• Nie Znaleziono Wyników

W drodze odkrycia metafi zycznej zasady rzeczywistości istotne dla Zubiriego jest to, by wyjść od takiego momentu naszego doświadczenia, który jest faktem i w którym mamy do czynienia z działaniem rzeczywistości jako rzeczywistości i gdzie ona jest czymś ostatecznym. Wiemy, że tym momentem jest religacja. Zu-biri, oceniając inne fi lozofi czne drogi do Boga, rozlicza je na podstawie tego, czy uwzględniają one religację4.

Pięć dróg Tomasza z Akwinu Zubiri odrzuca, ponieważ nie wychodzą one od faktów, tylko od jakiejś teorii. Na przykład w pierwszej drodze akt i możność nie są faktami, tylko już jakąś metafi zyką. Faktem jest jedynie stan mobilności bytów5. Błędem Arystotelesa, a za nim Tomasza, jest nieuczynienie z człowieka punktu wyjścia w ich drodze do Boga6, bo to człowiek, jako dysponujący in-teligencją odczuwającą, ma bezpośredni dostęp do rzeczywistości, a w religacji doświadcza jej przedteoretycznie7. Powód wytknięcia tym dwóm fi lozofom nie-wychodzenia od analiz człowieka w jego życiu osobowym jest oczywisty. Zubiri uznaje, że tylko w religacji mamy dostęp do takiego działania rzeczywistości, gdzie przejawia ona swój charakter ostatecznościowy, co nosi znamiona działa-nia Boga. Ponadto rozpoczęcie analiz od religacji chroni fi lozofa przed teoretycz-nym punktem wyjścia8.

Nierozstrzygniętą kwestią w drogach Tomasza pozostaje, co jest kryterium bycia Bogiem. Czy ma to być bycie aktem czystym, pierwszą przyczyną, bytem koniecznym itp.? Dlaczego właśnie te, a nie inne cechy mają decydować o byciu Bogiem? Zubiri przywołuje rozważania Dunsa Szkota, który również zauważa ten problem. On sam utożsamia Boga z nieskończonością. Dlaczego to właśnie nieskończoność ma być istotą Boga? – pyta Zubiri. Jest to jedynie kolejny kon-cept metafi zyczny i nic więcej. Jego zdaniem, Bóg „jest jednak czymś prostszym – jest ostateczną rzeczywistością, źródłem wszystkich ludzkich możliwości,

któ-3 Temat drogi prowadzącej do poznania Boga Zubiri analizuje szczegółowo w swoich wykładach z roku 1971. Świadectwem tego jest El problema teologal del hombre: Dios, religión,

cristianismo. Zubiri porusza to zagadnienie w pierwszej części, zatytułowanej El hombre y Dios, na

stronach 35-195. Jest to forma pierwotnych przemyśleń, dotyczących kwestii poruszanych w tym rozdziale. Ich forma dojrzała jest zawarta w książce o tym samym tytule (El hombre y Dios, Nueva edición, Madrid 2012) i to one stanowią zasadniczy punkt odniesienia do poniższych analiz.

4 Por.: R.S. Niziński, Racjonalność czy rozumność: próba zmiany paradygmatu fi lozofi cznego

poznania Boga – myśl Xaviera Zubiriego, „Logos i Ethos” 24 (2) (2017), s. 129-153.

5 HD, s. 136-138. 6 HD, s. 138-139.

7 Por.: HD, s. 22-23; 135; A. Pintor-Ramos, Religación..., s. 321. 8 HD, s. 6.

rego [człowiek] prosi, aby otrzymać pomoc i siłę, potrzebną do bycia”9. Ponad-to Bóg musi jednocześnie i formalnie stwarzać możliwości wyboru (posibilitante) i przymuszać do wybierania (impelente), gdyż właśnie to odkrywamy jako istotę władzy rzeczywistości w religacji. Tak zatem ani akt czysty, ani nieskończoność, ani inne podobne koncepty nie świadczą jeszcze o byciu Bogiem, a jedynie o by-ciu czymś ostatecznym.

Owszem, w historii fi lozofi i czasami wskazywano drogi prowadzące do Boga, które rozpoczynały się od analizy człowieka. Zubiri przytacza dowody Augustyna z Hippony, Emmanuela Kanta i Friedricha Schleiermachera. Bez wchodzenia w szczegóły rozważań dokonanych przez autora El ser

sobrena-tural, musimy nadmienić, że i wspomniane tutaj koncepcje hiszpański fi lozof

odrzuca, gdyż wymienieni autorzy nie wychodzą od religacji. Zubiri pobieżnie przytacza ich doktryny. Pierwszym punktem rozważań Augustyna jest konsta-tacja, że człowiek poznaje prawdę cząstkową, dochodząc do wniosku, że musi istnieć prawda całkowita. Kant rozpoczyna od woli, która kategorycznie powin-na chcieć ze względu powin-na obowiązek, powin-następnie przechodzi do dobra w samym sobie. Schleiermacher zaczyna swoje analizy od uczucia koniecznej zależności człowieka od nieskończoności, aby potem przejść do rzeczywistości irracjonalnej i nieskończonej. Zdaniem Zubiriego, autorzy ci przyjmują pewien dualizm mię-dzy człowiekiem a rzeczywistością, co prowadzi do Boga, który jest oddzielony od świata. Tymczasem Bóg nie tylko umożliwia wybór człowiekowi i przymusza do wybierania, ale także jest rzeczywistością ostateczną. Wraz z Nim my wszy-scy konfi gurujemy nasze Ja. Zatem konieczne jest, aby tak punkt wyjścia, jak i dojścia uwzględniały to, że wszystkie te trzy aspekty dominacji rzeczywistości muszą zostać spełnione. Tak jednak nie jest w tych trzech dowodach10. Mimo iż Zubiri uznaje, że tworzenie hipotezy dotyczącej fundamentu jest wolne i kultu-rowo uwarunkowane, to jednak ostatecznie powinno dążyć do wyjaśnienia reli-gacji, stąd pomijanie tego, co religacja sugeruje, może skutkować taką hipotezą fundamentu, która niczego nie wyjaśnia.

Religacja jako właściwy punkt wyjścia

Zubiri podsumowuje skrytykowane dowody, dając jednocześnie do zrozu-mienia, jaki jest jego punkt wyjścia. Ponieważ władza rzeczywistości dominuje osobę jako ostateczna, stwarzająca możliwości wyboru oraz przymuszająca do wybierania, więc tylko to może być Bogiem, co ma te trzy cechy jednocześnie, gdyż „doświadczenie [władzy rzeczywistości w tych trzech wymiarach] rysuje

9 HD, s. 140. 10 HD, s. 140-144.

profi l idei Boga”11. Tylko taki Bóg wyjaśnia religację i może być Bogiem re-ligii (de las religiones). Szukany Bóg musi wyjaśniać religację, ale także musi być Bogiem religii, w której metafi zycznie szukany Bóg będzie potwierdzony. Dlatego Bóg Arystotelesa, czyli pierwszy nieporuszony poruszyciel nie jest Bo-giem, gdyż nie jest w stanie być Bogiem religii. Z fi lozofi i nie przejdziemy do Boga religii, jeśli fi lozofi a ograniczy się do pojęć greckich, które pozostają je-dynie na poziomie talitatywnym (not), czyli poziomie logicznym. Zubiri mówi o inteligencji koncypującej (inteligencia concipiente), która, operując materiałem dostarczonym przez zmysły, tworzy pojęcia. Jest to droga do Boga-przedmiotu – uważa Zubiri. To jest Bóg fi lozofów. Baskijski myśliciel przeciwstawia inteligen-cji koncypującej inteligencję odczuwającą12. Droga religacji nie zmierza drogą pojęć greckich, gdyż analizuje działanie rzeczywistości13. Religacja jest czymś pierwotniejszym niż każde inne pozytywne myślenie o Bogu. To też jest pod-stawowym punktem referencyjnym w poszukiwaniu koncepcji Boga14. Pierw-szy nieporuszony poruPierw-szyciel Arystotelesa nie może być tym, do którego ktoś się modli, gdyż nie są w nim uwzględnione jednocześnie trzy wspomniane wcześniej działania rzeczywistości. Pierwszemu nieporuszonemu poruszycielowi człowiek niczego nie zawdzięcza, więc dlaczego mielibyśmy się do niego modlić? – moż-na by uzupełnić tok myślenia Zubiriego. Tymczasem religacja to przywiązanie do rzeczywistości, o ile jest rzeczywistością dającą bycie (en cuanto realidad para

ser) człowiekowi, stąd jawiący się w tym kontekście Bóg ma dla człowieka

fun-dujące znaczenie15. Zubiri uważa, że Boga można znaleźć jedynie jako pełnię ludzkiego bycia i życia i w tym fi lozofi a klasyczna jest zawodna16.

Pintor-Ramos podkreśla, iż odpowiedź, że to, co leży u podstaw władzy rze-czywistości, do której człowiek jest bezpośrednio religowany, jest Bogiem, jest błędna. Człowiek nie jest bezpośrednio religowany do Boga, ale do rzeczywisto-ści ostatecznej, stwarzającej możliworzeczywisto-ści wyboru i przymuszającej do wybierania – więc to ona musi stanowić punkt wyjścia do szukania Boga17.

11 HD, s. 148.

12 A. Pintor-Ramos, Religación..., s. 323; M.D. González, Dios, problema de todos, w:

Voluntad de vida. Ensayos fi losófi cos, Seminario Zubiri – Ellacuría, Managua 1993, s. 82-83.

13 HD, s. 169; PFHR, s. 294.

14 A. Pintor-Ramos, Dios y el problema de la realidad en Zubiri, „Cuadernos de Pensamiento” 1 (1987), s. 118.

15 PFHR, s. 40.

16 A. Pintor-Ramos, Dios y..., s. 115, 118. 17 A. Pintor-Ramos, Religación..., s. 326.