• Nie Znaleziono Wyników

Główne perspektywy interpretacji funkcjonowania moralnego

Jedną z najbardziej fundamentalnych różnic występujących w odmiennych koncepcjach rozwoju moralnego jest, jak zasygnalizowano powyżej, kwestia przyj-mowanego założenia, co do natury funkcjonowania moralnego człowieka i procesów odpowiedzialnych za postępowanie moralne. Odwołując się do analiz Trempały (1993; por. Trempała, Czyżowska, 2003), wyróżnić można dwa podstawowe stanowiska. Wedle pierwszej orientacji zachowania ludzkie stanowią efekt wzbudzonych w określonej sytuacji i wzajemnie oddziałujących na siebie dążeń i tendencji motywacyjnych. Zaktywizowane w danym momencie tendencje mogą się wzajemnie wzmacniać lub hamować, wchodząc ze sobą w konflikt poprzez oddziaływanie w bardziej lub mniej przeciwstawnych kierunkach. Podczas gdy jedne tendencje będą promować jakieś konkretne działanie, inne będą to działanie hamować lub zwiększać prawdopodobień-stwo wystąpienia odmiennego zachowania. Funkcjonowanie moralne człowieka ma zatem w tym świetle charakter irracjonalny, zasadniczo automatyczny i nieświadomy. Decyzje i zachowania moralne wynikają z walki sił afektywnych, gry motywów czy konfliktów przeciwstawnych dążeń (np. tendencji pobudzających – pragnienia, oraz hamujących – poczucie winy), to zaś jak jednostka zachowa się w danej sytuacji zależy od tego, która z behawioralnych tendencji kierunkowych osiągnie przewagę. Z kolei drugi ze wspomnianych nurtów funkcjonowanie moralne człowieka ujmuje na wskroś racjonalnie. Ludzkie decyzje i zachowania stanowią w tym świetle rezultat

działania procesów poznawczych, których podstawową funkcją jest konstruowanie moralnych znaczeń uzasadniających intencje działania (Trempała, 1993; Trempała, Czyżowska, 2003). Podstawową rolę odgrywa tutaj wiedza i myślenie moralne okre-ślające sposób rozumienia sytuacji moralnych, rozpatrywania moralnych problemów i formułowania ocen. Postępowanie moralne determinowane jest przebiegiem rozu-mowania i sądami moralnymi podmiotu, a więc jest wynikiem jego w zasadniczej mierze świadomej aktywności poznawczej.

Pierwsze z wymienionych stanowisk odzwierciedla poglądy zarówno kla-sycznej psychoanalizy jak i teorii uczenia się. W koncepcji Z. Freuda (1992, 1997) funkcjonowanie człowieka stanowi wypadkową przeciwstawnych dążeń – popędów id zmierzających do redukcji napięcia, hamujących reakcji superego oraz wymagań świata zewnętrznego. Odpowiedzialne za świadome sterowanie aktywnością pod-miotu i kierujące się zasadą rzeczywistości ego próbuje godzić te przeciwstawne najczęściej tendencje i możliwie harmonijnie organizować czynności jednostki. Pomimo iż dysponuje ono szeregiem wyższych funkcji poznawczych (pamięć, odra-czanie gratyfikacji, planowanie), to często korzysta z nieświadomych mechanizmów obronnych redukujących silne konflikty i lęk powstałe m.in. na skutek wymagań superego (uwewnętrznionych zakazów i nakazów społecznych). Podstawową funk-cją irracjonalnego superego (sumienia) jest cenzura, krytyka i karanie. Hamuje ono impulsy popędowe płynące z id i naciska (lub karze) na ego, by uwzględniało ono zasady społeczne i cele moralne. Przekraczanie uwewnętrznionych norm, a nawet sam zamiar (intencja) takiej transgresji spowoduje wystąpienie wyrzutów sumienia, poczucia winy i niższości. Dlatego podmiot stara się unikać niemoralnych zachowań. Przestrzeganie norm wywoływać będzie z kolei uczucia dumy i spełnionego obowiązku. Superego stanowi więc w zasadniczej mierze nieświadomy, afektywny mechanizm kontroli wewnętrznej. Człowiek w sytuacji moralnej zwykle doznaje jedynie niepo-koju moralnego (lęku, poczucia winy), nie uświadamiając sobie ani antyspołecznych impulsów (agresywnych czy seksualnych), ani nawet samych wymagań superego. Chociaż z drugiej strony należy mieć na uwadze, że według Z. Freuda ta wewnętrzna struktura kontroli psychicznej składa się z dwóch komponentów – obok sumienia (obejmującego uwewnętrznione zakazy i wzorce zachowań niepożądanych) istnieje jeszcze bardziej świadome ego-idealne, które zawiera wymagania pozytywne oraz wzorce pożądanych zachowań. Ego-idealne odpowiada za dążenie do doskonałości i osiągania własnych ideałów (por. Oleś, 2003a).

Również teorie uczenia się funkcjonowanie moralne ujmują w kategoriach konfliktów przeciwstawnych tendencji. Zachowanie jest w tym ujęciu warunkowane czynnikami sytuacyjnymi, niemniej każdy człowiek nabywa w drodze uczenia się (głównie warunkowania klasycznego oraz instrumentalnego) określonych

nawy-ków i odruchów, które aktywizowane w konkretnej sytuacji modyfikują reakcje, a wzbudzane jako kierunkowe tendencje behawioralne prowadzą do określonych działań. Sumienie stanowiłoby w tym podejściu zbiór uporządkowanych nawyków moralnych (tendencji do moralnych reakcji i zachowań). Znaczna ich część ma cha-rakter niezwerbalizowany (nieświadomy). Nawyki te funkcjonują na tej zasadzie, że niewerbalne bodźce wywołują automatycznie niewerbalne reakcje (zachowania) moralne, choć znaczna część tych ostatnich aktywizowana jest również sygnałami werbalnymi (por. Dollard, Miller, 1969; Skinner, 1978). Jednostka zachowa się mo-ralnie, jeśli siła jej określonego nawyku okaże się wystarczająco duża, by ujawnić się w danej sytuacji i ewentualnie przeważyć inne konkurencyjne tendencje behawioral-ne. Jednak zachowania moralne, podobnie zresztą jak inne zachowania, nierzadko poprzedzone są konfliktami motywacyjnymi, kiedy wzbudzone zostają tendencje o podobnej sile. Konflikty mogą mieć jednak różne postacie; podstawowe to: dążenie--unikanie, dążenie-dążenie oraz unikanie-unikanie. W każdym rodzaju konfliktu uczestniczyć mogą moralne tendencje kierunkowe. Dla przykładu wynik konfliktu dążenie-unikanie w sytuacji pokusy zależy każdorazowo od siły sytuacyjnej pobudki wzbudzającej tendencję motywacyjną do zachowania przekraczającego określoną normę moralną oraz siły reakcji hamującej często związanej z przeżyciem lęku przed karą, wstydu czy poczucia winy. Ten sam bodziec zewnętrzny wywołać może więc zarówno reakcję dążenia, jak i reakcję unikania. Ponadto model konfliktu Millera (por. Dollard, Miller, 1969) zakłada m.in., że wzrostowi motywacji do dokonania transgresji moralnej towarzyszyć będzie wzrost siły tendencji hamującej, przy czym przyrost (gradient) siły tendencji do unikania jest większy od tendencji dążeniowej, co właśnie skutkuje wystąpieniem konfliktu (moralnego). Równie dobrze sytuacja może mieć odwrotny przebieg – tendencja dążeniowa będzie miała charakter moralny (np. chęć pomocy), a tendencją hamującą będzie konieczność poniesienia kosztu lub motyw egoistyczny.

Jak widać także w tym ujęciu zasadniczą rolę w zachowaniach moralnych odgrywają czynniki emocjonalne. Według Eysencka (1976) sumienie to zespół uwa-runkowanych reakcji lękowych czy po prostu zgeneralizowany odruch warunkowy lęku. By uniknąć tej natychmiastowej i nieodłącznej kary wewnętrznej, ludzie zwykle przeciwstawiają się pokusie, mimo wewnętrznych konfliktów i powstrzymują się przed nieakceptowanymi społecznie zachowaniami, o ile tylko lęk został wystarczająco silnie uwarunkowany (klasycznie).

Teorie społecznego uczenia się (por. Bandura, 1977, 1986; Bandura, Walters, 1968) również zakładają, że zachowania moralne są efektem działania mechani-zmów kontroli wewnętrznej, w funkcjonowaniu których kluczową rolę odgrywają czynniki emocjonalne (Aronfreed, 1968, 1976). Powstałe w toku socjalizacji

me-chanizmy samokontroli (sumienie) regulują czynności podmiotu przez poczucie winy, które antycypowane powoduje zahamowanie antyspołecznego impulsu i po-wstrzymanie się od działań sprzecznych ze standardami społecznymi. Natomiast przeżywane poczucie winy, gdy podmiot temu impulsowi ulegnie, sprawiają, że podejmuje on próby naprawy skutków swojego niewłaściwego zachowania, nawet gdy przewinienie nie zostało wykryte i brak jest wzmocnień zewnętrznych. Bardziej właściwy wcześniejszemu okresowi rozwoju – strach przed sankcjami otoczenia (kontrola zewnętrzna) zazwyczaj nie zanika, lecz wzmacnia jeszcze głos sumienia (por. Bandura, Walters, 1968; Eysenck, 1976). Generalnie więc zachowania moralne są funkcją interakcji działających w określonej sytuacji czynników zewnętrznych i wewnętrznych, a prawdopodobieństwo wystąpienia danego zachowania zależy od właściwości podmiotowych oraz uwarunkowań sytuacyjnych (por. Bandura, 1986).

Mimo oczywistych różnic oba podejścia – psychoanalityczne oraz uczenio-we – traktują zachowania moralne jako efekt działania procesów przebiegających generalnie poniżej progu świadomości, automatycznych i z natury irracjonalnych. Podstawową rolę w funkcjonowaniu moralnym przypisują emocjom (szczególnie poczuciu winy czy lękowi moralnemu), motywacji emocjonalnej, teorie uczenia się ponadto uwarunkowaniom sytuacyjnym. Należy jednak zauważyć, że w ramach nowszych koncepcji wyrosłych z nurtu behawiorystycznego – teoriach społecznego uczenia i społeczno-poznawczych – uwzględnia się również znaczenie procesów kognitywnych jako pośredniczących pomiędzy czynnikami sytuacyjnymi, ten-dencjami podmiotu oraz jego zachowaniami. Zarówno Bandura (1977, 1986), jak też Aronfreed (1968, 1976) podkreślają w swoich koncepcjach rolę poznawczych reprezentacji zachowań i sądów moralnych czy poznawczego odzwierciedlania sytuacji zewnętrznych, jednakże wciąż to czynnikom emocjonalnym przypisują kluczowe znaczenie z punktu widzenia wpływu standardów moralnych na po-stępowanie. Rozumowanie moralne postrzega się w tym podejściu, jak również w ramach klasycznej psychoanalizy, nie jako determinujące zachowanie, ale raczej jako wpływające na formy dokonywanych post factum racjonalizacji, dostarczają-cych usprawiedliwień dla podjętych decyzji i dokonanych czynów (Bandura, 1986; Mischel, Mischel, 1976; por. Trempała, 1993).

Drugi z wymienionych powyżej modeli funkcjonowania moralnego ujmuje je jako z natury racjonalne. Już nowsze koncepcje psychoanalityczne (por. np. Erikson, 1997, 2002; A. Freud, 2004; Horney, 1994) akcentowały rolę ego (i jego właściwości, np. siły) jako ośrodka świadomej kontroli, planowania i organizacji własnych czynności, powstrzymywania aspołecznych impulsów i przestrzegania akceptowanych zasad, a także podejmowania decyzji zgodnych ze zinternalizo-wanym (i w znacznej mierze uświadomionym) systemem norm i wartości (por.

Loevinger, 1976). Jak pisał Erikson (1997) u zdrowego człowieka zdarza się, że dominuje id (okres rozprężenia) czy superego (pokuta), ale zdecydowanie prze-waża faza panowania ego. Jednak to podejście poznawczo-rozwojowe uznaje, że w funkcjonowaniu moralnym człowieka ważne jest przede wszystkim subiektywne nadawanie znaczeń sytuacjom moralnym, indywidualne zrozumienie moralnych zdarzeń i problemów, a także poznawcza motywacja postępowania moralnego (por. Trempała, 1993). A zatem to nie emocjonalne odruchy warunkowe i nawyki, ale świadomie akceptowane i rozumiane reguły oraz rozumowanie moralne odgrywają zasadniczą rolę w funkcjonowaniu moralnym. Ponadto o tym, czy zachowanie może być określone mianem moralnego nie decyduje w tym ujęciu jego zgodność z zewnętrznymi kryteriami norm społeczno-kulturowych, jak to przyjmuje się np. w teoriach społecznego uczenia się ani nawet jego konsekwencje dla dobra innych ludzi (lub własnego). Konieczne jest w tym celu poznanie sądów oraz intencji le-żących u podłoża tych zachowań. Bowiem namysł i zamiar podmiotu, świadome rozpoznanie przesłanek, interpretacja znaczenia sytuacji zgodnie z podmiotową definicją dobra i zła oraz zrozumienie i akceptacja przewidywanych celów, środ-ków i konsekwencji podejmowanych działań stanowią w tym ujęciu o moralności postępowania (Blasi, 1999; Kohlberg, Candee, 1984).

W myśl koncepcji Piageta (1967) u podstaw takiego rozumowania i zachowania leżą struktury poznawcze. Zgodnie z założeniem paralelizmu poznawczo-moralnego działania na przedmiotach oraz działania społeczne koordynowane są na podłożu tych samych praw grupowania logicznego (Trempała, 1993). Pomiędzy poznaniem i zachowaniem moralnym zachodzi więc strukturalna odpowiedniość. Myślenie i działanie można wręcz sprowadzić do siebie, jako że różnice miedzy nimi mają jedynie funkcjonalny charakter. Oba rodzaje aktywności są organizowane według tych samych zasad logicznych, należą do wspólnej organizującej struktury. „Logika jest moralnością myśli, jak moralność jest logiką działania” pisze Piaget (1967, s. 370), normy moralne pokrewne są zaś normom logicznym. Myślenie moralne stanowi zinternalizowane moralne działanie, nie da się więc oddzielić wiedzy od zachowań (Trempała, 1993).

Podejście poznawczo-rozwojowe można uznać za współczesne nawiązanie do intelektualizmu etycznego Sokratesa, wedle którego wiedzieć co jest dobre, znaczy być dobrym (Czyżowska, 1994a; por. Tatarkiewicz, 1998). Ponadto Kohlberg (1976, 1981, 1984) opiera swoją teorię na filozofii Rawlsa oraz Kanta (por. Tatarkiewicz, 1998). Według Kohlberga to sądy moralne, które traktował on jako wewnętrzne zo-bowiązania do działania, determinują postępowanie moralne. Przy czym kluczowe znaczenie ma jego zdaniem nie treść sądu, lecz jego struktura. Formułując bardzo podobnie swoje oceny moralne, dotyczące np. konieczności bycia prawdomównym,

ludzie mogą zupełnie inaczej je rozumieć – w kategoriach unikania negatywnych konsekwencji, realizowania wzajemnych zobowiązań, dążenia do aprobaty społecznej, wypełniania obowiązku wobec porządku społecznego albo przestrzegania wyzna-wanych zasad. W zależności od tego podmiot może zupełnie inaczej zachować się w konkretnej sytuacji moralnej. Struktura sądu ujawniana w sposobie ujmowania swoich myśli i uzasadniania własnych ocen moralnych oddaje indywidualne zro-zumienie zasad i wartości regulujących relacje społeczne oraz specyfikę nadawania znaczeń sytuacjom i zdarzeniem moralnym.

A zatem zgodnie z założeniami paralelizmu strukturalnego istnieje związek pomiędzy strukturami poznania i zachowania moralnego. Formalny aspekt rozu-mowania (jego struktura), który oddaje sposób myślenia o kwestiach moralnych, rozumienia konkretnych sytuacji moralnych czy też definiowania (poznawczego określania znaczenia) sytuacyjnych warunków oraz podstawowych pojęć moralnych (dobra, zła, praw, obowiązków) warunkuje zachowanie, nie zaś treść sądów, czyli to, na jakie konkretnie wartości podmiot się powołuje lub do których się odnosi, formułując swoje oceny moralne. Przy czym zdaniem Kohlberga kluczowe znaczenie ma tutaj poziom dojrzałości struktur rozumowania. Twierdzi on, przedstawiając na poparcie swojej tezy dane empiryczne, że istnieje pozytywny związek pomiędzy po-ziomem rozwoju rozumowania moralnego a postępowaniem moralnym (Kohlberg, 1976, 1984; Kohlberg, Candee, 1984; por. Blasi, 1980). Im wyższy poziom rozwoju struktur myślenia moralnego osiągnie jednostka, tym większa będzie wewnętrzna spójność formułowanych przez nią sądów moralnych, a także tym większa będzie zgodność kierunków jej ocen, decyzji, wyborów oraz podejmowanych działań, a w konsekwencji tym bardziej moralnie (w sposób bardziej uzasadniony, a przez to i w większym stopniu pożądany społecznie) będzie się ona zachowywać. Wraz ze wzrostem dojrzałości struktur rozumowania maleje bowiem zależność sądów moralnych od wewnętrznych impulsów (popędowo-emocjonalnych) oraz czynników zewnętrznych (warunków fizycznych oraz wpływów społecznych – oczekiwań, apro-baty), a jednocześnie rośnie zgodność zachowań z własnymi ocenami oraz z osobiście akceptowanymi zasadami postępowania.

Dodać trzeba jednak, że niektórzy badacze orientacji poznawczo-rozwojowej odrzucają część założeń koncepcji Kohlberga, przyjmując, że ludziom dostępne są zwykle struktury rozumowania z różnych stadiów rozwojowych, wśród których jedna zazwyczaj dominuje (Rest, 1979, 1986; por. Piaget, 1967; zob. też: Bandura, 1991; Eisenberg, 1990; Mischel, Mischel, 1976). Ponadto kwestionując niezależność formy (struktury) i treści myślenia moralnego, uznają je za związane ze sobą (choć niesprowadzalne do siebie). Elementy treściowe sądów moralnych (używane

w my-śleniu reguły, normy, wartości) również wskazują na poziom rozwoju moralnego, a poza tym współwarunkują wpływ sądów na zachowanie (por. Rest, 1979).

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że rezygnacja z jednego z ważniejszych chyba założeń teorii Kohlberga i przyjęcie, że dana jednostka może stosować różne, nawet bardzo odległe rozwojowo od siebie struktury rozumowania moralnego, otwiera teoretyczną drogę do traktowania stosowanych przez ludzi sposobów myślenia mo-ralnego w kategoriach ujawniania się ich preferencji czy skłonności poznawczych (kształtowanych po rozwinięciu się niezbędnych poznawczych kompetencji), a nie tylko zdolności (por. Mischel, Mischel, 1976). Termin otwiera drogę wyraża w tym miejscu przekonanie, że takie rozwiązanie nie jest konieczne, istnieją bowiem moż-liwości odrzucenia wspomnianego założenia Kohlbergowskiej teorii i pozostania przy wyłącznie kompetencyjnym ujmowaniu rozumowania moralnego (por. Piaget, 1967; Trempała 1993).

Chociaż w podejściu poznawczo-rozwojowym w sumie niewiele uwagi poświęca się problemowi motywacji zachowań moralnych i relacji pomiędzy rozumowaniem i postępowaniem moralnym (por. Bandura, 1991), to jednak niektórzy badacze sfor-mułowali w ramach tego ujęcia także bardziej całościowe modele funkcjonowania moralnego. Sam Kohlberg w jednym ze swoich artykułów (Kohlberg, Candee, 1984) podjął problem związku pomiędzy rozumowaniem a postępowaniem moralnym. Autor ten wyróżnia szereg poznawczych elementów pośredniczących pomiędzy poznaniem a zachowaniem moralnym. Tak więc na wstępie podmiot dokonuje interpretacji sytuacji moralnej, określa prawa, obowiązki, wymagania, a także dokonuje wyboru zasad, które mają być podstawą podjętego działania. Wszystko to dokonuje się na bazie (i pod wpływem) określonych struktur rozumowania charakterystycznych dla stadium, w którym znajduje się podmiot. Kolejne dwa etapy determinowane są również przez poziom rozwoju rozumowania moralnego, a ściślej przez formy myślenia, jakimi dysponuje jednostka w danym stadium. Wiążą się one z podejmowaniem decyzji i formułowaniem sądów moralnych. Kohlberg wyodrębnia dwa rodzaje sądów. W pierwszej kolejności formułowane są sądy deontyczne, związane z procesem decyzyjnym i odnoszące się do powinności wyboru właściwego zachowania. Na fundamencie dostępnych w danym stadium reguł i zasad jednostka w procesie wnioskowania dedukcyjnego dokonuje wyboru określonego zachowania w przekonaniu o słuszności swojej decyzji. Drugi rodzaj sądów to sądy o odpowiedzialności i zobowiązaniach, które uzasadniają podjęcie danego zachowania i ustalają zakres jego konieczności dla samego podmiotu. Innymi słowy, sądy drugiego typu stanowią kontynuację sądów deontycznych i ustalają stopień odpowiedzialności własnej podmiotu (co przejawia się w poczuciu odpowiedzialności i obowiązku) za zaistnienie określonego, uznanego za właściwe

działania. W końcu ostatni etap poprzedzający wystąpienie aktu postępowania mo-ralnego zależny jest od sprawności pozamoralnych, które umożliwiają wykonanie podjętych decyzji. W obrębie tego ogniwa Kohlberg wyróżnia poziom kontroli ego, który zależy z kolei od takich zdolności jak: inteligencja, uwaga czy odraczanie gratyfikacji (por. Trempała, 1993).

Zatem prezentowany model funkcjonowania moralnego zakłada, że ma ono charakter zasadniczo racjonalny. U podłoża zachowań moralnych leży motywacja poznawcza. Mimo że Kohlberg dostrzega rolę sprawności pozamoralnych (samo-kontroli jednostki), to do tej sfery również zalicza zdolności poznawcze. Emocje generalnie uznaje za wtórne w stosunku do rozumowania moralnego i zależne od niego. Zauważa, że pogwałcenie zasad sprawiedliwości, tak jak naruszenie zasad logiki, wzbudza pobudzenie afektywne, ale to ostatnie nie wpływa na kształt sądu moralnego, ale z niego wynika i mu towarzyszy. Również oddziaływanie sądów moralnych na postępowanie odbywa się zasadniczo niezależnie od czynników emo-cjonalno-motywacyjnych, choć, jak już wspomniano, ważny jest w tym kontekście poziom rozwoju struktur rozumowania moralnego jednostki (Kohlberg, 1976, 1984; Kohlberg, Candee, 1984). Rolę emocji powstających w wyniku naruszania uznanych i akceptowanych reguł czy standardów sumienia lub pod wpływem moralnego na-mysłu, dostrzegają inni badacze poznawczo-rozwojowi (por. np. Blasi, 1999; Gibbs i in., 1992; Piaget, 1967), jednak znów pierwszorzędne znaczenie bez wyjątku przy-pisywane jest tu rozumowaniu i sądom moralnym.