KrystynaHeska-Kwaśniewicz
PRZYPOMNIENIE EMILII WAŚNIOWSKIEJ
W roku 2015 mija dziesięć lat od śmierci znakomitejpisarki, związanejz Poznaniem, EmiliiWaśniowskiej. Przedwcześnie zmarła poetka (1954-2005) była autorką zarówno zabawnych wierszy dladzieci, pięknych lek
cji przyrody, jak i bardzo refleksyjnych wier szy. Wszystkie napisała językiem prostym, jednak nigdyniczego nie upraszczając,na
wet wówczas, gdy przeszywa je „przejmu jący błysk bólu"(określenie Małgorzaty Mu sierowicz)pisałasubtelnie, lecz wyraziście.
Wjej poezjopisarstwiemożna wyznaczyć przestrzenie uśmiechuiradości, „przestrze nie czułości", lekcje „ku wnętrzu spraw", wreszcie zauroczenia pejzażemi przyrodą.
Dom, rodzina, zabawa, sacrum, krajobraz i przyrodaoraz całe bogactwouczuć i emo
cji:cierpienie, samotność, marzenia, po
konywaniei oswajanie lęku, radość życia i szczęścieistnienia; pełnia- od dzieciństwa aż do czasu przemijania, wpisane zostały wtędelikatną, kruchą, wręcz filigranowąpo
ezję w sposóblekki, subtelny,właśnie czuły, a zarazem wyrazisty, krzepiący i mocny.
W wierszach nie ma żadnej infantyliza- cji, jestdziecięcażarliwość uczuć i dziecię
ce widzenieświata, radość, którą tracimy dorastając, czasem obawa, lęk,ale i wielkie zawierzenie. Jest to ten rodzaj poezji,któ
ry trafia zarówno do dziecięcego,jaki do
rosłego czytelnika.
Wydawnictwo „Mila"rocznicę odejścia poetki uczciłoretrospektywnym tomem po etyckim Wędrowały dwawielbłądy, przepięk nie ilustrowanym przezElżbietę Krygow-ską-Butlewską,przyjaciółkę zmarłej poetki, artystkę ilustracji książkowej i właścicielkę wydawnictwa. Jak każdy tom tego wydaw nictwa książka jest małym arcydziełem edy torskim,wysmakowanym w każdym szcze
góle. Znalazła się w nimteżkrótka,arzetelna
informacjao najważniejszychwydarzeniach z życia Emilii Waśniowskiej, przygotowana przez JoannęPapuzińską.
Wybór wierszy,jak każdaantologia,ma charaktersubiektywny,ktoś inny zapewne wybrałbyinne utwory.Jednak intencje wy dawcy łatwo uchwycić: ze sporego wyboru poetyckicharcydziełchcianowybrać teksty najbardziej reprezentatywne, takaby przez ową reprezentację wskazać to,co znamien ne, najpiękniejsze, niezapomniane.Znaj- dziemywięc w tomie zarównozabawnego Kanapulka, Morskąświnkę, Strzępołapa, jak i refleksyjny Wiersz dla mamy i taty, Każde miasteczko, Dom czy nostalgiczne, czy peł ne zadumy Dzieciństwobabuni.
Wybór to trafny, bo dający wyobra żenie o zjawisku artystycznym, jakim była twórczość Emilii Waśniowskiej,a jednak ro
dziono tęsknotę za innymi wierszami. Znów chciałobysię przeczytać Kamyk, Śpij kocha nie, Dzieciństwo dziadka, Spacer z dziadkiem, Modlitwęi wiele innych utworów, zwłaszcza tych, w których jest spokój, pogodna radość i mądrazgoda na wszystko,co życie przy
nosi.Ale do realizacji takiegozamierzenia zapewne potrzebnabyłabyedycja wierszy zebranych Emilii Waśniowskiej, na cochyba przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
Wierszom towarzyszą rozpoznawalne ijedyne w swoim stylu ilustracje Elżbiety Krygowskiej-Butlewskiej, harmonijniekom ponującesię z poezjąi tworzące urzekają
cącałość ikonolingwistyczną. Ichsymboli
ka, kolorystyka, subtelność rysunku i świa tło przenikające każdy obraz dopełniają na
stroju wierszy. Ione mieniąsię nastrojami, a niezwykła pomysłowośćilustratorki do-daje książce specjalnej dynamiki. W tych ry
sunkach wszystko jest żywe, uśmiechają się ołówki,kot i chmury. A poduszka czuwają
ca nad dziecięcym snem czujnie spogląda w uśpioną przestrzeń. Wielbłąd, który tro chę filozoficznie, a trochę szelmowsko uśmiecha się zokładki, zachęca do pogła
skania miękkiego pyszczka i wspólnej wę
drówkiprzez karty książki, której dewizą jest sentencja kończąca pierwszy wiersz:
Świat jest piękny, choć garbaty.
E. Waśniowska, Wędrowały dwa wielbłądy.
II. E. Krygowska-Butlewska, Wydawnictwo „Mila", Poznań 2015.
Izabela Mikrut
TRON I ŻYCIE
Kiera Cass stopniowo rozwiewała wąt pliwości co dotego, któraz trzydziestu pię ciu sprowadzonych do pałacu dziewczątzo
stanie wybrankąksięcia Maxona.Ale Ame ricaw żaden sposób niepasowała do no wej roli - wątpliwościi wahania napędzały fabułę cyklu.Teraz w Jedynej Ami zdecydo
waniewyprzedzakonkurencję- ito nie tyl ko ze względu na swoje relacje z księciem.
Akceptujeją królowa, która w młodej dziew czynie dostrzegasiebie sprzed lat oraz... re
belianci. Cimają niespodziewanie ogromny wpływ na wydarzenia w państwie. Ostatecz nie rozwiązuje się również kwestia Aspena -i on nie będzie poszkodowany, jeśli Maxon zdecydujesię dzielićprzyszłość oraz króle
stwozAmi.
Kiera Cass w Jedynejzamyka bardzo du
żowątków, czasami zresztą mocno radykal nie, wsposób, który dotąd do serii niespe cjalnie pasował. Jedyna nieopierasię na słodkich słówkach i sztuceuwodzenia, tak że uczuciaschodzątu na dalszy plan. Sprawą pierwszorzędnąokazuje się natomiastpo
lityka. To,że Ami mazasiąść na tronie, wy
maga uporządkowaniawielu kwestii. Cass zabierasię zatemza czyszczenie placupod dalsze części serii. W Jedynej sporo będzie scen burzliwych, a nawet okrutnych. Autor ka nie zawaha się przed usunięciem niepo
trzebnych już postaci - tych, których obec ność mogłaby ułatwić dalsząakcję. Celowo mocno komplikuje sytuację w pałacu, żeby odwrócić uwagęodbiorczyń od dośćoczy wistego wyboru.Maxoni Amisąteraztyl ko pionkami w poważniejszej grze,nie mo
gą chronićsięwpałacowych murach.Jedy
na dalekajestod słodkichszczebiotówi ku
lis reality show z wyboru przyszłej królowej.
Tu już trzeba działać - i todziałać zdecydo
wanie. Autorce pomaga w tworzeniuakcji kreślenie wyrazistych charakterów posta ci. Tutaj ich czyny są naturalnąkonsekwen cją głoszonychpoglądówiindywidualnych cech. Cass rzuca temat i może sprawdzać, jak poradzą sobiez nim bohaterowie.Taka prawda w powieści wydaje się najbardziej przekonująca.
Jedynejdaleko do baśniowych wizji o Kopciuszku, któryznajduje szczęście. Ami zyskuje całkiem sporo,ale na pewno nie spokój czy niezmąconą radość. Małotego - nawet porywy serca niestają się teraz jej udziałem: prywatne sprawy trzeba odłożyć na bok, skoroniebezpieczeństwo grozi oj
czyźnie. Cass decyduje sięna odważne roz wiązania takżedlatego,by pozbyć się sen tymentów, uniknąć ranienia ludzi, których udało się już -z różnych względów - polu
bić. To postępowanie niezbyt częste w lite
raturze rozrywkowej, ale w tym wypadku bardzo skuteczne- pozwala skupić sięna temaciepodstawowym i uniknąć rozmywa niago w całej serii.
Jedyna różni się od obyczajówek oro
mansowym posmaku. Kiera Cass skręca
w stronęfantastyki - chce od podstawstwo
rzyć świat, wktórym egzystują bohatero
wie. Najnowszą częścią serii udowadnia, że ów świat traktuje poważnie i dopraco wuje w wielu szczegółach, których„zwy
kły" romans wcale by niepotrzebował. Au torka do wyobraźniowej przestrzeni doda- je elementyrealizmu (choćby sam pomysł organizowania Eliminacji transmitowanych w mediach). Chce zaoferować odbiorczy- niomdużo więcej niżwielką miłość ponad podziałami. Szczęście Ami jest mocno po
wiązaneze szczęściem mieszkańców kraju - a to oznacza, że sprawom politycznym trze ba również poświęcić wiele uwagi. Kiera Cass do tego wszystkiego dodajejeszcze dobrą narrację -stawia wniej na opisowość i autoanalizy bohaterki. Potrafi rozwodzić się nad pojedynczymi westchnieniami ispoj
rzeniami, a przy tym nie tracić z oczuspraw wagi państwowej. Tak - dość oryginalniedla czytelniczek przyzwyczajonych doinnego rytmu obyczajówek - rozwija sięJedyna.
K. Cass, Jedyna, Wydawnictwo Jaguar, Warszawa 2014.
JoannaWilmowska
NOWE STARE ZABAWY
Findus imałe mukle uwielbiają majster kować,tworzyć coś z niczegoi dokonywać kolejnych odkryć. Czasami do zabawy wcią gająteż Pettsona,który najlepiej posługu jesięnarzędziami. Tomik Rok z Findusemto książka wsam raz dla małych eksperymen tatorów- sposób naodegnanie nudyi ruty ny,a także szansa na odejście od kompute rów. Findus zabiera dziecido świata rozry
wek ich dziadkówi pradziadków, pokazuje,
ile satysfakcji zapewnić może samodzielne przygotowanie zabawki albo przedmiotów codziennego użytku.Wprawdzie potrzeb
ne rzeczy można dzisiaj bez trudu kupić wsklepie, ale własnoręczne ichstworzenie da wieleradościi poczucie dumy.Przyczyni sięteż dodokonywania nowych odkryć. Rok zFindusem to zestaw podpowiedzidodatko
wodostosowanych do pór roku czyrytmu świąt. Książka została podzielona na mie siącei za każdym razem podpowiada,kie dy jest najlepszyczas nawykonywanie kon kretnychczynności.I tak w styczniu Findus pokaże,co zrobić z niepotrzebną już choin ką, wlutymopowieo przesadzaniu kwiat ków. Potemmiędzyinnymi przygotuje ko rale z fasoli, zapachowe prezenty dla przy jaciółczy...farbę z dziurawca.Pojawisię tu przepis naciasto jagodowe -i sposób zro
bienia łódeczki z kory. Można nawetzbu
dowaćwilgotnościomierz czy automatdo ziaren dla ptakówzkartonu pomleku. Po mysłów niezabraknie, acoś dla siebieznaj
dąwtomikuróżne grupy odbiorców.Auto rzy (Eva-Lena LarssoniKennert Danielsson) przypominają o znanych kiedyś rozrywkach - jakgra na liściu lubźdźbletrawy, zachę
cajądo tego,by przyglądaćsięnaturzei do wykorzystywania jej darów.To prawdziwe wyzwaniedla dzieciprzyzwyczajonych do sklepowych zabawek z reklam: tu zabawki robi się samodzielniei z dostępnych mate
riałów, nic nie trzeba kupowaćani pożyczać.
Wszystkie elementy są dostępne dla malu chów (czasem z niewielką pomocą rodzi
ców). Autorzy wybierają naturalność ispe cyficzny recycling.
Przemycają też Larrson i Danielsson w tomie przydatnewiadomości.Jakzrobić wełniany pomponlub dywanik, domek dla ptaków lub urządzeniedo mierzenia pozio mu opadówtodawniej tematy szkolnych za
jęć. Dlaczęścidzieci będą to jednakwielkie odkrycia, które bardzourozmaicą codzienne zabawy. Z Findusem zawszejest ciekawie.
Konstrukcja książki umożliwia korzystanie z niejetapami, zgodniez rytmem miesięcy -ale iwybiórczo, dzięki indeksowi rzeczy, które zawsze można znaleźć w domu. Każ dy miesiącpodzielony jest na część „maj-sterkowiczową",zabawki, praktyczne pora
dy czy fragmenty historii o Findusie. To spra wia, że dużo tu będzie czytania, ale dzieci przestaną mieć wątpliwości, czywarto za bierać się do pracy.
Sven Nordqvist zadbał o to, żeby dzie
ci zachwyciły sięrównież stronągraficz
nąksiążki. Jego ilustracje pełnią czasami funkcję wyjaśniającą sposób przygotowa nia określonegoprzedmiotu, aleczęsto są też ozdobnikami bajkowymi, prezentujący
miFindusa,Pettsonai mukleprzy pracy.Ry sunkisątu duże i nasycone kolorami, a bo
haterowie - bardzozaangażowani w