• Nie Znaleziono Wyników

Teoria akulturacji i adaptacji Johna Berry’ego

Adaptacja i nastawienie do imigrantów – rozważania teoretyczne

2.2. Teoria akulturacji i adaptacji Johna Berry’ego

Jak już zasygnalizowałem, teoria akulturacji i adaptacji Berry’ego jest rozbudowa-na a jej wartość pozrozbudowa-nawcza z perspektywy prowadzonych przeze mnie arozbudowa-naliz rozbudowa-na tyle duża, że warto omówić ją szerzej. Wychodząc ponownie od kwestii defini-cyjnych warto wspomnieć, że zdaniem Paula Lakey’a omawiany autor „postrzega akulturację jako adaptację, redukcję konfliktu, która jest konceptualizowana w po-staci trzech trybów: dostosowania się, reakcji oraz wycofania”19. Wykorzystany został tutaj znany z psychologii paradygmat stresu i radzenia sobie (za co model ten spotkał się z krytyką)20. Punkt ciężkości teorii umiejscowiony jest zatem na poziomie jednostkowym omawianego procesu. W swoich późniejszych pracach Berry odwołuje się do przytoczonej wcześniej interpretacji akulturacji poczynio-nej przez Roberta Redfielda, Ralpha Lintona oraz Melvilla Herskovits’a, a także sam stwierdza, iż:

Akulturacja jest podwójnym procesem zmiany kulturowej i psychologicznej, która ma miejsce jako rezultat kontaktu między dwiema lub więcej grupami kulturowymi oraz ich indywidualnymi członkami. Na poziomie grupowym obejmuje zmiany w struktu-rach społecznych, instytucjach oraz praktykach kulturowych. Na poziomie indywidu-alnym obejmuje zmiany repertuaru behawioralnego jednostki21.

Zmiany zachodzą zatem w długotrwałym procesie na poziomie jednostkowym i grupowym, na płaszczyźnie zarówno psychologicznej, jak i socjokulturowej, pro-wadząc ostatecznie do względnie trwałego efektu, jakim jest adaptacja. Akulturacja 17 Tamże, s. 5.

18 J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 705. 19 P.N. Lakey, Acculturation: a review…, s. 107.

20 U. Schönpflug, Acculturation: adaptation or development?, „Applied Psychology” 1997, t. 46 (1), s. 52.

jednostkowa została także nazwana przez Theodora Gravesa akulturacją psycholo-giczną22. Określić ją można jako zmiany zachodzące w jednostce pod wpływem obcej (w założeniu – dominującej23) kultury oraz jej własnej, która sama również podlega przekształceniom24. Berry podkreśla, iż istnieją dwa powody utrzymania podziału na akulturację kulturową i psychologiczną. Z jednej strony należy pa-miętać, że jednostki działają w ramach określonego kontekstu kulturowego, wobec czego oba poziomy powinny być badane przy użyciu odmiennych technik pomia-ru, aby uchwycić zależności między nimi. Z drugiej natomiast dostrzega się po-śród jednostek różnorodność w sposobie uczestnictwa w procesie akulturacji25. Wobec tego każdy człowiek może przechodzić zmiany w swoisty sposób z różnym skutkiem.

Odmienne reakcje grup i jednostek na akulturację określane są mianem strategii akulturacyjnych. Ich konstrukcja jest dwojaka. Po pierwsze składają się one z po-staw, czyli pewnych preferencji w wyborze alternatywnych podejść do problemu, oraz zachowań, będących faktycznie podejmowanymi działaniami26. Oba te elemen-ty następnie odnoszone są do dwóch wymiarów, opisywanych jako: podtrzymywanie kultury (co łączy się z tym, czy dana osoba uważa za cenne podtrzymywanie wła-snego dziedzictwa kulturowego i tożsamości), a także kontakt i partycypacja (czyli czy dana osoba uważa za istotne wchodzenie w interakcję zarówno z innymi gru-pami kulturowymi, jak i społeczeństwem jako całością)27. Berry przedstawia obie te zmienne jako dwubiegunowe, dychotomiczne – możliwe są zatem cztery kombina-cje uwzględniające stosunek jednostki do obu wspomnianych wymiarów i tworzące następujące strategie:

ƒ Integracja – występuje, kiedy jednostka lub grupa jest zainteresowana pod-trzymaniem własnej kultury i tożsamości, a jednocześnie skłonna jest do utrzymywania kontaktu z przedstawicielami innych grup kulturowych oraz partycypacji w życiu społeczeństwa jako całości. Jest to sytuacja, w której jednostka zachowuje wewnętrzną integralność, nie odcinając się od życia społecznego w kraju przyjmującym. Strategia ta jest w zasadzie możliwa do zrealizowania w społeczeństwach opowiadających się za multikulturalizmem w podejściu do imigrantów, ponieważ dają jednostce dość swobody, aby mo-gła wybrać integrację spośród istniejących alternatyw. Wobec tego konieczne jest w tym przypadku dwustronne dopasowanie – zarówno grupy dominują-cej, jak i napływowej28.

22 J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 7.

23 Berry posługuje się pojęciami grupy dominującej i niedominującej. Mają one odzwierciedlać różnicę w hierarchii wywierania wzajemnego wpływu. Tamże, s. 8.

24 J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 701.

25 Tamże, s. 701–702; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 7.

26 J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 704; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 9. 27 Tamże.

ƒ Asymilacja – występuje, gdy dana osoba nie zamierza podtrzymywać swo-jego dziedzictwa kulturowego i jest skłonna podejmować kontakty z obcą kulturą oraz w pełni uczestniczyć w społeczeństwie przyjmującym. Jednost-ka dąży do wtopienia się w obcą kulturę. Warto przy tym podkreślić, że o ile wybór tej strategii nie wymaga jednoczesnego zwrotnego zachowania spo-łeczeństwa dominującego, to nie jest on całkowicie dowolny. Może on być ograniczony przez cechy biologiczne (np. kolor skóry) przedstawicieli danej grupy imigracyjnej, które nigdy nie pozwolą mu na pełną asymilację. Może się także zdarzyć, że asymilacja będzie wymuszona przez politykę imigracyj-ną i wybór innej strategii będzie od początku skazany na porażkę29.

ƒ Separacja – jest odwrotnością asymilacji i występuje wtedy, kiedy jednostka skupia się na podtrzymaniu własnej tożsamości kulturowej i dziedzictwa kul-turowego, stroniąc jednocześnie od interakcji z przedstawicielami innych kultur, nie angażując się w życie społeczeństwa bardziej niż to konieczne30. ƒ Marginalizacja – występuje wówczas, gdy jednostka bądź grupa nie są

zain-teresowane podtrzymywaniem dziedzictwa kulturowego ani relacji z przed-stawicielami obcych kultur. Berry stwierdza, że ta strategia nie jest często spotykana i zdarza się zazwyczaj, gdy do głosu dochodzą czynniki zewnętrz-ne, co może mieć miejsce, kiedy wyrzeczenie się dziedzictwa kulturowego jest przymusowe, zaś podtrzymywanie pozytywnych relacji z innymi staje się niemożliwe ze względu na poziom odczuwanej dyskryminacji31.

Należy zauważyć, iż wymienione powyżej typy idealne zakładają istnienie pełnej swobody wyboru strategii akulturacyjnych. Taka sytuacja jednak w zasadzie nigdy nie ma miejsca. Na przeciwległym biegunie strategii napływowych grup etnicz-nych znajdują się strategie społeczeństwa jako całości, które nierzadko przekładają się w dalszej kolejności na polityki imigracyjne. Postępując analogicznie jak przy wyróżnianiu strategii akulturacji imigrantów, wskazuje się na cztery podejścia społeczeństwa przyjmującego do grup obcych kulturowo. Są to:

ƒ Multikulturalizm – występuje w sytuacji, w której społeczeństwo grupy do-minującej godzi się na istnienie różnorodności kulturowej w jego obrębie. Jako warunki konieczne wymienia się: wzajemną akceptację swoich odmien-ności między grupami, brak uprzedzeń, a także poczucie przynależodmien-ności wszystkich grup do danego społeczeństwa32. Wobec tego jest to orientacja nakierowana na integrację.

ƒ Tygiel kulturowy (melting pot) / pressure cooker – odwołuje się do strategii asy-milacji na dwa sposoby. Jeżeli nie jest wymuszona, mówi się o metaforze ty-gla kulturowego, kiedy to kultury się do siebie upodabniają, tj. społeczeństwo

29 J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 705; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 9–12. 30 Tamże; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 9–11.

31 Tamże; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 9.

przechodzi od stanu bardziej heterogenicznego do homogenicznego. Inaczej dzieje się w sytuacji, w której asymilacja jest narzucana przez grupę dominu-jącą. Berry odwołuje się do metafory pressure cooker, która w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza szybkowar. Nie oddaje to jednak sensu tego pojęcia. Opisowo można uznać, że jest to sytuacja, w której grupa napływowa działa pod presją i wywołuje w swych strukturach pożądane przez grupę dominu-jącą przemiany33.

ƒ Segregacja – to sytuacja, w której zostaje wymuszona strategia separacji. Jest to działanie grupy dominującej nakierowane nie na wchłonięcie elementu obcego przez społeczeństwo, a raczej odsunięcie danej grupy poza jego na-wias. Imigranci mogą wobec tego kultywować swoją kulturę, ale nie mają możliwości utrzymywać relacji z innymi ludźmi i życiem społecznym34. ƒ Marginalizacja/ekskluzja – zasadniczo jest to sytuacja bazująca na

przymu-sie, tj. jak zaznacza Berry, ludzie z reguły sami nie wybierają marginalizacji, lecz zostają zmarginalizowani. Jest to zatem efekt połączenia strategii pressu-re cooker i segpressu-regacji – przymusowej asymilacji oraz wyłączenia ze społeczeń-stwa jako całości35.

Należy wskazać, że żadna z wymienionych ośmiu strategii nie układa się zdaniem Berry’ego w kontinuum. Nie są to kolejno następujące po sobie fazy, a raczej al-ternatywy, spośród których jednostka ma mniejszą lub większą swobodę wybo-ru. Wydaje się jednak, że przynajmniej część z nich daje się uporządkować pod względem natężenia czy postępu procesu adaptacji (będącej przecież finalnym produktem akulturacji). Przykładowo, asymilacja może oznaczać zaadaptowanie we wszystkich wymiarach w pełnym zakresie, natomiast integracja oznaczałaby mniej kompletne (czego nie należy mylić z brakiem przystosowania bądź jego negatywną oceną) przystosowanie do warunków panujących w społeczeństwie przyjmującym. Wówczas separacja odzwierciedlałaby raczej podstawowy poziom zaadaptowania, chociaż mogący wystarczać do codziennego funkcjonowania.

Podział na strategie wybierane przez imigrantów i społeczeństwo jest niezwy-kle istotny, gdyż uwypukla znaczenie decyzji podejmowanych przez jednostkę, jak również wskazuje na to, że podlega ona wpływom zewnętrznym. Co więcej, nie-rzadko determinanty zewnętrzne będą stanowiły odpowiedź na cechy jednostki, np. pewne cechy biologiczne mogą budzić niepokój (bazujący na wcześniejszych negatywnych doświadczeniach lub uprzedzeniach) grupy dominującej i vice ver-sa – dana osoba może odczuć konsekwencje dyskryminacji lub dodatkowe trud-ności. Jednostka może także podejmować działania w ramach wybranej strategii, które okażą się godzić w poczucie bezpieczeństwa społeczeństwa, co też spotka się z określoną reakcją. Podział ten pozwala na rozważenie w kontekście akulturacji 33 J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 706; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 10. 34 Tamże.

i adaptacji znaczenia polityk imigracyjnych i integracyjnych oraz cech demogra-ficznych i psychologicznych danej jednostki, bądź charakterystyk grupy, do jakiej przynależy. Pamiętać także należy o przywołanej wcześniej definicji akulturacji, któ-ra mówiła o tym, iż zmiany dokonujące się w jednostce zależą od akultuktó-racji psy-chologicznej i kulturowej. W związku z tym jednostka podlega wielu wpływom i nie może pozostać wobec nich bierna.

Jakie zatem działanie powinna podjąć jednostka, aby sprostać tym zmieniają-cym się warunkom? Odpowiedzi na to pytanie należy szukać we wspomnianym wcześniej paradygmacie stresu i radzenia sobie z nim. Berry wyróżnił trzy podejścia odnoszące się do konsekwencji uczestniczenia w procesie akulturacji, a wszyst-kie one związane są z poziomem odczuwanego stresu. Po pierwsze, daje się za-obserwować zmiany behawioralne, czyli zmiany w zasobie nawyków, zachowań. Proces ten można dodatkowo podzielić na trzy części: zrzucanie kultury (cultural shedding), polegające na oduczaniu się, wyzbywaniu dotychczasowych zachowań przyjętych dla danej (własnej) kultury; następnie zachodzi nauczanie kulturowe, będące procesem komplementarnym do poprzedniego, gdyż oznacza zastępowa-nie porzuconych praktyk innymi, bardziej dostosowanymi do nowych wymagań środowiska kulturowego. Oba te procesy łącznie niekiedy nazywa się dostosowy-waniem. Przyjmuje się, że zachodzą one w sposób relatywnie prosty, bezstreso-wy. Może się jednak zdarzyć – i zapewne często się tak dzieje – że niewielka ilość stresu zostaje wygenerowana, co określa się jako konflikt kulturowy. W zależności od przyjętej strategii, różne są sposoby radzenia sobie z nim, np. remedium na niedopasowanie w jakimś obszarze życia społecznego może stanowić asymilacja nie-których nawyków społeczeństwa dominującego bądź też wyłączenie się z określo-nej działalności. Drugie podejście stosuje się, kiedy poziom stresu jest duży, ale jednocześnie dający się kontrolować lub łagodzić. Wtedy mówi się o tzw. stresie akulturacyjnym36. Kiedy ilość stresu przekracza normę ustanowioną przez indywi-dualną zdolność jednostki do kontroli, radzenia sobie z nim, należy sięgnąć – jak sugeruje Berry – po orientację psychopatologiczną, skupiającą się konkretnie na chorobach umysłowych37. Stresogenność procesu zależy od czynników indywidu-alnych (takich jak naturalne predyspozycje jednostki, cechy demograficzne i sta-tusowe) oraz grupowych (jak dostępność rynku pracy, odczuwany poziom dyskry-minacji, polityka imigracyjna itp.). Kluczowe znaczenie mają wskazane strategie, zarówno te dostępne dla imigrantów, jak i te wybrane przez ludność dominują-cą. Przykładowo najmniej zmian kulturowych, dostosowywania się i tym samym 36 Za interesujący należy uznać fakt, że sam Berry zaznacza, iż posługuje się tym pojęciem zamiast terminu szok kulturowy. Powody, które podaje, dotyczą w pierwszej kolejności se-mantyki, natomiast jego krytyka merytoryczna odnosi się do braku, jak stwierdza, „dobrze rozwiniętej macierzy teoretycznej”, co jest o tyle ciekawe, że ten drugi termin przez długi czas pozostawał popularny zarówno w użyciu naukowym, jak i publicystycznym. Zob. J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 708; J.W. Berry, Immigration, acculturation..., s. 13.

konfliktów obserwuje się w przypadku integracji. Ilość zachodzących zmian jest najwyższa w przypadku strategii asymilacyjnej, co jednak nie jest równoznaczne z dużą liczbą konfliktów. W najtrudniejszym położeniu są osoby podlegające mar-ginalizacji. Najwięcej stresu pojawia się w sytuacjach, w których imigrant nie jest w stanie zasymilować pewnych cech wcale albo w odpowiednio krótkim czasie. Kiedy marginalizacja zostaje wymuszona nierozerwalnie wiąże się to z wielkim stresem. Cechy biologiczne też nie pozostają na tym etapie bez znaczenia, jako mogące powodować segregację (chociaż może ona być równie dobrze efektem nie-dostosowania rynku pracy do ludności napływowej). Ostatecznie jednak radzenie sobie ze stresem akulturacyjnym może prowadzić do „relatywnie stabilnych zmian zachodzących w jednostkach lub grupach w odpowiedzi na zewnętrzne wyma-gania”38, czyli do adaptacji. W tym miejscu należy poczynić dwie uwagi. Przede wszystkim, nie należy zakładać, iż adaptacja oznacza w każdym przypadku zatra-cenie siebie, czyli mówiąc innymi słowy, nie będzie to wyłącznie efekt w posta-ci asymilacji. O zaadaptowaniu będzie mowa w zasadzie w każdym przypadku, kiedy jednostka bądź grupa odnajdzie swój sposób na przetrwanie w określonym środowisku, czy to poprzez unikanie konfliktu, czy częściowe upodobnienie, czy zupełne wtopienie się w społeczeństwo dominujące (co nie oznacza, że nie można mówić o niższym lub wyższym poziomie zaadaptowania). Należy zwrócić uwagę również na znaczenie kontekstu zewnętrznego. Ilość stresu, radzenie sobie z nim i ostatecznie adaptacja zależą od różnorodności kontekstu, w jakim przyjdzie dzia-łać jednostkom i grupom.

Na zakończenie warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób Berry wyobrażał sobie otoczenie procesu akulturacji. Zakładał on istnienie zarówno czynników moderu-jących (na poziomie jednostkowym), uaktywniamoderu-jących się przed (w gruncie rzeczy kapitał ludzki danej osoby, o którego wadze dla procesu migracji wspomniałem w poprzednim rozdziale) i podczas akulturacji (np. długość pobytu czy doświad-czenia związane z kontaktem z ludnością lokalną), a także kontekstu grupowego obejmującego zarówno grupę imigracyjną, jak i konteksty obu państw: przyjmu-jącego (np. politykę imigracyjną) i wysyłaprzyjmu-jącego (np. sytuację demograficzną). Ostatecznie jednak rezultatem wzajemnych interakcji wszystkich tych elementów jest adaptacja39. Poszczególne komponenty zostaną omówione przez pryzmat ko-lejnych teorii prezentowanych w ramach tego rozdziału. Zanim jednak to nastąpi, warto spojrzeć na krytykę, której została poddana teoria Berry’ego.

Jednym z krytyków był Ute Schönpflug, który podważył fundament teorii, czyli wybór paradygmatu stresu i radzenia sobie z nim. Wymienia on kilka problemów z tak ujętym modelem, począwszy od tego, iż łączenie poziomu grupowego i jed-nostkowego sprawia trudności w jego testowaniu. Po drugie, zastosowany paradyg-mat nie jest przystosowany do badania długotrwałej zmiany, a jednocześnie zdaje 38 J.W. Berry, Acculturation: living..., s. 709.

się w tym przypadku obejmować charakterystyczne elementy dla procesu rozwoju indywidualnego jako takiego. Implikuje to zbyt duży stopień zmieszania obu para-dygmatów, przez co nie sposób je od siebie odróżnić na poziomie tego modelu. Jak podkreśla, Berry nie uwzględnia procesu rozwoju tożsamości etnicznej mającego także duże znaczenie. Całość koncepcji – zdaniem Schönpfluga – sprawia, iż obser-wowane zmiany nie muszą być wywołane jedynie przez proces akulturacji, ale także przez przemiany rozwojowe ogólniejszego rodzaju. Innymi słowy, model Berry’ego dotyka zbyt wielu sfer życia, zagarniając procesy, do badania których nie jest przysto-sowany. To czyniłoby go narzędziem niejasnym i niepewnym40.

Biorąc pod uwagę wskazaną krytykę uważam jednak, iż doświadczenie imigra-cji jest zdarzeniem wiodącym w życiu danej jednostki czy też grupy. Tym samym nawet jeśli pewne procesy zostały przez migrację jedynie zainicjowane, to będą one pod wpływem procesu adaptacji (który przecież nie musi się zawsze zakończyć sukcesem41) poprzez akulturację. Procesy rozwojowe będą zachodziły, ale wydaje się wątpliwe, by mogły zostać odseparowane od zdarzeń zmieniających trajektorię życia. Byłby to zatem rozwój, ale w ramach procesu zmiany jednostki mierzącej się z nową kulturą.

Podsumowania rozbudowanej krytyki koncepcji Berry’ego dokonał także Paweł Boski. Znaczna część problemów z modelem Berry’ego ma swoje korzenie w spo-sobie pomiaru wspomnianych strategii akulturacyjnych, który ostatecznie skut-kuje trudnościami w obronie postawionych przez tego autora tez, niespójnością wyników itd. Rozważając proponowany przez Berry’ego sposób pomiaru strategii akulturacyjnych nastręcza kilku trudności. Po pierwsze, skale i związane z nimi stwierdzenia służące do pomiaru tych strategii odnoszą się do więcej niż jednego zagadnienia (tzn. za pomocą jednego pytania w istocie chce się zgromadzić więcej niż jedną informację). Po drugie, udzielenie odpowiedzi na jednej skali zdaje się determinować to, jakie odpowiedzi zostaną udzielone w przypadku pozostałych skali. Po trzecie, potencjalnych strategii jest więcej niż 4 (krytycy powołują się na logikę Boole’a). Po czwarte, analizy statystyczne pokazują, iż w istocie dane ukła-dają się w pojedynczy, dwubiegunowy wymiar / jeden czynnik, na którego jednym krańcu znajduje się integracja, a na drugim pozostałe strategie. Z tą ostatnią uwagą wiąże się kolejna, mianowicie samo pojęcie integracji jest szerokie, jego konceptu-alizacja jest problematyczna, a ponadto strategia ta jest zwykle nadreprezentowana w danych – badani zazwyczaj skłaniają się ku niej, co jednak zdaje się wynikać przede wszystkim z tego, że trudno się nie zgodzić z jej założeniami, a przez to wyraża ona w istocie raczej ogólną postawę względem procesu akulturacji niż wła-sną opinię czy doświadczenia. Co więcej, badania pokazują, że wyniki dotyczące 40 U. Schönpflug, Acculturation: adaptation or…, s. 52–55.

41 Berry nie wskazuje, moim zdaniem, na nieuchronne ciążenie do mniej lub bardziej, ale uda-nej adaptacji. Sam fakt dopuszczalności ilości stresu mogącej wymagać podejścia psychopa-tologicznego wskazuje, że proces akulturacji może zostać przerwany na dowolnym etapie.

preferencji tych strategii w zasadzie nie wykazują zróżnicowania nawet między bardzo odmiennymi populacjami i grupami, a zatem układają się w określony wzór z dominującą rolą integracji. Ostatecznie Boski dodaje swoją uwagę krytycz-ną, podkreślając, iż model Berry’ego jest akulturowy, opierający się na ogólnych deklaracjach badanego odnośnie do swojego własnego wyobrażenia o tym, na ile uczestniczy on w kulturach, o które jest pytany i których treść pozostawiona jest jego własnej interpretacji42.

Jednocześnie badacz ten przedstawia swój kulturowy model akulturacji – na-bywania dwukulturowości – i jak sam stwierdza: „Główna różnica w porównaniu z modelem Berry’ego polega na wyróżnieniu poziomów kultury obiektywnej oraz na ich pomiarze w jednostkowych kompetencjach i reprezentacjach”43. Odcho-dząc zatem od strategii akulturacyjnych skupia się na faktycznych zachowaniach, wiedzy, odczuciach, wartościach itd. badanych, które mogą być związane z jedną, drugą lub obiema kulturami (tzn. elementy te mogą być względem siebie odrębne, wspólne lub konfliktowe). Jednostki nabywają w procesie akulturacji tożsamość symboliczną (symbole i artefakty) poprzez kulturalizację i tożsamość aksjologicz-ną (wartości i praktyki) poprzez socjalizację. Ostatecznie dana osoba wykształca tożsamość kulturową, będącą wypadkową przyswojenia komponentów należą-cych do rozważanej kultury lub kultur, kiedy mówimy o tożsamości dwukulturo-wej lub wielokulturodwukulturo-wej, jak w przypadku imigrantów. Ostatecznej oceny tego, czy badany jest osobą wielokulturową lub raczej w jakim stopniu jest związany z każdą z kultur, w ramach których funkcjonuje, dokonuje badacz – następuje to jednak na podstawie zgromadzonych danych, a nie pewnych ogólnych deklaracji migranta44.

Krytyka pod adresem koncepcji Berry’ego jest poważna i sprawia, że jego mo-del w zasadzie nie daje się zastosować w pierwotnym kształcie. Jej przybliżenie w tym rozdziale i uzupełnienie o zwięzłe przytoczenie modelu Boskiego, nie miało zresztą na celu stworzyć gruntu pod ich testowanie i weryfikację, a jedynie stano-wić pewien punkt wyjścia dla zarysowania pola badań nad adaptacją imigrantów,