• Nie Znaleziono Wyników

II. SPECYFICZNE MIEJSCA AKTUALIZACJI DOŚWIADCZENIA

3. Asceza

3.1. Umartwienie ciała

W Zapiskach znajdujemy niewiele wpisów, w których Natalia nawiązywałaby wprost do ascezy w odniesieniu do ciała. Najstarsze z nich znajdujemy jednak już na pierwszych kartach. Latem 1938 roku Natalia stwierdza, że wakacje są dla niej miesiącami próby. Pisze: Mam czas, wypoczywam, wszystko, co ludzkie, ma okazję, by wtedy upominać się o swoje prawa. […] Zamążpójścia nie planuję, a wobec tego chcę sobie tak życie urządzić, by pod tym względem zrozumiałych pokus unikać, nie stwarzać ich sobie

własnowolnie111. Jej umartwienie polega więc na świadomym unikaniu sytuacji,

110

Por. S. Urbański, Asceza dawniej i dziś, w: Asceza – odczłowieczenie, czy uczłowieczenie, W. Słomka (red), Lublin 1985, s. 137-150.

111

42 które mogłyby jej zdaniem prowokować pojawienie się niechcianych pokus. Natalia, kierując się rozumem i wiarą, panuje w ten sposób nad własną seksualnością. Równie świadomie podchodzi do swojej wyobraźni, na co wskazuje notatka, w której Natalia odnosi się do czytania starych listów od dawnego narzeczonego: Czytałam z radością młodzieńczego wspomnienia ostatnie cząstki arkusza listu, ale nie przeżywałam tego. Trzymam pod tym

względem wyobraźnię na wodzy, aby unikać konfliktu sumienia112. Natalia

podejmuje wysiłek, aby zachować czystość ciała i serca - aby jej miłość do dawnego narzeczonego pozostała miłością Bożą. Z Zapisków również wnosimy, że pomimo ich wieloletniej znajomości i sześcioletniego okresu faktycznych zaręczyn, uchroniła swoją czystość zachowując ją na czas małżeństwa113.

Fakt, że pragnienie zachowania czystości było przez Natalię wspierane świadomym wysiłkiem ascetycznym, potwierdzają w innym miejscu Zapisków, słowa, w których Natalia wspomina swoją rozmowę na temat czystości ze starszą, niezamężną koleżanką. Natalia pisze: Zapytałam ją nagle: „Czy Pani nigdy nie odczuwała w życiu kolosalnego waloru czystości?” Spojrzała na mnie zdziwiona. Rozumiem takie zdziwienie. Tu lata nie zawsze mają jednakową wymowę. Ona widać walkę w tym sensie o siebie miała ciągle jeszcze przed sobą, ja wtedy, gdy jej zadałam to pytanie, miałam ją już za sobą. Nie ma w tym najmniejszej mojej zasługi. Po prostu Pan zabrał mi wiele, ale i ukoił mię po królewsku. Dziś

radować się mogę szczerze tym, że żyję w absolutnej czystości114. Natalia

odnosząc się do waloru czystości mówi o walce. Choć cieszy się odniesionym

112

Tamże, s. 52. [Poznań, 5 czerwca 1938 r.]

113

Natalia odnosi się wprost do zagadnienia czystości jej związku z Jankiem we wpisie, w którym opisuje motywy zerwania narzeczeństwa (Zob. N. Tułasiewicz, Zapiski…, dz. cyt., s. 70-73. [Poznań, 4 stycznia 1939 r.]

114

43 zwycięstwem, to jednak natychmiast uzupełnia swoją wypowiedź wyrażając przekonanie, że zasługi za sukces w tym boju należy przypisać jedynie Bogu. Natalia ma świadomość faktu, że aby asceza przynosiła oczekiwane i trwałe owoce, konieczna jest współpraca z łaską - jedynie Bóg jest źródłem uświęcenia.

Innym przykładem praktykowania przez Natalię czynnej ascezy ciała jest dobrowolne odmawianie sobie palenia papierosów. Przy czym należy pamiętać, że w ówczesnych czasach nie znano szkodliwego wpływu tego nałogu na zdrowie115. Z wypowiedzi Natalii wynika, że również ona postrzegała palenie jedynie jako możliwość dogadzania sobie. W Zapiskach znajdujemy uzasadnienie Natalii dla jej rezygnacji z palenia: Nie palę, ale mam ogromny smak na papierosa. […] wychodzę z założenia, że palenie papierosów byłoby tylko moją wyłączną przyjemnością, więc nie przysłużyłabym się nią nikomu, a sama uzależnić bym się mogła niewolniczo od własnych zachcianek. Nie ufam bowiem sobie, bo po cóż się oszukiwać. […] I zdaje mi się, że z takich codziennych

umartwień musimy budować program dzisiejszej ascezy116. Natalia w pokorze

stwierdza, że nie ufa tym drobnym przyjemnościom. Ponieważ chce zachować wolność dziecka Bożego, odmawia sobie papierosów obawiając się, że mogłaby się od nich uzależnić. W innym miejscu Natalia odnotowuje: Mistrz mój próbuje mnie nieraz, powiedziałabym, chytrze, czy potrafię być nieprzeciętnie wdzięczna. Ponieważ pracuję jako buchalterka, mam przydział papierosów. Moja chętka obecna na palenie miałaby teraz pokrycie w minimalnych kosztach tej

115

Pierwsze doniesienia wiążące palenie tytoniu ze zwiększoną zapadalnością na raka płuca ukazały się pod koniec pierwszej połowy XX wieku. Dopiero wtedy podjęto liczne badania nad szkodliwością dymu tytoniowego. R. Doll, R. Peto, J. Boreham, I. Sutherland, Mortality in

relation to smoking: 50 years' observations on male British doctors, BMJ, 2004; 328: 1519-1533,

http://www.mp.pl/artykuly/25229 [06.02.2014]

116

44 przyjemności. Ale przecież pragnę być ubogą ubóstwem nie tylko zewnętrznie danym, ile raczej wewnętrznie wypracowanym. Gdybym nie miała ochoty na papierosa, cóż znaczyłaby moja wstrzemięźliwość? Mistrz mój wie o tym, dlatego dopuszcza do mnie tę pokusę. I za nią jestem Mu wdzięczna. Nie jest żołnierzem

ten, komu nigdy nie pozwolono powąchać prochu117. Przytoczone powyżej wpisy

rzucają światło na motywację Natalii przy podejmowaniu umartwienia ciała. Obie wypowiedzi wskazują na to, że motywacja Natalii wynika ze świadomej refleksji nad wartością i celowością palenia lub jego odrzucenia. W pierwszej notatce Natalia wskazuje na dwa uzupełniające się argumenty za podjęciem decyzji o wstrzemięźliwości w paleniu. Jeden odnosi się do kategorii użyteczności – Natalia zauważa, że palenie, poza jej wyłączną przyjemnością, nie przynosi nikomu innemu żadnego pożytku. Drugi argument wynika z troski o zachowanie wewnętrznej wolności – znając swoją słabość, Natalia pragnie uniknąć niebezpieczeństwa zniewolenia przez własne zachcianki. Druga notatka, wpisana niecały miesiąc później, wskazuje na głębsze, duchowe motywy. Natalia wyraża w niej pragnie wewnętrznego ubóstwa, a ascezę traktuje jako środek pomocny do jego osiągnięcia. Ponadto pokusę rezygnacji z powziętego wcześniej postanowienia wstrzemięźliwości Natalia uznaje za próbę, której podjęcie jest okazją do wyrażenia swojej wdzięczności Bogu oraz umocnienia w cnocie.

Choć, jak już wspomniano wyżej, Natalia rzadko odnosi się w swoich pismach do praktyki ascezy czynnej, to przytoczone powyżej wpisy pozwalają uznać, że praktyka ta miała swoje stałe miejsce w jej życiu duchowym. Ponadto z Zapisków i Listów wyłania się obraz osoby, której całe dojrzałe życie było

117

45 przesiąknięte praktyką ascezy ciała w formie zwyczajnej, czyli tzw. ascezą bierną. Z codzienności Natalii, odczytywanej z pozostawionych przez nią pism, wyraźnie przebija postawa pokornego przyjmowania i znoszenia bolesnych okoliczności życia będącego jej udziałem. Wszystkie trudy i cierpienia, których doświadcza podczas zawieruchy wojennej, podejmuje z pokorą, nie tracąc ufności do Boga i wytrwałości w nadziei. Miłość, którą nosi w sercu, jest światłem rozświetlającym mroki niepewności i lęku, latarnią na drodze do świętości. Jej postawa niejednokrotnie podtrzymywała na duchu tych wszystkich, których Bóg postawił na jej drodze.