H ej!! Polecą na pola śnieżyste..
bej, polecą od ludzi z daleka..
i ja k dawniej — gd ym b y ł je s z c z e m łody będą się ta rza ł w śniegu
radosne nu cił piosenki ..Tylko, że za m ną męki
w ten dzień się biały przyw leką.
przypom ną, żeś je s t daleko..
żeś je s t daleko odemnie ..i cicbo sobie usiądę
pod śnieźnem usiądę drzewem...
i cichuteńko zapłaczę i serce ogarnie cierpienie na moje życie sam otne na tęskność i opuszczenie
53,
FINALE
O m oja duszo zbłąkana załkałem w tę późną noc...
Gdzie lutnia m a rozśpiewana gdzie mojej twórczości moc...
Przeglądam pożółkłe kartki
to dawnych pragnień mych ślad...
tak żal mi, tak żal mi ogromnie chmurnych i górnych mych lat. . Hej byłem ja wonczas szczęśliwy dziś czuję, gdy dusi mnie pleśń . na s m u t k i .. płacz miałem cichutki moje wierszyki i pieśń...
W rymach, piosenkach, wierszykach zatracał się srogi ból...
a dziś na pustym ugorze...
pa zgliszczach życia... jam król...
Kłamną jest moja purpura, skrawki Żebraczych to szat., młodości Ty moja umarła, cudny śnie dawnych mych lat...
Gdy sm ute k przychodzi dziś do mnie darem nie wytężam swą moc. . już pieśni Wam nie zaśpiewam bo czarna w mej duszy jest noc...
Przeglądam pożółkłe kartki to dawnych pragnień mych ślad...
Tak żal mi, tak żal mi ogromnie...
chmurnych i górnych mych lat....
Gdy piszę te słowa w noc późną głuchy widzę przed sobą już grób.;, całą duszę i całą treść serca
Molochowi rzuciłem do stóp ..
D arm o mózg się wysila darem nie szara życia zdusiła mnie pleśń., ja wiem, źe przed laty, przed laty jam ostatnią wyśpiewał swą pieśń.
W KNAJPIE.
inny przepija swoje smutki...S zu k a m y treści w życia szkla n ce
Po oj powrocie
W szystko co tu zostaw iłaś ja k widzisz — d a lej zostało...
Acł), bo cię ka żd e wspomnienie w tym pokoiku kochało...
Tak., tak., ja jestem szczęśliw y., przecież to w oczacl) dziś czytaj..
..Tylko dziecino ty m oja ja k to p rzeżyłem , nie pytaj..
Ty się mnie droga nie p yta j co ja ucierpiałem..
Mów m i o sobie o wszystkiem ..
szczęście ż oczu myci) c zyta j tylko się droga nie p y ta j co j a cierpiałem....
Ilia.
O słodka, różana nadziejo prom yku różany ty mój.
Gdy m yślą o Tobie - o ja k ż e mi lże jszy z życiem je s t bój!
O słodka, różana nadziejo ty ś radość— ty ś s iła —tyś kw iat—
O ja k ż e ty w ja sn ycb kolorach patrzeć mi ka żesz na świat!
Płakało m e serce bezdom ne że cierpi z nieznanych mi win....
S ze p ta ła n adzieja m ej d u szy — S p ełn i się sen! P rzyjd zie C zyn!
O tarłem łzy z moich oczu,
rzuciłem się w wir, w życie, w świat..
N adziejo srebrzysta i ja sn a ty ś szczęście i radość i kwiat.
59
PIOSENKA.
A niołek mój, aniołek mój j e s t zaw sze p rzy m ym boku,, i strzeże mnie., i strzeże mnie od złego w życiu kroku..
Ctjoć zdała., dzierży cicbą straż aniołek mój nade mną.,
i w ja śń mnie wiedzie kiedy Grzędy mnie w drogę woła ciemną...
I strze że mnie aniołek mój ciyoć zdała... cłyociaź skrycie...
o strze ż mnie., strzeż., aniele mój.
przez całe biedne życie...
W TĘ P Ó Ź N Ą NOC.
W tę późną noc — tak mi zabrakło Ciebie,
Twych cichych pieszczot, twych najdroższych słów.
i jedno s m u tn e tylko przeświadczenie, że Ciebie nigdy nie zobaczę znów...
Dałaś mi ust Twych najsłodszych korale, w uściskach Twoich zanikł dla mnie świat...
— dla Ciebie zakwitł w mojej chorej duszy ten najpiękniejszy miłowania kwiat...
F\ potem przyszła godzina rozłąki po jednej nocy, cudnych m arzeń kres.., zostało we mnie ciche rozmodlenie, krynica gorzkich — i wezbranych łez...
Wiem: nigdy w życiu Ciebie nie zobaczę, d a rem ną błędnej mej tęsknicy moc...
— — — jednak Tyś moją — Na zawsze złączyła nas w spólnym węzłem — ta czarowna noc. —
61
N O W A MIŁOŚĆ.
Sądziłem często, żem jest człowiek stary i pogrążałem się w zwątpienia cienie...
— A oto nowych uczuć jasne czary ożywczą siłą znów ożyły we mnie...
Na gruzach życia — Tyś się ukazała uśmiech ust twoich — i czar twoich oczu..
— 1 kocham Ciebie moja Pani biała już mnie robaki zwątpienia nie toczą...
Z jesiennym wichrem szaleje ma dusza a serce nowych m arzeń przędzie krosna...
— Listopadowa na świecie jest głusza
A w sercu mojem: najcudniejsza w i o s n a !
62
GDY C IE M N O ŚĆ Z A P A D A .
bólem, nadludzkiem jakiem ś rozszlochaniem, ten glos mam w sobie — głos tłumiony, — biednej...zmarzniętej prostytutki, która swe wszystkie fbóle smutki, snać umieściła w tej piosence, Jl -3 przytulona, czeka zmarznięta i zziębiona, nucąc prze s m u tn e swe piosenki., aż przejdzie jakiś gość uli odebrały szczerej chęci., jej przygodnem u kochan
kowi, z którym pokorna i oddana, zbliża się już ku hotelowi..,
63
Chciałaby nadal nucić pieśni — teraz w tej
„dobrotliwej" gospodyni, co nocą już rachuby czy
ni.. ile przyniesie ona rankiem i z którym była już skudzoną—tę pieśń wydziedziczonych, słabych, ś p ie wana w późnej, nocnej dobie — ja noszę w sobie.,
przez sm utną i wydziedziczoną,, może ta pieśń mi była wówczas, czem ś drogiem, jasnem ukochanem ..
Ta pieśń — ten ton — ten akord smutny,, i p o tem życia mus okru tn y .. zamknięcie ust — bo obo wiązek..
Tak dawno wierszy nie pisałem,, Więc się nie dziwcie m oim rymom , że są dziś inne niźii zawsze, że brak im formy, rymu norm y.. i nie żądajcie dziś odem nie bym pieścił ucho wam przyjemnie., gdy żyje we mnie., gdy żyje we mnie... poprzez otchłanne noce ciemnie,, ten akord silny — jęk tęsknoty nucącej w głuchą noc k o k o t y . nucącej jakąś pieśń nieznaną,, skrwawioną, straszną, rozszlo
chaną,, i bezlitośnie twardą ręką, bez słów rozka
zu — wnet przerwaną..
Lecz zakończenie tej jej pieśni, przerw anej, rozpłakanej pieśni,, lecz ton zagłuszony, przytłumio
ny przez srogie życie zadławiony i oplunięty, spa- skudzony, tę pieśń wydziedziczonych, słabych, śpiewaną w późnej nocnej dobie... ja noszę w sobie,, noszę w sobie,.,
65
P rzy szum ie spadających liści...
Wsłuchany jeste m w szelest spadających liści myślą wpatrzony w dal... w c m e n tarn e ciemnie...
Wiem, że sen mój złoty nigdy się nie ziści, że śnię, m arzę i tęsknię złudnie i daremnie...
A jednak nie pragnę snów moich spełnienia bo szczęsny kto się łudzi, że jest cel istnienia.
Więc śnie złoty... marzę godzinami
i dobrze mi...choć łudzę się... choć dusza się mami.
Marzę przy szumie spadających liści
Choć wiem, że sen mój złoty nigdy się nie ziści.
66