• Nie Znaleziono Wyników

Przedstawiając w obecnym rozdziale założenia zmierzające do podjęcia zadań związanych z tworzeniem metody integralnej, wykazaliśmy, że naj-odpowiedniejszym obszarem działań, czyli ich dziedziną, jest teologia fun-damentalna. W ramach tej nauki pragniemy wykorzystać możliwości, które niesie świadome wykorzystanie możliwości myślenia modelowego, nie za-pominając o myśleniu liniowym. Ponieważ nasze badania dotyczą rzeczy- ________________________

85 W tego typu poszukiwaniach badawczych nigdy nie ma tylko jednej hipotezy wyjaś-niającej. Można powiedzieć, że budowane myślowe konstrukcje konkurują ze sobą, która z nich stanie się bardziej prawdopodobną, lub powiąże większą ilość zjawisk. Nie tworzy się też takich hipotez wyjaśniających, które tłumaczą i wiążą ze sobą tylko pewną ograniczoną liczbę faktów. Por. Zygmunt Ziembiński, Logika praktyczna, Warszawa, PWN 2001, s. 194 nn.

86 Marian Rusecki uznaje tę kwestię za niedopracowaną w teologii fundamentalnej, Wia-rygodność chrześcijaństwa. Z teorii teologii fundamentalnej, dz. cyt., s. 264–266.

wistości skomplikowanych i wielowymiarowych, odwołaliśmy się do dzia- łań naukowych, których podstawą jest konstruowanie modeli interpretacyj-nych. Są one tworami teoretycznymi, nie w pełni adekwatnymi do opisywa-nej rzeczywistości, a jednak dzięki łączeniu tego, co znane z tym, co nowe niezwykle użytecznymi, szczególnie wobec tych fenomenów, których nie jesteśmy w stanie w pełni poznać. W naszych badaniach nie szukamy racji czysto rozumowych prowadzących do pełnego poznania czy dowodzenia przedstawianych teorii. Status projektowanej metody integralnej wyznacza jej zdolność do wyjaśniania nowych faktów/fenomenów, co pozwala włą-czyć intuicyjne przekonania tak ważne w ludzkim doświadczaniu świata. Konstruowana metoda będzie miała status hipotezy wyjaśniającej, która będzie się domagała od wchodzącego z nią w relacje aktu wiary. Przy takich założeniach wstępnych trzeba się zastanowić, którą z istniejących już metod teologicznofundamentalnych możemy przyjąć jako to, co jest stare w two-rzeniu nowej hipotezy wyjaśniającej, która z nich najbardziej pozwoli na włączenie działań opartych na myśleniu modelowym i jednocześnie pozwoli na tworzenie hipotez wyjaśniających opartych na skonstruowanych mode-lach interpretacyjnych?

Rozpoczniemy nasze rozeznanie od przedstawienia zagadnień ogólnych dotyczących metod stosowanych w teologii fundamentalnej, opierając się w pełni na klasyfikacjach wprowadzonych przez Mariana Ruseckiego87, jako najobszerniejszych w literaturze polskiej. Można powiedzieć, iż przeprowa-dził je w kontekście myślenia liniowego, dla którego metoda w działaniach naukowych to: określony sposób postępowania, stosowany świadomie, kon-sekwentnie i systematycznie; zespół czynności i środków użytych dla osiąg-nięcia celu; sposób wykonania zadania, rozwiązania problemu; zespół zało-żeń ogólnych, przyjętych w określonych badaniach88. Marian Rusecki, za Stanisławem Kamińskim, pisząc o metodach, rozróżnia trzy możliwe aspek-towe podejścia89; rozpatrywanie metody pod względem formalnym, episte-mologicznym i treściowym. Tego typu rozróżnienia i klasyfikacje są charak-terystyczne dla prób badawczych w ramach myślenia liniowego, które porządkują poznawane fenomeny w kluczu przyczyna − skutek. Według tego podejścia metoda w aspekcie formalnym zajmuje się wprowadzaniem ________________________

87 Jeżeli nie zaznaczono inaczej, paragraf oparty jest na: Marian Rusecki, Wiarygodność chrześcijaństwa. Z teorii teologii fundamentalnej, dz. cyt., s. 257–330; tenże, Metoda historiozbawcza w teologii fundamentalnej, „Roczniki Teologiczne” z. 2, 1997, s. 101−112.

88 Władysław Kopaliński, Metoda, w: tenże, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycz-nych, dz. cyt., [online], [dostęp 04.05.2010] dostępny w WWW, http://www.slownik-online.pl /kopalinski/33343342CF106C75C12565DB003CAF0D.php

89 Stanisław Kamiński, Pojęcie nauki i klasyfikacja nauk, Lublin, Towarzystwo Naukowe KUL 1970, s. 163–178; tenże, Nauka i metoda. Pojęcie nauki, klasyfikacja nauk, Lublin, Towarzy-stwo Naukowe KUL 1992, s. 200–214.

nowych pojęć, ich definiowaniem, konstruowaniem języka technicznego danej dziedziny naukowej, który na bazie pojęć podstawowych pozwala na tworzenie i opisywanie nowych związków pomiędzy badanymi obiektami. Metoda od strony formalnej wpływa na kształtowanie procedur analizy stopnia dowodliwości danej metody oraz ocenę jej struktury wewnętrznej. Aspekt epistemologiczny każdej metody to poszukiwanie takich możliwości badawczych, które pozwolą na gromadzenie wiedzy (nie informacji), jak i na jej obiektywny postęp. Natomiast trzecia możliwość ujęcia badań nad meto-dą to podejście od strony treści dziedziny naukowej opracowywanej przez daną metodę. Tego typu podejście umożliwia rozbicie procedur badawczych na hipotetyczne etapy myślowe, które prowadzą do wyznaczonego celu. Poszukiwanie i wyznaczanie odpowiednich procedur badawczych i opisy-wanie programów operacyjnych, jak przekonuje Marian Rusecki, nie może się ograniczać tylko do jednego z aspektów działań metodycznych. Ko-nieczne jest podejmowanie korków zmierzających do komplementarnego ujęcia wszystkich aspektów metodycznych. Ta opinia uzasadnia podjęcie w naszej pracy prób budowania metody integralnej, w której przedstawione ujęcia będą niejako z siebie nawzajem wynikały.

Według opinii Mariana Ruseckiego połączenie faktu chrystologicznego z fenomenem eklezjalnym pozwala na nowe podejście metodyczne w teolo-gii fundamentalnej i zbliża naukowców ku przezwyciężaniu trudności związanych ze specyfiką relacji «przedmiot» a metoda jego badania. Po- stulat ten ma możliwość realizacji w metodzie historiozbawczej oraz w me-todach ujmujących rzeczywistość Objawienia i Kościoła w kategoriach semejotycznych, personalistycznych, transcendentalno-antropologicznych, symbolowych, immanentnych. Wydaje się, iż w przekonaniu Mariana Ruseckiego szczególnie metoda historiozbawcza pozwala na uwzględnienie pluralizmu ujęć relacji Objawienie − Kościół, najbardziej pozwala na wzajemnie zależne, komplementarne ujmowanie trzech aspektów meto-dycznych90.

Relacje w przestrzeni teologii fundamentalnej pomiędzy celem, zada-niami, «przedmiotem» badań i metodą, według rozeznania Mariana Rusec-kiego, czekają na dookreślenie i sprecyzowanie. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę podstawowy podział na metody o ujęciu przedmiotowym i pod-miotowym. Część teologów bardziej skłania się ku metodom przedmioto-wym jako dążącym do większej obiektywności, co jest dla nich wyznaczni-kiem naukowości podjętych działań operacyjnych91. Ostatecznie, wydaje się, ________________________

90 Marian Rusecki, Wiarygodność chrześcijaństwa. Z teorii teologii fundamentalnej, dz. cyt., s. 260.

91 Podział opinii co do podstawowego ujęcia metodycznego wpisuje się w obecny w nau-kach, w najszerszym tego słowa znaczeniu, spór o możliwości odpowiedzi na pytanie: „kiedy i gdzie zaczyna się nauka?” Mamy dwa skrajne stanowiska: Kajetan A. Wróblewski,

populary-iż konieczna jest współpraca obu ujęć metodycznych i ponownie lubelski teolog wskazuje na potrzebę ujęć komplementarnych, ponieważ metoda teologicznofundamentalna powinna realizować założenia metodologiczne pozwalające łączyć i opisywać wpływ celu i zadań oraz «przedmiotu» teolo-gii na jej metodę. Według opinii Mariana Ruseckiego jest to obszar najmniej eksplorowany, a nawet stwierdza, że nikt się tym nie zajął.

Podsumowując opinie Mariana Ruseckiego możemy stwierdzić, że mi-mo iż coraz bardziej udaje się stosować zaawansowane metody badawcze dla teologii fundamentalnej, to tylko gromadzenie kolejnych ujęć w ramach istniejących metod, opartych w głównej mierze na tak zwanym myśleniu liniowym, hamuje twórczy rozwój metodyki teologicznej. Idąc dalej w od-czytywaniu zadań dla działań metodycznych trzeba stwierdzić, że obecne metody teologicznofundamentalne potrzebują swoistej rekonstrukcji, by mogły stać się podstawą do tworzenia metody pozwalającej na ujęcia inte-gralne wzajemnych relacji pomiędzy celami, zadaniami, «przedmiotem» badań a stosowaną metodą. Poszukiwanie ujęć komplementarnych, jeżeli zastosujemy postulat Alberta Einsteina92, wyprowadza nas w kierunku po-szukiwania nowych obszarów badawczych. Oznacza to, że efekty działań opartych na myśleniu liniowym koniecznie trzeba uzupełnić o te działania metodyczne, które pozwolą wyjść poza schemat przyczyna-skutek, czy po-nad podział: ujęcie podmiotowe a ujęcie przedmiotowe. Ten podział wywo-łuje biegunowe napięcia pomiędzy opisanymi wyżej podstawami klasyfika-cji metod teologicznofundamentalnych a dążeniem ku docenieniu działań badawczych typu podmiotowego uwzględniających nie tylko obiekt bada-ny, ale również wpływ badacza na wyniki badań, w tym jego akt wiary. Przejście ku działaniom osiągniętym dzięki myśleniu modelowemu może być punktem zwrotnym w tej dziedzinie i nie tyle znieść istniejące rozróż-nienia, co je przezwyciężyć.

Współczesne badania w ramach metod teologicznofundamentalnych nie wykorzystują możliwości, które daje myślenie modelowe, jakkolwiek w postulatach reinterpretacji ujęć przedmiotowych i podmiotowych na tego typu myślenie większość metod teologicznofundamentalnych się otwiera. _________________________

zator fizyki, przesuwa początek nauki aż do 30 000–15 000 lat temu, gdzie obserwujemy ślady „działalności naukowej” w postaci nacięć na kościach, czy naskalnych malowidłach. Drugi biegun to przekonanie, iż nauka rozpoczęła się wraz z zerwaniem z myśleniem mitologicznym przez Talesa z Miletu oraz z przewidzianym przez niego, na podstawie danych obserwacyj-nych, zaćmieniem słońca w dniu 28 maja 585 r. p.n.e. Mamy więc wielotysięczną różnicę w interpretacjach początków, która obrazowo pokazuje dystans mogący powstać w badaniach metodycznych i metodologicznych w zależności od przed-założeń. Por. Andrzej Kajetan Wró-blewski, Historia fizyki, Warszawa, PWN 2006, s. 3–11, 18–20; Stanisław Kamiński, Nauka i metoda. Pojęcie nauki, klasyfikacja nauk, dz. cyt., s. 48–49.

W szczególny sposób jest to widoczne w metodzie historiozbawczej, którą przyjmujemy za teologiczny punkt odniesienia dla skonstruowania metody integralnej.