• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ 3. Propozycja programu formacji

3.1.2. Miłość bezinteresowna

3.1.2. Miłość bezinteresowna

Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże, tę prawdę

wiary przekazuje Katechizm Kościoła Katolickiego537

. Sobór

Watykański II rozwijając jej treść, podkreśla, że z tego podobieństwa, które wskazuje na wyjątkowe miejsce człowieka w akcie stwórczym Boga, wynikają również konsekwencje w realizacji jego istnienia i rozwoju przez bezinteresowny dar z siebie samego538. L. Rulla, odwołując się do tego tekstu, podkreśla, że człowiek ze swej natury jest istotą społeczną realizującą się w darze z siebie i to jest jego powołanie, w którym realizuje również siebie w miłości teocentrycznej539

.

Życie konsekrowane jest wyrazem „bezinteresowności

bez granic”, jak określa Vita consecrata540, która wyraża się przez życie oddane całkowicie miłości Chrystusa, jego służbie i Kościołowi. Sam fakt złożenia ślubów ma być wyrazem daru z siebie na wzór Chrystusa, jak mówi Kościół: „Zaślubiona jest bowiem kobieta czy to przez sakrament małżeństwa, czy przez zaślubiny z Chrystusem. W jednym i drugim wypadku zaślubiny wskazują na bezinteresowny dar osoby, oblubienicy w stosunku do oblubieńca”541

.

535 A. Cencini, A. Manenti, Psychologia a formacja, dz. cyt., s. 87.

536 K. Trojan , dz. cyt. s. 61.

537 KKK, 355.

538 „(…) którego Bóg chciał dla niego samego, nie może odnaleźć się w pełni inaczej jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”, KDK, 24

539 L. Rulla, Grazia e realizatione di sè, w: Antropologia della vocazione cristiana, Vol. III, Aspetti

interpersonali, Bologna 1997, s. 364.

540 VC, 104.

541

116

Miłość może wyrażać się przez zaangażowanie w różne formy działalności. Podkreślił to Sobór, mówiąc: „(…) ponieważ rady ewangeliczne przez miłość, do której prowadzą, a w szczególny sposób zespalają z Kościołem i jego tajemnicą tych, którzy za nimi idą, przeto życie ich duchowe winno być poświęcone także dobru całego Kościoła”542. Miłość bezinteresowna w relacjach z innymi ma ontyczny wymiar wynikający z osobistej relacji z Chrystusem. Wówczas też można mówić o jej współudziale z cierpiącymi z poszanowaniem ich godności543. Miłość bliźniego polega na tym, jak mówi Benedykt XVI, że „kocham w Bogu i z Bogiem również innego człowieka, którego w danym momencie może nawet nie znam lub do którego nie czuję sympatii. Taka miłość może być urzeczywistniona jedynie wtedy, kiedy jej punktem wyjścia jest intymne spotkanie z Bogiem, spotkanie, które stało się zjednoczeniem woli, a które pobudza także uczucia”544

. W egzystencjalnym wymiarze więc , jak mówi E. Fromm: „(…) kochać to przede wszystkim dawać, a nie brać”545

.

W Eucharystii Bóg „ jako nieskończona dynamiczna zasada życia, bezinteresowna obdarowująca miłość”546, jest zarazem źródłem wszelkiego daru547. W niej Bóg ukazał najdalej posuniętą formę miłości, „(…) obalając wszelkie kryteria panowania, które nazbyt często określają międzyludzkie relacje” 548

.

W szczególny sposób chrześcijańską tożsamość można odnaleźć więc za pośrednictwem Eucharystii. Swój fundament znajduje ona w prawdzie teologicznej, że Bóg kocha człowieka, ponieważ On jest

542 KK, 44.

543 DC, 34.

544

DC, 17.

545 E. Fromm, O sztuce miłości, Poznań 2006, s. 34.

546 M. Pyc, Znaki trynitarnej bliskości, Poznan 2007, s. 77.

547 Tamże, s. 78.

548

117

Miłością549

. Ta teologiczna płaszczyzna pozwala człowiekowi

postrzegać bliźniego z chrześcijańskiej perspektywy.

Z Eucharystii powinna więc wynikać postawa bezinteresownej służby i ona jest kryterium dobrze przeżywanej Liturgii550

. Benedykt XVI wyjaśnia teologiczne podstawy tej miłości bliźniego: „miłość Boga i miłość bliźniego są teraz naprawdę jednym: wcielony Bóg przyciąga nas wszystkich do siebie. To pozwala zrozumieć, że agape staje się teraz także określeniem Eucharystii: w niej agape Boga przychodzi do nas cieleśnie, aby nadal działać w nas i poprzez nas”551. Zauważa się więc w tej wypowiedzi konieczność działania, a więc także trwania w tej postawie.

Każde uczestnictwo w Eucharystii staje się miejscem umocnienia tej postawy, a zarazem konfrontacji z miłością Chrystusa. Ponadto życie codzienne samo weryfikuje tę postawę. Bł. Edmund Bojanowski chcąc wychowywać i umacniać siostry w postawie bezinteresownej miłości, polecał w Regule, by ze względu na Chrystusa podejmowały różne nawet trudne prace,552 oraz służbę chorym553. W swojej korespondencji do służebniczek często opisywał sytuacje z innych placówek, ukazujące ofiarną, bezinteresowną posługę sióstr przy chorych, ubogich. W tym też celu wprowadził zwyczaj spisywania wspomnień o zmarłych siostrach Zgromadzenia 554.

549 Jan Paweł II, Homilia wygłoszona podczas Mszy św. w Seminarium Duchownym w Venegono, 21 V 1983, w: Jan Paweł II, Podniosę kielich zbawienia. O Eucharystii, Modlitwy – Homilie –

Rozważania, Lublin 1986, s. 175. 550 DC, 14. 551 Tamże,14. 552 Reg. §47. 553 Tamże, §48.

554 „Oprócz Was jednak były tu u nas niektóre siostry, co podobnie przebyły Święta na miłosiernych posługach przy chorych tyfusowych (…)”. E. Bojanowski, List do S. Salomei Chmielewskiej, 25 IV 1868, w: Smołka, dz. cyt., s. 410; „(…) czuję potrzebę serca podzielić się z Tobą i z Wami wszystkimi, moje Siostrzyczki, wiadomościami tak o naszych pociechach jako też niestety! -i o c-iężk-ich smutkach! (…) Oto nasza droga, pełna zasług -i pośw-ięcen-ia s-iostra Agn-ieszka( Zuzanna) Szaflarska przed niewielu dniami położyła życie w ofierze dla miłości Pana Jezusa i cierpiących bliźnich. (…) zanoszę przy tem do Ciebie i Was wszystkich usilną prośbę, abyście zechciały skreślić i nadesłać mi wszelkie najdrobniejsze szczegóły, jakie Wam pozostały w pamięci z życia śp. Siostry

118

Fundamentalną zasadą praktykowania miłości jest fakt, że „na ile (…) człowiek pozna Chrystusa i Jego miłość, na ile się z miłością Chrystusa zjednoczy, na tyle jest zdolny tą miłością miłować drugiego. Aż do granic radykalnego heroizmu, kiedy swoje życie gotów jest oddać za drugich”555

. Benedykt XVI wskazuje na potrzebę konkretnego działania, które wymaga „praktycznego zaangażowania tu i teraz”556

. W procesie formacji powinno dokonywać się odkrycie w znaku sakramentalnym Eucharystii sensu życia. Eucharystia jest ofiarą Chrystusa, która zbawia ludzi. Dla chrześcijanina życie jest przyjętym dobrem, które ze swej natury dąży do stania się ofiarowanym dobrem, jak życie Chrystusa. Dar konstytuuje człowieka w jego bycie i wskazuje, by stawał się darem, który w pełni realizuje się w perspektywie dawania siebie. W tej perspektywie można przedstawiać młodym sens życia konsekrowanego, które staje się pełną realizacją człowieczeństwa

i darem bezinteresownym557. W realizacji pełni swojego

człowieczeństwa osoba powinna uwzględniać wartości wyższe, które dotyczą działania człowieka jako osoby, działania pochodzącego z osobistego wyboru i indywidualnej odpowiedzialności.

Predyspozycje kobiety uzdalniają ją do bezinteresownej miłości do Chrystusa i innych. Znajduje to potwierdzenie we wspólnotach zakonnych życia apostolskiego558

.

W procesie formacji postawy bezinteresownej miłości wydaje się ważnym uwzględnienie, jak to określa L. Rulla, autotranscendencji czyli

Agnieszki Szaflarskiej, albowiem podług zwyczaju zaprowadzonego, zapisujemy w księgach Zgromadzenia wspomnienia o wszystkich zmarłych siostrach (…). Mam nadzieję, że z tych wszystkich notatek urośnie piękna i budująca całość, a skoro będzie uzupełniona, nie zaniedbamy Wam przesłać”, E. Bojanowski, List do s. Leony Jankiewicz, 3 VI 1868, w: L. Smołka, dz. cyt., t. I, s. 422 – 423.

555

W. Świerzawski, Poznaj chrześcijaninie godność swoją, Wrocław, 1882, s. 122 - 123.

556 DC, 15.

557 Nowe powołania dla nowej Europy, Dokument końcowy Kongresu poświęconego powołaniom

powołaniom do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego w Europie, Rzym, 5 – 10 maja 1997, p. 36 b.

558

119

„świadomej intencjalności”559

. W osiąganiu wartości w życiu można kierować się autotranscendencją egocentryczną, filantropijną, teocentryczną560. Trzeba uświadomić sobie te możliwości i poznać swoje motywacje do działania. W celu zrozumienia różnych motywów działania należy również w formacji postawy miłości bezinteresownej zapoznawać młodego człowieka z potrzebami psychicznymi spójnymi i niespójnymi oraz z wpływem świadomości i podświadomości, które mogą oddziaływać pozytywnie lub destrukcyjnie na jej realizację561

. Ponadto w czasie formacji warto zwrócić uwagę na potrzebę kompensującą autotranscendencję, która może ukazać motywacje działania kwestionujące bezinteresowną miłość. Charakteryzuje się ona, jak opisuje M. Kożuch, potrzebą dawania różnych dóbr w wymiarze duchowym, psychicznym i materialnym, by otrzymywać je również dla siebie562. Ta potrzeba gratyfikowana może uniemożliwiać wzrost w postawie miłości bezinteresownej, może się również przyczyniać do przeżywania iluzji w służbie dla Boga.

Zachętę do realizowania postawy miłości bezinteresownej, która ma być świadectwem dla innych, znajdujemy w wypowiedzi Papieża Pawła VI: „Trwajcie w waszym powołaniu, bądźcie wielkoduszne i święte, bądźcie szerokiego serca w swym powołaniu, serdecznie uśmiechnięte tak, by każdy mógł dostrzec to wielkie szczęście, które

559

L. Rulla, Antropology of the Christian Vocation. Vol. I, Interdisciplinary Bases, Rome 1986, s. 135.

560 K. Trojan, dz. cyt., s. 84 – 89.

561

Tamże, s. 26 – 28; Por. S. Siek, Struktura osobowości, Warszawa 1986, s. 125 – 214.

562 „Potrzebę doznawania opieki i oparcia inaczej nazywaną potrzebą uczucia lub potrzebą dawania, żeby otrzymywać; każda z tych nazw oddaje jej istotę. (…) Człowiek z taką potrzebą pragnie być nieustannie otoczony opieką, kierowany, pocieszany, podtrzymywany na duchu, chroniony, kochany. Czuje, że musi otrzymywać radę, wskazówki, przebaczenie, pragnie pozostawać w czyjejś pamięci i otrzymuje gratyfikacje i przywileje (…). Uczucia charakterystyczne dla tej potrzeby: niepokój, bezradność, osamotnienie, w skrajnych wypadkach rozpacz. Postawy wyrażające potrzebę brania, by otrzymywać: szukanie opieki i oparcia osób stojących wyżej, wymuszanie uczucia, czułości i bliskości związane często z upokarzaniem się, czerpanie korzyści materialnych z własnych słabości i niepowodzeń”, M. Kożuch, Chrześcijańska formacja indywidualna, Kraków, 2001, s. 328.

120

odczuwacie w bezinteresownym naśladowaniu Pana Jezusa i Jego Matki”563.