R
E
C
E
N
Z
J
E
ROCZNIKI FILOZOFICZNETom LV, numer 2 – 2007
Adam N o w a c z y k, Po awianie sensu w filozoficznej g bi, ód : Wydaw-nictwo Uniwersytetu ódzkiego 2006, ss. 211. ISBN 83-7171-966-3.
Profesor Adam Nowaczyk, kierownik Katedry Filozofii Analitycznej w Instytucie Filozofii Uniwersytetu ódzkiego, nawi!zuje w swych badaniach do tradycji filozofii analitycznej, dystansuj!c si" jednak od wielu merytorycznych pogl!dów (neo)pozyty-wistów. Podejmuje w swych pracach zagadnienia z dziedziny filozofii nauki, seman-tyki logicznej, filozofii j"zyka i metafilozofii. Za najwa#niejsze w swym dorobku naukowym uwa#a ksi!#ki: Wprowadzenie do logiki nauk !cis ych (Warszawa: PWN 1990), gdzie opowiada si" za niezdaniow! koncepcj! teorii naukowej, oraz
Grama-tyka i prawda (Warszawa: Biblioteka My$li Semiotycznej 1999). W swoich publi-kacjach podkre$la niezbywaln! rol" logiki formalnej przy analizie zarówno j"zyka (naukowego, filozoficznego), jak i teorii naukowych.
Na najnowsz! ksi!#k" prof. Adama Nowaczyka, Po awianie sensu w filozoficznej
g bi, sk!ada si" 19 artyku!ów. Chocia# chodzi o wcze$niej publikowane teksty,
za-chowa!y one jednak sw! filozoficzn! aktualno$% i donios!o$%. Spaja je charaktery-styczne dla wszystkich tekstów A. Nowaczyka podej$cie analityczne do „wielkich” – historycznych i systematycznych – problemów z zakresu ontologii, epistemologii i szeroko poj"tej logiki. Przez wi"kszo$% tekstów przewija si" pytanie o w!a$ciwy sposób rozumienia cudzych pogl!dów i czytania („interpretowania”, „dekonstrukcji”, „demetaforyzacji”) tekstu filozoficznego tak, by z jednej strony nie poprzesta% na perspektywie historyka filozofii, z drugiej odda% sprawiedliwo$% (m.in. przez para-frazowanie) pierwotnej my$li analizowanego filozofa. Jednak#e nie o ustalanie mens
auctoris chodzi Mu pierwszorz"dnie, lecz o znalezienie w tekstach klasyków filozofii (którym po$wi"cone s! rozwa#ania) „inspiracji u#ytecznych przy rozwi!zywaniu [...] w!asnych problemów” filozoficznych.
Trzy pierwsze rozdzia!y („O roli cudzys!owu w filozofii”, „Jak filozofia karmi si" przesz!o$ci!”, „U róde! sensu i nonsensu”), szósty („Czy mo#na zrozumie% Hegla? [Uwagi profana]”) i siódmy („&wiczenia z hermeneutyki filozoficznej”) podejmuj! swoiste problemy, jakie rodzi interpretacja tekstów filozoficznych. Rozdzia!y czwarty („Anzelma z Canterbury dowód ontologiczny – próba analizy”) i pi!ty („Czy istnienie
RECENZJE 224
jest predykatem”) dotycz! zagadnie' ontologicznych. Rozdzia! ósmy („O dekon-struowaniu poj"cia to#samo$ci”) oraz dziewi!ty („Obrona Heraklita, czyli apoteoza absurdu”) dotycz! resp. „zasady identyczno$ci rzeczy nieodró#nialnych” oraz zasady to#samo$ci (przy czym rozdzia! ósmy jest równocze$nie prób! zrozumienia – dekon-strukcji – tekstu filozoficznego). Rozdzia! dziesi!ty („Carnap i Heidegger o meta-fizyce, czyli gdy dwóch mówi to samo”) zajmuje si" Carnapa tez! o nonsensowno$ci metafizyki na przyk!adzie tekstów Heideggera („starcie mi"dzy Carnapem a Heideg-gerem [...] by!o epizodem w [...] rywalizacji dwóch przeciwstawnych stylów upra-wiania filozofii”), jedenasty („Dwa sposoby my$lenia o negacji”) – logicznemu i onto-logicznemu statusowi negacji. Rozdzia!y dwunasty („Kto to s! relatywi$ci?”), czter-nasty („Co naprawd" powiedzia! Tarski o prawdziwe w roku 1933?”), pi"tczter-nasty („Frege, Tarski i Quine na tropie prawdy”) i szesnasty („Czy mo#na zdefiniowa% prawd"?”) podejmuj! problematyk" prawdy i jej definicji. Rozdzia! siedemnasty („Dyrektywalna teoria znaczenia, czyli dramat Filozofa”) zajmuje si" Ajdukiewicza koncepcj! znaczenia, osiemnasty („Romana Suszki filozofia logiki”) – koncepcj! logiki Suszki („który wie czym jest i czym powinna by% logika”, a zatem dysponowa! „w!asn!, oryginaln! filozofi! logiki”) i dziewi"tnasty („Co mówi o $wiecie zasada determinizmu?”) dotyczy interpretacji zasady determinizmu jako tezy ontologicznej.
Podejmuj!c krytyk" pogl!dów my$licieli z ró#nych tradycji filozoficznych, Autor prowadzi j! merytorycznie, kieruj!c si" równocze$nie m.in. kryterium sensowno$ci i rozumienia tekstu filozoficznego. Wa#ny jest dla' sam tekst i mo#liwo$% jego zro-zumienia. Chocia# cz"sto nie zgadza si" z analizowanymi pogl!dami, stara si" ka#-dego filozofa zrozumie% immanentnie w oparciu m.in. o zasad" #yczliwo$ci (charity
principle). Analizuje przede wszystkim pogl!dy i sposoby ich wyra#ania, a nie osoby (#yciorysy) i genez" analizowanych pogl!dów.
Rozumienie tekstu, wed!ug Autora, to umiej"tno$% do$% elementarna, chocia# w przypadku „tekstu filozoficznego [...] szczególna” (s. 5). Traktuje rozumienie jako pewien stan „$wiadomo$ci rozumiej!cego, który mo#e by% w pewien sposób uzew-n"trzniony. [...] Rozumienie tekstu filozoficznego nie mo#e manifestowa% si" inaczej, jak tylko za pomoc! wypowiedzi s!ownej. T" wypowied powinno si" móc oceni% jako $wiadectwo rozumienia b!d braku rozumienia” (s. 6). Na pytanie, kto ma oce-nia% sposób i efekt rozumienia tekstu, Autor odpowiada, #e ekspert, chocia# nie wiadomo, kto z kolei mia!by obiektywnie ocenia% samego eksperta. Poniewa# ekspert, jak wiadomo, równie# mo#e si" myli%, ostateczn! instancj! rozstrzygaj!c! o zrozu-mieniu danego tekstu, jest, wed!ug Autora, zobiektywizowanie danej wypowiedzi w danym j"zyku, czyli – jak to nazywa – jest ni! mo#liwo$% dos!ownej interpretacji. W!tek ten nale#y niew!tpliwie do bardziej dyskusyjnych w ksi!#ce, kiedy dodatkowo Autor przyjmuje mocne, cho% do$% konsekwentnie realizowane, za!o#enie o mo#liwo-$ci obiektywnego sparafrazowania, zdemetaforyzowania czy rozszyfrowania tekstów, w wyniku zabiegów, umo#liwiaj!cych odkrycie logicznej spójno$ci (b!d jej brak) analizowanego tekstu.
RECENZJE 225
Ostatecznie Autor stwierdza, #e „zdania, które mog! by% interpretowane dos!ow-nie, s! zrozumia!e dla ka#dego, kto przyswoi! sobie j"zyk, czyli jego sk!adni", kon-strukcje semantyczne i odpowiedni! porcj" s!ownictwa” (s. 8). Otó# gdyby sprawa by!a taka prosta, nie by!oby tyle dyskusji i polemik w filozofii. J"zyk nie jest przecie# rzeczywisto$ci! raz na zawsze dan!, lecz dynamiczn!, bo podlegaj!c! nieustannym zmianom. Przemianom podlega znaczenie poszczególnych wyra#e' j"zykowych, w tym sens i #ywotno$% metafor, i to na tyle szybko, #e w ci!gu #ycia jednego u#yt-kownika j"zyka pewne wyra#enie mo#e przybiera% wiele ró#nych znacze', jak o tym $wiadczy m.in. lektura ró#nych („starzej!cych si"”) utworów literackich. Nadto z ró#norodno$ci! znacze' przypisywanych wyra#eniom wi!#e si" bogactwo pewnego etnicznego j"zyka, nie daj!ce si", mimo doskona!ych narz"dzi logiki formalnej, za-mkn!% w jednoznacznej charakterystyce. Na przyk!ad, wykorzystuj!c wieloznaczno$% j"zyka, sprytny ucze' na polecenie nauczyciela biologii: „narysuj komórk"”, rysuje na kartce telefon komórkowy.
Dyskusyjny, bo na d!u#sz! met" nierealizowalny, jest postulat demetaforyzacji j"-zyka filozoficznego. Przyk!adem s! zreszt! metafory u#ywane przez samego Autora, takie jak: „u róde!”, „kszta!t teorii”, „obj!% wszystkie”, „autor zmierza!” czy wresz-cie tytu!owe sformu!owanie ksi!#ki „po!awianie sensu w filozoficznej g!"bi”. Nie mo#na, jak wiadomo, z czego zreszt! zdaje sobie spraw" tak#e Autor, wskaza% ostrej granicy mi"dzy metaforami powszechnie zrozumia!ymi a tymi, które s! zrozumia!e tylko dla w!skiego kr"gu odbiorców. Nadto proponowany przez Autora zabieg de-metaforyzacji nie bierze pod uwag" wiedzy z zakresu j"zykoznawstwa empirycznego, gdzie wprost, na podstawie bada' empirycznych, stwierdza si", #e j"zyk meta-forycznie le#y u podstaw wszystkich wyra#e' j"zykowych i #e metafory niezbywalnie przenikaj! $wiat ka#dego j"zyka (G. Lakoff, M. Johnson).
Cenne s! wskazówki Autora na temat sposobu analizy i rozumienia tekstów, zw!a-szcza tekstów filozoficznych. U$wiadamiaj! one czytelnikowi, #e obcowanie z tek-stem, zarówno od strony pisz!cego, jak i czytaj!cego, jest czynno$ci! wymagaj!c!, odpowiedzialn! i cz"sto trudn!. Przy okazji analizy pogl!dów Tarskiego, Quine’a, Rorty’ego, Hegla czy Heideggera Autor ujawnia równocze$nie czytelnikowi swój warsztat interpretatorski, dzi"ki czemu czytelnik mo#e nie tylko $ledzi% rozumowania i pogl!dy Autora, ale tak#e sposób dochodzenia do nich. Przyjmuj!c, #e w j"zyku potocznym osadzona („zakorzeniona”) jest refleksja naukowa, filozoficzna, jak i ka#-da inna, oraz ujawniaj!c fakt, #e ród!em sensu i nonsensu jest j"zyk potoczny, Autor pokazuje równocze$nie, jak problemy filozoficzne (paradoksy j"zykowe) powstaj! m.in. przez przenikanie wyra#e' (non)sensownych z j"zyka potocznego do rozwa#a' filozoficznych. Uwagi te s! wa#ne dla filozofii, poniewa# korzysta ona obficie „ze s!ownictwa j"zyka potocznego przy wprowadzaniu poj"% dla niej specyficznych, ale charakteryzuj!c te poj"cia nagminnie pos!uguje si" metaforami przybieraj!cymi cz"sto charakter zda' dewiacyjnych” (s. 27), tj. takich, których sens jest dost"pny tylko interpretacji metaforycznej i #adnej innej.
RECENZJE 226
Oprócz swej warto$ci (wymowy) merytorycznej ksi!#ka ma wielkie walory dy-daktyczne w procesie edukacji filozoficznej jako przyk!ad rzetelnej analizy filo-zoficznej i znakomitego opanowania rzemios!a naukowego (przy wykorzystaniu na-rz"dzi logicznych), a tak#e jako wprowadzenie do wielu zasadniczych problemów filozofii wspó!czesnej. Chocia# porusza problemy trudne, dyskutowane od pocz!tków dziejów filozofii, uwik!ane w rozmaite, nawarstwiaj!ce si" interpretacje, Autor przed-stawia je (analizuje) w sposób klarowny i uzasadnia swe tezy w sposób przeko-nywaj!cy. Godny podkre$lenia jest równie# fakt, #e wypowiada swe tezy w sposób wywa#ony, niekiedy przyznaj!c si" wprost do swej niewiedzy. Ksi!#ka nie pozostaje na poziomie czczych deklaracji, gdy# Autor – w $wietle w!asnych za!o#e' wy!o#o-nych (z grubsza) we Wprowadzeniu – wskazuje ka#dorazowo na argumenty, prze-mawiaj!ce na rzecz wyk!adanych tez. Mimo wi"c pewnych w!tpliwo$ci co do spo-sobu rozumienie interpretacji tekstu ksi!#ka warta jest lektury. Wprowadzaj!c prak-tycznie w metod" analizy filozoficznej, uczy krytycznego obcowania z tekstem nie-zale#nie od wagi autorytetu, który go napisa!. Uczy równie# umiej"tno$ci polemiki, prowadzonej w oparciu o argumenty rzeczowe i formalne. Mocn! stron! ksi!#ki jest jasny (precyzyjny) j"zyk. Ze wzgl"du na form" dyskursu i dyskutowane pogl!dy mo#e si" okaza% wa#n! lektur! dla wszystkich zajmuj!cych si" zawodowo dydaktyk! filozofii lub interesuj!cych si" ni! jako dziedzin! wiedzy racjonalnej (niedogma-tycznej, krytycznej).
Andrzej Bronk, Waldemar Zar ba
Katedra Metodologii Nauk KUL
Mieczys!aw A. K r ! p i e c, Dlaczego z o, Lublin: Polskie Towarzystwo To-masza z Akwinu 2005, ss. 225. Biblioteka Filozofii Realistycznej. ISBN 83-60144-10-9.
Z!o zawsze jako$ uobecnia!o si" w #yciu poszczególnych ludzi, jak i w dziejach spo!ecze'stw, stanowi!c tym samym jeden z komponentów ludzkiego do$wiadczenia. Z!o przyjmowa!o rozmaite postacie w zale#no$ci od tego, jakich sfer ludzkiego #ycia dotyka!o. W skali globalnej z!o ujawnia si" w postaci wojen, kl"sk #ywio!owych, kry-zysów ekonomicznych, bezrobocia, niesprawiedliwo$ci, w w"#szym za$ wymiarze przyjmuje posta% choroby fizycznej i psychicznej, cierpienia, kalectwa itp. Celem przewidywania tego, co nazywamy z!em, ograniczenia jego wyst"powania b!d mini-malizowania skutków dzia!ania ró#norakie nauki zaj"!y si" problemem z!a, w zale#-no$ci od postaci, pod któr! ono wyst"puje. Filozofia równie# nale#y do tych dyscy-plin naukowych, które zagadnienie z!a w!!czy!y do kr"gu swoich bada'. Niemniej nale#y zauwa#y%, #e mi"dzy filozofi! a innymi naukami zajmuj!cymi si"