• Nie Znaleziono Wyników

POSTRZEGANIE BUDDYZMU PRZEZ MŁODYCH KATOLIKÓW

W dokumencie NOWE ZJAWISKA RELIGIJNE (Stron 150-155)

POSTRZEGANIE BUDDYZMU PRZEZ MŁODYCH KATOLIKÓW - KOMUNIKAT Z BADAŃ

KAROL KACZOROWSKI* JOANNA SŁONKA**

KAJA STANIOWSKA**

Buddyzm zyskuje coraz większą popularność na Zachodzie, a także w Polsce. Chociaż według danych Głównego Urzędu Statystyczne-go (2012) opracowanych na podstawie spisu powszechneStatystyczne-go w 2011 roku, jego udział procentowy wśród polskich religii wciąż pozostaje niewielki (0,013%), to jednak nie można go zignorować.

Religie wschodu, a co za tym idzie także filozofia, medycyna i kul-tura orientalna, stają się coraz bardziej zauważalne na płaszczyź-nie dyskursu medialnego. Siła tych wpływów wydaje się na tyle znacząca, że może stać się inspiracją do szerszych badań

Niniejsze opracowanie stawia sobie za cel przedstawienie obrazu buddyzmu w oczach badanych młodych katolików oraz próbę jego

* Instytut Socjologii, Uniwersytet Jagielloński.

** Instytut Religioznawstwa, Uniwersytet Jagielloński.

interpretacji. Bazuje ona na badaniach empirycznych przeprowa-dzonych na o grupie osób w wieku 18-30 lat, studiujących w Kra-kowie. Głównym przedmiotem naszego zainteresowania jest spo-sób postrzegania wyżej wymienionej religii przez młodzież, a nie realny obraz polskiego buddyzmu (o ile w ogóle jest możliwe skonstruowanie takiego jednolitego modelu). Niniejsza praca nie rości sobie również prawa do bycia wykładem filozofii buddyjskiej;

chce jedynie wskazać na pewne problemy interpretacyjne, jakie mogą się pojawić w przypadku próby recepcji buddyzmu przez osoby wychowane w kulturze judeochrześcijańskiej, a ściślej mó-wiąc w obrębie polskiego katolicyzmu. Na jakiego typu próby zro-zumienia buddyzmu poprzez pryzmat chrześcijaństwa może się natknąć polski katolik?

Pierwszym dziełem, które zasługuje na uwagę jest książka pod redakcją Krzysztofa Jana Pawłowskiego „Benares a Jerozolima.

Przemyśleć chrześcijaństwo w kategoriach hinduizmu i buddy-zmu” wydana przed benedyktynów z Tyńca. Jest to zbiór artyku-łów różnych autorów – od znawców tematu, poprzez tłumaczy, na artyście malarzu skończywszy. Prezentowane teksty starają się podjąć temat podobieństw i różnić pomiędzy dwoma wyżej wy-mienionymi systemami i na tej podstawie ocenić możliwość real-nego dialogu międzyreligijreal-nego. Zdania co do ostatniej kwestii pozostają podzielone. Krzysztof Jakubczak, autor części „Pozorne i rzeczywiste podstawy wspólnoty chrześcijańsko-buddyjskiej”, stwierdza kategorycznie: „buddyzm i chrześcijaństwo to są dwie radykalnie odmienne wizje istnienia, dwa filozoficzne bieguny, które nigdy się nie spotkają, o ile nie utracą konstytuujących je cech. Ale wtedy to nie będzie już ani buddyzm, ani chrześcijań-stwo” (Jakubczak, 2007, s. 235). W przeciwieństwie do poprzedni-ka, Ireneusz Kania, który napisał artykuł zatytułowany „Dharma a krzyż” (Kania, 2007) jest przekonany, że dialog pomiędzy dwoma omawianymi tradycjami jest absolutną koniecznością. Przytacza on wiele opinii dwudziestowiecznych ewolucjonistów, którzy trak-towali buddyzm i hinduizm jako niższe i niedoskonałe (w

odnie-sieniu do chrześcijaństwa) etapy rozwoju religii. Autor słusznie zaznacza, że tego typu perspektywa silnie zniekształca obraz bud-dyzmu i uniemożliwia porozumienie pomiędzy religiami. Sam jed-nak w tym samym tekście (Ibidem, s. 263) nie uchronił się przed tego rodzaju myśleniem stwierdzając że buddyzm jest trudnym partnerem, ponieważ skutecznie opiera się działalności misyjnej.

Dla polskich katolików jednym z największych autorytetów religij-nych jest Jan Paweł II. Jedna z jego książek, „Przekroczyć próg na-dziei” (KUL, Lublin 1994), porusza tematykę buddyzmu w sposób dla buddystów dość kontrowersyjny. Odpowiedzią na ten tekst jest książka, za której opracowanie i przekład odpowiedzialny jest Jacek Sieradzan, zatytułowana „Przekroczyć próg mądrości”. Za-wiera ona dwadzieścia odpowiedzi osób silnie związanych z bud-dyzmem na pięć pytań ankiety opartej na stwierdzeniach Karola Wojtyły. Warto przytoczyć te pytania, aby przekonać się, że doty-czą one szczególnie spornych kwestii:

Fragmenty oznaczone cudzysłowami odnoszą się do polskiego wydania książki papieża, KUL 1994, s. 77-78.

1. Czy buddyzm jest "soteriologią negatywną"?

2. Czy w buddyzmie "świat jest zły" i jest "źródłem zła i cierpienia dla człowieka"?

3. Czy "buddyzm jest w znacznej mierze systemem atei-stycznym"?

4. Czy buddyjska nirwana oznacza "wejście w stan do-skonałej obojętności wobec świata"?

5. Czy buddyjska nirwana jest niższą fazą rozwoju du-chowego, którego ostatecznym celem jest zjednoczenie z osobowym bogiem?

Wszyscy respondenci Sieradzana twierdzili, że obraz buddyzmu przedstawiony przez Jana Pawła II nie odzwierciedla jego istoty i co więcej zniekształca w krzywdzący sposób jego naturę

wpro-wadzając czytelników w błąd. Wielką wagę tego nieporozumienia potwierdza powszechny sprzeciw mnichów buddyjskich i oficjalny bojkot wizyty Jana Pawła II na Sri Lance wywołany treścią książki tego ostatniego (Bohman-Widmark, 1999). Protesty były popiera-ne przez Federację Organizacji buddyjskich, co podkreśla rangę wydarzenia. Trudno oczekiwać, żeby młodzi katolicy byli w stanie krytycznie przyjąć wypowiedzi swojego przywódcy religijnego.

Kolejną niezwykle zajmującą pozycją książkową jest tekst o dość zaskakującym tytule „Pra-Jezus. Buddyjskie źródła chrześcijań-stwa”. Autorzy Elmar R. Gruber oraz Holger Kersten starają się przeforsować ideę, że w rzeczywistości Jezus był buddyjskim ka-znodzieją. Tematyka tego dzieła dobrze wpisuje się w dorobek naukowy obu panów, którzy już wcześniej bronili tezy dotyczącej dłuższego pobytu Chrystusa w Indiach, gdzie miałby pobierać nau-ki od tamtejszych myślicieli. Chociaż na pierwszy rzut oka te po-mysły wydają się absurdalne, autorzy zręcznie operując faktami, mieszając je z domniemaniami oraz oryginalną ich interpretacją sprawiają wrażenie naukowej obiektywności. Te sensacyjne od-krycia mogą stanowić z pewnością obiekt zainteresowania mło-dzieży katolickiej, szukającej informacji na temat buddyzmu. Po raz kolejny wiadomości wątpliwej jakości mogą mocno oddziały-wać na czytelników nie zaznajomionych z tematem.

Jak można łatwo zauważyć, literatura dotycząca związków buddy-zmu z chrześcijaństwem (a po taką mogą sięgać katolicy chcący dowiedzieć się czegoś o innym niż ich własny systemie filozoficz-nym) nie musi koniecznie prezentować prawdziwej istoty tych zależności. Zarówno obraz buddyzmu jak i chrześcijaństwa jest narażony na poważne zniekształcenia prowadzące do fałszywych wniosków. Autentyczność informacji dostępnych w Internecie także pozostawia często wiele do życzenia.

Jedną z ciekawszych stron internetowych o interesującej nas tema-tyce jest portal www.okiem.pl, z którego można dowiedzieć się na przykład, że „buddysta w danej sytuacji może się zachować tak

samo, jak zachowałby się chrześcijanin, ale też może zdarzyć się inaczej” (OKIEM, 2010). Kolejna interesująca wiadomości mówi o tym, że Wedy uznają tożsamość dobra i zła, z czego wynika bez-pośrednio kult demona w buddyzmie (Ibidem).

Przestrzeń wirtualna ma jedną niezaprzeczalną zaletę nad literatu-rą papierową – możliwość natychmiastowej i bezpośredniej reakcji czytelnika. Dzięki temu często pod prezentowanym tekstem rozwi-ja się ciekawa i pouczająca dyskusrozwi-ja. Pozwala to na eliminowanie ewentualnych błędów oraz na rzeczową polemikę z autorem, jak ma to miejsce chociażby na stronie http://greglevitz.salon24.pl.

W sieci można napotkać również fragmenty lub całe wywiady z ważnymi postaciami buddyjskimi np. z Dalajlamą (1993), a także kompletne publikacje (np. Ling 2012). Młodzi katolicy często się-gają do internetu jako do wiarygodnego i zaufanego ich zdaniem źródła. Niestety równie często mogą trafić na bardzo kontrower-syjne materiały, takie jak na przykład jeden z odcinków programu Wojciecha Cejrowskiego (2012) „Boso przez świat”. Odcinek wy-wołał wiele kontrowersji, między innymi, podróżnik stwierdził, iż Dalajlama modli się do Lucyfera”, a buddyzm jest religią „okulty-styczną”. Opowiadając o religii buddyjskiej używał terminologii katolickiej próbując za wszelką cenę porównać buddyzm i katoli-cyzm podczas gdy obie religie są diametralnie różne.

Powyższy wstęp ma służyć jako krótkie wprowadzenie do poru-szanej w tej pracy tematyki. Stanowi on jedynie zarys problemu jakości dostępnych informacji dotyczących buddyzmu w relacji z katolicyzmem, czy szerzej – chrześcijaństwem. Pozwala on na podjęcie próby zrozumienia podstaw, na jakich młodzi polscy kato-licy budują swoją wizję buddyzmu.

DOBÓR I CHARAKTERYSTYKA PRÓBY, ANALIZA REZULTATÓW

W dokumencie NOWE ZJAWISKA RELIGIJNE (Stron 150-155)