13. W spom nienia Franciszka S alezego D m och ow sk iego (1 8 0 1 -1 8 7 1 )
Por. hasło „O rzeszkow a Eliza” w Słow niku p ra c o w n ik ó w książki p o lsk ie j. Warsza
wa-Łódź 1972, s. 649.
Por. E. Słodkowska: D ziałalność w ydaw n icza Franciszka S alezego D m ochowskiego, 1820-1871. Studium m onograficzne. Warszawa 1970.
w rozprawie O w y d a w n ic tw ie w arszaw skim ^^autoi dokonał przypisania działalności wydawniczej poszczególnym grupom spo
łecznym. Wydawcami byli wówczas arystokraci, inteligenci i profe
sjonaliści. Dmochowski odnotowuje stopniowe przybywanie księgarń wydawniczych oraz powstawanie nowej warstwy ludzi, utrzymują
cych się z pisania i redagowania. Jeden z wydawców płacił na przy
kład za arkusz tłumaczenia 30 zł, nieco więcej za teksty oryginalne.
Cena książki o objętości 220-260 stron wynosiła 6 zł polskich. Wpływ na cenę miały wysokie rabaty księgarskie, toteż niektórzy wydawcy starali się obniżać koszta produkcji, by stosować niższe ceny na książ
ki. Prawdopodobnie to Dmochowski jest anonimowym autorem pro
jektu różnicowania cen na książki w tygodniku „M uzeum Dom o
w e ” Propozycja dotyczy uzależnienia ceny od terenu sprzedaży:
w W arszaw ie, na prowincji i dla zagranicy. Rabaty nie powinny przekraczać 20%.
„Gazeta W arszawska” począwszy od numeru 255 z 1853 r. za
mieszcza notki o czytelnictwie i o samych książkach. Szczególnie cen
ne są sylwetki warszawskich księgarni wydawniczych. Od nr 259 znajdziemy m.in. sylwetki i omówienia profilu wydawniczego oraz oferowanego asortym entu takich księgarzy jak Friedleinow ie, Glucksbergowie, Ignacy Klukowski, Merzbachowie, H eniyk Natan- son, Orgelbrandowie, Sennewaldowie, znany z Wilna Józef Zawadzki.
W 1825 r. działało w Warszawie 10 stałych księgarń, w połowie XIX stulecia było ich 25, na koniec stulecia ponad 30. Autor monografii 0 Sennew aldach twierdzi, że w m iarę rozwoju Szkoły Głównej a następnie uniwersytetu, księgarze z dotychczasowej ulicy M io
dowej, zlokalizowanej w centrum starego miasta, przenoszą się na Krakowskie Przedmieście. Ostatnią księgarnię należącą do Senne- w aldów zlikwidowano w 1905 r.2°. Zazwyczaj były to księgarnie w ydaw nicze, które pozyskiw ały autorów, poszukiwały drukarni 1 introligatorni oraz zakupywały papier na druk. W księgarniach był dostępny asortyment krajowy i zagraniczny, prowadzono prenume
ratę czasopism i wypożyczalnię książek. Ceny książek w Warszawie wynosiły od 6 do 80 zł polskich, nakłady własne od 500 do 2 tys. egz..
F. S. Dm ochowski: O w ydaw nictw ie warszaw skim o d początku bieżącego stulecia do roku 1840. W: W spom nienia o d 1 8 0 6 do 1830. Warszawa 1959 s. 277-290.
O handlu księgarskim a m ia n o w icie w K ró le stw ie P olskiem . ,.M uzeum D om ow e”
n r 4 0 /1 8 3 5 s .3 1 9 .
Por. A . Skrzypczak: S e n n e w a ld o w ie k się g a rze i w y d a w c y w a rsza w sc y . W rocław 1969.
w drugiej połowie X IX w. sięgały 4 tys. egz. N akładem własnym księgarzy polskicli ukazywało się w połowie X IX w. niewiele ponad 1 tys. tytułów, pod koniec wieku ponad 2 tys. tytułów. Na terenie ziem polskicli działało około 600 księgarń.
14. M ieczy sła w Orgelbrand (1 8 4 7 -1 9 0 3 )
Gdy W 1856 r. księgarnia Merzbacha rozpoczęła wydawanie dzieł Adama Mickiewicza w nakładzie 10 tys. egz., była to sensacja wy
dawnicza. Następne tomy miały już nakład liczący 2 tys. egz. E n cy
klopedia Orgelbranda ukazała się w nakładzie 3 tys. egz.
W Królestwie po 1867 r. przyczyną parcia do zawodu były szcze
gólne warunki „procesu p ie r w o tn e j akum ulacji k a p ita łu na z ie miach K rólestw a P olskiego w okresie p rzew ro tu p rze m y sło w e g o w d ru giej p o ło w ie X I X Potrzebny był każdy gracz i każdy człowiek, stąd i rozpiętość kapitałów i wykształcenia. Nowi ludzie przełamywali cechowość, szukali dla siebie zatrudnienia i pieniędzy.
Cjrtowany autor wyliczył, że w połowie X IX stulecia było w Króle
stwie około 700 księgarzy i 500 drukarzy - właścicieli firm. T o „oni w ła śn ie utrw alają dru kiem a n a s tę p n ie ro zp o w sze c h n ia ją n
ie-M. J. Lech: Ludzie druku i książki w K ró lestw ie P olskim 1867-1907. K szta łto w a n ie się struktur społecznych. Warszawa 1983, s. 5.
zb ę d n e do życia sp o łecze ń stw a treści inform acyjne i treści św ia
to p ogląd ow e”^^. I dalej „Właśnie w ów czas to p o za sy ste m e m kor
poracyjn ym , kadrow ym drukarstw a i k sięg a rstw a w yrósł szyb k o n o w o c ze sn y p r z e m y s ł drukow ania książld, druku i handlow ego ich upow szechniania W podaniach o zezwolenie (koncesję) na druk i handel jest wiele danych o ówczesnych księgarzach. Motywo
wali chęć zajęcia się książką potrzebami zarobkowania oraz względa
mi oświatowymi, sezonowo organizowali księgarnie w uzdrowiskach.
Mimo wieloletnich opóźnień w procesach technicznych w stosun
ku do rozwiniętych krajów Europy w dziedzinie produkcji i rozpo
wszechniania książki w Królestwie Polskim wyrosła liczna grupa drobnych producentów i księgarzy. Na podstawie akt koncesyjnych i podań zgromadzonych w kancelarii general-gubematora warszaw
skiego i poszczególnych rządów gubemialnych można stwierdzić, że byli to ludzie o rozmaitym doświadczeniu zawodowym i zróżnicowa
nym poziomie wykształcenia^'’. W e wspomnieniach z tamtego czasu znajdziemy spostrzeżenia, że niektórzy antykwariusze warszawscy z ulicy Świętokrzyskiej nie umieli czytać^^. Pamiętnikarze odnoto
wują i inne zjawiska: gównie kradzieże i paserstwo w obrocie książką.
15. G ustaw Gebethner (1 8 3 1 -1 9 0 1 ) 16. Robert W olff (18 3 3-1 9 10) w sp ó łza ło ży ciele firmy Gebethner i W olff
2 4 b id e m ,s . 19.
” M. J. Lech: op. cit., s. 26.
Spostrzeżenia Mariana J. Lecha potwierdza Klaudia K ow alczyk w książce K sięgar
stw o w a rsza w sk ie w d ru g iej p o ło w ie X IX w. Warszawa 2006.
Por. J. M ichalski: 5 5 la t w ś r ó d książek. W rocław 1977; Z. Rabska: M o je ży c ie z książką, t. 1. W rocław 1959.
17. W łasna siedziba firmy Gebethner i W o lff w W arszawie u zbiegu ulic Sienkiew icza i Zgoda, zbudow ana przed I w ojn ą św iatow ą
Wyraźnie widoczna jest tendencja do zanikania podziału stano
wego, podania o koncesję na prowadzenie księgarń stacjonarnych, a szczególnie obwoźnych, stają się zjawiskiem masowym, co z kolei świadczy o tym, że rozwój księgarstwa stawał się zjawiskiem towa
rzyszącym rozwojowi przemysłu w ogólności. Ze sprzedaży książek można b>do osiągać zyski, pozwalające na utrzymanie siebie i rodziny.
Ze względu na politykę rusj^kacyjną dostęp do otrzymania koncesji był jednak ograniczony. Istniały gubemialne i lokalne komitety cen
zury, działała inspekcja fabryczna, w terenowych oddziałach policji pracowali gubemialni oficerowie do specjalnych poruczeń, zajmują
cy się śledzeniem prawomocności obiegu społecznego książki polskiej.
Cywilni inspektorzy, niemal wyłącznie Rosjanie, mieli prawo wglą
du do ksiąg inwentarzowych każdej drukarni i księgarni. Księgi te zlikwidowano dopiero po rewolucji 1905 r. Omijanie cenzury odbywa
ło się m.in. przy pomocy sprowadzania z centralnego wówczas dla Europy miasta książkowego, czyli z Lipska, książek w innych obwo
lutach, często stosowano tu oprawy podobne do niemieckich książek do nabożeństwa^®.
W yrazem specjalizacji w obrocie książką jest powstawanie na przełom ie X IX i X X w. firm komisjonerskich. Najbardziej znany księgarzom warszawskim i prowincjonalnym był Komis-Hurt firmy G ebethner i Wolff, założonej w 1857 r. Założyciele Gustaw Adolf G ebethner i Robert W olff odbyli wcześniej praktykę księgarską i handlową, rozwinęli księgarnie, działalność wydawniczą, w 1875 r.
w Krakowie firma miała już własną drukarnię. Z okresu działalności drugiego pokolenia wspólników pochodzą m.in. przedstawicielstwo handlowe firmy w Nowym Jorku i powołanie komis-hurtu^^.
W wydawanych pod koniec X IX w. w Warszawie periodykach, związanych z książką znajdujemy przypomnienia wcześniejszych spostrzeżeń o roli języka ojczystego w utrzymywaniu świadomości narodowej. Trzy wydarzenia okresu zaborów były takimi znacznymi im pulsam i, przypom inającym i tę rolę: Pow stanie Listopadowe (1830-1831), Powstanie Styczniowe (1863) i rewolucja 1905 r. Otej fiinkcji mówiono także w okresie po odzyskaniu przez Polskę niepod- le^ości. Znajdowały się też określenia o charakterze ogólniejszym, kulturotwórczym.
Por. L. Fiszer: W spom nienia sta re g o k sięg arza. W arszawa 1959, s. 34.
Por. B. Klukowski: G ebeth n er i W olff {yj 125 rocznicę pow stania firmy). „Przegląd K sięgarski i W ydaw niczy’", 1982, nr 7/8.
„D zieła b o w ie m i tw o r y g e n iu sz u i w ie d z y , a b y p r z y n o s iły KPiflnuc], nptM»n>»%.. I «riTJlcCtv*}.
4 j r . n . M J t ftU|TT*ft«<* • Błwor> oiUk k u«r«ru Brtj-tj-aet*» p*4#i*«lukfci)w.!teeiJ«ebn*.Yjr»tołu
*. f rn n MłWfłkte
) t •• it) &»<,№•. i v m « 0 « H H R « f H i
18. „Przegląd Księgarski” organ Zw iązku K sięgarzy Polskich. 1911г.
Roczniki i kalendarze zawierały także informacje potrzebne czy
telnikom na co dzień. W K a len d a rzu K sięg a rsk o -L itera ck im na 1891 r. w dziale III księgarskim jest wykaz znaczniejszych księgarń, czytelń, składów i wystaw obrazów, zakładów fotograficznych i helio- miniatur, drukarń, litografii, stereotypowni, czcionkami, składów machin i narzędzi drukarskich w Warszawie. Podane są także adre
sy znaczniejszych księgarń w innych miastach Królestwa, w Cesar
stwie i za granicą.
Kraków i Warszawa, także Lwów, Poznań czy Wilno, to miasta, w których zaczynem organizowania się profesjonalnego księgarstwa były wyższe uczelnie o charakterze uniwersyteckim.
S. Czarnowski: R ys k się g a rstw a w o g ó le a u nas w szcze g ó ln o ści. W; W arszaw ski Rocznik L iteracki 1872, s. 265-6.