STARZENIE SIĘ LUDNOŚCI A PUBLICZNY KONTRAKT INTERGENERACYJNY
2. Kontrakt międzypokoleniowy - istota
K luczow ym dla zrozum ienia tematyki niniejszego opraco
w ania jest jednoznaczne zdefiniow anie term inów pokolenie i kon
trakt m iędzypokoleniow e.
W przypadku pierw szego term inu może on być różnie ro
zum iany - pozostaw iając jego znaczenie kulturow e3 na uboczu naszych zainteresow ań, trzy inne rozum ienia warte są przyw oła
nia. Pierw sze z nich, wyrosłe z antropologii, pod pojęciem poko
lenia rozum ie ogół spokrew nionych jednostek, posiadających wspólnego przodka o tym samym dla w szystkich statusie rodzin
nym (np. ojciec, babka, prapradziadek). Drugie - bliskie analizom Piotr Szukalski Starzenie się ludności a publiczny kontrakt intergeneracyjny...
2 Czytelnika zainteresowanego transferami prywatnymi odsyłam do innego opracowania: Szukalski P., 2002, Przepływy międzypokoleniowe i ich kontekst demograficzny, Wyd. UŁ, Łódź, s. 234.
3 Wedle tego podejścia pokolenie to grupa osób, w których młodości miało wydarzenie kształtujące świadomość i poczucie wspólnoty - vide pokolenie II wojny światowej.
51
Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa dem ograficznym i ekonom icznym - ujm uje pokolenie jako grupę osób w zbliżonym w ieku, tj. urodzonych w tym sam ym okresie, z reguły analizow anym z punktu w idzenia roku lub lat pięciu.
W reszcie trzecie podejście - typow e dla polityki społecznej - uw zględnia (potencjalną) aktyw ność z a w o d o w ą w yodrębniając osoby w w ieku przedprodukcyjnym , produkcyjnym i poproduk
cyjnym (użyte słowo „potencjalną” m a podkreślić um ow ność tej kategorii, albow iem w rzeczyw istości kryterium je st ponow nie wiek, tyle iż jego przedział je st definiow any znacznie szerzej niż w drugim z przyw ołanych przypadków ). Pokolenia w tych trzech podejściach są zatem grupam i w yodrębnionym i z punktu w idzenia trzech typów wieku: społecznego (role społeczne i status jed n o st
ki), kalendarzow ego i ekonom icznego. Pow yższe trzy rozum ienia term inu pokolenie oczyw iście nie po kry w ają się w indyw idual
nych przypadkach, albow iem często kuzyni ró żn ią się m iędzy sob ą dziesiątkam i lat w ieku, zaś dzieci i rodzice rów nocześnie są aktywni zaw odow o lub s ą ju ż w w ieku poprodukcyjnym .
W niniejszym opracow aniu trzym ać się będę przede wszystkim podejścia stosow anego w polityce społecznej i w de
m ografii, starając się w yraźnie określić, które z nich w danej chwili je st używane.
Tym sam ym przejść m ożem y do drugiego term inu - kon
trakt m iędzypokoleniow y - posiadającego dw oisty charakter.
U m ow a m iędzypokoleniow a obejm uje bow iem dw ie składow e - kontrakt publiczny i ten pryw atny. K ontrakt publiczny m ożem y zdefiniow ać jak o um ow ę pozw alającą na określenie celów i na
rzędzi realizacji polityki społecznej poprzez transfer zasobów znajdujących się w posiadaniu jednostek w chodzących w skład różnych generacji za pośrednictw em z jednej strony podatków i quasi-podatków , z drugiej zaś w ydatków publicznych. Jednocze
śnie um ow a pryw atna m oże być określona ja k o porozum ienie określające dostęp poszczególnych członków rodziny do w y
znaczników statusu znajdujących się w dyspozycji danej grupy spokrew nionych i spow inow aconych jednostek. Jak zatem widać, um ow a pryw atna posiada szerszy zakres. C hoć bow iem kontrakt publiczny rów nież zaw iera w sobie elem enty pozaekonom iczne (np. określenie w przepisach praw a grup w ieku upraw nionych
szczególnych do szczególnego w spierania lub też określenie grup wieku dysponujących biernym i czynnym praw em wyborczym), jego istota dotyczy redystrybucji zasobów m aterialnych.
Podkreślić należy przy tym w spółzależność pom iędzy oby
dw iem a form am i kontraktu - norm y i zachow ania rodzinne odno
śnie do obow iązku opieki nad dziećm i, senioram i i osobami nie
pełnospraw nym i określają oczekiw ania form ułowane pod adresem polityki społecznej (zasada subsydiam ości). Z drugiej strony, ograniczenia finansow e i ideologiczne wspom nianej polityki wy
m uszają zm ianę zachowań - a pośrednio rów nież i norm - w ra
mach rodziny (zgodnie z zasadą, iż ulec m uszą zm ianie ramy wymiany, gdy do relacji pom iędzy dw om a generacjam i m iesza się
„ten trzeci”). W arte wzmianki je st starszeństw o um ow y prywatnej (ta bow iem istnieje odkąd tylko pojaw iła się instytucja rodziny), um owa publiczna odnośnie redystrybucji zasobów m aterialnych jest bow iem w zględnie nowej prow eniencji, zapoczątkow ana zo
stała na d obrą spraw ę dopiero w ostatniej ćwierci XIX wieku.
Poniew aż um ow a m iędzypokoleniow a - podobnie jak i inne kontrakty - analizow ana byw a najczęściej w kategoriach w ym ia
ny, a zatem zrów now ażonych w ramach pew nego okresu prze
pływów zasobów , jej podstaw ow ym i zasadam i są ekw iw alent
ność, odroczoność i przechodniość.
Pierw sza z tych zasad odnosi się do pojęć spraw iedliwości i równości m iędzypokoleniow ej. Nie wnikając w niniejszym m iej
scu głębiej w rozum ienie tych kategorii (zainteresow anych tym odsyłam do innego opracow ania4) wyjaśnijm y, że pojęcia to ro
zum iane je st zazwyczaj się na dw a sposoby: sensu largo i sensu stricto. W pierw szym znaczeniu chodzi jedynie o uw zględnianie interesów innych generacji przy podejm ow aniu decyzji, w zna
czeniu drugim , zaw ężającym , ale jednocześnie bardziej restryk
cyjnym, celem je st zrów now ażenie praw i obow iązków poszcze
gólnych generacji, co rozum iane jest na kilka sposobów - najczę
ściej jako dążenie do uzyskania od każdej kolejnej generacji rów Piotr Szukalski Starzenie się ludności a publiczny kontrakt intergeneracyjny...
Szukalski P., 2004, Kontrakt międzypokoleniowy a zasada sprawiedliwości międzypokoleniowej, [w:] L. Frąckiewicz, A. Rączaszek (red.), Kapitał spo
łeczny, Wyd. Akademii Ekonomicznej, Katowice, s. 169-184.
53
nego w ujęciu w zględnym w stosunku do uzyskanego przez to pokolenie dochodu w kładu do wspólnego, dzielonego pom iędzy wszystkich funduszu. Zdecydow anie częściej stosowane je st przy tym podejście w ęższe, sensu stricto.
Zdaw ać sobie należy sprawę, że w spom niana ekw iw alent
ność może być zagrożona w ystępow aniem zm ian dotyczących życia kolejnych pokoleń tej samej rodziny (zagraża to umowie prywatnej) i dotyczących całych zbiorow ości (nastaw ia to na szwank zarów no um ow ę pryw atną, jak i publiczną). Czynnikam i
„zaburzającym i’' ekw iw alentność um ow y m iędzypokoleniow ej są:
w skali mikro (um ow a w ew nątrzrodzinna) - ryzyka m ikrodem o- graficzne (zgony, rozw ody, bezdzietność, zm iana m iejsca za
m ieszkiw ania), zaś w skali m akro (kontrakt publiczny) - ryzyka m akrodem ograficzne (um ieralność, rozw odow ość, bezdzietność, m igracje) oraz kryzysy społeczne o charakterze politycznym (np.
wojny), ekonom icznym (przede w szystkim w ysoki poziom bezro
bocia), czy aksjologiczno-obyczajow ym (okresy gwałtownej zm iany dom inującego system u wartości).
Z kolei zasada odroczoności rozum iana je st rów nież dw oja
ko. Z jednej strony bow iem w ystępuje odroczona w ym iana w trakcie życia jednostki, co oznacza, iż okresy dodatniego i ujem nego salda transferów m iędzypokoleniow ych w ystępują przem iennie. Z drugiej jed nak strony odraczanie w ym iany prze
kraczać m oże horyzont życia jednego pokolenia, w sytuacji gdy świadom ie godzim y się na przekazyw anie części posiadanych zasobów w ram ach kontraktu m iędzypokoleniow ego generacjom jeszcze nie narodzonym . Ta ostatnia sytuacja w ystępuje w przy
padku um ow y publicznej w sytuacji np. podejm ow ania działań proekologicznych, za które płacim y dziś, choć z korzyściam i z nich cieszyć się b ęd ą głów nie przyszłe, nienarodzone często generacje, zaś w ram ach um ow y pryw atnej w przypadku spadków obejm ujących „dziedzictw o rodzinne”, tj. niezbywalne zasoby znajdujące się w posiadaniu rodziny od kilku pokoleń.Z zasadą odroczoności nieodłącznie spleciona je st przechodniość. Skoro m am y bow iem do czynienia z m ożliw ością odroczenia „spłaty”
do m om entu w ym arcia „w ierzyciela” rodzi się pytanie, co się dzieje, gdy w w ym ianę zasobów znajdujących się w posiadaniu
Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa
5 4
w
różnych generacji zaangażow anych jest wiele osób (dzieje się tak zw łaszcza w przypadku um owy publicznej), a tym sam ym istnieje m ożliw ość albo „nadm iernego” odroczenia, albo świadomego unikania realizacji zobow iązań w ynikających z kontraktu m iędzy
pokoleniow ego. M am y w tym przypadku do czynienia z w ym ianą pośrednią lub uogólnioną5. W pierw szym przypadku zasada w za
jem ności okazuje się być przechodnia - „skoro X pom ógł Y, a Y w spierał Z, to spłatą zobow iązań niech będzie pom oc oferow ana X przez Z ”. W drugim przypadku w języku potocznym m ów im y o altruizm ie, gdyż temu typowi w zajem ności nie tow arzyszy po udzieleniu kom uś pom ocy oczekiw anie uzyskania rekom pensaty od tej samej osoby czy w zbliżonym quantum. W reszcie pam iętać m usim y, iż w przypadku kontraktu m iędzypokoleniow ego pu
blicznego w pisany je st on w szersze ram y redystrybucji, obejm u
jącej rów nież redystrybucję w ew nątrzpokoleniow ą, z którą trans
fery m iędzypokoleniow e splecione są choćby za pośrednictw em wpływu cyklu życia na kształtow anie się posiadanych zasobów i intensyw ność odczuw anych potrzeb.
G eneralnie um ow a m iędzypokoleniow a jest niespisana, acz
kolw iek w przypadku dystrybucji zasobów m aterialnych i władzy m am y do czynienia z kody fikacjąjej najw ażniejszych elementów, tj. w yraźnym ich zapisem w przypadku um owy publicznej i okre
śleniem ogólnych ram kontraktu w przypadku um ow y prywatnej.
Co oczywiste, podstaw ow ym celem kodyfikacji takiego kontraktu - niezależnie od jego rodzaju - je st jednoznaczne określenie, cze
go inni oczekują od nas i czego my sami m ożem y oczekiw ać od innych. Choć jednoznaczna artykulacja praw i obow iązków po
szczególnych jednostek i generacji byłaby najlepszym rozw iąza
niem, brak spisanej um ow y nie oznacza, że jednostki i instytucje zachow ują się tak, jak by jej nie było. Jest ona częścią św iadom o
ści społecznej, choć brak kodyfikacji pociąga za sobą płynność Piotr Szukalski Starzenie się ludności a publiczny kontrakt intergeneracyjny...
5 Thomese F., van Tilburg T., van Groenou M. B., Knipscheer K., 2005, Net
work dynamics in later life, [w:l M. L. Johnson (ed.), The Cambridge handbook o f age and ageing, Cambridge University Press, Cambridge - New York, 463- 468.
55
Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa i niedookreśloność niektórych praw i obow iązkow Podkreślenia (rodny jest przy tym spadek znaczenia w ostatnich dekadach „na- furalneeo” rozum ienia zasad kontraktu m iędzypokoleniow ego i rozszerzania się zakresu jego definiow ania i kodyfikow ania wraz ze wzrostem zainteresow ania nauki - zw łaszcza ekonom ii i etyki - problem atyką w ym iany intergeneracyjnej . D efiniow anie i ko
dyfikow anie w ystępują zgodnie ze starym w zorcem odnoszącym się i do innych sfer życia - w arunkiem w stępnym ich w ystąpienia je st z jednej strony um iejętność dokonania pom iaru w artości za
sobów poddanych w ym ianie, z drugiej zaś odejście od postrzega
nia um ow y w kategoriach „nadprzyrodzonych”, innych niż do
brow olny kontrakt handlowy.
W każdym przypadku um ow a m iędzypokoleniow a bazuje na osadzonych w społecznej świadom ości przekonaniach i w arto
ściach odnośnie do tego, co je st dobre, spraw iedliw e i właściw e dla społeczności oraz poszczególnych grup i jednostek. W spo
mniane przekonania i w artości nie są stałe w czasie, albow iem wraz ze zm ianam i struktur społecznych (rosnąca złożoność, ra
cjonalizacja, w zrastająca specjalizacja) natura społecznej um ow y zm ienia się, stając się coraz bardziej złożona i w ielowym iarow a.
Specyfiką bow iem każdej um ow y społecznej je st jej dwojaki cha
rakter - orientacji na przyszłość tow arzyszy bow iem tym czaso
wość, osadzenie w „tu i teraz”8. K ontrakt zatem je st stale m onito
row any, poddaw any rew izjom , popraw iany, lecz rów nocześnie w prow adzane zm iany uzyskują w zględną trw ałość, stając się b azą przede w szystkim do form ułow ania gw arancji zw iązanych z pra
wami w ynikającym i z podlegania umowie. Z definicji owe zm ienne przekonania i w artości są podzielane w danym m om en
cie przez dom inującą w iększość osób „zw iązanych” kontraktem ,
6 Walker A., 1996, Introduction: The new generational contract, [w:] A. Walker (ed.), The new generational contract. Intergenerational relations, old age, and welfare, UCL Press, London 1996, 1-9.
7 Binde J., 2004, The natural contract and development in the twenty-first cen
tury, [w:] J. Binde (ed.), The future o f values. 21st century talks, UNESCO Publishing, Paris, 198-203.
8 Ibidem.
niezależnie przy tym, czy zgodne z um ow ą w arunki szczegółowe
s ą dla tych osób korzystne czy nie9.
W ścisłym zw iązku z pow yższym pozostaje kw estia dobro
w olności/przym usu kontraktu m iędzypokoleniow ego. Problem ten jest w zasadzie pom ijany w literaturze przedm iotu, przede wszystkim z uw agi na w ystępującą dw oistość - z jednej strony bow iem zrąb um ow y m iędzypokoleniow ej je st nam narzucany w postaci zasad, na których opiera się dana grupa społeczna (spo
łeczeństwo, rodzina), zasad, których odrzucenie związane je st z różnorodnym i sankcjam i podejm ow anym i wobec free ridera.
Z drugiej strony jednakże - zw łaszcza w przypadku transferu za
sobów niem aterialnych - zasady są mniej sztywne, a w rezultacie kształt kontraktu odnoszącego się do redystrybucji tych zasobów - szczególnie w przypadku m ałych grup - w ynika z ustaleń je d nostek dobrow olnie biorących udział w wymianie. Generalnie, jak się wydaje, śledząc ew olucję instytucji społecznych w ostatnich dekadach, w zrastająca m obilność przestrzenna i społeczna, w zra
stająca sam odzielność funkcjonalna i ekonom iczna tych grup, które w trakcie dorosłego życia tradycyjnie uzależnione były w najw iększym stopniu od innych - m łodzieży i seniorów, prze
kładają się na w zrost sfery dobrow olności, zarów no poprzez w y
bór intensyw ności i typu kontaktu z ro d z in ą ja k i kraju zam iesz
kiwania. Jednakże pow yższe zm iany w w iększym stopniu w pły
w ają na labilność um ow y prywatnej niż tej publicznej.
3. Publiczny kontrakt międzypokoleniowy - uwarunkowania