• Nie Znaleziono Wyników

STAN WIEDZY O ARCHITEKTURZE EKOLOGICZNEJ

3.5. A rchitektury ek ologiczn a

W poszukiw aniu źró d eł a rch itek tu ry ekologiczn ej

Architektura z przym iotnikiem „ ekologiczna" m a długi rodowód. N ie je st to jednak pojęcie jednoznaczne i powszechne. Jak ju ż w ielokrotnie w pracy wspomniano, ju ż w starożytności architektom nie było obce podejście, które dzisiaj nazw alibyśm y ekologicznym.

Od w ieków ludzkość w iedziała, ja k organizow ać otaczającą przestrzeń w sposób przyjazny.

Rewolucja przem ysłow a przyniosła zm iany w odwiecznym sposobie budowania. Nie chodzi przy tym tylko o rozwój techniki - przełom nastąpił rów nież w sposobie myślenia. Zm ienił się pogląd na świat. Zafascynow anie nauką i maszynam i w tej epoce żelaza i pary przesunęło na dalszy plan dotychczasowe wartości socjalne. W epoce informacji św iat skurczył się i bardziej niż kiedykolwiek jesteśm y św iadom i globalnych zw iązków m iędzy ludźmi i niespraw iedliw ego podziału na bogatych i biednych. Zaprzestano budow y domów, w których uw zględniano naturalne potrzeby człow ieka i które w harm onijny sposób zespalały go ze środowiskiem . Ludzie przestali być częścią natury, a stali się zakładnikam i przem ysłu. Źle zlokalizow ane, brzydkie dom y były również niezdrowe. D opiero w połow ie XIX w ieku zastraszający obraz, jak i przedstaw iały przemysłowe przedm ieścia m iast, zaczął stopniow o się poprawiać. Próbę odnow y zapoczątkow ała akcja charytatyw na W iliam a C obbetta i Sir Edw ina Chadwicka, prow adząca do popraw y w arunków życia najuboższych. Potem był ruch A rts and C raft100, i wreszcie znany i stosow any w wielu zakątkach świata pom ysł budow y m iast ogrodów , Sir Ebenezera H ow arda101. Jednym z pow odów powstania Ruchu na Rzecz M iast-O grodów (Garden City M ovem ent) był pom ysł budow ania dzielnic m ieszkaniowych z dala od zanieczyszczonego centrum. Patrząc dzisiaj na przedm ieścia Feston, Radburn i C olum bia w W aszyngtonie, czy miasta Milton Keynes i m iasta-ogrodu W elwyn w Wielkiej Brytanii, m ożem y pow iedzieć, że w izja ta została częściowo zrealizow ana, choć trw ało to ponad pół w ieku i potrzebow ało dw óch zdrow o m yślących pokoleń102.

Rozpoczynając w spółczesne poszukiw anie ,,architektury ekologicznej" w kontekście XXI wieku oraz oceniając głów nych protagonistów , czułych na problem y środowiska, m ożem y wspomnieć niektórych tw órców , którzy w ywarli istotny w pływ na myślenie o tych zagadnieniach.

Tak na przykład Theo van D oesburg, m ów iąc o w pływie ju ż wybudowanych budowli na środowisko, bardzo w cześnie zw rócił uwagę na problem indywidualnych podmiejskich budynków mieszkalnych, pow odujących w iększe zanieczyszczenie i w iększe zużycie paliwa poprzez transport, w porównaniu z kolektywnym modelem m iejskim . „O dmienny klimat, zróżnicow anie miejsca, powoduje, że budynki fra n cu skie m uszą być lżejsze od niemieckich, gdzie solidna konstrukcja je s t odpowiedzią na wahania tem peraturowe. K onstrukcja zatem musi być kształtow ana odm iennie w różnych strefach klimatycznych i nie da się j e j pow ielać w różnych strefach klimatycznych. " Van Doesburg mówi rów nież: ,, Jest p rzecież oczywiste, że austriackie A lpy narzucają konkretne wymagania na architekturę, na p ła ski obraz miast, w żaden sposób nie mogę zrozumieć, dlaczego płaska architektura nie m oże być skontrastowana przez krajobraz. D laczego architektura międzynarodowa nie m oże w ziąć p o d uwagę regionalnych zróżnicowań. W now oczesnej architekturze aspekt zew nętrzny je s t rezultatem fu n k c ji i w ym iarów a opiera się o ja s n y układ przestrzeni i płaszczyzn". Z pow yższych wypowiedzi w idać wyraźnie jak głęboko zagadnienia

100 John Ruskin i W iliam M orris oraz pozostali członkow ie ruchu A rts a n d C raft zajm ow ali się prom ow aniem tradycji rękodzielniczych i stosow ania tw o rzy w naturalnych. C hociaż początkow o o szerszym zasięgu, z czasem stała się organizacją elitarną, p rzyczyniając się do pow stania budow li naw iązujących do tradycji staroangielskiej. Przykładem może być C zerw ony D om (w h rabstw ie K ent) zaprojektow any dla rodziny M orrisów przez Philipa W ebba, zainspirowanego architekturą tradycyjnych posiadłości w iejskich. W iejski styl naśladow ał rów nież angielski architekt Sir Edwin Lutyens, w początkach swej działalności.

101 Pomysł ten H ow ard spopularyzow ał w sw ojej książce G arden C ities o f Tomorrow, Person D., P rzyja zn y dom.

Warszawa 1998, s.36.

102 Person D., Przyjazny dom. W arszaw a 1998, s.36.

środow iska nurtowały tego czołow ego inspiratora now ych ruchów sztuki now oczesnej, który w swych przem yśleniach dochodzi czasem jed n ak do zaskakujących wniosków , często przecząc sobie w sposób oczywisty.

Z resztą nie tylko Van Doesburg zastawiał się nad problem am i w łaściwego ośw ietlenia budynku, zużycia energii czy w pływ em budynku na środowisko. Czynniki te zajm owały rów nolegle czołow ych architektów w latach 20. i 30. poprzedniego stulecia. W poszukiwaniu kam ienia m ilow ego, który zapoczątkow ał nowy sposób m yślenia o architekturze, Colin Petrous w yznaczył rok 1927 jak o najw ażniejszy w kontekście om aw ianego tematu. Był on rokiem pierw szego w ydania „ W kierunku architektury” Le Corbusiera, ja k rów nież budowy domu Steina w Garches. Był on rów nież rokiem W eissenhofsiedlung w Stuttgarcie z dużym udziałem Le Corbusiera, W altera G ropiusa i innych w iodących architektów. Chociaż budynek Bauhausu w D essau został oficjalnie otw arty w grudniu 1926 roku, W ydział A rchitektury nie został zasiedlony do kw ietnia 1927, gdy przejął go Hannes M eyer. B ył to rok, w którym Jan D uiker zakończył plany szkoły o otw artym planie w Am sterdamie oraz w którym „maison en bord de m er" Eileena G raya został zbudowany w Roquebrune. Był to też rok naznaczony zakończeniem Karl Marx H of we W iedniu, zaprojektow any przez Karla Ehna oraz fabryki Van Nelle Brinkm ana i van van der V lughta, w Rotterdamie.

W 1928 roku w eseju w ydrukow anym w „Architectural R e k o rd ” W right pisał: „Czym prostsze m ateriały są użyte, tym bardziej „perfekcyjny s ty l” wyrazi się w planie organicznym, a prostota wykonania w ekonom iczności rezultatów. N ie dość, że całość stanie się bardziej logiczna, w szystko wyjawi swoją p ro sto tę ”103. O statnie słow a im plikują pozytyw ne cechy, takie jak: p ra w d a i użyteczność. Specyfiką lat 1927-1963 było ogniskowanie się na tem acie tw orzenia nieprzezroczystych ścian i dachów , w pływ ające istotnie na budynek jak o całość, włączając w to kom fort cieplny, koszty eksploatacji i aspekty estetyczne. Louis Khun, przez niektórych uważany za pierwszego ekoprojektanta, budując swój W eiss H ouse w latach 1948-1949, korzystał z przem yśleń poprzedzających go tw órców .

F ot.18,19. Struktury projektow ane przez Fullera, będące k w in tesen cją w spółczesnej architektury, fascynow ały od daw na tw órców . N orm an F o ster dał tem u w yraz w ielokrotnie. Zarów no w 1982 roku, kiedy projektow ał D om A utonom iczny d la B uckm instera Fullera i je g o żony, ja k też w znosząc kopułę R eichstagu w Berlinie. Ju ż w D om u F ullera, Foster zaw arł sw e w zniosłe idee: inteligentny budynek z zew n ętrzn ą pow łoką, poruszający się za S łońcem i zam ykający na noc, podobnie ja k g ałka o czna i pow ieka

103 W right dążył do pow tarzana tego sam ego przekazu przez w iele lat, czego dow odem je st seria w ykładów w ygłoszonych w Princeton w 1930 roku. Frank Lloyd W right pragnął, aby dom y podobnie ja k drzew a „rosły z ziem i ku s ło ń cu ” . W swej w izji chciał stw orzyć coś więcej n iż tylko d o m proekologiczny. Pragnął, aby m iejsce, w którym przyszło nam żyć, stanow iło in teg raln ą część całego ogrom nego i precyzyjnie działającego organizm u, ja k im je st otaczająca nas przyroda. W książce The N a tural H ouse, 1954, Frank L loyd W right w ykazyw ał, ja k istotna je st ow a w ew nętrzna i zew nętrzna integracja, pró b a całkow itego zespolenia się z p rzy ro d ą i w szechśw iatem .

W 1933 roku na św iatow ych targach w Chicago bracia Keck w ystaw ili K ryształow y dom , ze szklanymi ścianami i m uram i absorbującym i ciepło. W e Francji architekt Felix Trom be zaprojektował ściany pozw alające na m aksym alne w ykorzystanie energii słonecznej. W tym też czasie amerykański konstruktor budow lany i m atem atyk - Richard Buckm inster Fuller opracow ał nową technologię budow y d o m ó w '04. Konstruował on tzw. kopuły geodetyczne, składające się z ażurowej lekkiej siatki żeber pokrytych dow olnym materiałem . Dziś nadal w ielu projektantów zafascynowanych je st tym pom ysłem .

W 1960 roku George L öf zam ieszka! w domu ogrzewanym energią słoneczną. Był to, w edług niego, jeden z dziew ięciu dom ów na św iecie ogrzew anych w taki sposób. Budowę proekologicznych dom ów próbow ał kontynuow ać budow niczy - am ator Ken Kem i je g o grupa.

Steve Baer w ybudow ał w N ow ym M eksyku dom o ścianach z bębnami z w odą (grom adzącą energię słoneczną) i całkow icie przeszklonym kopulastym d ach u '05.

Powyższe poszukiw ania i eksperym enty prow adzone były bez w yraźnego kontekstu ekologicznego kładzenia nacisku na problem y środowiska naturalnego, które w tych czasach, pomiędzy 20 a 60 rokiem ubiegłego stulecia, nie były jeszcze tak widoczne. Dlatego też tak późno zdaliśmy sobie spraw ę ze zw iązków procesu budow ania ze stanem otaczającego nas środowiska.

W spółczesna architektura, odryw ając się od korzeni tradycyjnego budow nictw a, straciła bardzo wiele - now e dom y nie dają nam poczucia prywatności, nie odzw ierciedlają lokalnych warunków, nie są dostosow ane do panującego klimatu. A bez tego nie m ożna zdrow o i spokojnie żyć. Dlatego w łaśnie sposób, w jaki budow ał Frank Lloyd W right, pow inien służyć nam za wzór.

Na szczęście, coraz w ięcej osób zdaje się dzisiaj podzielać opinię, że dom y pow inny być ekologiczne i przyjazne.

Samo słowo ekologia w yw odzi się przecież z greckiego oikos, co w dosłow nym tłum aczeniu oznacza w łaśnie dom. W przeszłości dom y budow ano w taki sposób, aby staw ały się częścią ekosystemu. W tym celu stosow ano naturalne surowce, w ykorzystyw ano naturalne źródła energii, lokalne źródła w ody i pożyw ienia. D zisiaj, żyjąc nawet w dużych miastach, pow inniśm y pow rócić do tamtych tradycji i dawniej stosow anych rozwiązań.

Fot.20. Falling W ater B ear Run P ensylw ania (F .L .W right 1935- 39). W right w niósł do projektow ania w artości uniw ersalne i ponadczasowe,. W w ielu sw oich p rojektach lansow ał iddę budynków, przez które przepływ a strum ień przestrzeni

Fot.21. Fam sw orth House, Piano, Illinois (1946- 51). N ow e ujęcie przestrzeni, je j płynność i otw artość, które odcisnęło piętno na w ielu pokoleniach architektów i będzie z p ew n o ścią aktualne w dom ach przyszłości

104 Pierwszymi je g o projektam i były dom y D ym axion H ouse (1927) - sym bol ery m aszyn i D ym axion A uto (1932- 1935) - sym bol ery m otoryzacji.

105 Porteous C., The N ew eco-architecture, London, N ew York 2002.

Ś rodow isko n atu raln e i je g o och ron a w d ziałaln ości architekta

W ostatnich latach coraz częściej zw raca się uw agę na zagrożenia w ynikające z zanieczyszczenia środowiska naturalnego i m ieszkalnego. Jeżeli my i nasze dzieci chcem y przeżyć, ciesząc się choćby m inim um zdrow ia, to na całym św iecie musi nastąpić radykalna zm iana naszej świadom ości i naszych zw yczajów 106. Jak ju ż wspomniano, przeszkoda w przyjęciu tych oczywistych faktów leży w tym, że wielu ludzi w bogatszych częściach świata nie zdaje sobie sprawy z globalnego charakteru problem ów , poniew aż nie należą one do św iadom ego dośw iadczenia życia codziennego. Stąd rodzi się filozofia -tu i teraz, która pogłębia obecny stan.

Przyjmując za Lovelockiem , że korzystne warunki na Ziemi utrzym ują we w łasnym interesie jej mieszkańcy, czyli żyw e organizm y, to jest to przecież w ynik w spółdziałania o charakterze globalnym: organizm ów , pow ietrza, wody i sk a ł107. D latego też, z punktu w idzenia stworzenia schronienia m ożliw ego do zam ieszkania, m usim y znaleźć właściwe wizje, modele, metody i konkretne zastosow anie now ych m ożliw ości, ażeby stworzyć ponow nie zdrow e i ekologicznie trwałe środow isko108. Środow isko naturalne przew yższa w szystkie inne układy sw oją kompleksowością, gdyż je st ono obszarem w spółdziałania w szystkich czynników naturalnych, również i tych, których źródłem je st sam człowiek.

Słońce je s t źródłem życia, pozw ala utrzymywać otaczający św iat we wspaniałej różnorodności. Człow iek, który w raz ze sw oją działalnością brutalnie rozrywa łańcuch ekologicznych pow iązań, zakłóca w znacznym stopniu układ naturalnej rów nowagi 09. Aby lepiej zobrazow ać ten dynam iczny układ koniecznej rów now agi naturalnej, pokazano go na poniższym schemacie.

R y s.14. U kład rów now agi naturalnej - sprzężonej zw rotne Fig. 14. N atural balance arrangem ent - a feedback arrangem ent

106 Od w ielu lat to czą się pow ażne dyskusje na ten tem at na m iędzynarodow ym forum naukow ym i politycznym . 107 Lovelock J , Gaja. N ow e spojrzenie n a życie na Ziem i, W arszaw a 2003, s.8.

108 „Zdrow y człowiek, zdrow e śro d o w isko " - to pow iedzenie, przytaczane często w Stanach Z jednoczonych, przekazuje w ażn ą inform ację: nasze w łasne zdrow ie i stan planety, na której żyjem y, s ą ze so b ą nierozerw alnie zw iązane. Tak jak człow iek m usi cieszyć się dob ry m zdrow iem , by m ógł długo żyć, tak i Z iem ia m usi być „zdrow a”, aby m ogły na niej przetrw ać różne form y życia, w tym i ludzie. O becnie przyczyniam y się do niszczenia środow iska, a co za tym idzie, szkodzim y sam ym sobie. T en proces koniecznie trzeba odw rócić - zacznijm y uzdraw iać sam ych siebie, a po pew nym czasie uzdrow im y całą planetę. Dopóki nie znajdziem y sposobu na popraw ę w łasnego sam opoczucia, dopóty nie będziem y w stanie zapobiec coraz w iększym zniszczeniom . N iestety, środow isko w ew nątrz naszych dom ów je st zatruw ane, co prow adzi do „syndrom u chorego budow nictw a” . T e „chore” dom y m ają tak duży udział w złym stanie naszej planety, że pow inniśm y zdobyć się na odw agę i przyznać w reszcie rację stw ierdzeniu: „zdrow y człow iek, zdrow y dom , zdrow a planeta” .(D aw id Pearson P rzyjazny d o m )

109 Dużo uw agi tem u problem ow i p o św ięcono w pracy doktorskiej, M ikoś-Rytel W ., K ształtow anie n iskich budynków m ieszkalnych w ykorzystujących energie słoneczną, G liw ice 1995.

Podejm owane próby realizacji ekologicznego rozw oju naszej planety dotyczą zm niejszenia nadmiernej eksploatacji środow iska naturalnego i ochrony w ciąż kurczącej się naturalnej przestrzeni życiowej. D latego też nakazem chwili stało się stw orzenie ram przepisów , które wpłynęłyby na popraw ę sytuacji zdrow otnej budynków. Ogólne zasady realizacji w ym agań dotyczących zdrow ia i bezpieczeństw a, kategorii zaliczanych w krajach UE do sfery odpowiedzialności w ładz państw ow ych określane są w obligatoryjnych D yrektyw ach, tzw. N owego Podejścia, a szczegółow e zasady realizacji przyjętych postanowień, precyzow ane w odpow iednich Dokumentach Interpretacyjnych, posiadają raczej charakter informacyjny. D yrektyw a 89/106/Eec, dotycząca w yrobów budow lanych, traktuje dom jak o zbiór zastosow anych do je g o w zniesienia składowych kom ponentów , będących przedm iotem obrotu handlowego.

W ym agania dotyczące zdrow ia, ograniczania wpływ u na środowisko zew nętrzne oraz zużycia energii, w przeciw ieństw ie do innych w ym agań podstawow ych, dotyczą w sposób ciągły całego okresu eksploatacji budynku. Zgodnie z definicją WHO, ,,Zdrowie to stan pełnego fizycznego, psychicznego i socjalnego dobrego sam opoczucia, a nie tylko brak choroby lab kalectw a W tym aspekcie zdrow y dom to nie tylko taki, w którym nie w ystępują żadne zagrożenia dla zdrow ia i życia ludzi, ale rów nież taki, który sprzyja stanowi zadow olenia i kom fortow i użytkow ników . Oznacza to co najm niej skuteczne i energetycznie efektywne usuw anie zanieczyszczeń stałych, ciekłych i gazow ych pow stających w e w nętrzu budynku w ciągu całego jeg o życia110. pozbawione fizjologicznego ciepła oraz psychologicznego, w yrazistego charakteru. M echaniczna klimatyzacja oraz pola stw orzone przez różnorakie system y instalacyjne pow odują zakłócenia w delikatnym zdrow iu m ieszkańców . Struktury budow lane nośne o olbrzym ich w ym iarach nie dają w yposażenia m ieszkań . To tylko niektóre z przyczyn pow staw ania tej jednostki chorobow ej112.

Zdrow y dom , zdrow a żyw ność, zdrow y tryb życia, to coraz pow szechniejsza postaw a społeczeństw, choć jeszcze nie do końca rozum iana jak o filozofia życia. N a kanw ie tej filozofii powstał now y trend, zw any bio lo g ią budow nictw a. Biologowie budow nictw a są zdania, że podobnie jak sam ochód czy fabryka, tak rów nież każdy dom i każde osiedle stanow ią obciążenie dla środowiska naturalnego. Zarów no pozyskanie surowców i produkcji oraz transport m ateriałów budowlanych, jak i sam o w znoszenie budynków, a w reszcie ich eksploatacja i recykling m ateriałów z ich rozbiórki oznacza przetw arzanie surow ców i zużyw anie energii. To zaś pociąga za sobą między innymi ujem ne skutki w ystępujące w takich formach, jak zanieczyszczenie pow ietrza i wód,

110 Jędrzejew ska-Ś cibak T ., S o w a J., B u d yn ek zd ro w y czy energooszczędny, alternatyw a czy ko m p ro m is?, K onferencja

U znaje się, że w szystkie zan ieczyszczenia zew nętrzne i w ew nętrzne pogarszają nasz stan zdrow ia.

haias, odpadki, przekształcanie krajobrazu i zagarnianie wolnych przestrzeni uszczuplających naturalną przestrzeń życiow ą człowieka.

Najw iększe ożyw ienie na rzecz budow y tzw. zdrowych dom ów 1' 3 od lat w ystępuje w krajach niem ieckojęzycznych. Istnieje tam w iększa, niż gdziekolwiek indziej, św iadom ość społeczna szkodliwego wpływu substancji pochodzenia chem icznego na zdrow ie człowieka. N iem cy są też kolebką nowej dziedziny nauki - budow nictw a biologicznego (niem ieckie Baubiologie), która stanowi wyłom w dotychczasow ym sposobie myślenia o architekturze. Teoria ta zakłada podobieństw o domu do ludzkiego organizm u, a jego struktura - to trzecia skóra człowieka, która - tak jak nasza w łasna skóra i druga skóra, czyli ubranie - pełni bardzo zbliżoną rolę: ochronną, izolującą i regulującą, ułatw iającą oddychanie i pozbyw anie się nadmiernej wilgoci. Tym samym budownictwo biologiczne114 staw ia sobie za zadanie tw orzenie takich domów, które będą w stanie zaspokajać nasze fizyczne, biologiczne i duchow e potrzeby. Materiały, kolory, w zory, zapachy m uszą w sposób harm onijny w spółgrać z otaczającym św iatem zew nętrznym . Stała w ym iana bodźców pom iędzy św iatem w ew nętrznym i zew nętrznym zależy od stopnia przepuszczalności tej

„trzeciej skóry” i pozw ala na zachow anie w ew nątrz budynku zdrow ego klimatu. Św iadom ość, że człowiek sam je st elem entem przyrody, zm usza także architektów, inwestorów i firm y budow lane do zm iany sposobu m yślenia i działania. Dawniej przyroda określała w znacznej m ierze formy budow nictwa i życia. Rozwój techniki uczynił ludzi bardziej niezależnymi od warunków przyrodniczych. Ale jednocześnie dał on też ludziom możliw ość „nadużyw ania", a nawet niszczenia przyrody.

P rojektow an ie zdrow ych i ekologiczn ych bu dyn ków

N adszedł w ięc czas na ponow ne przem yślenie naszego podejścia do problemów zw iązanych z techniką, energetyką i środowiskiem . O becnie w ym aga się założeń alternatyw nych oraz zintegrowanych synergicznych działań.

O siągnięcie celu polegającego na zaspokojeniu zapotrzebow ania użytkow nika na kom fortow e środowisko w ew nętrzne pow oduje konieczność osiągnięcia i utrzym ania akceptowalnych poziom ów kom fortu w ewnętrznego w dzień i w nocy, przez cały rok. W konsekw encji projektant pow inien posiadać dużą praktyczną wiedzę na tem at potrzeb m ieszkańców oraz podstawowych koncepcji architektonicznych, które m ogą być w ykorzystane do spełnienia tych wym agań w sposób najbardziej korzystny dla środowiska. N ajlepszy efekt uzyskania optymalnej energetycznej i ekologicznej w ydajności osiąga się w tym przypadku, gdy zadanie rozw iązane jest kom pleksow o, wszystkim i dostępnym i środkami, na każdym etapie projektow ania z obow iązkow ą realizacją postawionych zadań w procesie eksploatacji. Jeśli zmieni się podejście projektow e m ogą powstać budynki, które nie tylko spełnią oczekiw ania m ieszkańców co do komfortu cieplnego i w izualnego, lecz także b ędą potrzebow ały mniejszej ilości energii na sw oje utrzym anie, co w konsekwencji ma zm niejszony negatyw ny w pływ na środowisko. Połączenie tradycyjnych rozwiązań z now oczesną w iedzą i techniką m oże niew ątpliw ie przynieść nie tylko zm niejszenie zużycia energii, ale przede w szystkim dać nową, jakościow o lepszą treść i formę projektow anych budynków. Budynek pow inien nie tylko chronić człow ieka przed wpływami pogody, ale rów nież tw orzyć środowisko zapew niające w arunki dobrego sam opoczucia i możliw ość pracy. Budynek ekologiczny w inien być w ięc zaprojektow any tak, aby stworzyć płaszcz ochronny w okół przestrzeni, w której zam ieszkujem y. Płaszcz ochronny budynku jest dynam icznym filtrem,

113 Z drow y dom je st tutaj ro zum iany ja k o dostarczenie takiej przestrzeni zam ieszkania, która nie pow oduje negatyw nych skutków na zdrow ie m ieszkańców . W olny od szkodliw ych w yziew ów pochodzenia chem icznego.

Zbudow any z m ateriałów w pełni ekologicznych nie w yw ołujących alergii i innych chorób, nie produkujący

Zbudow any z m ateriałów w pełni ekologicznych nie w yw ołujących alergii i innych chorób, nie produkujący