• Nie Znaleziono Wyników

Rodzaje umów wykorzystywanych w procesie świadczenia usług publicznych przez zakłady przez zakłady

Rozdział 3. Administracyjnoprawne i cywilnoprawne aspekty tworzenia i funkcjonowania zakładów publicznych (usług publicznych) i funkcjonowania zakładów publicznych (usług publicznych)

3.3. Formy działania stosowane w zakładach usług publicznych

3.3.3. Umowy w ramach stosunków zakładowych

3.3.3.2. Rodzaje umów wykorzystywanych w procesie świadczenia usług publicznych przez zakłady przez zakłady

Powyższe rozważania będą ogniskowały się wokół następujących grup zagadnień:

wyodrębnienia umów nazwanych i nienazwanych, bazując rzecz jasna w tym zakresie na wypracowanym dorobku przedstawicieli doktryny prawa cywilnego, przeanalizowaniu kilku rodzajów umów zakładowych, ze zwróceniem uwagi na ich ewentualną obligatoryjność lub też fakultatywność, wreszcie na analizie ich charakteru prawnego.

Umowami nazwanymi są więc takie umowy, które zawiera Kodeks cywilny w Księdze trzeciej, jako tzw. część szczegółowa zobowiązań (występujące w Kodeksie od 1964 r. oraz dodane na podstawie kolejnych nowelizacji, np. przekaz, leasing). Drugą grupę umów nazwanych stanowią przepisy o umowach, znajdujące się poza Kodeksem cywilnym, a zamieszczone w licznych ustawach szczególnych, często o charakterze kompleksowym. Dla uznania takiej umowy za nazwaną, odpowiadającą umowie kodeksowej, wymaga się określenia minimum jej składników, tzn. podmiotów (stron) umowy, jej przedmiotu i treści, czyli praw i obowiązków stron – essentialia negotii. Umowy nazwane stanowią więc typu umów ustawowo określonych, najczęściej zdefiniowanych546. Umowy nienazwane z kolei znajdują swoje oparcie w art. 353(1) k.c., tj. zasadzie swobody umów, która wyznacza granice treści umowy nienazwanej, ze względu na to, że może być ona formułowana przez strony według ich życzenia. Umowy nienazwane nie mają i mieć ze swojej istoty nie mogą essentialia negotii.

Niekiedy umowa dotąd nienazwana zaczyna być traktowana jako umowa nazwana, w skutek ujednolicenia się ram prawnych (poprzez dorobek doktryny i orzecznictwa) przez lata praktyki jej stosowania, przez co staje się ona tzw. empirycznym typem umowy547. Wyróżnić również należy umowy mieszane548, dominujące w charakterystyce prawnej umów nienazwanych;

charakteryzuje je powiązanie elementów różnych umów nazwanych w jeden stosunek prawny, którego pewne postanowienia należą do różnych typów umów z przewagą jednego z nich lub o równorzędnym znaczeniu, wziętych zarówno z umów nazwanych (umowa zlecenia, umowa o świadczenie usług, umowa o dzieło), jak i nienazwanych549.

546 W. Katner, Rozdział I. Pojęcie umowy nienazwanej [w:] W. Katner (red.), System Prawa Prywatnego. Tom 9.

Umowy nienazwane, Warszawa 2015, s. 7.

547Ibidem, s. 11-12.

548 Zob. B. Gawlik, Umowy mieszane: konstrukcja i ocena prawna, „Palestra” 1974, Nr 18/5(197), s. 25-32.

549 W. Katner, Rozdział I. Pojęcie umowy nienazwanej (...), s. 13.

174

Generalnie w nauce prawa administracyjnego zwraca się uwagę, że umowa pojawiła się w relacjach między destynatariuszem a organem zakładu administracyjnego niespodziewanie;

nie bez złośliwości podkreśla się, że na razie nie sięgnęła jeszcze więzienia i szkoły podstawowej, ale w szkołach wyższych uzyskała już status formy empirycznej550. J. Boć zauważa, że tego rodzaju umowa „ostro narusza konstrukcję prawną zakładu administracyjnego, jak również (rozważaną) możliwość konstrukcji korporacji prawa publicznego. Mimo że organ szkoły nie może się w takiej umowie posunąć do przekroczenia ustaleń ustawowych, na przykład w sferze zaprzestania stosowania regulaminu czy skrócenia programu płatnych studiów pięcioletnich do jednego roku, istnienie tej umowy wywołuje wielorakie problemy”551. Odnosząc się do tego twierdzenia – wydaje się, że powyższa negatywna ocena zjawiska „ucywilnienia” relacji zakładowej, wynika po prostu z przyjętej w większym stopniu klasycznej perspektywy traktowania zakładu administracyjnego przez ww. autora; osoba bardziej przychylna zmianie spojrzenia na powyższą problematykę raczej nie orzekłaby o „ostrym naruszeniu konstrukcji prawnej zakładu” czy też korporacji prawa publicznego, skoro wszelkie podstawowe determinanty tychże instytucji (z władztwem publicznym na czele) w dalszym ciągu pozostają ich wyróżnikiem. Ewolucja rozumienia pojęcia władztwa natomiast jest w sposób oczywisty zauważalna.

Podstawą do zawarcia umów w ramach relacji student-uczelnia do 1 października 2018 r. był art. 160a p.s.w., zgodnie z którym warunki pobierania opłat związanych z odbywaniem studiów oraz opłat za określone usługi edukacyjne, a także wysokość tych opłat określa umowa między uczelnią a studentem lub osobą przyjętą na studia, zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności (ust. 1). 2. Umowa jest zawierana nie wcześniej niż po wydaniu decyzji o przyjęciu na studia i nie później niż w terminie trzydziestu dni od rozpoczęcia zajęć. Umowa jest zawierana na cały przewidywany okres studiów; student nie jest obowiązany do uiszczania opłat innych niż określone w umowie. Opłaty określone w umowie uczelnia może pobierać nie wcześniej niż po jej zawarciu. Wzór umowy określa senat uczelni publicznej, a w przypadku uczelni niepublicznej - organ wskazany w statucie. Uczelnia jest obowiązana zamieścić wzór umowy na swojej stronie internetowej. Roszczenia wynikające z umowy przedawniają się z upływem trzech lat (ust. 2-7).

550 J. Boć, Rozdział II. Formy prawne (...), s. 251.

551Ibidem.

175

W nauce prawa administracyjnego wyrażono pogląd, iż podstawą do pobierania opłaty powstałej w wyniku zawartej umowy nie jest stosunek cywilnoprawny, a powstały w wyniku przyjęcia obywatela w poczet destynatariuszy uczelni stosunek administracyjnoprawny, którego trwałość nie tylko w pewnym ustawowo określonym zakresie uwarunkowana jest wejściem studenta w umowę w okolicznościach wskazanych w ustawie. Brak okoliczności ustawowych do zawarcia umowy nie kasuje administracyjnoprawnej sytuacji studenta jako użytkownika uczelni, a ewentualne spory sądowe w związku z roszczeniami opartymi o zawartą umowę nie są w wyniku równoznaczne z przerwaniem statusu użytkownika uczelni552. W literaturze wskazano, iż przedmiotowa umowa ma administracyjnoprawny charakter. Wykonuje ją podmiot prawa publicznego, realizując nałożone na niego zadania publiczne, opłaty nie pokrywają kosztów rzeczywistych, co jest charakterystyczne dla świadczeń realizowanych przez zakłady w ramach stosunku administracyjnoprawnego, obowiązek ich zawarcia formułuje norma publicznoprawna, umowa odwzorowuje treść aktów normatywnych organów uczelni. Umowa ta nie dodaje jakichkolwiek wartości do stosunku prawnego między studentem a uczelnią553. Wyłom sugerujący możliwość jednoczesnego funkcjonowania dwóch kontradyktoryjnych stosunków prawnych w pewnym stopniu pomyślany dla ochrony interesów studenta w razie jego roszczenia niesie ze sobą także niebezpieczeństwa, które przy stosowaniu analogii np. w sferze ochrony zdrowia, prowadzić mogą do zgniecenia charakteru publicznoprawnej konstrukcji ubezpieczenia zdrowotnego554. Jako że kwestia ta wymaga szerszego komentarza, zostanie ono zaprezentowane na dalszym etapie rozważań, przy okazji podsumowania i rozważania kwestii ogólnego charakteru prawnego umów zakładowych

Innym przykładem umów zakładowych, zawieranych w ramach zakładu usług publicznych, jakim jest uczelnia wyższa, są umowy z zakresu wsparcia finansowego, mającego na celu określonego celu (najczęściej naukowo-badawczego), które można zbiorczo określić mianem umów grantowych.

552 J. Boć, Rozdział II. Formy prawne (...), s. 251.

553 M. Pszczyński, Administracyjny czy cywilny charakter umowy o świadczenie usług edukacyjnych w publicznej szkole wyższej [w:] J. Boć, L. Dziewięcka-Bokun (red.), Umowy w administracji (...) s. 381 i n.

554 J. Boć, Rozdział II. Formy prawne (...), s. 252.

176

Kolejnym typem umowy, który należałoby wyróżnić, wskazując na przykłady form konsensualnych stosowanych przez zakłady publiczne, jest umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków, przewidziana w art. 6 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków555. Zgodnie z ww. przepisem, dostarczanie wody lub odprowadzanie ścieków odbywa się na podstawie pisemnej umowy o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków zawartej między przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym a odbiorcą usług (ust. 1). Do zakupu wody lub wprowadzania przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ścieków do urządzeń kanalizacyjnych niebędących w jego posiadaniu stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego (ust. 1a).

Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane do zawarcia umowy o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków z osobą, której nieruchomość została przyłączona do sieci i która wystąpiła z pisemnym wnioskiem o zawarcie umowy (ust. 2). może być zawarta z osobą, która posiada tytuł prawny do korzystania z nieruchomości, do której ma być dostarczana woda lub z której mają być odprowadzane ścieki, albo z osobą, która korzysta z nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym (ust. 4).

W literaturze prezentowane są odmienne stanowiska w sprawie charakteru prawnego umów zaopatrzeniowych. Zgodnie ze stanowiskiem B. Rakoczego umowa zaopatrzeniowa jest typową umową o świadczenie usług556, jednakże jak wskazuje H. Palarz, umowa, na podstawie której następuje dostarczanie wody, od 2014 r. jest umową sprzedaży, więc nie można jej traktować w dalszym ciągu jako umowy, na podstawie której świadczone są usługi557. Część autorów z kolei traktuje ją jako umowę dostawy, zgodnie z art. 605 k.c.558. Bazując jednak na aktualnym stanie prawnym należałoby przyjąć w ślad za H. Palarzem, iż umowa, na podstawie której dostarczana jest woda (w tym zakresie, po korekcie brzmienia art. 555 k.c. należy ją traktować jako umowę sprzedaży) oraz odprowadzane są ścieki, ma charakter umowy kompleksowej, mieszanej559

555 Dz. U. z 2018 r., poz. 1152, tekst jedn. ze zm.

556 B. Rakoczy, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2006 r., I CSK 149/05, „Rejent” 2008/11, s. 150.

557 H. Palarz, Umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków, Warszawa 2017, s. 55.

558 P. Bojarski, W. Radecki, J. Rotko, Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Komentarz, Warszawa 2011, s. 60.

559 H. Palarz, Umowa o zaopatrzenie (...), s. 56.

177

Rzecz jasna nie jest celowe wskazanie wszystkich typów umów, zawieranych przez zakłady usług publicznych560 Powyższy wybór miał charakter przykładowy, aby zasygnalizować najistotniejsze problemy badawcze i dać asumpt do wyciągnięcia pewnych uogólnionych tez.

Przede wszystkim należy zauważyć, iż kategoria „umów zakładowych” jest bardzo niejednolita i pojemna; administracja publiczna, świadcząc usługi z zakresu działalności zakładowej, może posługiwać się zarówno umowami nazwanymi (warunki pobierania opłat związanych z odbywaniem studiów oraz opłat za określone usługi edukacyjne), umowami nienazwanymi (vide chociażby umowa o przyznanie stypendium dla uczestników wydziałowych studiów doktoranckich w ramach „Konkursu dla młodych naukowców”, zawierana między beneficjentem ww. konkursu a Wydziałem Prawa i Administracji UJ, czy też inne szeroko rozumiane umowy „grantowe”), jak i umowami mieszanymi (np. umowa zaopatrzeniowa). Rozpiętość zakresu przedmiotowego zakładów usług publicznych nie pozwala na uogólnienie i wypracowanie jednego modelu umowy zakładowej.

Umowy te mogą mieć charakter obligatoryjny lub fakultatywny. Obligatoryjną będzie chociażby umowa, której przedmiotem jest świadczenie usług edukacyjnych, zawierana przez uczelnie i jej destynatariuszy, obligatoryjną (bardziej w rozumieniu „przymusu faktycznego”) będzie również umowa o zaopatrzenie w wodę i usuwanie odpadów – prawo obliguje właścicieli posesji, zwłaszcza zabudowanych, do zapewnienia wielu warunków materialno-technicznych, np. nie jest możliwe uzyskanie pozwolenia na budowę bez zapewnienia dostępu do wody bieżącej, podobnie jest z utrzymaniem nieczystości561. Fakultatywnymi umowami będą takie, których zawarcie nie jest konieczne dla samego nawiązania stosunku zakładowego i dotyczą jedynie dodatkowych usług oferowanych przez dany typ zakładu – np. przytoczone

560 Poza marginesem niniejszych rozważań pozostają chociażby kwestie związane z procedurą udzielaniem zamówień publicznych przez określone zakłady usług publicznych.

561 P. Chmielnicki, Zakłady administracyjne (...) s. 300, jakkolwiek zgodzić się należy ze stanowiskiem, iżwłaściciel nieruchomości nie ma obowiązku zawierania umowy, jeśli udowodni, że na jego nieruchomości nie powstają odpady komunalne – w takiej sytuacji w ogóle właściciel nie będzie miał potrzeby korzystania z usług zakładu. Tezę tę można uogólnić – obligatoryjność umowy będzie wiązać się w tym zakresie z dobrowolnością wejścia w struktury zakładu jako jego destynatariusz. Mianowicie - jeśli potencjalny użytkownik zakładu chce korzystać z usług zakładu usług publicznych, świadczonych przez uczelnię wyższą, czy też przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne, musi zawrzeć odpowiednią umowę.

178

powyżej umowy „grantowe”; oczywiste jest, że nie każdy destynatariusz uczelni wyższej musi tego typu umowę zawierać.

Co do charakteru prawnego umów zakładowych – ponownie należy wyrazić stanowisko, iż jest on niejednolity. Przykładowo umowa zaopatrzeniowa jednoznacznie w doktrynie oceniania jest jako umowa cywilnoprawna – spory dotyczą w zasadzie jedynie tego, czy winna być ona zakwalifikowana jako umowa o świadczenie usług, umowa sprzedaży, umowa dostawy, czy też ma charakter umowy mieszanej. Odnosząc się do przywołanego stanowiska co do charakteru prawnego umowy o świadczenie usług edukacyjnych – wydaje się, że jednoznaczne stanowisko M. Pszczyńskiego, poparte przez J. Bocia, nie znajduje niestety uzasadnienia normatywnego; można byłoby wręcz rzecz, że jest to swoisty głos rozpaczy przedstawicieli nauki prawa administracyjnego, spowodowany niefrasobliwością ustawodawcy w tym zakresie. Oczywiście ww. Autorzy mają rację wskazując, iż przedmiotem tej umowy są prawa i obowiązki o charakterze publicznoprawnym – podobnie jest zresztą w przypadku każdej umowy zakładowej zawieranej z destynatariuszami, skoro istotą ich działalności jest świadczenie szeroko rozumianych usług publicznych. Jednakże nie sposób abstrahować od tego, że ustawodawca ewidentnie skonstruował powyższą umowę na kształt umowy cywilnoprawnej, stosując cywilnoprawne konstrukcje i terminologię (vide forma pisemna pod rygorem nieważności, termin przedawnienia roszczeń itp.). Również orzecznictwo Sądu Najwyższego, bazując jeszcze na poprzednim stanie normatywnym, kiedy to przedmiotowa umowa miała charakter empiryczny, nie kwestionowało cywilnoprawnego charakteru powyższej umowy. Spory dotyczyły np. terminu przedawnienia; przyjmowano dwuletni termin przedawnienia na podstawie art. 751 pkt 1 lub pkt 2 k.c., bądź trzyletni terminu przedawnienia na podstawie art. 118 k.c. właściwy dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej lub dla roszczeń o świadczenia okresowe, jak też dziesięcioletni, przewidziany w art. 118 k.c. ogólny terminu przedawnienia roszczeń562. Jednakże spory te bazowały na oczywistej konstatacji – roszczenia te maja charakter cywilnoprawny, gdyż tylko takie mogą podlegać przedawnieniu.

562 Por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2014 r., III CZP 38/14, Legalis nr 1163223, III CZP 42/14, Legalis nr 1163224, III CZP 59/14, Legalis nr 1245637, III CZP 60/14, Legalis nr 1163226 i III CZP 61/14, Legalis nr 1180281 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2015 r., III CZP 67/15, Legalis nr 1337522.

179

Jedynie częściowo należy zgodzić się z J. Bociem, iż brak spełnienia przesłanek ustawowych do zawarcia umowy nie „kasuje” administracyjnoprawnej sytuacji studenta – destynatariusza zakładu usług publicznych, zaś ewentualne spory sądowe w związku z roszczeniami opartymi o zawartą umowę nie są w wyniku równoznaczne z przerwaniem statusu użytkownika uczelni. Owszem: ewentualny spór sądowy co do wysokości opłat nie powoduje zniweczenia stosunku prawnego, będącego podstawą ustalenia ich wysokości – przykładowo spór co do wysokości czynszu za najem nie powoduje automatycznie, iż dany stosunek najmu wygasa. Teza ta wymaga znaczącej modyfikacji. W przypadku umów obligatoryjnych, od nawiązania których uzależnione jest powstanie relacji zakładowej, brak powstania stosunku umownego winien implikować jednoczesny brak nawiązania stosunku zakładowego również w aspekcie administracyjnoprawnym563. Jest to oczywiste w przypadku tych zakładów, gdzie stosunek zakładowy jest kreowany wyłącznie na podstawie umowy – np. w przypadku umów zaopatrzeniowych. Podobnie należałoby stwierdzić w przypadku dualistycznego modelu nawiązania stosunku zakładowego, tj. w ramach relacji uczelnia-student. Brak jednego z dwóch „filarów” relacji zakładowej, mianowicie stosunku cywilnoprawnego, powoduje, iż nie jest możliwe posiadanie statusu studenta uczelni wyższej, co jednocześnie implikuje brak powstania administracyjnoprawnej relacji zakładowej.

Odnosząc się do tezy M. Pszczyńskiego, iż „umowa ta (o świadczenie usług edukacyjnych – przyp. aut.) nie dodaje jakichkolwiek wartości do stosunku prawnego między studentem a uczelnią” – należy się z nią kategorycznie nie zgodzić. Oczywiste jest już samo to, że umowa ta dodaje określoną wartość do stosunku zakładowego – mianowicie jej aspekt cywilnoprawny.

Niesie to ze sobą możliwość uzyskania ochrony sądu powszechnego na skutek braku realizacji postanowień umownych (niewykonywania lub też nienależytego wykonywania zobowiązania), tj. poniesienie przez zakład (organy zakładu) odpowiedzialności kontraktowej. Jest to swoiste dopełnienie ochrony prawnej destynatariusza, zwłaszcza zważywszy na dość ograniczoną (w świetle dotychczasowego stanowiska doktryny prawa administracyjnego) możliwość kontroli administracyjnoprawnej relacji zakładowej. Jako że kwestie to odnoszą się stricte do problematyki nadzoru i kontroli nad działalnością zakładu usług publicznych, stanowisko to zostanie rozwinięte na dalszym etapie rozważań.

563 Teza ta zostanie pogłębiana przy okazji rozważań przeprowadzanych w kolejnym rozdziale.

180 3.3.3.3. Zakładowe umowy adhezyjne

Zaczynając od samego wprowadzenia do problematyki wzorców umownych stosowanych przez administrację oraz ich adhezyjności, konieczne jest przybliżenie cywilnoprawnych konotacji, związanych z tymi pojęciami.

Model zawarcia umowy przy użyciu wzorca przewiduje, iż przedsiębiorca (proponent) przygotowuje w zakresie oferowanych przez siebie dóbr lub usług wzorzec umowy i gotów jest zawierać kontrakty ze swymi kontrahentami wyłącznie zgodnie z warunkami określonymi w treści wzorca. Dzieje się tak bez względu na to, czy wzorzec umowy występuje pod postacią ogólnych warunków umowy czy też szablonu umowy. Przed kontrahentem przedsiębiorcy (adherentem) stoi jedynie wybór, czy zaakceptować postawione warunki i zawrzeć umowę, czy też zrezygnować z jej zawarcia564. Model ten nie przewiduje miejsca na negocjowanie treści umowy pomiędzy proferentem i adherentem; proponent nie zamierza bowiem uwzględniać jakichkolwiek indywidualnych wymagań lub potrzeb adherenta. Jeśli mimo to adherent wyrazi zgodę na zawarcie umowy, wówczas albo dochodzi do „wypełnienia” pustych miejsc w szablonie umowy, albo zostaje zawarta krótka umowa między proponentem i adherentem, zawierająca postanowienia indywidualizujące strony oraz konkretyzujące główne zmienne elementy umowy, np. przedmiot świadczenia, cenę lub wynagrodzenie dla proponenta, bądź czas trwania umowy (jakkolwiek zauważa się, że istnieją umowy, których żaden element nie podlega indywidualnemu uzgodnieniu, np. umowa przewozu tramwajowego565). Umowy zawarte zgodnie z opisanym mechanizmem określa się właśnie mianem umów adhezyjnych, tj. zawartych „przez przystąpienie”. Kontrakt tego rodzaju charakteryzuje się brakiem rokowań co do treści umowy i formalnie ujętym konsensem566. Pojęcia „wzorzec umowy” i „umowa adhezyjna” nie są jednak synonimami, choć dotyczą tych samych zjawisk w obrocie; wzorzec to zjawisko (tekst) umożliwiające zaistnienie adhezji, umowa adhezyjna zaś to sposób (technika) zawarcia umowy567.

564 M. Bednarek, Rozdział VII. Wzorce umów w: E. Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego. Tom 5. Prawo zobowiązań – część ogólna, Warszawa 2012, s. 605.

565Ibidem, s. 607-608, zob. przywołaną tam literaturę.

566 E. Łętowska Prawo umów konsumenckich, Warszawa 2002, s 296, zob. też Z. Radwański, Teoria umów, Warszawa 1977, s. 91 i n., idem, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2003, s. 113.

567 M. Bednarek, Rozdział VII. Wzorce umów (...), s. 609.

181

Mając na uwadze zasygnalizowane powyżej kwestie należałoby jednoznacznie przesądzić, iż zakładowe umowy będą miały charakter adhezyjny. Przesądza o tym brak możliwości negocjacji warunków umownych; zauważyć należy chociażby, że umowy zawierane do tej pory na podstawie art. 160a p.s.w. cechują się radykalną wręcz adhezyjnością (praktyka wskazuje, iż student w momencie jej podpisania otrzymuje jedynie ostatnią stronę umowy, bez możliwości uprzedniego zapoznania się z jej treścią – zjawisko to wynika z przywołanego już braku negocjowalności jej postanowień). Treść umów – w zależności od przyjętego rozwiązania – może być w sposób szczegółowy wskazana bądź to już w samej normie ustawowej, bądź też w stworzonym na podstawie ustawowej delegacji wzorcu umownym. Istotne jest to, że adhezyjność umowy zakładowej nie jest zdeterminowana jej obligatoryjnością – chociażby treść przywołanych powyżej umów „grantowych” również jest prawnie zdeterminowana i de facto żaden jej element nie podlega negocjacjom.

3.3.4. Działania faktyczne i czynności materialno-techniczne w zakładach usług

Powiązane dokumenty