• Nie Znaleziono Wyników

3.2 Kontekst ideologiczny

3.2.1 Auctoritas et dignitas

Po pierwsze, przyjrzeć należy się dwóm terminom, które znalazły się w tytule niniejszej pracy, tj. auctoritas i dignitas. Stanowiły one bowiem jeden z fundamentów ideologii władzy w Rzymie. Zmiany zachodzące w Republice Rzymskiej w II i I w. można opisać również za pomocą tych dwóch koncepcji. Zmagania polityczne w tym okresie to już nie tylko walka między jednostkami, ale wyzwanie rzucane raz po raz auctoritas Senatu.

Oddzielenie od siebie tych dwóch konceptów jasną granicą nie jest możliwe. Są one ze sobą nierozerwalnie związane, a ich pola semantyczne wzajemnie się przenikają. Zwrócić uwagę należy natomiast, że oba terminy znacznie różnią się od takich pojęć jak potestas czy imperium, które wiązały się z pełnionym w danej chwili urzędem. Auctoritas i dignitas, natomiast stanowiły stałą cechę jednostki i w zasadzie niezależne były od piastowanej godności. Należały więc do sfery społecznej. Mimo braku zakotwiczenia w prawie stanowiły natomiast niejako zinstytucjonalizowaną siłę.

3.2.1.1 Dignitas

Słowo dignitas, podobnie jak honor czy auctoritas, jest szyfrem, które przez wieki znajdowało swój najdobitniejszy wyraz w życiu Rzymian44 Dignitas uznać można za jedno z kół zamachowych życia publicznego Rzymian i bardzo istotną wartość etyczną (Fuhrmann 1960: 486; Pöschl 1989: 23). Cyceron

„definiował” ten koncept, jako honorowy autorytet człowieka, połączony z honorami i respektem, który jest mu okazywany (Inv.2.166). Stanowi ona o pozycji, wiarygodności, sile, posiadanych wpływach, randze i prestiżu jednostki w oczach opinii publicznej (Fuhrmann 1960: 482, 487-488; Wirszubski 1968: 36-37; Hatscher 2000: 71, cf. Cic.Sest.65.137).

44 Fuhrmann 1960: 486: Das Wort dignitas ist, wie etwa honor oder auctoritas, eine Chiffre, in der römischen Leben von Jahrhunderten seinen prägnantesten Ausdruck gefunden hat.

Poziom dignitas zależał od podjętych przez daną osobę działań. Nieustannie musiała ona być „odnawiana” poprzez działalność publiczną. Wycofanie się z takowej w zacisze domowe, skutkowało szybkim spadkiem jej poziomu. Rzymianin musiał być aktywny zarówno w życiu politycznym, jaki mniej formalnym, widowiskowo-teatralnym. Niezwykle istotne było tu częste przemawianie do ludu, które pozwalało budować swój wizerunek (Aldrete 1999: XVIII-XIX). Niebagatelne znaczenie dla poziomu dignitas miały również sukcesy o charakterze militarnym, które, jak postaram się pokazać niżej, świadczyły o życzliwości bogów. Warto w tym momencie przytoczyć słowa Cycerona, który w Obronie Lucjusza Mureny (11.24) pisał45:

Najbardziej wartościowi są obywatele, którzy wyróżniają się sławą wojenną.

Uchodzą bowiem za obrońców całego imperium i podpory państwa. Są oni także bardzo pożyteczni, bo dzięki ich rozsądkowi i dzięki temu, że narażają się na niebezpieczeństwa, możemy cieszyć się wolną rzeczpospolitą oraz naszymi majątkami. Nie bez znaczenia jest także, a nawet pełną wartość przedstawia talent oratorski. W rozsądnym przemówieniu może on poruszyć senat, lud, a nadto sędziów, co wydają wyroki, i nierzadko przeważył przy wyborze konsula.46

I dalej (14.30):

Dwa zawody mogą zapewnić ludziom najwyższy stopień godności: zawód wodza i zawód dobrego mówcy. Pierwszy bowiem zapewnia dobrodziejstwa pokoju, drugi odsuwa niebezpieczeństwa wojny. (…) Ale teraz mówię o zajęciach otwierających drogę do konsulatu, a nie o wrodzonych każdemu zaletach.47

Na dignitas wynikającą z przymiotów wojskowych, oprócz najbardziej spektakularnej – gloria, czyli chwały wojennej – składały się jeszcze inne czynniki. Istotną cnotą każdego dowódcy wojskowego było nie uchylanie się od trudów i niebezpieczeństw wojny.

Pompejusz, prosząc o finanse na wojnę w Hiszpanii, pisze do senatu, że od najmłodszych lat narażał się na trudy i niebezpieczeństwa dla Państwa (Sall.Hist.2.98). Ponadto, dobry wódz to taki, który nie wymaga od żołnierzy czegoś, czemu sam by nie sprostał (Cic.Mur.18.38).

Oprócz wytrzymałości na trudy (fortitudo in periculis, ad periculam fortis), o której pisze Cyceron (Cic.Man.11.29, Font.19.43), istotna była też sprawność w działaniu – industria in agendo – i szybkość osiągania celu – celeritas in conficiendo (Cic.Man.11.30, Flac.12.29). Cechą 45 Tłumaczenie: Mrukówna J., „Mowa w obronie Mureny”, [w:] Kołodziejczyk S., Mrukówna J., Turkowska D., Marek Tulliusz Cyceron: Mowy, Kęty 2003.

46 summa dignitas est in eis qui militari laude antecellunt; omnia enim quae sunt in imperio et in statu civitatis ab his defendi et firmari putantur; summa etiam utilitas, si quidem eorum consilio et periculo cum re publica tum etiam nostris rebus perfrui possumus. gravis etiam illa est et plena dignitatis dicendi facultas quae saepe valuit in consule deligendo, posse consilio atque oratione et senatus et populi et eorum qui res iudicant mentis permovere.

47 duae sint artes igitur1 quae possint locare homines in amplissimo gradu dignitatis, una imperatoris, altera oratoris boni. ab hoc enim pacis ornamenta retinentur, ab illo belli pericula repelluntur. (...) sed nunc de studiis ad honorem appositis, non de insita cuiusque virtute disputo.

studzącą nieco zapał była patientia, która charakteryzować miała wodzów wyczekujących odpowiedniego do działania momentu (Combès 1966: 264).

Działania w sferze publicznej nakładały się na pochodzenie oraz majątek (Pöschl 1989: 26). Do pewnego stopnia dignitas była bowiem dziedziczna. Jednostka, mogąca pochwalić się szeregiem wybitnych przodków, którzy sięgnęli najwyższych urzędów w państwie, automatycznie liczyć mogła na lepsze traktowanie przez opinię publiczną i większe poważanie (Wirszubski 1968: 36-37). Niezwykle istotne było więc ciągłe przypominanie o własnym pochodzeniu i czynach antenatów. Służyło temu m.in.

wystawianie woskowych masek zmarłych w publicznej części domu i ich ekspozycja w specjalnych szafkach, zwanych armaria. Dodatkowo maski te niesione były w czasie procesji pogrzebowych, co powiększało grono tych, którzy mogli je oglądać (Flower 1996: 4, 10-11).48 Naturalnie do wspominania osiągnięć przodków nie były potrzebne od razu ich wizerunki. Rzymianie, którzy w czasie swojego politycznego życia wygłaszali setki mów, często wspominali w nich o doniosłych dokonaniach zmarłych członków swojego rodu.

Kształtowali oni w ten sposób pamięć kolektywną społeczeństwa, jednocześnie próbując formować ją w sposób dla siebie korzystny. Również podniesieniu dziedzicznej dignitas służyć miały liczne próby łączenia (najczęściej etymologicznego) nomina rodów – a więc protoplastów – z postaciami mitologicznymi. Nierzadko przedstawiciele rodów, zarówno patrycjuszowskich jak i plebejskich, starali się ukazać swoje boskie pochodzenie (Smith 2006:

32-44)49. W kontekście tym warto podkreślić, że nie wiemy nic na temat takich prób podejmowanychp przez Pompejuszy przed Sekstusem Pompejuszem, który powiązać próbował się z Neptunem. Nie wykorzystywał jednak do tego mitologii.

Kolejnym czynnikiem, który wpływał na poziom dignitas była aktywność budowlana.

Szczególnie cenione były naturalnie budynki użyteczności publicznej, które równocześnie przyczyniały się do wzrostu wspólnej dignitas ludu rzymskiego i świadczyły o jego potędze.

Nie mniejsze znaczenie dla osobistej dignitas miały jednak różnego rodzaju monumenty honoryfikacyjne. Budowle tego typu były o tyle ważne, że często poprzez ich dekorację odnoszono się do przodków fundatora, przypominając ich czyny i kształtując tym samym pamięć zbiorową (Pöschl 1989: 24). Nie można przy tym zapominać o pomnikach fundowanych przez lud rzymski, które stanowiły niejako wyraz dignitas jednostki, której były poświęcone, jednocześnie ją powiększając. Nie można zupełnie pominąć też roli pełnionej przez budynki o charakterze prywatnym (domy, wille, itd.). Również one stanowić mogły o prestiżu, a więc i dignitas posiadacza. Przykładem może być tu Gn. Oktawiusz (cos.

165), który jako pierwszy w swojej rodzinie uzyskał konsulat. W czasie wyborów konsularnych chwalił się on wybudowanym na Palatynie domem, który dodawał mu blasku i przyczynił się do wyboru (Cic.Off.1.138). Dalej Cyceron przestrzega jednak przed przekonaniem, że wyróżniający się dom jest czymś, co może zapewnić kandydatowi wybór.

48 Zaznaczyć trzeba, że prawo do imagines maiorum mieli tylko urzędnicy rzymscy, a prawo do posługiwania się nimi osiągało się wraz z edylatem.

49 Autor prezentuje sporo przykładów zarówno rodów znanych i potężnych: Fabii, Antonii, Iulii, Aemilii itd., jak i mniej znacznych, jak np. Pinarii.

Może on być natomiast „wisienką na torcie” (Cic.Off.1.139).

Podejmując działanie rzymski polityk musiał być świadomy, jak wpłynie ona na jego dignitas. Niezwykle ważna była bowiem jej integralność (Cic.Off.1.141). Rosnąca dignitas wiązała się też ze wzrostem oczekiwań wspólnoty wobec jednostki (Pöschl 1989: 13).

Przykładem takich oczekiwań mogą tu być ataki Cycerona, który wielokrotnie oskarżał Marka Antoniusza o zachowanie niegodne swojej pozycji. Atakował on swojego przeciwnika mówiąc, że używa nierzymskiego stroju (Cic.Phil.2.30.76), czy że wymiotował w czasie zgromadzenia ludowego, podczas gdy nie wypada nawet czknąć (Cic.Phil.2.25.63). Orator wytykał mu również jego zachowanie w czasie Luperkaliów, które również uznaje za niegodne urzędnika, w tym przypadku konsula rzymskiego (Cic.Phil.3.5.12). Podobnie niezbyt dobrze wypadł Oktawian, który uciekając z pola bitwy pod Filippi, schował się w zaroślach (Plin.HN.7.46.147). Miał on jednak więcej szczęścia niż Antoniusz, gdyż ostatecznie zwyciężył, więc w udziale przypadło mu pisanie historii.

Jak ważna dla Rzymian była dignitas pokazuje jej wykorzystanie w czasie wojny domowej, która wybuchła w 49 r. p.n.e. Cezar twierdził, że przekroczył Rubikon, właśnie żeby bronić swojej dignitas (Caes.BGall.1.9.2; Cic.Att.7.11). Z drugiej strony, m.in. Cyceron, uważał, że Cezar swoim postępowaniem – wystąpieniem przeciw ojczyźnie – sam pozbawił się dignitas (Cic.Att.7.11). Wódz uważał jednak, że jego reputacja jest na tyle wysoka, że może pozwolić sobie na takie działanie i nie stracić w oczach opinii publicznej. Podsumowując, można więc jeszcze napisać, że dignitas (jak i własne przekonanie o niej) determinowało do pewnego stopnia aspiracje Rzymian (Wirszubski 1968: 37).

3.2.1.2 Auctoritas

Łacińskiego terminu auctoritas nie da się ściśle oddać używając jednego tylko polskiego słowa. Generalnie, powiedzieć można jednak, iż był to swego rodzaju autorytet, czy też raczej wpływ wywierany przez jednostkę na innych. Władza, która z niego wynikała nie była w żaden sposób usankcjonowana prawnie, wypływała z tradycji i traktować ją należy w kategoriach moralnych. Bardziej wylewnie auctoritas można zdefiniować jako wpływ jaki dzięki wewnętrznym lub zewnętrznym właściwościom mają osoby lub grupy na myśli i czyny innej osoby lub grupy w pojedynczych przypadkach lub dłużej trwających w czasie przedsięwzięć (Hatscher 2000: 71). Auctoritas była więc swego rodzaju wyrazem dignitas.

Termin ten używany był zarówno do instytucji, grup jak i osób. Warunkiem sine qua non mówienia o auctoritas było więc poczucie respektu i dobrowolne podporządkowanie się mu. Właśnie w takim sensie używane jest to sformułowanie w tekstach literackich i większości prawnych, kiedy mowa o auctoritas populi (autorytecie ludu), auctoritas principis (autorytecie cesarza), autorytecie urzędników, sędziów czy ojca. Automatycznie decyzje tych osób i ciał, np. wyrok sądowy czy ustanowione prawo, również posiadały swoją własną auctoritas. Różne znaczenia temu słowu nadawano natomiast w sensie ściśle prawnym (Berger 1953: 368).

Jasne jest więc, że auctoritas jednostki jest czymś niezależnym od auctoritas pełnionego przez nią w danym momencie urzędu, a tym bardziej różni się od władzy wynikającej bezpośrednio ze sprawowanej funkcji, tj. imperium lub potestas. Auctoritas stanowiła więc jedną ze zmieniających się w czasie właściwości każdej jednostki, która skorelowana była ze zmianami jej dignitas. Poziom osiągniętego wpływu zależał więc od tych samych czynników, którym podlegał stan dignitas.

Siłę auctoritas zilustrować można przykładem M. Emiliusza Skaurusa (cos. 115), oskarżonego w końcu lat 90-tych I w. o przyjęcie łapówki od Mitrydatesa VI. Leciwy już i wielce zasłużony, długoletni princeps senatus (cf. Broughton 1952: 528, nr 140) broniąc się, w krótkiej odpowiedzi powołał się tylko na swoją auctoritas i porównał ją z tą należącą do oskarżyciela (Val.Max.3.7.8).

W czasach Republiki zasadniczo najwyższą auctoritas w życiu politycznym i moralnym Rzymu posiadał Senat – była to auctoritas senatus. Wraz z upływem czasu i wydarzeniami, które częściowo przedstawiłem wyżej, Senat zaczął tracić dominującą auctoritas na rzecz jednostek (Hatscher 2000: 72). Proces ten, w przyspieszonym tempie, widać dobrze w rzymskiej armii. Długoletnie nieraz wojny, które prowadzone były przez zawodowe armie, znajdujące się pod rozkazami jednego wodza. Żołnierze wiedząc, że ich powojenny los zależał przede wszystkim od ich dowódcy, wiązali się z nim na dobre i na złe, często nie bacząc na lojalność względem państwa (Hatscher 2000: 103-104; cf.

App.BCiv.5.13.52, 5.17.68-72, Dio.Cass.42.49.4). W konsekwencji najwyższy autorytet przeniesiony został na princepsa, a republika przekształciła się w cesarstwo.