• Nie Znaleziono Wyników

Rodzaje działań popularyzatorskich

I. Teoretyczne podstawy popularyzacji wiedzy i nauki

4. Rodzaje działań popularyzatorskich

Dla pełnego przeanalizowaniaobszaru oddziaływań popularyzatorskich istotne wy-daje się wyodrębnienie rodzajów tychdziałań. W literaturze przedmiotu wyróżnia się cztery główne rodzaje popularyzacji nauki ze względu na stosowane środkiprzekazu, a sąto: żywe słowo,druk, ogląd i działanie. Za J. Pólturzyckimokreślić można także ten podział jako ujęcie,w którym opodstawie odmienności decydować będzie źródło informacji22. Pomimo wielu wysiłków zmierzających do bardziej formalnego usyste­ matyzowania tego zagadnienia, autorce nie udało się znaleźć trafniejszego klucza, pozwalającego opisać rodzaje działań popularyzatorskich. Autorka zastanawiała się także nad zastosowaniem pojęcia „formy” oddziaływań popularyzatorskich, ale ze względu na olbrzymie zróżnicowaniewystępujące w omawianej dziedzinie, uznała,że niewszystkie rodzajeoddziaływań mogą zostać określane mianemformy popularyza­

cji wiedzy. Szczególniejeśli będziemy brać pod uwagę wiele współczesnychkierun­

ków oddziaływań, opierających się w głównej mierze naprzekazie z zastosowaniem różnorodnych nowoczesnych mediów.

22 J. Pólturzycki,Dydaktyka dorosłych, WSiP, Warszawa 1991, s. 160.

23 K.Sośnicki, Metodyka odczytupopularnego. WiedzaPowszechna,Warszawa1957, s.8.

W latach siedemdziesiątych przeważał pogląd, że główną formą popularyzacji na­ uki jest podawanieprzez prelegenta gotowych treści. Wykład popularny i pogadanka uważane były za główne formy popularyzacji. Do początku lat dziewięćdziesiątych działalnością odczytową i dyskusyjną zajmowały się najczęściej wyspecjalizowane w tej dziedzinie instytucje - instytucje o charakterze wszechnicowym, towarzystwa naukowe, społeczne regionalne i zawodowe. Organizowano tam liczne prelekcje iwy­ dawano materiały metodyczne dla prelegentów. Odczyt popularnonaukowy doczekał się kilku opracowań, w których odnaleźć można wiele interesujących spostrzeżeń.

K. Sośnicki określa odczyt jako

słowne podanie pewnej zbiorowościsłuchaczy częściowo nowychdlanich wiadomościnaukowych wten sposób, aby mogli je zrozumieć, opanować pamięciowoi uczynić swoją własnościąw celu stosowania ich w praktyce, a przez to podnosić poziom kultury własnej i swego otoczenia23.

Autor za główne zadania w konstruowaniu odczytu uznaj e taki sposób doboru iukładu treści, by uczynić je zrozumiałymi dla słuchacza,by ułatwićich zapamiętanie i wykorzystanie w praktyce życiowej.

J. Rudniański zwraca uwagę na podstawowy, ale jakże często pojawiający się w prelekcjach błąd, polegający naniezadaniu sobie pytaniaocelwykładu, co w konse­

kwencji prowadzi do sytuacji, w której mówimy to, co sami chcielibyśmy usłyszeć, a nie to, co chcieliby usłyszeć od nas uczestnicy wykładu. Dokładne sprecyzowanie

22 Nauczycieleakademiccy a popularyzacja wiedzy

tematu powinno być skorelowane z potrzebami i możliwościami percepcyjnymi słu­

chaczy, od czego zależny będzie również sposób wygłaszania referatu, jego konstruk­

cjai zakres tematyczny oraz jego długość. Autor zwraca ponadto uwagę na technikę wygłaszania prelekcji (nastawienie psychiczne, sposób mówienia, umiejętność utrzy­

mania uwagi słuchaczy).

J. Półturzycki proponuje wzbogacić dotychczasowe formy popularyzacji o teorię wielostronnego kształcenia i wynikające zniej dlaprocesu nauczania strategie dydak­ tyczne. Za W. Okoniem wyróżnia cztery drogi uczeniasięinauczania, modyfikując je do potrzeb działań popularyzatorskich. Pierwszą grupę stanowią metody nauczania podającego, zgodnie z którymi wiedzę przekazuje się w formie słowa mówionego, drukowanego oraz za pomocąinnych środków informacji. Drugą drogą uczenia się według omawianej teoriijest odkrywanie. Osoba ucząca się dochodzi do kolejnych odkryć, które dokonują się na drodze samodzielnego i aktywnego myślenia podczas rozwiązywania problemów. Trzecią strategią jest uczeniesiępoprzez przeżywanie. Dla wzbudzenia emocjonalnego stosunku do przekazywanych treści, nauczyciel musi wtaki sposób pokierować przekazem, aby treścią lub eksponowanym przedmiotem wzbudzić wzmożone emocje. Czwartą strategię, zwaną operacyjną, tworzą metody uczenia się i nauczania poprzez działanie. Zastosowanie wymienionych czterechstra­

tegii, które stanowiąintegralną całość, daje możliwość pełnego rozwoju i harmonijne­

go kształtowania się osobowości. W procesiepopularyzacji jest to również szczególnie istotne, bojakpodkreślaJ. Półturzycki, osoba angażujew procesie zdobywaniawiedzy liczne umiejętności poznawcze i zdolności intelektualne. Niezwykle istotne wydajesię równieżwsparcie omówionychpokrótce strategii nowoczesnymi środkami ipomocami dydaktycznymi. Królewski Instytut w Londynieorganizuje transmitowane przez tele­

wizję „lekcje mistrzowskie”, które stanowią znakomity przykład, jak wykorzystując środki przekazu, organizowaćwzorcowe wykłady(zajęcia)popularnonaukowe.

Szczególnemiejsce wpopularyzacji wiedzy poprzez żywe słowo zajmuje uniwer­ sytetpowszechny.Za J. Półturzyckimwyróżnić można następujące rodzaje uniwersy­ tetów powszechnych:

- wydział uczelni wyższej dlapopularyzowanianauki poprzez wykłady, semina­ ria, wystawy, pokazy oraz wydawnictwa;

- tryb studiów wyższych dla osób niespełniających formalnych wymogówdo stu­

diowania (mogą to być studia niezależne i otwarte, organizowane przez po­

szczególne wydziały tradycyjnych uczelni wyższych, jak i przez samodzielne uczelnie tego typu);

- studia „częściowe”, realizowanenauczelniach wyższych w zakresiewybranych zagadnień;

- uniwersytettrzeciego wieku;

- odczyty i seminaria popularyzujące naukę, organizowane przez instytucje edu­ kacyjne i stowarzyszenia społeczno-naukowe;

- stałe placówki oświatowe (funkcjonujące najczęściej w wielkich miastach), popularyzujące naukę ikulturę, a także prowadzące kursy nauczaniasystema­

tycznego;

- instytucje i placówki oświaty dorosłych, prowadzące i koordynujące prace oświatowe na danym terenie;

I.Teoretycznepodstawypopularyzacjiwiedzy inauki 23

- uniwersytety ludowe,które prowadzą zajęcia dla zainteresowanych bez zakwa­

terowania, np. w niedzielę;

- inne rodzaje działalności oświatowej, określane jako uniwersytet powszechny lub robotniczy, techniczny, spółdzielczy, związkowy itp.24

2,1 J. Półturzycki, Edukacja dorosłychzagranicą, Wyd. A. Marszałek, Toruń-Warszawa 1998, s. 295-296.

25 http://www.uniwersytet.znak.com.pl/, strona Uniwersytetu Latającego ZNAKU, stan z dnia 3 września 2005r.

26 http://www.dsw.dominikanie.pl/, strona Dominikańskiej Szkoły Współczesności, stan z dnia 3 września 2005r.

WPolsce, w okresiepowojennym, ideauniwersytetu powszechnego została spopu­

laryzowana, ainstytucje tego typu działaływ wielu miejscowościach. Zajmowały się różnorodnąproblematyką, rozszerzając i znacznie pogłębiając wcześniejszą od nich działalnośćwykładową i odczytową. Organizowano uniwersytety powszechne, robot­ nicze, dla rodziców, uniwersytety organizacji młodzieżowych, uniwersytety środowi­ skowe czy uniwersytety trzeciego wieku. Obok nich działały między innymi „studia oświatowe”, „klubywiedzy imyśli” czy„koładyskusyjne”. Instytucje te doczekały się wielu opracowań na gruncie literatury pedagogicznej.

Przykładem współczesnych działań o podobnym charakterze może być „Uniwer­

sytetLatający” zorganizowany przez Fundację Kultury Chrześcijańskiej „Znak” iMie­ sięcznik„Znak”. Celem tych działań jest umożliwienie spotkania jak największej licz­ by osób, zwłaszcza młodzieży z wykładowcami - najwybitniejszymi autorytetami w swojej dziedzinie. Organizowane są więcspotkania z literatami,uczonymi i intelek­ tualistami. Najczęściej działania te połączone są z promocję nowych publikacji prele­ gentów. W 2002rokuodbył się dla przykładucykl comiesięcznych wykładów z serii:

„Spotkanie z mistrzem”, a wśród wykładowców znaleźli się: Ryszard Kapuściński, Jerzy Jarzębski, ks. Michał Heller, Norman Davies, ks. Andrzej Szostek, Karol Tar­ nowski, Mieczysław Tomaszewski, Łukasz Turski, Adam Zagajewski, ks. Tomasz Węcławski25.

Ciekawąinicjatywą jest działająca od kilku latwKrakowie „Dominikańska Szkoła Współczesności”,powstała w nawiązaniu do działającego w latach siedemdziesiątych iosiemdziesiątych „Studium Wiedzy Chrześcijańskiej”. Przygotowywana, czego mo­

żemy się dowiedzieć odorganizatorów, z myślą przede wszystkim o studentach, nie jest szkołą w ścisłym tegosłowa znaczeniu, lecz raczej próbą zaoferowania wszystkim

chętnym licznych spotkań poświęconych wybranym zagadnieniom współczesnej hu­

manistyki. Są to otwarte spotkania z uczonymi, które mają przybliżyć słuchaczom kilkanaście zjawisk i pojęć ważnych dla zrozumienia XX i XXI wieku. Wykłady od­ bywają się w kapitularzuklasztoru oo. DominikanówwKrakowie26.

Od początku swej działalności w popularyzację wiedzy i nauki zaangażowane są radio i telewizja. Już w latach międzywojennych transmitowano przezradio wykłady wielkich polskich uczonych. Obecnie odradza się w regionalnych stacjach Polskiego Radia RadiowyUniwersytetPowszechny. Postulujesię także utworzenie Telewizyjne­ go Uniwersytetu Otwartego.

Do działalności popularyzatorskiej opartej na słowie żywymzaliczyć można także spotkania z przedstawicielami nauki, twórcami kultury, działaczami społeczno-poli­

24 Nauczycieleakademiccy a popularyzacjawiedzy

tycznymi bądź innymi wybitnymi specjalistami z zakresu określonej dziedziny nauki, sztuki, kultury, polityki itp.

Kolejny rodzaj działańpopularyzatorskichopierasięna słowie pisanym - na druku.

Mieści się tutaj literatura popularnonaukowaoraz czasopiśmiennictwo popularnonau­ kowe. M. Sewerski podaje,że zaliteraturępopularnonaukowąmożemy uznać książkę, która przedstawia aktualne osiągnięcia nauki i techniki w sposób dostępny dla niefa­

chowca27.

27M. Sewerski,Społecznarolaliteraturypopularnonaukowej, Wrocław 1968, s.25.

28W. Pisarek, Rolamediów masowychwupowszechnianiu nauki iwiedzy,„Nauka”, 1996,nr 2, s. 138.

Literaturapopularnonaukowa, wedługJ. Kubina, winna charakteryzowaćsię stylem ukierunkowanym na obrazowość, konkretność, emocjonalne zaangażowanie, unikanie obcych wyrazów idługich zdań. W. Pisarek wyliczanawet grzechygłówne przeciwko poczytności, a są to: specjalistyczność, terminologiczność, abstrakcyjność, wyszukane słownictwo, zapożyczone słownictwo, skomplikowanie składniowe oraz nuda28. Wy­

mienione wady tekstów pisanych potrafią zniechęcić nawet odbiorców oczytanych, początkujących czytelników mogą zrazićnazawsze.

Książka zajmowała przez długi czas dominującą pozycję w popularyzacji nauki, głównie dzięki licznym organizacjom wspierającym wydawanie pozycji popularno­ naukowych. Szczególna rola w udostępnianiu i upowszechnianiu książki przypadała zaś bibliotekom, które często były centrami życia kulturalnego i naukowego wielu miejscowości. Książki zaliczane do wydawnictwpopularyzatorskich bardzo szybkosię dezaktualizowały, ponieważ nie nadążałyza zmianami naukowo-technicznymi, a do­

datkowo wlatach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku ichautorzy pod­ legali licznym naciskom propagandowym. Ukazywało się jednak bardzo wiele tego typu pozycji, ajak podaje M. Sewerski, zainteresowanie nimi było wysokie. Ważne miejsce zajmowały liczne wydawnictwa encyklopedyczne, które cieszyły się uznaniem czytelników. W latach sześćdziesiątych XX wieku rozpoczęła się powolna ekspansja radia i telewizji, które proponując liczne programy o charakterzepopularnonaukowym, zaczęły powoli przejmować prymat wdziałaniach upowszechniającychwiedzę naukową.

Specyficznym rodzajem literaturypopularnonaukowej są książki dla dzieci i mło­

dzieży,któremożemypodzielićna:

- wydawnictwainformacyjnie i encyklopedyczne;

- utwory upowszechniające wiedzę z zakresu nauk przyrodniczych, historycz­

nych,technicznych, ścisłych;

- książki zabawki.

Literatura popularnonaukowa dla dzieci była do niedawna w Polsce bardzo uboga graficznie.Obecnie jednak, wdobie walki o odbiorcę, w epoce telewizjiimultimediów widać zdecydowane zmiany na lepsze. Gorzej natomiastbywa zwartością merytorycz­

ną. Książki popularnonaukowe są często przedrukami obcojęzycznych prac, co może powodować nieporozumieniainformacyjne. Ważne byłobyponadto korelowanie wy­ dawnictw tego rodzaju z programami szkolnymi, co znakomicie sprawdza się w wydawnictwach multimedialnych.

Wydawnictwa popularnonaukowe dla dziecii młodzieży, prócz bogatej szaty gra­

ficznej, powinny się charakteryzować przejrzystością, zrozumiałością, a także dowci­

I.Teoretyczne podstawy popularyzacji wiedzyi nauki 25

pemi poczuciemhumoru,które zjednać immogąwielu młodych czytelników. Litera­ turapopularnonaukowa dla młodzieży może opisywać rozwój danej dziedzinywiedzy, jak również prezentować sylwetki badaczy, przybliżając ich biografie (dzieciństwo i młodość) czyhistorie poszczególnych odkryć.

Obecnieczasopisma iksiążki popularyzujące naukę w dużej mierzemającharakter komercyjny. Wydawane są głównie po to, by skłonićczytelnika doich zakupu. Nakła­ da tobardzo poważne ograniczenie na wybór tekstów i sposób ich opracowania, a wy­ dawcystosować mogą różnorodnezabiegi uatrakcyjniające tekst. Jednak nauka konku­

rująca z rozlicznymi informacjami dnia codziennego, według słów R. Dunbara, „ma bardzoniewielkieszanse na sukces”29. Zkońcem latosiemdziesiątych wydawcy prze­

konali sięodużych możliwościach komercyjnych książek popularnonaukowych, które mogą się stawać bestsellerami i przynosić ogromne zyski. Przykładem mogą być książki o tematyce psychologicznej - Płeć mózgu AnnyMoir i Davida Jessela, peda­

gogicznej - Wychowanie bez porażek Thomasa Gordona, przyrodniczej - Prywatne życie roślinDavida Attenborough.

29 R.Dunbar, Kłopoty znauką, tłum. Piotr Amsterdamski, Wyd. Marabut, Gdańsk-Warazawa 1996,s.188.

30 E. Pelka-Pelińska,Poglądywartościującenaukęw Życiu Warszawy [w:] Wartość nauki w społecznej świadomości, red. S. Kowalewska,Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wyd.PAN,Wrocław-Warszawa- -Kraków-Gdańsk-Łódź 1989, s. 137-154.

W Polsce największym powodzeniemcieszą się dzisiaj takie czasopisma popular­ nonaukowe, jak: „WiedzaiŻycie” oraz „Świat Nauki”, na kolejnych miejscach plasują się pisma o tematyce komputerowej, ekonomicznej i zdrowotnej. Pisma cieszące się jeszcze kilka lat temu dużą popularnością, jak „Przegląd Techniczny” czy „Mówią Wieki”,są zawcześniej wymienionymi daleko w tyle, nie mówiąc już o zawieszonych czasopismach „Poznaj Świat” czy „Problemy”. Pisma przodujące w nakładach i ilości sprzedaży składają się w dużej mierze z artykułów będących przedrukami i tłumacze­

niami artykułów pism zachodnioeuropejskich i amerykańskich („Świat Nauki” jest pol­

skojęzyczną wersjąwychodzącegood 1845 rokuczasopisma „Scientific American”).

Tematyka naukowaporuszanajest często na łamachróżnorodnych czasopism i pra­

sy codziennej. Analiza artykułów poświęconych „nauce” na łamach „Życia Warsza­

wy”, przeprowadzona w połowie lat osiemdziesiątych przez E. Pełkę-Pelińską30, po­

zwala przedstawić następujące wnioski: wiadomości dotyczących zagadnień nauko­ wych bądź nauki szeroko rozumianej było wiele. Zawierały one głównie informacje o nauce w kraju, co sprowadzało się najczęściej do wiadomości z zakresu organizacji nauki bądź polityki naukowejpaństwa. Opisy zagranicznych działań naukowych pre­

zentowały najczęściej odkrycia i uczonych. Objęte analizami numery ukazały się w drugiej połowie 1984 roku, ale wydaje się, że tendencje w opisywaniu dziedziny definiowanej jako nauka na łamach prasy codziennej są i dziś podobne. Na przykład

„Gazeta Wyborcza” publikuje częste dodatki dotyczące odkryć naukowych bądźno­

wości technologicznych. Większość czasopism kolorowych również poświęca tym zagadnieniom wielemiejsca, np. „Wprost”, „Polityka”, „Przekrój” itp.

Kolejnym rodzajem działań popularyzatorskich jest popularyzowanie nauki przez prezentację. Do działań tego typu zaliczyć można programy telewizyjne, filmy oraz różnorodne formy wystawiennicze.

26 Nauczycieleakademiccyapopularyzacja wiedzy

Działalność oświatowa telewizji, jak pisze J. Tymowski w artykule Środki tech­ niczne apopularyzacja wiedzy, obejmuje różne obszaryw różnych miejscach i sytu­

acjach. Wyróżnia on działania nakierowane na podniesienie poziomu kształcenia na­ uczycieli i podnoszenie ich kwalifikacji, rozszerzaniedziałalności szkół,walkę z anal­

fabetyzmem oraz wpływanie na zmianę sposobu życia obywateli, rozwijanie cech obywatelskich oraz działania na rzecz rozwoju regionu31. Odbywać się to może po­

przez nadawanie programów informacyjnych, programów naukowych, projekcję fil­

mów oświatowychi popularnonaukowych.

31 J. Tymowski, Środki technicznew popularyzacji wiedzy [w:] Teoriai praktyka..., s. 175.

Pośród filmów popularnonaukowych wyróżnićmożemy, za W. Wiśniewskim, film naukowo-badawczy i film naukowo-dokumentalny. Jak podaje dalej autor, film na­ ukowy czy popularnonaukowy może stanowić zapis z procesu tworzenia nauki lub z procesu badań nadjej rozwojem,może być również zapisemistniejącego stanu wie­ dzy w poszczególnych specjalnościach. Przy realizacji filmów naukowo-badawczych będącychzapisemz procesu tworzenia się nauki kamera filmowa jest zarówno narzę­

dziem badawczym, jak i rejestrującym. Można dziękiniej skracać bądź wydłużać po­

szczególne sekwencje, realizować zdjęcia w miejscach niedostępnych dla człowieka, jak również tak często i szczegółowo analizować zarejestrowane zjawiska, jak jest to potrzebne. Filmynaukowo-dokumentalne sąnajczęściej stosowanedo celów populary­

zatorskich. Rejestrują ważne wydarzenia i zjawiska, poczynając od życia naukowego (konferencjei sympozja),poprzez pokazywaniedorobku naukowego i warsztatu pracy wielu uczonych, aż do upowszechniania działalności naukowej różnych instytucji.

Filmynaukowo-badawcze i naukowo-dokumentalne mają często charakter dydaktycz­ ny (stanowią pomoc w lekcjach szkolnych czy zajęciach na uczelniach wyższych) iwykorzystywane są jako pomoc dydaktyczna (np. film o procesach zachodzących w komórkach bądź zarejestrowana transmisjaz zastosowanianowej metody przyope­

racji naotwartym sercu).

Oddzielnągrupę stanowiąfilmy, które możnaby określić jako oświatowe. Skiero­ wane onesądo widza nieinteresującego się sprawami naukowymii niezaznajomionego z językiemnaukowym.Cechują się atrakcyjnymujęciem tematu, komunikatywnością, artystyczną formąprzekazu. Realizowane sązwykorzystaniemnajnowocześniejszych technologii zdjęciowych i montażowych (np. pełnometrażowy francuski film kinowy Microcosmos,obrazującyfascynującyświat owadów). Wzbogacane są także w wyszu­

kaną muzykę oraz niezwykłą grafikę i animację komputerową(np. seria amerykańska Wędrówki z dinozaurami). Nowa generacja filmów popularnonaukowych jest znako­

mitym przykładem połączenia wartościowych treści naukowych z prawami komercji.

Filmy te cechująsię dynamizmem i będąc często osobistą wizjąautora, oprowadzają widza po kolejnych zakamarkach nauki, niczym trzymający w napięciu kryminał.

W światowych programach telewizyjnych funkcjonują kanały emitujące tylko filmy iprogramypopularnonaukowe,jak National Geographic czy Discovery.

Odrębną grupęstanowią wszelkie działania o charakterze wystawienniczym, orga­

nizowane w różnorakich instytucjach, najczęściej w muzeach. Uczestnictwo w wy­ cieczkach do galerii i muzeów oraz wyprawy o charakterze turystyczno-krajoznaw­

I. Teoretycznepodstawy popularyzacji wiedzy inauki 27

czym, dzięki objaśnieniom i opisom przyeksponatach bądź różnorodnymprzewodni­ kom, stanowią doskonałe źródłozdobywania nowych informacji.

W wielukrajach rozpowszechniła się idea doskonale wyposażonych muzeów nauki i techniki czy parków naukowych. Przykładem może być londyńskie The Natural Hi- story Museum,odwiedzane rocznie przez blisko 2 miliony zwiedzających, umożliwia­

jące w atrakcyjnej formie zapoznaniesię zekspozycją, skierowanązarówno do dzieci, jak i dorosłych. W tych instytucjach nie traktuje sięnaukiwkategoriachwartości, ale raczej uznaje się ją za rozrywkę, dzięki której przyciąga się zwiedzających. Muzea techniki stanowiądla zwiedzających jedyną możliwość zapoznania sięzhistorycznym przebiegiem procesów technologicznych,ponieważwspółczesneosiągnięcia technicz­

ne ulegają tak szybkim przemianom, że nie potrafimy sami zaobserwować tych za­ mian. W niektórych muzeachnauki (londyńskie czy bristolskie) organizowane są wy­ stawy, w których zwiedzający mogą współuczestniczyć. Dzięki specjalistycznym obiektom wystawowym odwiedzający mogą sami wykonać niewielkie eksperymenty, któredają możliwość poznawania praw naukowych oraz ich zastosowania. Wielemu­ zeów funkcjonuje na zasadzie hands on,tzn. wystawiony sprzęt można dotykać i robić na nimpewne operacje. Społeczeństwa zachodnie mają dostęp do znakomitych inte­ raktywnych muzeów, takich jak: Cite des Sciences et de 1’Industrie de la Vilette w Paryżu, TheScience Museum w Londynie,Naturmuseum Senckenberg we Frankfur­ cie nad Menem,Biodome w Montrealu, San Francisco Exploratorium i wiele innych.

W paryskim muzeum co miesiąc zmieniane są wystawy objaśniające prawanaukowe i prezentujące kwestie naukowe, znajdujące się aktualnie w orbicie zainteresowania opinii publicznej.

Warto wspomniećwtym miejscu, że w 1868 roku powstało w Krakowie Muzeum Techniczno-Przemysłowe założone przez Adriana Branieckiego. Nieco później, bo w 1875 roku, powstało w Warszawie Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, które groma­ dziło zbiory,jak również służyłopopularyzowaniu nowych osiągnięć w tej dziedzinie poprzez działalnośćocharakterzeoświatowym.

Znaczącą rolę w popularyzacji polskich osiągnięć naukowych odgrywa obecnie największe polskie MuzeumTechniki w Warszawie,które prócz stałej ekspozycji or­ ganizuje rozliczne wystawy czasowe i prezentacje. Prowadzina przykład prezentacje polskich wynalazków, które jakże często zdobywają medale i wyróżnienia na zagra­

nicznych imprezach naukowych, awkraju sąwogóle nieznane. Według danych rocz­ nika statystycznego w 2000 roku w Polsce funkcjonowało 31takich instytucji32.

32 Rocznik Statystyczny RzeczypospolitejPolskiej 2001r.,wyd. GUS, Warszawa 2001, s. 288.

33 http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/cne/informacje.php,strona UrzęduMiasta Stołecznego War­

szawy, stan z dnia 20 lutego2005r.

Interesujące projekty zaproponować mogą także inne muzea, np.przyrodnicze, ar­

cheologiczne czy etnograficzne. Dlaprzykładu,niezwykle interesującymi wystawami, połączonymi z wieloma imprezami towarzyszącymi może się poszczycić Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie czy krakowskie MuzeumPrzyrodnicze, jakiwielepodobnych instytucji działających na terenie całego kraju.

Nowym przedsięwzięciemw tym zakresie jest zorganizowanie pierwszego wPol­ sce interaktywnego centrumedukacji naukowej dla dzieci, młodzieży i dorosłych Cen­

trum Nauki „Kopernik” w Warszawie33.

28 Nauczyciele akademiccy apopularyzacja wiedzy

Pierwowzorem tegoośrodkajest Exploratoriumutworzone w 1969 roku przez prof.

FrankaOppenheimera w San Francisco. Obecnie w AmerycePółnocnej istnieje kilka­

dziesiąt tego rodzaju placówek.Każdeduże państwo Unii Europejskiej ma przynajm­

dziesiąt tego rodzaju placówek.Każdeduże państwo Unii Europejskiej ma przynajm­

Powiązane dokumenty