• Nie Znaleziono Wyników

Dla powojennych dziejów polskiej historiografii filozoficznej przełom lat czterdziestych i pięćdziesiątych ma znaczenie ini-cjujące, i to z kilku powodów. Po pierwsze, w latach 1948—1950 ukazują się kolejno (rok po roku) poszczególne tomy pierwszego kompletnego (bo uzupełnionego o tom 3.) wydania Historii filo-zofiiWładysława Tatarkiewicza. Fakt ten finalizował realizację pro-jektu Polskiego Towarzystwa Filozoficznego wydania przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich podręcznika akademickiego z zakresu historii filozofii (wydawnictwo w 1924 roku wystąpiło do Tatar-kiewicza z propozycją opracowania podręcznika)1. Po drugie, biorąc pod uwagę uwarunkowania zewnętrzne uprawiania filozofii w Polsce po II wojnie światowej, rok 1950 charakteryzuje się nasi-leniem rozbudzonej przez stalinizm walki ideologicznej w polskiej humanistyce. Jej miejscem stał się także Uniwersytet Warszawski, gdzie w rezultacie filozoficzno-światopoglądowych rozbieżności między Tatarkiewiczem a uczestnikami jego seminarium, ten nie-zwykle już wówczas zasłużony dla polskiej historiografii filozo-ficznej badacz został w lipcu tegoż roku oficjalnie pozbawiony prawa nauczania2. Po trzecie, w wyniku obrad stalinowskiego

1Zob.: W. TATARKIEWICZ: Zapiski do autobiografii. W: T. i W. T ATARKIEWICZO-WIE: Wspomnienia. Warszawa 1979, s. 143, 157; M. JAWORSKI: Władysław Tatarkie-wicz. Warszawa 1975, s. 44—45; K. TATARKIEWICZ: Co wiem o powstawaniu „Histo-rii filozofii”. W: Władysław Tatarkiewicz. W siedemdziesięciolecie I wydania

„Historii filozofii”. Red. C. GŁOMBIK. Katowice 2003, s. 19.

2Zob.: Pozbawienie profesora Władysława Tatarkiewicza prawa nauczania.

„Przegląd Filozoficzny — Nowa Seria” 1995, nr 2, s. 85—107; B. DEMBOWSKI: Wspo-mnienia uczestnika seminarium prowadzonego przez prof. Tatarkiewicza. W:

I Kongresu Nauki Polskiej (1951) powstał tak zwany front filozo-ficzny, którego „odcinkiem” uczyniono historiografię filozofii; ta bowiem z konieczności, na podstawie ideologicznych wskazówek sformułowanych pod adresem sowieckich filozofów przez Andrie-ja Żdanowa, zaangażowana była (Andrie-jak filozofia sama) w spory świa-topoglądowe i walkę klas3. Rozpoczęła się wówczas zorganizowa-na ofensywa zdogmatyzowanej wykładni marksizmu, powołującej się na niepodważalne autorytety naukowe Lenina, Stalina i Żda-nowa, która, jak pisał Stanisław Borzym, „zepchnęła inaczej myślących na pozycje obronne lub, co gorsza, zmusiła ich do mil-czenia”4. Po czwarte, rok 1952 otwiera powojenną refleksję nad teoretyczno-metodologicznymi problemami filozoficznego dziejo-pisarstwa. W tym zaś kontekście ważny jest zarówno dwugłos Ta-tarkiewicza i Romana Ingardena mający miejsce na wiosennych posiedzeniach Wydziału Historyczno-Filozoficznego Polskiej Aka-demii Umiejętności, podczas których pierwszy wypowiadał się O pisaniu historii filozofii, drugi — O przedmiocie historii filozofii, jak i niszcząca w swej wymowie, frontowa recenzja O „Historii fi-lozofii” W. Tatarkiewicza, którą Tadeusz Kroński opublikował na łamach „Myśli Filozoficznej”5. Paradoksalnie, i po piąte, recenzję Krońskiego — jeśli skojarzyć ją z odsunięciem autora Historii filo-zofii od zajęć dydaktycznych oraz z działaniami frontu filozoficz-nego — uznać można także za teoretyczny punkt wyjścia (zarazem negatywny układ odniesienia dla opisu i oceny) powojennych dziejów marksistowskiej historiografii filozoficznej, które Zbigniew Kuderowicz proponował rozumieć jako proces stopniowego wy-zwalania się z dogmatycznych ograniczeń stalinizmu6; odsunięcie 144 Władysław Tatarkiewicz i Tadeusz Kroński...

Władysław Tatarkiewicz..., s. 24—39; B. BURLIKOWSKI: Władysław Tatarkiewicz o pisaniu historii filozofii — spory z lat pięćdziesiątych. W: Władysław Tatarkie-wicz..., s. 111—119.

3Zob. A. SCHAFF: Zadania frontu filozoficznego w świetle uchwał I Kongresu Nauki Polskiej. „Myśl Filozoficzna” 1951, nr 1—2, s. 16—49.

4S. BORZYM: Tło filozoficzne nauki polskiej. Od odzyskania niepodległości do pierwszego stalinowskiego Kongresu Nauki Polskiej. Warszawa 1995, s. 84.

Wszechstronną analizę stalinizacji historiografii polskiej daje R. STOBIECKIw: Hi-storia pod nadzorem. Spory o nowy model historii w Polsce (II połowa lat czter-dziestych—początek lat pięćdziesiątych). Łódź 1993.

5Zob. T. KROŃSKI: O „Historii filozofii” W. Tatarkiewicza. „Myśl Filozoficzna”

1952, nr 4, s. 249—272. W analogiczny sposób na łamach „Myśli Filozoficznej”

Kroński atakował R. Ingardena, recenzując wydany w latach 1947—1948 Spór o istnienie świata— zob. IDEM: Świat w klamrach ontologii. „Myśl Filozoficzna”

1952, nr 1, s. 318—331.

6Zob. Z. KUDEROWICZ: Marksizm w badaniach nad historią filozofii. „Eduka-cja Filozoficzna” 1986, vol. 1, s. 43—50. Zob. rozdział poświęcony Z. Kuderowi-czowi w niniejszej rozprawie.

Tatarkiewicza od dydaktyki oraz recenzja Krońskiego — zwłaszcza zajęte w niej wojujące stanowisko filozoficzne, oparte na wskaza-nych autorytetach — były przecież ewidentnie ich skutkiem.

Atak Krońskiego na autora Historii filozofii był już opisywany i komentowany7. Pomijając jego aspekt ideologiczny i właściwą mu frazeologię (choć nie jest to do końca możliwe ze względu na jednoznaczne zdefiniowanie przez Krońskiego filozofii jako dys-cypliny zaangażowanej w walkę klasową, w zgodzie zatem z Le-ninowską „zasadą partyjności” filozofii), istoty zarzutów mery-torycznych szukać trzeba w wyeksponowanych (z intencją demistyfikacji) filozoficznych założeniach Historii filozofii, antago-nistycznych w stosunku do przyjętej przez Krońskiego wykładni marksizmu. Rozumowanie było proste: „Każdy historyk filozofii — pisał Kroński — jest zarazem metodologiem swojej nauki, jest więc filozofem — materialistą albo idealistą. A więc: albo wychodząc dziś z przesłanek materializmu dialektycznego daje nam się taką wizję przeszłości, która odpowiada prawdzie, albo wychodząc z pozycji idealistycznych, daje wizję fałszywą”8. Ten drugi przypa-dek dotyczył oczywiście Tatarkiewicza i jego dzieła.

Stanowisko Krońskiego stoi rzecz jasna w sprzeczności z anali-zami i ustaleniami późniejszych komentatorów historycznego pi-sarstwa Tatarkiewicza. Pipi-sarstwa, trzeba stwierdzić, wszechstron-nie już rozpoznanego, które doczekało się klasycznych, by tak rzec, wykładni. Dość powiedzieć, że na temat prac historycznych Tatarkiewicza oraz jego refleksji nad teoretycznym zagadnieniem historii filozofii wypowiadali się między innymi Stanisław Borzym, Izydora Dąmbska, Czesław Głombik, Jacek Juliusz Jadacki, Zbi-gniew Kuderowicz, Jerzy Pelc, Bogdan Suchodolski, Stefan Swie-żawski, ostatnio zaś Stanisław Pieróg, który ożywił teoretyczną myśl Tatarkiewicza, czyniąc z niej punkt wyjścia poszukiwań no-wej koncepcji badań historycznych filozofii. Wśród wielu zalet Tatarkiewiczowskiego podejścia badawczego — także zalet Historii filozofii — podkreśla się przede wszystkim, i niejako wbrew Kroń-skiemu, jego filozoficzną neutralność, to zatem, jak się zdaje, że nie jest ono bynajmniej wyrazem głoszonych przekonań filozoficz-nych lub światopoglądowych autora, częścią realizacji jakiegoś projektu filozoficznego, przykładem historycznej metody filozofo-wania lub kierofilozofo-wania się w studium historycznym filozoficzną ideą przewodnią, lecz nieabsolutyzującym przyjętych punktów wi-Władysław Tatarkiewicz i Tadeusz Kroński... 145

7Zob. np. R. SITEK: Warszawska szkoła historii idei. Między historią a teraź-niejszością. Warszawa 2000, s. 40—42.

8T. KROŃSKI: O „Historii filozofii”..., s. 271.

dzenia, rozumiejącym ukazaniem pluralistycznego wizerunku filo-zofii w kontekście jej historii; filofilo-zofii zatem wciąż otwierającej się w dziejach na nowe możliwości. Podczas swych filozoficznych studiów w Marburgu zetknął się Tatarkiewicz z silnie zaanga-żowaną filozoficznie koncepcją badań historycznych. Wszelako w trakcie prac nad Historią filozofii stworzył, i był tego świadom, własny idiom badawczy. Tatarkiewicz — pisał Jadacki — miał wy-raziste upodobania filozoficzne, „jednak jako historyk zachował całkowitą bezstronność: ani czytelnik jego Historii filozofii, ani Hi-storii estetyki — dodawał — nie znajdzie niczego, co by te upodo-bania zdradzało”9.

I rzeczywiście, konfrontacja tez recenzji Krońskiego z omawia-nym w niej dziełem oraz z rozprawą O pisaniu historii filozofii, w której Tatarkiewicz dzieli się doświadczeniami warsztatowymi zebranymi podczas pisania Historii filozofii, ukazuje z jednej stro-ny autora świadomie dążącego do obiektywizmu i neutralności w malowaniu obrazu dziejów filozofii, autora świadomego nie-uniknionej aspektowości swych ujęć, potrzeby ich korygowania i uzupełniania, z drugiej zaś — w krzywym zwierciadle — karyka-turę jego dzieła, która znacznie więcej mówi o intencjach i filozo-ficznych preferencjach tego, kto powierzchnię lustra naginał, niż o tym, co się w nim rzeczywiście odbijało.

Warto wszakże wyeksponować dwa głosy, które wskazują oso-bliwy filozoficzny wymiar Historii filozofii. Otóż Stanisław Borzym, uzasadniając umieszczenie jej pośród najwybitniejszych dzieł filo-zoficznych minionego stulecia w Przewodniku po literaturze filozo-ficznej XX wieku, pisał: „Dzieło to [...] było czymś więcej niż tylko wyróżniającym się opracowaniem dziejów myśli filozoficznej.

W ramach polskiej kultury intelektualnej, na tle zagrożeń totalitar-nymi ideologiami ostatniego stulecia, otwartość i różnorodność Hi-storii filozofii Tatarkiewicza miała filozoficznie wymowę większą niż szereg dzieł systematycznych”10. W tym samym duchu wypo-wiadał się Stefan Swieżawski: „Całym dziełem historyczno-filozo-ficznym swego życia stoi Profesor [Tatarkiewicz — M.T.] na straży wartości bardzo zasadniczych dla naszej kultury. Wsączającym się tendencjom ku łatwiźnie i pokusom zbyt pochopnego głoszenia sądów i syntez definitywnych przeciwstawia on ideał bezwzględnej uczciwości i skromności badawczej, gdzie dominuje świadomość, 146 Władysław Tatarkiewicz i Tadeusz Kroński...

9J.J. JADACKI: Władysław Tatarkiewicz. W: Polskie Towarzystwo Filozoficzne, czyli z dziejów filozofii jako nauki instytucjonalnej. Red. B. MARKIEWICZ, J.J. J A-DACKI, R. JADCZAK. Warszawa 1999, s. 268.

10S. BORZYM: Władysław Tatarkiewicz. Historia filozofii. W: Przewodnik po li-teraturze filozoficznej XX wieku. T. 5. Red. B. SKARGA. Warszawa 1997, s. 437.

że »wyniki (osiągnięte przez historyka filozofii) są zawsze niepew-ne i tymczasowe, podlegają korekcie i odwołaniu«”11.

Warto zatem przyjrzeć się zarówno recepcji Historii filozofii, recepcji otwierającej powojenne dzieje filozoficznego dziejopisar-stwa w Polsce we wskazanym sensie, jak i genezie oraz głównym cechom postawy badawczej, jaką przyjął autor tego dzieła. Analizy niniejszego rozdziału nie mają oczywiście na celu wszechstronne-go rozpatrzenia stanowisk jewszechstronne-go bohaterów ani tym bardziej warto-ściującej ich konfrontacji, która na poziomie merytorycznym, choć pewnie z niezbędnymi zastrzeżeniami możliwa, wydaje się tu nie-potrzebna. W przypadku Krońskiego — wziąwszy pod uwagę licz-ne wypowiedzi sugerujące swoistą grę, którą miał prowadzić z de-pozytariuszami wcielanej w życie doktryny (Jerzy Szacki mówił, że Kroński „pochwalał dogmat, krztusząc się przy tym ze śmie-chu”, że „za dużo umiał”, by nie widzieć, jak się wyraził, „tande-ty” tego, co akceptuje) — nie wiadomo nawet, w jakim stopniu jego poglądy można potraktować poważnie, jako opcję teoretyczną (cokolwiek by o niej sądzić), choć z całą pewnością poważne były jej skutki12. Rozważania niniejsze prezentują natomiast — by użyć metafory Tatarkiewicza — aspektowe portrety owych stanowisk, w każdym przypadku z odpowiednio ustawionego modela; portre-ty, które z pewnością wymagałyby uzupełnień, gdyby dążyć w nich do wszechstronności. Jednostronność ta jest wszakże tak pomyślana, by pokazać, że ten swoisty spór o historię filozofii — osobliwy w tym sensie, że Tatarkiewicz, nie ulegając wywieranej presji, stanął de facto ponad nim, co nie wszystkim w podobnych okolicznościach się udawało13 — jest spotkaniem dwóch koncepcji historiografii filozofii, z których jedna była niezwykle silnie filozo-ficznie umotywowana (zaangażowana bez reszty w realizację ce-lów zdefiniowanych na gruncie zakładanego rozumienia filozofii i dopatrująca się w związku z tym w innych koncepcjach badaw-czych analogicznych, aczkolwiek ukrytych założeń i intencji), dru-ga zaś świadomie była projektowana i realizowana w dążeniu do filozoficznej neutralności we wskazanym przez Jadackiego sensie.

Otóż, powtórzmy raz jeszcze, to właśnie spotkanie inicjuje na początku lat pięćdziesiątych minionego stulecia dyskusję nad oma-wianymi w tej pracy filozoficznymi kontekstami polskiej historio-Władysław Tatarkiewicz i Tadeusz Kroński... 147

11S. SWIEŻAWSKI: Władysław Tatarkiewicz jako historyk filozofii. W: IDEM: Człowiek i tajemnica. Kraków 1978, s. 265.

12Bez recept. Z Jerzym SZACKIM rozmawiają Paweł KŁOCZOWSKI i Ryszard LEGUTKO. „Res Publica” 1988, nr 4, s. 35.

13Zob. S. BORZYM: Bronisław Baczko: sublimacja historyzmu. W: IDEM: Pano-rama polskiej myśli filozoficznej. Warszawa 1993, s. 304.

grafii filozoficznej, a zarazem uświadamia zasadniczą alternatywę orientacji badawczych w obrębie tej dyscypliny — filozoficzne za-angażowanie i bezstronność, przy czym ta ostatnia może mieć, jak się okazuje, w określonych okolicznościach par excellence filozo-ficzną wymowę.