• Nie Znaleziono Wyników

Obraz środowiska naturalnego w literaturze dziecięcej

Jak przypomina Jaś Kapela, od zarania dziejów zwierzęta były nieodłączną częścią wojen toczonych przez człowieka. Były sto-sowane do różnorakich celów: służyły jako broń i pokarm, środek transportu, często sto-sowano je także jako maskotki w celu pod-noszenia morali żołnierzy. Choć przedsta-wiciele braci mniejszych najczęściej znaj-dowali śmierć na wojnach, nie zmieniło to sposobu w jaki postrzegano ich role w cza-sie konfliktów zbrojnych3. Alternatywną per-spektywę przedstawiają wspomnienia dzie-ci z okresu drugiej wojny światowej, cze-go przykładem jest Jadzia autorstwa Izabe-li Klebańskiej. Bohaterka pracy Klebańskiej

3 J. Kapela, Bohaterskie zwierzęta na nie swoich wojnach, „Krytyka polityczna”. Źródło in-ternetowe: https://krytykapolityczna.pl/felietony/

jas-kapela/bohaterskie-zwierzeta-na-nie-swoich-wojnach/ [dostęp: 24.12.2019].

si – oprócz nich pojawiają się także świnie, któ-re były ubijane na mięso dla chorych. Choć po-czątkowo matka próbuje uchronić córkę przed widokiem śmierci, szybko okazuje się, że jest to zadanie niemożliwe – wojna niesie śmierć zarówno ludziom jak i przyrodzie.

Scena z końmi nie wydaje się być trauma-tyczna wyłącznie z powodu swej drastyczno-ści – faktycznie traumatyczna zdaje się być nagła zmiana stosunku ludzi do zwierząt, które zostały zdegradowane do roli poży-wienia. Interesującym jest, że w pracy Ber-wid pojawiają się przestrzenie związane ze zwierzętami, jednak służą one podkreśleniu złych warunków, w których znaleźli się Pola-cy. Bydlęce wagony, w których nie było na-wet słomy, żeby się położyć lub usiąść2 czy stodoła, w której ludzie oczekują na segrega-cję pokazują, że przyroda, podobnie jak czło-wiek, jest zniewolona w czasie wojny.

2 Tamże, s. 39.

paulina kasińska: Międzynaturąawojną. oBrazśrodowiskanaturalnEgowlitEraturzEdziEcięcEj

szczególnie dobrze zapamiętała 9 września 1939 roku, kiedy jeden z niemieckich żoł-nierzy wtargnął do jej domu. Niezwykłą od-wagą w obliczu zagrożenia wykazał się jej pies Reks, który bez wahania stanął w obro-nie domowniczek, jednak przyszło mu za to zapłacić najwyższą cenę:

Padł strzał i pies ze skowytem wyskoczył na zewnątrz. Niemiec, wymachując bronią, wciąż krzyczał, rozglądając się po kątach, wreszcie kopnął krzesło i wyszedł. Przez chwilę sta-ły bez ruchu […]. Psa poszsta-ły szukać dopiero, gdy na ulicy wszystko ucichło. Nie odbiegł da-leko. Znalazły go martwego na sąsiednim po-dwórku, obok budy swojej przyjaciółki, suczki Diany. Tam też go pochowały.4

Podobnie jak w przypadku pracy Ber-wid, śmierć zwierzęcia jest jedynym z pierw-szych momentów traumatycznych dla boha-terki. Poczucie straty sięgnęło jednak zdecy-dowanie głębiej, gdyż Jadzia uznawała Rek-sa za członka swej rodziny. Nie dziwi za-tem personifikacja psa, który w przytoczo-nym fragmencie jest przedstawiony jako po-stać zdecydowanie bardziej ludzka od Niem-ca. Zwierzę odznacza się nie tylko odwagą, ale także przywiązaniem – w obliczu śmier-ci decyduje się pożegnać ze swą przyjaśmier-ciół- przyjaciół-ką, co stanowi silny kontrast dla żołnierza, który pozostawia za sobą zniszczenie. Utra-ta ukochanego zwierzęcia, które zginęło bro-niąc swych właścicieli, jest cezurą zaznacza-jącą pojawienie się w życiu dziewczynki no-wej, niesprzyjającej rzeczywistości, gdzie stare zasady przestają mieć rację bytu.

4 I. Klebańska, Jadzia, il. M. Szymanowicz, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2018, s. 16.

Lojalność i odwaga nie były cechami spo-tykanymi wyłącznie u zwierząt domowych, czego przykładem jest gawron przedstawio-ny w Bezsenności Jutki autorstwa Doroty

Comrzyńskiej-Nogali. Majestatyczny ptak zjednał sobie życzliwość Jutki oraz jej dziad-ka dzięki swej inteligencji, a kontakt z nim był okazją, aby wpoić dziewczynce zasa-dy postępowania ze zwierzętami. Tym więk-sza była rozpacz Jutki, kiedy gawron wraca z postrzelonym skrzydłem: [o]n jeden z nas wszystkich mógł lecieć, dokąd chciał. […]

A teraz jest taki sam jak my! Siedzi w get-cie jak w więzieniu5. Gawron pełnił w histo-rii Jutki ważną rolę, gdyż pozwalał na prze-noszenie listów poza mury getta. Ranny ptak nie tylko nie mógł już służyć jako łącznik,

5 D. Combrzyńska-Nogala, Bezsenność Jut-ki, il J. Rusinek, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2012, s. 70.

ale stracił także swoje symboliczne znacze-nie – skrzydło przestrzelone przez Niemca zmusiło ptaka do pozostania w getcie, czy-niąc z niego kolejną ofiarę wojny.

Historie zwierząt przedstawione we wspo-mnieniach wojennych dzieci nie ogranicza-ją się wyłącznie do heroicznych aktów, któ-re stanowią formę oporu przeciwko okupan-towi. Poza walką równie ważny był powrót do normalności, rozumianej jako przedwo-jenne życie, a jej namiastka była dostępna w czasie wojny właśnie poprzez szeroko po-jęte kontakty z naturą. Pocieszenie dla mat-ki bohatermat-ki Wojennych lalek Marysi stanowi karmienie koni cukrem6, również Jadzia sta-ra się zapełnić pustkę po zastrzelonym przez Niemca psie, oswajając czworonoga, które-go decyduje się dokarmiać resztkami z obia-du ze swego nowego domu7. Także dla Jutki oraz jej dziadka dokarmianie gawrona stało się jedną z ważniejszych czynności w trak-cie dnia. Decyzja dziadka zdaje się być szla-chetna, niesie pozytywne przesłanie, jednak może budzić pewne wątpliwości w warun-kach wojennych. Mieszkańcy getta nie po-trafią zrozumieć jej motywów – ciocia Ester-ka nazywa ptaEster-ka „darmozjadem”8, a Josek, kolega Jutki, pyta:

– Ale dlaczego? Dlaczego? – spytał nierozumie-jącym i dramatycznym głosem chłopiec. – Prze-cież mógł dać ten chleb i tę margarynę mojej rodzinie. Ja bym ją zjadł… część bym zjadł…

– powiedział bohatersko, prawie ze łzami woczach – a część oddałbym mojej siostrze.9

6 M.J. Berwid, Wojenne lalki Marysi…, s. 52.

7 I. Klebańska, Jadzia…, s. 52.

8 D. Combrzyńska-Nogala, Bezsenność Jut-ki…, s. 14.

9 Tamże, s. 25.

Zawiłe relacje międzyludzkie sprawiają, że mieszkańcy okupowanego kraju nie tylko chętnie pomagają zwierzętom, ale również spędzają z nimi czas. O zaletach przebywa-nia wśród zwierząt szybko przekonuje się Ja-dzia. Dziewczynka pragnie kontaktu ze swy-mi rówieśnikaswy-mi, jednak nie może zdradzić nikomu swego prawdziwego imienia oraz pochodzenia ze względów bezpieczeństwa.

Towarzyszką dziewczynki zostaje więc kro-wa. Jak pisze narrator: […] poczciwa Klara, bo tak ją szybko ochrzciła, była bardzo ła-godna i przyjazna. Jadzia nawet polubiła ich codzienne wędrówki. Krowa cierpliwie wy-słuchiwała jej zwierzeń i lęków, patrząc peł-nym zrozumienia i współczucia wzrokiem10. Krowa Klara jest dla bohaterki kimś więcej niż zwierzęciem hodowlanym – stała się po-wierniczką Jadzi i miała dostęp do jej najbar-dziej skrywanych sekretów, które były u niej bezpieczne.