Jarowiecki, Jerzy
"Studia bibliologiczne". T. 1, "Książka
: czytelnik : recepcja", pod. red.
Adama Jarosza, Katowice 1983 :
[recenzja]
Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 23/4, 102-105
p rzy k o rz y sta n iu z zasobów A rch iw u m KC PZPR , ale i w p rac y n ad d ziejam i w y d aw n ic tw socjalistycznych.
K o rzy stan ie z k a talo g u u ła tw ia ją skorow idze. J e s t ich pięć: alfab ety czn e t y tu łów i nazw isk, rzeczow y, geograficzny i chronolpgiczny, z k tó ry c h dw a pierw sze, szczególnie p rzy d a tn e, są o patrzone w dodatkow e in fo rm acje, ja k sk ró t p a r tii czy o rg an izacji w y d ąją ce j czasopism o, a p rzy n azw isk ach osób — in fo rm a c je o s p r a w ow anej fu n k cji.
K ata lo g stan o w i pozycję bardzo sta ra n n ie p rzy g o to w a n ą i bardzo p otrzebną, u ła tw ia ją c ą k o rzy sta n ie z zasobów arc h iw u m . Ż ałow ać je d y n ie należy, że będzie on, podobnie ja k poprzednio w y d an e pozycje tego typu, ze w zględu n a sposób ro zp o w sze ch n ian ia i b ra k szerszej in fo rm a c ji nie zaw sze d o stępny n a w e t w w iększych pozaw arszaw sk ich b ibliotekach.
D a n u t a A d a m c z y k
S tu d ia bibliologiczne, i. I: K s ią ż k a — c z y te ln ik —recepcja, pod red. A d am a J a -
roszą, K atow ice 1983, ss. 122. „P race N aukow e U n iw e rsy te tu Śląskiego w K a to w i cach ” n r 553.
W serii „P rac N aukow ych U n iw e rsy te tu Ś ląskiego” u k az ał się p ierw szy tom
S tu d ió w bibliologicznych, w y d an y sta ra n ie m Z ak ład u B ibliotekoznaw stw a i In fo r
m a cji N aukow ej U n iw ersy te tu Śląskiego, b ędący sw oistą w izy tó w k ą p o szu k iw ań b a daw czych za tru d n io n eg o w nim zespołu, k tó ry początek swój bierze z czasów is tn ie n ia W5 K ato w icach W yższej Szkoły P edagogicznej. We w rześn iu 1974 r. w ładze W y działu Filologicznego U n iw e rsy te tu Ś ląskiego u ru ch o m iły stu d ia bibliotekoznaw cze, a p o w ołany Z ak ład B ib lio tek o zn aw stw a i In fo rm a c ji N auk o w ej w ra m a c h I n s ty tu tu L ite ra tu ry i K u ltu ry P olskiej sta ł się p laców ką n au k o w o -d y d ak ty czn ą , z a jm u ją c się m.in. m iejscem k siążk i i p rasy w k o m u n ik a cji społecznej, pro b lem am i życia literack ieg o na G órnym Ś ląsku i w Z agłębiu D ąbrow skim .
W śród różnych in ic ja ty w w ydaw niczych Z ak ład u znalazł się cykl S tu d ió w biblio-
logicznych, k tó ry ch p ierw szy tom zam ierzam zarekom endow ać czy telnikom „ K w a r
ta ln ik a H istorii P ra sy P o lsk ie j” . Czynię to w przek o n an iu , iż n ie k tó re za w a rte w nim a rty k u ły m ogą w zbudzić z a in te re so w an ie h isto ry k ó w p rasy . Chodzi tu przede w szy stk im o a rty k u ły T eresy L ew an d o w sk iej-W ilk o ń P ierwsze kalendarze ks ią żk o w e
w Zagłębiu D ą b ro w sk im oraz Ire n y Sochy Z ainteresow ania czyte ln ic ze m łodzie ży szk olnej w okresie m i ę d z y w o j e n n y m w czasopismach uczniow skich Zagłębia Dą brow skiego. Nie oznacza to, że pozostałe p u b lik acje: T. A lek san d ro w icza (B ib lio fil sk ie zainteresowania M arka T uliusza Cycerona), M. Paw łow iczow ej (S z y m o n Pisto- rius i jego dzieła...), R, O cieczek (O adresatach listów d e d y k a c y j n y c h S am uela T w ardow skiego) i J. R yby (Jana Potockiego e k straw agancje w y d a w n ic ze ) nie w n o
szą in te re su ją c y c h i now ych in fo rm ac ji do obiegu naukow ego. B ardziej je d n a k z a in te re s u ją h isto ry k a k u ltu r y i lite ra tu ry , stąd szerzej o nich nie w spom inam . N ato m ia st p rzy dw u pierw szych chciałbym się przez chw ilę zatrzym ać.
T. L e w a n d o w sk a -W ilk o ń p o d ję ła się tr u d u u sta le n ia roli i m iejsca k ilk u k a le n d arzy zaglębiow skich, d o p ełn iający ch fu n k c je nielicznej jeszcze p ra sy w Z agłębiu w k ońcu X IX w. D odać trzeb a, że n a te n te m a t dotąd n iew iele było w iadom o, a przecież m ożna odnotow ać znaczącą rolę k alen d a rz y w całym kom pleksie p rz e m ia n
życia sp o łeczn o -k u ltu raln eg o . A u to rk a p o d d aje in te re su ją c e m u opisow i k alen d a rz e n la t 1899—1900, w y d aw an e przez k się g arzy i w łaścicieli d ru k a rń A dam a B ergm ana i Józefa Jerm u ło w icza. To z ich d ru k a rn i w yszły dw a „R oczniki Sosnow ieckie i K a le n d a rz e ”. N iezależnie od opisu k a le n d a rz y w a rty k u le zn a jd u je m y pew ne in fo rm a cje o k sięg arzach i d ru k arza ch , k tó re m ożna p o tra k to w a ć nieco dyskusyjnie, sp ie ra ją c się o źródłow ą ich dok u m en tację.
A u to rk a pisze, że w Sosnow cu od 2 w rz eśn ia 1881 r. działała d ru k a rn ia , k tó rą otw orzył k sięgarz Józef Jerm ułow icz. D odaje dalej, że w 1885 r. p o w sta ła d ru k a rn ia i lito g ra fia k się g arza A dam a B ergm ana, k tó ra od 1890 r. została połączona z p o przednią, tw orząc firm ę pod nazw ą „B erg m an i Je rm u ło w icz” (s. 74). T ym czasem znak o m ity znaw ca p ro b lem u J . L ech (w p rzy p isa ch n a niego a u to rk a się pow ołuje) w sw ojej książce Księgarze i księgarnie w K r ó le stw ie P olsk im 1869— 1905 (W arsza w a 1980) pisze, że k się g a rn ia A d am a B e rg m an a p o w sta ła 13 stycznia 1884 r., a p o łączenie z firm ą Józefa Jerm u ło w icza n a stą p iło w 1892 r. i od tego ro k u w y stę p u ją pod w sp ó ln ą firm ą „B ergm an i Je rm u ło w ic z ” (s. 144). Od 1899 r. istn ia ła firm a „ S ta n isła w a Je rm u ło w ic z a ” (syn Wolfa), k tó r y w y k u p ił p ra w a do firm y od A. B e rg m ana. I on chyba firm o w a ł „R oczniki S osnow ieckie...”
O prócz in fo rm a c ji o k a le n d a rz a c h p o ja w iły się też w a rty k u le sk ro m n e uw agi o p ra sie zagłębiow skiej. O ich poszerzenie w a rto by się upom nieć. Z agłębie do k o ń ca X IX w. nie posiadało żadnej legalnej gazety. D opiero w la tac h d ziew ięćdziesią tych p o ja w iły się na o pisyw anym te re n ie n ieleg aln e pism a socjalistyczne. A u to rk a stw ierdza, że w 1897 r. P P S zaczęła w y d aw ać „G ó rn ik a”. Z byt w ażne to pism o, by w ystarczyło sk w ito w an ie go je d n y m zdaniem . U kazało się w m a ju 1897 r. w D ą brow ie G órniczej, w yrosło n ie jak o z w cześniejszego pism a P P S „R obotnik”. U k a zyw ało się początkow o n ie re g u la rn ie w n ak ład z ie ok. 450 egz., później stało się m iesięcznikiem ; w 1892 r. zostało zaw ieszone, w znow iono je dopiero w 1902 r.1 W pierw szym num erze red a k to rz y pisali: „Z adaniem »G órnika« będzie szerzyć ś w ia domość robotniczą w śród górników , h u tn ik ó w i w szystkich p rac u jąc y ch w Z agłębiu D abrow ieckim , u ja w n ia ć nad u ży cia m iejscow ych u rzęd n ik ó w fab ry czn y ch i rzą d o w ych, piętnow ać obłudę fa b ry k a n tó w i rządu, daw ać w skazów ki i rad y , ja k w a l czyć z tym i w rogam i pracu jąceg o lu d u ”. Pism o u kazyw ało się do 1906 r. Od p ie rw szego n u m e ru nosiło p o d ty tu ł „W ydaw nictw o P olskiej P a rtii S o cja listy czn e j”. O d n o to w u je je n a to m ia st A. G arlick a w sw oim Spisie t y tu łó w prasy polskiej 1865—
1918 ja k o o rgan P P S L ew icy2.
W a rty k u le sw ym T. L ew an d o w sk a-W ilk o ń w ym ienia jeszcze inne ty tu ły . Pisze ona: „P ierw szym legalnym czasopism em w Z agłębiu D ąbrow skim b y ł u k az u ją cy się w la ta c h 1901—1905 » P rzem ysłow o-H andlow y K u rie r Sosnow iecki«, k tó ry w y szedł z d ru k a rn i S ta n isła w a Sw ięckiego, a założony został przez W łodzim ierza T al- ko3. D rugim pism em były »T elegram y Sosnow ieckie«, w y d aw an e przez S tan isław a Je rm u ło w icz a” . Nie znam z a u to p sji egzem plarzy tych pism , ale zastanow iło m nie, iż w sp o m n ian y w yżej Spis t y tu łó w prasy polskiej... p odaje ty tu ł pierw szego ty g o d n ik a w innej w ersji, a m ianow icie „ K u rie r Sosnow iecki P rzem y sło w o -H an d lo w y ” (s. 171, poz. 2182). Nie n a tym koniec. O p iera jąc się zapew ne na danych z a w arty ch w a rty k u le S. W alińskiego (C zasopiśm ie nnictw a Zagłębia D ąbrowskiego 1877— 1939.
Próba bibliografii, „Ziem ia B ędzińska", 1969), podaje, iż pism o u k azyw ało się w
1901 r., a „zakończyło swój żyw ot n a k ilk u n a stu n u m e ra c h ” (s. 74). A. G arlicka
1 Szarzej o tym pisze J. M y ś 1 i ń s k i. Polska prasa socjalistyczna w okresie zaborów, W arszaw a 1882, s. 81—82, 131—133 i n.
= Spis tyiidóio prasy polskie j 1865— 1918, opr. A. G arlicka, W arszaw a 1978, s. 12, poz. 1535.
:: P or. M. J. L e c h , Drukarze i dru k a rn ie w K ró lestw ie P olsk im 1869— 1905, W arszaw a 1979, s. 166.
n a to m ia st czas u k az y w an ia się pism a u jm u je w przed ziale czasow ym 1901—1905, w sk az u ją c m iejsce przech o w y w an y ch egzem plarzy (B iblioteka U n iw e rsy te tu W a r szaw skiego, B iblioteka N arodow a, B iblioteka Sejm ow a), Sądzę, iż T. L ew andow ska m ia ła obow iązek usto su n k o w ać się do tej in fo rm ac ji. Z kolei A. G arlick a m ogła w sw oim Spisie odnotow ać „T elegram y S osnow ieckie”, bow iem b ib lio g ra fia S. Wa- lińskiego u k az ała się k ilk a la t p rze d je j pracą.
H isto ry k a p ra sy zaciekaw ić może a r ty k u ł Ire n y Sochy Zain teresow ania c z y t e l
nicze m ło d z ie ż y szk o ln ej w okresie m i ę d z y w o j e n n y m w cz asopismach u c zniow sk ic h Zagłębia Dąbrowskiego. P o d staw ą sw ych ro zw ażań a u to rk a uczyniła zachow ane c z a
sopism a m łodzieży szkolnej, stanow iące b ogate źródło o b se rw ac ji je j zain te re so w ań k siążką, rec ep cji dzieł i w zorów kanonicznej tr a d y c ji lite ra c k ie j oraz innych, op o zycyjnych w obec p ro g ra m ó w szkolnych. Ire n a S ocha od dłuższego czasu p o d ejm u je tę p ro b lem aty k ę , p u b lik u jąc także n a łam ach „ K w a rta ln ik a H isto rii P ra sy P o l sk ie j” a rty k u ł p t. K u ltu ro tw ó rc ze f u n k c j e prasy szkolnej lat 1918— 1939 (1983, n r 3). W cześniej ogłosiła d rukiem : Z agłębiow ska m ło d zie ż szkolna w św ietle s w y c h cza
sopism (1918—1939)\ W artość źródłowa cz asopism m ło d zie ży s zk o ln e j5, Czasopism a u cz n io w sk ie w s z k o ln y m procesie k o m u n ik a c j i literackiej 1918—19396.
P rzy p o m n ijm y , że dotąd czasopism om szkolnym , uczniow skim nie pośw ięcano zb y t w iele uw agi; nie zajm o w ali się n im i an i p rasoznaw cy, a n i też pedagogow ie, czy też b adacze lite r a tu r y dla dzieci i m łodzieży. T ym czasem w ła ta c h m ięd zy w o je n n y ch czasopism a szkolne były zjaw isk iem dość pow szechnym . S w ym i początk am i sięg ają czasów zaborów , k ie d y to w y d a w a n e bez w iedzy i zgody w ładz szkolnych zw iązane b y ły p rze w a żn ie z ta jn y m nau czan iem , sam o k ształcen iem i k o n sp irac y jn o - -niepodległościow ym ru ch e m m łodzieży. T reści sam okształceniow e, te m a ty naukow e, z a in te re so w an ia arty sty c z n e w y p ie ra n e były często przez te m a ty społeczno-ideow e, p atrio ty cz n e i literac k ie. W y d aw an e bez cenzury, o dzw ierciedlały treśc i n ie o fic ja l ne, często zakazane przez zaborcze w ładze szkolne, fu n k c jo n o w a ły na m a rg in esie p ro g ra m o w y ch działań szkoły. W ok resie niepodległości, szczególnie w p o c z ą tk o w ych jej łatach , czasopism a szkolne zaczęły się rozw ijać m asow o. Z auw ażyć w y p adnie, iż p o d staw o w a książka o p ra sie polskiej D rugiej R zeczypospolitej A. P a c z kow skiego p ra w ie zupełnie p o m ija te pism a, stw ie rd z ając tylko, że „zdecydow aną p rzew ag ę pod w zględem liczby w y d an y ch ty tu łó w m iała p ra sa w y d aw an a przez m łodzież”, i dodając, że „tru d n o na te n te m a t pow iedzieć cokolw iek pew nego z u w agi n a rozproszenie egzem plarzy, zaginięcie zn akom itej ich w iększości”7. Z n a w ca zaś lite r a tu r y dla dzieci i m łodzieży Józef Z bigniew B iałek w o sta tn io w ydanej książce o tej lite ra tu rz e w la ta c h 1918—1939 (W arszaw a 1979) w rozdziale „C zaso pism a dla dzieci i m łodzieży” ten rodzaj czasopism k w itu je kilkom a zdaniam i, c y tow an y m i za A. P aczkow skim . A przecież były to czasopism a p o d legające ustaw ie 0 p ra w ie prasow ym . Zgodnie z nią m u siały uzyskiw ać zezw olenie określonego w y działu zajm ującego się k o n tro lą p ra sy w danym sta ro stw ie, k tó ry zezw alał n a druk, o k re śla ł w ysokość n a k ła d u etc. Szerzej o tym pisałem w a rty k u le Prasa dla dzieci
1 m ło d zie ży oraz prasa m ło d zie żo w a w latach 1918— 1939S. Tu dodajm y jeszcze, że
w la tac h 1918—1939 ukazyw ało się znacznie p onad 700 ty tu łó w o różnej cz ęsto tli w ości; p ra w ie połow ę sta n o w iły m iesięczniki i dw um iesięczniki. B lisko połow a tej liczby to ty tu ły u k az u ją ce się przez dw a la ta, żyw ot blisko jed n ej cz w artej trw a ł
4 „Z aranie Ś ląsk ie”, 1980. z. 4. s. 728—747.
5 Z badań nad polsk im i księgozbiorami historycznymi.' S zkice i materia ły, pod r:-:d. B. B ieńkow skiej, W arszaw a 1981, s. 39—52.
Prasa dziecięca i m ło dzie żowa. Stu dia i materia ły, pod red. M. A dam czyka
j J. Jaro w ieck isg o , K ielce 1982, s. 96—117.
7 A. P a c z k o w s k i , Prasa polska 1918— 1939, W arszaw a 1980, s. 299—300. 5 Prasa dziecięca i młodzieżowa.... s. 8—53.
od trzech do pięciu lat, k ilk a d ziesią t ty tu łó w u kazyw ało się od pięciu do dziesięciu lat. Były je d n a k tak ie, k tó ry ch żyw ot trw a ł dłużej. N ak ła d y były niew ysokie, w g ran icach 200 do 3 tys. egzem plarzy. W ydaw ane b y ły przez uczniów gim n azjó w i liceów (blisko połow a ty tu łó w ); m ieli sw e p ism a uczący się w se m in a ria ch n au c z y cielskich, w szkołach zaw odow ych.
A u to rk a a r ty k u łu p rze p ro w ad z iła szczegółow ą o b serw ację czasopism szkolnych w Z agłębiu D ąbrow skim . B a d an iam i objęła ok. d w udziestu ty tu łó w ; p o d d ając je analizie h isto ry c zn o literac k iej, nie sięgnęła do m eto d ściśle prasoznaw czych. D o chodzi do p rze k o n an ia , iż sporo m iejsca n a ła m ac h ty c h czasopism za jm o w a ły t e m a ty literac k ie: om aw iano życie lub poszczególne u tw o ry w y b ra n y c h pisarzy, liczne a rty k u ły usiło w ały k sz tałto w ać w łaściw y stosunek do k sią żk i i czasopism a, p rz e konyw ać o p ożytkach czytania. N ajczęściej p o ja w ia ją się n az w isk a tak ich pisarzy, ja k S ienkiew icz, P ru s, R eym ont, Ż erom ski, S trug, G ojaw iczyńska, Rodziew iczów na, K ad e n -B an d ro w sk i, M orcinek, D ąbrow ska, R udnicki, W ażyk, U niłow ski, B runon Szulc, Iw aszkiew icz, K uncew iczow a, Zegadłow icz, O rkan. N ie zam ierzam streszczać całości w yw odów au to rk i, p ra g n ę n a to m ia st zw rócić uw agę n a znaczenie b ad a ń Ire n y Sochy dla dziejów p rasy , życia literac k ieg o czy też szerzej rzecz u jm u ją c — lite ra tu ry . G dyby a u to rk a p okusiła się o zastosow anie m etod a n a liz y treści, być może w zbogaciłaby a rty k u ł pełn iejszy m i w nioskam i.
C ały tom stu d ió w stan o w i znaczący p rzyczynek do w iedzy o książce, czaso piśm ie, czy teln ik u i recep cji k siążk i i czytelnictw a. R e d ak c y jn ie dobrze o p rac o w any, za w iera streszczenia w ję zy k a ch an g ielsk im i ro sy jsk im , zao p atrz o n y też został w indeks osobowy.
J e r z y J a r o w i e c k l
S tefan L e w a n d o w s k i , Poligrafia w a r s z a w s k a 1870— 1914, W arszaw a 1982, ss. 309.
P ra c a S. L ew andow skiego, w k tó re j a u to r w y k o rz y sta ł lite ra tu r ę d ru k o w a n ą i w p ew nym ograniczonym z a k resie źró d ła arc h iw aln e , om aw ia rozw ój p rzem ysłu poligraficznego i działalności w ydaw niczej w W arszaw ie w la ta c h 1870—1914. P o d jęcie tego te m a tu było celow e i p otrzebne, gdyż W arszaw a, sk u p ia ją c a p onad 90% w y d aw n ic tw p rasow ych i firm d ru k u ją c y c h książki, sta ła się c e n tru m owego p rz e m ysłu w K ró lestw ie Polskim . W p o ró w n a n iu z innym i gałęziam i w ytw órczości p r z e m ysł ten sta n o w ił cechę c h a ra k te ry sty c z n ą m ia sta , decydow ał o jego osobliwości w tej dziedzinie.
W zak resie za in te re so w ań L ew andow skiego zn alazły się d ru k a rn ie i' zak ład y p ro d u k u jąc e czcionki oraz lito g ra fie, p rzy czym głów na uw aga sk u p iła się n a z a kła d ac h w ielkich: J. U ngera, O rg e lb ran d ó w i S. L oow entala. Z tego w zględu nie. zostały n ależycie om ów ione za k ła d y średnie, k tó ry c h p ro d u k c ja — ja k k o lw ie k nieco m n iejsza od p rzo d u jący ch firm — w sum ie w iele w aży ła w ogólnym b ila n sie w y daw niczym . Od 1872 r. a k ty w n ie działała firm a p raso w o -w y d a w n icz a „P rzeg ląd u T ygodniow ego”, sp ecjalizu jąca się w w y d aw an iu lite r a tu r y o te n d en c jac h p o zy ty w istycznych, k tó rej p ro d u k c ja z a sp o k a jała zapotrzebow anie n a lite r a tu rę tego typu w zaborze ro sy jsk im . (W la tac h 1872—1904 re d a k c ja „P rzeg ląd u T ygodniow ego'’