• Nie Znaleziono Wyników

Wkład Sartoriusa w utorowanie Narváezowi i Marii Krystynie drogi do władzy

W walce tej Sartorius konsekwentnie stał po stronie swej partii i Narváeza, któ-ry od chwili wkroczenia do Madktó-rytu i ogłoszenia go kapitanem generalnym stolicy zyskał opinię hombre fuerte (silnego człowieka). Ze swej strony progresiści opraco-wywali taktykę zmierzającą do zapewnienia ich partii dominacji politycznej. W roz-poczynającym się „pojedynku” Sartorius występował nie tylko jako dyrektor najważ-niejszego organu prasowego moderados, ale w nowej roli deputowanego. Przyjęcie funkcji reprezentanta narodu nie sprawiło mu trudności. Uprawiając publicystykę nauczył się przeprowadzać wnikliwe analizy, rozwinął zmysł obserwacji i krytyki. Jako posłowi do parlamentu łatwo mu było bronić tego, czego do tej pory bronił na łamach gazet, czyli idei konserwatywnych144. W chwili, gdy po raz pierwszy zasiadał w Kortezach miał 28 lat i znajdował się w gronie najmłodszych parlamentarzystów. Jednak dzięki pracy dziennikarskiej nie był osobą anonimową i jego opiniom wy-głaszanym na forum Kongresu Deputowanych przysłuchiwano się z uwagą. Nale-ży również podkreślić odwagę, z jaką na progu kariery parlamentarnej zabierał głos w kwestiach kluczowych dla państwa.

Pierwsze starcie pomiędzy liberałami radykalnymi i umiarkowanymi, w którym wziął udział Sartorius, odbyło się w ramach rządu koalicyjnego i dotyczyło wyborów do parlamentu. Podczas walnego zebrania koalicji, której przewodniczył Olózaga, odbywającego się 13 sierpnia w budynku zajmowanym przez Liceo, wyłoniono Co-mité Central del Partido Parlamentario, którego zadaniem było przygotowanie prac wyborczych i opinii publicznej w duchu przychylnym koalicji. W skład członków Komitetu z prawem głosu wszedł Luis José Sartorius. Partia Parlamentarna sytuowała

143 J. Rico y Amat, Diccionario de los políticos..., s. 127. 144 Historia periodística, parlamentaria…, s. 83.

się w samym centrum sceny politycznej z inklinacją ku prawicy. Powstanie Komitetu „El Heraldo” przyjęło z entuzjazmem akceptując jego program zakładający utrzyma-nie sojuszu moderados i progresistas, monarchii konstytucyjnej z ustawą zasadniczą z 1837 r., przyspieszenie pełnoletności Izabeli II, reformę administracji, prowadzenie bezstronnej i korzystnej dla Hiszpanii polityki zagranicznej, ochronę interesów han-dlowych państwa145. Taka reakcja gazety świadczy, że jej dyrektor i redaktor naczelny ponownie dostrzegł szansę zachowania jedności liberałów, podczas gdy w rzeczywi-stości jedności tej już nie było. Wskazuje na to np. ostra polemika toczona na łamach „El Heraldo” i progresywnego dziennika „El Eco del Comercio”. Ten ostatni, w prze-ciwieństwie do gazety Sartoriusa nie akceptował programu Komitetu (m.in. opowia-dał się za reformą konstytucji 1837 r. i był przeciwny przyspieszaniu pełnoletności królowej). Optymizmowi Sartoriusa w kwestii rzekomej spójności koalicji sprzyjała zgodna współpraca liberałów praktycznie aż do 7 września 1843, kiedy to ogłoszono kandydatury Partii Parlamentarnej z prowincji Madryt do Kongresu Deputowanych. Wśród nich znalazł się Sartorius146.

Wybory odbyły się 15 września 1843 r. w klimacie postrewolucyjnym, w trak-cie wystąpień esparterystowskich w Barcelonie i Saragossie. Były startrak-ciem pomiędzy kandydaturami koalicji liberałów radykalnych i umiarkowanych a esparterystami, z pominięciem karlistów, którzy wysunęli znikomą liczbę przedstawicieli. Zakończy-ły się zwycięstwem Partii Parlamentarnej, a w jej ramach moderados. Sukces tych ostatnich w dużej mierze był rezultatem braku spójności działania wśród progresistas, dzielących się na coraz liczniejsze frakcje147. Sartorius wygrał w prowincji Madryt i Cuenca. Jednak dobrowolnie zrezygnował z sukcesu w Madrycie na rzecz Cuenki. Czym wytłumaczyć preferencję dla Cuenki? Według autorów Diccionario

Univer-sal de Historia y Geografía, decyzja Sartoriusa była gestem wdzięczności wobec

wy-borców z tej prowincji, którzy niemal jednogłośnie opowiedzieli się za jego osobą. Sympatia mieszkańców Cuenki do dyrektora „El Heraldo” wynikała z faktu, że na początku 1843 r., gdy za pomocą rygorystycznej cenzury druku rząd uniemożliwiał publikację prasy, Sartorius wypuszczał w obieg na cały kraj druki ulotne informujące o przebiegu powstania antyesparterowskiego. Największą liczbę tych druków skiero-wał właśnie do prowincji Cuenca148. Z naszych badań wynika natomiast, że inklina-cja świeżo upieczonego deputowanego do Cuenki to przede wszystkim rezultat jego coraz ściślejszych powiązań z Muñozami. Przypomnijmy, że mąż Marii Krystyny, Agustín Fernando urodził się w miejscowości Tarrancón niedaleko Cuenki. Rodzina Muñozów posiadała tam majątki i jeden z braci Agustína Fernanda stawał do wybo-rów z dystryktu Tarrancón. Ponadto królowa matka upodobała sobie okolice Cuenki i chętnie tam wyjeżdżała149. Na pewno z tych względów Sartorius zakupił spory kawał

145 „El Heraldo”, 16 VIII 1843.

146 F. Cánovas Sánchez, El partido moderado..., s. 12–13. 147 Ibidem, s. 13–14.

148 Diccionario Universal de Historia y Geografía..., s. 59.

ziemi w dystrykcie Priego (prowincja Cuenca) i mógł startować do wyborów jako kandydat z tego okręgu. Skierowanie przez niego dużej liczby druków ulotnych do Cuenki z całą pewnością nie było działaniem przypadkowym.

Sartorius wziął również udział w kolejnym etapie walki pomiędzy moderados i progresistas, tym razem już jako poseł. Spór dotyczył przyspieszenia pełnoletności Izabeli II. Dzięki zastosowaniu silnej presji ze strony moderados na rzecz przeforso-wania tego projektu, 8 listopada 1843 Izabela II została proklamowana pełnoletnią. Historycy zgodnie twierdzą, że decyzja ta była sprzeczna z obowiązującą wówczas ustawą zasadniczą z 1837 r., ustalającą wiek pełnoletni na 14 a nie 13 lat. Oznacza-ło to, że Izabela II miała zostać samodzielną władczynią dopiero w roku 1844. Na-tomiast Sartorius, podobnie jak pozostali członkowie jego ugrupowania uważał, że przyjęte przez parlament postanowienie w ówczesnej, bardzo napiętej, sytuacji poli-tycznej było zabiegiem koniecznym, by wyeliminować niebezpieczeństwo przejęcia władzy przez karlistów lub ustanowienie nowego regenta150. W tym kontekście należy się domyślać, że chodziło mu także o stworzenie warunków do szybkiego powrotu Marii Krystyny do kraju. Liberałowie umiarkowani chcieli, aby królowa matka, pod pretekstem nieprzygotowania Izabeli II do sprawowania obowiązków monarchini konstytucyjnej, wpływała na decyzje przez nią podejmowane. Zważywszy wzajem-ne powiązania interesów polityczno-ekonomicznych obydwu stron, moderados byli pewni, że Maria Krystyna utoruje im drogę do uzyskania dominacji politycznej.

Jednak w realizacji planu najpierw obalenia Espartero, a następnie elimina- cji progresistas naczelna rola przypadała nie Sartoriusowi, ale Narváezowi oraz Do-noso Cortésowi, który do momentu powrotu Muñozów do Hiszpanii, tj. do 22 mar-ca 1844 r., przebywał w Madrycie na dworze królewskim w charakterze sekretarza osobistego Izabeli II. Sartorius jedynie wykorzystywał okazję do włączenia się w rea- lizację tych zamierzeń. Zrobił to również wtedy, gdy Donoso wspólnie z Narváe- zem kierował obalaniem progresywnego gabinetu Olózagi powstałego 20 listopada 1843 r. po upadku koalicyjnego rządu Lópeza. Gabinet ten nie posiadał większości w Kortezach i nie miał szans na utrzymanie się. Olózaga liczył na wydanie przez Ko-ronę dekretu o rozwiązaniu Kortezów i zwołaniu nowych. Tymczasem wprawdzie niezorientowana w sprawie Izabela II uległa presji premiera i podpisała taki doku-ment, ale po natychmiastowej interwencji Donosa i Narváeza odwołała swą decyzję. Co więcej, publicznie obwiniła Olózagę o bezprawie i odwołała ze stanowiska pre-miera. Akt oskarżenia został przedłożony Kortezom, otwierając burzliwą dyskusję, w której istotna rola przypadła broniącemu interesów moderados Sartoriusowi. Pod-czas przemówienia zwrócił on uwagę, że osoby, które w trakcie pełnienia funkcji deputowanego otrzymały nominację na szefa rządu, a następnie zostały odwołane z tego stanowiska, w świetle obowiązujących przepisów nie mają prawa uczestnictwa w obradach Kongresu Deputowanych. W przypadku Olózagi dodatkowym

argumen-150 Diario de las sesiones de las Cortes. Congreso de los diputados, t. LXIII, vol. único (legislatura de

1843 a 1844), Madrid 1876, (sesja 15 XII 1843), s. 606–607; M.C. Seoane, op. cit., s. 195; A. Morales Moya,

tem przeciwko zasiadaniu w parlamencie był, zdaniem Sartoriusa, wywołany przez niego skandal brutalnego narzucania swej woli pełnoletniej monarchini. Jednocze-śnie dla podkreślenia rzekomej bezstronności zapewniał, że nie jest wrogiem

progre-sistas, lecz jedynie przeciwnikiem działań antykonstytucyjnych. W rezultacie takiego

stanowiska Sartorius znalazł się w gronie większości posłów głosujących za wyklucze-niem Olózagi z parlamentu. Przemówienie Sartoriusa nabrało szczególnej wagi m.in. dlatego, że w trakcie jego trwania Olózaga chciał mu replikować, ale deputowani zasiadający po prawej stronie sali (tj. moderados) uniemożliwili mu to gremialnymi gwizdami, krzykami i przekleństwami151. Dla debiutującego posła stanowiło to ważny dowód akceptacji i znak solidarności ze strony większości parlamentarnej.

Legislatura, w której Sartorius uczestniczył po raz pierwszy, była dla niego istot-na także dlatego, że publicznie zadeklarował się jako „deputowany ze środkowych ławek”. Stwierdził, że nieprzypadkowo usiadł w rzędzie ławek położonych pośrodku sali sejmowej, ponieważ jest wrogiem poglądów skrajnych, tj. rewolucyjnych i reak-cyjnych. Innymi słowy, uważał się za polityka centrowego152. Przyjęcie takiej orientacji nie wynikało bynajmniej z pragnienia przetrwania koalicji liberalnej, w której istnie-nie Sartorius raczej już istnie-nie wierzył. Jego ambicją było utrzymaistnie-nie się pomiędzy

pro-gresistas i moderados, ponieważ liczył na wyciągnięcie korzyści z rywalizacji toczonej

pomiędzy prawą i lewą stroną sceny politycznej. Wkład Sartoriusa w doprowadzenie do tzw. escándalo de Olózaga nie ograniczył się do wystąpienia na forum Kongresu. W dużej mierze, za sprawą inspirowanego przez niego dziennika „El Heraldo”, emo-cje związane z tym wydarzeniem przeniosły się z sali sejmowej na ulice Madrytu. Ze wszystkich gazet „El Heraldo” publikowało najwięcej komentarzy w obronie Izabeli II i przeciwko Olózadze, ganiąc go za dopuszczenie się „przerażającej reakcji”153 oraz zarzucając chęć zmonopolizowania władzy154. Tym sposobem Sartorius pracował nad przejęciem rządów przez moderados na najbliższe dziesięć lat (1844–1854, tzw.

déca-da moderadéca-da).

Po utworzeniu na miejscu gabinetu Olózagi, pierwszego od objęcia regencji przez Espartero moderantystycznego rządu pod przewodnictwem Luisa Gonzáleza Bravo, Sartorius nie przyjął proponowanych mu tam stanowisk. Uważał, że należy poczekać do czasu, gdy premierem zostanie Narváez, u którego boku czułby się pew-niej i bezpieczpew-niej, licząc na wymarzoną tekę ministra. Udał się w podróż do Barce-lony i stamtąd do Paryża. Musiał być osobistością już dobrze znaną w obydwu tych miejscach, ponieważ w stolicy Katalonii witały go rzesze tamtejszych moderados. Z kolei nad Sekwaną spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony francuskich dziennikarzy, literatów, deputowanych i polityków pokroju Victora Cousin, Eugène Lerminiera, Emila de Girardin, a także premiera François Guizota. Ten ostatni zapro-sił go nawet do swej posiadłości letniskowej w Anteuil. Od rządu francuskiego

Sarto-151 „El Heraldo”, 3 XII 1843.

152 Diario de las sesiones de las Cortes. Congreso de los diputados..., s. 606–607.

153 „El Heraldo”, 30 XI 1843. 154 Ibidem, 4 XII 1843.

rius otrzymał krzyż Legii Honorowej155. Z całą pewnością poważanie, jakim się cieszył w Paryżu było w dużej mierze zasługą Muñozów utrzymujących szerokie kontakty z tamtejszą elitą polityczno-intelektualną. Wystarczy wspomnieć, że ówczesny król Francji Ludwik Filip I Orelański był wujem Marii Krystyny i często zapraszał ją wraz z rodziną na kolacje156. Podróż Sartoriusa zapewne miała związek z czynionymi przez rząd Gonzáleza Bravo przygotowaniami do przyjazdu Muñozów do kraju. W tym celu premier wysłał do Paryża Donoso Cortésa oraz generała i pisarza romantycz-nego, późniejszego ministra oświaty, Antonio Ros de Olano. W akcję zaangażował się „El Heraldo”, przekonując opinię publiczną o korzyściach, jakie przyniesie pobyt królowej matki w Hiszpanii. Na jego łamach padło m.in. stwierdzenie, że powrót Marii Krystyny ukoronuje akt o pełnoletności królowej i przyczyni się do utrwalenia pokoju wewnętrznego w państwie157. Sartoriusowi, podobnie jak wszystkim

modera-dos, zależało na obecności Marii Krystyny w kraju, ponieważ żywili przekonanie, że

pomoże im ona w zdobyciu i utrwaleniu silnej przewagi wobec progresywnej opozy-cji. Pani Muñoz była traktowana jako ich królowa (reina de los moderados). Od rezy-gnacji z regencji w 1840 r. i po ogłoszeniu pełnoletności Izabeli II oficjalnie nie po-siadała żadnych uprawnień politycznych. Tym niemniej oczekiwano, że będzie szarą eminencją u boku córki, która wobec odsunięcia radykalnych liberałów na margines życia politycznego nie miała innego wyboru, jak tylko dobre ułożenie stosunków z partią będącą u władzy158.

Królowa matka powróciła do Hiszpanii w marcu 1844 r. Niedługo potem w Madrycie zjawił się AgustÍn Fernando, który przyjechał prosto z Francji, gdzie le-czył żołądek tamtejszymi wodami mineralnymi i termalnymi159. 13 października ich morganatyczne małżeństwo zostało podane do publicznej wiadomości. Wtedy tak-że ujawniono dzieci państwa Moñozów, którzy pod przysięgą zeznali, tak-że informacje o ich rodzicach zapisane w metrykach chrztu zostały zafałszowane z powodu groź-by powikłań natury politycznej. 14 października sporządzono nowe metryki chrztu, zawierające prawdziwe dane o dacie narodzin i nazwiskach rodziców każdego dziec-ka160. Oficjalnego zatwierdzenia tego morganatycznego związku Kortezy dokonają na sesji w dniu 8 kwietnia 1845 r. W 1844 r., z rąk swej pasierbicy, królowej Izabeli II, Muñoz otrzymał tytuł księcia de Riánsares, granda Hiszpanii oraz ordery: Złotego Runa i Karola III. Został także mianowany senatorem oraz naczelnym oficerem wojsk królewskich. W 1846 r. Izabela II uczyni swego ojczyma markizem de San Agustín, a w 1848 Ludwik Filip I ofiaruje mu księstwo de Montomorot. Tym samym, Agustín Fernando, który do tej pory skrzętnie ukrywał swą tożsamość, z sekretnego męża

155 Diccionario Universal de Historia y Geografía…, s. 60.

156 C. Rojas, op. cit., s. 187. 157 „El Heraldo”, 9 I 1844.

158 F. Cánovas Sánchez, El partido moderado..., s. 33–38.

159 AHD, D. T. y F., 3392, leg. 99, Sobre unos apuntes biográficos relativos al Sr. Duque de Riánsares que ha pedido para aprovecharlos en su próxima publicación el autor de „Noticias conquenses", 1878.

regentki stał się osobą publiczną i dołączył do szeregów arystokracji. Należy podkre-ślić, że wymienione godności i tytuły, chociaż zadecydowały o jego nobilitacji, miały jedynie charakter honorowy i nie przekładały się na korzyści ekonomiczne. Marii Krystynie nie udało się nakłonić Izabeli II do ogłoszenia jej przyrodniego rodzeństwa infantami. Królowa odmówiła im praw przynależnych dzieciom królewskim, w tym prawa do korzystania z majątku Korony. Zgodziła się jedynie na nadanie tytułów arystokratycznych161.

Po sfinalizowaniu powrotu Muñozów do kraju Sartorius aktywnie włączył się do zabiegów na rzecz wypromowania generała Narváeza na premiera. Na przełomie 1843 i 1844 r. łączyła ich tak bliska znajomość, a nawet przyjaźń, że generał zapraszał Sartoriusa na obiady do swego domu, często w towarzystwie czołowych działaczy umiarkowanego liberalizmu, jak np. Pedro José Pidala i Donoso Cortésa162. Za po-średnictwem „El Heraldo” Sartorius dawał do zrozumienia, że moderados celowo nie zabiegali o szybkie utworzenie rządu pod przewodnictwem generała. Spodziewali się bowiem serii rozruchów zbrojnych ze strony progresistas w odpowiedzi na obalenie Espartero oraz Olózagi i nie chcieli narażać Narváeza na branie odpowiedzialności za represje, jakie w takim przypadku musiałby zastosować. Zakładali, że za rządów umiarkowanych liberałów nie powinny mieć miejsca bunty, powstania ani rewolucje. Miał to być okres pokoju i porządku publicznego163. Kiedy sprawdził się scenariusz z zamieszkami, Sartorius poparł politykę zbrojnego odwetu wobec opozycji prowa-dzoną przez Gonzáleza Bravo, twierdząc, że dokonane egzekucje były konieczne dla uratowania kraju przed niechybną rewolucją164. Obok kwestii powrotu Marii Krysty-ny do kraju był to jeden z nieliczKrysty-nych gestów wsparcia dla tego gabinetu ze stroKrysty-ny „El Heraldo”. Nie mogło być inaczej, skoro Sartorius chciał widzieć na stanowisku premiera Narváeza, a to mogło się odbyć jedynie kosztem utraty premierostwa przez Gonzáleza Bravo. Dodatkowym powodem niechęci Sartoriusa do szefa ówczesnego rządu było zwycięstwo progresistas w Madrycie w wyborach do parlamentu w stycz-niu 1844 r. Fakt ten zaalarmował przywódców i członków partii moderado, którzy wspólnie z Sartoriusem przygotowywali grunt pod utworzenie w pełni moderanty-stycznego rządu generała Narváeza i potrzebowali do tego eliminacji progresywnej opozycji. „El Heraldo” sukces wyborczy liberalnych radykałów nazwał „przykrym wypadkiem” i winę zrzucił na Gonzaleza Bravo165. W rezultacie opisanych zdarzeń „El Heraldo”, który do tej pory określał się jako dziennik ministerialny, przeszedł na pozycje zdecydowanie antyrządowe. Twierdził, że Hiszpania potrzebuje premie- ra silnego i operatywnego, a warunków tych, jego zdaniem, nie spełniał następca Olózagi166.

161 F. González Doria, op. cit., s. 445–446, 453–455. 162 I.A. Bermejo, op. cit., s. 826.

163 „El Heraldo”, 12 II 1844. 164 Ibidem, 18 II 1844. 165 Ibidem, 9 i 10 I 1844. 166 Ibidem, 27 IV 1844.

Pod koniec kwietnia 1844 r. działania wrogów rządu, przy czynnym wsparciu Sartoriusa przybrały takie rozmiary, że premier zaczął się obawiać o swój stołek. Opozycji sprzyjała niechętna wobec Gonzáleza Bravo postawa Marii Krystyny, któ-ra nie zapomniała, jak w związku z jej morganatycznym małżeństwem premier na-zwał ją ilustre prostituta (dostojną prostytutką). Królowa matka, wspierając działania strony antyrządowej, odbyła serię spotkań z Narváezem, omawiając z nim kwestię uformowania nowego gabinetu167. Spośród grona otaczających ją polityków właśnie jemu postanowiła powierzyć urząd premiera, ponieważ był przeciwnikiem rewolucji, zdecydowanym monarchistą i konserwatystą. Ponadto generał bronił interesów klas posiadających, które obawiając się utraty uzyskanego statusu politycznego i mate-rialnego popierały dążenia moderados do zapewnienia krajowi porządku i stabiliza-cji wewnętrznej. W przekonaniu byłej regentki dawał gwarancje, że ustrój Hiszpanii będzie ewoluował w kierunku umiarkowanego liberalizmu i wzmocnienia Tronu168. W ramach monarchii konstytucyjnej Maria Krystyna chciała zachować nieformalną władzę polityczną i ekonomiczną, czyli dostęp do pieniędzy ze skarbu publicznego, których potrzebowała do utrzymania powiększającej się wciąż rodziny. Ze swej stro-ny „El Heraldo” pracował nad kreowaniem wizji przyszłego ministerstwa Narváeza jako najsilniejszego od czasu śmierci Ferdynanda VII, zdolnego do zaprowadzenia ładu wewnętrznego w kraju i podniesienia rangi Hiszpanii na arenie międzynaro-dowej169. Na drugi dzień po ukazaniu się tej swoistej reklamy nieistniejącego jeszcze gabinetu, tj. 3 maja 1844 r., Izabela II na polecenie matki powierzyła Narváezowi zadanie ustalenia nowego składu ministrów.