• Nie Znaleziono Wyników

Żądanie pacjenta, które powinno być:

Czynna eutanazja – nowe tendencje w niektórych europejskich systemach prawnych

1. Żądanie pacjenta, które powinno być:

a. sporządzone uprzednio na piśmie i następnie (po stwierdzeniu stanu o któ-rym mowa w art. 1) potwierdzone przezeń ustnie, lub

9 Na podstawie: K. Poklewski-Koziełł, op. cit.

b. sporządzone uprzednio na piśmie i następnie potwierdzone przez osobę, wskazaną przez pacjenta jako jego reprezentant (osoba ta musi mieć 25 lat lub więcej), lub

c. złożone ustnie dwukrotnie w odstępie 48 godzin, w obecności dwu świad-ków; co najmniej jeden z tych świadków musi się wywodzić spoza kręgu wymienionych w projekcie osób (małżonek pacjenta, wstępni, zstępni, inni krewni drugiego stopnia).

2. Potwierdzenie, że stan chorego odpowiada kryteriom z art. 1 w zaświadcze-niach wystawionych przez dwóch lekarzy; przy tym, jeżeli był on leczony w szpi-talu, przynajmniej jedno zaświadczenie ma być wystawione przez lekarza, który nie wykonuje zawodu w tym szpitalu.

3. Czynność przerwania życia może być dokonana wyłącznie „przez lekarza, lub na jego odpowiedzialność”. Lekarz ów winien sporządzić protokół czynności, opisujący sytuację, w której jej dokonał i załączyć dokumentację, która dowo-dzi, że warunki dla dokonania eutanazji były spełnione.

Identycznie, jak w przypadku obowiązującego już prawa holenderskiego i belgij-skiego, francuski projekt nie przewiduje, by lekarz miał w jakimkolwiek przypadku obowiązek zrealizować żądanie pacjenta.

Wraz z projektowaną ustawą miałaby wejść w życie nowela do kodeksu karnego, zmieniająca dwa jego przepisy (art. 221-1 oraz 221-5) w sposób zbliżony do rozwią-zania holenderskiego.

Wielka Brytania: „testowy” kazus Diane Pretty.

Na koniec, nie tak dawno szeroko komentowany brytyjski kazus Diane Pretty.

Stan faktyczny najkrócej można opisać za orzeczeniem Europejskiego Trybuna-łu Praw Człowieka10:

„Diane Pretty jest obywatelką Wielkiej Brytanii, urodzoną w 1958 r. i zamiesz-kałą w Luton. Umiera z powodu schorzenia neuronów ruchowych, choroby dege-neracyjnej, która wpływa na działanie jej mięśni i która jest nieuleczalna.

Choroba jest obecnie na etapie zaawansowanym; wnioskodawczyni jest sparaliżo-wana od szyi w dół, a rokowania odnośnie przeżycia są bardzo złe. Jednak jej intelekt i zdolność do podejmowania decyzji są nienaruszone. Zważywszy, że ostatnie stadia choroby są rozpaczliwe i poniżające, życzy ona sobie móc decydować, w jaki sposób i w jakim momencie umrze i pozbędzie się owego cierpienia i poniżenia”.

Pomińmy szczegóły, dotyczące procesowej strony postępowania przed sądami brytyjskimi, a następnie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Należy tylko od razu zaznaczyć, że stanowiska i argumentacji Diane Pretty żaden z sądów nie podzielił i 12 maja 2002 r. zmarła ona „naturalnie”.

Wcześniej, nie mogąc – ze względu na naturę własnej choroby – zadać sobie śmierci, zamierzała poprosić o to męża. Brytyjska ustawa z 1961 r. (Suicide Act)

10 Pretty v. the United Kingdom; application no. 2346/02; orzeczenie z 29.04.2002 r.

traktuje wprawdzie próbę samobójczą jako zachowanie dozwolone, jednak prze-stępstwem jest pomoc do samobójstwa11. Sytuacja wygląda więc nie inaczej, niż w Polsce, czy w krajach, o których była mowa wcześniej.

Pani Pretty zaprezentowała następujące rozumowanie: każdy, kto przebywa na terenie Wielkiej Brytanii ma zapewnioną przez prawo możliwość zakończenia ży-cia z własnej woli. Jej samej również takie prawo służy, ze względu na paraliż nie ma ona natomiast fizycznej możliwości skorzystać z tego uprawnienia. Chciałaby, aby życia pozbawił ją mąż. Temu jednak grozi w efekcie odpowiedzialność karna.

Pani Pretty usiłowała uzyskać oficjalną gwarancję władzy publicznej, że wobec jej męża nie zostanie wszczęte postępowanie karne, jeśli ten udzieli jej pomocy w za-kończeniu życia. Director of Public Prosecutions, do którego zwracała się w tej spra-wie, odmówił wydania takiego glejtu12.

Wskazała ona również na brytyjskie orzecznictwo, które w ostatnich latach jed-noznacznie uznawało za legalne odstąpienie od leczenia (niepodjęcie lub przerwa-nie go) przerwa-nie tylko w przypadkach kompetentnych pacjentów, którzy odmawiali zgo-dy na proponowane im czynności (względnie żądali ich zaprzestania), ale także pacjentów niekompetentnych, dla których podjęcie czy kontynuowanie leczenia nie leżałoby w ich obiektywnie rozumianym interesie (sprawa Airedale NHS Trust v.

Bland [1993]).

Tradycyjnie zwykło się odróżniać eutanazję (rozumie się czynną) od „eutanazji”

biernej, wiążąc z nimi zupełnie inne oceny prawne (eutanazja – działanie – czyn zabroniony; zaniechanie daremnego leczenia – czyn prawnie obojętny). Tymcsem, współcześnie, ze względu na kontekst zgody pacjenta, granica ta uległa za-uważalnej zmianie. Zrównały się ze sobą oceny prawne niepodjęcia leczenia w ogó-le (gdy np. wobec braku zgody nie podejmuje się określonej procedury) oraz prze-rwania leczenia już rozpoczętego (gdy na żądanie, procedurę taką, która już trwa, przerywa się). Ten ostatni przypadek nie jest interpretowany jako aktywne zabicie pacjenta, lecz jako zaprzestanie takich interwencji medycznych w obrębie jego or-ganizmu, których on sobie nie życzy i których nie ma obowiązku znosić.

A zatem, aktywne usunięcie czynnika sztucznie podtrzymującego funkcje życio-we znalazło się wśród zachowań prawnie dopuszczalnych (o ile stanowi realizację woli pacjenta). Innych rodzajów aktywności prowadzących do zgonu wola pacjenta nie może uczynić legalnymi. Na żądanie pacjenta wolno nie podłączyć go do mu podtrzymującego życie (zaniechanie), wolno też odłączyć go od takiego syste-mu (działanie przerywające interwencję w organizm człowieka), natomiast nie wol-no np. podać mu trucizny (działanie inne).

Argumentacja Diane Pretty oparła się więc na tym, że skoro dopuszcza się (ina-czej, niż w dawnych czasach) „czynną eutanazję” polegającą na np. czynnym

odłą-11 Suicide Act, section 2(1): „A person who aids, abets, counsels or procures the suicide of another, or an attempt by another to commit suicide, shall be liable on conviction on indictment to imprisonment for a term not exceeding fourteen years”.

12 Nie było to niemożliwe; w Wielkiej Brytanii organy procesowe mogą, lecz nie mają obowiązku wszczynać postę-powania karnego, jeśli powezmą informację o popełnieniu przestępstwa.

13 Referuję tu tylko argumentację, opartą o brytyjskie prawo medyczne, jaką Diane Pretty przedstawiła przed sądami brytyjskimi. Inne argumenty zostały podniesione w postępowaniu przed ETPC, gdzie zarzuciła ona brytyjskim władzom publicznym naruszenie art. 2, 3, 8, 9 i 14 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

czeniu urządzenia sztucznie wentylującego pacjenta, to czymże różni się równie przecież czynne podanie trucizny13?

Jednakże stanowisko sądów brytyjskich oparło się w sposób oczywisty na założe-niu, iż różnica między tymi przypadkami istnieje i jest różnicą istotną. Jak się wyda-je, interpretacja ta odeszła od prostego rozróżnienia: „zabronione działanie, czy legalne zaniechanie?” na rzecz innego. Jeżeli w samym organizmie pacjenta już tkwi przyczyna prowadząca do zgonu, której działanie może być zniesione przez jakąś ciągłą procedurę medyczną, to decyzja o poddaniu się tej procedurze jest zawsze w ręku zainteresowanego. Póki nie została wszczęta, może on odmówić poddania się jej, jeśli już została wszczęta, może skutecznie żądać jej zaprzestania, choćby owo zaprzestanie wymagało np. aktywnego przekręcenia jakiegoś wyłączni-ka. W pojęciu „czynnej eutanazji” pozostają w takim razie wyłącznie takie zacho-wania, które polegają na aktywnym wprowadzeniu do organizmu jakiegoś śmier-cionośnego czynnika.

Prawo i Medycyna 12, (vol. 4), 2002