• Nie Znaleziono Wyników

Adresaci przekazu wiary

4. Pierwsze pokolenie urodzone i wychowane w Kazachstanie

Kontynuując refleksję nad osobami, które stały się adresatami przekazu wiary, należy odnieść się jeszcze raz do systemu wychowawczego, jaki panował w Związku Sowieckim, a który ze szczególną siłą prowadził indoktrynację od najmłodszych lat życia swoich obywateli. Próbował też objąć nią dom rodzinny, gdyż był on podstawowym miejscem wychowania religijnego, narodowościowego, patriotycznego oraz społecznego.

Osoby urodzone i wychowane w Związku Sowieckim, więc i w Kazachstanie, były poddane swoistemu konfliktowi wewnętrznemu. Z jednej strony wychowanie w domu rodzinnym, gdzie pielęgnowano wartości religijne i starano się je wpoić młodemu pokoleniu, z drugiej zaś planowa ateizacja i wychowanie bez Boga, a właściwie wbrew Bogu.

Sowiecki system wychowania zakładał ateistyczne wychowanie, czego najlepszym przykładem jest definicja tego działania, jaka została zamieszczona w Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej. Czytamy tam, że:

Ateistyczne wychowanie dzieci rozpoczyna się w wieku przedszkolnym w rodzinach, gdzie znajdują się dorośli – ateiści, a także w przedszkolach (...)274.

W dalszej części tegoż hasła możemy zobaczyć, iż wychowanie to, rozpoczynające się już w wieku przedszkolnym, kontynuowane jest w szkole podstawowej, ma być także wprowadzone do szkolnictwa wyższego275

. Jak można było zauważyć, akcent położono również na dom rodzinny, by był on miejscem, w którym ateizm będzie pielęgnowany i rozwijany przez rodziców.

Również wszelkie organizacje młodzieżowe ukierunkowane były na przekazywanie wartości materializmu dialektycznego. Cała propaganda, a także kultura i literatura miały służyć temu celowi276.

Młody człowiek, poddany takiej indoktrynacji od najmłodszych lat, w mniejszym czy większym stopniu jej ulegał. Wyraźnym dowodem na skuteczność działania wychowania ateistycznego jest obecny przekrój stanu osób uczęszczających na Msze Święte, gdzie średnie pokolenie jest reprezentowane w nielicznym stopniu.

Pewną diagnozę tego stanu rzeczy daje ks. Władysław Bukowiński w swoich wspomnieniach: 274 Por. В. С. Глаголев, В. И. Евдокимов, Атеистическое воспитание, t. II, s. 370. 275 Por. ibidem. 276 Por. ibidem.

Taki więc jest przekrój społeczeństwa katolickiego w Związku Radzieckim. Niemalże wszyscy starzy i znaczna część młodzieży to katolicy wierzący i praktykujący. Znaczna część młodszych to ludzie wierzący, lecz nie modlący się277.

Jak widać w cytowanym fragmencie, średnie pokolenie najbardziej uległo oderwaniu od Boga i wychowaniu w duchu religijnym.

Należy jednak zwrócić uwagę na drugi aspekt rozważanego zjawiska, mianowicie na dom rodzinny. Chociaż idea wychowania ateistycznego zakładała udział rodziców w tym procesie, to jednak rodziny wierzące starały się przekazać dzieciom to, czym same żyły, a więc wiarę w Boga, często czyniąc to z narażeniem się na represje.

Duże znaczenie w tym przekazie zajmowali dziadkowie, osoby, które same przeszły przez trudną próbę wiary podczas deportacji i osiedlenia na nowej, nieznanej i obcej ziemi. Ich wspomnienia dobrze ilustrują tę rzeczywistość.

Nad pryczami zostały natychmiast umieszczone obrazy świętych i krzyż przywiezione z Polski. (...)

Każdego dnia przed spaniem klękaliśmy wokół naszej pryczy, by wspólnie odmawiać modlitwę wieczorną kończącą się słowami „chroń mnie dobry Boże, gdy się spać położę, daj mi powstać zdrowo, chwalić Cię na nowo”278

. Pielęgnowanie świąt również wpisane było w sposób życia wiary.

Przyszedł pamiętny dzień dla Polaków 15 sierpnia. W wigilię tego święta, wieczorem postanowiliśmy uczcić Matkę Bożą Wniebowziętą. Śpiewaliśmy całym sercem przeróżne pieśni ku Jej czci279

.

Te wyniesione z domów rodzinnych korzenie wiary sprawiały, że ks. Bukowiński mógł zauważyć pewną prawidłowość:

…póki żyje w rodzinie babcia mądra i pobożna, cała rodzina jest wierząca i praktykująca. Gdy umrze babcia, to mama już tego nie może dać swym dzieciom, co dawała babcia, wychowana jeszcze w o wiele lepszych warunkach. A jeśli umrze mama, to jej córka może wpływać na swoje dzieci jeszcze w mniejszym stopniu od mamy. I tak pomalutku zmniejsza się wśród katolickiej młodzieży procent wierzących, lecz nie modlących się, których dzieci prawdopodobnie będą agnostykami280.

277Ks. W. Bukowiński, Do moich przyjaciół, s. 73. 278

B. Jaśkiewicz, Pamiętnik zesłańca, s. 47. 279

J. Stefanik, [bez tytułu], s. 7.

Osoby wierzące żyjące w latach 70. XX w. na terenie Kazachstanu miały pomoc w zachowaniu i rozwijaniu wiary nie tylko wśród swoich najbliższych, przede wszystkim babć, lecz także kapłanów, którzy w miarę bardzo ograniczonych możliwości docierali do rozsianych po całym Kazachstanie miejscowości, gdzie mieszkali ludzie wierzący oraz osoby świeckie prowadzące katechizację, jak wspomniana wcześniej Anna Rudnicka z Tainczy281.

Pokolenie wychowane w czasie powojennym było najbardziej narażone na ateizację, a co najmniej na popadnięcie w agnostycyzm. Choć nie do końca systemowi nauczania ateistycznego udało się wyrwać to, co było przekazywane w domach rodzinnych przez starsze pokolenia, to jednak wycisnął on swoje piętno na podejściu do wiary i praktyk religijnych pokolenia urodzonego i wychowanego w tym okresie.

5. Mieszkańcy Kazachstanu lat 80. i 90. XX wieku

Następnym zagadnieniem, na które warto zwrócić uwagę, mówiąc o adresatach przekazu wiary, jest postawa i samoświadomość religijna osób żyjących w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Dla państw bloku wschodniego był to okres przemian wolnościowych, prowadzących do upadku socjalizmu i odczytywania swojej godności ludzkiej, jak również powrót do swoich korzeni kulturowych i religijnych.

W Związku Sowieckim charakteryzował się on szczególnym nasileniem poszukiwania czegoś więcej niż tylko tego, co materialne. Potrzeba wartości duchowej przejawia się w postawie ludzi młodych, ale też średniego pokolenia.

Przykładem tego jest następujące zdarzenie zanotowane przez ks. Bukowińskiego: Jechałem pociągiem z Karagandy do Ałma-Aty. Zbliżaliśmy się do celu naszej podróży. W przedziale zostało nas tylko dwóch. Mój jedyny towarzysz podróży był młodym, sympatycznym i inteligentnym człowiekiem. Zaczęliśmy rozmowę. Co bardzo ważne, rozmowa toczyła się w cztery oczy, bez świadków. Mogła więc być szczera. Powiedziałem mu nawet, kim jestem. Mój rozmówca, którego będziemy nazywać Iwanem, był Rosjaninem, studentem piątego kursu uniwersytetu w Ałma-Acie. Był to typowy radziecki agnostyk, nie z jakiegoś filozoficznego przekonania, tylko z powodu niemożliwości głębszego poznania problemów filozoficzno-religijnych. Widząc jego zainteresowanie tą tematyką i wykorzystując nasze sam na sam, pokrótce wyłożyłem mu nasze filozoficzne pojęcie Boga i zaznajomiłem go

281

Por. Historia parafii w Tainszy, http://catholic-kazakhstan.org/Tainscha/Pl/index.htm [stan na dzień 14.07.2015].

z postacią i faktami z życia Jezusa Chrystusa. Mówiłem językiem naukowym o elementarnych prawdach wiary. (...) Słuchał wykładu bynajmniej nie w bierny sposób. Zadawał różne pytania. Widać było, że wykład ogromnie go zainteresował. Żegnając się ze mną, powiedział mi bardzo serdecznie bardzo znamienne słowa „To właśnie jest to, czego nam brakuje”282

.

Potrzeba i możliwość poznawania rzeczywistości religijnej sprawiła, że wielu ludzi pragnęło pogłębić swoją znajomość prawd religijnych. Otwierało to drogę nie tylko dla kościołów „tradycyjnych”, jak Kościół katolicki czy prawosławny, w tę bowiem pustkę życia ludzkiego wchodziły także różne sekty oferujące poznanie rzeczywistości nadprzyrodzonej.

Sytuacja ta z jednej strony ułatwiała działalność ewangelizacyjną przez poszukiwanie wartości wiary i jej znaczenia dla pełni życia ludzkiego, z drugiej zaś stwarzała zagrożenie wpływem sekt.

We właściwym ruchu sekciarskim najwięcej mają sukcesu i zwolenników Baptyści, Menonici, Adwentyści, Zielonoświątkowcy i Świadkowie Jehowy, czyli Badacze Pisma Świętego. Są to wszystko sekty pochodzenia zachodniego. Są i sekty pochodzenia rosyjskiego, jak np. Mołokanie czy Chłysty, lecz one mają o wiele mniej zwolenników. Sekciarze są na ogół bardzo gorliwi, nieraz wręcz natrętni w swej gorliwości283

.

Znaczny brak duszpasterzy sprawiał, że wielu katolików różnych narodowości przechodziło do innych religii, jak również różnych sekt284

.