• Nie Znaleziono Wyników

Grupa włoskich badaczy z Università Cattolica w Rzy-mie wyraziła opinię, że „homoseksualizm nie jest zaburze-niem tożsamości płciowej, ale jedynie zaburzezaburze-niem atrak-cyjności seksualnej, wyrażającym się orientacją seksualną wobec osób tej samej płci”16. Zarówno naukowcy, jak i laicy zastanawiają się czy homoseksualizm zdeterminowany jest przez urodzenie, czy wynika ze świadomego wyboru czło-wieka. Rozważania te wyraźnie pokazują, że stanowisko w tej sprawie nie jest jednoznaczne. Niektórzy badacze podają, że pomimo niezaprzeczalnego oddziaływania na człowieka czynników środowiskowych i kulturowych, to właśnie neurohormonalne organiczne czynniki prenatalne i poporodowe mogą przyczynić się do rozwoju homoseksu-alizmu oraz transseksuhomoseksu-alizmu. Wskazują na to liczne przy-padki, w których płód ludzki jest narażony na nieprawidłowe działanie środowiska hormonalnego w macicy17. Rezultaty badań, które pojawiły się w latach 50. XX w. w opubliko-wanym przez Kinseya i dr Evelyn Hooker raporcie na temat

15 Tolerujemy, ale nie akceptujemy. Raport CBOS na temat opinii Polaków o homoseksualizmie, http://www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/6586/

Tolerujemy-ale-nie-akceptujemy- (20.04.2013).

16 Corsello S.M., Di Donna V., Senes P., Luotto V., Paragliola R.M., Pon‑

tecorvi A.: Biological aspects of gender disorders. Minerva Endocrinol. 2011, 36, 4, 325–339.

17 Tamże.

seksualności Amerykanów, 23 lata później spowodowały usunięcie homoseksualizmu z listy chorób. Odtąd mówiono o homoseksualizmie jak o chorobie jedynie w charakte-rze hipotetycznego czynnika zaostrzającego stany lękowe pacjentów.

Uważam, że nie sposób wykluczyć związku orientacji seksualnej z neurobiologią. Świadczą o tym wyniki badań prowadzonych w 1991 r. przez brytyjsko-amerykańskiego neurologa Simona LeVay’a, pełniącego wówczas funk-cję docenta w Instytucie Nauk Biologicznych im. Salka i adiunkta biologii na Uniwersytecie Kalifornijskim. LeVay przeprowadził badanie próbek tkanki mózgu zmarłych kobiet, mężczyzn uważanych za heteroseksualistów oraz homoseksualistów, które to tkanki zostały pobrane w czasie 41 autopsji w kilku szpitalach w Nowym Jorku i Kaliforni18. Udało mu się zaobserwować występowanie znacznych róż-nic w wielkości jądra przedniej części podwzgórza u homo-seksualnych i heterohomo-seksualnych mężczyzn. Mianowicie, w jądrze podwzgórza znajdują się cztery jądra interstycjalne, z których jedno wykazuje wyraźny dymorfizm płciowy i określane jest jako jądro zróżnicowane płciowo (sexually dimorphic nucleus – SDN). Badania LeVay’a potwierdziły, że SDN jest ponad dwukrotnie większe u mężczyzn hete-roseksualnych niż u kobiet, ale również prawie dwukrot-nie większe niż u gejów. Wydaje się, że wielkość SDN jest związana nie tyle z płcią, ile z orientacją płciową19. LeVay, który sam jest homoseksualistą, stwierdził następ-nie, że istnieje też inna różnica między mózgiem mężczyzn homo- i heteroseksualnych, mianowicie dotycząca ciała modzelowatego, które jest większe u tych pierwszych20. Po opublikowaniu wyników badań na łamach czasopisma

„Science” Simon LeVay natychmiast został zaatakowany przez aktywistów ruchu gejowskiego, którzy obawiali się implikacji uznania homoseksualizmu za stan mający neu-robiologiczne podstawy, co w opinii społecznej nada mu pejoratywny charakter.

W 1994 r. opublikowano wyniki kolejnych badań, któ-rych głównym autorem był biolog molekularny Dean Hamer z Narodowego Instytutu Zdrowia w Waszyngtonie. W swo-jej pracy dowiódł on, że pewien gen dziedziczony przez syna od matki wywiera wpływ na orientację seksualną mężczyzn21. Zestawienie tych prac dostarczyło przekonu-jących dowodów, iż homoseksualizm ma swe źródło w bio-logii. Rezultaty wyżej opisanych badań wykazują istnie-nie oczywistych różnic w strukturze podwzgórza gejów i heteroseksualnych mężczyzn, a w zestawieniu z dowo-dami populacyjnymi sugerują genetyczne uwarunkowa-nia homoseksualizmu człowieka. Czy te dane nie powinny znacznie osłabić wrogość niektórych ludzi wobec homo-seksualistów?

18 Carter R.: Czy istnieje mózg gejowski? W: Tajemniczy świat umysłu. Ofi-cyna Wydawnicza Atena, Poznań 1999, 73.

19 Vetulani J.: Neurobiologia zachowań seksualnych, http://www.if-pan.

krakow.pl/ptp/tydzmozgu05_pliki/190305.htm (23.04.2013).

20 Carter R.: dz. cyt., 73.

21 Vetulani J.: dz. cyt.

Warto nadmienić, że badania prowadzone na owcach przez grupę Charlesa Roselli’ego, uwierzytelniają stare wyniki LeVaya22. Naukowcy zastanawiali się, co skłania samców do poszukiwania i wybrania samicy, a nie męskiego partnera. Okazuje się, że motywy tego wyboru są wciąż niejasne, jednak biologiczna hipoteza wskazująca na wpływ prenatalnej działalności hormonów na powstanie seksu-alnych różnic w mózgu baranów i co się z tym wiąże – wybór partnera – wydaje się być najbardziej wiarygodna, chociaż w dalszym ciągu wymaga dyskusji. Otóż z badań nad baranami wynika, że większość z nich jest zoriento-wana na owce, jednak około 8% baranów preferuje kon-takty seksualne z samcami. Badacze sądzą, że nie wynika to, tak jak np. u małp czy ludzi, z pozycji osobnika w hie-rarchii stada; czynniki społeczne nie odgrywają tu żadnej roli. Nie zaobserwowano też wpływu czynników hormo-nalnych na wybór partnera w życiu dorosłych osobników:

kastracja baranów nie zmienia ich preferencji, wykastro-wane barany niezmiennie kopulowały z innymi samcami.

Obserwacja baranów sugeruje, że preferencje seksualnego wyboru partnera są uwarunkowanie neurologicznie i wyni-kają z wpływu hormonów na mózg w życiu prenatalnym tych zwierząt.

Gdyby założyć, że poziom hormonów w życiu prenatal-nym owcy determinuje jej zachowania seksualne w ogóle, można by przypuszczać, że podobnie dzieje się wśród ludzi.

Co więcej, można by założyć, że hormony pojawiające się w życiu prenatalnym płodu determinują także te zachowa-nia seksualne, które nie prowadzą do reprodukcji, a więc są bezużyteczne biologicznie, ponieważ uniemożliwiają przekazanie genów. Vetulani podaje, że dawniej zachowania takie określane były zboczonymi, jako niezmierzającymi do celu23. Zastanawiam się, jaka byłaby reakcja społeczeń-stwa, gdyby ludzie mieli świadomość faktu, że zachowania homoseksualne są uwarunkowane przez poziom męskich hormonów płciowych, które pełnią znaczną rolę w życiu płodowym człowieka.

Według wyników licznych badań24 poziom testosteronu w okresie prenatalnym wpływa nie tylko na maskuliniza-cję mózgu płodu i na seksualne zróżnicowaniu płci, ale także determinuje różnice płciowe umożliwiające poznanie własnej tożsamości oraz określenie orientacji seksualnej.

Okazuje się, że proces seksualnego zróżnicowania mózgu odbywa się później niż seksualne zróżnicowanie zewnętrz-nych narządów płciowych. Co więcej, te dwa procesy mogą przebiegać niezależnie od siebie. Reasumując, tożsamość płciowa i orientacja seksualna są zaprogramowane w naszym mózgu już wówczas, gdy jesteśmy w łonie matki. Pomimo wielu badań, naukowcy nie posiadają znaczących dowodów wskazujących na to, iż środowisko społeczne odgrywa klu-czową rolę w rozwoju tożsamości płciowej lub orientacji

22 Tamże.

23 Tamże.

24 Bao A.M., Swaab D.F.: Sexual differentiation of the human brain: relation to gender identity, sexual orientation and neuropsychiatric disorders. Front Neuroendocrinol. 2011, 32, 3, 214–226.

seksualnej po urodzeniu. To, w jakim stopniu genetyczne zaprogramowanie mózgu płodu może określać orientację seksualną, jest również przedmiotem dyskusji, jednak czy brak dowodów naukowych na społeczne uwarunkowania homoseksualizmu jest wystarczająco mocnym argumen-tem przeciwko opinii, że homoseksualizm jest wynikiem świadomego wyboru bądź czerpania wzorców ze społe-czeństwa?

Co jeszcze wskazuje na różnice pomiędzy homosek-sualistami i heterosekhomosek-sualistami? Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, naukowcy podjęli się licznych badań. W celu poznania zmian funkcjonalnych w mózgu homo- i hetero-seksualistów podczas pobudzenia seksualnego przeprowa-dzono badania obrazowe mózgu, które wykazały, że morfo-logia mózgu i aktywność neuronalna podczas pobudzenia seksualnego różni się między mężczyznami homoseksu-alnymi i heteroseksuhomoseksu-alnymi. Doktor Ivanka Savic-Ber-glund i dr Per Lindström, badacze z Karolinska Institute w Sztokholmie, przy użyciu funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) oraz PET mierzyli przepływ krwi przez mózg. Dzięki zastosowaniu badań wolumetrycznych, odnaleźli istotne różnice w wielkości mózgów heteroseksu-alnych i homoseksuheteroseksu-alnych pacjentów25. Badania szwedzkich naukowców dowiodły, że mózg homoseksualnych mężczyzn przypominał mózg heteroseksualnej kobiety, a mózg homo-seksualnej kobiety przypominał mózg heteroseksualnego mężczyzny.

Wyniki tych badań wskazują wyraźnie, że źródła homo-seksualizmu można doszukiwać się w strukturze mózgu.

Choć odpowiedź na zasadnicze pytanie, a mianowicie: jak takie złożone funkcje jak orientacja seksualna i tożsamość seksualna są przetwarzane w mózgu?, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Niektóre teorie dotyczące orientacji homosek-sualnej są pewne, inne bardziej spekulacyjne. Przyjrzyjmy się szczegółowo niektórym z nich.

Jedna z teorii zakłada, że przyczyn homoseksualizmu wśród mężczyzn można doszukiwać się w doświadczeniach nabytych w dzieciństwie. Naukowcy posiadają liczne dane, które wskazują na to, że u pewnej części homoseksualnych mężczyzn oraz pedofilów, orientacja seksualna i preferencje seksualne są wynikiem przemocy seksualnej, której obie grupy doświadczyły w dzieciństwie. Nie dotyczy to jednak wszystkich mężczyzn, bowiem większość chłopców, któ-rzy doświadczają nadużyć seksualnych w dzieciństwie nie przekształca się później w homoseksualistów i pedofilów.

Jednak dostępne dane wskazują na to, że niektórzy z nich robią to właśnie z tego powodu26.

Według innej teorii, orientacja homoseksualna może wynikać z procesu uczenia się. Innymi słowy, poporodowe procesy uczenia się wydają się być przyczyną zaangażowana

25 Goldstein J.: The neurobiology of sexual orientation. European Psychia-try. 2010, 25, 1236.

26 James W.H.: Two hypotheses on the causes of male homosexuality and pedophilia. J Biosoc. 2006, 38, 6, 745–761.

w orientację seksualną niektórych lesbijek i niektórych eks-kluzywnych homoseksualistów płci męskiej27.

Z kolei pewne grupy naukowców uważają, że niektó-rzy homoseksualiści mają geny, które predysponują ich do orientacji seksualnej. To samo może dotyczyć lesbijek, jednak takich genów jeszcze nie zidentyfikowano. Co wię-cej, uważa się, że wysoki poziom prenatalnych hormonów steroidowych jest związany z orientacją seksualną lesbijek.

Otóż, wysoki poziom hormonów po porodzie może ułatwiać zachowania homoseksualne jako konsekwencję potrzeby poszukiwania wrażeń28.

W wyborze partnera możemy doszukiwać się też przy-czyn społecznych. Ludzi obu płci, którzy podejmują zacho-wania seksualne wobec tej samej płci, dzieli się na dwie grupy: aktywną i pasywną. Niektórzy spośród aktywnych ludzi inicjują zbliżenia z ludźmi pasywnymi. Naukowcy uważają, że u ludzi aktywnych dzieje się tak na skutek działania hormonów, tymczasem działania bierne wyni-kają z uwarunkowań psychospołecznych29.

Niezależnie od tego czy homoseksualizm następuje w rezultacie uczenia się, a więc czerpania wzorców kul-turowych ze społeczeństwa, czy jest pokłosiem ingerencji hormonów bądź genów, nie ulega wątpliwości, że centralny układ nerwowy pełni zasadniczą rolę w kontroli reakcji sek-sualnych zarówno człowieka, jak i zwierząt. Wciąż mamy wiele wątpliwości i pytań, jednak dzięki badaniom nauko-wym powiększamy swoją wiedzę dotyczącą wpływu neu-rotransmiterów i hormonów w centralnym układzie ner-wowym na zmianę zachowań seksualnych. Spośród wielu niewiadomych jedno jest pewne: jeśli nasza wiedza nie pozwala nam do końca określić, co wpływa na wybór orien-tacji homoseksualnej, a wyniki licznych badań wskazują na przyczyny niezależne od człowieka, uważam, że ludzie heteroseksualni nie mają prawa oceniać ani tym bardziej piętnować wyborów homoseksualistów – heteroseksualistów nic nie uprawnia do oceniania zachowań ludzi o odmiennych preferencjach seksualnych tak długo, dopóki nie wchodzą oni na drogę przestępstwa.

Jednakże, biorąc pod uwagę wyniki badań prowa-dzonych przez Simona LeVay’a oraz biologa molekular-nego Deana Hamer’a z Narodowego Instytutu Zdrowia w Waszyngtonie, a także badań prowadzonych przez dr Ivankę Savic-Berglund i dr. Pera Lindströma w Sztok-holmie, jak również badań prowadzonych na owcach przez grupę Charlesa Roselli’ego, należałoby się zastanowić nad zmianą podejścia nie tylko do obowiązującej definicji zdro-wia, ale i również niepełnosprawności. Czyż nie należałoby per analogiam przedyskutować w odpowiednich gremiach do tego przygotowanych pod względem merytorycznym, problemu dotyczącego homoseksualizmu jako wypadko-wej pewnej niesprawności w funkcjonowaniu określonych

27 James W.H.: Biological and psychosocial determinants of male and fe-male human sexual orientation. J Biosoc Sci. 2006, 37, 5, 555–567.

28 Tamże.

29 Tamże.

w badaniach części mózgu? Opinia społeczna w wyniku tej dyskusji mogłaby się oprzeć na wynikach konkretnych badań i wnioskach z nich wynikających, a nie bazować na wątpliwym co do źródeł moral sanity umysłu

skażo-nego wpływami kulturowymi, nie zawsze mającymi na celu szczęśliwe funkcjonowanie człowieka.

Piśmiennictwo u Autora.

P o m o R S k I U n I w E R S y T E T m E d y C z n y w S z C z E C I n I E 99–6

sylwia JaNkowska

PoTęga UmySłU, CzylI doPIng doSkonały*

Sylwia Jankowska – licencjat biologii medycznej

* Praca pod kierunkiem prof. dr. hab. n. med. Ireneusza Kojdera

wstęp

Według danych z 2012 r. ponad 5 mln ludzi w Polsce trenuje w klubach sportowych [1]. Poza tym istnieje wielu amatorów sportu uprawiających go na szczeblu rekreacyj-nym. Niestety, obie grupy narażone są na liczne kontuzje, urazy i przeciążenia wynikające z ciężkich lub źle dobra-nych treningów. Mogą one skutkować utrudnieniem w dal-szym uprawianiu sportu, a nawet całkowitą niezdolnością do jego uprawiania. Z kolei wyczynowcy dodatkowo z racji na ciągłe dążenie do coraz lepszych wyników ulegać mogą pokusie zażywania różnego rodzaju dopingu. W 2010 r.

WADA odnotowała ponad 1,5 tys. przypadków zażywania dopingu wśród zawodowców [2]. Stosowanie tego rodzaju wspomagania może niestety prowadzić do niebezpiecznych powikłań. Na przykład, długotrwałe stosowanie erytropo-etyny (EPO), hormonu peptydowego niezbędnego do sty-mulacji powstawania czerwonych krwinek skutkuje m.in.

uszkodzeniem nerek, anemią nerkopochodną, chorobami serca, zawałem, jak i niedokrwieniem mózgu i płuc. Z kolei popularny ostatnio hormon wzrostu (hGH), poprzez swoje działanie anaboliczne, może powodować choroby układu krążenia, cukrzycę, bóle mięśni, stawów i kości, nadci-śnienie tętnicze, niewydolność serca, patologiczny rozrost organów oraz osteoporozę [3, 4]. W efekcie długotrwałe stosowanie dopingu może prowadzić do niepełnosprawności, a nawet kalectwa lub śmierci. Na szczęście rozwój neuro-nauk wyszedł naprzeciw zarówno sportowcom wyczyno-wym, jak i amatorom zdrowego trybu życia wprowadzając potężne narzędzie jakim jest trening mentalny.