• Nie Znaleziono Wyników

STRUKTURALNE KOMPONENTY ARCHITEKTURY EKOLOGICZNEJ

4.1. K om ponenty klim atyczne

K lim a t region aln y i m iejscow y

Miejsca, które zam ieszkujem y - żyją. S ą bioregionam i, niepowtarzalnym i miejscami egzystencji z własnym rodzajem gleby, rzeźbą terenu, zlew niami rzek, klimatem, rodzimym i gatunkam i roślin i zw ierząt oraz innymi dającymi się zaobserw ow ać naturalnymi cechami. Każda z nich w pływ a na pozostałe, a sama podlega ich w pływ om , podobnie ja k dzieje się w każdym innym system ie życia czy żywym ciele. Ludzie także stanow ią integralną część tych miejsc. W szystko, cokolw iek robimy, ma wpływ na naszą okolicę, m y zaś podlegam y jej wpływom. Siły bioregionu w spierają nasze życie, więc sposób egzystencji staje się spraw ą kluczową, jeśli m am y zachow ać zdolność do kontynuowania tego procesu1.

Klimat ma oczywisty i bezpośredni w pływ na środowisko cieplne człowieka. Klimatem nazywa się cechy charakterystyczne układu i zmienności zjaw isk atm osferycznych na danym terenie, uwarunkowane jeg o położeniem geograficznym , które pozw alają ustalić norm alny przebieg pogody2. Podstawowymi elem entam i charakteryzującym i klimat są: prom ieniowanie słońca, tem peratura powietrza, w ilgotność pow ietrza, opady atm osferyczne oraz ciśnienie atm osferyczne i związane z nim wiatry.

Klimat ulega zm ianom w przestrzeni i w czasie. Zm iany w czasie przebiegają zasadniczo w sposób cykliczny, chociaż obserw uje się rów nież zm iany nierytm iczne3. M eteorologiczne warunki podlegają grze bardzo w ielu czynników (takich jak: cyrkulacja atm osferyczna, w łaściwości atmosfery, wysokość nad poziom em morza, rozkład lądów i mórz, charakter ziem skiego podłoża atmosfery, zm iany ilości ciepła otrzym yw anego od słońca, ciepło w ew nętrzne ziem i, działalność człowieka i inne), w skutek czego prognozy synoptyczne są tak krótkookresow e i tak niepewne.

Ostatnio eksperci stw ierdzili, że chociaż Z iem ia jako całość z w olna się ogrzewa, głów nie z powodu gazowych w ydalin ludzkiego przem ysłu, to otrzym yw ane ciepło planety ulega bardzo nierównom iernem u rozłożeniu i to nie tylko dlatego, że w skutek pochylenia osi ziem skiej do płaszczyzny ekliptyki przechodzim y kolejno na obu półkulach dobrze znany, choć ju ż nie tak oczywisty, naprzem ienny cykl w iosna-lato-jesień-zim a4.

1 B erg P., C zym jest bioregionalizm , D zikie Ż ycie 6,2002.

2 M oor F., Environm ental C ontrol System s: H eating, Cooling, Lighting, New York 1993.

1 Dane te dla Polski grom adzone są przez Instytut M eterologii i dostępne w K atalogach K lim atycznych teg o ż Instytutu oraz wielu opracow aniach dotyczących zarów no obszaru całego kraju, ja k i je g o poszczególnych rejonów

4 Lem S. w artykule „N iepodległy k lim a t" (Przekrój 4,2002) stw ierdza dalej: Ziem ia rzeczyw iście ja k o całość staje się klim atycznie cieplejsza, a le ostatnie badania wykazały, t e Antarktyda spoczyw ająca na biegunie połu d n io w ym właśnie się oziębia. N iezm iernie zło żo n y zesp ó ł czynników , utrudniający ty c ie synoptykom , bierze się w lw iej części stąd, t e energię słoneczną p rze d e w szystkim p o ch ła n ia ją oceany, zakryw ające siedem dziesiąt p ro cen t całego g lo b u .P o d wpływem tego, że Ziem ia obraca się w dw udziestoczterogodzinnym cyklu dobowym , w ocenach doch o d zi do a kum ulacji energii i wbrew temu, co się m yślało je sz c ze niedawno, p o w a żn e zm ia n y klimatu, przesuw ające naw et g ra n ice biosfery, m ogą zachodzić stosunkow o szybko.

W ielkość, charakter i kształt m iasta czy osiedla w pływ ają na w iększe lub mniejsze wyodrębnienie się jeg o klim atu m iejscow ego z klim atu otaczającego go terenu. Odrębność klimatu m iejscow ego siedlisk kształtują: uform ow anie pionow e terenu, rodzaj zabudow y, w szelkie budowle inżynierskie, układ w odny, układ przestrzenny okolic i inne5.

Od w ieków ceniono N aturę6 bardziej za jej w idzialne piękno, niż za jej potęgę tw órczą i niezmienność praw. N a losy europejskiego pojęcia natury w płynęło przede w szystkim to wyobrażenie, jak ie o niej mieli starożytni Grecy. Już H ipokrates tw ierdził, że o w łaściw ościach fizycznych i um ysłow ych człow ieka decyduje topografia Ziem i, jakość pow ietrza, w ody, ilość i rodzaj pożywienia. Jakie było natom iast w yobrażenie G reków o N aturze, o tym m ożna przeczytać u Arystotelesa w II księdze jeg o Fizyki. Pow iada on tam, że do Natury należą te rzeczy, które „same z siebie posiadają zasadę ruchu i sp o ko ju ”. W ięc do N atury n ależą zw ierzęta i rośliny, a tak samo człowiek. A rystoteles dał nie tylko ogólną definicję pojęcia N atury, ale też uw iecznił jej wielorakość. Po pierw sze, ja k pisał, „w yraz natura odnosi się zarów no do naturalnego procesu, ja k i do wytworów tego p ro c e s u ”. N atura w pierw szym znaczeniu je s t w nieustannej przem ianie, a w drugim, przeciwnie, „trwa m im o zm ieniających się w arunków ”. Ta dw oistość pojęcia utrzym ała się też w now ożytnej m ow ie i układzie pojęciowym : n atu rą byw a nazyw any zarów no w zrokiem uchwytny świat, ja k i um ysłem tylko uchw ytne siły, o których przypuszczam y, że kształtują św iat7.

Zagadnienie zgodności kontynuow ania architektury z konfiguracją terenu, w jak im ta architektura m a stanąć, je s t zrozum iałe. N ie będziem y budow ali strom ych tam , gdzie nie padają deszcze, i nie będziem y otaczać w nętrz grubym i i trzym ającym i ciepło murami tam, gdzie w zimie nie panują silne mrozy. W krajach o dużym zachm urzeniu zjaw iają się w ielkie okna, a na przesłonecznionym południu - niew ielkie i zbrojone w okiennice lub rolety. D ziś ze w zględów termicznych buduje się na A lasce dom y z nadym anych pow łok balonow ych8.

Form y architektoniczne w iążą się ściśle z form ą klim atu. Z agadnienie zgodności kontynuowania form architektonicznych z innym i form am i przyrody zależne je st od naszego stanowiska w stosunku do ich w ażności. S to ją przed nim i zasadniczo dw ie krańcow o różne, ale w zasadzie m ożliw e drogi, z których jed n a opiera się na kontynuow aniu architektury w m yśl intencji podporządkowania tej architekturze otoczenia i krajobrazu, druga zaś pow staje z tendencji do akcentowania istniejącego charakteru otoczenia i tym sam ym do ochrony form przyrody9.

Fot.23. Położenie g eograficzne i zw iązane z ty m nasłonecznienie, przew ażający k ierunek w iatrów , intensyw ność opadów, dobow e i roczne w ahania tem peratury, to podstaw ow e czynniki w pływ ające na obraz m iejsca

5 Śliwow ski L., M ikro klim a t w nętrz i ko m fo rt c ieplny ludzi w p o m ieszczeniach, W rocław 2000, s.36.

6 N aturę ro z u m ia n ą zarów no ja k o otaczający nas św iat ro ślinny i zw ierzęcy w raz z terenem , na którym istnieje i ze zjawiskam i, które w nim zachodzą, ja k też siły przy ro d y kształtujące pew ne cechy organizm ów żyw ych.

7 T atarkiew icz W ., D zieje s ześciu p o jęć, W arszaw a 1976, s.341.

8 Żóraw ski J., O budow ie fo r m y a rchitektonicznej, W arszaw a 1973, s.124.

9 tam że, s.125.

W pływ klim atu na kształtow anie architektury regionalnej, oszczędzającej energię jest bardzo ważny. Zrozum ienie tej zależności leży u podstaw w łaściwego projektow ania domów ekologicznych i energooszczędnych. W każdym regionie świata ukształtował się odm ienny, lokalny typ budowania nierozerw alnie zw iązany z takimi elementami klimatu, jak: nasłonecznienie, usłonecznienie, wiatr, opady, tem peratura. D otyczy to rów nież tradycyjnej architektury polskiej, która charakteryzow ała się ścisłym pow iązaniem ze środowiskiem przyrodniczym , m iejscowym klimatem oraz rzeźbą terenu. Stary polski dom, w iejskie chaty i dworki to sym bole ogromnej dbałości o jak najm niejsze zużycie energii, budow anie zgodnie z prawami natury, to tradycyjny sposób myślenia o oszczędzaniu energii i środow iska poprzez św iadom ą gospodarkę odpadami.

W budownictwie ludow ym zauw ażyć m ożna w ielką mądrość i rozw agę budow niczych oraz wysiłki prowadzące do ograniczenia zużycia energii. Cel ten uzyskiwano dzięki wykorzystaniu energii pochodzącej z prom ieniow ania słonecznego oraz odpowiednio kształtując bryłę budynku przeciwstawiając się w ychładzającem u w pływ owi zimowych wiatrów. N a terenach górskich śnieg zalegający w okresie zim ow ym w ykorzystyw ano jak o naturalną izolację term iczną10.

M ądrość spontanicznej, regionalnej architektury ludowej i prow incjonalnej w całej Europie, również w Polsce, daje dobre dow ody istnienia architektury i elem entów służących oszczędzaniu energii, od wielu wieków, a m oże od zawsze, kiedy zaistniała architektura. K ażdy student architektury zacytuje tu „przykazania budow lane" Witruwiusza, a prym itywnym dowodem niech będzie „ solarna” weranda willi zakopiańskiej - j u ż sprzed stu lat, stwierdził Konrad Kucza- K uczyński” . Miejscowe struktury budow lane są zaw sze wartościowymi tem atam i studiów z powodu użycia do ich w zniesienia m ateriałów i technologii dostępnych lokalnie.

Mądre i w ypróbow ane przez pokolenia rozw iązania są odpow iedzią na zm ieniające się warunki zew nętrzne w różnych porach dniach oraz różnych porach roku. D ostarczają one w ysokiego stopnia kom fortu cieplnego w nieprzyjaznym otoczeniu. Ich bogactw o kulturow e w ykształcone przez pokolenia um ożliw ia intuicyjne odczytyw anie zaw artego w ich strukturze

„kodu architektonicznego". Pozw ala on nieom ylnie rozpoznać przeznaczenie budynku oraz region, w którym powstał.

Fot.24,25. Klimat, kultura i środki utrzym ania określiły, ja k a będzie osłona budow li: stała, ruchom a, sezonow a czy czasow a. W przypadku kultury łow ieckiej czy pasterskiej, architektura w ykształciła konstrukcję ruchom ą. Tam , gdzie ciepła je st zbyt mało, konstrukcja zm ierza do ja k najbardziej energooszczędnej formy, zachow ującej ja k najw iększą ilość wytw orzonej energii

10 Heim D., W itkow ski W ., G rażda huculska ja ko p rzy k ła d drew nianej budow li bioklim atycznej, V K onferencja N aukow o-T echniczna „P roblem y projektow ania, realizacji i eksploatacji budynków o niskim zapotrzebow aniu na energię” EN E RG O D O M 2000, Politechnika K rakow ska, Zakopane 2000. N a przykładzie grażdy huculskiej autorzy om aw iają wyniki w ieloletnich badań prow adzonych na H uculszczyźnie. Zebrane inform acje posłużyły do w ysnucia tezy o energooszczędnych i ekologicznych w łasnościach dom ostw budow anych na tych terenach.

11 K ucza-K uczyński K., W ptyw czyn n ikó w zw iązanych z oszczędnością energii na strukturę architektoniczną budynku K onferencja N au k o w o -T ech n iczn a „S ystem ow e p odejście do izolacji cieplnej budynków ” , M rągowo 1998.

Tej w ieloletniej tradycji nie należy lekcew ażyć, ani też, oczyw iście, ślepo pow ielać. W arto więc przeprow adzić analizę ich w ydajności termicznej oraz zasad konstrukcji, aby w yniesione wnioski zastosow ać i odnieść do aktualnych materiałów , m etod budow ania i w ym agań kulturowych. Przodkow ie nasi dokładali największych, ja k tylko było to możliwe, starań, aby wybierać okolicę najdogodniejszą, taką, w której nie byłoby nic szkodliwego, a przede w szystkim przestrzegali z wielką starannością oraz m ądrą istotnie i dojrzałą rozwagą, by pow ietrze było ciężkie i niezdrowe. U znawali bow iem za pewne, że o ile złe w łaściwości ziem i i wody można poprawić za pom ocą sztuki i wiedzy, o tyle pow ietrza nigdy, ani p rzy pom ocy umysłu, ani jakiejkolw iek ilości ludzi nie m ożna w wystarczającym stopniu popraw ić i uczynić zdrowszym. I z pewnością w chłaniane powietrze, które, ja k wiemy, je s t niezbędne do podtrzym yw ania i istnienia życia, je ś li będzie w najw yższym stopniu czyste, będzie sprzyjało naszemu zdrowiu. K tóż bow iem nie wie, ja k wielkie znaczenie m a pow ietrze dla poczęcia, rodzenia, odżywiania i utrzym ywania wszystkiego. D latego też wiadomo, że ci, którzy żyw ią się pow ietrzem bardzo czystym, przew yższają umysłem tych, którzy żyw ią się pow ietrzem ciężkim i w ilgotnym ”. Tak w XV w pisał Leon Baptysta A lberti12. Problem zdrow ego m iejsca zam ieszkania i dostosow ania sw ych siedzib do panującego klimatu znany jest, ja k widzim y, ju ż od dawna.

Fascynującym przykładem tzw. architektury bioklim atycznej są budow le Indian z okresu prekolumbijskiego. H istoria tego budow nictw a sięga początku naszej ery. Shalow pithouse to pomieszczanie zagłębione w ziem i z nadbudow aną częścią naziem ną13. Form a ta jest dzisiaj uznawana przez teoretyków architektury amerykańskiej za pierw szą skuteczną energetycznie budowlę z przem yślanym system em w entylacyjnym , znakom icie dostosow ującą się do w arunków naturalnych. Z rozbudow anej części naziem nej shalow pithouse w ykształcił się z czasem typ zabudowy szeregowej, w znoszonej z m iejscow ego budulca. M asyw ne ściany nie tylko stabilizują, ale rów nież utrzym ują w łaściw ą w ilgotność14. T a w ielow iekow a praktyka często stosow ana jest przez w spółczesnych „ecoprojektantów ”.

Fot.26. R o zbudow a dom u jed n o ro d zin n eg o , L augh D erg, Fot.27. D om w kształcie kopuły, A gen, Francja (Franęis Irlandia (Paul Lech). D w upiętrow y, niezw ykle Seguinela). C iepło potrzebne do ogrzew ania budynku energooszczędny, paw ilon w zorow any n a konstrukcji dostaje się przez szk lan ą ścianę. U zyskana energia teepee, zbudow any je s t z m ateriałów „oddychających” , prąd m agazynow ana je s t w rdzeniu, biegnącym od szczytu do

w ytw arzany je s t p rzez fotoogniw a środka budynku

12 A lberti Leon B aptysta, K siąg d ziesię o sztuce budow ania, W arszaw a 1960, s.21.

l3K elm T ., P o w ró t do źródeł, architektura bioklim atyczna w budow nictw ie am erykańskim , M B 4,2000.

14 Struktura je d n e g o z n ajstarszych istniejących osiedli - A cro m a w N o w y m M eksyku, została przebadana pod w zględem energooszczędności w eksploatacji i w ykorzystania w arunków klim atycznych przez naukow ców i studentów U niw ersytetu K alifornijskiego w program ie „Energia i Form a” . Stw ierdzono, że je st o na skuteczna dzięki pasyw nem u w ykorzystaniu energii słonecznej, została te ż św iadom ie p rzystosow ana d o zm ian klim atycznych.

Obecnie w e Freiburgu pow staje jedno z najnow ocześniejszych osiedli m ieszkaniowych w Europie. Bazuje ono na dośw iadczeniach meksykańskich budow niczych sprzed tysięcy lat. T w órcą tego zespołu je st R o lf D isch, niem iecki architekt, który ju ż od 1969 roku zajm uje się projektow aniem przyjaznym dla środowiska. W domach, które produkują więcej energii, niż jej zużyw ają, zastosow ano stuletnią w iedzę o wykorzystaniu energii Słońca w połączeniu z ekotechnologią. Zw rócone ku słońcu domy cechuje interesujący zam ysł architektoniczny. Tarasow o zaprojektow ane południow e fasady nagrzew ane są silnie prom ieniam i słońca, szczególnie zimą, kiedy w ędruje ono po niskiej orbicie. Od strony północnej trzy - lub czteropiętrow e budynki stanow ią zw artą form ę, co skutecznie chroni je przed chłodem . W ypracow any system wentylacji oziębia pom ieszczenia latem, a ogrzew a zimą. W daw nych dom ach „taos" w N ow ym M eksyku naw et przy letnich tem peraturach, sięgających 50 stopni, czy zim ow ych - 20 stopni poniżej zera, w pom ieszczeniach udaw ało się utrzymać tem peraturę pomiędzy 15 a 25 stopni - bez ogrzew ania i klim atyzacji. Efektow ne drew niane domy korzystają z tej dawnej wiedzy. Rozm ieszczone na południowym stoku góry Schlierbach posiadają duże okna z term oizolacyjnym szkłem. Fasady są w iatroodpom e i znakom icie izolowane. M im o tego, budynki „oddychają” dzięki aktywnej klim atyzacji. Zużyte pow ietrze z w nętrza kieruje się do w ym iennika cieplnego, w którym ociepla się św ieże pow ietrze z zewnątrz. D zięki temu budynki z plusow ym bilansem energetycznym m uszą być ogrzew ane jedynie parę tygodni w roku. Ciepło produkow ane je st po części przez kolektory słoneczne, po części w blokowej elektrociepłow ni. Ponadto przetw arzanie energii słonecznej w energię elektryczną um ożliw iają, robiące zaw rotną karierę w N iem czech, ogniw a fotovoltaiczne15.

Fot.28. Taos, M eksyk. Tradycyjne zasady budow ania przekazyw ane kolejnym pokoleniom , rygorystycznie przestrzegane i stosow ane, m iały w M eksyku w ym iar nie tylko energooszczędny (form a, funkcja, budulec) i ekologiczny ,(człow iek w raz ze sw oim siedliskiem je s t częścią uśw ięconego ekosystem u), ale także w ym iar czysto kosm ologiczny

Fot.29. Słoneczne osiedle, R o lf D isch, Freiburg. N a podstaw ie dośw iadczeń w budow ie m eksykańskich budynków taos oraz w ieloletnich w łasnych dośw iadczeń, R o lf D isch, znany niem iecki „słoneczny architekt” w ybudow ał na p ołudniow ym stoku góry Schilerbach dom y z dodatnim bilansem energetycznym . T ą realizacją, D isch udow odnił, że dom jednorodzinny, odpow iednio ukształtow any i uzbrojony, m oże „produkow ać” więcej energii niż zużyw a. F asady budynków „oddychają” dzięki aktyw nej klim atyzacji.

C iepło produkow ane je s t tylko w części przez ogniw a fotovoltaiczne, uzupełnienie stanow i indyw idualna kotłow nia na biom asę oraz w ym ienniki, odzyskujące ciepło ze zużytego pow ietrza

15 Z ip f M ., Ze słońcem na plusie, D eutschland 5,2000, s.62-65.

Człowiek a śro d o w isk o zew n ętrzn e i w ew n ętrzn e

Budynki wraz z użytkow nikam i podlegają nieustannym , cyklicznym zm ianom skorelow anym z obrotem ziemi. Jest oczyw iste, że w arunki środowiska naturalnego stale oddziałują na środow isko mieszkalne. Słońce, w iatr, tem peratura, w ilgotność względna, aktyw ność prom ieniow ania kosmicznego stale w nikają w strukturę naszego dom u i nie są obojętne dla naszego środowiska.

W swojej najbardziej fundam entalnej formie, budynek je st osłoną przed niekorzystnym i wpływami klimatu - zespołem składników zaprojektow anych w celu doprow adzenia istniejącego środowiska do poziom u w ygodnego i zadow alającego. Historycznie, osłona budynku zaw sze była kształtowana w celu obniżenia zakresu zmian lokalnych w arunków klim atycznych. W arunki komfortu są optym alne dla określonego gatunku jedynie w pewnych porach dnia i pewnych sezonach roku16.

Kom ponenty klim atyczne m ają zasadnicze znaczenie dla człowieka. Przez m iliony lat ukształtował się zbiór ekosystem ów , w których zamkniętym cyklu koegzystuje rów nież człow iek.

Siedliska ludzkie w kraczające w ów układ naturalnych pow iązań znajdują się rów nież w polu oddziaływań z ew n ętrzn y ch i w ew n ętrzn y ch .

Struktura dom u to przede w szystkim struktura miejsca, ale jako taka zaw iera w sobie wewnętrzną strukturę, zróżnicow aną w kilku podporządkow anych m iejscach łączących je drogach17. W domu spełnia się różnorodne czynności, a ich skoordynow ana całość w yraża jakąś formę życia. Czynności te są w różny sposób pow iązane z tym , co istnieje na zew nątrz, oraz z podstawowymi kierunkam i: pionem i poziom em . Gdy Bachelard nadaje pierw szorzędne znaczenie pionowości dom u, najw yraźniej uznaje podstaw ow y związek, rozw ażany przez Heideggera:

zamieszkiwać znaczy nie tylko być na Ziem i, ale i być p o d Niebem. D om zapew nia człow iekow i miejsce na ziem i, ale „pionow ość” zaw sze z nim jest. O gólnie mówiąc, dom w yraża strukturę mieszkania z jej wszystkim i aspektam i fizycznymi i psychicznymi. I nie należy brać znaczenia tych słów jedynie w w ym iarze geograficznym czy przyrodniczym , lecz rów nież w w ym iarze dziejów ludzkości - kultury, czyli upraw y m yślenia i tego, czego nie zdołaliśm y upraw ić l8.

Trudno sobie w yobrazić budynek całkow icie w yizolow any od rzeczyw istości. N iezależnie od swoich rozm iarów, budynki oddziałują na otaczający je świat. Pow inny zatem być pom yślane jako część większej całości19. Budynki nigdy nie są neutralne; zaw sze w yw ierają jak iś w pływ , pozytywny lub negatyw ny. B u d y n k i są aktyw ne.

16 M ikos J., B udynki e kologiczne i ich tech nologiczne kształtow anie,B udow nictw o O gólne 3,1988, s. 20.

17 N orberg-Schultz C h., Bycie, p rzestrzeń i architektura, W arszaw a 2000, s.31.

18 K ostyszak M „ Istota tech n iki - g lo s M artina H eid eg g era , W rocław 1998, s. 157, 158.

17 K rier L., A rchitektura - w ybór c zy p rzeznaczenie, W arszaw a 2000, s .3 1.

Ogólnie w yróżnia się dw a złożone układy: środowisko w ewnętrzne - przeznaczone na pobyt ludzi oraz środowisko zew nętrzne - naturalne. Pom iędzy tymi środowiskam i następuje ciągle, złożone w spółdziałanie. O ile środow isko nazyw ane mikrośrodowiskiem pom ieszczeń je st ju ż ostatnio dość dobrze rozpoznane, to optym alne zaspokajanie uzasadnionych potrzeb fizycznych i psychicznych ludzi jest spraw ą otw artą ze względu na d użą złożoność zachodzących zjawisk.

Dlatego też w iele rozw iązań budynków je st niewłaściwe.

Pom iędzy budynkami a zlokalizow anymi w nich pom ieszczeniami i otoczeniem zewnętrznym zachodzą ciągłe procesy przepływ u ciepła, wilgoci, pow ietrza i znajdujących się w nim zanieczyszczeń. B u d y n k i o d d y ch ają . D latego tak bardzo istotne je st odpow iednie ukształtowanie m ikroklim atu m iejsca, w którym żyjem y, z dostępnych projektantowi elementów.

Aby budynki i zlokalizow ane w nich pom ieszczenia spełniały stawiane im zadania, m uszą współdziałać nie tylko z otoczeniem , ale rów nież z urządzeniami i instalacjami w kształtowaniu i utrzymaniu bezpiecznych, zdrow ych i kom fortow ych (lub przynajmniej akceptowalnych) warunków w ew nętrznych20. O znacza to, że każdy obiekt budowlany je st skom plikowanym systemem złożonym z dużej ilości elem entów , z których każdy w spółdecyduje w kreacji zadowalających technicznie i ekonom icznie efektów. Jednocześnie żaden z tych elem entów nie może funkcjonować popraw nie bez pozostałych. Jest to sw oistego rodzaju synergia. Świadom ość

Aby budynki i zlokalizow ane w nich pom ieszczenia spełniały stawiane im zadania, m uszą współdziałać nie tylko z otoczeniem , ale rów nież z urządzeniami i instalacjami w kształtowaniu i utrzymaniu bezpiecznych, zdrow ych i kom fortow ych (lub przynajmniej akceptowalnych) warunków w ew nętrznych20. O znacza to, że każdy obiekt budowlany je st skom plikowanym systemem złożonym z dużej ilości elem entów , z których każdy w spółdecyduje w kreacji zadowalających technicznie i ekonom icznie efektów. Jednocześnie żaden z tych elem entów nie może funkcjonować popraw nie bez pozostałych. Jest to sw oistego rodzaju synergia. Świadom ość