• Nie Znaleziono Wyników

Czasy powojenne – hibernacja sprawiedliwości międzynarodowej karnej

Zbrodnie II wojny światowej (choć nie wszystkie, a tylko państw Osi) znalazły swo- swo-ją ocenę przed dwoma specjalnymi trybunałami wojskowymi w Norymberdze

2.2.4. Czasy powojenne – hibernacja sprawiedliwości międzynarodowej karnej

W czasie powojennym „klimat procesu w Norymberdze” przełożył się na prace nad przyjęciem dokumentów twardego prawa międzynarodowego, statuujących obo-wiązek ścigania i karania zbrodniarzy (konwencja ws. zbrodni ludobójstwa z 1948 r., cztery konwencje genewskie z 1949 r.). W ciągu następnych prawie pięciu dekad tworzono i wcielano w życie kolejne konwencje i pakty (także te kreujące system ochrony prawnej dla ofiar naruszeń praw człowieka), natomiast czas zimnej wojny nie sprzyjał realnemu rozwojowi gałęzi prawa międzynarodowego karnego, a już zwłaszcza międzynarodowego sądownictwa karnego (międzynarodowy trybunał zapowiadany był w treści konwencji ws. zbrodni ludobójstwa).

36 T. Cyprian, J. Sawicki, Ludzie i sprawy Norymbergi, Wydawnictwo Poznańskie: Poznań 1967, s. 457.

W okresie 1945–1989 na oczach świata toczyło się kilka głośnych procesów osób, które dopuściły się zbrodni międzynarodowych, głównie dawnych nazistowskich, niemieckich zbrodniarzy. Postępowania te prowadzono przed sądami krajowymi na terenie Niemiec, Polski czy Francji. Do najważniejszych zaliczyć można: proces gauleitera Kraju Warty Arthura Greisera w Poznaniu w 1946 r. (zakończony jeszcze przed ogłoszeniem wyroku w Norymberdze)37, proces „Rzeźnika z Lyonu” Klau-sa Barbiego przed sądem w Lyonie w 1987 r. czy też pomocnika Barbiego, Paula Touviera w Paryżu w 1994 r.38 Jednak to proces Adolfa Eichmanna w Jerozolimie określić należy mianem najdonioślejszego zarówno ze względu na doprowadze-nie zbrodniarza przed sąd w Izraelu (poprzez wcześdoprowadze-niejsze uprowadzedoprowadze-nie go przez izraelski Mossad, samo w sobie nielegalne, z Argentyny, gdzie przebywał), jak i kontrowersje wokół samego postępowania39. W wyniku orzeczenia kary śmierci Eichmanna powieszono w 1962 r. Warto odnotować, że wciąż toczą się postępowa-nia karne przeciwko zbrodpostępowa-niarzom hitlerowskim, dziś już będącym w podeszłym wieku. Szerokim echem odbił się proces Johna Demianiuka, skazanego za udział w zgładzeniu Żydów w obozach koncentracyjnych w Treblince, Majdanku i Sobibo-rze40. W 2016 r. niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości (Bundesgerichtshof, BGH) skazał Oskara Gröninga, 95-letniego byłego strażnika obozu koncentracyj-nego w Oświęcimiu, za udział w zamordowaniu ponad 300 tys. więźniów41.

2.2.5. Od lat 90. XX w. do czasów współczesnych – „odrodzenie”

sprawiedliwości międzynarodowej a krajowe rozliczenia karne zbrodni państw postautorytarnych

Po zakończeniu okresu geopolitycznego „klinczu” USA i ZSRR w czasie zimnej woj-ny lata 90. XX w. zaznaczyły się rozkwitem mechanizmów sprawiedliwości karnej międzynarodowej oraz tworzeniem kolejnych międzynarodowych sądów karnych.

Powstały w krótkim odstępie czasu dwa trybunały ad hoc – MTKJ i MTKR – a także

37 C. Epstein, Model Nazi: Arthur Greiser and the Occupation of Western Poland, Oxford University Press: Oxford 2010.

38 Na temat procesu zarówno Barbiego, jak i Touviera zob: M.E. Tigar i in., Paul Touvier and the Crime Against Humanity, „Texas International Law Journal” 1995, vol. 30, s. 285–310.

39 T. Mertens, Memory, Politics and Law – The Eichmann Trial: Hannah Arendt’s View on the Jerusalem Court’s Competence, „German Law Journal” 2005, vol. 6, nr 2, s. 407–424.

40 John Demianiuk, a właściwie Iwan Demianiuk, Ukrainiec z pochodzenia, później natura-lizowany Amerykanin, zmarł w wieku 91 lat w trakcie składania apelacji od skazującego wyroku sądu w Monachium. Zob. R.D. McFadden, John Demjanjuk, 91, Dogged by Charges of Atrocities as Nazi Camp Guard, Dies, „The New York Times” 17.03.2012, http://www.ny-times.com/2012/03/18/world/europe/john-demjanjuk-nazi-guard-dies-at-91.html?_r=0.

41 Zob. S. Ziv, Auschwitz Guard Oskar Groening’s Conviction Upheld in Germany, „Newsweek”

28.11.2016, http://europe.newsweek.com/auschwitz-guard-oskar-groenings -conviction-upheld-germany-526058?rm=eu.

69 Procesy karne a transitional justice…

cały szereg sądów umiędzynarodowionych czy pierwszy permanentny sąd karny, czyli MTK. Proces wdrażania sprawiedliwości międzynarodowej karnej, pomimo jej wszelkich ułomności, „rozpędził się”. Sprzyjały temu rozwinięte mechanizmy prawa karnego międzynarodowego oraz coraz bogatszy dorobek orzeczniczy sądów międzynarodowych. W ramach tego procesu należy umiejscowić również próbę po-ciągnięcia do odpowiedzialności Augusto Pinocheta (wówczas już byłego prezyden-ta Chile), najpierw przed sądami hiszpańskimi, następnie brytyjskimi. Opinia Izby Lordów z 1999 r. w przedmiocie zakreślenia granic dla immunitetu przysługujące-mu byłej głowie państwa (jest on nie do pogodzenia z koncepcją zbrodni między-narodowych) ustanowiła standard w walce z bezkarnością sprawców piastujących najważniejsze funkcje w państwie, silnie akcentując potrzebę realizacji sprawiedli-wości międzynarodowej karnej w tej mierze42.

Warto wreszcie na koniec historycznych rozważań o wykorzystaniu środków prawnokarnych do oceny przeszłości wspomnieć o całokształcie wysiłków zmie-rzających do osądzenia przywódców państw autorytarnych, przekształcających się na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego stulecia. Państwa te wykorzystały środki stricte krajowe, chociaż, co należy zaakcentować, stosunek do prawa międzynarodowego odgrywał niebagatelną rolę przy formowaniu strategii transitional justice. Jak się wydaje, to Niemcy po zjednoczeniu w 1990 r., poprzez szereg tzw. procesów strzel-ców przy Murze Berlińskim (Mauerschützenprozesse) za zbrodnie poprzedniego systemu43, mogą służyć za przykład efektywnego sądowego rozliczenia dawnych zbrodni, w tym popełnionych przez byłych decydentów – Fritza Streletza, Heinza Kesslera i Egona Krenza44.

Do odpowiedzialności za pozbawienie życia przynajmniej 130 obywateli NRD pociągnięci zostali przed regionalnymi sądami Niemiec zarówno sami strzelcy, jak i urzędnicy państwowi – wyroki zostały w późniejszym etapie potwierdzone przez niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości. Również Federalny Trybu-nał Konstytucyjny Niemiec stwierdził, że orzeczenia sądów były zgodne z niemie-cką konstytucją45. Sądy niemieckie nie zgodziły się zatem z argumentacją oskar-żonych o działaniu zgodnym z obowiązującym prawem wewnętrznym NRD oraz o stosowaniu prawa karnego z pogwałceniem zasady nieretroaktywności przez sądy RFN. Sądy niemieckie wskazały, że stanowione prawo NRD nie respektowało

42 Orzeczenie Izby Lordów Zjednoczonego Królestwa z dnia 24 marca 1999 r. w sprawie Regina przeciwko Bow Street Metropolitan Stipendiary Magistrate (sprawa Pinocheta III), vol. 2, WLR 1999.

43 Szerzej: J. Zajadło, Odpowiedzialność za Mur. Procesy strzelców przy Murze Berlińskim, Wydawnictwo Arche: Gdańsk 2003.

44 ETPC zmierzył się ze sprawą dawnych wysokich funkcjonariuszy NRD wniesioną przez wskazane trzy osoby, nie dopatrzył się jednak w działaniach niemieckiego wymiaru sprawiedliwości naruszenia praw skarżących, wynikających z EKPC. Wyroki ETPC z dnia 22 marca 2001 r. w sprawie Strelezt, Kessler i Krenz przeciwko Niemcom, skargi nr 34044/96, 35532/97 i 44801/90; H.W. przeciwko Niemcom, skarga nr 372017/97.

45 Orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Niemiec z dnia 21 lipca 1997 r., sprawa nr GER-1997-2-015.

podstawowych zasad godności ludzkiej oraz sprawiedliwości – podwalin systemu prawa międzynarodowego. Dostrzec można zatem przeświadczenie o konieczności zagwarantowania sprawiedliwości nawet nad wartością pewności prawa w sytua-cjach „przypadków nadzwyczajnych”46.

Inne państwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej również starały się podjąć działania w tym kierunku, choć ostatecznie na dużo mniejszą skalę niż państwo niemieckie. W Czechach przeprowadzono kilka postępowań karnych wobec wy-sokich przedstawicieli dawnego reżimu, zakończonych wyrokami skazującymi47. Na szczególną uwagę zasługuje jednak zwłaszcza kazus Węgier, a także próby zmie-rzenia się z dawnymi zbrodniami w Polsce po 1989 r.

Na Węgrzech w okresie przejściowym po upadku systemu autorytarnego jednym z najważniejszych dylematów stało się pytanie o osądzenie sprawców poważnych na-ruszeń praw człowieka i prawa humanitarnego z czasu węgierskiej rewolucji 1956 r.

Na początku lat 90. XX w. do parlamentu dostało się wielu przedstawicieli partii prawicowych, dawnych członków opozycji antysystemowej. Efektem ich prac, a tak-że konsekwencją społeczno-politycznej presji było przyjęcie prawa likwidującego instytucję przedawnienia w odniesieniu do niektórych przestępstw (jak np. zabój-stwo), w celu umożliwienia postawienia przed sądem osób odpowiedzialnych za na-ruszenia z 1956 r. Kontrowersje wokół ustawy, związane głównie z pogwałceniem zasad nullum crimen sine lege oraz nieretroaktywności prawa karnego spowodowały skierowanie aktu do Sądu Konstytucyjnego Węgier, który orzekł o niekonstytucyj-ności ustawy48. Parlament przygotował kolejne prawo, tym razem statuujące rów-nież odpowiedzialność karną za popełnione zbrodnie międzynarodowe, tj. zbrod-nie przeciwko ludzkości i zbrodzbrod-nie wojenne w trakcie narodowego zrywu w 1956 r.

(w ustawie znalazła się penalizacja czynów na podstawie prawa krajowego w nie-zmienionej formie, uznana za niekonstytucyjną już w pierwszym wyroku Sądu). Sąd Konstytucyjny w następnym orzeczeniu podtrzymał swoje wcześniejsze ustalenia z wyjątkiem przypadków zbrodni międzynarodowych, które nie podlegają prze-dawnieniu49. Wyrok ten nie był wolny od kontrowersji, spory dotyczyły też kwestii stricte prawnych, jak np. pytanie o istnienie sytuacji niemiędzynarodowego konflik-tu zbrojnego na Węgrzech przed wkroczeniem wojsk sowieckich, ostatecznie zatem przeprowadzono niewiele postępowań w stosunku do dawnych sprawców50.

46 Zob. C. Wilke, Politics of Transitional Justice: German, Hungarian and Czech Decisions on Ex Post Facto Punishment, The Contours of Legitimacy in Central Europe: New Approaches in Graduate Studies, European Studies Centre: Oxford 2002.

47 Skazano m.in. Miroslava Štěpána – byłego wysokiego funkcjonariusza Komunistycz-nej Partii Czechosłowacji, Františka Kincla oraz Karela Vykypěla z ministerstwa spraw wewnętrznych Czechosłowacji.

48 Orzeczenie Sądu Konstytucyjnego Węgier z dnia 5 marca 1995 r., sprawa nr 11/1992.

49 Orzeczenie Sądu Konstytucyjnego Węgier z dnia 13 października 1993 r., sprawa nr 53/1993.

50 T. Hoffmann, Individual Criminal Responsibility for Crimes Committed in Non-Internatio-nal Armed Conflicts – The Hungarian Jurisprudence on the 1956 Volley Cases, [w:] S. Ma-nacorda, A. Nieto (red.), Criminal Law Between War and Peace: Justice and Cooperation

71 Procesy karne a transitional justice…

Jaki wniosek płynie z węgierskiej próby zmierzenia się z demonami przeszłości?

Przede wszystkim dostrzegalna jest znacząca rola Sądu Konstytucyjnego Węgier na drodze do budowania państwa rządów prawa w okresie przejściowym. Jak wska-zuje Michaela Mihai, rozumowanie Sądu to chęć „zapewnienia ciągłości z minio-nym systemem prawminio-nym, ale bez kontynuowania praktyk naruszania i naciągania prawa dla politycznych korzyści”51. Państwo rządów prawa nie może opierać się na pogwałceniu podstawowych zasad rule of law, a powinno respektować zasadę pewności prawa oraz zgodność z praktykami i standardami wyznaczanymi przez prawo międzynarodowe52. To jasne stanowisko Sądu Konstytucyjnego Węgier, odrzucającego w swej istocie dążenie do wymierzenia przedstawicielom dawnego reżimu sprawiedliwości „za wszelką cenę”, zyskało aprobatę środowisk prawni-czych, a także pozwoliło zbudować Sądowi bardzo silną pozycję w państwie53. War-to nadmienienić, że znacząca zmiana polityczna w strukturze władzy węgierskiej – objęcie stanowiska szefa rządu przez Viktora Orbána w 2010 r. – zaowocowała przygotowaniem w 2012 r. kolejnej ustawy, której zamierzeniem było pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców naruszeń z 1956 r. Założenia aktu są w sprzeczno-ści z omówionymi orzeczeniami Sądu Konstytucyjnego Węgier z lat 90. XX w. Jak słusznie zauważa Tamás Hoffmann, „ciekawy eksperyment węgierski połączenia założeń sprawiedliwości karnej międzynarodowej z krajowymi środkami prawno-karnymi w celu jej realizacji wygląda, że przegrywa z bieżącą polityką”54.

W Polsce, podobnie jak w innych państwach regionu po 1989 r., powstał dylemat w jaki sposób i czy w ogóle należy sądowo rozliczyć zbrodnie komunistycznego reżimu. Do głównych postulatów zwolenników ścigania i karania należało posta-wienie przed obliczem wymiaru sprawiedliwości przede wszystkim autorów stanu wojennego z 1981 r., a zwłaszcza stojącego na czele Wojskowej Rady Ocalenia Na-rodowego generała Wojciecha Jaruzelskiego oraz ministra spraw wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka. Jednym z instrumentów wdrażania sprawiedliwości dziejowej stał się powołany na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 r.55 Instytut Pamięci

in Criminal Matters in International Military Interventions, Cuenca: Ediciones de la Uni-versidad de Castilla-La Mancha 2009, s. 740.

51 M. Mihai, Transitional Justice and the Quest for Democracy: Towards a Political Theory of Democratic Transformation, University of Toronto: Toronto 2010, s. 128.

52 L. Sólyom, The Role of Constitutional Courts in the Transition to Democracy: With Special Reference to Hungary, „International Sociology” 2003, vol. 18, nr 1, s. 153.

53 E. Babus, The Superego of the Transformation: The First Eight Years of the Constitutional Court, „The Hungarian Quarterly” 1999, vol. 40, nr 153.

54 T. Hoffmann, Trying Communism through International Criminal Law? The Experiences of the Hungarian Historical Justice Trials, [w:] K.J. Heller, G. Simpson (red.), The Hidden Histories of War Crimes Trials, Oxford University Press: Oxford 2013, s. 246.

55 Ustawa z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Dz.U.2014.1075. Ustawa w art. 2 wprowadzała nowe pojęcie „zbrodni komunistycznej”, którą stanowią przede wszystkim „czyny po-pełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od dnia 17 wrześ-nia 1939 r. do d17 wrześ-nia 31 lipca 1990 r., polegające na stosowaniu represji lub innych form

Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (IPN), funkcjonujący od 19 stycznia 1999 r. Zasadnicze działania śledczo-prokuratorskie w ramach IPN spełnia Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Wobec wspomnianych twórców stanu wojennego (w sumie 9 osób) prokuratorzy IPN wnieśli akt oskarżenia do Sądu Rejonowego dla Warszawy--Śródmieścia, który rozpoczął postępowanie w marcu 2008 r. Wobec większości oskarżonych sprawy zawieszono lub umorzono. Wyrok skazujący Sądu Okręgo-wego w Warszawie zapadł w styczniu 2012 r.56 wobec Czesława Kiszczaka (skaza-nego na karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat) oraz Wojciecha Jaruzelskiego (skazanego na karę 4 lat pozbawienia wolności, również w zawiesze-niu na 5 lat; ostatecznie na mocy amnestii karę zmniejszono o połowę) za udział w grupie przestępczej pod wodzą tego ostatniego. Skazani odwołali się od wyroku, a wszystkie postępowania toczone przeciwko Jaruzelskiemu zostały z powodu jego śmierci w maju 2014 r. formalnie umorzone. Sąd Apelacyjny w Warszawie 15 czerw-ca 2015 r. utrzymał wyrok skazujący Czesława Kiszczaka w sprawie wprowadzenia stanu wojennego i karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat (sam Kiszczak zmarł w listopadzie 2015 r.). Sąd nie przychylił się jednak do argumentu pionu śledczego IPN, który domagał się stwierdzenia popełnienia przez Kiszczaka zbrodni przeciwko ludzkości. Oprócz wymienionych toczy się wciąż szereg postę-powań wobec dawnych funkcjonariuszy reżimu PRL.

Z pewnością, pomimo istnienia IPN oraz prowadzonych działań w zakresie ści-gania sprawców zbrodni komunistycznych, nie sposób uznać, że Polska po prze-mianach 1989 r. zajęła jasne stanowisko w sprawie rozliczeń sądowych naruszeń praw przedstawicieli byłej władzy. Do najbardziej kontrowersyjnych przykładów odchodzenia od sądzenia dawnych zbrodniarzy zaliczyć można przede wszystkim uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 grudnia 2007 r.57 W praktyce uniemożliwiała ona pociągnięcie do odpowiedzialności sędziów i prokuratorów, którzy ścigali oraz orzekali na podstawie dekretów o stanie wojennym z 12/13 grud-nia 1981 r. za czyny popełnione 12 grud12/13 grud-nia. Działo się tak, pomimo tego że dekrety w Dzienniku Ustaw znalazły się pod datą 14 grudnia, a wobec trudności z procesem drukowania i dystrybucji sam Dziennik dostępny był dopiero 18 i 19 grudnia 1981 r.

Sędziowie SN w swoim rozumowaniu pominęli zobowiązania płynące z MPPOiP (którego PRL była stroną), jak wskazywano, ze względu na brak uregulowania miejsca prawa międzynarodowego w Konstytucji PRL z 1952 r. Ponadto w uchwale

naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności bądź w związku z ich stosowaniem, stanowiące przestępstwa według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia […]”. Ponadto ustawa w art. 4 (1a) reguluje termin przedaw-nienia dla tych zbrodni komunistycznych, które nie są zbrodniami międzynarodowymi, wskazując, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia 1 stycznia 1990 r., a trwa odpowiednio: 40 lat, gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa i 30 lat dla przypad-ków innych niż zabójstwo.

56 Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 12 stycznia 2012 r., sygn. akt VIII K 24/08.

57 Uchwała Sądu Najwyższego RP z dnia 20 grudnia 2007 r., I KZP 37/07.

73 Międzynarodowy Trybunał Karny…

stwierdzono, że Konstytucja z 1952 r. nie zawierała postanowień w przedmiocie zakazu tworzenia przepisów z mocą wsteczną oraz nie wprowadzała mechanizmów kontroli prawa krajowego z konstytucją, jak i z wiążącym PRL prawem międzyna-rodowym. Uchwała stała się przedmiotem krytyki przede wszystkim ze względu na stopień „uwstecznionej argumentacji”, bliższej sądom właśnie w okresie Polski Ludowej, a nie w 2007 r.58 Jak się wydaje, „batalia” o legalność dekretów o stanie wojennym – i ich wszystkich konsekwencji prawnych – skończyła się wraz z wyro-kiem Trybunału Konstytucyjnego (TK) z 16 marca 2011 r. o niezgodności dekre-tów z Konstytucją RP z 1997 r. (art. 7, zasada legalizmu) w związku z Konstytucją z 1952 r. i MPPOiP59. Należy bowiem uznać, że w świetle przywoływanego wyroku TK Uchwała SN z 20 grudnia 2007 r. traci jakiekolwiek prawne znaczenie60.

Powiązane dokumenty