• Nie Znaleziono Wyników

WSKAZYWANE OBSZARY DZIAŁANIA NRR

W dokumencie NOWE ZJAWISKA RELIGIJNE (Stron 52-56)

FRANCUSKIEJ NA PRZYKŁADZIE INTERNETOWYCH WYDAŃ

WSKAZYWANE OBSZARY DZIAŁANIA NRR

Po lekturze szeregu artykułów, można zauważyć, że działalność nowych ruchów religijnych jest zawężana do kilku specyficznych obszarów. Są to domeny życia publicznego, które w sposób szcze-gólny mają być narażone na wpływy sekt. Niektóre z nich wydają się oczywiste, inne mogą zaskakiwać. To, co je łączy to fakt, że są przedmiotem wyjątkowego zainteresowania organizacji walczą-cych z sektami.

Pierwszą dziedziną aktywności NRR jest zdrowie i medycyna. Po-wstał nawet przewodnik20, dzięki któremu można odróżnić nie-szkodliwą medycynę alternatywną, zalecaną często przez lekarzy w szpitalach, jak akupunktura czy homeopatia, od praktyk niebez-piecznych. Wskazuje to na zdezorientowanie społeczne; oznacza

20 Więcej na tem temat w części Sposoby radzenia sobie z „problemem” NRR oraz na stronie http://www.leparisien.fr/espace-premium/air-du-temps/un-guide-pour-ne-pas-se-faire-pieger-11-04-2012-1948908.php

to, że przeciętny Francuz może mieć z takim rozróżnieniem pro-blem. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro Miviludes ma bardzo sze-roką listę działań ryzykownych w zakresie leczenia. Znajduje się na niej między innymi praktykowanie zen, ale też leczenie za pomocą nakładania rąk, bioterapia, biopsychogenealogia, odkodowywanie (décodage) biologiczne i symboliczne zębów, osteopatia, kinezjolo-gia czy leczenie psycho – neuro – energią. Przede wszystkim jed-nak, zwraca się uwagę na niebezpieczeństwo całkowitego porzu-cenia medycyny konwencjonalnej na rzecz innych praktyk. Jako przykład podaje się historię chorej na raka kobiety, która zrezy-gnowała z chemioterapii na rzecz terapeutki z internetu, posługu-jącej się nową germańską medycyną i w efekcie zmarła. Należy także wspomnieć, że niektóre NRR są oskarżane o nielegalną pro-dukcję i dystrybucję leków, co oczywiście jest surowo karane.

W tym obszarze umieściłabym także kontrowersje dotyczące zdrowego żywienia, które również bywa postrzegane jako niebez-pieczny substytut medycyny konwencjonalnej. Wydaje się więc, że wszystko, co nie jest przepisane przez lekarza, w szpitalu czy innej uznanej przez państwo placówce, może nieść ze sobą potencjalne ryzyko.

Kolejna domena to szkolenia zawodowe, kursy z zakresu kompe-tencji interpersonalnych czy rozwoju osobistego, oraz coaching.

Miviludes ostrzega, że należy być czujnym, kiedy wysyła się swoich pracowników na rozmaite staże. Według ich badań wynika, że aż 10% organizacji zajmujących się wyżej wymienionymi kwestiami ma związek z sektami. Tak, jak w zakresie medycyny mamy do czynienia z zagrożeniem czysto fizycznym, tak tutaj uwaga skupia się na ryzyku manipulacji psychicznej.

Co ciekawe aż dwie trzecie Francuzów, wg sondażu dwutygodnika La Vie (cytowanego bez precyzyjnych odnośników w jednym z artykułów), uważa, że sekty stanowią realne zagrożenie dla de-mokracji. Nie sądzimy, że podobne badanie przeprowadzone w Polsce przyniosłoby choć w przybliżeniu podobny wynik. Zanie-pokojenie mieszkańców Heksagonu łagodzi działalność rządowego

projektu do zwalczania tego typu ruchów, czy też ich niebezpiecz-nych działań – Miviludes. W wywiadach z przedstawicielami tej organizacji często padają pytania o stopień infiltracji organów państwowych przez sekty. Pokazuje to, jak istotną wartością dla Francuzów jest laickość, neutralność i niezależność państwa od wpływów religijnych.

Kolejny obszar to edukacja dzieci. Pojawia się problem Scejntologii i tworzenia przez ten kościół szkół, które oficjalnie są placówkami niezależnymi. Chodzi o niebezpieczeństwo indoktrynacji młodzie-ży, co stanowi dla niej zagrożenie pod względem medycznym, pe-dagogicznym i moralnym – wymieniane w tej właśnie kolejności.

Według badań prowadzonych przez Ministerstwo Edukacji Naro-dowej oraz Miviludes, między 50 a 60 tys. nieletnich miało kontakt z sektami, a spośród nich ponad 5 tysięcy znajduje się w szczegól-nym niebezpieczeństwie, ponieważ dorastają w zamkniętych spo-łecznościach. Niestety w artykule nie podano żadnych precyzyj-nych daprecyzyj-nych dotyczących czasu przeprowadzanego sondażu, ani jego formy, czy też informacji na temat grupy badawczej. Warto zwrócić uwagę, że to państwo, w ramach wzięcia na siebie odpo-wiedzialności za edukację, interesuje się tym problemem i szuka dla niego rozwiązań. Wniosek jest taki, że NRR werbują już naj-młodszych i należy temu przeciwdziałać.

Według dziennikarzy niebezpieczne sekty wykorzystują także internet. Zagrożenie jest opisywane jako poważne i realne, zwłasz-cza, że nie istnieją jeszcze żadne oficjalne badania prowadzone przez Miviludes. Sytuacja nie jest opanowana. Największe ryzyko wiąże się z portalami społecznościowymi, gdzie członkowie sekt wyszukują osoby słabe psychicznie i wykorzystują ten podatny grunt. Mówi się nawet o wirtualnej wojnie. Podkreśla się, że kiedyś NRR trudniły się wyłącznie rozdawaniem ulotek na ulicach, a teraz, np. poprzez Facebook’a, wdzierają się w życie prywatne poszcze-gólnych osób. Po raz kolejny możemy obserwować wyolbrzymia-nie problemu, rówwyolbrzymia-nież przez przywoływawyolbrzymia-nie drastycznych,

rzad-kich przykładów zbiorowych samobójstw, do których doszło za sprawą internetowych guru.

Obszarami działalności wpływu nowych ruchów religijnych są także takie dziedziny jak pomoc humanitarna, Kościół Katolicki (chociażby opisywany przypadek Béatitudes), a nawet kino. Film dokumentalny Lumière odbił się w prasie francuskiej szerokim echem. Przedstawia on grupę promującą radykalny post, tzn. ży-wienie się wyłącznie światłem. Geogres Fenech, były przewodni-czący Miviludes, bardzo negatywnie wypowiadał się na ten te-mat21. Podkreślał, że ten sposób funkcjonowania nie został wyraź-nie potępiony w omawianym dokumencie, co sprawia, że staje się on reklamą niebezpiecznego ruchu. Jego zdaniem, proponowanie zakupu różnych gadżetów oraz książek o tej tematyce potwierdza jego obawy. Nieoficjalnie mówi się także o zgonach trzech adeptów tej grupy. Fenech posuwa się jeszcze dalej w swoich ostrzeżeniach, twierdząc, że współczesna moda na odtruwanie organizmu po-przez głodówki lub spożywanie wyłącznie warzyw i owoców to także niebezpieczne zaproszenie do breatharianizmu22. Warto zwrócić uwagę na to jak szeroko rozumiane są ryzykowne prakty-ki, mogące prowadzić do związania się z sektą. Wydaje się, że prak-tycznie wszystkie dziedziny życia są „skażone” obecnością NRR, stąd wywodzi się, czasami, moim zdaniem, paranoiczny strach przed takimi grupami. Jego źródłem jest także niewiedza, jako że w prasie możemy jedynie przeczytać o przypadkach skrajnych, a organizacje państwowe, takie jak Miviludes wzmagają tylko nie-pokój, radząc zachować bezustanną czujność i ostrożność.

21 A. Pelé, Vivre sans manger, le sujet d’un film qui fait polémique, „Le Figaro”, 2010/12/21, http://www.lefigaro.fr/actualite-france/2010/12/20/01016- 20101220ARTFIG00470-vivre-sans-manger-le-sujet-d-un-film-qui-fait-polemique.php

22 Po francusku respiranisme, po polsu także inedia lub po prostu niejedzenie;

rzekomy stan (brak naukowych dowodów), w którym nie przyjmuje się po-żywienia, a czasem także wody, karmiąc się „energią światła” (stąd tytuł filmu Lumière – światło).

W dokumencie NOWE ZJAWISKA RELIGIJNE (Stron 52-56)