• Nie Znaleziono Wyników

Jezus ukrzyżowany i opuszczony – Oblubieniec

Rozdział 3 Symbolika źrenicy

1. Kontekst językowy

1.3. Paradiso’49 jako dzieło literackie

„Czuję w sobie tyle Światła, że nie wystarczyłyby tomy48 tak liczne jak źdźbła trawy na świecie... Niech dusze wejdą w to Światło, a każda z nich będzie otwartą

46 „Chociaż Paradiso’49 opowiada doświadczenie «mistyczne», które dotyczy przede wszystkim osoby Chiary, to w całym tekście nieustannie włączane są w nie inne osoby, tak iż bardzo obficie stosowany jest zaimek «my» (278 razy) i odpowiadający mu przymiotnik dzierżawczy «nasz» (142 razy)”. M.C. Atzori, La creatività linguistica di Chiara Lubich: dentro e oltre la lingua italiana, dz. cyt., s. 96-97.

47 Jezus opuszczony, dz. cyt., s. 60.

48 Podobieństwo do zakończenia Ewangelii Św. Jana nie jest tu przypadkowe: „Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać” (J 21,25). Bóg objawiający się człowiekowi – w formie publicznej czy prywatnej – przekracza zawsze ludzkie kategorie myślenia i wyrazu, choć nimi się posługuje.

155 księgą: księgą Życia”49 – zapisała Chiara w swoich notatkach. To jej wyznanie wskazuje nie tylko na ewidentną nieadekwatność przekazu językowego wobec przeżywanego doświadczenia, ale także na sugerowaną metodę jego odczytania. Nie wybrzmiewa tu bezradność autorki, lecz raczej głębokie przekonanie, że kluczem do prawidłowej i wartościowej lektury jest wejście w to samo światło i przemienienie go w życie. Oznacza to jednocześnie, że najpierw w niej samej dokonywał się podobny proces: łaska zjednoczenia i poznania wzbudzała natychmiast odpowiedź na poziomie egzystencjalnym i to ona stawała się dla innych otwartym komunikatem.

Lubich rozumiała twórczość literacką jako odzwierciedlenie życia. W jednym z listów do Giordaniego50 tak pisała: „jakże sprawdza się, moja Duszo, to co powiedziałam Ci pewnego dnia: że będziesz prawdziwym pisarzem Jedności i piewcą Jezusa Opuszczonego. I teraz jesteś prawdziwym pisarzem, gdyż najpierw uczyniłeś, a potem nauczyłeś, i prawdziwym piewcą, gdyż najpierw cierpiałeś śpiewając, a potem zaśpiewałeś”51. Wydaje się, że w tych słowach kryje się charakterystyka pism Lubich, które nabierają szczególnej wartości – duchowej, teologicznej, literackiej – ze względu na okoliczności powstania: czyny i cierpienie będące wyrazem oblubieńczej więzi z Opuszczonym. Z takiej perspektywy teologiczno-duchowej można więc przystąpić do analizy wybranych utworów o charakterze mistycznym.

Teksty zebrane w zbiorze Paradiso’49, jak każde dzieło literackie, posiadają swoją formę językową zakorzenioną w konkretnym miejscu i czasie, która stanowi podstawowe źródło ich interpretacji. Jak wiadomo, są one zapisem szczególnego doświadczenia światła, które Chiara przeżyła na przestrzeni lat 1949-1951. Ich początek wiąże się z jej wakacyjnym pobytem we włoskich Dolomitach, w miejscowości Tonadico. Później autorka przenosi się do Rzymu, gdzie podejmuje swoje zwyczajne obowiązki związane z rozwojem Ruchu, ale na kolejne miesiące wypoczynku wraca w te same miejsca w górach. Ramy czasowe samego doświadczenia można określić dość precyzyjnie: za jego początek uznaje się 16 lipca 1949 roku, dzień uroczystego „paktu jedności” z Giordanim podczas porannej Mszy świętej. Ostatnie zapiski opatrzone są natomiast datą: 22 września 1951 roku. Historia powstania tekstu w jego aktualnej formie jest natomiast dużo bardziej złożona.

49 Cyt. za: M.C. Atzori, Chiara Lubich scrittrice. Primi cenni sull'espressione letteraria di un carisma, dz. cyt., s. 344.

50 Należy zauważyć, że w roku 1949 Giordani był już cenionym pisarzem, redaktorem naczelnym pisma „Fides”, na którego łamach opublikował pierwsze teksty Lubich.

51 Cyt. za: M.C. Atzori, Chiara Lubich scrittrice. Primi cenni sull’espressione letteraria di un carisma, dz. cyt., s. 355.

156 Najstarszy zachowany fragment Paradiso’49 stanowi list napisany przez Chiarę dnia 19 lipca 1949 roku do Giordaniego, który przetrwał wyłącznie w kopii sporządzonej przez adresata. Obecnie umieszczony jest on w zbiorze jako wersety numer: 61-7452. Poprzedzające go bezpośrednio wersety 38-59 powstały 8 grudnia 1949 roku jako wspomnienie tego, co wydarzyło się latem i zostały umieszczone przez Lubich w aktualnej pozycji w roku 199053, podczas prac redakcyjnych nad pierwotnym tekstem na potrzeby rodzącej się wówczas Szkoły Abbà. Natomiast akapity wprowadzające, czyli wersety 1-37, Chiara napisała 8 kwietnia 1986 roku i włączyła do całości w pierwszych miesiącach 1991 roku54. Uporządkowanie notatek i wybór określonych tekstów jako świadków doświadczenia mistycznego dotyczy nie tylko pierwszych stron, ale całego zbioru. Istnieją na przykład pisma chronologicznie wpisujące się w okres 1949-1951, które zgodnie z decyzją autorki nie przynależą do korpusu Paradiso, ze względu na odrębną naturę. Ponadto, szczególne znaczenie ma tekst z 30 czerwca 1961 roku55, który powstał jako syntetyczne56 wspomnienie doświadczenia sprzed 12 lat w okresie, gdy oryginalne notatki uważano za zaginione.

Teksty zebrane w całość w latach 1990-1991 w ciągu kolejnych lat zostały opatrzone wieloma przypisami: część z nich napisała sama Chiara dla wyjaśnienia wcześniejszych notatek czy rozwinięcia ich z perspektywy późniejszego rozwoju Ruchu. Inne, dodane przez jej najbliższych współpracowników tworzących Szkołę Abbà, mają charakter redakcyjny lub stanowią komentarze do poszczególnych fragmentów w świetle historii duchowości, teologii lub innych nauk szczegółowych. Ich niepowtarzalna wartość wypływa z faktu, że wszystkie zostały włączone do zbioru przez autorkę57 jako wiarygodny komentarz do opisywanego doświadczenia. W ten sposób powstało dzieło o wielu warstwach: bez wątpienia dla naszych badań pierwotne zapiski mają największe znaczenie, ale ich interpretację ułatwiają kolejne notatki.

52 W aktualnej wersji cały tekst Paradiso’49 podzielony został na wersety.

53 Por. Paradiso’49, dz. cyt., s. 21, przyp. 47. Werset 60, dopisany przez autorkę na etapie redakcji, stanowi element łączący i wprowadza do kolejnej części.

54 Por. tamże, s. 11, przyp. 1. Wprowadzenie to opisuje okoliczności bezpośrednio poprzedzające doświadczenie Paradiso.

55 Latem 1961 roku, jak zauważa Atzori, Chiara znalazła się w okolicznościach przypominających wydarzenia z roku 1949. Została zaproszona na krótki okres wypoczynku do górskiej miejscowości Oberiberg w Szwajcarii, gdzie również przeżyła głębokie doświadczenie jedności z towarzyszącymi jej fokolarinami. Tam właśnie zrodziło się wiele intuicji dotyczących samej natury oraz struktury kształtującego się Ruchu. Por. M.C. Atzori, Il "Paradiso „49" nel racconto del 1961: fra testo e contesto”, dz. cyt., s. 73-74.

56 Tekst ten liczy zaledwie 12 stron i wydany został po raz pierwszy tuż po śmierci autorki w 2008 roku. Por. „Paradiso’49”, dz. cyt., s. 285-296.

157 Układ niektórych58 przypisów został zachowany w opublikowanych w ostatnim czasie fragmentach Paradiso’49. Przykładem może tu być notatka opatrzona datą 25 lipca 1949 roku, a włączona w zbiór Jezus opuszczony. Chiara pisze: „Jezus opuszczony jest miłością macierzyńską. Jego krzyk jest wyrazem bólu Boskiego Rodzenia ludzi jako dzieci Bożych”59. W późniejszym komentarzu ona sama tak wyjaśnia tę myśl: „Zrozumieliśmy, dlaczego Jezus głośno zawołał. Jak matka krzyczy z bólu, kiedy dziecko wydaje na świat, podobnie On głośno wołał podczas rodzenia nas ludzi jako dzieci Bożych”. Natomiast przypis redakcyjny dodaje nasuwające się, choć pośrednio, odwołanie biblijne: „Sam Jezus mówi o bólu rodzenia: «Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat» (J 16,21)”60. W innych miejscach późniejszy komentarz Lubich jest dużo bardziej rozbudowany i stanowi rozwinięcie myśli w świetle dalszych doświadczeń61.

Niezwykle ciekawą cechą omawianego tekstu jest fakt, że sama autorka po ponad czterdziestu latach bierze go ponownie w swoje ręce i staje się jego pierwszym czytelnikiem oraz interpretatorem62. Czasem wyjaśnia go tak, jakby ciągle była w trakcie tworzenia go, to znaczy, jakby opisywała trwające wciąż doświadczenie. Zdarza się jej również wyrazić zadziwienie: „to stwierdzenie jest czymś nowym”63. W innych miejscach zdaje się natomiast szukać właściwej interpretacji, przyjmując raczej pozycję osoby trzeciej: „Być może tutaj przeczuwam pewne wydarzenie w łonie Trójcy? Tak jak kiedy – jeśli tak można powiedzieć, skoro w Trójcy Świętej nie ma czasu – zapadła decyzja o Wcieleniu, Syn Boży się wcielił?”64.

58 Chodzi przede wszystkim o przypisy autorki oraz odwołania biblijne. W niedawnych publikacjach Il Patto del '49 nell'esperienza di Chiara Lubich. Percorsi interdisciplinari, Roma 2012 oraz G. M. Zanghí, Leggendo un carisma. Chiara Lubich e la Cultura, Roma 2013 zachowano oryginalną numerację zarówno wersetów tekstu głównego jak i dołączonych do niego przypisów.

59 Jezus opuszczony, dz. cyt., s. 58.

60 Tamże, przyp. 51.

61 Dla przykładu por. przypis do słów „trzeba być niczym (Jezusem opuszczonym) wobec każdego brata” z 28 sierpnia 1949 roku. Wyjaśnia Lubich: „Tekst ten jest niezwykle ważny dla praktykowania naszego stawania się jedno. «Trzeba być niczym (Jezusem opuszczonym) wobec każdego brata» i nie martwić się zupełnie o to, by przekazać coś z naszego Ideału. Komunikujemy, gdy jesteśmy nicością. To jest nasza droga do inkulturacji: «a na nicości wszyscy mogą pisać». Tutaj jest Ideał, z którym powinniśmy zawsze się konfrontować, by kochać nie tylko nasze Dzieło, lecz także inne Dzieła, nie tylko nasz Kościół, ale też inne Kościoły, nie tylko Kościół walczący, ale także triumfujący i oczyszczający się. Powinniśmy kochać również wszystkich innych, wierzących i nie... Tacy powinniśmy być. To właśnie dziedzictwo pozostawiam na przyszłość, aby zawsze były takie dusze”. Tamże, s. 64, przyp. 63.

62 Jak zauważa Micalella: „należy zastanowić się zwłaszcza nad postulatem dotyczącym jedności czasu powstania: wydaje się on zupełnie nieadekwatny, aby wyrazić relację Chiary do pewnych jej tekstów, które ona sama na nowo «odkrywa» i interpretuje, proponując czasem zmienione wersje w zależności od okresu i okazji” D. Micalella, L’opera letteraria di Chiara Lubich. Questioni di metodo nello studio dei suoi testi, dz. cyt., s. 62.

63 G. M. Zanghí, Leggendo un carisma. Chiara Lubich e la Cultura, dz. cyt., s. 91.

158 Wśród już opublikowanych fragmentów należących do korpusu Paradiso’49 pojawiają się także warianty tekstu, czyli wersje różniące się między sobą – zgodnie z decyzją autorki – w poszczególnych wydaniach. Przykładem mogą tu być powszechnie znane i stanowiące pewną całość same w sobie utwory: Mam tylko

jednego Oblubieńca tu na ziemi czy też Patrzeć na wszystkie kwiaty. Pierwszy z nich

w swej oryginalnej wersji65 zawiera odważne sformułowanie, iż Jezus opuszczony „jest Grzechem, Piekłem”66. We wczesnych publikacjach znajdziemy w tym miejscu najpierw łagodniejsze określenie: „On jest Cierpieniem”, później zaś wyłącznie pierwszy orzecznik: „On jest Grzechem”67. Ostrożność ta jest w pełni zrozumiała, jeśli pomyślimy o poważnych wątpliwościach, jakie rodziły się wokół młodej Chiary i jej najbliższego otoczenia, zwłaszcza w odniesieniu do przeżyć w roku 1949. Zmiany redakcyjne były więc wymuszone przez zewnętrzne okoliczności: początkowa myśl autorki nie zmieniła się, ale w swoim literackim wyrazie straciła na sile.

Tekst Patrzeć na wszystkie kwiaty w pierwotnej wersji zaczyna się od następujących słów: „Kiedyś dusze szukały Boga w sobie. Znajdują się one jakby w wielkim, kwitnącym ogrodzie i patrzą, i podziwiają tylko jeden kwiat. Patrzą na niego z miłością – na szczegóły i na całość – ale nie dostrzegają innych kwiatów. Bóg wymaga od nas, abyśmy patrzyli na wszystkie kwiaty, ponieważ we wszystkich jest On i jedynie patrząc na wszystkie, kocha się bardziej Jego niż poszczególne kwiaty”68. Opublikowany został jednak w nieco zmienionej formie: „Wierni, którzy dążą do doskonałości, starają się na ogół jednoczyć z Bogiem obecnym w ich sercu. […] nie bardzo dostrzegają inne kwiaty. Bóg – przez duchowość wspólnotową, którą nam podarował – wymaga od nas […]”69. Wprowadzone zmiany łagodzą nieco przesłanie, styl staje się opisowy i wyjaśniający, zapewne bardziej zrozumiały dla osób, które nie znają szczegółów doświadczenia Chiary. Uderza tu stanowiące anachronizm wyrażenie „duchowość wspólnotowa”, które pojawia się w języku autorki zdecydowanie później70.

65 W tym przypadku zachował się pierwszy rękopis Lubich z 20 września 1949 roku.

66 Jezus opuszczony, dz. cyt., s. 17.

67 Por. Scritti Spirituali/1. L’attrattiva del tempo moderno, dz. cyt., s. 45; tłumaczenia polskie: Tylko jedno, dz. cyt., s. 35; Rozważania, Kraków 2001, s. 25. Zob. S. Tobler, Tutto il Vangelo in quel grido. Gesù abbandonato nei testi di Chiara Lubich, dz. cyt., s. 97, przyp. 163.

68 Guardare tutti i fiori. Da una pagina del ’49 di Chiara Lubich, Roma 2014, s. 10-13.

69 Charyzmat jedności, dz. cyt., s. 73.

70 Prawdopodobnie na początku lat 90. W tym kontekście Ciardi podkreśla znaczenie listu z 21 czerwca 1992 roku, jaki napisał do Lubich związany z Ruchem Focolari karmelita, wykładowca teologii duchowości – o. Jesús Castellano Cervera. Por. F. Ciardi, L’intuizione di una „spiritualità collettiva”: un’unità di anime che rispecchia la Trinità di Lassù, w: Guardare tutti i fiori. Da una pagina del ’49 di Chiara Lubich, Roma 2014, s. 25, przyp. 2.

159 W świetle powyższych refleksji należy stwierdzić, że choć tekst Paradiso’49 – wciąż jeszcze nie opublikowany w całości – bez wątpienia jest dziełem Lubich, to należy je rozpatrywać, mając na względzie udział innych osób. Przede wszystkim, nie powstałby on bez zaistniałego doświadczenia duchowego, które miało charakter zdecydowanie wspólnotowy. Nawet jeśli narracja odbywa się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, przywołuje obrazy i słowa odbierane przez Chiarę, podmiot nie jest indywidualny: stanowią go również Giordani oraz inni obecni fokolarini. Obecność ta zaznacza się również wyraźnie w całej historii redakcji tekstu: wiele notatek zachowało się jedynie w formie odręcznych kopii, pewne fragmenty były już wcześniej publikowane przy różnych okazjach, co wyjaśnia naniesione na nich korekty. Tam, gdzie znana jest postać redaktora, ocena wartości wariantów zależy od charakteru relacji tego ostatniego z autorką71.

Czynnikiem stanowiącym o spójności Paradiso nie jest więc w pierwszej kolejności ani jedność czasu powstania, ani jednoznacznie określona narracja. Mamy bowiem do czynienia ze zbiorem tekstów bardzo różnorodnych pod względem tematycznym i formalnym. Przeplatają się w nich i powracają podobne wątki, na przykład w trzech odmiennych miejscach znajduje się opowiadanie o pakcie jedności z Foco, za każdym razem z innej perspektywy72. Jeśli chodzi o gatunki literackie, znajdziemy tam: opowiadania, listy, poematy, modlitwy, a nawet bajkę73. Każda z tych form domaga się analizy i interpretacji zgodnej ze swoją stylistyczną specyfiką. Tym, co łączy je wszystkie, jest szczególne doświadczenie łaski i światła, będące ich bezpośrednią inspiracją. Cecha ta stanowi o formalnej jedności pism mistycznych Lubich jako spójnego dzieła literackiego.

W liście z 19 lipca 1949 roku, który stanowi historycznie najstarsze świadectwo tego doświadczenia, Chiara zwraca się do Giordaniego: „Gdybym mogła wysłać Ci anioła, aby powiedzieć Ci wszystko! Ale Ty jesteś mną, prawda?”74 Pytanie to, zauważa

71 Jak zauważa Micalella, „gdybyśmy znaleźli taki wariant tekstu Chiary należącego do Paradiso w wersji przytoczonej przez Igino Giorganiego (zwanego «Foco»), mogłoby chodzić nie o zwyczajne uszkodzenie ze względu na błąd w przekazie, ale o wynik późniejszego dopracowania przez Foco w łączności z Chiarą, będący owocem intensywnego – rzeczywistego bądź wyłącznie duchowego – porozumienia z nią. W tym przypadku zbliżalibyśmy się do modelu wieloautorstwa, który rozpatruje tekst jako owoc współpracy wielu autorów, gdzie pojedynczy udział nie może być oddzielony i odłączony od udziału innych”. D. Micalella, L’opera letteraria di Chiara Lubich. Questioni di metodo nello studio dei suoi testi, dz. cyt., s. 63.

72 Atzori zaproponowała analizę porównawczą tych trzech opisów, wyróżniając teksty: A (wersety 19-37), B (wersety 38-48) i C (wersety 384-403), por. M.C. Atzori, Il Patto in Paradiso’49 (cpvv. 19-37). Brevi considerazioni di carattere linguistico-letterario, w: Il Patto del ‘49 nell’esperienza di Chiara Lubich. Percorsi interdisciplinari, Roma 2012, s. 44-45.

73 Zob. A. Rossi, Sui sentieri letterari della Favola fiorita, NU (38)2016, nr 2, s. 137-150.

160 Ciardi75, powraca nie jako zabieg retoryczny, lecz jako wyzwanie dla czytelnika. Aby przeniknąć myśl autorki nie potrzeba doskonałego, nadprzyrodzonego przekazu, który przekroczyłby ograniczenia ludzkiej komunikacji. Konieczne jest natomiast wejście w to samo doświadczenie jedności, które stanowi wątek przewodni całego dzieła. W tym kontekście wybrzmiewają raz jeszcze przywołane już wyżej słowa autorki: „wszystkie stronice, które napisałam, nie mają żadnej wartości, jeśli dusza, która je czyta, nie kocha, nie jest w Bogu. Mają wartość, jeśli to Bóg w niej je czyta”76. Uwaga ta odnosi się nade wszystko do treści dzieła, ale wydaje się, że należy zastosować ją także do warstwy literackiej, która odzwierciedla głębię i piękno kontemplacji w spotkaniu rzeczywistości stworzonej z niestworzoną.