• Nie Znaleziono Wyników

Harmonje przestrzeni.

W a r ty k u le p o d ty m ty tu ł e m 1) p o ru sz y ł z m a r ły n ie d a w n o s p ir y ty s ta f r a n ­ c u s k i L eo n D enis c ie k a w y a m a ło z n a n y u c z o n y m f a k t h a rm o n ijn e g o ro zm iesz­

cz en ia p la n e t n asze g o s y s te m u słon eczn eg o w s to s u n k u do ją d r a całego sy stem u , do ży c io d a jn eg o sło ń ca. P o w ia d a ta m a u to r, że „n a sz s y ste m sło n e cz n y podobny je s t do b u d o w li o o ś m iu p ię tra c h , czyli o śm iu o k ta w a c h ze sc h o d a m i o 320 s to p ­ n ia c h czyli fa la c h h a rm o n ic z n y c h , n a k tó ry c h ro zrz u c o n e s ą p la n e ty p o d łu g h a r m o n ji d o sk o n a łeg o a k o rd u " . A d a le j za zn a cz a, że „ p ra w id ła n asze j h a r m o n ji m u z y c z n e j z d a ją się być ty lk o n ie d o sk o n a łe m p rz y sto s o w a n ie m p r a w a h a rm o n ji n ajw y ż sz e j, to w a rz y sz ą c e j b iegow i św iató w ".

Z d a n ia te s ą b ard z o p ię k n e i w zn io słe, a le w y g lą d a ją ra c z e j n a w y p ły w n a ­ tc h n ie n ia p o e ty a n ie n a opis rz e czy w isteg o fa k tu . Je śli je d n a k głęb iej się n a d t ą k w e s tją z a sta n o w im y , zobaczym y, że D enis z d a je się m ie ć tu rzeczyw iście ra c ję . P la n e ty n aszeg o sy s te m u słon eczn eg o p o d w zg lę d em sw ego o d d a le n ia od s ło ń c a le ż ą w p e w n y m h a r m o n ijn y m sz e re g u i s to s u ją się śc iśle do m ie jsc im w ty m sz e re g u w y zn a cz o n y ch . H a r m o n ja tego s y s te m u z o s ta ła u c h w y c o n a p ie rw ­ szy ra z p rzez B odego, n a s tę p n ie o d m ie n n ie sfo rm u ło w a n a p rzez T itu s a (praw o B odego i T itu sa ). P rz e d s ta w ię p o k ró tc e ich k o n k lu z je .

W e ź m y sz ereg liczb: 3, 6, 12, 24, 48, 96 i t. d., t. j. sz ereg a ry tm e ty c z n y , w k tó ­ r y m k a ż d a n a s tę p n a lic zb a je s t 2 r a z y w ię k s z ą od p o p rz e d n ie j, i p o sta w m y na p o c z ą tk u sz e re g u ja k o jego p u n k t p o d sta w o w y zero — o trz y m a m y n a s tę p u ją c y szereg :

0, 3, 6, 12, 24, 48, 96, 192, 384. Do k a ż d e j z ty c h liczb d o d a jm y 4, te d y o trz y ­ m a m y d r u g i szereg :

4, 7, 10, 16, 28, 52, 100, 196 i 388. W re sz c ie k a ż d ą liczbę tego o sta tn ie g o szeregu p o m n ó ż m y p rz e z 2, a o trz y m a m y szereg :

8, 14, 20, 32, 56, 104, 200, 392, 776, k tó r y w ła ś n ie w s k a z u je n a m odległość w s z y s tk ic h k o le jn o w z ię ty c h p la n e t od s ło ń c a w m iljo n a c h mil.*) T a k np. p ie rw ­ s z a lic zb a tego sz e re g u : 8 o zn acza, że p ie rw sz a p la n e ta o d sło ń ca, t. j. M e rk u ry je s t o d le g ła od s ło ń c a o 8 m iljo n ó w m il, W e n u s o 14 m iljo n ó w m il, ziem ia o 20

•) Lotos, zesz. 7 i 8, s tr. 265. . . ,

2) B odś u ło ż y ł te n szereg, d o sto so w a w sz y go do m ia ry długości ów cześnie u ż y w a n e j (1 m ila = około 7,5 km ).

316

m ilj. m il. N a s tę p n ie idzie M a rs (32 m ilj. m il). P ią ta lic zb a (56) o d n o si się do p la n eto id , sz ó sta do Jow isza, sió d m a S a tu r n a , ó sm a U ra n a , d z ie w ią ta w re szc ie N ep tu n a . L iczby te n ie w y k a z u ją w p ra w d z ie o d ległości z c a łą śc isło ścią, ty lk o w p rz y b liż e n iu , w k a ż d y m ra z ie je d n a k s ą b ard z o b lisk ie p o d an e g o sz e re g u z w y ­ ją tk ie m je d n eg o N e p tu n a , k tó ry fa k ty c z n ie je s t bliżej, ja k to w y z n a c z a w sp o m ­ n ia n y szereg .3)

L iczby te w s k a z u ją z a ra z e m , że p o m ię d zy o d le g ło śc iam i p la n e t m u s i istn ie ć ja k a ś p raw id ło w o ść , ja k iś s ta ły sto s u n e k , że n a w e t i p o d ty m w zg lę d em p a n u je w e w sze ch św ia cie ła d i p o rz ą d e k i że w szy stk o dzieje się w e d łu g p e w n y c h n ie ­ w z ru sz o n y c h p ra w .

D ru g i ze w sp o m n ia n y c h u cz o n y ch s fo rm u ło w a ł te n sz ereg tro c h ę o d m ie n n ie . M e rk u ry 8 .+ ( 0 X 6 ) = 8 m iljo n ó w m il

W e n u s 8 + ( 1 X 6) = 14

Z iem ia 8 + ( 2 X 6) = 20

M ars 8 + ( 4 X 6) = 32

P la n e to id y 8 + ( 8 X 6) = 56

Jow isz 8 + ( 16 X 6) = 104

S a tu r n 8 + ( 32 X 6) = 200

U ra n 8 + ( 64 X 6) = 392

N e p tu n 8 + (128 X 6) = 776

Z w ra c a m tu u w a g ę cz y te ln ik ó w , że a s tro n o m o w ie n a jp ie r w obliczyli o d le g ło ­ ści p la n e t sp o so b a m i z n a n e m i w a s tro n o m ji, a n a s tę p n ie d o p iero , p rz y g lą d a ją ^ się u z y s k a n y m w y m ia ro m , z a u w a ż y li o w ą d z iw n ą h a rm o n ję . W ty m czasie n ie b y ły z n a n e jeszcze p la n e to id y , U ra n i N e p tu n ; g d y je o d k ry to i w y m ie rz o n o ic n odległości od słońca, ze zd z iw ie n iem p rz e k o n a n o się, że ta k p la n e to id y , ja k i U ra n „ p a s u ją “ n a m ie jsc e im w yznaczone. Co do N e p tu n a z d a n ia s ą p o d z ie ­ lone. B ła w a c k a tw ie rd z i, że N e p tu n n ie n a le ż y o rg a n ic z n ie do p ie rw sz ej o k ta w y n aszeg o s y s te m u słonecznego, bo jego księży ce p o ru s z a ją się o d w ro tn ie , a n ie w k ie ru n k u o b ro to w y m ty m , co m a c ie rz y s ta p la n e ta . N ow o o d k r y ty p rz e z a s tr o ­ n o m a a m e ry k a ń s k ie g o dr. S lip h e ra — P lu to n , p la n e ta o sie m ra z y w ię k s z a od ziem i, k tó re j obieg w około sło ń c a tr w a n a s z y c h 375 la t, — ró w n ież n ie s to s u je się do tego p ra w a , bo o d le g ły je s t od s ło ń c a o 3 m ilja r d y i 720 m iljo n ó w m il, gd y ty m c z a se m w e d łu g p r a w a T itu s a p o w in ie n b y się p o ru s z a ć w o d leg ło ści 1544 m il­

jo n ó w m il od słońca. J e s t m o żliw em , że N e p tu n z a c z y n a d r u g ą o k ta w ę sy ste m u , lu b że m ięd zy N e p tu n e m a P lu to n e m k r ą ż y ja k a ś n ie z n a n a jeszcze p la n e ta , k tó r a w y p a d n ie n a o rb itę 1544 m iljo n ó w m il od sło ń c a, z a ś P lu to n z a jm u je m ie jsc e n a s tę p n e 8 + (512 X 6) = 3 m ilja r d y i 80 m iljo n ó w m il, coby o d p o w ia d a ło obec­

n y m o b liczeniom a stro n o m ó w , m oże n ie z b y t jeszcze d o k ła d n y m (3720 m iljo n ó w m il).

Z z e sta w ie n ia tego w id z im y tę o p is a n ą p rze z D en isa h a r m o n ję sfe r i p rz e ­ strz e n i. N ie n a d a rm o P ita g o ra s w y w o d ził ś w ia t z c y fr i sz ereg ó w m a te m a ty c z ­ n ych, bo h a rm o n ja , zg o d n y a k o rd , je s t p o d s ta w ą k s z ta łto w a n ia się m a te r ji ta k , ja k d y so n a n s je s t znów ja k b y ta ra n e m , k ru s z ą c y m i ro z b ija ją c y m tę m a te rję . W p a trz e n i w w ie lk ą h a r m o n ję s fe r i n asze g o s y s te m u słonecznego — s ta r a jm y się i w n a s z y m m a ły m św iecie, w co d z ie n n em n a s z e m ży ciu w p ro w a d z ić tę h a rm o n ję w m y śla c h , sło w a ch i d z ia ła n iu . R y tm i h a rm o n ja , to w ie lk ie p r a w a tw o rz e n ia ta k n ie d o c e n ia n e w n a s z y c h c h a o ty c z n y c h ja z z b a n d o w y c h czasach . G dy te n r y tm i tę h a rm o n ję w p ro w a d z im y choć częściow o w n a s z e życie, u z y s k a m y spokoj w e w n ę trz n y i poczucie w ła s n e j w a rto śc i tw ó rczej i siły. K. C hodkiew icz.

3) co z re sz tą lo ja ln ie z a z n a c z a s a m D enis (str. 265 u s tę p o sta tn i).

P ó ki c złe k ze sw e j izb y śm ieci nie w ym iecie, Zawsze, w szęd zie, d o k o ła w idzi ty lk o śm iecie.

T en, co n a w y k ł do ładu — w draża, g d zie g o niem a, Skrycie, n iew idzialnem i rę k o m a obiem a...

R o m a n R o stw o ro w sk i.

317

Hugo Neugebauer. »PLATONISCHE MYSTIK«. O t t o W i l h e l m B a r t h V e r 1 a g, Ci. m. b. H. München, Planegg., 1934. 166 str. Kart. RM. 4‘20.

D zięki p ra c o m p o ró w n a w c z y m w sp ó łc ze sn ej relig io lo g ji, m ożem y dziś ju ż ła tw ie j, ni źli w c z a s a c h m in io n y c h , o b ją ć s p o jrz e n ie m bieg ow ej p o tę żn e j rz e k i m is ty c z n e j, k tó r a od sam eg o p o c z ą tk u d ziejó w lu d z k ic h to c zy ła sw ój n u r t n ie ­ w id z ia ln y p o d w sz e lk ie m i re lig ja m i, w ie rz e n ia m i i s y s te m a ta m i filozoficznem u W ie m y ju ż, że źró d ło to z n a jd u je się w s ta ro ż y tn y c h In d ja c h . S tą d ro ze szła się ow a n a u k a , d o c ie ra ją c p ra w d o p o d o b n ie n a jp ie rw do E g ip tu , p o te m P e rs ji, Chal- dei, z a p ło d n iła iz r a e ls k ą m y ś l re lig ijn ą , p rz e n ik ła do G recji, p ó łn o c n ej E u ro p y , d o się g ła C hin, a n a w e t A m e ry k i, gdyż je j c y w iliz a c ja a z te c k a je s t m n ie j lu b w ięcej w ie r n a k o p ją cy w iliz a c ji eg ip sk ie j.

Lecz p r a ź ró d ła ow ego p ie rw o tn e g o ź ró d ła in d y js k ie g o n ie z d o ła ła n a u k a w sp ó łc z e sn a jeszcze o dnaleźć. T ra d y c ja o k u lty s ty c z n a odnosi ca ły te n ta je m n ic z y zasób m ą d ro śc i do is to t b a rd z ie j u d u c h o w io n y c h , m n ie j p rz y tło czo n y c h m a te r ją, k tó ry c h o s ta tn im i p o to m k a m i b y li A tla n to w ie , s k ą d p r z e n ik n ę ła o n a do n asze j cy w iliza cji A n a le ż y p o d k re ślić , iż tw ie rd z e n ie to z n a jd u je coraz głębsze u z a s a d ­ n ie n ie w o d k ry c ia c h h isto ry c z n y c h . (Zob. c ie k a w ą p ra c ę K. C hodkiew icza, „E w o­

lu c ja lu d z k o ści", d r u k o w a n ą obecnie ja k o d o d a te g m ie się c z n y „L o to su “.) Ś la d y te s p o ty k a m y w szędzie, n ie b r a k ic h ta k ż e w re lig ji i k u tu r z e greck iej.

F ilozofow ie p rz e d so k ra te s o w s c y , po k tó ry c h z o s ta ły n a m z re s z tą o kaleczone jeno fra g m e n ty , m u s ie li się p ra w d o p o d o b n ie zn aleźć w te jż e sa m e j dziw n ej i p ełn ej n ie ­ p o k o ju s y tu a c ji, co p ó ź n ie jsi k a b a liś c i żydow scy i śre d n io w ie c z n i o k u lty śc i. P odo­

b n ie ja k ci o s ta tn i, p rz e c z u w a ją oni is tn ie n ie ja k ie jś n ie ja s n e j tra d y c ji re lig ijn e j, u s iłu ją c e j ro z w ik ła ć k w e s tje d o ty czące B oga, w sze lk ie g o b y tu , p o c z ą tk u i końca.

M yśl g re c k a n ie p o p rz e s ta ła , ja k m y ś l h in d u s k a , n a sa m e m jeno o d cz u w an iu ta je m n ic y ś w ia ta , lecz s t a r a się w m ia r ę m o żn o ści tłu m a c z y ć ro zu m o w o to, co je st n ie p o z n a w a ln e . T eo g o n ja, k o s m o g ra f ia i m e ta fiz y k a g re c k a , to n ie u s ta n n y w y siłe k ro z w ią z a n ia ow ej w sz e c h o b e jm u ją c e j z a g a d k i, w y n ik a ją c e j z n ie p o z n a ­

w aln e g o . , .„ ... . . .

D ro g o w sk a ze m i sło ń c em c e n tr a ln e m d la n a s w ty m w y siłk u m y śli g ie ck ie j, jest P la to n , k tó ry s ta ł się n ie ja k o , w m n ie m a n iu ogółu, sy n o n im e m m is ty k i g re c ­ k ie j. Lecz i o n c z e rp a ł h o jn ie z w c z e śn ie jsz y c h źródeł, i jego n a u k a w y ro s ia n a g ru n c ie , z a s ila n y m p o d s k ó rn ie o w ą r z e k ą m is ty c z n ą . A n alizę ow ych zapożyczo­

n y c h e le m e n tó w s k ła d o w y c h m is ty k i p la to ń s k ie j d a je H u g o N e u g e b a u e r w sw o jej cie k a w e j k sią żc e. A u to r p o sta w ił sobie za z a d a n ie , w y k a z a n ie zw iązków i za le żn o śc i m ię d z y m is te r ja m i o rfic k ie m i, n a u k ą p ita g o re js k ą , a k o sm icz n em i i e s c h a to lo g ic z n e m i (ty cz ąc em i się zaśw iata,) k o n c e p c ja m i P la to n a . . . . .

M isty k a p la to ń s k a n ie w yw odzi się w p ro s te j lin ji od S o k ra te sa , chociaż nie b y ła m u o n a d u ch o w o obcą i s ta n o w iła je d e n z b ie g u n ó w jego p sy c h ik i. P o szu k i­

w a n ia a u to r a za is to tn e m źró d łe m p la to ń s k ie g o św ia to p o g lą d u m istycznego, p ro ­ w a d z ą go w ś w ia t m is te rjó w i n a u k o rfic k ic h , z k tó r y m z e tk n ą ł się P la to n p ra w ­ d o p odobnie p o śre d n io p o p rze z n a u k ę P ita g o ra s a . , . .

N ad p o c h o d z en iem z a k o n u P ita g o re jc z y k ó w , z a ró w n o ja k n a d życiem i częś­

ciowo ta k ż e n a u k ą jego za ło ży ciela, u n o si się ta je m n ic a , k tó re j d o k ła d n e rozsw

ie-tle n ie je s t p ra w ie że n iem ożliw e. J e s te ś m y s k a z a n i n a d o m y sły , m u s im y się o g ra ­

ty c zn ą , słu ż ą c ą o sią g n ię c iu p e łn i za d o w o le n ia i rad o śc i, — p o le g a ła n a w y k lu ­ czen iu w szy stk ieg o , co m o g ło b y tw o rzy ć d y s o n a n s w ze w n ętrzn e j i w e w n ę trz n e j h a r m o n ji je d n o stk i, p o le g a ła n a o czy szczen iu życia od w szystkiego, co b y ło b y d la niego sz k o d liw em , n isz c z ą c e m i d e s tru k c y jn e m . U siło w a n ia te łą cz y ły się w z n a cz n ej m ie rz e z z a d a n ia m i, k tó re p o s ta w ili sobie O rficy. D latego też P ita g o - rejc zy c y z a jm o w a li się, obok p o lity k i, ta k ż e w zn a cz n y m s to p n iu m ed y cy n ą, g d y ż s łu ż y ła im o n a do oczy szczen ia c ia ła , p o d o b n ie ja k do oczyszczenia duszy, m u ­ zy k ą, k tó re j r y tm m ia ł o d n a w ia ć z n ie k s z ta łc o n y przez chorobę ry tm duchow y.

Z w iąz ek z o rfik a m i w y ra ź n ie się u ja w n ia w p o g lą d a c h p ita g o reję zy k ó w n a w ę d ró w k ę d u sz (po g re c k u m e te m p sy c h o sa ). P ita g o r a s s a m bow iem n ie ty lk o był 0 r e in k a r n a c ji p rz e k o n a n y , lecz n a w e t p a m ię ta ł podobno sw oje d aw n ie jsz e w cie­

le n ia . P rz e m a w ia w sz y stk o za tern, iż G reków z n a u k ą o w ęd ró w ce dusz z a p o ­ z n a li k a p ła n i egipscy, a b y ła o n a ju ż d aw n o p rz e d P ita g o ra s e m z n a n ą m isto m z E le u sis, o ra z o rfik o m .

F ilo z o fja H e la d y , szczególnie , p rze z p o e m a ty orfickie, b ęd ą ce n ie ra z p ra w ie że d o sło w n y m p rz e k ła d e m h y m n ó w w ed y c k ich , d o się g ły ta k ż e B iblji, w y n a tu ­ rz y ły się tu , w celu u z g o d n ie n ia z m o n o te iz m e m żyd o w sk im , a le z a ch o w a ły się ta je m n ie w czystej n ie m a l fo rm ie w k a b a le . Id ee te, p rzy tło czo n e w B iblji, w św iecie ż y d o w sk im i g re c k o -rz y m s k im b rz m ie n ie m re lig ji i filozof ji o ficjaln e j, p rz e trw a ły w ta jn y c h se k ta c h , zw ła sz c z a u E seńczyków , o ra z w m is te rja c h , aż do cz asu p o c z ą tk u e ry c h r z e ś c ija ń s k ie j i w y szły n a św ia tło w sz k o ła c h gnosty- ków , n e o p la to n ik ó w , a p ó źn iej w k a b a le . S p isa n e n a k o n ie c i u trw a lo n e w te n sposób, p rz e sz ły w fo rm ie m n ie j czy w ięcej z n ie k sz ta łc o n e j do o k u lty z m u śred- n iow iecznego, k tó re g o s ta ły się p o d sta w ą .

K sią ż k a N e u g e b a u e ra sta n o w i w y ją tk o w o w a rto ś c io w ą pozycję w e w spół- czesn em n ie m ie c k ie m p iś m ie n n ic tw ie o k u lty s ty c z n e m . N a sp e c ja ln e p o d k re śle n ie z a s łu g u je s u m ie n n o ś ć i k r y ty c z n a o stro żn o ść w w y k o rz y s ta n iu źródeł, p o w ścią­

gliw ość a u to r a w w y p o w ia d a n iu zb y t p o ch o p n y c h , chociaż m oże b ard z o efe k to w ­ ny ch , sądów , o p a rty c h n a n ie u g ru n to w a n y c h u o g ó ln ie n ia c h . C y tu je on d o k ła d n ie 1 s u m ie n n ie w d o p is k a c h ź ró d ła , z k tó ry c h k o rz y s ta ł i n ie d o p u sz cz a fan ta zji.

K sią ż k a t a sta n o w i n a jle p s z y dow ód, że w śró d o k u lty s tó w — do k tó ry c h a u to r się p rz y z n a je , — n ie b r a k u m y słó w o stro żn y c h , k r y ty c z n y c h i su m ie n n y c h . P o ­ sp o lite je s t b o w iem m n ie m a n ie , ja k o b y w szy stk o , co tr ą c i „o k u lty z m e m , było je d y n ie w y n ik ie m f a n ta z ji la ik ó w , m n ie j lu b w ięcej o czy tan y ch , lecz pozb aw io ­ n y c h k u ltu r y i tr e s u r y n a u k o w e j. W y ty k a się zazw yczaj b r a k k ry ty c y z m u w k o ­ r z y s ta n iu ze źródeł, sa m o w o ln e ic h in te r p re to w a n ie i g o n ie n ie za ta m e m i efe k ­ ta m i. K sią ż k a N e u g e b a u e ra sta n o w i n a jle p s z y dow ód, że ta k m e jest. Do szcze­

gółow ej, n a u k o w e j a n a liz y w yw odów a u to r a n ie je s te m oczyw iście k o m p e te n tn y , gdyż n ie je s te m „specem " od P la to n a , lecz w sz y stk o p rz e m a w ia ło b y za tern, iż a n a liz a ta k a b y ła b y d y s k u s ją ró w n e g o z ró w n y m , c ie k a w ą i in te r e s u ją c ą d la obu

„Tajemnice Kabbały" ( C a b b a l a D e n u d a t a “). K rorr von Rosenroth.

Z tekstem chaldejskim i hebrajskim . Londyn.

W y d a w c o m „ K a b b a la D e n u d a ta " n a le ż y się p ra w d z iw a w dzięczność za obda- rż e n ie o gółu c z y ta ją c e g o t ą n a p r a w d ę r z a d k ą k sią ż k ą , k tó re j od w ie lu la t m e m o ż n a było w c a le zn a le źć w sp rze d aż y . N a u k a K ab b a ły , ja k w iad o m o , o p ie ra się n a k się d ze „ Z o h a r“ — ź ró d le m ą d ro ś c i k a b b a lis ty c z n e j. A u to rstw o „Z o h a r y je s t k w e s tją s p o rn ą . W ie lu u c z o n y c h u w a ż a ją za dzieło i owoc p ra c y całego ży c ia M ozesa de L eon z w. X III, k tó ry , p r a g n ą c p o zo stać n ie z n a n y m .p rz y p isy w ał p ra c ę tę R a b b ie m u S im o n o w i - B en - J o c h a i (70—110). J a k się zdaje, p e w n ą je st rzeczą, iż k s ię g a Z o h a r , p o w s ta ła w ty m w ła ś n ie czasie i pod siln y m w p ły ­ w em id ej n e o -p la to ń sk ic h . J e s t k w e s tją o tw a rtą , czy i w ja k im s to p n iu p rz e ­ n ik n ę ły do n ie j tra d y c je m is ty k i ju d a is ty c z n e j. W k a ż d y m b ąd ź ra z ie sp e k u lac je Z o h a ry k s z ta łto w a ły p rze z d łu g i czas rozw ój filo zo fji o k u lty s ty c z n e j.

C ałk o w iteg o p rz e k ła d u k e s ię g i Z o h a r n ie m a m y w ż a d n y m języku. Tern b a r ­ dziej w ięc c e n n ą je s t k s ią ż k a v o n R o s e n ro th a i jej te o rje k ab b a listy cz n e.

W y d a w c a i r e d a k to r: J. K. H a d y n a , K ra k ó w , ul. G rodzka 58 m . 5.

O g ło s z e n ia .

Powiązane dokumenty