ZABEZPIECZENIE MATERIALNE NA OKRES STAROŚCI - JAKA ZMIANA SYSTEMU
1. Na czym polega problem?
Chodzi o to, jaka pow inna być konstrukcja docelowa systemu zabezpieczenia em erytalnego w Polsce, czego - moim zdaniem - nie przesądzają przyjęte ju ż i proponowane rozwiązania ustawowe, wprowadzane od 1999 r.2. Pytanie takie wydaje się tym bardziej zasadne, jeżeli zmiana systemu em erytalnego bywa sprowadzana wyłącznie do części obowiązkowej (tzw. bazowej części systemu, według przyjętej w Polsce prezentacji, filary I i II), a można się też spotkać z poglądem sytuującym tzw. emerytury pomostowe poza
1 Zdefiniowanie „adekwatności” świadczeń emerytalnych nastąpi w dalszej części tekstu.
2 Warto zauważyć, że mówimy tutaj tylko o tzw. systemie pracowniczym, co oznacza, że podjęte rozważania nie dotyczą zreformowania tzw. KRUS-u i tzw.
emerytur mundurowych, a więc może mniej ważnych ilościowo, ale nie mniej istotnych sfer zabezpieczenia emerytalnego.
86
Tadeu sz Szumlicz Zabezpieczenie materialne na okres staro ści.
systemem em erytalnym 3. Takie podejście w przypadku zmiany, w której najistotniejsza je st zasada zdefiniowanej składki, która uza
leżnia przyszłe świadczenie od wcześniej zapłaconych obowiązko
wych składek, musi budzić wątpliwości, zwłaszcza, gdy od razu przyjmuje się, że w ten sposób w nowym systemie „wsparcie dla najsłabszych przesunięte zostało do budżetu, który może tę rolę pełnić bardziej efektywnie niż system emerytalny”4.
Problem polega na tym, że organizowany przez państwo ba
zowy system emerytalny chce się sztucznie wyizolować z otocze
nia, nie dostrzegając wszystkich jego uwarunkowań i konsekwencji demograficznych, nie mówiąc ju ż o innych uwarunkowaniach i konsekwencjach: społecznych, ekonomicznych, politycznych.
W rozumowaniu „ponad” bazowym podsystemem zabezpieczenia emerytalnego chodzi o ustalenie, czy choćby zarysowanie, czego w zakresie materialnego zabezpieczenia na okres starości możemy oczekiwać od tego podsystemu oraz o zwrócenie uwagi na przyszłe problemy, których można by przynajmniej częściowo uniknąć do
konując wcześniej stosownych rozstrzygnięć i regulacji uprzedzają
cych. Zawarte w temacie tego artykułu pytanie: jaka zmiana syste
mu emerytalnego? należy zatem odczytywać zarówno w znaczeniu identyfikacyjnym, jak też w znaczeniu postulatywnym.
W obecnym stanie zaaw ansow ania zm iany system u i spo
łecznej świadom ości em erytalnej, rysują się dw a „scenariusze em erytalne”. Jeden akceptuje osiągnięty stan legislacyjny (do
kładniej mówiąc: w yrażony w ju ż w prow adzonych i w prow adza
nych ustaw ach, bo niektóre znajdują się jeszcze w procesie legi
slacyjnym5), który oznacza de facto przyjęcie w Polsce w miejsce najbardziej socjalnego najmniej socjalnego system u em erytalnego
Takie kuriozalne (przyjmijmy, że w znaczeniu „ciekawe”) poglądy są nagła
śniane coraz częściej. W pierwszej sprawie zob. wywiad Katarzyny Ostrow
skiej z prof. Markiem Górą z SGH, współtwórcą koncepcji reformy emerytal
nej, „Rzeczpospolita” z 8 lutego 2007 r. W sprawie emerytur pomostowych odwołuję się do upowszechnionego listu M. Góry z okazji 10 lat od dnia Wprowadzenia w Polsce nowego systemu emerytalnego (cytuję: „wprowadze
nie emerytur pomostowych, które nie będąc częścią nowego systemu istotnie ułatwiają jednak jego bieżące funkcjonowanie”).
5 Tamże.
Przyjmujemy stan tego procesu na koniec stycznia 2009 r.
87
Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa w Europie. Drugi zakłada dokonanie w realizowanej koncepcji zm iany systemu istotnych korekt6 o charakterze społecznym (w ła
ściwie społeczno-ekonom icznym pod w zględem efektów em ery
talnych), ale - co w ażne - nienaruszających podstaw ow ej zasady systemu: zasady zdefiniow anej składki, która - co należy jeszcze mocniej podkreślić - nie pow inna oznaczać przekładania inter
wencji systemowej dotyczącej adekw atności św iadczeń z okresu nabyw ania praw do em erytury na okres w ypłat emerytur.
Popraw nie skonstruow any system o zdefiniow anej składce może pełnić przynajm niej kilka bardzo w ażnych funkcji społecz
nych i ekonom icznych zarazem . Żeby wymienić:
• kształtow anie świadom ości em erytalnej;
• stym ulow anie przezorności na okres starości;
• preferow anie zatrudnienia na podstaw ie form alnej um ow y o pracę;
• zachęcanie do godzenia pow inności rodzicielskich i aspiracji zaw odow ych;
• m otyw ow anie do kontynuacji aktywności zaw odow ej;
• zachowanie m iędzypokoleniow ej integracji społecznej.
Brak zrozum ienia dla takiego kierunku zm iany od sam ego początku je st spow odow any nie tylko porażającym brakiem edu
kacji em erytalnej7, ale też szczególnym i okolicznościam i natury profesjonalnej, które tow arzyszą zm ianie system u zabezpieczenia em erytalnego. Otóż tzw. czyści ekonom iści, reprezentujący „eko
nom ię em erytalną” , tw ierdzą, że nie należy oddaw ać reform ow a
nia systemu politykom społecznym , a tzw. czyści politycy spo
łeczni, reprezentujący „zabezpieczenie em erytalne”, tw ierdzą, że nie należy oddaw ać reform ow ania system u ekonom istom . Pro
6 Takie jednak słusznie się dopuszcza, twierdząc: „Nie znaczy to, że praca została definitywnie skończona. Znaczy natomiast, że struktura instytucjonalna zaprojektowana w 1996/7/8 nabrała realnego kształtu. Oczywiście wciąż poja
wiać się będą nowe tematy dotyczące funkcjonowania systemu, ale nawet jeśli dotyczyć będą spraw bardzo ważnych, to nie zasadniczych dla konstrukcji samego systemu. Tamże.
7 W dyskusji o zadaniach „misyjnych” publicznej telewizji i publicznego radia nawet się o tym nie wspomina.
8 8
Tadeusz Szumlicz Zabezpieczenie materialne na okres starości blem ten m ożna przedstaw ić schem atycznie (schem at 1) i spró
bować odpow iedzieć na pytanie, czy ten niewątpliw y konflikt koncepcyjny da się rozwiązać.
Schemat 1. Pytania emerytalne bez odpow iedzi Zmiana - dw a pytania:
• jakiej zm iany system u em erytalnego dokonujem y?
• jak a pow inna być zm iana systemu em erytalnego?
Dwa nie do pogodzenia (?) sposoby myślenia:
• ekonom istów (ekonom ia em erytalna)
• polityków społecznych (zabezpieczenie em erytalne) Źródło: opracowanie własne
Póki co górą są obecnie reprezentanci ekonom ii em erytal
nej, znajdujący się w przew adze wśród tw órców systemu i któ
rych poglądy są zdecydow anie mocniej nagłaśniane8. Jednakże nowe (zm ieniające się) otoczenie systemu (nie tylko w ywołane kryzysem finansow ym ) pow oduje odżyw anie poglądów kw estio
nujących podstaw ow ą zasadę systemu (zdefiniowanej składki) i niektórych rozw iązań (obow iązkow ego oszczędzania w OFE), poglądów groźnych, bo najczęściej w ypowiadanych dem agogicz
nie (przyw oływ anie przykładu w ypłat niskich em erytur z O FE9) i w prowadzających zam ęt do i tak ogólnie niskiej społecznej świa
domości em erytalnej. Tym czasem konieczna je st otw arta w ym ia
na poglądów, której inicjatoram i pow inny być różne środowiska zainteresowane przedm iotem zm iany10. Takie inicjatywy w ym a
gają jednak w spółuczestnictw a obu „stron”, jeżeli ma się ukształ
o
O znaczeniu mediów w przekazywaniu wiedzy i w debacie publicznej, zob.
G. W. Kolodko, Wędrujący świat, Warszawa 2008, Prószyński i S-ka, s. 11-37.
Niestety miałem rację zapowiadając wcześniej takie sensacyjne potraktowanie sprawy przez media.
Przykładem może być konferencja Polskiej Izby Ubezpieczeń (zob. Rola rynku ubezpieczeniowego w realizacji reformy systemu emerytalnego, red. T.
Szumlicz, Warszawa 2008, PIU.
89
Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa tow ać podejście badaw cze i opiniotw órcze w zakresie zm iany systemu zabezpieczenia em erytalnego, które m ożna by określić mianem „em erytalnej ekonom ii politycznej” czy „politycznej ekonom ii em erytalnej” 11.