• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ 2 – MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE JAKO PRZESTRZEŃ

2.6. Typy wizerunków w mediach społecznościowych

Według Castellsa budowanie swojej tożsamości i wizerunku w Sieci dotyczy głównie nastolatków, którzy dopiero kształtują swoją świadomość, zarówno w świecie online jak i offline159. Jest to jednak błędne założenie, należy bowiem pamiętać, że w dużej mierze wizerunek kształtowany w Internecie ma konkretny cel, zwłaszcza wśród grup takich jak blogerzy, dla których ów wizerunek jest kluczowy, by zainteresować swoimi działaniami nie tylko czytelników, ale też marki, które zechcą nawiązać z blogerem współpracę reklamową. W takim wypadku wizerunek ma cel osobisty, ale też biznesowy. W przypadku blogerów oczywistym jest fakt, że większość ich czytelników zna ich tylko poprzez social media, zatem to na podstawie działań w tych kanałach kształtują sobie ich obraz. Twórca teorii kierowania wrażeniem, Erving Goffman, uważa, że dobieramy własną taktykę autoprezentacji do osiągnięcia pożądanego celu160. Tym celem w przypadku blogerów jest zdobycie jak największego grona odbiorców i wywołanie w nich pozytywnych odczuć, które będą zachęcały do częstego wchodzenia na bloga oraz inne kanały prowadzone przez blogera, co sprawi, że będzie on popularny, a w efekcie przyciągnie także marki reklamowe oraz media.

W mediach społecznościowych znaczenie ma wszystko – od rodzaju wybranego pseudonimu czy zdecydowania się na używanie imienia i nazwiska, poprzez opis siebie i swoich zainteresowań czy ulubionych cytatów, zamieszczane linki i zdjęcia oraz statusy, wydarzenia, w których deklaruje się

159 Por. M. Castells, The Information Age Economy, Society and Culture, vol. I: The Rise of the Network

Society, Cambridge-Oxford 1996.

160 E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, tłum. H. Datner-Śpiewak, P. Śpiewak, Warszawa 2009.

100

chęć udziału, aż po godziny publikacji, udzielanie komentarzy i ilość znajomych czy obserwujących. Posiadanie konta w portalu społecznościowym i umieszczanie tam treści stają się elementami wiedzy wspólnej, ponieważ u każdej ze stron interakcji istnieje świadomość, że druga strona może oglądać jej profil, komentować wpisy i zdjęcia. Obecność nadawcy i odbiorcy komunikatu dowodzą, że mamy do czynienia z interakcją 161 . To idealny przykład Cooleyowskiej jaźni odzwierciedlonej, zwierciadła, w którym ludzie mogą się przejrzeć, a które dają im inni ludzie. Akceptacja kreowanego wizerunku ze strony innych nie tylko daje satysfakcję ale też podnosi samoocenę i zachęca do dalszych działań tego typu: zamieszczania atrakcyjnych zdjęć z wakacji, modnych imprez, prestiżowych wydarzeń branżowych.

Wizerunki tworzone w social mediach podzielić można na kilka kategorii. Korzystam z klasyfikacji utworzonej przez Łukasza Kiszkiela162:

- wizerunek prawdziwy – najczęstsza prezentacja swojej osoby – zgodna z wizerunkiem kreowanym w świecie offline. Osoby tworzące ten wizerunek wykorzystują social media do podtrzymywania relacji ze znajomymi oraz poznawania nowych osób. Podejście do social mediów jest racjonalne i zgodne z ich przeznaczeniem. Osoby te nie mają potrzeby kreowania nieprawdziwego wizerunku, bo wiedzą, że i tak większość ich wirtualnych znajomych to te same osoby, co w świecie offline: rodzina, znajomi z pracy, szkoły czy przyjaciele. Nie muszą zatem zamieszczać nieprawdziwych zdjęć, co jednak nie oznacza, że każde zdjęcie nie może przejść dodatkowej „obróbki” i „oszlifowania”,

- wizerunek ekshibicjonistyczny – to bardziej ekspansywna forma kreowania wizerunku, w której dochodzi do przesadnego eksponowania własnego „ja”. Użytkownicy skrupulatnie relacjonują swoje życie prywatne, łącznie ze wspomnianymi już zdjęciami posiłków, które jedli w ciągu dnia czy zamieszczaniem poglądów na każdy temat, nawet jeśli nie mają nic znaczącego w tej kwestii do powiedzenia (na Facebooku istnieje nawet profil „Nie znam się, to się wypowiem”). Motywacją do kreowania tego typu wizerunku może być chęć odmienienia przeszłości, zatarcie przykrych wspomnień lub po prostu chęć pochwalenia się osiągnięciami,

- wizerunek napastliwy – w social mediach bardzo powszechne jest

161 A. Annuszewska, Wiedza wspólna i rytuały komunikacyjne: wyniki badań sondażowych jako

narzędzie kreowania wiedzy wspólnej we współczesnym społeczeństwie, Warszawa 2009, s. 42.

162 Ł. Kiszkiel, Wirtualne tożsamości. Portale społecznościowe jako formy autoprezentacji, [w:] Nowe

101

zjawisko tak zwanego hejtu, czyli negatywnego komentowania czyichś zdjęć lub wypowiedzi. Brak kontaktu twarzą w twarz daje większą możliwość ośmieszania i krytykowania innych, poczucie braku kontroli i bezkarności. Jeśli oprócz tego konto stworzone jest pod pseudonimem i nie zawiera realnych zdjęć danej osoby, zwiększa poczucie anonimowości, co daje jeszcze większą świadomość swobody i braku konsekwencji. Nawet jednak osoby posiadające „normalne” konto, z nazwiskiem, zdjęciem i innymi danymi, mogą czasem dopuścić się czynów, których nie dokonaliby w świecie offline, bowiem sprzyja temu środowisko social mediów. O wiele łatwiej przychodzi im napisanie czegoś negatywnego, niż powiedzenie tego komuś prosto w oczy. Motywacją do tworzenia tego wizerunku jest chęć odreagowania życia offline, wyładowania frustracji bez narażania się na personalny atak z drugiej strony,

- wizerunek powielający trendy - „cyberprzestrzeń traktowana jest jako swoistego rodzaju utopia, sztuczny raj, który ucieleśnia nasze marzenia o panowaniu człowieka nad światem i samym sobą”163. Jednostka kreuje swój wizerunek w oparciu o wyobrażenie o sobie „ja idealnym”, na wzór trendów obowiązujących w mediach. Na taki życzeniowy wizerunek wpływ ma też otoczenie użytkownika i otoczenie sieciowe,

- wizerunek seksualny – popularne są także autoprezentacje skupiające się na seksualnej stronie użytkownika. Tego typu profile zawierają głównie zdjęcia w charakterystycznych pozach czy stylizacjach. Ten wizerunek kreują głównie kobiety w wieku 15-25 lat. Wpisuje się weń także modny obecnie trend na selfie, czyli zdjęcia robione sobie przez siebie, pokazujące twarz z bliskiej odległości lub w lustrze.

- wizerunek fałszywy – osoby mające problem z nawiązaniem kontaktów w świecie pozawirtualnym, mogą kreować inną wizję siebie w Sieci. Tworzenie fikcyjnej postaci bywa też wynikiem nudy lub chęć celowego wprowadzenia kogoś w błąd.

Powyższe typy wizerunków mogą się przenikać, powstawać mogą nowe podtypy. Oprócz tych najbardziej popularnych istnieje też wiele innych rodzajów wizerunku tworzonego w przestrzeni social mediów. Social media podkreślają zjawisko braku stabilności wizerunku – nie jest to jeden wizerunek na całe życie, może ulegać on zmianom. Każdego dnia można dodawać do

163 K. Loska, Elektroniczne ciało w poszukiwaniu tożsamości, [w:] H.E. Oleksy, E. Ostrowska (red.),

102

niego nowe elementy. Co więcej, jednostki mogą decydować o tym, które aspekty swojego wizerunku pokazują różnym osobom. Taką możliwość daje na przykład Facebook, gdzie można określić, kto może oglądać nasze zdjęcia czy posty. Mogą być to nasi znajomi, znajomi znajomych, a także treści mogą być dostępne dla wszystkich użytkowników portalu. Można „targetować” nawet węziej, docierając tylko do wybranych znajomych i tym sposobem nie musimy martwić się o to, że nasze zdjęcia z szalonej weekendowej imprezy zobaczy nasz pracodawca, nawet jeśli mamy go w gronie swoich znajomych na Facebooku. Portal daje zatem namiastkę poczucia dbania o prywatność.

W Sieci pokazać można wszystko – swoją urodę, wysoką pozycję społeczną, majętność, dobre wykształcenie, kochającą rodzinę i lojalnych przyjaciół. Za pomocą odpowiednio dobranych słów i materiałów wizualnych wszyscy kształtują swój wizerunek. Zanim powstał Facebook czy Instagram, internauci mogli jedynie kształtować swój wizerunek za pomocą słów. Nie mogli pokazać szerszemu audytorium swoich zdjęć, ubrań, fryzury, stylu życia. Mogli je jedynie opisać, co oczywiście dawało mniejsze możliwości zaprezentowania się, a zarazem większe pole do nadużyć wynikających z fantazjowania na swój temat. Wraz z popularyzacją mediów społecznościowych, sytuacja zmieniła się. Korzystanie z tych kanałów wynika nie tylko z chęci podtrzymania kontaktu ze znajomymi oraz poznania nowych, ale także prezentacji siebie. Wiele osób jest internetowymi ekshibicjonistami, którzy pokazują na swoich profilach wszystko, nawet to, co zjedli na obiad (stąd zresztą rosnąca popularność Instagrama, na którym użytkownicy mogą zamieszczać tylko zdjęcia i Snapchata, gdzie każde zdjęcie można oglądać tylko przez dziesięć sekund). W tego typu zdjęciach specjalizują się także niektórzy blogerzy. Zwłaszcza blogerki modowe upodobały sobie Instagram, na którym dzielą się niemalże każdą chwilą swojego dnia, bez względu na to, czy jest ona interesująca czy nie. Z drugiej strony duża liczba ich obserwatorów świadczy o tym, że te treści trafiają do grupy targetowej i są chętnie oglądane. Przewinąć Instagram to wszak chwila, która dostarczyć ma im wrażeń estetycznych i relaksu, a nie refleksji. Wiele blogerek zamieszcza po kilka, kilkanaście zdjęć dziennie, zatem częstotliwość wpisów jest większa niż na blogu. Także marki, wybierając blogerkę do kampanii reklamowej, przeglądają jej konto na Instagramie pod kątem współpracy i tego, jak blogerka będzie umiała przedstawić produkt na tym kanale. Niektóre firmy wręcz nawiązują kontakt z

103

blogerką tylko na podstawie jej zdjęć na Instagramie. Przykładem może być Jessica Mercedes Kirchner, która została zaproszona na prestiżowy Fashion Week w Nowym Jorku przez przedstawicieli marki Chanel tylko dlatego, że docenili oni jej zdjęcia na Instagramie.