– NOWE ZJAWISKO MEDIALNE I RELIGIJNE
NOWA ERA ZAGROŻEŃ DUCHOWYCH
Autorzy strony internetowej egzorcyzmy.katolik.pl zastrzegają, że
„strona nie stanowi oficjalnego stanowiska Kościoła, choć autorzy są katolikami i starają się wiernie oraz jak najlepiej przedstawiać naukę Kościoła katolickiego. Serwis ten stanowi odrębną i nieza-leżną część niezwiązaną bezpośrednio z serwisem www.
kato-lik
.pl”. Na portalu można znaleźć informacje dotyczące egzorcy-zmów, walki duchowej, zniewolenia, dręczenia i opętaniademo-nicznego, a dział „zagrożenia duchowe” zawiera artykuły na temat piekła i Szatana, satanizmu, New Age, homeopatii, okultyzmu i spirytyzmu, amuletów i talizmanów. Autorzy strony nie poprze-stają na opisach działania złego ducha ani na świadectwach osób
„nawróconych i wyzwolonych”. Przestrzegają przed świeckimi egzorcystami i ,co więcej, oferują poradnik „Pierwsza pomoc” dla osób, które podejrzewają u siebie lub innych „działanie złego du-cha”, a w nim kroki jakie należy podjąć, żeby odzyskać wolność, w tym m.in. spowiedź, modlitwę, post, a często i modlitwę o uwol-nienie oraz kontakt z egzorcystą. Udostępniona lista diecezji i ar-chidiecezji w Polsce z ich adresami i numerami telefonów ma uła-twić osobie zainteresowanej skontaktowanie się z wybranym księ-dzem czy miejscem i uzyskanie oczekiwanej pomocy.
Strona egzorcyzmy.katolik.pl jest dynamiczna i nieustannie się rozwija. Według prezentowanej statystyki odwiedzin w momencie powstawania niniejszego artykułu odwiedziło ją 2 480 286 Inter-nautów, chociaż nie do końca wiadomo czy chodzi o wszystkie lata istnienia strony (tj. od roku 2001). W procesie jej tworzenia biorą udział również czytelnicy, którzy mogą udzielać się na forum i oddawać głosy w sondach, których wyniki są następnie publiko-wane. W sposób szczególny odpowiedzi na trzy pytania wydają się być kluczowe dla naszego tematu. W sondzie przeprowadzonej między 27 listopada 2011 a 27 grudnia 2011 roku na pytanie „Co myślisz o tej stronie?” spośród 494 osób głosujących 382 odpo-wiedziało, że - „jest pożyteczna”, 40 - „śmiechu warte!”, 32 – „ot, ciekawostka”, 31 – „średniowiecze…”, 9 – „nie mam zdania”. Z kolei na pytanie „Czy skorzystałeś/aś z porad na tej stronie?” spośród 991 osób głosujących 654 odpowiedziało – „tak - były przydatne”, 148 – „tak- warto je uzupełnić”, 107 – „nie i nie mam zamiaru”, 82 – „może kiedyś”. Natomiast w sondzie trwającej w momencie pisa-nia niniejszej pracy na pytanie: „Co zwraca Twoją uwagę na temat egzorcyzmów?” do tej pory spośród 1341 osób głosujących 481 odpowiedziało – „mój osobisty problem”, 340 – „chcę dowiedzieć się więcej”, 298 – „chęć pomocy komuś”, 94 – „atmosfera
niezwy-kłości”, 51 – „ściśle zajmuję się tym tematem”, 43 – „jestem tu przypadkiem”, 34 – „po prostu nie wiem”. O ile wierzyć w szcze-rość odpowiedzi osób ankietowanych, która zawsze w przypadku świata wirtualnego staje pod znakiem zapytania, wydaje się, że większość z nich faktycznie trafiła na powyższą stronę nie przez przypadek, lecz w konsekwencji własnych poszukiwań dotyczą-cych potrzeby dotarcia do konkretnych treści.
Inną ciekawą propozycją jest też strona www.pogotowie-duchowe.pl, która prezentuje numery telefonów księży dyżurują-cych w różnych województwach w Polsce. Jest to o tyle „rewolu-cyjne” przedsięwzięcie, że hasło „7 dni w tygodniu, 24h na dobę”
nie jest tylko chwytem reklamowym, a mapa Polski na stronie głównej faktycznie wyświetla miejsca, w których aktualnie do-stępni są kapłani. Poza numerami telefonów można znaleźć ich zdjęcia (bardzo dobrej jakości), krótki opis, dni i godziny dyżuru, a oni sami tak piszą o swojej posłudze: „porozmawiamy od tym, co Cię trapi i jak tylko będziemy mogli, podpowiemy, co możesz zro-bić”. Na stronie można zapoznać się ze świadectwami osób, które skorzystały z możliwości rozmowy z kapłanem w wyniku tej „ak-cji”, dowiedzieć się jakie zakony wspierają ją modlitewnie i same-mu ofiarować swoją modlitwę, post lub jałsame-mużnę w konkretnej intencji. O tym, że rośnie zapotrzebowanie na kapłanów do posługi w „pogotowiu” świadczą słowa ich samych: „po kilku miesiącach naszej działalności – potrzebujemy wsparcia większej liczby ka-płanów. Mamy bardzo dużo telefonów oraz próśb o spotkania ze strony osób przeżywających różne tragedie swojego życia. Potrze-bujemy lekarzy, którzy poświęcą jedną dobę (24 h) w ciągu tygo-dnia dla owiec, które szukają pomocy”. Strona zawiera również numery telefonów mogące okazać się przydatne osobom wymaga-jącym specjalistycznej pomocy w postaci np. Telefonu Zaufania.
Publicysta Robert Tekieli (kiedyś związany z ruchem New Age sympatyk ezoteryki), a dzisiaj katolik, krzewiciel informacji doty-czących „zagrożeń duchowych”, orędownik poszerzania społecznej świadomości na ich temat i aktywny z nimi wojownik ) jest
auto-rem takich książek jak „Zmanipuluję cię, kochanie” czy „Egzorcyzm i opętanie”, które zostały wydane w 2012 r. przez Wydawnictwo M. W rozmowie z Mateuszem Ziomberem (2012) zamieszczonej na stronie Polonia Christiana (www.pch24.pl) w dniu 19 listopada 2012 r. Tekieli szacuje, że Polacy rocznie wydają na ezoteryzm i magię od 8 do 10 mln złotych (źródła swoich szacunków nie przy-tacza). Podaje dwie przyczyny szerokiego zainteresowania tymi praktykami i treściami: „po pierwsze, agresywnym atakiem na chrześcijaństwo zainteresowane są liczne i wpływowe środowiska, a po drugie, ponieważ duchowości religii zrób-to-sam oraz prag-matyczny okultyzm odpowiadają na potrzeby współczesnego człowieka, zaspokajają potężne deficyty konsumenta głównego nurtu współczesnej kultury” (nie dowiadujemy się co to za „wpły-wowe” środowiska i jak są „liczne”). Dziennikarz we wspomnianej książce „Zmanipuluję cię, kochanie” pisze o tym „jak stracić wol-ność na własne życzenie” i opisuje wiele historii z życia osób, które w efekcie wejścia do „sekt”, grup psychomanipulacyjnych czy też wyboru innego, jak podaje „toksycznego stylu życia” potrzebowały pomocy w sferze duchowej (Tekieli, 2012, s. 7). Wśród wymienia-nych przez niego zagrożeń otwierających człowieka na „rzeczywi-stość demoniczną” pojawiają się nie tylko sekty destruktywne, ale też astrologia, bioenergoterapia, voodoo, niektóre rodzaje muzyki (takie jak trash i death metal), spirytyzm, wróżbiarstwo, sztuki walki, UFO i wiele innych.
Co ciekawe, nie tylko osoby związane z Kościołem katolickim śle-dzą „zagrożenia duchowe”. Wróżka Monika razem z jasnowidzem Anią Diakowską i Wojciechem Usarzewiczem na blogu www.wroz-kamonika.pl piszą „odważnie o ezoteryce”. Autorzy chcą walczyć z „mitami i legendami świata ezoterycznego” i odpowiadać nawet na najbardziej kontrowersyjne pytania dotyczące mediów, komer-cji, oszustw, naciągania, wyłudzania itp., z których obecności w ich branży zdają sobie sprawę. We wpisie z 22 września 2012 pt. „Nie taki anioł jasny jak go malują” autorka krytykuje fakt, że będąca niegdyś tabu „wiedza tajemna” –dzisiaj za pomocą m.in. internetu
jest dostępna na wyciągnięcie ręki dla każdego. Stanowczo zaprze-cza teorii głoszącej, że każdy może zostać tarocistą, runistą czy bioenergoterapeutą i podkreśla zagrożenia, które czyhają na dro-dze zdobywania kwalifikacji w tych dziedzinach. Według niej poza
„chęcią zdobywania wiedzy i poznawania” ważne są też wrodzone predyspozycje i zdolności oraz cechy, które trzeba wypracować, zanim podejmie się tych zajęć. Przestrzega m.in. przed nieodpo-wiedzialnymi mistrzami i ich kursami, nieumiejętną pracą z taro-tem, która może „zaowocować wizytą bytów, o których istnieniu nawet nie chcesz wiedzieć”, manipulacją czakrami i ogólnym dąże-niu do przyspieszenia własnego rozwoju duchowego, co może w efekcie prowadzić do zaburzeń fizycznych i psychicznych. Uważa również, że „dopóki rośnie zainteresowanie ezoteryką, dopóty będzie dostarczona tania rozrywka i ochłapy prawdziwej wie-dzy”26.
O tym, jak szerokie jest spektrum zjawiska nazywanego przez du-chownych mianem „zagrożeń duchowych” przekonać się można czytając broszurę ks. dr Przemysława Sawy o znaczącym tytule
„Zagrożenia duchowe. Podstawy chrześcijańskiej walki duchowej.
Przygotowanie do modlitwy o uwolnienie?”, która swojego czasu stała się obiektem zainteresowania praktycznie wszystkich mass-mediów, od czasopism publicystycznych, a skończywszy na serwi-sach plotkarskich w stylu Pudelek.pl oraz humorystycznych, takich jak Joemonster.org. O zagrażającym wpływie zabawek – różowych kotków marki Hello Kitty wypowiadał się ks. Paweł Popielnicki, białostocki egzorcysta diecezjalny, ze rezultatem zbliżonym do broszurki ks. Sawy. Jednakże nie wszyscy uznają tego typu wypo-wiedzi za powód do śmiechy czy przejaw specyficznego katolickie-go folkloru religijnekatolickie-go. Wśród wyznawców katolicyzmu w Polsce są ludzie traktujący te sprawy z jak największą powagą. Wydaje się, że wielu z nich należy do czytelników pisma „Ezgorcysta”.
26 Zob. Nie taki Anioł jasny jak go malują,
http://www.magicznewrota.pl/ciekawostki,wrozka-doradca-ezoteryka-wrozby-tarot-horoskop,367,nie_taki_aniol_jasny_jak_go_maluja
„EGZORCYSTA” – INFORMACJE OGÓLNE
„Egzorcysta” jest miesięcznikiem wydawanym od września 2012 r.
(przez Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne Polwen, a obecnie przez Wydawnictwo Monumen), łatwo dostępnym m.in. w Empiku i sprzedawanym w cenie 10 zł. Redaktorem naczelnym jest Artur Winiarczyk, a w Radzie Programowej znajdują się: znany polski demonolog katolicki ks. dr hab. Aleksander Posacki SJ (przewodni-czący), ks. Jarosław Cielecki, ks. dr hab. Krzysztof Guzowski, egzor-cysta ks. Andrzej Grefkowicz oraz dziennikarz i były redaktor na-czelny kwartalnika „Fronda” Grzegorz Górny. Na trzeciej stronie każdego z numerów znajduje się opis sylwetki każdego z wyżej wymienionych. Można tam też znaleźć informację o nakładzie ma-gazynu, który w przypadku pierwszego numeru wynosił 15 000 egzemplarzy, drugiego 20 000, trzeciego 25 000, a czwartego 30 000.
Wśród autorów artykułów znajdują się specjaliści od danego tema-tu, tzn. zarówno księża, publicyści jak i naukowcy, co dodaje maga-zynowi rzetelności i profesjonalizmu. Miesięcznik porusza opisy-wane zagadnienia z perspektywy katolickiej: na drugiej stronie pierwszego numeru miesięcznika można znaleźć informację, że jest on „nowoczesnym narzędziem ewangelizacyjnym i obroną przed agresywną promocją magii, okultyzmu i ezoteryzmu” i, że
„już ponad 3 miliony Polaków korzysta z usług wróżek”. Obok tych informacji znajduje się również wezwanie skierowane do czytelni-ków, żeby wzięli udział w tworzeniu magazynu np. poprzez dziele-nie się swoimi świadectwami i żeby propagowali treści magazynu w celu ochrony m.in. dzieci przed zagrożeniami duchowymi. Może to służyć wzbudzeniu w nich odpowiedzialności i uświadomieniu wagi problemu, z którym chce zmierzyć się magazyn.
Na tej samej stronie autorzy „Egzorcysty” informują również o tym, że pismo zostało zaprezentowane na Konferencji Księży Egzorcy-stów w Niepokalanowie w dniu 14 lutego 2012 r., gdzie „spotkało się z bardzo przychylnym przyjęciem”. Z kolei na drugiej stronie
numeru drugiego został wydrukowany list abp metropolity często-chowskiego z 5 września 2012 do „Redaktorów i wydawców Pol-skiego Wydawnictwa Encyklopedycznego w Radomiu” o treści:
„W poczuciu wdzięczności za prawdę, którą przekazujecie i której jesteście Świadkami poprzez dzieła wydawnicze i miesięcznik „Eg-zorcysta” oraz w duchu odpowiedzialności za formację intelektu-alną i duchową ludzi – z serca błogosławię abp metropolita często-chowski Wacław Depo, Przewodniczący Rady KED ds. środków społecznego przekazu”. Tym samym czytelnik jest zapewniony o „legalności” tego dzieła i stojącym za nim autorytecie Kościoła.
Teraz należy przejść do przyjrzenia się treściom prezentowanym w poszczególnych sekcjach „Egzorcysty”. Tytuły artykułów są bar-dzo wymowne i warto je przytoczyć.