• Nie Znaleziono Wyników

(Kultura polska na tle tradycji śródziemnomorskiej)

Wstęp

Prezentowany p o n i ż e j tekst jest zapisem p i e r w s z y c h z c y k l u p r z e p r o w a d z o n y c h zajęć ( w a r s z t a t ó w ) i n t c r d y s c y p l n a m y c h , p o ś w i ę c o n y c h b u d o w a n i u ścieżek m i ę d z y p r z e d m i o t o w y c h w g i m n a z j u m , w ramach N a u c z y c i e l s k i e g o S t u d i u m P o d y p l o m o w e g o w K a -t o l i c k i m U n i w e r s y -t e c i e L u b e l s k i m . K o n w e r s a -t o r i u m -to, o b e j m u j ą c e w s u m i e p o n a d czterdzieści g o d z i n , p r o w a d z o n e b y ł o jednocześnie przez p i ę c i u nauczycieli: h i s t o r y k a , h i s t o r y k a sztuki, polonistę, f i l o z o f a i m e t o d y k a , kierującego pracą zespołu d y d a k t y c z -nego. W s z y s t k i e p r z e p r o w a d z o n e s y m u l a c j e p o k a z y w a ł y , i ż nauczyciele w g i m n a z j u m

p o w i n n i b u d o w a ć ś c i e ż k i m i ę d z y p r z e d m i o t o w e w s p ó l n i e , włączając treści o r a z k o m p e -tencje podczas n i c h kształtowane w obszar autorskich p r o g r a m ó w nauczania posz-c z e g ó l n y posz-c h p r z e d m i o t ó w . Tak p o m y ś l a n e zajęposz-cia w y m a g a j ą jednak od d y r e k t o r a szkoły, by u w z g l ę d n i a ł ścieżki e d u k a c y j n e w s z k o l n y m planie r e a l i z o w a n y c h m o d u ł ó w l e k c y j n y c h .

Poszczególne spotkania, będące próbą realizacji r ó ż n y c h ścieżek e d u k a c y j n y c h , ułożone zostały w e d ł u g najważniejszych m i a s t - o ś r o d k ó w europejskich. Z a c z y n a j ą c o d starożytności w y z n a c z o n o cztery p o d s t a w o w e m e t r o p o l i e leżące w basenie M o r z a Śró-d z i e m n e g o : Jerozolimę, A t e n y , R z y m oraz K o n s t a n t y n o p o l . H a s ł e m w y w o ł a w c z y m Śró-dla r e a l i z o w a n e g o p i e r w s z e g o m o d u ł u zajęć była r e l i g i a judeochrześcijańska, w r a z z naj-w a ż n i e j s z y m dla całego systemu z b i o r e m a r c h e t y p ó naj-w i toposónaj-w k u l t u r o naj-w y c h zapisan y c h w B i b l i i . Ścieżka ta: „ K u l t u r a polska zapisana tle c y w i l i z a c j i ś r ó d z i e m zapisan o m o r s k i e j " w s k a -z y w a ł a na -z w i ą -z k i p o m i ę d -z y k u l t u r ą nas-zego k r a j u a tradycją b i b l i j n ą . K o l e j n a ścieżka z w i ą z a n a ze stolicą G r e c j i ( A t e n y ) potwierdza potrzebę obecności w g i m n a z j u m e d u k a -c j i f i l o z o f i -c z n e j . Ś-cieżka trze-cia ( R z y m ) o d w o ł u j e się do systemu l e g i s l a -c y j n e g o (pra-w o ) , k t ó r y ostatecznie nadał o b l i c z e (pra-w s z y s t k i m systemom p o l i t y c z n y m i p r a (pra-w n y m Europy. O s t a t n i a ścieżka, starożytna m e t r o p o l i a ( K o n s t a n t y n o p o l ) leżąca m i ę d z y W s c h o

-d c m i Z a c h o -d c m jest próbą określenia n o w y c h k i e r u n k ó w r o z w o j u k u l t u r y e u r o p e j s k i e j o k r e s u średniowiecza - „ E d u k a c j a czytelnicza i m e d i a l n a " .

E p o k ę n o w o ż y t n ą w y z n a c z a j ą t r z y kolejne miasta: Paryż ( w o l n o ś ć r ó w n o ś ć b r a -t e r s -t w o ) - edukacja f i l o z o f i c z n a . N o w y Y o r k (ponowoczesność) - edukacja czy-telnicza i m e d i a l n a , a także B r u k s e l a (wspólna Europa) - integracja europejska. Podczas d w ó c h n a s t ę p n y c h spotkań d o k o n a n o p r ó b y k u l t u r o w e j r e k o n s t r u k c j i E u r o p y W s c h o d n i e j ( M o -s k w a ) o r a z Z a c h o d n i e j ( B e r l i n ) . O-statecznie mia-stem b ę d ą c y m o b i e k t e m zaintere-sowa- zainteresowa-n i a stał się L u b l i zainteresowa-n , p r z y k ł a d o w a mała o j c z y z zainteresowa-n a (edukacja regiozainteresowa-nalzainteresowa-na).

M o d u ł , k t ó r y m p o s ł u g i w a n o się na zajęciach z i n t e g r o w a n y c h dla n a u c z y c i e l i t r w a ł 180 m i n u t i za k a ż d y m razem r o z p l a n o w y w a n o g o w zależności o d doraźnych potrzeb.

Praca rozpoczynała się zawsze o d k r ó t k i e j prezentacji założeń m e t o d y c z n y c h . Za ka-ż d y m razem stosowano inną metodę a k t y w i z u j ą c ą (grę d y d a k t y c z n ą ) .

Podczas prezentowanej ścieżki ( J e r o z o l i m a ) o d b y ł a się s y m u l a c j a zrealizowana me-todą inscenizacji d r a m o w e j . U d z i a ł w zajęciach w z i ę l i nauczyciele a k a d e m i c c y oraz słuchacze studium. P r o w a d z ą c y przebrani b y l i w o r y g i n a l n e stroje ż y d o w s k i e .

Posiada-l i także r e k w i z y t y teatraPosiada-lne, takie j a k : z w ó j Tory, j a g (paPosiada-lec d o w s k a z y w a n i a wersetów T o r y ) , m e n o r ę , t e f i l i n y , b a l s a m i n k i . W s z y s t k i e r e k w i z y t y oraz stroje zostały* w y p o ż y

-czone z Teatru i m . Juliusza O s t e r w y w L u b l i n i e . N a u c z y c i e l e p r o w a d z ą c y p r z y j ę l i ta-kże ż y d o w s k i e , h i s t o r y c z n e i m i o n a , zapożyczone z t r a d y c j i chasydzkiej: W i d z ą c y z L u b l i n a (Jacek W o j t y s i a k - f i l o z o f ) , N a c h m a n z B r a c l a w i a ( D a n i e l Próchniak - histor y k s z t u k i ) , E l i m e l e c h z L e ż a j s k a (Jan Skahistorbek h i s t o histor y k ) , M e n a c h e m M e n d e l z K o c ka ( R o m a n D o k t ó r p o l o n i s t a ) , a także B a a l Szem T o w ( S ł a w o m i r J. Ż u r e k p o l o n i -sta i m e t o d y k ) .

M e t o d a

P o c z ą t k o w o w y r ó ż n i o n e zostały t e r m i n y niezbędne d o przeprowadzenia n i n i e j -s z y c h zajęć i n t e r d y -s c y p l i n a r n y c h , a b y ł y n i m i : 1) a r c h e t y p k u l t u r o w y ( w na-szym przy-p a d k u B i b l i a ) , r o z u m i a n y za C . G . Jungiem, j a k o przy-p i e r w o w z ó r , przy-p r a w z ó r , przy-prototyprzy-p. Jedno z p r o t o t y p o w y c h z j a w i s k składających się na zawartość z b i o r o w e j n i e ś w i a d o m o ś c i i m a j ą c y c h o d z w i e r c i e d l a ć powszechne m y ś l i i doświadczenia l u d z k i e spotykane w c w s z y s t k i c h k u l t u r a c h ; 2) h e r m e n e u t y k a (gr. hermenculikos - dotyczący w y j a ś n i a n i a , o d hermeneus - t ł u m a c z ) , r o z u m i a n a j a k o sztuka z a j m u j ą c a się badaniem i interpretacją źródeł pisanych ( l u b i n n y c h p r z e k a z ó w z n a k o w y c h ) o r a z ustaleniem i c h p o p r a w n e -g o tekstu, zwłaszcza badaniem o -g ó l n y c h zasad interpretacji B i b l i i ; 3) k o m e n t a r z . S y m u l a c j a rozpoczęła się w ten sposób, żc p i e r w s z y z p r o w a d z ą c y c h p o j a w i ł się przed zebraną grupą słuchaczy, r o z p o c z y n a j ą c chasydzką o p o w i e ś ć . . .

B a a l S z e m T o w (S J . Ż . ) : K o m e n t a r z d o T o r y zacząć należy o d m o d l i t w y . Najbezpiecz-n i e j rozpocząć o d m o d l i t w y w f o r m i e przestrogi. R a b b i Izrael beNajbezpiecz-n Eliczcr, z w a Najbezpiecz-n y Baal S z e m T o w c m m a w i a ł z a n i m p o c z y n a ł k o m e n t a r z :

..Gdy mówisz, miej na uwadze tajemnicę głosu i słowa, i mów w bojażni i miłości, i pa-miętaj, żc z twych ust przemawia świat słowa. Wtedy podniesiesz słowa. Papa-miętaj, że je-steś tylko naczyniem i żc twa myśl i twe słowo są światami, które się rozprzestrzeniają:

świat słowa, to jest zamieszkująca Chwała, pożąda w twej mowie świata myśli. I gdy

wciągnąłeś do swych myśli i swego słowa Boskie światło, proś. aby błogosławiona pełnia wylała się zc świata myśli na świat słowa. Wtedy i ty otrzymasz to. czego potrzebujesz"' W e d ł u g t r a d y c j i ż y d o w s k i e j w s z y s t k o to. c o zostało o b j a w i o n e c z ł o w i e k o w i d o m a -ga się komentarza. Potrzebuje n o w e g o głosu, k t ó r y p o w o ł y w a ł b y w c i ą ż n a n o w o rze-c z y w i s t o ś ć s ł o w a z rze-c świata liter d o świata f o n e m ó w . D l a t e g o też P i s m o p o t r z e b u j e Głosu, b y m o g ł o stać się S ł o w e m . G ł o s to p o hebrajsku bat kol, co w d o s ł o w n y m t ł u m a -czeniu znaczy „ c ó r k a głosu**. Inaczej m ó w i ą c , k o m e n t o w a n i e T o r y jest to pełna szacunk u f o r m a m ó w i e n i a o głosie B o g a . szacunk t ó r y o b j a w i ł się p o raz p i e r w s z y M o j ż e s z o w i na g ó -rze H o r c b . W ź r ó d ł a c h t a l m u d y c z n y c h m ó w i się: „ T y m . co nam zostało jest g ł o s z nieba. tak j a k naucza baraita: Po ś m i e r c i ostatnich p r o r o k ó w A g g c u s z a , Zachariasza i M a -lachiasza. D u c h Ś w i ę t y o p u ś c i ł Izraela, o n i jednak n i e przestali m u służyć i korzystać z Bat Kor ( J o m a 9 b ) . K o m e n t o w a n i e j e s t w i ę c u ż y c z e n i e m s w o j e g o głosu, b y stać się Jego głosem, b y p o m ó c B o g u w y j ś ć z z a m k n i ę t e g o świata z n a k ó w w świat r e a l n y c h d ź w i ę k ó w , w r z e c z y w i s t o ś ć . W r e f l e k s j i j u d a i s t y c z n e j k o m e n t a t o r T o r y jest w i ę c j e d y -nie narzędziem, k t ó r e p o m a g a zsubstancjonalizować się O b j a w i e n i u .

S w o i s t y m r o d z a j e m ż y d o w s k i e g o komentarza jest haggada, c o d o s ł o w n i e oznacza w y p o w i e d ź charakteryzującą się s w o b o d ą egzegezy, n i c z y m nie o g r a n i c z o n e j interpre-t a c j i s y interpre-t u a c j i ż y c i o w e j i j e j u g r u n interpre-t o w a n i a w ś w i a d e c interpre-t w a c h o b j a w i e n i a . K o m e n interpre-t a r z jesinterpre-t charakterystyczną f o r m ą w y r a z u ż y d o w s k i e j m y ś l i na temat p r a w d y . Przy c z y m n a j w i ę -kszą cnotą k o m e n t a t o r a jest p o k o r a wobec tekstu". F. R o s e n z w c i g m ó w i ł , iż k o m e n t a r z d o T o r y jest s w o i s t y m r o d z a j e m r o z m o w y , j a k ą c z ł o w i e k toczy z B o g i e m . K o m e n t a r z ż y d o w s k i zc swej n a t u r y zawsze w i ę c m u s i m i e ć charakter d i a l o g i c z n y1. W k o m e n t a rzu. j a k pisze G c r s c h o m S c h o l e m . najważniejsze j e s t b y p r o k l a m o w a ć i m i ę B o g a ! K o -m e n t o w a n i e T o r y j e s t o b s e r w o w a n i e -m t k a n i n y sporządzonej z i -m i o n Boga. G d y ż . j a k m a w i a ł w i e l k i kabalista J ó z e f G i k a t i l l a : ..Cała T o n jest n i c z y m i n n y m j a k t y l k o w i e l -k i m i m i e n i e m Boga'*4. B ó g o b j a w i ł swoje i m i ę po raz p i e r w s z y M o j ż e s z o w i na G ó r z e H o r e b .

Po zakończeniu komentarza wstępnęgo rozpoczyna się taniec z Torą Do sali wkra-cza korowód roztańczonych mężczyzn niosących rodai Baal Szem Tow dokonuje prezen-tacji postaci.

M o n o t e i z m ( k o m e n t a r z filozoficzny)

Baal Szem Tow rozpoczyna, odczytując fragment z Biblii Hebrajskiej (Wj 3,13-15;

Wj 20.1-7).

W i d z ą c y ( J . W . ) : B ę d ę m ó w i ł o Bogu. . . N i c c h I m i ę Jego będzie B ł o g o s ł a w i o n e " . Są d w a pojęcia Boga. Pojęcie religijne i filozoficzne. Pojęcie r e l i g i j n e z n o w u rozpada się na d w a . Jest b ó g p o g a ń s t w a i jest B ó g Jedyny B ó g trzech n a j w i ę k s z y c h r e l i g i i m o n o -teistycznych: j u d a i z m u , chrześcijaństwa oraz islamu.

1 Rabbiego Izraela ben Eliezara zwanego Baal Szem Towem lojesl Mistrzem Dobrego Imienia pouczenie o Bogu zestawione z okruchów przez Martina Bubera, llum. J. t>oklór( W u r n a w a 1993, s 26-27.

: Por G. S c h o l e m . O głównych pojęciach judaizmu, llum J. Zychowicz. W a r t n w * 1989. » 93.

ł Ibidem, $. 97.

4 Ibidem, s . 103.

Szem T o w ( S. J . Ż . ) : C z y m sią różni bóg pogaństwa o d Boga monoteizmu?

W i d z ą c y ( J . W . ) : Bóg pogański jest bogiem miejsca. Pamiątamy grecki politeizm - wie-lość b o g ó w . Każde miasto, każde miejsce (np. morze czy góra) m i a ł o swojego boga.

B ó g wiąże sią z k o n k r e t n y m miejscem - z miejscem, nad k t ó r y m panuje.

B ó g r e l i g i i monoteistycznych nie jest b o g i e m konkretnego miejsca, lccz B o g i e m całcj przestrzeni. Dlatego nie istnieje w i e l u bogów, lecz jest t y l k o Jeden. Jest to też B ó g k o n k r e t n y c h ludzi. Przeczytaliśmy to przed c h w i l ą - c z y j to b y ł Bóg? O t ó ż jest to B ó g A b r a h a m a , B ó g Izaaka i B ó g Jakuba. Później okazał sią O n B o g i e m całego Izra-ela, a nastąpnie całego K o ś c i o ł a . N i c jest O n B o g i e m m i e s z k a j ą c y m tu, czy tam. N i e jest O n B o g i e m Efezu, nie jest B o g i e m Aten, nic jest B o g i e m tej, czy innej miejscowo-ści. Z biegiem czasu zacząto uświadamiać sobie, żc ten B ó g Abrahama, B ó g Izaaka i B ó g Jakuba jest B o g i e m Jedynym. O n nic t y l k o jest B o g i e m naszym, lecz jest O n Bog i e m nas wszystkich ludzi. Jest to t y l k o jeden, wyłącznie jeden BóBog, k t ó r y jest S t w o -r z y c i e l e m nieba i ziemi. Jest Panem kosmosu i Panem każdej istoty. N i e og-ranicza sią d o żadnego miejsca i do żadnego czasu...J

A teraz p o w i e m o p o j ą c i u f i l o z o f i c z n y m . F i l o z o f o w i e nie używają słowa „ B ó g " , u ż y w a j ą natomiast s ł o w a „Transcendencja" albo . A b s o l u t " .

B a a l Szem T o w ( S J . Ż . ) : Dlaczego?

W i d z ą c y ( J . W . ) : Chcą przez t o podkreślić pewną ccchą Boga, jaką jest j e g o doskonałość. S ł o w o „Transcendencja" pochodzi o d łacińskiego czasownika iranscendere -co znaczy „przekraczać". Chcą o n i przez to powiedzieć, żc B ó g przekracza świat, że nic jest żadną z rzeczy tego świata, choćby najważniejszą, czy największą, że w y c h o -d z i poza ten świat. B o w i e m O n przekracza wszelkie nasze p o j m o w a n i e , a c o k o l w i e k o N i m p o w i e m y , jest t y l k o Jego obrazem, i to obrazem f a ł s z y w y m . O n przekracza wszel-kie pojącia, które m y o N i m posiadamy. Dlatego jest Transcendencją, t y m co przekra-cza wszystko: i przekraprzekra-cza nasz świat, i przekraprzekra-cza nasze poznanie.

F i l o z o f o w i e m ó w i ą też . A b s o l u t " - bo On jest doskonały - absolutus tzn. pełny, do-skonały, prosty, n i e u w a r u n k o w a n y . I mając na uwadze te pojącia, m o ż e m y zrozumieć istotą m o n o t e i z m u . B ó g jest t y l k o j e d e n , g d y ż jest doskonały - jest pełnią.

Szem T o w (S J . Ż . ) : Dlaczego nie może być d w ó c h doskonałych B o g ó w ?

W i d z ą c y ( J . W . ) : Ponieważ g d y b y b y ł o ich d w ó c h , to albo by sią o d siebie r ó ż n i l i , albo b y sią nic r ó ż n i l i . Jeżeliby sią o d siebie nic r ó ż n i l i , to nic b y l i b y różni, b y l i b y t y m sa-m y sa-m . Jest też druga sa-m o ż l i w o ś ć : różnią sią o d siebie, ale w t e d y jeden posiada jakąś cc-chą, której d r u g i nic posiada. Wobec tego ten d r u g i nic bądzic doskonały, bo bądzie m u b r a k o w a ł o j a k i e j ś cechy, a w t e d y nic bądzic bogiem. Wobec tego może b y ć t y l k o jeden d o s k o n a ł y Bóg. Jeżeli B ó g jest doskonały, to może b y ć t y l k o Jeden. F i l o z o f o w i e grec-cy p r z e z w y c i ę ż y l i p o l i t e i z m r e l i g i i swojego kraju. Grecgrec-cy filozofowie b y l i n o r m a l n y m i G r e k a m i i tak samo - zgodnie z obowiązującą kulturą - m u s i e l i w y z n a w a ć w i e l u bo-g ó w , ale oni w swojej filozofii, przeprowadzając t o r o z u m o w a n i e , które j a przed c h w i l ą przeprowadziłem, doszli do w n i o s k u , że B ó g jest t y l k o Jeden. Niezależnie o d n i c h p o l i t e i z m p r z e z w y c i ę ż y l i Ż y d z i - d o k o n a l i oni tego nic w filozofii, lecz w religii.

5 Por. J. Rnt/ingcr, Wprowadzenie w chrześcijańsko, Kraków 1996, s . 105-125.