• Nie Znaleziono Wyników

W bloku korespondencyjnym autora Przedświtu i Delfiny zdumiewa swoista

„pasja nazewnicza” poety, tj. pomysłowość w  tworzeniu niekiedy bardzo

rozbudowanych i wyszukanych apostrof, które ukazują szczególny, wręcz sa-kralny szacunek dziewiętnastowiecznego twórcy do jego muzy.

Według Macieja Szargota (1993: 131) „pasja nazewnicza”, która przenik-nęła w zasadzie zarówno całą twórczość Krasińskiego, jak i epistolografię, jest ewidentnie „jednym z wymiarów literackiej rzeczywistości”, a zarazem przy-czynkiem do wyeksponowania istniejących na gruncie literatury i życia napięć.

W przypadku korespondencji z Delfiną Potocką pomysłowość w konstruowaniu spieszczeń oraz pseudonimów adresatki wychodzi poza znane badaczom lite-ratury przykłady (tamże).

Mówiąc o korespondencji autora Agaj-Hana i Delfiny mamy więc na myśli ogromną inwencję nazewniczą. Obok licznych zdrobnień oraz spieszczeń, któ-rych zadaniem było zapewne maksymalne zmniejszenie dystansu i uwznioślenie (tamże), zaobserwować można częste stosowanie różnych form salonowych imienia pięknej arystokratki będących zapożyczeniami z języka angielskiego i francuskiego, a nawet stanowiących jawne, czytelne odniesienie do mitologii, jak np. „Dialy”, „Didysza” , „Didysz”, „Dysz” (tamże). Jeden z tych wariantów użyty został w liście z 1 marca 1842 roku wysłanym z Munich:

Najdroższa Didyszo moja! […] Na miłość Boga, proszę Cię, zaklinam, biję czołem o nóżki, ani mi się ruszaj z Paryża, dopóki nie będę mógł sam do Bazylei pojechać naprzeciwko Ciebie (Krasiński 1966: 80).

Podobną formę da się zauważyć w liście nadanym kilka dni później:

Droga Dysz! Piszę wciąż do Paryża w nadziei, że Cię tam listy moje wstrzymały i że dopiero w końcu miesiąca według prośby mojej wyjedziesz (tamże: 81).

Kolejną formą występującą nader często w omawianym bloku korespon-dencyjnym jest apostrofa: „O duszo duszy mojej!”, która znalazła zastosowanie chociażby w liście z 2 kwietnia 1848, z Rzymu:

O duszo duszy mojej! Wszyscyśmy w uroczystej chwili, wszyscy przed Bogiem.

Okrutnie mi, okrutnie […] (Krasiński 1975b: 302).

Krasiński często nazywał również kochankę swoim aniołem, jak w przykła-dzie poniższym:

Aniele mój! Jaki niesmak we mnie do życia, jaka ołowiana, zgniła gnuśność, jaka grobowa ospałość! – Leżałby tylko i jęczał, i spał, i prosił o koniec wszelkiego istnienia! bo piekielne zgryzoty toczą mi serce i ilekroć pomyślę o Tobie, o Twoich mękach, […] nieskończonym bólem, strachem, oczekiwaniem przeszyte mam serce i widzę, że mi umrzeć trzeba, że inaczej nie zdołam rozciąć węzła czy zagadki życia (Krasiński 1966: 39).

Poeta pragnie w ten sposób wydobyć na światło dzienne „więź idealnego braterstwa dusz”, „najbliższe duchowe pokrewieństwo” i mityczne, stworzone na potrzeby popularyzowania romantycznego mitu, sformułowanie „komunii dusz” (Szargot 1993: 136). Z duchowej siostry urodziwa dama wielokrotnie przeobraża się w przewodniczkę, anioła i opiekunkę. Owo przeistaczanie się świadczy zatem o pełnieniu przez Delfinę w życiu poety bardzo wielu funkcji, których wspólnym mianownikiem jest przynależność do sfery sacrum – strefy niewyrażalności.

O wielości ról Potockiej w życiu romantycznego twórcy świadczy przytaczany już we wcześniejszych partiach pracy list z 22 lutego 1840 roku:

Ty strachu, duchu, Ty siostro, kochanko, Ty moja, Ty, co wszystkim tym razem jesteś, bo kiedyś bliska, siostrą i kochanką się zowiesz dni moich, a kiedy się oddalisz, stajesz się królową nocy, widmem, duchem nocy bezsennych, Ty zawsze jednak ta sama, Ty kochana, Ty Dialy moja! […] Dialy, Dialy, Dialy, jedno albo drugie, Ty albo zginąć! Bo żyć bez Ciebie, marząc o Tobie, to być szatanem, co siedzi w piekle na stosie popiołu, a przypomina, że niegdyś tron miał z tęcz uwity na głowach gwiazd (Krasiński 1966: 33).

Dziś już wiemy, że skłonność poety do poddawania ukochanej licznym przeobrażeniom w celu demonstrowania mistycznego charakteru związku oraz talent do tworzenia wielu kwiecistych, pięknych apostrof, traktować należałoby jako swoiste ucieczki w egzotykę – jako „podróż–poszukiwanie’’ (Szargot 1993:

136), która przynosiła namiastkę spełnienia.

„Pasja nazewnicza” odzwierciedlająca wybujałą zmysłowość poety (Sudolski 1997: 558–559), będąca składnikiem stylizacji i techniki kreacji przestrzeni, zu-pełnie nie pokrywała się ze stanem faktycznym. Wręcz kłóciła się z rzeczywistym portretem Delfiny. Rozbieżność pogłębiły zachowania Potockiej, które miały miejsce zaraz po śmierci Zygmunta Krasińskiego.

W parę miesięcy po zgonie ukochanego kobieta zaczęła bowiem „często agresją i podstępem” (tamże: 547) nękać żonę poety, Elżbietę, roszcząc sobie prawo do spadku po wieloletnim kochanku (tamże: 549). Według przeprowa-dzonych przez Zbigniewa Sudolskiego badań dochodziło i do tego, że urodziwa hrabianka nachodziła pogrążoną w smutku rodzinę oraz przyjaciół, wymuszając na nich rekompensatę za towarzyszenie poecie w najważniejszych momentach jego egzystencji. Agresywnie i bezwzględnie straszyła najbliższych zmarłego wydaniem posiadanych listów, za których edytowanie zabrała się po pogrzebie poety, a których najpikantniejsze fragmenty wysyłała Krasińskiej (tamże). Jak pisze Sudolski w obszernej monografii poświęconej autorowi Irydiona, Delfina owymi niepoczytalnymi, a już na pewno perfidnymi zachowaniami, chciała przejść do historii (tamże). Patrząc na liczbę opublikowanych dotychczas listów, można powiedzieć, że plany Delfiny doczekały się realizacji.

Potocka zmarła 2 kwietnia 1877 roku w Paryżu w wieku 70 lat. Pochowana została na cmentarzu Montmorency, który stanowi miejsce spoczynku wielu wybitnych Polaków (tamże: 549–550).

Chcąc zakończyć rozważania na temat relacji Zygmunta Krasińskiego i Delfiny Potockiej, wypadałoby postawić sobie kilka ważkich pytań. Jaką rolę w życiu poety rzeczywiście pełniła śliczna arystokratka? Czy w istocie była ona ucieleśnieniem jego marzeń o „piękniejszej egzystencji”? Czy miłość, której definiowaniu poświęcił życie romantyk, była spełnioną, i czy racjonalnym kro-kiem byłoby doszukiwanie się sposobu, który pozwoliłby złączyć na wieczność tych dwoje?

Na większość pytań nie sposób odpowiedzieć ze względu na niezachowanie się listów Delfiny Potockiej do wieszcza, które dałyby, rzecz jasna, pełniejszy obraz ich zażyłości. Pomimo licznych trudności warto przywołać przynajmniej opinię Ferdynanda Hoesicka (1899: 157), który tak oto, nadzwyczaj dosadnie, pisał o arystokratce:

Jeżeli komu, to jej właśnie przypadła rola tej symbolicznej pantery, którą Dante spotkał w I Pieśni swego poematu, a która podobno oznacza zamiłowanie roz-koszy zmysłowych. Prawie wszystko, co Krasiński kiedykolwiek popełnił złego i nieetycznego zawdzięczał swej rzekomej Beatrycze.

Czy Delfina Potocka była faktycznym ucieleśnieniem tego, co popchnęło po-etę do jakichś nieetycznych czynów? Tego nie dowiemy się nigdy. Zaryzykować

można za to stwierdzenie, że słuszność miała Bożena Krzywobłocka (1974:

95), nadając jednemu z rozdziałów swej książki tytuł: Delfina z Komarów, czyli szatan wcielony.

Bibliografia

Dunaj Bogusław (red.), 1999, Popularny słownik języka polskiego, Warszawa.

Goik Magdalena, 2009, Kobiety w literaturze, Warszawa.

Hoesick Ferdynand, 1899, Miłość w życiu Zygmunta Krasińskiego, tom 1, Warszawa.

Kamińska-Szmaj Irena, 2001, Słownik wyrazów obcych, Wrocław.

Krasiński Zygmunt, 1966, Sto listów do Delfiny, wstęp i oprac. Jan Kott, Warszawa.

Krasiński Zygmunt, 1970, Listy do Adama Sołtana, oprac. Zbigniew Sudolski, Warszawa.

Krasiński Zygmunt, 1975a, Listy do Delfiny Potockiej, tom 1, oprac. Zbigniew Sudol-ski, Warszawa.

Krasiński Zygmunt, 1975b, Listy do Delfiny Potockiej, tom 2, oprac. Zbigniew Sudol-ski, Warszawa.

Krasiński Zygmunt, 1975c, Listy do Delfiny Potockiej, tom 3, oprac. Zbigniew Sudol-ski, Warszawa.

Krasiński Zygmunt, 1983, Z sycylijskiej podróży kart kilka, Gdańsk.

Krzywobłocka Bożena, 1974, Delfina i inne, Warszawa.

Kubale Anna, 1997, Dramat bólu istnienia w listach Zygmunta Krasińskiego, Gdańsk.

Napierała Anita, 2008, Funkcje cierpienia w antropologii romantycznej� Wizje i diagnozy Zygmunta Krasińskiego, Poznań.

Rudzki Edward, 1990, Delfina Potocka, Warszawa.

Sudolski Zbigniew, 1968, Korespondencja Zygmunta Krasińskiego� Studium monogra-ficzne, Warszawa.

Sudolski Zbigniew, 1997, Krasiński� Opowieść biograficzna, Warszawa.

Sudolski Zbigniew, 2006, Kobiety w życiu Zygmunta Krasińskiego, Opinogóra.

Szargot Maciej, 1993, Imiona-maski w twórczości Zygmunta Krasińskiego, w: Onomastyka literacka, red. Maria Biolik, Olsztyn.

Wasylewski Stanisław, 1958, O miłości romantycznej, Kraków.

Witkowska Alina, 2007, Zygmunt Krasiński, w: Alina Witkowska, Przybylski Ryszard, Romantyzm, Warszawa, s. 372–403.

Żółtowska Janina, 1996, Prawda o listach Krasińskiego, w: Maria Danilewiczowa, Stani-sław Pigoń, Dialog korespondencyjny, red. CzeStani-sław Kłak, Rzeszów.

Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy