• Nie Znaleziono Wyników

W moim odczuciu model racjonalności transgresyjnej najbardziej paso-wałby do Jaspersowskiej koncepcji doświadczenia sytuacji granicznych jako momentu, w którym byt empiryczny może przejść w egzystencję.

Owo przejście może dokonać się tylko na mocy przekroczenia tego, co jest dane bytowi empirycznemu. Sytuacje graniczne określają rzeczywistość, w której człowiek w sposób świadomy doświadcza zarówno własnej przy-godności, wybrakowania, jak i nieuchronności negatywnych doświadczeń wpisanych w ludzkie istnienie. Przeżycie sytuacji granicznych oznacza — jeśli powołać się na Jaspersa — „skok od siebie ku sobie”, co można inter-pretować jako wyjście ponad to, co określa empiryczność, która pragnie uwolnić się od jakichkolwiek znamion tego, co transcendentne. Oznacza również wyjście poza wiedzę o samym sobie, która nie wydaje się wzmoc-niona „szkołą życia”.

Natomiast racjonalność w rozumieniu Józefa Kozieleckiego jest wyra-zem wzrastającej świadomości autonomii człowieka. Poddając kontroli co-raz więcej sfer egzystencji, człowiek ponowoczesny zaczął uważać się za twórcę wartości i bynajmniej nie kwapi się z podporządkowaniem ich transcendentnemu źródłu. W przeszłości religia była rzeczywistością inte-grującą sens ludzkiej kondycji, ona odnosiła wszystkie wartości do jakiejś porządkującej zasady. Zresztą to odniesienie było niezmiernie ważne ze względu na poczucie zależności doznawane w świecie. Ale potrzeba ta znikła, gdy człowiek zauważył, że w nim tkwi zdolność panowania nad światem, że wszystkie instytucje społeczne są dziełem ludzkim. Ta teza o niemalże absolutnej wolności człowieka, o niczym nieskrępowanej i ciągle wzrastającej jego autonomii, w tym także możliwości wystąpienia przeciw samemu stwórcy, budzi niepokój nie tylko z religijnego punktu widzenia, ale także, a może przede wszystkim — z filozoficznego. Wydaje się ona sprzeczna ze zwykłym, ludzkim, codziennym doświadczeniem. Bo czyż nie jest tak, że wolność jest ograniczana nie tylko wewnętrznie przez zasady, ale również zewnętrznie, w tym także przez czynniki społeczne?

Poza tym, czy człowiek jest zdolny dochować wierności wartościom i sen-som, które nie zostały przezeń odnalezione, lecz wytworzone?

M. Tański: Racjonalność transgresyjna z perspektywy aksjologicznej

123

Koncepcja transgresyjności wydaje się patrzeniem na człowieka jak na monadę bez okien. W istocie kondycja ludzka jest tu skazana na samą sie-bie, pozostawiona samej sobie. Sukces przełamania jakiejkolwiek granicy zawdzięcza swym wewnętrznym predyspozycjom — mądrości, odwadze, wszelkim cechom charakteru. Tym samym dochodzi do zatarcia dialogu z drugim człowiekiem, do niezdolności do tworzenia społeczności opartej na czymś innym niż tylko na rywalizacji i indywidualnym sukcesie16.

Racjonalność w ujęciu Kozieleckiego nie pozwala, aby doświadczenie przygodności stało się wyraźne — ludzki lęk zostaje stłumiony i ukryty pod przykrywką zaufania normalnemu biegowi wydarzeń. Ponadto chrze-ścijańskie zasady, łącznie z podporządkowaniem się naczelnej zasadzie porządkującej rzeczywistość, zostają zastąpione zabiegami transgresyjny-mi — religią industrialną. Sacrum religii industrialnej tworzą praca, własność, zysk, władza, a naczelne wartości grupują się wokół indywi-dualizmu i nieograniczonej wolności. Każde bowiem ważenie, liczenie i mierzenie postuluje z góry — jak słusznie diagnozuje Robert Musil w swej książce Człowiek bez właściwości — że podlegający tym czynno-ściom przedmiot nie powinien zmieniać się w trakcie ich wykonywania, a tam, gdzie tak się dzieje, należy wykorzystać całą bystrość umysłu, aby nawet w zmianach odnaleźć coś niezmiennego17. Tym czymś niezmien-nym są owe najwyższe wartości religii industrialnej — zysk, władza itd., które mogą prowadzić do rozluźnienia więzi międzyludzkich i solidarności społecznej, do zbędnej polaryzacji i rozlicznych antagonizmów. Dlatego nic dziwnego, że mieszkaniec tej krainy, tegoż raju, może być w sposób niebudzący wątpliwości, zmuszony do wykonywania tego, czego się od niego wymaga, albo przez zastraszenie, albo za pomocą przekupstwa. Po-nadto przesiąknięty religią industrialną w kontakcie z drugim może odwoływać się do swoich najniższych instynktów i namiętności, gdyż tyl-ko to, co najściślej związane z egoizmem, ma cechę trwałości i na to moż-na zawsze liczyć. Egoizm jest moż-najpewniejszą właściwością ludzkiego życia.

Nic więc dziwnego, że jeden z bohaterów Człowieka bez właściwości w rozmowie z samym sobą stwierdzi: „Polityk, żołnierz i monarcha uporządkowali Twój Świat, odwołując się do egoizmu za pomocą chytrości i przymusu”18. Nieco dalej dodaje: „[...] zysk, przemoc stanowią pewną metodę traktowania stosunków ludzkich. Pieniądz staje się coraz bardziej

16 M. T a ń s k i: Religia, człowiek a społeczeństwo obywatelskie. W: Czas społeczeństwa obywatelskiego. Między teorią a praktyką. Red. B. K r a u z - M o z e r, P. B o r o w i e c.

Kraków 2006, s. 135.

17 R. M u s i l: Człowiek bez właściwości. Tłum. K. R a d z i w i ł ł, K. T r u c h a -n o w s k i, J. Z e l t z e r. T. 2. Warszawa 2002, s. 264.

18 Ibidem, s. 265.

uduchowioną przemocą i stanowi elastyczniejszą, wyżej rozwiniętą i bar-dziej twórczą jej odmianę”19.

Człowiek, zredukowany do roli trybika w maszynie, w nadzwyczajnym stopniu rozwinął aktywnie władzę swego umysłu, zdolność pojmowania i rozumowania, tworzenia i działania. To one, mocno wpisując się w funk-cjonowanie świadomości ponowoczesnego człowieka, umożliwiają trans-gresję. Jednostka, która nie byłaby zdolna w sposób świadomy stawiać sobie celów typu poza, która nie umiałaby dokonywać wyboru między opcjami, nie byłaby w stanie przekraczać granic. Sytuacja ta nie sprzy-jałaby jej w uzyskaniu bezprecedensowej kontroli nie tylko nad śro-dowiskiem fizycznym, ale również społecznym. Dodajmy też, że bezwarunkowe zaangażowanie w to, co techniczne i pragmatyczne, stępiło wrażliwość na życie wewnętrzne20.

M. Tański: Racjonalność transgresyjna z perspektywy aksjologicznej

125

19 Ibidem, s. 266.

20 M. T a ń s k i: Religia, człowiek..., s. 136.

W dokumencie Wartości - tradycja i współczesność (Stron 131-134)