biblioteki publiczne finlandii i polSki na przykładzie bibliotek w oulu i w gdańSku
Zdjęcie 2. Wnętrze Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Oulu
Źródło: Zdjęcie własne.
Początki biblioteki gdańskiej sięgają XVI w. W 1596 r. została utwo-rzona Biblioteka Rady Miejskiej (Bibliotheca Senatus Gedanensis) [13], która w 1793 r. została przekształcona w Bibliotekę Miejską. Wojewódzka Biblioteka Publiczna powstała w 1951 r., zaś cztery lata później zbiory na-leżące do Działu Oświatowego (99 tys. vol.) stały się podstawą do powo-łania Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. We wrześniu 1994 r.
instytucja przyjęła imię Josepha Conrada-Korzeniowskiego, a 24 listopada 2003 r., uchwałą Sejmiku Województwa Pomorskiego, nastąpiła zmiana jej nazwy na Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną im. Josepha Conrada-
-Korzeniowskiego w Gdańsku, pod którą funkcjonuje do dzisiaj. Biblioteka Główna kilkukrotnie zmieniała siedzibę. W 1981 r. otrzymała obiekt, zaj-mowany przez Wojewódzką Radę Związków Zawodowych przy ul. Kali-nowskiego 5/6 (obecnie Targ Rakowy), który zajmuje do dziś [36]. Gmach (fot. 3) został zaadaptowany na potrzeby biblioteki i dostosowany do reali-zacji wytyczonych funkcji.
Zdjęcie 3. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. J. C. Korzeniowskiego w Gdańsku
Źródło: http://www.m.trójmiasto.gazeta.pl.
Misja biblioteki publicznej w Oulu została sformułowana i zamieszczo-na zamieszczo-na stronie internetowej i – jak podano – biblioteka „służy jako centrum kultury, wiedzy i cywilizacji, jest otwarta dla każdego człowieka. Budynek biblioteki jest dostępny, przyjazny i nadaje się do działalności społecznej.
Zadaniem biblioteki jest gromadzenie zbiorów, świadczenie usług oraz wspieranie praw każdego obywatela, bez względu na wiek, a także umoż-liwienie mu kształcenia ustawicznego i rekreacji. Zadaniem specjalnym biblioteki jest promowanie kultury Północnej Zatoki Botnickiej” [27]. Na stronie biblioteki gdańskiej do misji trudno dotrzeć; „ukryto” ją w podpo-rządkowanych jedna pod drugą zakładkach: „Dla czytelników”, „O biblio-tece”, „Strategia”. Odnajdziemy ją też w oddzielnym dokumencie poświę-conym strategii tej instytucji na lata 2011-2020 [32]. Zapisano tam, iż misją biblioteki jest „zaspokajanie intelektualnych, edukacyjnych i kulturalnych potrzeb społeczności lokalnej”.
Wizja – zgodnie z definicją zawartą w Encyklopedii zarządzania – „jest opisem wizerunku przedsiębiorstwa w odległej przyszłości, przy założeniu wystąpienia korzystnych uwarunkowań. Jest to koncepcja pewnego modelu organizacji w przyszłości” [35]. Biblioteka publiczna w Oulu sporządziła
opis swojego wizerunku na 2015 r. W myśl założeń „będzie dostępna, przy-jazna i wielokulturowa. Stanowić będzie wciąż część międzynarodowej sieci bibliotek. Jej zbiory będą zróżnicowane i innowacyjne. Usługi i prace w bibliotece będą reprezentować najwyższą jakość, wykonywane przez kompetentny personel. Pod uwagę brane będą usługi dla różnych grup klien-tów. Biblioteka uwzględni wszelkie kwestie ekologiczne i będzie stanowić wygodne i dobrze przygotowane miejsce do pracy i rozrywki dla każdego”
[27]. Po lekturze sprawozdania z 2010 r. można spodziewać się, że bibliote-ka zrealizuje swoją wizję [28].
Biblioteka w Gdańsku nie ułatwiła czytelnikowi dotarcia do zapisu wizji poprzez swoją stronę internetową. Podobnie jak w przypadku misji, znajdzie-my ją w dokumencie, do którego dotarcie wiąże się z wejściem w zakładkę
„Dla czytelników”, a następnie „O bibliotece” i docelowo: „Strategia”. Jak czytamy „WiMBP w Gdańsku jest otwartą i powszechnie dostępną instytu-cją kultury zapewniającą szeroki dostęp do literatury i informacji, jest rów-nież liderem promocji i upowszechniania kultury książki na Pomorzu” [32].
Podsumowując zapisy misji i wizji obu bibliotek, należy poczytać stytucji w Oulu za plus, że zamieściła je w widoczny sposób na stronach in-ternetowych biblioteki. Od czytelników lub innych zainteresowanych biblio-teką gdańską wymaga się większej determinacji w dotarciu do odpowiednich zapisów. Szkoda, wszak wystarczyłoby bardziej wyeksponować link do cy-towanego dokumentu, w którym zawarto nie tylko wizję i misję biblioteki gdańskiej, ale również szczegółową dokumentację z przeprowadzonej anali-zy SWOT oraz wnioski z niej płynące. W dokumencie zamieszczono ponadto opis szczegółowych działań, a nawet budżetu przeznaczonego na ich realiza-cję oraz instytucje (organy) odpowiedzialne za sfinalizowanie tych działań.
Podkreślić należy, że w przypadku biblioteki oulskiej wizja jest wy-rażona w czasie przyszłym, jako coś, do czego biblioteka cały czas dąży;
w polskiej bibliotece – wizja wyrażona jest w czasie teraźniejszym, tak więc trudno ją rozumieć jako wizerunek przyszłości, czego – zgodnie z definicją – należałoby oczekiwać.
Wojewódzka i Miejska Biblioteka publiczna w Oulu składa się z Bi-blioteki Głównej i 13 filii5, w tym 1 szpitalnej [25], zaś jej personel liczy 110 osób. W skład gdańskiej książnicy wchodzi Biblioteka Główna oraz 32 filie. Wśród nich są placówki specjalistyczne, między innymi: American Corner, Filia Naukowa, Ośrodek Czytelnictwa Chorych i Niepełnospraw-nych, Czytelnia Bibliologiczna, Czytelnia Regionalna i najnowsza oraz
5 Informacja podana na podstawie aktualnej strony internetowej; w zależności od źródła możemy się również dowiedzieć o 14 lub 15 filiach.
najnowocześniejsza – mediateka Manhattan. Personel polskiej biblioteki sta-nowi 205 osób (w tym: pracowników merytorycznych – 158, pracowników administracji – 25, pracowników obsługi – 19).
W marcu 2012 r. na Pomorzu została otwarta Biblioteka Manhattan, pierwsza mediateka w Trójmieście i pierwsza tego typu instytucja w cen-trum handlowym (rys. 1). Oprócz tradycyjnych zbiorów można tam wypo-życzyć książki mówione, muzykę, filmy oraz e-booki. Odwiedzający mają do dyspozycji także instrumenty muzyczne i konsole do gier. Ta dodatkowa filia jest odpowiedzią WiMBP na zapotrzebowanie klientów. Kontrowersyj-ne usytuowanie w centrum handlowym, krytykowaKontrowersyj-ne przez wielu, okazało się bardzo trafnym pomysłem. Na stronie mediateki umieszczono w zakład-ce: „Media o nas” szczegółowe relacje, które są dowodem zainteresowania mediów otwarciem placówki i jej propozycją kulturalną. „Na 800 tysiącach metrów kwadratowych – jak możemy usłyszeć w materiale audiowizualnym – na II piętrze centrum handlowego umieszczono regały, stanowiska kompu-terowe, czytelnię, plac zabaw i stoliki, przy których można przejrzeć prasę.
Już nie czytelnicy, a użytkownicy, bo mogą nie tylko wybrać z regału książ-kę, ale także wypożyczyć płytę z muzyką, film, audio- czy e-book i pograć w gry komputerowe. By wypożyczyć jakikolwiek nośnik, wystarczy Kar-ta do Kultury. Z kartą czy bez można natomiast uczestniczyć w bogatym programie spotkań w mediatece” [18].
Rysunek 1. Biblioteka Manhattan – nowa filia Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku
Źródło: http://www.bibliotekamanhattan.pl/?id=22.
Zbiory biblioteki w Oulu w 2010 r. liczyły około 840 tys. jednostek, z czego 693 tys. to książki [28]. Gromadzone są nie tylko publikacje
zwarte, ale również czasopisma, magazyny naukowe i beletrystyczne, pły-ty CD i VCD z muzyką, grami i filmami, ulotki informacyjne, podręczniki szkolne i akademickie. Zbiory są kompletowane zarówno dla dzieci, mło-dzieży jak i dla dorosłych.
Placówka fińska zamieszcza na swojej stronie internetowej bieżące informacje na temat zawartości zbiorów, zakupów nowości i prezentuje je w ujęciu statystycznym. W bibliotece jest też dostęp do Internetu, z które-go można korzystać również, aby wysłać pocztę mailową. Skompletowa-no także różnego rodzaju zbiory w języku ojczystym: fińskim i szwedzkim, ale również w językach zagranicznych (głównie angielskim i niemieckim).
W sumie w bibliotece można odnaleźć publikacje w 77 językach, w tym również i polskim. Czasopisma i magazyny prenumerowane są w 17 ję-zykach. Otwartość biblioteki na użytkownika powoduje, że może on zgła-szać propozycje nabycia zbiorów bibliotecznych zgodnie ze swoim gustem i potrzebami czytelniczymi.
Na stronie internetowej biblioteki gdańskiej znajdziemy szczegółowe informacje o wielkości zbiorów tej instytucji, w zakładce „Statystyka” oraz w oddzielnym dokumencie – Strategia biblioteki [32]. Brak jednak adnotacji o ewentualnych selekcjach, a zatem trudno stwierdzić, na ile zbiory są aktu-alne i nowe. Chociaż obie instytucje mają na stanie podobną ilość zbiorów (Oulu – 840 tys.; Gdańsk – 730 tys.), to jednak analizując te dane należy pamiętać, że fińska biblioteka obsługuje znaczne mniej czytelników.
W 2011 r. w WiMBP w Gdańsku przybyło 22 674 woluminów, a w zbiorach specjalnych – 3009 pozycji. Na 100 mieszkańców zakup obu rodzajów zbiorów wyniósł więc 5,94 i utrzymał się na tym poziomie w roku kolejnym (w 2010 r. – ok. 4). W porównaniu do biblioteki fińskiej – polska nie wypada dobrze. Tam na 100 mieszkańców przybyło 41,5 woluminów.
W przeliczeniu na liczbę mieszkańców, gdańska biblioteka miała zatem około dziesięciokrotnie mniejszy przyrost zbiorów (41,5:6) w 2010 r., który zmalał do siedmiokrotnie mniejszego w 2012 r.; prawie czterokrotnie mniej zbiorów przypada też na 100 mieszkańców Gdańska (6:1,6). Należy podkre-ślić jednak, że liczba kupowanych woluminów w bibliotece w Gdańsku ma w ostatnich latach tendencję wzrostową.
Czytelnikiem zarówno gdańskiej, jak i oulskiej biblioteki może zo-stać każdy obywatel, pod warunkiem, że będzie korzystał ze zgromadzo-nych zbiorów prezencyjnie. Wypożyczać zasoby mogą jedynie ci, którzy mają miejsce zameldowania w danym kraju. W bibliotece w Oulu dla dzieci i młodzieży poniżej 15 roku życia potrzebna jest pisemna zgoda rodzica lub opiekuna. Taka osoba ponosi odpowiedzialność finansową za młodzież do
18 roku życia. Zasady korzystania ze zbiorów są zatem niemal identyczne jak w Polsce. Tutaj również osoby poniżej 18 roku życia muszą uzyskać zgo-dę na korzystanie z biblioteki wyrażoną przez jednego z rodziców lub opie-kuna, którzy ponoszą odpowiedzialność finansową za wypożyczane przez dziecko zbiory [36].
W WiMBP w Gdańsku w 2011 r. odnotowano nieco powyżej 62 tys.
czytelników, co stanowiło 14% mieszkańców. Tendencja jest wyraźnie wzrostowa, w porównaniu do 2010 r., przybyło ich bowiem 3%. W 2012 r.
odnotowano 97 tys. czytelników, a zatem w ciągu dwóch lat liczba ta wzro-sła o 35 tys.; w świetle danych stanowią oni 21% mieszkańców. W Oulu czytelników w porównaniu do liczby mieszkańców jest dwa razy więcej niż w Gdańsku – 60 tys., co stanowi około 43%. Mimo że liczba mieszkań-ców miasta nieznacznie wzrasta [25], Finowie od kilkunastu lat odnotowują tendencję spadkową liczby czytelników.
W kwestii proporcji liczby czytelników do liczby mieszkańców, biblio-teka gdańska w porównaniu do oulskiej wypada gorzej, jeżeli jednak weź-miemy pod uwagę przyrost czytelników w ostatnich latach, można stwier-dzić, że taki odnotowuje polska biblioteka, podczas gdy liczba czytelników w placówce fińskiej – spada.
Obie biblioteki zatrudniają wykwalifikowany personel, który chętnie udziela wszelkich porad dotyczących tego, jak korzystać ze zbiorów, jak po-szukiwać potrzebnych informacji itp. By użytkować zbiory konieczne jest wyrobienie karty bibliotecznej, dzięki której można wypożyczać książki, audiobooki, czasopisma, słuchać muzyki, oglądać filmy lub podłączyć się do Internetu.
W Oulu, publikacje książkowe wypożyczane są na okres czterech ty-godni. Zbiory na innych nośnikach, np. płyty CD – na tydzień. Terminu od-dawania wypożyczonych zbiorów należy przestrzegać, w przeciwnym razie – naliczana jest opłata. W bibliotece ouluskiej można również skorzystać z tzw. „Banku Informacji” dostępnego online. Zawiera on podstawowe dane dla imigrantów na temat funkcjonowania społeczeństwa i możliwości podję-cia pracy w Finlandii [2].
Na stronie internetowej biblioteki fińskiej, w „Dziale Informacji”, ist-nieje usługa: ask the librarian (zapytaj bibliotekarza). Pytanie można prze-syłać o każdej porze, co oczywiście nie znaczy, że natychmiast otrzyma się na nie odpowiedź. Nie czeka się jednak na nią zbyt długo. Usługa ta jest praktykowana obecnie przez większość bibliotek, nie tylko w Finlandii, ale również w Polsce i w innych krajach. Pomysł jest prosty, a jednocześnie bar-dzo skuteczny. Czytelnicy łatwiej zadają pytania, gdy pozostają anonimowi.
Dzięki tej usłudze bibliotekarze mogą prześledzić rodzaje zadawanych pytań i – o ile jest to możliwe – podpowiadać rozwiązania lub dawać odpowied-nie wskazówki w specjalnych ulotkach informacyjnych, w wersji pisemnej i elektronicznej. Niestety, w zakładkach oferowanych na stronach biblioteki gdańskiej takiej usługi nie znaleziono.
Korzystać z biblioteki nie znaczy jedynie móc wypożyczać książki lub czytać je na miejscu, mieć dostęp do czasopism i prasy codziennej, słuchać muzyki, grać w gry komputerowe, ale również – jak przekonują bibliote-karze w Oulu na stronie internetowej miasta – uczestniczyć we wszelkich wydarzeniach o charakterze kulturalnym, które biblioteka oferuje. Należą do nich kluby książki, spotkania autorskie, słuchanie i opowiadanie bajek [25].
Biblioteka gdańska oferuje bardzo ambitną i bogatą ofertę kulturalną i nie ustępuje w tym bibliotece fińskiej, czasem nawet wypadając – w ocenie autorki – lepiej. Spotkania z ciekawymi ludźmi, kluby, wystawy, warsztaty, konkursy, prelekcje, wykłady i projekcje filmów, to tylko niektóre z bogatej oferty form pracy z czytelnikiem. Ostatnie, marcowe propozycje na 2013 r.
to warsztaty dla blogerów i oddzielne – pisarskie, a nawet w związku ze świętami wielkanocnymi – robienia kraszanek (ozdobnych jajek); w planie mediateki Manhattan przewidziano spotkanie z Olgą Tokarczuk, wykład Marty Tymińskiej o kobietach stoczni oraz meeting z marynarzem i pisarzem – Andrzejem Perepeczką i jego najnowszą propozycją wydawniczą z serii o Dzikiej Mrówce. Polska biblioteka zaproponowała ponadto swoim czy-telnikom tzw. Kartę do kultury, która umożliwia korzystanie ze zbiorów wszystkich filii na terenie Gdańska i jednocześnie – zakup tańszych biletów na wydarzenia kulturalne w Trójmieście.
Podobnie biblioteka w Oulu ma za zadanie dbanie o czytelnika, propo-nując mu atrakcyjną ofertę kulturalną. Ostatnio (w 2013 r.) zorganizowano kursy szkoleniowe, w których kształcono umiejętności podstawowej obsługi komputera, wysyłania i odbierania poczty elektronicznej, obsługi edytora tekstu, komunikatorów i wideorozmów przez Skype’a. Spotkania szkolenio-we odbywały się dla czytelników bez względu na ich wiek. Bibliotekarze ponadto informują młodych, że mogą nie tylko wypożyczać książki, ale rów-nież spotkać się z przyjaciółmi, słuchać muzyki, grać i – jak podają – „od-krywać nowe światy”. Dla najmłodszych biblioteka systematycznie oferuje czytanie i opowiadanie bajek, również w języku angielskim. Na stronie za-mieszczony został szczegółowy kalendarz imprez w formie tabeli z podzia-łem na dni i godziny.
Podsumowując działania promocyjne i „wyjście naprzeciw” czytel-nikom i ich potrzebom, należy stwierdzić, że w przypadku obu bibliotek
klienci mogą wybierać z przemyślanej, atrakcyjnej oferty kulturalnej, w któ-rej wykorzystano bogactwo rozmaitych form pracy z czytelnikiem. Widocz-na jest też kreatywność i pomysłowość bibliotekarzy, których możWidocz-na śmiało nazwać animatorami kultury. W ocenie autorki biblioteka gdańska wypada nawet nieco lepiej, oferując swoim klientom bogaty wachlarz propozycji kulturalnych, zróżnicowanych pod względem formy, treści i wieku odbior-cy. Działania te przekładają się na odnotowywany wzrost liczby czytelników tej instytucji.
W obecnych czasach niemalże wszystkie instytucje mają swoje strony internetowe. Mają je też omawiane biblioteki publiczne. Do sierpnia 2012 r.
biblioteka oulska miała nieco inną niż obecnie witrynę. Zdaniem autorki – czytelniejszą. W ocenie należy jednak liczyć się z faktem, że stanowiska dotyczące walorów kolorystycznych stron, rozmieszczenia ikon, łatwości w korzystaniu i „przyjazności” są raczej subiektywne. Można natomiast porównać propozycję doboru i sposób zdefiniowania zakładek przez obie instytucje. Na stronie biblioteki w Oulu znajdują się: „godziny otwarcia”,
„porady”, „kolekcja”, „dzieci”, „młodzież”, „muzyka”, „płatności”, i w do-datkowych: „aktualności i wydarzenia”, „digitalizacja”, „transport biblio-teczny”, „kursy”, „bazy danych”, „rezerwacja komputera i zbiorów”. Na stronie biblioteki w Gdańsku, odnajdziemy zakładki: „aktualności”, „dla bibliotekarzy”, „dla czytelników”, „dla dzieci” (tu podobnie), „katalog on-line”, „bazy danych” (tu tak samo) i „kontakt”. W dodatkowych zakładkach (na skróty) można również dotrzeć do informacji o tzw. Karcie do kultury, czy filiach (wykaz wraz z mapą ich usytuowania). Biblioteka ponadto za-oferowała czytelnikom sklepik, w którym można zakupić ekologiczną torbę z napisem: „chodzę do biblioteki” czy podpórkę pod książki z logo insty-tucji, a nawet koszulki z nadrukiem: „nawet piraci chodzą do biblioteki”, czy „czytaj między wierszami”. Zdecydowanym hitem i nowoczesną formą promocji jest ziarno fasoli, na którym umieszczono graficzną wersję logo bi-blioteki, rosnące wraz z rośliną. Trzeba przyznać, że bibliotekarzom nie brak pomysłów. Ciekawym uzupełnieniem promocji są wideorelacje i fotorelacje, których nie znajdziemy na stronie biblioteki w Oulu.
W bibliotece fińskiej zadbano o stały kontakt z bibliotekarzami, propo-nując usługę „zapytaj bibliotekarza”. Oczywiście wielu czytelnikom odpo-wiada brak fizycznego kontaktu z obsługą biblioteki, w szczególności gdy wstydzą się swojej niewiedzy i zadanie pytania jest dla nich, w związku z tym, krępujące.
Podsumowując, obie biblioteki mają porównywalne strony inter-netowe, na których zamieszczono zbliżone informacje, w nieco innych
konfiguracjach. Słabą stroną biblioteki w Gdańsku jest, w opinii autorki, nie-dostatecznie wyeksponowana informacja o wizji i misji instytucji oraz brak odsyłacza do Biuletynu Informacji Publicznej. Aby odnaleźć wizję i misję trzeba dotrzeć do odpowiedniego dokumentu, mieszczącego się w zakładce
„Dla czytelników”, „O bibliotece” i docelowo: „Strategia”. Na stronie bi-blioteki w Oulu brak natomiast rozmachu promującego imprezy kulturalne, tak jak ma to miejsce w przypadku polskiej placówki, linków do prasy za-wierającej artykuły o bibliotece, reportaży filmowych oraz fotorelacji.
Do transportu książek dla czytelników, którzy nie mogą dotrzeć do fiń-skiej biblioteki, pozostają do dyspozycji 3 bibliobusy (w tym jeden nowy, zastępujący vana). Samochód używany był najczęściej do transportu zbio-rów dla: ludzi starszych, dzieci, osób niepełnosprawnych czy chorych, ale też obsługi instytucji, tj.: ośrodków opieki dziennej, szkoły przyszpitalnej, domów dla osób starszych i domów dla osób niepełnosprawnych. Obecnie funkcję vana przejął nowoczesny autobus, który spełnia te same zadania.
Jest za to większy i nowocześniejszy oraz może pomieścić więcej zbiorów (por. fot. 4). To nim właśnie są dostarczane książki do szkół. Nowoczesny pojazd może też swobodnie pomieścić młodzież chcącą skorzystać z bogatej oferty zbiorów. Bibliobusy mogą przewieść jednorazowo około 2000 ksią-żek. Półki, w które są wyposażone, są mobilne, a zatem miejsce na zbiory można rozdysponować w najbardziej ekonomiczny sposób [25].
Zdjęcie 4. Nowoczesny bibliobus do transportu zbiorów w Wojewódzkiej i