• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ I EMOCJE I UCZUCIA

1.2. Geneza emocji i uczuć

Problem niejednoznaczności terminologicznej emocji i uczuć, który został przedstawiony w poprzednim paragrafie, skłania do dalszej refleksji i kolejnego pytania o ich podłoże materialne. Ukazanie podstawowych uwarunkowań emocji i uczuć w kontekście zagadnienia dojrzałości uczuciowej, wydaje się być zasadne, gdyż jak zauważa J. Korzeniewska, „planując oddziaływania wychowawcze, najpierw należy rozstrzygnąć czy mają one korygować wrodzone predyspozycje i tendencje człowieka, czy też zmieniać jego wcześniejsze niekorzystne doświadczenia emocjonalno-społeczne”55.

Człowiek jest zdolny do dostrzegania, przeżywania, doświadczania emocji i uczuć. Przenikają one całe życie i sprawiają, że osoba, która je odczuwa, może się radować lub martwić, doznawać szczęścia lub przykrości. Przy pomocy emocji i uczuć wyrażamy siebie, jesteśmy zdolni nieustannie odkrywać własne wnętrze, naszą jedyność i niepowtarzalność, zarówno przed samym sobą, jak i przed całym światem56. Jednak podejmując liczne badania

54 Por. Z. Zaleski, Od zawiści do zemsty. Społeczna psychologia kłopotliwych emocji, Warszawa: Wydawnictwo Edukacyjne Żak 1998 s. 26; M. Dziewiecki, Emocje. Krzyk do zrozumienia, Nowy Sącz: RTCK 2018, s. 15-16.

55 J. Korzeniewska, Uwarunkowania dojrzałości emocjonalnej. Determinizm czy interakcjonizm?, w: Oblicza dojrzałości emocjonalnej dzieci i młodzieży, red. K. Franczak, M. Szpringer, Warszawa: Wydawnictwo Salezjańskie 2009, s. 39.

29 nad rozwojem emocji i uczuć, naukowcy wykazali, że niektóre osoby dysponują większą wrodzoną emocjonalnością niż pozostali. Zdaniem E.B. Hurlock, jest to efektem wzmożonej wrażliwości psychofizycznej. Już bowiem w czasach starożytnych zróżnicowanie ludzi pod względem emocjonalności próbowano tłumaczyć różnicami w „sokach” organizmu (tzw. humorach). Innym razem przypisywano je funkcjonowaniu gruczołów dokrewnych. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku sądzono, że różnice te są uwarunkowane genetycznie i nie podlegają zmianie57.

Obecnie, zdaniem S. Głaza, akceptuje się poglądy, które mówią, że wszelkie zróżnicowania dotyczące rozwoju i reakcji emocjonalnych są wrodzone. Jednocześnie podkreśla się fakt, że za wszelkie występujące różnice są przede wszystkim odpowiedzialne czynniki środowiskowe58. W tej kwestii największe różnice można zauważyć pomiędzy natywistami i społecznymi konstruktywistami. Ci pierwsi uważają, że „istnieje ograniczona liczba emocji, które są biologicznie zdeterminowane i dlatego są one uniwersalne (np. C. Izard). Ci drudzy z kolei postrzegają emocje jako efekt wpływu społeczeństwa i kultury (np. R. Harrè)”59. Jak zauważa J. Panksepp „rzadko można precyzyjnie wskazać, gdzie kończy się realizacja programów genetycznych a zaczyna wszechobecny wpływ środowiska”60. Są one nierozdzielnie powiązane.

Niemniej jednak wraz z rozwojem współczesnej genetyki staje się coraz bardziej oczywiste, że wiele zdolności genetycznych realizuje się tylko w specyficznych środowiskach, co jeszcze bardziej utrudnia rozróżnienie wpływów natury i kultury na emocje i uczucia. Geny bowiem, jak zauważa J. Panksepp, nie są tylko biernymi przekaźnikami wiedzy przodków, lecz wrażliwymi na bieżącą sytuację magazynami informacji. Stąd bardziej niż kiedykolwiek przedtem zaczyna się rozumieć całą złożoność epigenetycznego mieszania potencjałów wrodzonych i środowiskowych61.

Istnieje wiele dowodów na to, że emocje i motywacje są po części efektem konfiguracji genetycznej, a zatem można je dziedziczyć po rodzicach. Badania dowodzą, że pewne aspekty osobowości, temperamentu i inteligencji są w pewnym stopniu spuścizną genetyczną62. Postęp w neurologii i tempo rozwoju technologicznego pozwala na uzyskanie coraz to nowszych

57 Por. E.B. Hurlock, Rozwój dziecka, tłum. B. Hornowski, K. Lewandowska, B. Rosemann, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1985, s. 375.

58 Por. S. Głaz, Niektóre czynniki warunkujące przeżycia religijne młodzieży studiującej, dz. cyt., s. 40.

59 H. Hurme, Rozwój emocjonalny, tłum. P. Izdebski, w: Psychologia rozwoju człowieka. Rozwój funkcji psychicznych, dz. cyt., s. 48-49.

60 J. Panksepp, Podstawy emocji podstawowych, w: Natura emocji. Podstawowe zagadnienia, dz. cyt., s. 25.

61 Por. tamże, s. 25-26.

62 Por. D.A. deCatanzaro, Motywacje i emocje. W ujęciu ewolucyjnym, fizjologicznym, rozwojowym i społecznym, tłum. A. Wojciechowski, Poznań: Wydawnictwo Zysk i S-ka 2003, s. 33.

30 informacji na temat neurologicznych podstaw emocji i uczuć. Dzięki ogromnym postępom w technikach badania mózgu, neuronaukowcom udało się dowiedzieć wielu interesujących rzeczy, m.in. na temat złożonych funkcji ciała migdałowatego, obwodów warunkowania strachu, na temat budowy i funkcji układu nagrody oraz udziału struktur korowych w modulowaniu emocji63.

Zdaniem D. Golemana, „ludzkie uczucia i emocje przez miliony lat ulegały bezpośrednim wpływom ewolucji, były przez nią bardzo mocno kształtowane. Jak podają źródła ostatnich dziesięć tysięcy lat – mimo iż w tym czasie powstała i szybko rozwinęła się cywilizacja, a ludzka populacja gwałtownie zwiększyła się w wyniku eksplozji demograficznej z pięciu milionów do pięciu miliardów – tylko nieznacznie odcisnęło się to na naszych biologicznych szablonach życia emocjonalnego”64.

Już w drugiej połowie XIX w. K. Darwin podjął się badań dotyczących powstawania oraz rozwoju emocji i uczuć. Zauważył, że stanowią one jedną z form efektywnego przystosowania się zwierząt do walki o byt, zaś u człowieka są one pozostałością korzystnego zachowania się przodków65. Tenże badacz wykazał podobieństwo pomiędzy językiem ciała człowieka i innych ssaków. Toteż w jego opinii, emocje są raczej wynikiem adaptacji ewolucyjnej niż uczenia się66. Darwin uważał, że „emocje podlegały procesom ewolucji, wraz z innymi ważnymi aspektami ludzkich i zwierzęcych struktur i funkcji. Interesował się funkcjami adaptacyjnymi emocji, których nie uważał za niedookreślone, nieprzewidywalne, osobiste stany, ale za bardzo specyficzne, skoordynowane działania ludzkiego mózgu. Darwin postrzegał emocje jako dziedziczne, wyspecjalizowane stany psychiczne, przeznaczone do radzenia sobie z pewnymi rodzajami powtarzających się sytuacji zachodzących w świecie. Na przestrzeni całej historii naszego gatunku ludzie niezliczone ilości razy atakowani byli przez drapieżniki, zakochiwali się, rodzili dzieci, walczyli ze sobą, stykali się ze zdradą swoich partnerów i byli świadkami śmierci ukochanych osób. Dlatego też możemy oczekiwać, że pewne typy reakcji emocjonalnych będą występować u wszystkich członków rodzaju ludzkiego”67.

63 Por. P. Przybysz, W. Dziarnowska, Emocje i dylematy moralne z perspektywy neuroetyki, „Studia z Kognitywistyki i Filozofii Umysłu” 6/1 (2012), s. 41.

64 D. Goleman, Inteligencja emocjonalna, dz. cyt., s. 26.

65 Por. S. Głaz, Niektóre czynniki warunkujące przeżycia religijne młodzieży studiującej, dz. cyt., s. 40. Darwin wykazał zasadnicze podobieństwo ekspresji emocjonalnej u ludzi i zwierząt oraz zaproponował zasady tłumaczące „większość ekspresji i gestów używanych mimowolnie przez człowieka i niższe zwierzęta pod wpływem różnych wzruszeń i wrażeń”. K. Darwin, O wyrazie uczuć u człowieka i zwierząt, tłum. Z. Majnert, K. Zaćwilichowska, Warszawa: Wydawnictwo PWN 1988, s. 57.

66 Por. D.A. deCatanzaro, Motywacje i emocje. W ujęciu ewolucyjnym, fizjologicznym, rozwojowym i społecznym, dz. cyt., s. 63.

31 Obecnie można znaleźć wiele informacji, które zdają się potwierdzać główne założenia darwinowskiej teorii emocji. Pochodzą one z różnorakich źródeł, między innymi „z przekrojowo-kulturowych i międzygatunkowych porównań wyrazów twarzy, wyrazów emocji w okresie rozwoju dziecięcego, badań genetyczno-behawioralnych oraz neurologicznych i endokrynologicznych podstaw emocji u ludzi i zwierząt”68.

Pod wpływem teorii Darwina, dwaj naukowcy Ekman i Friesen podjęli próbę przeanalizowania subtelnych ruchów mięśni twarzy. Ich celem było odkrycie wzorców charakterystycznych dla poszczególnych emocji. Badania zaprojektowane przez tych naukowców wykazały „kulturową niezmienność wyrazu mimicznego dla pięciu emocji: złości, strachu, smutku, radości i wstrętu. Uzyskane dane nie są dotąd jednoznaczne co do uniwersalności wzorca mimicznego dla zaskoczenia, pogardy, wstydu i poczucia winy”69. W swoich badaniach naukowcy zajęli się przedstawicielami grupy językowej Fore, która zamieszkiwała górskie tereny Nowej Gwinei. Kryterium wyboru tejże grupy był fakt, iż wielu badanych miało znikomy kontakt z zewnętrznymi wpływami kulturowymi, ludność ta rozmawiała tylko w lokalnym języku, nie posługiwała się pismem, nie oglądała filmów i nigdy nie odwiedzała zachodnich osad ani stolicy. Gdy badanym osobom pokazano zdjęcia Amerykanów wyrażające szczęście, smutek, gniew, obrzydzenie i lęk, okazało się, że większość zarówno dzieci, jak i dorosłych bezbłędnie określiła przedstawione stany emocjonalne. Ciekawe, że również Amerykanie zinterpretowali miny zaprezentowane przez przedstawicieli ludu Fore, podobnie jak oni sami. Stąd wniosek, że prymitywny język ciała może przenikać bariery językowe i kulturowe70.

Inny zestaw dowodów, które dotyczą „wrodzoności” podstawowych aspektów wyrazów twarzy pochodzi z badań nad niemowlętami i dziećmi, u których wyraźnie widać grymasy i uśmiech. Badania przeprowadzone przez I. Eibl-Eibesfeldt dowodzą, że nawet dzieci

68 D.A. deCatanzaro, Motywacje i emocje. W ujęciu ewolucyjnym, fizjologicznym, rozwojowym i społecznym, dz. cyt., s. 63.

69 J. Zinczuk, Czy emocja może być nieświadoma? O relacjach pomiędzy doznaniowymi, ekspresyjnymi i fizjologicznymi aspektami emocji, w: Emocja – subiektywne doświadczenie czy zdarzenie interpersonalne? Problematyka emocji w perspektywie różnych dziedzin nauki, red. K. Kaliszewska-Czeremska, Poznań: Bogucki Wydawnictwo Naukowe 2004, s. 13.

70 Por. D.A. deCatanzaro, Motywacje i emocje. W ujęciu ewolucyjnym, fizjologicznym, rozwojowym i społecznym, dz. cyt., s. 64. „W badaniach wzięło udział 189 dorosłych oraz 130 dzieci. Technika badań była dość prosta, pozwalała jednak na rzetelną weryfikację hipotezy kulturowej uniwersalności ekspresji twarzy. Przed dorosłą osobą rozkładano trzy fotografie twarzy trzech różnych białych ludzi. Ogółem w badaniach wykorzystano 40 fotografii 24 osób. Twarze te wyrażały następujących sześć emocji: radość, smutek, złość, zaskoczenie, wstręt i strach. Autorzy podsumowując swoje badania, konkludują, że ich wyniki jednoznacznie potwierdzają hipotezę, iż poszczególne ekspresje twarzy są w sposób uniwersalny powiązane z odpowiednimi emocjami. Odkrycie to może być zatem traktowane jako dowód na rzecz ewolucyjnych źródeł emocji”. D. Doliński, Ekspresja emocji. Emocje podstawowe i pochodne, w: Psychologia. Podręcznik akademicki, red. J. Strelau. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2003, s. 354.

32 niewidome i głuche od urodzenia, które nie mają możliwości nauczenia się ekspresji od innych, uśmiechają się, płaczą, marszczą brwi. W trakcie prowadzenia badania, dorośli (widzący i słyszący) nie mieli wątpliwości, że twarze tych dzieci wskazują na to, iż dziwią się one, boją się i dąsają. Ponadto zaobserwowano, że dzieci takie opuszczają ramiona, gdy są smutne, i zaciskają pięści, gdy przeżywają złość. Przy tym wydają także dźwięki brzmiące wrogo lub radośnie71. Silvan Tomkins zaobserwował, że niemowlęta reagują na głośne dźwięki strachem lub trudnościami w oddychaniu. Czynią to bez wcześniejszego uczenia się, tak jakby były „zaprogramowane” do odpowiadania na pewne bodźce reakcją emocjonalną, wystarczająco ogólną, by pasowała do szerokiego zakresu różnych sytuacji. Międzykulturowe badania potwierdziły założenia, że pewne reakcje emocjonalne mogą być podobne u dzieci pochodzących z różnych kultur. Natomiast zaobserwowane w czasie badań subtelne różnice w zakresie ekspresji emocji u dzieci amerykańskich w stosunku do dzieci japońskich i chińskich, sugerują, że kultura zaczyna oddziaływać już na bardzo wczesnych etapach życia, wpływając na wrodzone reakcje emocjonalne72.

Wśród psychologów, którzy zajmują się emocjami (Keltner, Ekman, Izard) przeważa obecnie pogląd, wedle którego wzorce ekspresji mimicznej odpowiadające podstawowym emocjom, są takie same lub bardzo podobne u wszystkich ludzi, niezależnie od tego z jakiej kultury czy rasy się wywodzą. Tym samym potwierdza się pogląd Darwina na ekspresję emocji i ich biologiczne uwarunkowania73.

Jednymi z przedstawicieli ewolucjonistów są J. Tooby i L. Cosmides, według nich emocje dotyczą powtarzających się „sytuacji przystosowania (...), walki, zakochania się, ucieczki przed drapieżnikami, stawiania czoła niewierności seksualnej i tak dalej, z których każda powtarzała się niezliczoną ilość razy w ewolucyjnej historii gatunku”74. Zdaniem tych

71 Por. D. Doliński, Ekspresja emocji. Emocje podstawowe i pochodne, w: Psychologia. Podręcznik akademicki, dz. cyt., s. 352-353.

72 Por. P.G. Zimbardo, R.J. Gerrig, Psychologia i życie, dz. cyt., s. 511.

73 Por. W. Łosiak, Psychologia emocji, dz. cyt., s. 153.

74 P. Ekman, Wszystkie emocje są podstawowe, w: Natura emocji. Podstawowe zagadnienia, dz. cyt., s. 21. „Autorzy tej koncepcji posługują się następującym przykładem: w sytuacji zagrożenia konieczne jest wyłączenie programu snu, i uaktywnienie programu ucieczki, a emocje określają takie pierwszeństwo ich działania. Poza ustalaniem priorytetów emocje koordynują przebieg procesów adaptacyjnych, uruchamiając wszystkie, niezbędne w danej sytuacji (np. w sytuacji zagrożenia te, które ułatwiają ucieczkę, a więc z jednej strony lepsze ukrwienie mięśni, z drugiej poprawa pracy receptorów słuchowych i wzrokowych). Tooby i Cosmides opisali przebieg takich procesów na przykładzie strachu. Kiedy jesteśmy sami w odludnym miejscu, w ciemnościach, to mając pewne skojarzenia związane z powtarzającymi się, podobnymi doświadczeniami naszych przodków, odczuwamy strach przed napadem drapieżnika lub złoczyńcy. W takiej sytuacji pojawia się szereg zmian w procesach psychicznych. Uwaga i percepcja koncentrują się na sygnałach, które mogą oznaczać obecność drapieżnika. Cele i priorytety ulegają modyfikacji, dając pierwszeństwo bezpieczeństwu; zapominamy o głodzie czy innych problemach życiowych. Procesy poszukiwania informacji są skierowane na możliwe kryjówki czy sposoby znalezienia pomocy. Podobne priorytety ujawniają się w procesach pamięciowych. W ocenie elementów otoczenia dominuje kategoria «bezpieczne – niebezpieczne». W zależności od warunków procesy komunikacyjne orientują się na

33 autorów, „organizm, który musiał podejmować decyzje dotyczące ucieczki przed drapieżnikiem, reakcji na nieznajomych, dbania o potomstwo czy zdobywania partnera seksualnego, przejawiał początkowo najróżniejsze zachowania. W toku ewolucji wyselekcjonowane zostały takie reakcje emocjonalne i związane z nimi działania, które były efektywne. Funkcjonalność tych reakcji emocjonalnych dotyczy jednak dawnego środowiska człowieka, nie zaś naszego obecnego, przenikniętego cywilizacją i techniką, otoczenia. Jeśli na przykład paniczny strach prowadzi niekiedy do reakcji zamarcia bez ruchu, to zachowanie takie miało głęboki biologiczny sens wówczas, gdy nasz przodek spotykał się z drapieżnikiem atakującym cel, który się porusza. Jeśli jednak dziś przestraszony przechodzień zamiera w bezruchu na widok nadjeżdżającego w jego kierunku samochodu, to rzecz jasna trudno w takim wypadku mówić o funkcjonalności reakcji emocjonalnej”75. Dlatego mimo, iż charakter tej ewolucji, jak jest w wypadku człowieka, wyłamał się z automatyzmu popędu i przypadkowości losu, to i tak emocje są aktywowane przez wiele procesów sensomotorycznych. Zalicza się do nich wygląd sylwetki, napięcie mięśni, zachowania instrumentalne i ekspresję twarzy76.

D. Doliński pisze, że „system sensomotoryczny może wzbudzać emocje niezależnie od wyższych systemów oraz w interakcji z nimi (zwłaszcza we współdziałaniu z poznawczym systemem aktywacji). Skulona sylwetka zatem może być dla podmiotu podstawą wnioskowania o własnym smutku i przygnębieniu, natomiast napięcie pewnych mięśni twarzy prowadzi niekiedy do wystąpienia określonych emocji w sposób automatyczny, bez udziału procesów poznawczych. Jest to możliwe dlatego, że napięcie tych mięśni uruchamia, postulowany przez Zajonca, mechanizm zmiany ilości krwi napływającej do mózgu, co prowadzi do zmiany

alarmowanie otoczenia albo są zablokowane. Rozumowanie koncentruje się na niebezpieczeństwie, na przykład przewidywaniu, czy zostaliśmy zauważeni przez drapieżnika. Procesy uczenia zmieniają się w sposób, który sprzyja utrwalaniu traumatycznych wspomnień. Procesy fizjologiczne poprawiają ukrwienie mięśni i sprzyjają wysiłkowi. Reguły wyznaczające zachowanie przygotowują ucieczkę, ukrycie się albo atak. Tooby i Cosmides, opisując działanie takich procesów jak emocje, nie stronią od metafor komputerowych, ale istota ich podejścia może być określona jako ewolucyjna. Wprawdzie emocje są dla nich programami nadzorującymi, ale o ogólnym charakterze adaptacyjnym”. W. Łosiak, Psychologia emocji, dz. cyt., s. 19-20.

75 D. Doliński, Ekspresja emocji. Emocje podstawowe i pochodne, w: Psychologia. Podręcznik akademicki, dz. cyt., s. 320. Np. „strach” pomagał osobnikom unikać sytuacji, które mogły z nich uczynić czyjś obiad; „miłość”, mogła pomóc w kontynuowaniu linii genetycznej; „zazdrość” o partnera seksualnego można rozpatrywać jako emocję, która wyewoluowała w celu radzenia sobie z biologicznie istotnym problemem niewierności partnerów; „humor” także mógł ewoluować, by służyć celom społecznym, o czym możemy wnioskować na podstawie „żartów środowiskowych” (dla wtajemniczonych) i niepohamowanego, rozprzestrzeniającego się śmiechu w ściśle ze sobą związanych grupach społecznych. Por. P.G. Zimbardo, J.L. Johnson, V. McCann, Psychologia. Kluczowe koncepcje, dz. cyt., s. 28-29.

76 Por. I. Mroczkowski, Natura osoby ludzkiej. Podstawy tożsamości człowieka, Płock: Płocki Instytut Wydawniczy 2012, s. 152-153.

34 temperatury mózgu i w konsekwencji – do uruchomienia procesów neurochemicznych, wyzwalających pozytywne lub negatywne odczucia emocjonalne”77.

Według Pankseppa, „podstawowe procesy emocjonalne, które dziedziczymy jako spuściznę ewolucyjną, są zasadniczymi i nieodłącznymi składnikami ludzkiego życia emocjonalnego, z których ostatecznie wynurza się ono w swej ogromnej złożoności. Co najbardziej pewne, siły napędowe, stojące za podstawowymi odcieniami uczuć i tendencjami wegetatywnymi, behawioralnymi i poznawczymi, które zazwyczaj rozpoznajemy jako odrębne rodzaje pobudzenia emocjonalnego, wynikają przede wszystkim z dynamiki procesów nerwowych, zachodzących w specyficznych obwodach podkorowych”78. Analiza emocji prowadzona na poziomie biologicznym nawiązuje do zróżnicowanych systemów w ludzkim mózgu, które się rozwinęły w kolejnych fazach ewolucji79. Mózg ludzki jest przykładem mózgu ssaka, a podstawowe emocje i popędy człowieka są takie same jak u innych przedstawicieli naszej gromady80.

Warta uwagi jest teoria wybitnego neuropsychologa, Paula MacLeana. Według tego autora, w ludzkim mózgu można wyodrębnić trzy zróżnicowane systemy. Każdy z nich rozwinął się w innej fazie ewolucji, przy czym, zdaniem tego badacza, systemy starsze ewoluowały dalej, towarzysząc rozwojowi systemów młodszych.

Najstarsza część mózgu – tzw. mózg gadzi, jak twierdzi kanadyjski badacz mózgu, odpowiada za zachowania umożliwiające codzienne życie i reagowanie na działania innych osobników własnego gatunku. Wśród tych zachowań można wymienić np. oznaczanie terytorium i jego obronę, migracje, polowanie, formowanie grup społecznych wraz z ich hierarchią, regulacje temperatury ciała poprzez wystawianie się na promienie słoneczne lub ich unikanie, defekację. Potwierdzeniem hipotezy, która mówi, że ta część mózgu odpowiada za realizację podstawowych, codziennych czynności, charakterystycznych dla danego gatunku, jest obserwacja zachowania ludzi dotkniętych tak zwaną pląsawicą Huntingtona. Bowiem ta dziedziczna choroba jest związana z uszkodzeniem tych właśnie partii mózgu. U ludzi nią dotkniętych objawia się ona między innymi zaburzeniami w organizowaniu sobie codziennych

77 D. Doliński, Mechanizmy wzbudzania emocji, w: Psychologia. Podręcznik akademicki, dz. cyt., s. 340.

78 J. Panksepp, Emocje jako twory naturalne w mózgu ssaków, w: Psychologia emocji, red. M. Lewis, J.M. Haviland-Jones, tłum. M. Kacmajor, P. Kołyszko, J. Okuniewski, J. Piotrowski, M. Ślósarska, A. Tuz, O. Waśkiewicz, E. Wojtych, Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2005, s. 186.

79 Por. I. Mroczkowski, Natura osoby ludzkiej. Podstawy tożsamości człowieka, dz. cyt., s. 150.

80 Por. D.A. deCatanzaro, Motywacje i emocje. W ujęciu ewolucyjnym, fizjologicznym, rozwojowym i społecznym, dz. cyt., s. 103.

35 aktywności. Zazwyczaj pacjenci cierpiący na tę chorobę siedzą i nic spontanicznie nie robią, są jednak szczęśliwi, gdy mogą włączyć się w aktywność, którą ktoś inny im organizuje81.

Mózg paleossaków, zawierający układ limbiczny, traktuje się jako ośrodek emocji. Wykształcił się on najprawdopodobniej w związku z rodzinną strukturą życia ssaków, której pozbawione są gady. Według MacLeana, istotne są trzy elementy, które posiadają ssaki, a których nie mają gady, są to: opieka rodzicielska wraz z przywiązaniem dzieci do rodziców, wokalne porozumiewanie się oraz zabawa. Zdaniem autora, „struktury układu limbicznego u ssaków związane są ze sterowaniem zachowaniami nastawionymi na przetrwanie jednostki (jedzenie i rywalizowanie z innymi osobnikami o różnego rodzaju zasoby) oraz o przetrwanie gatunku (opieka nad dziećmi, dostarczanie im pożywienia, mechanizm przywiązania dziecięcego). (…) Układ limbiczny ma bardzo rozbudowane połączenia z podwzgórzem – strukturą, która kontroluje nie tylko działanie autonomicznego układu nerwowego, ale – poprzez gruczoł przysadkowy – również system hormonalny. Już w latach trzydziestych wykazano, że wycięcie pewnych części układu limbicznego małp powoduje zanik ważnych reakcji emocjonalnych (między innymi lęku przed ludźmi i objawów agresywności). Towarzyszą temu inne zjawiska – wzrost aktywności seksualnej, zmiany preferencji żywieniowych (małpy zaczęły sięgać po mięso i ryby – nieobecne wcześniej w ich diecie) oraz uważne badanie każdego obiektu poprzez wkładanie go do ust”82.

Dziś wiadomo, że wspomnianą częścią układu limbicznego jest ciało migdałowate. Tego rodzaju efekty nie pojawiają się, gdy wycina się inne partie układu limbicznego lub pozostałych części mózgu. Rola ciała migdałowatego zasługuje na szczególną uwagę. J.E. LeDoux zwraca uwagę, że ta niewielka struktura umieszczona głęboko w płacie skroniowym odgrywa istotną rolę w kodowaniu emocjonalnego znaczenia bodźców zmysłowych, bowiem dokonuje ewaluacji sygnałów napływających nerwami czuciowymi. Ciało migdałowate dzięki połączeniom nerwowym otrzymuje impulsy z obszarów kory związanych ze wzrokowym rozpoznaniem obiektów i rozpoznaniem dźwięków. Ma też rozległe połączenia z podwzgórzem, strukturą od dawna uważaną za związaną z zachowaniami emocjonalnymi. Autor zauważa, że neurony ciała migdałowatego są szczególnie silnie pobudzane przez bodźce o istotnym znaczeniu emocjonalnym. Zauważono, że zagrażające bodźce często wywołują pewne natychmiastowe zachowania i reakcje fizjologiczne tzw. reakcje obronne. Taka tendencja bodźców lękowych do wywoływania „pobudzenia” może być uwarunkowana przez obwody ciała migdałowatego. LeDoux sugeruje, że u ludzi ciało

81 Por. D. Doliński, Mechanizmy wzbudzania emocji, w: Psychologia. Podręcznik akademicki, dz. cyt., s. 330-331.