m owajest o zorganizowaniu „w szystkich polskich współpracowni
k ó w księgarskich, b e z w zg lęd u na granice terytorialn e”'^^.
W e Lwowie od 1909 r. działało Stowarzyszenie Współpracowni
ków Księgarskich, zapisy statutu Stowarzyszenia były podobne do organizacji krakowskiej. W 1913 r. trwały procesy połączeniowe pra
cowników księgarń w Krakowie i Lwowie. Wstrzymał je zapewne wybuch I wojny światowej w 1914 r.
.1 fMÓ^KU z calyni sjeregleni znamitnnyoli i pócjcs/ajaw h fjrktmv Fiikumi tiTOi Ką X udłJaim ndtn ii • i yspo2wy o^owiciljiłt:
bjmłiB2«. Iz яая1грп1Г skrzydlata pm-iiu-fiła lu ir cały sefOT, zwiasrunow aympHy», '^cho y. ohi»w^v pntrzebr.
O rganiicw aine sił w га в л 'ш « w * K b ie 11'» piifflo. kVre lAc jwibViogo. Zapra.Mtr.'iiy »v»iy«kich |иЬ iJajLiHJntt:] J-.- prsttg*
’ wbpordziahin.a K a id y v i c N - lyiłrło ici n e c h tłotciada cc- j{]cA(V do ’vuOowy pr«y»zluicł.
52. P ierw szy numer ..K sięgarza” w ydany w K rakowie w 1913 r.
Kwartalnik „Księgarz” ukazywał się też w Warszawie, jako organ powstałego w końcu 1918 r. Związku Polskich Pracowników
Księgar-“ „K sięgarz ’ Kraków. 1913. R. I, nr 1. s. 14.
128
skich, jego nr 1 wyszedł w lipcu 1919 r. Związek miai kasę przezorno
ści, od 1919 r. nazywała się kasąpożyczkowo-oszczędnościowo-zapo- mogową Polskicli Pracowników Księgarskicli. Pierwszym prezesem Związku byl Leon Zamecznik.
W 1922 r. pojawia się nazwa Powszechny Związek Zawodowy Pracowników Księgarskich Rzeczypospolitej Polskiej, potrzebny szczególnie pracownikom rozproszonym. Związek stawia sobie za cel obronę interesów, ale też współdziałanie z innymi związkami, rozwi
janie oświaty zawodowej, udział w rozstrzyganiu sporów z pracodaw
cami, zawieranie umów zbiorowych. Paragraf 5 statutu stanowi:
„Działalność sw ą p ro w a d zi Z w iązek sam odzielnie, stojąc na s ta nowisku klasow ym , b e zp a rty jn y m ”^^.
Oddziały związku tworzy się przy liczebności od 10 członków, zjazdy zwyczajne co roku, wybiera się jednego delegata na 10 człon
ków. Do związku należą pracownicy nie posiadający księgarni, nie należący osobiście do związków pracobiorców i nie obciążeni zarzuta
mi natury etycznej. Wstąpienie odbywa się za poleceniem pisemnym dwóch członków związku. Podejmowano w tym czasie protesty straj
kowe, próbowano współpracy ze Związkiem Zawodowym Literatów Polskich. W 1922 r. udało się podpisać porozumienie płacowe z kie
rownictwem Związku Księgarzy Polskich^^.
W artykule z 1924 r. Edward Staniecki, pełniący przez pewien czas funkcję redaktora periodyku i przewodniczącego związku pisał, że organizacja wegetuje, ma zaledwie 200 członków. Może wyjściem byłoby połączenie ze Związkiem Pracowników Handlowych, Prze
mysłowych i Biurowych, liczącym 2,5 tys. członków?^^.
Andrzej Kłossowski na przywołanej stronie swojego opracowania uznaje, że w latach kryzysu namiastką organizacji związkowych dla pracowników stał się Klub Sprawiedliwych Księgarzy. Jednak we wspomnieniach Ludwika Fiszera wyglądało to inaczej. Założyciela
mi klubu byli Aleksander Kołupajłło, Jan Gniewkowski i Aleksander Lazar. Siedzibą był Klub Stowarzyszenia Pracowników Księgar
skich przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Organizowano spotkania koleżeńskie, bale itp^'^. Prawdopodobnie w tym czasie na
rodził się zwyczaj 12/13, dający początek obchodom Dnia Księgarza 13 grudnia.
..Księgarz", Warszawa, luty 1923.
Por. A. K łossow ski: op. cit., s. 30.
Por. E. Staniecki: W p a lą c e j spraw ie. ..Księgarz" 1924. nr 3.
Por. L. Fiszer: W spomnienia sta reg o księgarza. Warszawa 1959, s. 241.
Wróćmy do związku zawodowego księgarzy. Jego kondycja po
prawiła się po wyjściu gospodarki polskiej z kryzysu światowego.
W periodyku „Księgarz” wydawanym ze zmienną częstotliwością, widać zmianę tonu pisania o sytuacji członków. Jest więcej pieniędzy pochodzących ze składek, w odniesieniu do pracowników nie mówi się o środkach do życia i warunkach utrzymania siebie i rodziny, znacznie więcej o czasie pracy i przestrzeganiu form zachowań wobec czjrtelników. W maju 1935 r. związek zmienił nazwę na Związek Za
wodowy Pracowników Księgarskich w Polsce. Jego prezesem został wspomniany wcześniej Edward Staniecki, z ważnych spraw związek zajmował się m.in. szkoleniem zawodowym i negocjacjami w sprawie zawarcia umowy zbiorowej. Do władz Związku weszli jako kolejni prezesi Piotr Hniedziewicz i Stanisław Tarkowski. Ostatni statut tego związku zawodowego został opublikowany w czasie II wojny świato
wej. Wówczas związek był jednym z trzech (obok ZKP i PTWK) sy
gnatariuszy utworzenia i podziemnej pracy Tymczasowej Komisji Porozumiewawczej Organizacji Księgarskich, potem Tymczasowej Rady Księgarstwa Polskiego. Po zakończeniu wojny podjęto próbę reaktywacji związku zawodowego księgarzy, ale był to epizod w życiu organizacji.
W 1957 r. ze Związku Zawodowego Pracowników Kultury w y
dzieliła się część członków powołując Związek Zawodowy Pracowni
ków Książki, Prasy i Radia, a potem nazwę wzbogacono o termin
„Telewizja”. Należeli do niego dziennikarze, wydawcy, księgarze, pracownicy radia i telewizji. Po kilku latach poświeconych sprawom organizacyjnym Związek nawiązał współpracę ze Stowarzyszeniem Księgarzy Polskich, popierał prowadzenie przyznawania tytułów zawodowych w księgarstwie. Głównie jednak, na potrzeby wszyst
kich członków, związek rozwijał własną bazę wypoczynkową^^ oraz zajmował się warunkami pracy swoich członków przez posiadanie uprawnień inspekcji pracy. W pierwszych latach działania Związ
kiem kierował zmarły na początku 2008 r. Leon Onichimowski. Od czasu prywatyzacji wydawnictw i księgarstwa związek z natuiy rze
czy zaprzestał działalności na obszarze książki, podobnie jak sekcja księgarska NSZZ „Solidarność”, która powstała w 1980 r.
Księgarstwo w języku niem ieckim i także polskim do II wojny światowej oznaczało podmioty wydawców, księgarzy i hurtowników.
Por. E. W ójcikowski: Zarys rozwoju ruchu zaw od ow ego w księgarstwie, 1971, ma
szy n o p is w archiwum SKP, s. 111-114.
Dokonywano próby korzystania z dorobku Związku Księgarzy Pol
skich, któiy łączył interesy wydawców i księgarzy. W postrzępionycli dziejacłi X X w. branża książkowa nie może poszczycić się liarmonij- nością i ciągłością działania swoicli organizacji. N ie udało się to w dwudziestoleciu między wojnami światowymi, nie m o^o się udać z przyczyn politycznych w latach 1945-1989, i znowu nie udaje się już w nowym stuleciu. Okazuje się, że trzeba na to dłuższych, spokojnych odcinków czasowych, by księgarze i wydawcy mogli współpracować mimo naturalnej niejako sprzeczności interesów, szczególnie w dzie
dzinie rabatowania i w ogóle przestrzegania dobrych obyczajów mię
dzy tymi dwoma grupami zawodowymi.
Jeśli zaś chodzi o związki zawodowe, to w zatomizowanym księ
garstwie oraz w scentralizowanych sieciach księgarskich nie widać możliwości powstania silnej organizacji, która osłaniałaby interesy pracownicze. To zresztą kwestia ogólnopolska - rozpad dużych orga
nizacji gospodarczych spowodował rozpad central i zakładowych or
ganizacji związkowych. W Polsce nie widać możliwości przywróce
nia właściwej roli organizacji związków zawodowych.