• Nie Znaleziono Wyników

Marta Witkowska – magister biologii

* Praca pod kierunkiem prof. dr. hab. n. med. Ireneusza Kojdera

Rzecz niebieska wygląda czasem zielono, a może też stać się czerwona1.

Rzeczywistość nie jest po prostu identyczna z obiektywną rzeczywistością2 (…) jednym z najtrudniejszych problemów filozofii jest wyrażenie za pomocą języka nieuformowa‑

nych lecz intuicyjnie odczuwanych problemów, tak, aby nic na tym nie straciły3.

Co czuje każdy z nas, patrząc na pustą kartkę papieru?

Nie wiem. Wiem tylko to, co czuję ja. Owszem, pusta kartka prosi się o zapełnienie. Każdy opisałby inną myśl, ale nikomu nie udałoby się przelać swoich najbardziej subiektywnych doznań. Tym „niewysławialnym” są właśnie qualia – nie-przedstawialne jakości subiektywnych przeżyć. Rozważe-nie odpowiedzi na tytułowe pytaRozważe-nie – Czy potrzebne nam qualia? – wydaje się być jednoznacznym z przyjęciem sta-nowiska, iż qualia naprawdę istnieją.

„Tak, rzeczywiście trudno zaprzeczyć, że qualia ist-nieją. Pracuję nad tym od lat, a postępy są znikome!”4 – powiada Daniel Dennett, jeden z największych oponentów teorii qualiów.

Termin qualia (l. mn), w l. poj. quale, pochodzi od łacińskiego qualitas, znaczącego jakość. Terminu quale po raz pierwszy użył Lewis w 1929 r., już wtedy bardzo trafnie budując ich charakterystykę, jako subiek-tywnych przeżyć. „Mówi się, że to dzięki qualiom istnieje w ogóle coś takiego, jak posiadanie doświadczenia”5. Bez definicji nie wiemy jednak o czym mówimy, ale skoro nie doczekaliśmy się pełnej definicji stołu czy koncepcji

1 Goodaman N.: Struktura zjawiska. PWN, Warszawa 2009, 145.

2 Nagel T.: Widok znikąd. Aletheia, Warszawa 1997, 36.

3 Tamże, 16.

4 Dennet D.: Słodkie Sny. Filozoficzne przeszkody na drodze do nauki o świadomości. Prószyński i S-ka, Warszawa 2007, 119.

5 O’Regan J.K., Noe A.: Sensomotoryczne ujęcie widzenia i świadomości wzrokowej. W: Formy aktywności umysłu. T.1. Emocje, percepcja, świado-mość. Red. A. Klawiter. PWN, Warszawa 2008, 202.

czasu, to czy można zdefiniować coś, co jest indywidu-alną częścią świadomości? Qualia, ze względu na swą nieuchwytną naturę, jaką jest próba przełożenia świado-mości na materię, stanowią twardy orzech, zarówno dla filozofów umysłu, jak i dla kognitywistów, a nawet dla badaczy komuptacyjnych.

„(…) Od wojny nienawidzę czerwonego koloru!”6. To tylko słowny opis odczucia widzenia koloru czerwo-nego, który faktycznie jest opisem uczucia kobiety walczą-cej po stronie wschodniej podczas II wojny światowej. Nie jest to sposób na przekazanie realnych przeżyć – w istocie, podmiot pozostaje z nim sam. Zatem, jak opisać choćby wra-żenie widzenia czerwonego koloru, tak często podawanego jako przykładowe proste quale? Należy raczej posłużyć się ogólnym schematem określającym naturę qualiów.

John Locke rozróżnił dwa pytania dotyczące budowania opisu pojęcia – ontologiczne i epistemologiczne. Pierwsze jest pytaniem o naturę bytu, a więc: Czym są qualia? Nato-miast pytanie drugie, dotyczy sposobu poznania: Jak badać qualia? Zazwyczaj pytania ontologiczne są trudniejsze, ale czy tutaj nie jest odwrotnie?

Pytając: „czym są qualia?” dostajemy w odpowiedzi mnogość owych definicji. Zaznaczyć należy, iż ze względu na stanowisko rozważanej treści niniejszej pracy, dysku-sję poprowadzę, głównie z gronem zwolenników qualiów, ze względu na to, iż to oni formułują ich cechy.

Przeżycia są określone, ale we właściwy dla siebie irre-alny sposób. Tworzą specyficzną dziedzinę bytową, o okre-ślonej naturze. Towarzysząc procesom psychicznym, przeży-cia są zasadniczą częścią świadomości (co przeżywają więc ci, którzy negują ich istnienie?). Dla najpełniejszego ujęcia specyfiki pojęcia qualiów posłużę się wachlarzem

przypi-6 Aleksijewicz S.: Wojna nie ma w sobie nic z kobiety. Czarne, Wołowiec 2010, 19.

Mojej córce – Maurze

sywanych im własności, bowiem „cechy zjawiskowe mają przeżyciowy charakter, służący do ich identyfikacji”7.

Biorąc pod uwagę, że „życie psychiczne człowieka jest z istoty jednoosobowe”8 niewątpliwie, jako pierwsza, pod-stawowa własność, wysuwa się prywatność wrażeń. Prze-życie jest dostępne, tylko i wyłącznie, podmiotowi, który je przeżywa. Jest osobiste, a więc może być jedynie opi-sywane z perspektywy pierwszoosobowej – „ja”, a „(…) znaczenie każdego doznania zależy od genomu danego osobnika, a także od jego wcześniejszych doświadczeń, historii życia”9. „Historia jest wielkim faktem absolutnego bytu”10 – stwierdza Husserl. Każde Ego posiada swoją histo-rię, a przeżycie tworzone jest poprzez pryzmat wcześniej-szych doświadczeń.

Nie mogę przekazać mojego odczucia widzenia danego koloru, mogę jedynie przybliżyć ten stan poprzez opisanie go pojęciami wspólnymi dla wszystkich. W ujęciu neurobio-logicznej teorii neuronalnych korelatów świadomości (NCC), pierwotna informacja, z założenia wspólna dla wszystkich, np. percept danego koloru, zawiera się w węzłach zasadni-czych, z których przywoływana zostaje na zasadzie sprzę-żenia zwrotnego, podczas którego zmienia swoją postać, stając się właśnie osobistym wrażeniem. Dlatego też, próby intersubiektywizacji danego przeżycia, czyli opisy z per-spektywy trzeciej osoby, skazane są na niepowodzenie, gdyż ze względu na powstały błąd metodyczny zostaje odebrany podstawowy aspekt przeżycia – jego subiektywność. Per-spektywa trzeciej osoby nie opisze stanu mentalnego orga-nizmu mówiącego, jak to jest być tym danym organizmem.

Moje qualia nie mogą stać się publiczne. Shoemaker pisał, że w qualiach jest coś niepoznawalnego. „Pewność i jakość własnych doznań jest niepodważalna, zaś wybierając się w świat zewnętrzny – ku doznaniom innych osób, niż ja, wzrasta niepewność”11. „Istotą subiektywności ontologicz-nej jest sposób istnienia”12.

Kolejna własność – bezpośrednia dostępność, podaje, że quale to takie przeżycie, które jest aktualnie postrzegane percepcyjnie, ale nie jest przypominaniem ani też opisem wiedzy świata zewnętrznego z użyciem symboli i znaków językowych. Jest dostępne intuicyjnie.

Wrażenia przeżywane są „tu i teraz”, a więc teraźniej-szość to ich kolejna własność. Podmiot doznaje czegoś aktu-alnie, w tej chwili jest czegoś świadomy, a więc qualia pojawiają się w bieżącej pamięci roboczej.

7 Bremer J.: Jak to jest być świadomym. Analityczne teorie umysłu a pro-blem neuronalnych podstaw świadomości. IFiS PAN, Warszawa 2005, 25.

8 Klawiter A.: Podstawowe problemy kognitywistyki: świadomość. Qualia.

http://www.staff.amu.edu.pl/~klawiter/wyklad3-sw-2011.pdf (18.04.2013).

9 Koch Ch.: Neurobiologia na tropach świadomości. WUW, Warszawa 2008, 251.

10 Landgrebe L.: Medytacje na temat słów Husserla „Historia jest wielkim faktem absolutnego bytu”. W: Studia z filozofii niemiec-kiej. T. 3. Współczesna fenomenologia niemiecka. Red. S. Czer-niak, J. Rolewski. Wyd. Uniw. Mikołaja Kopernika, Toruń 1999, 12.

11 Wittgenstein L.: Miniatury filozoficzne. PWN, Warszawa 1998, 30.

12 Jonkisz J.: Świadomość i subiektywność w współczesnej filozofii umysłu.

Razem czy oddzielnie? Analiza i Egzystencja. 2009, 9, 128, http://usfiles.

us.szc.pl/pliki/plik_1297872066.pdf (18.04.2013).

Jako że qualia są prywatne, dlatego są niewyrażalne i niewysławialne. To husserlowska niekomunikowalność wewnętrznego doświadczenia podmiotu. Oczywiście, mogę opisać słowami, co odczuwam, kiedy patrzę na dany kolor lub gdy wącham tulipany, ale mój odbiorca nie będzie w sta-nie odczuć dokładsta-nie tego, co ja. Może jedysta-nie przypuszczać moje odczucie na podstawie mojego opisu i jego własnych doświadczeń oraz skojarzeń. Swoją radość mogę wyrazić jako „jestem radosna”, a on na podstawie własnego zbioru pojęć i doświadczeń wiązanych z własnym odczuwaniem radości będzie przypuszczał, co czuję, ale nie będzie wie-dział, jak ja to czuję. „(…) doświadczenie samo w sobie jest zgubione w przekładzie”13.

Wrażenie nierelatywności qualiów oznacza, że dana własność quale w żaden sposób nie odnosi się do innych,

ani nie jest z nimi powiązane.

Wrażenia pojawiają się samoistnie, niezależnie od naszej woli, przekonań na ich temat lub postawy podmiotu. Roz-różnić można tutaj qualia heterogenne z dwiema podgru-pami. Pierwsza, kiedy funkcja fizjologiczna mózgu wpływa na psychiczną, tzw. bottom up, gdy bodziec dochodzi z dołu.

Podgrupa druga funkcjonuje odwrotnie. To kontrola -down, gdy świadomość zmienia stan fizjologiczny mózgu.

Drugą odrębną grupę stanowią qualia enterogenne – gdy niedoświadczone świadomie przeżycie, wcześniej niespre-cyzowane, nagle pojawia się w świadomości, wpływając tym samym na stan fizjologiczny mózgu – spread down.

To zalśnienie, gdy nagle, bez uświadomionego bodźca poja-wia się w moim umyśle „coś”/obraz – doznanie, jak w

sytu-acji, gdy nagle „wpadamy na jakiś pomysł”.

„Subiektywne przeżycia są autentyczną emergencją, jedną z niewielu wartych tego miana”14, więc jako nowe jakościowe formy powstają z prostszych elementów, jed-nak po zbudowaniu nowej formy jakościowej nie da się zjawiska emergentnego sprowadzić do mniejszych składo-wych. „Wewnętrzność” (insideness) jest dla Nagela emergen-cyjną cechą fizykalnej organizacji mózgu15, Chalmers taką zależność określa mianem silnej emergencji, kiedy zjawi-sko wyższego rzędu nie może zostać zredukowane do zja-wisk niższego rzędu, na bazie których powstało. Zaprzecza to fizykalizmowi. Nieredukowalność przeżyć silnie znaczy o niematerialistycznym pojmowaniu qualiów.

Święty Augustyn mówił, że może się mylić co do tego, czy miód jest słodki, może być jednak absolutnie pewny, że czuje słodki smak miodu”16. Jakość odczucia słodko-ści św. Augustyna nadal pozostaję dostępna tylko jemu, ale wskazuje to na rozróżnienie sądu i (ogólnego) opisu doznania. Ukazuje to dwie kolejne cechy – nieomylność

13 Ramachandran V.S., Hirstein W.: Trzy prawa qualiów: co mówi nam neurologia o biologicznej funkcji świadomości, qualiów i własnego Ja. W:

Formy aktywności umysłu. T.1. Emocje, percepcja, świadomość. Red. A.

Klawiter. PWN, Warszawa 2008, 329.

14 Chmielecki A.: Między mózgiem i świadomością. Próba rozwiązania pro-blemu psychofizycznego. IFiS PAN, Warszawa 2001, 195.

15 Bremer J.: dz. cyt., 210.

16 Kwiatek A., Worwąg M.: Podróż po historii filozofii. Dwa wieki krytyki.

T. 3. Scholar, Warszawa 2002, 171.

i niekorygowalność. „Mogę się mylić w swych sądach, lecz to, co czuję jest absolutnie pewne”17. Nieomylność oznacza bezdyskusyjną posiadalność, jeśli mówię, że odczuwam ból w kolanie albo, że odczuwam dany zapach, nie mogę się mylić odnośnie stwierdzenia doznawanego wrażenia. Mogę jedynie pomylić się w stwierdzeniu do czego się odnoszę, np. gdy powiem, że czuję krzesło, będzie to potocznym pojmowaniem rzeczywistości. To, co jawi mi się z rze-czywistości, np. czarne krzesło, przyjmuję za jego cechę.

Przyjmuję realizm naiwny. Nie mogę czuć jednocześnie tak samo swoim ciałem/umysłem całego krzesła. Pomyliłam się, bo to, co czuję, to twardość drewna, faktura powierzchni, temperatura, w odniesieniu do danego fragmentu krzesła, którego aktualnie dotykam. Niekorygowalność oznacza, że nie można zmienić, poprawić doznania, gdyż jawi się nam ono takim, jakim jest. Jeśli po chwili zmieniamy zdanie odnośnie względnie zbliżonego bodźca, oznacza to, że poja-wia się nam nowe quale, na skutek zmiany informacji sen-sorycznej zbieranej z receptorów.

Dziarnowska trafnie ujmuje określoność qualiów, przy-porządkowując je do konkretnych modularności zmysło-wych, somatycznych, emotywnych i wolitywnych, dając podział ilościowy. Dodatkowo, w obrębie każdej z nich następuje jakościowe zróżnicowanie ze względu na ich charakter.

Pierwsza z tych modularności – sensoryczna – odpo-wiada wąskiemu ujęciu qualiów, więc będą to wrażenia tworzone na bazie zmysłów: wzroku, słuchu, smaku, węchu oraz dotyku. Każda z modularności sensorycznych ma swoją strukturę, na którą składają się prostsze doznania do poje-dynczej składowej jaką jest pojedyncze quale.

Już w 1860 r. niemiecki psycholog i filozof Fechner przedstawił ramy pojęciowe swojej „fizyki umysłu”, póź-niej nazywanej psychofizyką. Przede wszystkim zwró-cił uwagę na konieczność odróżnienia cechy fizycznej bodźca do jego subiektywnego odpowiednika. „Psycho-fizyka zajmuje się pomiarem siły wrażeń wewnętrznych (…)”18, ale jego metoda upadła. Głównym kontynuatorem badań w XX w. był Stevens, który to zakwestionował prawo Fechnera, tworząc własne prawo potęg, dotyczące relacji wielkości bodźca fizycznego i wrażenia. Jego dokonania miały wpływ na wyjaśnianie zjawisk umysłowych, jak np.

osądów sensorycznych. Ocena jakości hedonicznej, czyli ocena wrażenia zmysłowego, poprzez swoją subiektywną ocenę, jest dziś stosowana w przemyśle, głównie dla okre-ślania preferencji konsumenckich.

Ujęcie qualiów w sensie szerokim – najprościej przed-stawić, zaliczając doń wszystkie pozostałe typy doświad-czeń pierwszoosobowych, poza zmysłowymi, które tyczą się ujęcia wąskiego. Szerokie ujęcie zgłębia więc modu-larności somatyczne – odczucia z ciała, np. skurcz łydki, emotywne – radość na widok przyjaciela i wolitywne – dotyczące podejmowania decyzji/zadania.

17 Tamże, 171.

18 Czucie i percepcja. Red. A.M. Colman, R.L. Gregory. Zysk i S-ka, Poznań 2002, 129.

Niektórzy filozofowie, jak Flanagan, rozszerzają to uję-cie o wierzenie i nadzieję. Strawson idzie jeszcze dalej – do qualiów włącza myślenie, przypominanie aż po doznanie rozumienia zdania, więc włącza tu nawet struktury języka, które, wydawałoby się, leżą poza granicami qualiów. Postawy propozycjonalne, czyli stan oczekiwania na coś, stan pra-gnienia czegoś, czy stan wierzenia w coś, stan przekonania o czymś, według Flanagana są jakieś. Stany te są od sie-bie odróżnialne – takie założenie należy przyjąć. Poddaję to w lekką wątpliwość. Postawy propozycjonalne oraz rozu-mienie języka opierają się jedynie na wyższych poziomach poznawczych, a nie na niższych sensorycznych. Muszą być rozpatrywane w dyskursie lingwistycznym uwzględniając fonologię, syntaktykę, nawet akcent i ton głosu.

Już w 1936 r. Pierce qualia rozciągnął po doznanie całej świadomości i doznanie czasu. Czas jest drugim modułem odczuwania propozycjonalnego. Natomiast quale szerszej świadomości – całkowitego jej doświadczania – chyba są nie-możliwe; doświadczamy w danym momencie, jej jednego stanu. „Wrażenia mają swój wymiar czasowy, są obecne, trwają, mają okres latencji (powstanie wrażenia wymaga kilkuset milisekund) i niepostrzeżenie przechodzą w inne”19. Ujęcie qualiów jest tematem na długie dysputy filozo-ficzne, które niekoniecznie muszą prowadzić do jednomyśl-ności. Ot, co filozof, to teoria. Subiektywna, oczywiście.

„Posługując się różnymi schematami kategoryzacji świata, tworzymy różne wersje świata, zawierające nie-zgodne ze sobą prawdy”20. „Jeśli nie ma gotowego świata, powiada Goodman, to skonstruujmy światy. Jeśli nie ma obiektywnych standardów, to skonstruujmy standardy!”21. Tak Goodman zachęca do swej filozofii analitycznej, gdzie zaproponował przyjęcie matematycznych/logicznych pew-ników, których prawdziwości nie można podważyć. Brzmi to dość sucho i technicznie, jednak jest niezwykle eteryczne.

Goodman budował swoją filozofię będąc pod wpływem inspiracji systemu „Aufbau” Carnapa, jednak zasadniczo go zmodyfikował. Carnap, jako bazę stosował przeżycia elementarne, na które m.in. składały się qualia. Natomiast Goodman stworzył własny system konstrukcyjny, w któ-rym bazę stanowiły już tylko qualia. Traktowane tutaj, jako jakości, quazi -części przeżyć elementarnych, „(…) skoń-czone jakościowe charakterystyki doświadczenia fenome-nalnego”22. System Goodmana tworzony jest przez indywi-dua, będące sumami mniejszych, indywiduów atomowych, czyli qualiów. Nieodłącznym elementem architektonicz-nym systemu są procesy selekcji i konkretyzacji, bowiem nie ma danych zmysłowych wolnych od konkretyzacji.

To „(…) przyporządkowanie qualiów do różnych katego-rii, jak kolor, czas, miejsce itp.”23. Na drugim etapie

zacho-19 Duch W.: Świadomość i dynamiczne modele działania mózgu http://www.

fizyka.umk.pl/publications/kmk/00neurologia.pdf (18.04.2013).

20 Kawalec P.: Rekonceptualizacja zastanej mądrości. Wstęp do koncepcji i metody filozofii konstruktywnej Nelsona Goodmana. W: Goldman N.:

Struktura zjawiska. PWN, Warszawa 2009, XIII.

21 Tamże, XX.

22 Tamże, XXVI.

23 Tamże, XXXII.

dzi rekonstrukcja terminów dyspozycyjnych i odróżnienie praw od przypadkowych uogólnień.

Przedmiotem systemu Goodmana są systemy fenome-nalistyczne, ale epistemologia nie kładzie wyraźnego naci-sku na fenomenalizm. „Im prostsza baza, tym mocniejsze więzy systemowe i tym większa spójność całości”24. System taki rozwija się w konfrontacji z wiedzą przedsystemową (buduje definicje i twierdzenia), jak i z innymi systemami, ale dopuszczają elementy abstrakcyjności, bo nie ma abso-lutnej pełności, nawet w systemie konstrukcyjnym.

Odpowiedzią jest uzyskana wersja, która formułuje nam świat. O świecie możemy mówić tylko w kontekście układu odniesień, więc wizja, aby była akceptowalna musi speł-niać kryteria: niesprzeczności, spójności, celowości (pogłę-bianie zrozumienia świata), zgodności z dotychczasowym postępowaniem. Oczywiście, spotykamy twierdzenia, które wykraczają, nie przynależą do żadnej wizji świata. Wie-lość możliwych wizji, naturalnie, podważa jego wspólność, jako jednego przedmiotu, będącym układem odniesienia dla wszystkich wizji. Goodman twierdzi, ze zdobywanie wiedzy o świecie, to określanie, która wersja jest właściwa.

Nasz świat jest opisywany przez wersje lub odwrotnie wer-sje budują nasze światy.

Block wprowadził podział świadomości na zjawi-skową – fenomenalną, a więc przeżyciową oraz na świa-domość dostępu, czyli sprawozdawczą zawierającą w sobie element językowy. Świadomość dostępu jest racjonalnym przejawem działania podmiotu – mowa i argumentacja, nato-miast świadomość zjawiskowa dotyczy jakościowych cech przeżyć i „nie wymaga posiadania języka i pojęciowego rozumienia przez podmiot samego siebie”25. Podobnego roz-różnienia dokonał potem Chalmers. Świadomą dostępność nazwał świadomością psychologiczną, a fenomenalną okre-ślił mianem trudnego problemu. Bayne i Chalmers twier-dzą, że oba typy występują razem. (Oczywiście, szkoda tylko, że redukcjonistyczni badacze zauważyli to dość późno, bo zrodziło to jeszcze jeden problem – lukę ekspla-nacyjną.). Chalmers i Nagel świadomy stan mentalny wiążą z pozycją „jak to jest być”, uznając bycie świadomym za posiadanie qualiów, ale Chalmers problem qualiów określa trudnym problemem świadomości (problem łatwy to psy-chologiczne ujęcie świadomości). Pojęcie qualiów rozwija w koncepcję fenomenalną, a dalej próbuje nawet stworzyć fundamentalną teorię świadomości, która przede wszyst-kim będzie uwzględniała istnienie qualiów. Ważnym zało-żeniem, jakie stawia Chalmers, jest utrzymanie powagi dla dokonań nauki, ale także utrzymanie powagi dla wniosków filozofii. Teoria ta stoi w opozycji do fizykalizmu, a więc według niej świadomości nie można sprowadzić do tego co fizykalne, czyli odpowiadałaby szerokiemu ujęciu Teorii Wszystkiego, gdzie świadomość ma podstawowe –

funda-mentalne znaczenie.

24 Hellman G.: Wprowadzenie. W: Goldman N.: Struktura zjawiska. PWN, Warszawa 2009, LXIV–LXV.

25 Bremer J.: dz. cyt., 27.

Chalmers, mówiąc o świadomości związanej z qualiami, mówi o koncepcji superweniencji. Zgodnie z nią zbiór wła-sności wysokiego poziomu B (biologicznego) superweniuje ze zbiorem własności bazowego poziomu A (fizykalnym), w sytuacji, gdy nie ma dwóch zbiorów identycznych pod względem własności typu A (fizykalnch), a które będą róż-niły się od typu B (biologicznych). Stan niższy fizykalny A determinuje wyższy biologiczny B, czyli B superweniuje na A, jeśli nie ma identycznych stanów fizycznych. Tłuma-czy to „naddatkowy charakter świadomych stanów men-talnych względem fizykalnego uniwersum”26. Rozróżnia on w dodatku dwa rodzaje superweniencji – logiczną (SL) – niepodatną na prawa przyrody, polegającą na wyobrażeniu sobie czegoś. To pojmowalność tego, co nie podlega prawom przyrody – nie jest przez nie opisywane, np. jak podaje Chalmers – lisice rodzaju męskiego są logicznie niemożliwe (bo podlegają prawom przyrody), ale latające telefony już tak.

Zatem SL wyjaśnia zjawiska redukcyjnie, ale tylko takie, które są niepodatne na prawa. Logiczne może być przyrod-nicze, ale nie odwrotnie. Logiczne, bowiem, nie dotyczy qualiów, bo „(…) logicznie możliwe są identyczne pod wzglę-dem fizycznym światy, które nie zawierają świadomości”27. Drugi typ, superweniencja przyrodnicza – SP (lub nomologiczna od nomos – prawo) – jest zależna od, a nawet wynika z praw przyrody (fizyki itp.) – tutaj dwa zbiory fak-tów są ze sobą powiązane prawami przyrody, obowiązu-jącymi w danym świecie. Coś jest możliwe przyrodniczo na mocy praw przyrody. Jeśli nie jest, może być pojmo-walne tylko logicznie.

No więc tutaj Chmielecki idzie dalej. Odważnie odwraca teorię qualiów, Głosząc, że nie muszą być one uświadamiane, a nawet bardziej – nie mogą jako takie być świadome. „Dla podmiotu świadomości jakości psychiczne nie występują jako subiektywne przeżycia, lecz jako własności świata przedmiotowego”28. Takie podejście tłumaczy Zenon Pyly-shyn. Mamy dostęp do treści naszych stanów mentalnych, czyli możemy powiedzieć o czym one są, o czym myślimy.

Zatem, w umyśle bezpośrednio mamy reprezentacje tre-ści mentalnych. Chmielecki mówi o izomorfizmie, jako najsilniejszemu odwzorowaniu wrażenia rzeczywistości.

Aktywny jest podmiot a nie fenomenalny obraz (ten jest irrealny), ale właśnie ten obraz jest jawny dla podmiotu, dlatego twierdzimy, że jesteśmy zbiorem przeżyć. Jednak podmiot świadomości nie jest identyczny z treścią świa-domości. On tylko zdaje sobie sprawę z treści. Ma

Aktywny jest podmiot a nie fenomenalny obraz (ten jest irrealny), ale właśnie ten obraz jest jawny dla podmiotu, dlatego twierdzimy, że jesteśmy zbiorem przeżyć. Jednak podmiot świadomości nie jest identyczny z treścią świa-domości. On tylko zdaje sobie sprawę z treści. Ma