• Nie Znaleziono Wyników

Teatr przez w i e l e lat b y ł m i e j s c e m n i e d o s t ę p n y m dla n i e p e ł n o s p r a w n y c h . Integracja l u d z i z r ó ż n y c h ś r o d o w i s k , p r z e ł a m y w a n i e w z a j e m n y c h uprzedzeń i o d k r y w a n i e w s p ó l -n o t y , z p o w o d z e -n i e m może o d b y w a ć się poprzez teatr. Terapia przez teatr, j e j oczysz-czający w p ł y w , z a r ó w n o dla w i d z a j a k i aktora, j e s t metodą szeroko o p i s y w a n ą , a stosow a n ą j u ż stosow k u l t u r a c h p i e r stosow o t n y c h . R ó stosow n i e ż terapia z a j ę c i o stosow a , chociaż tak nie n a z y stosow a -na o d p o c z ą t k u , b y ł a p r o w a d z o n a o d czasu, k i e d y c z ł o w i e k z a u w a ż y ł l e c z n i c z y w p ł y w sensownego zajęcia na s w ó j stan p s y c h o f i z y c z n y .

Warsztaty T e r a p i i Z a j ę c i o w e j ( W T Z ) , refundowane przez P a ń s t w o w y Fundusz Re-h a b i l i t a c j i O s ó b N i e p e ł n o s p r a w n y c Re-h , które zaczęły p o w s t a w a ć w Polsce z p o c z ą t k i e m lat 8 0 - t y c h , są nowatorską formą r e h a b i l i t a c j i osób n i e p e ł n o s p r a w n y c h . C e l e d z i a ł a n i a W T Z są p r z y t y m b l i s k i e c o d z i e n n y m spostrzeżeniom na temat terapeutycznej r o l i pra-cy, satysfakcjonującej, przynoszącej osobiste z a d o w o l e n i e . O b e c n i e d z i a ł a w Polsce o k . 300 W T Z , które pozwalają odnaleźć sens i radość ż y c i a w i e l u o s o b o m n i e p e ł n o -s p r a w n y m .

Warsztaty T e r a p i i Z a j ę c i o w e j - Tcatrotcrapia p r z y P a ń s t w o w y m Teatrze i m . J.

O s t e r w y , p o w o ł a n e w listopadzie 1995 r o k u , prowadzą terapię z a j ę c i o w ą w o p a r c i u o t e c h n i k i teatralne.

Teatroterapia jest sztuką i r z e m i o s ł e m , służy j a k o narzędzie w e w n ę t r z n e g o w z r o s t u , r o z w o j u , w z b o g a c e n i a o s o b o w o ś c i . Proces tcatrotcrapeutyczny poszerza j e d n o s t k o w e doświadczanie s a m y c h siebie i świata, uzupełnia inne f o r m y i n t e r w e n c j i p e d a g o g i c z n e j i p s y c h o l o g i c z n e j .

„Teatr to m o j e ż y c i c " p o w i e d z i a ł m i k i e d y ś , parę lat t e m u , j e d e n z n i e p e ł n o s p r a w -n y c h aktorów. I o -n , i j a w i e d z i e l i ś m y , że t o doświadcze-nie teatru, d o ś w i a d c z e -n i e i-n-ne- inne-g o życia, inneinne-go otoczenia, i n n y c h treści, doświadczenie s w o j e j i n n o ś c i i z m i a n w niej.

jest a b s o l u t n y m p r z e w r o t e m , w r ę c z r e w o l u c j ą w j e g o ż y c i u . I że d z i e j e się to w teatrze, i za sprawą teatru. O b y d w o j e w i e d z i e l i ś m y o t y m , a narzędziem, k t ó r y m p o s ł u g i w a l i ś -m y się, aby tę w i e d z ę uzyskać, b y ł a i n t u i c j a : -m o j a i j e g o , r ó w n a w swojej sile i obdaro-w a n a tą samą obdaro-w r a ż l i obdaro-w o ś c i ą . . .

Ten m ł o d y c z ł o w i e k , d w u d z i e s t o p a r o l e t n i , z a n i m w y s t ą p i ł w s w o i m p i e r w s z y m spektaklu, p o k t ó r y m zebrał o k l a s k i i gratulacje, b y ł m a ł y m c h ł o p c e m , na k t ó r e g o n i e zwracano z b y t n i o u w a g i i niezbyt l i c z y ł się w obszarach „ d o r o s ł o ś c i " dorosłych. Z m i e -rzono m u k i e d y ś i l o r a z i n t e l i g e n c j i , p o n i e w a ż nie u m i a ł zasznurować buta i n i e z b y t

chętnie u c z y ł się p i e r w s z y c h liter, a i matka d o ł o ż y ł a s w o j ą w i e d z ę o j e g o inności, i za-szeregowano go d o t y c h , k t ó r y m i trzeba się o p i e k o w a ć . Tak ż y ł i dorastał d ł u g o , w i e l e lat. W t y m czasie j e g o r ó w i e ś n i c y p o k o ń c z y l i s z k o ł y , z a ł o ż y l i rodziny. A o n nadal d o -p r o w a d z a n y był do r ó ż n y c h miejsc i i n s t y t u c j i , m a m a naciągała m u niegustowną, ale ciepłą czapeczkę na uszy i m a r t w i ł a się, żc z n o w u n i c z a p i ą ł g u z i k a i n i e r ó w n o z a w i ą z a ł szalik.Tcn nic zapięty g u z i k i d z i w n i e z w i ą z a n y s z a l i k b y ł , być może, przejaw e m fantazji tego m ł o d z i e ń c a , a może j e d y n ą m o ż l i przejaw ą f o r m ą m a n i f e s t a c j i b u n t u przejaw o -bec m a t k i i życia.

R e p r e s j o n o w a n y w k a ż d y m p r z e j a w i e s w o j e g o ż y c i a przez nią i przez szarą codzienność, przez n a u c z y c i e l i , otoczenie i r ó w i e ś n i k ó w , k t ó r z y zawsze w s z y s t k o w i e -d z i e l i na p e w n o i n a j l e p i e j , z g o -d z i ł się na tę s w o j ą inność z w y g o -d y , a może t y l k o - dlate-go, żeby w s p o k o j u słuchać m u z y k i , którą kochał n a d życie. B r z m i a ł a m u w uszach ta m u z y k a i z l e w a ł a się z burzą o k l a s k ó w , k i e d y kłaniał się p u b l i c z n o ś c i p o raz „ e n t y "

przy k u r t y n i e w i e l o k r o t n i e podnoszonej. W i d z i a ł wzruszoną m a t k ę i s t o j ą c y c h l u d z i , i w i e d z i a ł , żc tego w i e c z o r u o d n i ó s ł sukces. M u z y k ę d o s p e k t a k l u sam z a p r o p o n o w a ł , i t o też b y ł j e g o w k ł a d w d z i e ł o , które b y ł o tak oklaskiwane. W t e d y też p o raz p i e r w s z y samodzielnie przebrał się z k o s t i u m u w s w o j e ubranie. N i e m ó g ł znaleźć skarpetek, ale n i k t nie k r z y c z a ł , że jest o f e r m ą , b o skarpetki j a k o ś znalazły się same.

Z r o z u m i a ł też w t e d y , żc m ó g ł b y tak żyć. C z u ł , że w i c i e umie, p o t r a f i . A k i e d y o d -w i e s i ł k o s t i u m sceniczny n a s -w o j e miejsce, j u ż -w i e d z i a ł , żc b a r d z o chciałby tak żyć, sa-m o d z i e l n i e .

Teatr stał się j e g o ż y c i c m . T u m ó g ł być spontaniczny i autentyczny. N i k t g o też z tego p o w o d u nic w y ś m i e w a ł i nic p r z e z y w a ł . Wręcz c h w a l o n o g o i n a z y w a n o p r a w ą ręką reżysera. W i n n y c h pracach też b y ł niezły. Potrzebował często p o m o c y , ale ta po-moc nic upokarzała go. C z u ł s w o j ą siłę i potęgowała się ona z c h w i l i na c h w i l ę , z r o k u na rok. N a p i n a ł mięśnie i w c i ą g a ł brzuch, p o n i e w a ż r o l a w k o l e j n y m s p e k t a k l u tego w y -magała, a i d z i e w c z y n o m bardziej tak się podobał. C o d z i e n n i e zapamiętale ć w i c z y ł . I m i m o że, j a k m ó w i ł , teatr nie z m i e n i ł j e g o g ł o w y , t o j a k b y w i ę c e j w i e d z i a ł o sobie i o świecie.

A k i e d y o t y m w s z y s t k i m m ó w i ł , to wzruszał l u d z i , k t ó r z y g o słuchali, a i sam w z r u -szał się. żc m u w t y m ż y c i u ł a t w i e j i ś w i ą t c c z n i c j . 1 b y ł w t e d y j a k b y w y ż s z y , w i ę k s z y , piękniejszy. W s z y s c y to w i e d z i e l i , a on to czuł.

K i e d y ś w autobusie ktoś g o rozpoznał i g r a t u l o w a ł m u w y s t ą p i e n i a w t e l e w i z j i . N i c z d z i w i ł o g o to, b o p r z c c i c ż w c z o r a j m ó w i ł do kamery, żc d z i ę k i teatrowi j e g o świat jest piękniejszy i t a k i dobry, że aż chce się żyć. 1 żc jest c i e k a w i e j i lepiej w j e g o ż y c i u . M ó w i ł też o s w o j e j n o w e j r o l i , którą m u s i przemyśleć i p r z e a n a l i z o w a ć z l u d ź m i z pracy, b o jeszcze nie w i e , j a k to z r o b i ć , aby być rzeźbiarzem i na dodatek t a k i m , co to „ b ę -dzie u m i e r a ł " , i jeszcze musi m ó w i ć gwarą. O n b y ł k i e d y ś w Z a k o p a n e m , w górach i t y c h g ó r a l i to o n r o z u m i a ł , w i ę c i roli się j a k o ś nauczy...

O p o w i e d z i a ł a m Państwu historię j e d n e g o c z ł o w i e k a . Jednego aktora. 1 historię j e d -nego teatru, naszego teatru. Ten c z ł o w i e k n i e d a w n o o d nas odszedł. Z o s t a w i ł s w o j ą rolę t u ż p r z e d premierą i z o s t a w i ł teatr. N i c się n i b y nie stało. K a ż d y m a w o l n ą w o l ę i p r a w o w y b o r ó w . N i k o m u , i m n i e też, nie m o ż n a osądzać, c z y z r o b i ł dobrze c z y żle.

Jego w o l a i j e g o ż y c i e .

A l e gdzieś tam pozostaje przekonanie, p o t w i e r d z o n e i w t y m p r z y p a d k u , ż c c z ł o w i e k n i e p e ł n o s p r a w n y intelektualnie jest p r z e d m i o t e m , k t ó r e m u ktoś z n o w u coś kazał..., a l b o m u z o r g a n i z o w a ł . N i e w ą t p l i w e dla j e g o dobra. T y l k o , c z y spytał g o o zda-nie...!

M a m nadzieję, żc nadal nie będzie zapinał g u z i k a i nadal będzie k r z y w o w i ą z a ł sza-l i k , i będzie to r o b i ł zc ś w i a d o m o ś c i ą , że nie w y n i k a to z j e g o g ł u p o t y , a z fantazji. Tak noszą się często l u d z i e teatru...

C z ł o w i e k odszedł. Teatr został. T r a k t u j ę ten nasz teatr j a k o artystyczną manifestac j ę l u d z i n i e p e ł n o s p r a w n y manifestac h intelektualnie, k t ó r y m s t w o r z o n o m o ż l i w o ś manifestac i r e a l i z o w a -n i a potrzeby w y p o w i a d a -n i a się i p r e z e -n t o w a -n i a w y t w o r ó w ich a k t y w -n o ś c i -na

płaszczy-źnie teatralnej.

B e z p i e c z n a to płaszczyzna. K o m f o r t j a k i daje teatralny świat: j e g o rytualność i o b r z ę d o w o ś ć , światła, kurtyna, stroje, maska, c z y teatralny m a k i j a ż , m u z y k a stanowią o p i e r w s z y m p o z y t y w n y m d o ś w i a d c z e n i u l u d z i z upośledzeniem u m y s ł o w y m w ż y c i u , które n i o s ł o d o tej pory za sobą szereg n i e p o w o d z e ń . Przekroczenie tego ż y c i o w e g o n i e p o w o d z e n i a staje się m o ż l i w e , gdy zadba się o to, aby u p o ś l e d z o n y c z ł o w i e k nic b y ł o k l a s k i w a n y za s w o j ą niepełnosprawność i nieporadność, a za to, c z e m u d a ł w y r a z : za w y r a ż o n e wartości, które w n i ó s ł d o s p e k t a k l u , a spektakl stał się przez to d z i e ł e m te-atralnym. O s o b y niepełnosprawne intelektualnie to o s o b y n o r m a l n e w n i e n o r m a l n e j sytuacji. M a j ą one przecież takie same potrzeby r o z w o j o w e j a k o s o b y z d r o w e . N a p o t y -kają j e d n a k na trudności w ich r e a l i z a c j i z p o w o d u ograniczeń i w y m a g a ń z w i ą z a n y c h z niepełnosprawnością.

Naturalne potrzeby w i n t e r a k c j i z o g r a n i c z e n i e m intelektu stwarzają c o r a z to n o w e w y z w a n i a , które mogą o b e z w ł a d n i a ć c z ł o w i e k a l u b s t y m u l o w a ć j e g o r o z w ó j .

C z ł o w i e k „ e t y k i e t o w a n y " j a k o „ u p o ś l e d z o n y u m y s ł " posiada trudności w w y r a -ż a n i u siebie i świata. T o właśnie o s o b y upośledzone u m y s ł o w o n a j ł a t w i e j w y r a -ż a j ą sie-bie n i e w e r b a l n i e . Z m o j e g o d o ś w i a d c z e n i a i o b s e r w a c j i w y n i k a , że w s p e k t a k l u z u d z i a ł e m t y c h osób, elementy pozasłowne k o m u n i k u j ą o d b i o r c y o w i e l e bogatszą treść n i ż przekaz s ł o w n y . A k t o r z y n i e p e ł n o s p r a w n i intelektualnie p o w o d u j ą , żc ta „ i n n o ś ć p r z e k a z u " staje się w y d a r z e n i e m , wartością, w a l o r e m . Wydarzenie t o bogaci k u l t u r ę , a o n i , n i e p e ł n o s p r a w n i a k t o r z y , stają się j e j w s p ó ł t w ó r c a m i . Bezsporne j e s t też to, żc p r z e k o n u j ą d o siebie t w ó r c ó w u z n a n y c h i c e n i o n y c h , gromadzą przy sobie l u d z i o t w a r tych na c i e k a w e w y d a r z e n i a w sztuce i k u l t u r z e , przyciągają u w a g ę l u d z i n a u k i . O b c o -w a n i e z n i m i -w procesie t -w o r z e n i a l u b z i c h t-wórczością poz-wala spojrzeć na te osoby nic przez p r y z m a t d e f i c y t ó w i n i e p e ł n o s p r a w n o ś c i , lecz dostrzec w nich to, co j e s t n i e zaburzone, sprawne, wTęcz zaskakujące, a teatr t w o r z o n y przez tych l u d z i , k t ó r y w y r a -ża, a nie naśladuje, daje nam, w i d z o m w e w n ę t r z n e przekonanie, żc c i l u d z i e , d o tej p o r y skazani na getto w obrębie s w o j e g o ciała, getto najbliższego ś r o d o w i s k a , getto w m e n t a l n o ś c i społeczeństwa, mają teraz p r a w o w y j ś ć poza s w o j e upośledzenie i ż y ć ra-zem z n a m i , n o r m a l n y m i . N a d r z ę d n y m c e l e m teatroterapii u p r a w i a n e j przez nas, przy o k a z j i t w o r z e n i a teatru, jest z m i a n a k s z t a ł t o w a n y c h przez w i e l e dziesiątek lat stere-o t y p ó w s p stere-o ł e c z n y c h n a temat upstere-ośledzenia u m y s ł stere-o w e g stere-o i w y p r a c stere-o w a n i e n stere-o w e g stere-o , pstere-o- po-z y t y w n e g o obrapo-zu osoby niepełnosprawnej, k t ó r y b y po-zapisał się w ś w i a d o m o ś c i społecpo-z- społecz-nej i m ó g ł w n i e j f u n k c j o n o w a ć . M o j e d o ś w i a d c z e n i e w s k a z u j e , że u c z ł o w i e k a

nie-p e ł n o s nie-p r a w n e g o intelektualnie, uczestniczącego w nie-procesie t e a t r a l n y m i teatroteranie-pcu- teatroterapcu-t y c z n y m , r o z w i j a się a k teatroterapcu-t y w n o ś ć i k r e a teatroterapcu-t y w n o ś ć na p o z i o m i e s a m o ś w i a d o m o ś c i i s a m o a k c e p t a c j i . Ponadto wzrasta j e g o poczucie w ł a s n e j wartości i p e w n o ś c i siebie, z y -s k u j e o n n o w e u m i e j ę t n o ś c i -społeczne, u m i e radzić -sobie ze -stre-sem, p o t r a f i -skorzy-stać ze w s p a r c i a społecznego. Wzrasta też j e g o a u t o n o m i a i o d p o w i e d z i a l n o ś ć . Staje się o d -p o w i e d z i a l n y m za siebie i d z i e ł o , a także l u d z i , z k t ó r y m i u m i e się k o n t a k t o w a ć . A p r z e d e w s z y s t k i m m a nadzieję, że j e g o cierpienie z p o w o d u niepełnosprawności będzie p r z e z nas i z n i m łagodzone, złagodzone, lub z n i w e l o w a n e .

O b s e r w u j ę t o na co dzień, o d w i e l u lat. C i l u d z i e są skazanymi na upośledzenie, ż y j ą c y m i przez w i e l e lat „ n i e n o r m a l n y m i " . T w o r z ą c teatr i w i d o w i s k o teatralne spełniają się k u l t u r o w o , d o ś w i a d c z a j ą c r y t u a ł u w y z w o l e n i a . Z m i a n y , które zaistniały w i c h ż y c i u świadczą, że obrzęd teatralny jest skuteczny. M o j e o d k r y w a n i e i c h m o ż l i w o -ści, poszerzanie ich w obrębie każdego c z ł o w i e k a , a p o t e m zespołu jest w i e l o l e t n i m e k s p e r y m e n t o w a n i e m na gruncie p e d a g o g i c z n y m , t e r a p e u t y c z n y m , s p o ł e c z n y m , a p r z e d e w s z y s t k i m teatralnym.

O r g a n i z a c j a naszej g r u p y j e s t bardzo prosta. I s t n i e j e m y p r z y Teatrze D r a m a t y c z -n y m w L u b l i -n i e , u t r z y m u j e m y się zc ś r o d k ó w P F R O N . G r u p a l i c z y 2 0 osób. Jest t o stała g r u p a , k t ó r e j o f i c j a l n a nazwa b r z m i - Warsztaty Teatroterapii Z a j ę c i o w e j . Z g m p ą tą p r a c o w a ł o przez 5 lat o k o ł o 25 ludzi, specjalistów, k t ó r z y przez p r y z m a t s w o j e j w i e -d z y , u z -d o l n i e ń i m o ż l i w o ś c i t w ó r c z y c h , a także z w y k ł e g o , l u -d z k i e g o o -d r u c h u -d a w a n i a z siebie co najlepsze, p r o w a d z i l i z n i m i zajęcia teatralne, w s z e r o k i m tego s ł o w a znac z e n i u i p r z y u ż y znac i u w s z y s t k i znac h m o ż l i w y znac h teznachnik. B y ł y to i są zajęznacia: m u z y znac z n e , l i terackie, taneczne, p s y c h o l o g i c z n e , plastyczne, rehabilitacyjne, l o g o p e d y c z n e , d y k c y j -nc, k o m p u t e r o w e i m a t e m a t y c z n e o r a z k r a w i e c k i e . Uczestnicy p r z y u c z a n i są też d o go-t o w a n i a p o s i ł k ó w i g o s p o d a r o w a n i a p i e n i ę d z m i . Pracują w radiu, n a g r y w a j ą p r o g r a m y w t e l e w i z j i , udzielają w y w i a d ó w , startują w konkursach recytatorskich i poezji śpiewa-nej. Są d y s p o z y c y j n i i o t w a r c i na każdą sytuację, którą i m z a p r o p o n u j e m y . Potrafią też z r e z y g n o w a ć i w y c o f a ć się z sytuacji, której nie akceptują i „ n i e c z u j ą " . P o d d a w a n i przez 5 lat tak i n t e n s y w n e m u s z k o l e n i u , realizują rocznie 1 d o 2 spektakli, które wysta-w i a n e są wysta-w Teatrze D r a m a t y c z n y m . W t e d y d o k o n u j e się ten, wysta-w i e l o k r o t n i e przeze m n i e p r z e ż y w a n y , c u d przemiany. Teatr pełen d o ostatniego miejsca, a na scenie uświęconej obecnością n a j w i ę k s z y c h a r t y s t ó w p o l s k i c h i zagranicznych aktor n i e p e ł n o s p r a w n y , k t ó r y w z n i s z a i z a c h w y c a , k t ó r y j e d n y m gestem w y g r y w a swą ż y c i o w ą rolę. Spektakl t r w a k r ó t k o , b o o d 2 0 - 24 m i n . , a role t w o r z o n e są specjalnie d l a danej, konkretnej osoby. M a o n też s w o j ą historię w zapisie scenariusza, k t ó r y o p a r ł y j e s t na szczególe w y j ę -t y m z ż y c i a ak-tora.

S p e k t a k l m a w s w o i m z a ł o ż e n i u podnieść c z ł o w i e k a niepełnosprawnego i p o m ó c m u z r o z u m i e ć istotę j e g o c z ł o w i e c z e ń s t w a , a także w procesie oczyszczenia p o w i n i e n d o t k n ą ć istoty upośledzenia. P o w i n i e n b y ć ź r ó d ł e m m o c y i p r a w d y o ż y c i u każdego uczestnika. Jest zawsze n o w ą kreacją, n o w y m p r z e ż y w a n i e m , n o w y m ś w i ę t e m . Istotą s p e k t a k l u i poprzedzającego g o w i e l o m i e s i ę c z n e g o okresu p r z y g o t o w a w c z e g o ( m o ż n a n a z w a ć g o okresem terapii) j e s t o s o b i s t y i g r u p o w y r o z w ó j każdego uczestnika, aktora.

P i ę c i o l e t n i okres w s p ó l n e g o ż y c i a z grupą W T Z Tcatrotcrapia, j a k j u ż p o w i e -d z i a ł a m , m o g ę n a z w a ć okresem o -d k r y w a n i a n i e o g r a n i c z o n y c h m o ż l i w o ś c i l u -d z k i c h .

B i o r ę tu p o d u w a g ę o d k r y w a n i e m o ż l i w o ś c i n i e p r z e w i d y w a l n y c h w s w o j e j sile i u r o -dzie w e m n i e , m o i m partnerze n i e p e ł n o s p r a w n y m intelektualnie, j a k i też w k a ż d y m p r a c o w n i k u zespołu pedagogicznego, a d m i n i s t r a c y j n e g o , oraz tych, k t ó r z y t r a f i l i d o nas na c h w i l ę . Teatr daje n a m w s z y s t k i m odczucie zetknięcia się z czymś n i e z w y k ł y m , co oczyszcza, r o z w i j a , w p ł y w a na w s z y s t k i e procesy w i poza c z ł o w i e k i e m , z w i ę k s z a zakres s a m o w i e d z y . W teatrze, j a k w żadnej innej d z i e d z i n i e s z t u k i „ d o k o n u j e się p r o -ces osłabienia napięcia m i ę d z y c z ł o w i e k i e m a ś w i a t e m , przyrodą i społeczeństwem.

Świat staje się w i ę c częścią osobistego, w ł a s n e g o « j a » , d o k o n u j e się przebudzenie zna-czeń, które b y ł y j u ż znane, odsłania się głębsza rzeczywistość tego świata. Staje się o n bardziej l u d z k i , a t y m s a m y m c z ł o w i e k staje się w n i m bardziej j a k u s i c b i c " ( J . D a v c y ;

T y c h 5 lat pracy nad 8 spektaklami m o g ę p o d z i e l i ć na 5 o k r e s ó w :

1. Okres p r z y g o t o w a w c z y - zbieranie w i e d z y i s z k i c o w a n i e osobowości na p l a n i e g r u p y , n a z y w a n i e p r o b l e m ó w ;

2. Okres u w a l n i a n i a b ó l u i oczyszczenia:

„ L a b i r y n t " ;

3. O k r e s k s z t a ł t o w a n i a w i e d z y o sobie i g r u p i e , i p o r z ą d k o w a n i a w obrębie o s o b o w o ś c i :

„ D z i e w c z y n k a z z a p a ł k a m i " ; 4. Okres r o z w i ą z y w a n i a p r o b l e m ó w :

„ M . j a k . . / ' ;

5. Okres przedstawiania:

„ S p o w i e d ź w d r e w n i e " . 1975, s. 161).

,Świat n i e w i e r z y ł z o m ' M

T c a l r to w y r a ż e n i e świata r z e c z y w i s t e g o przez aktora, k t ó r y pokazuje, w y o b r a ż a i

I I etap rozwinięcie

Stadium porządkowania

i rozwiązania

1. Przydział ról.

2. Projektowanie scenografii i kostiumów.

3. Opracowanie muzyczne.

4. Wykonanie:

• indywidualna praca nad rolą, maską i kostiumem

• praca w grupie nad opracowaniem sposobu realizacji plastycznej

• praca grupowa i indywidualna nad rolą I I I etap

rozwiązanie

Stadium przedstawienia

i uzyskania oceny oraz ewolucji

Stadium przedstawienia, uzyskanie occny oraz ewolucji (przedstawienie nic jest nigdy skończone).

W s w o j e j d z i a ł a l n o ś c i teatralnej z w i ą z a n e j z osobami u p o ś l e d z o n y m i u m y s ł o w o k o -r z y s t a m z k o n w e n c j i k o m e d i i deli a-rie. któ-rej fenomen b y ł i jest inspi-racją dla w i e l u

artystów, a d l a teatru z w i ą z a n e g o z l u d ź m i u p o ś l e d z o n y m i u m y s ł o w o jest bardzo w a -ż n y m zabiegiem a r t y s t y c z n y m w b u d o w a n i u terapii i teatru. Ż y w i o ł i n s p i r a c j i p r z y bud o w a n i u w i bud o w i s k a , l u bud y c z n y charakter, świat prostych o bud w o ł a ń u c z u c i o w y c h , k l a r o w -ność postaci, bajeczne k o s t i u m y , piękne maski, p o p i s y m i m i c z n e a k t o r ó w , k t ó r z y za wszelką c c n ę chcą być a k c e p t o w a n i przez w i d z a , t o przecież tak b l i s k i sposób p r z e ż y -w a n i a teatru dostępnego i u c z e s t n i k o m W T Z .

K i e d y patrzę na m o j e g o aktora, m a m nieodparte wrażenie p o d o b i e ń s t w a do w ł o s k i c h r y c i n z X V I - w i c k u , gdzie narodziła się k o m e d i a deWarte. Ten sam w y r a z o c z u , ta sama ekspresja, ten sam gest, zastygły, być może, w m ą d r y m przesłaniu przeba-czenia... I r o d z i się w e m n i e tęsknota za czasami, gdzie miarą c z ł o w i e c z e ń s t w a n i c b y ł iloraz i n t e l i g e n c j i .

Adam Dobrzyński

Sekty

(Ujęcie socjologiczne)

S e k t y nie są z j a w i s k i e m n o w y m . W r ó ż n y c h epokach p o j a w i a l i się b o w i e m chary-z m a t y c chary-z n i p r chary-z y w ó d c y d u c h o w i , o b i e c u j ą c y l u d chary-z i o m o d p o w i e d chary-z i na p o d s t a w o w e pyta-nia egzystencjalne. O d p o w i e d z i na pytapyta-nia o sens istniepyta-nia i o z b a w i e n i e w i e c z n e w trakcie h i s t o r i i l u b poza nią.

D o h i s t o r i i chrześcijaństwa przeszły j u ż takie r u c h y r e l i g i j n e , j a k donatyści, w a l d c n -si c z y katarzy. W c w s p ó ł c z e s n y m zaś świecie, w świecie, w k t ó r y m z a ł a m a ł y -się tradyc y j n e s t r u k t u r y społetradyczne, a d o t y tradyc h tradyc z a s o w e w z o r tradyc e k u l t u r o w e u l e g ł y d e w a l u a tradyc j i , t r i u m -f y ś w i ę c ą n o w e g r u p y : Dzieci Boga. Kościół Zjednoczenia ( „ M o o n i " ) , Mormoni. Koś-ciół Scjentologiczny, Wyznawcy Kriszny. Świadkowie Jehowy. Jest to s w o i s t y fenomen o b e c n y na obszarze c y w i l i z a c j i zachodniej, sprawiający, ż c nic j e s t przesadą stwierdze-nie, że w i e k X X t o czas, w k t ó r y m „ f a ł s z y w i p r o r o c y " i „ f a ł s z y w i n a u c z y c i e l e " zdają się o d n o s i ć n a j w i ę k s z e sukcesy (por. E v a n g e l i u m vitac, 17).

Jednakże dotychczas z a r ó w n o p s y c h o l o g o w i e społeczni, j a k r ó w n i e ż s o c j o l o g o w i e oraz przedstawiciele i n n y c h nauk s p o ł e c z n y c h , c z y n i ą c y p r z e d m i o t e m s w 7 c h r o z w a ż a ń k o n d y c j ę d u c h o w ą współczesnego c z ł o w i e k a , nic z d o ł a l i ustalić z c z y m t a k n a p r a w d ę m a m y d o c z y n i e n i a m ó w i ą c o sektach. Jedną z g ł ó w n y c h p r z y c z y n tego stanu rzeczy jest z p e w n o ś c i ą złożoność z j a w i s k a , z k t ó r y m m a m y do czynienia. O w e r u c h y r e l i g i j -ne b o w i e m różnią się m i ę d z y sobą p o d w z g l ę d e m d o k t r y n y , w z o r c ó w zachowania, spo-s o b e m p o z y spo-s k i w a n i a n o w y c h c z ł o n k ó w , a także pospo-stawy w o b e c t r a d y c y j n e j r e l i g i i , in-n y c h r u c h ó w r e l i g i j in-n y c h oraz społeczeństwa.

E t y m o l o g i a s ł o w a „ s e k t a " r ó w n i e ż n i e jest jednoznaczna. Jedni w y p r o w a d z a j ą ż r ó d ł o s ł ó w tego s ł o w a o d ł a c i ń s k i e g o c z a s o w n i k a „ s c c a r c " ( „ o d c i n a ć " , „ o d r ą b y w a ć " ) t w i e r d z ą c , iż m ó w i ą c o sckcic m a m y na m y ś l i grupę r e l i g i j n ą , która o d e r w a ł a się o d któregoś z w i e l k i c h k o ś c i o ł ó w panujących, i która i z o l u j e się o d reszty społeczeństwa.

I n n i s ł o w o „ s e k t a " w y w o d z ą o d ł a c i ń s k i e g o c z a s o w n i k a „ s e q u i " ( „ p ó j ś ć za k i m ś " , „ n a -ś l a d o w a ć " ) , akcentując element p i e l ę g n a c j i w s p ó l n o t y z j a k i m -ś „ m i s t r z e m " , „ g u r u " .

W literaturze p r z e d m i o t u c o r a z częściej t e r m i n „ s e k t a " , posiadający z a b a r w i e n i e pe-j o r a t y w n e , sugerupe-jące negatywną occnę, zastępupe-je się o k r e ś l e n i e m bardziepe-j n e u t r a l n y m .nowe r u c h y r e l i g i j n e " . N i e k t ó r z y s o c j o l o g o w i e m ó w i ą także o „ r u c h a c h protestu r e l i -g i j n e -g o " ( B . R . W i l s o n ) , c z y też o „ w y s i ł k u całe-go społeczeństwa, p o d j ę t y m w kierun-k u j e g o n o w e g o z i n t e g r o w a n i a s i ę " ( E . Faris). Sekierun-ktę d e f i n i u j ą j a kierun-k o w s p ó l n o t ę odrzu-cającą - w o d r ó ż n i e n i u o d K o ś c i o ł a - k o m p r o m i s zc ś w i a t e m , starając się o d n o s i ć swe

zasady r e l i g i j n e d o w s z y s t k i c h d z i e d z i n ż y c i a , przy j e d n o c z e s n y m narzucaniu s w y m c z ł o n k o m silnego poczucia o b o w i ą z k u , i poddając ich ścisłej k o n t r o l i ( E . T r o e l t s c h ) . N a t o m i a s t sami c z ł o n k o w i e sekt p r z y p i s u j ą sobie nazwę „ k o ś c i o ł ó w " , „ z b o r ó w " , „ s t o -w a r z y s z e ń " , „ z -w i ą z k ó -w " , „ o r g a n i z a c j i " , „ s z k ó ł " , „ c e n t r ó -w " , „ r e l i g i i " itp.

A n g i e l s k i s o c j o l o g B . R . W i l s o n za zasadniczą cechę sekty uważa izolację, rozu-m i a n ą j a k o odcięcie się o d świata i zabezpieczenie przed w p ł y w e rozu-m z z e w n ą t r z o r a z związaną z t y m w y s t ę p u j ą c ą w sektach tendencję d o b u d o w y własnego odrębnego świata, n i e r z a d k o realizowaną d o s ł o w n i e . Inni w y m i e n i a j ą tutaj r ó w n i e ż takie właści-w o ś c i j a k :

• p r z y w ó d z t w o c h a r y z m a t y c z n e - z a ł o ż y c i e l sekty to c z ł o w i e k c h a r y z m a t y c z n y ; j e g o z w o l e n n i c y wierzą w j e g o inność w stosunku d o z w y c z a j n y c h ś m i e r t e l n i k ó w i j e g o dar n a d n a t u r a l n y c h , n a d l u d z k i c h , a p r z y n a j m n i e j w y j ą t k o w y c h m o c y c z y

w ł a ś c i w o ś c i ( M . W e b e r ) ;

• c k s k l u z y w i z m ( p r z y p i s a n i e w y ł ą c z n i e sobie p r a w d y i ś r o d k ó w z b a w i e n i a ) oraz łączący się z t y m i z o l a c j o n i z m i a n t y c k u m c n i c z n o ś ć ;

• d ł a w i e n i e i n d y w i d u a l n o ś c i - w sekcie nie ma miejsca na s w o b o d ę m y ś l , różnice interpretacyjne l u b niezależne postępowanie. Sekta ma strukturę autorytarną. G r u p a p e ł n i t u t a j rolę nadrzędną;

• w p r z y p a d k u sekt w y w o d z ą c y c h się z chrześcijaństwa p r z y j m o w a n i e , o p r ó c z Pi-sma św. d o d a t k o w e g o , p o z a b i b l i j n e g o o b j a w i e n i a , z w i ą z a n e g o najczęściej z osobą założyciela lub p r z y w ó d c y ;

Natomiast m ó w i ą c o p r z y c z y n a c h popularności sekt, w y r ó ż n i a j ą :

• p o w o d y intelektualne - w świecie, w k t ó r y m l u d z i e p o z b a w i e n i są p e w n o ś c i , sekty udzielając a u t o r y t a r n y c h ( n i e r z a d k o p o z o r o w a n y c h na n a u k o w e ) o d p o w i e d z i na p o d -s t a w o w e pytania, j a k i e zadaje -sobie c z ł o w i e k ( „ k i m j e -s t e m ? " , „ d o k ą d z m i e r z a m ? " ) , dając t y m s a m y m f a ł s z y w e p o c z u c i e bezpieczeństwa;

• p o w o d y e m o c j o n a l n e - sekty pozyskując n o w y c h c z ł o n k ó w w y k o r z y s t u j ą podsta-w o podsta-w ą potrzebę e m o c j o n a l n ą c z ł o podsta-w i e k a , j a k ą jest potrzeba k o c h a n i a ( „ b o m b a r d o podsta-w a n i e m i ł o ś c i ą " ) . Ponadto w y d o b y w a j ą c c z ł o w i e k a z a n o n i m o w o ś c i , wspierając j e g o dążenie d o współuczestnictwa, w s p ó ł o d p o w i e d z i a l n o ś c i i zaangażowania, dają c z ł o w i e k o w i po-c z u po-c i e sensu i k i e r u n k u w j e g o ż y po-c i u ;

• p o w o d y społeczne osłabienie c z y w r ę c z zniszczenie struktur r o d z i n n y c h , k o -ścielnych, o r g a n i z a c y j n y c h sprawia, żc ludzie czują się w y k o r z e n i e n i , zagubieni. Sekty zaś w y k o r z y s t u j ą t k w i ą c ą w c z ł o w i e k u potrzebę k o n t a k t u z i n n y m i l u d ź m i . Zdają się o f e r o w a ć c i e p ł o , o p i e k ę i wsparcie w n i e w i e l k i c h , Iccz s i l n y c h w s p ó l n o t a c h ;

• p o w o d y d u c h o w e sekty p o d e j m u j ą w i e l k i e w y s i ł k i , b y zaspokoić d u c h o w e p o -trzeby c z ł o w i e k a . O b i e c u j ą dostarczyć m u głębszych przeżyć r e l i g i j n y c h . P r o p o n u j ą szansę stania się c z ł o n k i e m „ e l i t y " d u c h o w e j , osiągnięcia d u c h o w e j pełni. S w o i m c z ł o n k o m wpajają przekonanie, że są w y b r a ń c a m i , j e d y n y m i , k t ó r z y znają p r a w d ę , j e -d y n y m i , k t ó r z y zostaną z b a w i e n i ;

S e k t y p r o p o n u j ą c „ n o w ą " w i z j ę świata, ludzkości i k u l t u r y , pomagają j c d n o s t c c za-g u b i o n e j w e w s p ó ł c z e s n y m ś w i e c i e znaleźć d l a siebie miejsce. Proponują l u d z i o m sam o t n y sam , i z o l o w a n y sam , n i e p e w n y sam , j a k i ś rodzaj „ o j c z y z n y d u s z " , ciepła w c w s p ó l nocie. Ich c z ł o n k o w i e zaś to najczęściej w r a ż l i w i l u d z i e , k t ó r y c h w y s u b l i m o w a n e p o

-t r z c b y (religijne, w s p ó l n o -t o w e ) nic zos-tały docenione i zaspokojone ani przez K o ś c i ó ł , ani przez r o d z i n ę .

Z tego też p o w o d u sekty mogą pełnić r ó w n i e ż f u n k c j ę p o z y t y w n ą . Protestując w o -bec w y n a t u r z e ń r e l i g i i panującej, obnażając „ p r a w d z i w e o b l i c z e " w i e r z ą c y c h , ukazując w y s t ę p u j ą c e w K o ś c i e l e z ł o stanowią w y z w a n i e rzucone K o ś c i o ł o w i i l u d z i o m go w s p ó ł t w o r z ą c y m . Z m u s z a j ą ich d o przemyślenia t r a d y c y j n y c h struktur r e l i g i j n y c h oraz s p o ł e c z n y c h , d o p o s z u k i w a n i a takiego m o d e l u , k t ó r y m i a ł b y więcej braterstwa niż do-t y c h c z a s o w y .

G r a f i k a - M a r c i n J e d l i ń s k i