• Nie Znaleziono Wyników

Kościół katolicki w Polsce w przestrzeni życia publicznego - analiza socjologiczna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kościół katolicki w Polsce w przestrzeni życia publicznego - analiza socjologiczna"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

ABSTRACT

DOI: 10.12797/Politeja.14.2017.46.07

Janusz MARIAńSKI Katolicki Uniwersytet Lubelski januszm@kul.lublin.pl

KOśCIół KATOLICKI W POLSCE

W PRZESTRZENI żYCIA PUBLICZNEGO –

ANALIZA SOCJOLOGICZNA

The Catholic Church in Poland in the area of public life: A sociological analysis

For the last few years, a slow process of a specific “cooling down” of religious and Church commitment has been taking place in Poland. In this article we as-sume that religiosity with institutional protection still plays an important role in the Church landscape of Polish society and the sphere of public life. In Poland, a positive attitude vis -à -vis the Catholic Church is an important determinant of one’s religiosity. Individuals who do not have confidence in the Church, and who evaluate it negatively as an institution, tend to participate less in religious practices, and their faith seems to be weakening. Religiosity and commitment to the Catholic Church in Poland are very closely related to each other. There are no major discrepancies in the opinion as to the extent of the secularization of so-ciety among Polish sociologists, but there are differences in the assessment and understanding in terms of the social role of the Church. Discussions on the posi-tion and role of the Catholic Church in society still go on, and we are far from a conclusive diagnosis, especially regarding our understanding and acceptance of a “model Church” that should function in a democratic and pluralistic society. The final answers remain in the realm of hypotheses and assumptions.

The majority of Poles are convinced about the Church’s influence in vari-ous spheres of public life, including the political sphere. This view is predomi-nant among almost two thirds of adult Poles, but also among the youth (even to a somewhat greater extent). This means that the Church is perceived by part of Polish society as a quasi -political institution, or at least one that attempts to ful-fill political functions. This view, which is quite popular among Poles, has been

(2)

maintained at a relatively stable level since 1989. Among those who believe that the Church takes up too much space in the public life of Poland are found those people in whom every reference to public matters results in a rejection reaction, as well as among those who take on a moderate attitude, who consider that it would be better if the Church were less involved in matters of public life, par-ticularly political. Most Poles accepts the principle of separation of Church and state, even though close to half of those surveyed have nothing against authori-ties who follow the Catholic social teaching. The views of many Poles on the place and role of the Church in the public life of the nation are to a certain ex-tent ambivalent, and even inconsisex-tent and incoherent. A major subject of pub-lic controversy is the presence of religious symbols in pubpub-lic life space, although most of Polish society speaks about such symbols with approval.

Keywords: Catholic Church, public life, the Church and politics, religious symbols

Słowa kluczowe: Kościół katolicki, życie publiczne, Kościół a polityka, symbole religijne

Z

perspektywy socjologicznej Kościół może być przedmiotem badań jako instytucja historyczna i społeczno -kulturowa, zmienna zarówno co do formy, jak i funkcji. Współcześnie zinstytucjonalizowane wymiary Kościołów, zwłaszcza rzymskokatolic-kiego, podlegają procesom dezinstytucjonalizacji i pluralizacji społecznej. Dla socjolo-ga Kościół jest orsocjolo-ganizacją społeczną jednoczącą tych, którzy mają wspólne przekona-nia religijne, podejmują wspólne działaprzekona-nia, uznają podobne wartości, akceptują pewne struktury hierarchiczno -organizacyjne itp. Socjologia ujmuje Kościół z perspektywy zmian jego pozycji i roli w społeczeństwie, nie zajmuje się zaś prawdziwością wiary re-ligijnej, rozważa społeczne aspekty wiary i Kościoła, ich zmiany w warunkach transfor-macji ustrojowej. Socjologowie próbują zrozumieć i objaśnić dokonujące się zmiany w religijności i kościelności w ich społecznych wymiarach.

W Polsce przejście od państwowego socjalizmu do demokratycznego państwa prawa i związana z tym gwałtowna zmiana świadomości ludzi sprawiają, że Kościół znajduje się w fazie eksperymentu wychodzenia z epoki ukształtowanej mniej lub bar-dziej przez religię katolicką i przejścia do nowej sytuacji nacechowanej pluralizmem społeczno -religijnym. Ta nowa faza charakteryzuje się przede wszystkim przemianą wartości religijno -kościelnych, „wymuszoną” przez zmieniające się sytuacje społecz-ne. W okresie przejściowym może dochodzić do konfliktów pomiędzy społeczeń-stwem pluralistycznym a Kościołem katolickim. Podobnie jak w okresie dyktatury ateistycznej, tak i dzisiaj nauczanie i działalność Kościoła w życiu społecznym budzą sprzeciw w pewnych środowiskach opiniotwórczych. Troska Kościoła o podbudowę moralną politycznych, ekonomicznych i społecznych procesów transformacyjnych

(3)

nie zawsze jest oceniana pozytywnie. Wyraża się wątpliwość, czy tradycyjny Kościół katolicki w Polsce jest zdolny wnieść pozytywny wkład w rozwój i stabilizację społe-czeństwa demokratycznego i obywatelskiego, a nawet czy w ogóle powinien działać w przestrzeni życia publicznego. Niekiedy dostrzega się w nim zagrożenie dla wolno-ści i demokracji.

W modernizującym się w latach 90. XX wieku społeczeństwie polskim Kościół an-gażujący się w problemy społeczne i polityczne naszego kraju był oceniany w rozmaity sposób, zarówno z aprobatą, jak i dezaprobatą. Wielu, zwłaszcza młodych, ludzi są-dzi, że Kościół nie daje zadowalających odpowiedzi na problemy społeczne dotyczące jednostki, rodziny, warstw społecznych i narodu. Upowszechniona w społeczeństwie polskim pozytywna ocena społecznej i religijnej działalności Kościoła zaczyna się nie-co pogarszać z chwilą przechodzenia z ogólnej płaszczyzny jego działalności na płasz-czyznę spraw bardziej konkretnych, związanych z życiem codziennym. Nie oznacza to, że Kościół utracił żywotność i ważność dla życia społecznego, dla budowania konsen-su i urabiania zbiorowej świadomości. Pozostaje on integralną częścią dziedzictwa kul-turowego narodu, ważnym składnikiem jego tożsamości i źródłem wielu szlachetnych wartości społecznych oraz ważnym partnerem na polskiej scenie publicznej. Ocena konkretnej działalności Kościoła ujmowana w kontekście osiąganych rezultatów jest już bardziej zróżnicowana i wyraźnie umiarkowana. Wydaje się nawet, że przybywa gło-sów krytycznych.

W warunkach społeczeństw pluralistycznych i ponowoczesnych tolerowane są w sprawach religijnych różnorodne postawy, także i manifestowany brak przekonań religijnych. Dokonuje się ustawiczna transformacja i restrukturyzacja religii, która nie musi zawsze oznaczać triumfu sekularyzacji. Dowody osłabienia wiary i praktyk reli-gijnych w jednych dziedzinach życia społecznego są równoważone przez świadectwa odradzania się żywotności i dynamiki religijnej w innych. Różne obszary życia społecz-nego nie są od siebie odizolowane, zmiany w jednych pociągają za sobą przekształcenia w innych. Religijność podlega zmianom uwarunkowanym także szerszym kontekstem społecznym, nawet jeżeli modyfikacje w tym obszarze nie następują zbyt gwałtownie1. Ten szerszy kontekst w odniesieniu do społeczeństwa polskiego stanowi wielość czyn-ników politycznych, społecznych i gospodarczych, działających równolegle i wzajem-nie ze sobą powiązanych. Nazywa się je wzajem-niekiedy zmianą systemową, wielką przemianą, transformacją ustrojową, modernizacją społeczną.

W ostatniej dekadzie XX wieku Polska weszła w orbitę bardziej intensywnych wpływów płynących z Europy Zachodniej. W związku z tym procesy sekularyzacyj-ne typowe dla tego kontysekularyzacyj-nentu mogą oddziaływać w sposób bardziej wyraźny na pol-skie społeczeństwo. Wielu socjologów, zwłaszcza zachodnich, prognozuje przyspie-szenie procesów sekularyzacji (laicyzacji) w naszym kraju w najbliższych latach. Mogą one dotyczyć zarówno rozpadu więzi z religią i Kościołem (indyferentyzm religijny, ateizm), jak i – przede wszystkim – pogłębiania się subiektywizacji, selektywizacji 1 I. Borowik, Religijność w Polsce okresu transformacji – na tropach zmian, [w:] Polska początku XXI wie­

(4)

i indywidualizacji wiary oraz dotyczyć zarówno treści dogmatycznych, jak i moralnych katolicyzmu, przede wszystkim pozycji społecznej Kościoła w życiu publicznym.

Na początku drugiej dekady XXI wieku spory o miejsce Kościoła katolickiego w życiu publicznym znowu nabrały na sile, a krytyka Kościoła, nawet religii, stała się bardziej agresywna niż na początku lat 90. ubiegłego wieku. W modernizującym się społeczeństwie polskim Kościół katolicki próbuje na nowo określić swoje stanowisko zarówno wobec instytucji życia publicznego, jak i w odniesieniu do poszczególnych lu-dzi i grup społecznych. W 25 lat po upadku komunizmu proces redefinicji miejsca i roli Kościoła w demokratycznym społeczeństwie obywatelskim nie jest jeszcze zakończony, a może nawet daleki od zakończenia. Potrzebna byłaby swoista dyskusja „okrągłego sto-łu” dotycząca Kościoła i jego miejsca w życiu społecznym. Refleksja ta mogłaby być uży-teczna zarówno dla Kościoła, jak i dla elit politycznych oraz dla całego społeczeństwa.

W kilku ostatnich latach zmienił się typ krytyki Kościoła i religii, zwłaszcza zaś obecności symboli religijnych w przestrzeni życia publicznego w naszym kraju. Z pew-nych kręgów polityczpew-nych i ideologiczpew-nych wysuwane są postulaty usunięcia krzyży z miejsc publicznych, przesunięcia lekcji religii ze szkół do parafii, likwidacji tzw. Fun-duszu Kościelnego, usunięcia kapelanów z wojska i szpitali, legalizacji związków homo-seksualnych, finansowania z funduszy państwowych zabiegów in vitro, aborcji i inne.

Bulwersujące są przypadki wandalizmu i profanacje symboli religijnych, np. krzyży na cmentarzach, krzyża na Krakowskim Przedmieściu, obrazu Matki Boskiej Często-chowskiej, szopki bożonarodzeniowej i inne. Biskupi coraz częściej mówią o dyskry-minacji katolików we własnym państwie, o zakłamywaniu przez media rzeczywistości społecznej, o dzieleniu społeczeństwa na lepszych i gorszych, o ograniczaniu wolności obywatelskich.

Niezależnie od tego, czy zgodzimy się z tymi diagnozami i interpretacjami całkowi-cie lub częściowo, czy też nie zgodzimy się wcale, tworzą one pewien klimat zagrożenia dla Kościoła i religii w naszym kraju. Kościół katolicki znalazł się (instytucjonalnie i nie tylko) w stanie defensywy. Różne siły społeczne i polityczne próbują usuwać go z ży-cia publicznego, mamy do czynienia z silną falą laicyzmu, której skutki trudno przewi-dzieć. Zostało także przełamane pewne tabu, co wyraziło się w publicznej profanacji krzyża na Krakowskim Przedmieściu czy ostentacyjnym usuwaniu krzyży z miejsc pu-blicznych, np. na uczelniach. Ważne jest w tym kontekście pytanie, jak Polacy (w tym przede wszystkim katolicy) będą reagować na nowe fakty podważające prawo obecno-ści religii i Koobecno-ścioła w przestrzeni życia publicznego.

Jak kształtują się ogólne i szczegółowe postawy i zachowania Polaków (zwłasz-cza katolików) wobec Kościoła katolickiego? W jakim sensie można mówić o powol-nych procesach emigracji katolików z Kościoła? Czy więcej jest elementów ciągło-ści czy zmiany? Czy scenariusz zagrożeń jest bardziej prawdopodobny niż scenariusz szans? Jak wiele (mniej czy więcej) potrzeba Kościoła w życiu publicznym społeczeń-stwa polskiego? Jak kształtuje się zaufanie społeczne do Kościoła katolickiego, jak Po-lacy oceniają jego zaangażowanie polityczne, jego kompetencje w sprawach społecz-nych i moralspołecz-nych oraz obecność krzyży i inspołecz-nych symboli religijspołecz-nych w przestrzeni życia publicznego? W ostatnich kilku latach dokonuje się powolny proces swoistego

(5)

„schładzania się” silnych jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku i na początku transfor-macji ustrojowej zaangażowań religijnych i kościelnych. Czy proces ten będzie charak-teryzować się tendencją wzrostową?

Na niektóre z tych pytań usiłujemy odpowiedzieć w niniejszym artykule. Wycho-dzimy z założenia, że religijność z instytucjonalnym zabezpieczeniem odgrywa wciąż ważną rolę w kościelnym krajobrazie społeczeństwa polskiego i w sferze życia publicz-nego. W Polsce pozytywny stosunek do Kościoła ma ważne znaczenie jako wyznacznik osobistej religijności. Ten, kto nie ma zaufania do Kościoła, kto negatywnie ocenia go jako instytucję, wykazuje znaczną skłonność do ograniczania swojego udziału w prak-tykach religijnych, a nawet do osłabienia wiary. Religijność i kościelność są w Polsce z sobą bardzo silnie związane. Wśród socjologów polskich nie ma większych rozbież-ności w ocenie rozmiarów sekularyzacji społeczeństwa, natomiast występują różnice w ocenie społecznej roli Kościoła, a co za tym idzie i w jej pojmowaniu. Dyskusje nad pozycją i rolą Kościoła katolickiego w społeczeństwie trwają, dalecy jesteśmy od jedno-znacznych diagnoz, tym bardziej od zrozumienia i zaakceptowania modelowego funk-cjonowania Kościoła w demokratycznym i pluralistycznym społeczeństwie. Finalne od-powiedzi mieszczą się w sferze hipotez i przypuszczeń.

SPOłECZNE ZAUFANIE DO KOśCIOłA KATOLICKIEGO

Na najogólniejszym poziomie tożsamość katolicka jest traktowana jako własność Po-laków – nieco ponad 90% spośród nich przyznaje się do katolicyzmu. Kategorie więzi przynależności („jestem katolikiem”), więzi kościelnej („mam zaufanie do Kościoła”) i religijności („jestem wierzący”) nie pokrywają się w prosty sposób. Według sondażu CBOS w marcu 2000 roku 56,7% badanych dorosłych Polaków deklarowało, że wierzy i stosuje się do wskazań Kościoła, 39,6% – że wierzy na swój sposób, 1,3% – że nie może powiedzieć, czy wierzy, czy też nie wierzy, 0,7% – że nie jest wierzące i nie interesuje się tymi sprawami, 0,4% – że jest niewierzące, bo nauki Kościołów są błędne, 0,5% – inna odpowiedź, 0,8% – trudno powiedzieć (w marcu 2012 roku odpowiednio: 45,9%, 47,3%, 2,2%, 1,7%, 1,5%, 0,3%, 1,0%; w październiku 2014 roku – 39,1%, 52,0%, 1,8%, 2,2%, 2,5%, 0,4%, 2,0%). W latach 2000 -2014 zmniejszał się wskaźnik deklarujących wiarę zgodnie z nauczaniem Kościoła (różnica 17,6%) i wzrastał tych, którzy określali siebie jako wierzących na swój sposób (różnica 12,4%). Proporcje „ortodoksów” i „nie-ortodoksów” uległy odwróceniu. W 2014 roku wierzący na swój sposób przeważali nad tymi, którzy wierzyli zgodnie z nauczaniem Kościoła (różnica 12,9%). Tego rodzaju zmiany nie pozostają bez wpływu na zaufanie społeczne wobec Kościoła2.

W Polsce zaufanie do Kościoła katolickiego kształtowało się w okresie tzw. realnego socjalizmu na względnie wysokim poziomie. Po 1989 roku – wraz ze zmianą stosunków 2 Por. R. Boguszewski, Zmiany w zakresie wiary i religijności Polaków po śmierci Jana Pawła II,

Komuni-kat z badań CBOS, nr BS/49/2012, Warszawa 2012, s. 12. Por. także: Wyniki badania „Aktualne pro-blemy i wydarzenia”, Komunikat z badań CBOS, nr 293 (do użytku wewnętrznego), Warszawa 2014, s. 41.

(6)

ustrojowych i budową demokratycznego państwa – Kościół katolicki na nowo zaczął definiować swoje miejsce i rolę w transformującym się społeczeństwie. Pierwsze symp-tomy spadku zaufania do Kościoła pojawiły się w połowie 1990 roku, w okresie dys-kusji nad projektem wprowadzenia religii do szkół publicznych. Najniższe pozytywne notowania działalności Kościoła jako instytucji społecznej skonstatowano – w świetle sondaży CBOS – w 1993 roku. Wydaje się, że ten radykalny spadek zaufania do Kościo­ ła związany był ze zbyt dużym, w przekonaniu rodaków, wpływem Kościoła na sprawy kraju, a wręcz z odczuwanym zagrożeniem przeobrażenia Polski w państwo wyznaniowe. W drugiej połowie 1993 r. nastąpiła jednak zmiana społecznego postrzegania Kościoła, do której prawdopodobnie przyczyniła się modyfikacja jego zewnętrznych działań. Spo­ ry dotyczące miejsca Kościoła w życiu publicznym oraz ideologicznego kształtu państwa stopniowo ucichły i z czasem udało się wypracować możliwy do zaakceptowania przez spo­ łeczeństwo model stosunków państwo–Kościół. Przyczyniło się to do odbudowania przez Kościół w latach 1993 ­1999 części utraconego prestiżu społecznego. Począwszy od 2000 r. obserwujemy okres stabilizacji opinii o Kościele katolickim. W ostatnich latach niewielkie zmiany stopnia aprobaty i dezaprobaty mają charakter bardzo krótkotrwały3.

Niektórzy socjologowie wiązali proces zmniejszania się autorytetu Kościoła w sfe-rze publicznej z takimi przyczynami, jak: sposób wprowadzenia religii do szkół, repry-watyzacyjne inicjatywy Kościoła i poszczególnych zakonów, niefortunne wypowiedzi i działania niektórych hierarchów Kościoła w czasie kampanii wyborczych, zaangażo-wanie Kościoła i środowisk katolickich w walkę o ustawę antyaborcyjną, zaangażowa-nie Kościoła w debatę konstytucyjną, walka o ratyfikację konkordatu4. Zdecydowana większość tych uregulowań prawnych, ustawowych i wykonawczych, inspirowanych bezpośrednio lub pośrednio aksjologią Kościoła katolickiego, dotyczyła pierwszej po-łowy lat 90. Wprowadzenie tych zmian normatywnych wywołało zróżnicowane reakcje opinii publicznej. Spadek zaufania do Kościoła katolickiego był analogiczny do spadku zaufania do innych instytucji życia publicznego. W warunkach radykalnych przemian ekonomicznych, politycznych i społecznych obniżało się w społeczeństwie polskim za-ufanie do partii politycznych, parlamentu, senatu, związków zawodowych itp. Rela-tywny spadek zaufania do Kościoła po 1989 roku był związany między innymi z tym, że nie odgrywał on już tak ważnej jak dawniej roli w jednoczeniu narodu.

W świetle sondaży CBOS i TNS OBOP wydaje się uzasadniony wniosek, że ogól-ne oceny społeczogól-nej działalności Kościoła, po okresie pewogól-nego kryzysu w latach 1991--1993, stają się jakby nieco bardziej przychylne. Można by przyjąć jako bardzo wiary-godną tezę sformułowaną na podstawie wyników sondaży realizowanych przez OBOP:

Najwyższy jest odsetek osobistego zaufania respondentów do Kościoła. Utrzymuje się on na poziomie ponad siedemdziesięciu procent. Niespełna połowa Polaków popiera potrzebę stosowania przez władze państwowe zasad nauki społecznej Kościoła. Blisko dwie trzecie

3 R. Boguszewski, Religia i religijność Polaków w zmieniającym się społeczeństwie, [w:] Życie po zmianie.

Warunki życia i satysfakcje Polaków, red. K. Zagórski, Warszawa 2009, s. 174 -175.

4 M. Grabowska, Religijność i Kościół w procesie transformacji w Polsce, [w:] Pierwsza dekada niepodległo­

(7)

uważa, że udział Kościoła w życiu politycznym kraju jest za duży. Można więc powiedzieć, że Polacy mają generalnie zaufanie do Kościoła katolickiego, niechętnie natomiast widzą jego zaangażowanie w życiu politycznym, szczególnie to bezpośrednie5. Deklarowane za-ufanie wobec Kościoła podlega ustawicznym wahaniom w zależności od zmieniającego się kontekstu społeczno -politycznego i społeczno -kulturowego.

Od pierwszej dekady XXI wieku badacze opinii publicznej odnotowują powolny spadek zaufania społecznego wobec Kościoła. Według sondażu CBOS z marca 2010 roku 68% badanych dorosłych Polaków oceniało pozytywnie działalność Kościo-ła rzymskokatolickiego, 23% – negatywnie; w marcu 2012 roku odpowiednio: 61% i 28%; w marcu 2014 roku – 62% i 29%; w październiku 2014 roku – 58% i 27% (pozostali – „trudno powiedzieć”). Działalność Kościoła w większym stopniu aprobo-wali najmłodsi respondenci, osoby mające wykształcenie podstawowe, mieszkańcy wsi, zaangażowani w praktyki religijne oraz deklarujący prawicową orientację polityczną6. W październiku 2014 roku 11,9% badanych dorosłych Polaków oceniało działalność Kościoła katolickiego zdecydowanie dobrze, 44,9% – raczej dobrze, 18,7% – raczej źle, 8,3% – zdecydowanie źle, 14,8% – trudno powiedzieć, i 1,4% – odmowa odpowiedzi7.

Wysokie wskaźniki zaufania do Kościoła odnotowano w sondażu Instytutu Badania Opinii GfK Polonia w grudniu 2010 roku, przeprowadzonego na zlecenie dziennika „Rzeczpospolita”. W całej zbiorowości Polaków powyżej 15. roku życia 57% badanych deklarowało pełne zaufanie do papieża, 26% – zaufanie, ale w ograniczonym zakresie, 9% – brak zaufania, 5% – nie wiem, i 3% – odmowa odpowiedzi; zaufanie do Pryma-sa Polski odpowiednio – 43%, 30%, 14%, 10%, 3%; zaufanie do biskupa diecezjalnego – 38%, 35%, 15%, 9%, 3%; zaufanie do Episkopatu Polski – 34%, 37%, 17%, 9%, 3%; zaufanie do proboszcza – 41%, 30%, 18%, 7%, 4%. Respondenci oceniali dobrze dzia-łalność Kościoła w Polsce (według kategorii „bardzo dobrze” lub „dobrze”) w dziedzi-nie dbałości o liturgię – 80% badanych, o język homilii – 72%, listy pasterskie – 70%, pracę duszpasterską – 73%, działalność charytatywną – 72%, relacje duchowieństwa ze świeckimi – 65%, aktywność publiczną duchowieństwa – 63%, aktywność publiczną świeckich katolików – 62%. W całej zbiorowości 22% badanych zgadzało się zdecydo-wanie ze stwierdzeniem, że Kościół nie jest konieczny do tego, żeby być człowiekiem wierzącym, 36% – raczej się zgadzało, 25% – raczej się nie zgadzało, 9% – zdecydowa-nie się zdecydowa-nie zgadzało, i 8% – zdecydowa-nie wiem (informacje uzyskane w GfK Polonia).

Sondaż TNS OBOP z listopada 2010 roku dostarczył wielu interesujących danych dotyczących postaw Polaków wobec Kościoła katolickiego. Wśród ogółu badanych 19% deklarowało w zdecydowany sposób zaufanie do Kościoła katolickiego, 47% – ra-czej tak, 18% – rara-czej nie, 11% – zdecydowanie nie, i 5% – trudno powiedzieć (w 1994 roku zaufanie do Kościoła – 71% badanych, brak zaufania – 26%, trudno powiedzieć 5 Postawy Polaków wobec Kościoła i Konkordatu w lutym i marcu 1997 roku, Komunikat z badań OBOP

(marzec 1997), Warszawa 1997, s. 9.

6 M. Feliksiak, Oceny instytucji publicznych, Komunikat z badań CBOS, nr BS/141/2014, Warszawa 2014, s. 5 -6.

7 Wyniki badania „Aktualne problemy i wydarzenia”, Komunikat z badań CBOS, nr 293 (do użytku wewnętrznego), Warszawa 2014, s. 7.

(8)

– 3%). Udział Kościoła katolickiego w życiu politycznym kraju 27% ankietowanych Polaków uznało za zdecydowanie za duży, 39% – raczej za duży, 25% – taki, jaki po-winien być, 2% – raczej za mały, 1% – zdecydowanie za mały, i 6% – trudno powie-dzieć. Równocześnie 45% respondentów było zdania, że władze państwowe powinny kierować się zasadami społecznej nauki Kościoła katolickiego, 42% – że nie powinny, i 13% – trudno powiedzieć. W całej zbiorowości dorosłych Polaków 39% badanych uważało, że to dobrze, iż państwo zwróciło Kościołowi ziemię i nieruchomości przejęte przez państwo w okresie PRL, a 39% uważało, że to źle (22% – trudno powiedzieć)8.

Stosunkowo pozytywny obraz relacji wiernych z ich Kościołem (nieco mniej niż 60% wyrażało o nim przychylne opinie) – podlegający w XXI wieku tylko niewielkim zmia-nom negatywnym – nie wyklucza postaw krytycznych i zdystansowanych wobec tej in-stytucji. Krytyka Kościoła od początku transformacji ustrojowej w społeczeństwie pol-skim dotyczyła takich spraw, jak: nadmierne przywiązanie księży do dóbr materialnych, troska o odzyskanie utraconych w czasach komunistycznych przywilejów, nadmier-ne wpływy w społeczeństwie, „mieszanie się” do polityki, konserwatywna moralność i próby narzucania jej całemu społeczeństwu między innymi poprzez ustawodawstwo państwowe, skandale niektórych biskupów i księży. W niektórych środowiskach spo-łecznych upowszechnia się niepokój o zakres ingerencji instytucji kościelnych w życie społeczne i polityczne w naszym kraju. Wciąż podtrzymuje się zarzuty o wysoce upoli-tycznionym Kościele, o jego wpływach we wszystkich dziedzinach życia, a nawet o Ko-ściele jako superpartii9. Silne zaangażowanie Kościoła w politykę, znajdujące odzwiercie­

dlenie w poglądach wiernych, niepotrzebnie narzuca kontekst religijny na dokonujące się w systemie demokratycznym dyskusje i spory, nadto miast łączyć głęboko dzieli10.

Krytyka dotyczy znacznie częściej Kościoła katolickiego jako instytucji, rzadko zaś odnosi się do przekonań religijnych. Wiele wskazuje na to, że na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku coraz wyraźniej rozpoczyna się powolny kryzys zaufania do Kościoła jako instytucji społecznej, a częściowo i moralnej. Krytyka Kościoła dotyczy przede wszystkim publicznej działalności Kościoła i powoli przyczynia się do tworze-nia swoistej kultury cynizmu i nieufności wobec niego. Jeżeli nawet te opinie i poglą-dy, a nawet uprzedzenia, nie zawsze odzwierciedlają rzeczywisty obraz Kościoła, to nie są one bez znaczenia dla kształtowania się opinii o Kościele w całym społeczeństwie, bo jest on właśnie takim, jakim się ludziom wydaje. Część zdystansowanych katolików uważa, że Kościół katolicki nie daje odpowiedzi na pytania, które są dla nich w życiu ważne. Niechęć czy obojętność wobec Kościoła współtworzą niektóre media opinio-twórcze, które kształtują poglądy o politycznej i społecznej ekspansji Kościoła katolic-kiego w społeczeństwie polskim. Krytyka, a nawet otwarta niechęć do Kościoła ujaw-niają się szczególnie wśród użytkowników Internetu.

8 Opinie Polaków o Kościele 2010, Komunikat z badań TNS OBOP (grudzień 2010), Warszawa 2010, s. 2 -8.

9 M. Jarosz, Jaka Polska? [Wstęp], [w:] Polacy we wspólnej Europie. Dysproporcje materialne i społeczne, red. M. Jarosz, Warszawa 2011, s. 24 -25.

(9)

Kościół katolicki w Polsce należy w dalszym ciągu do tych instytucji życia publicz-nego, które cieszą się największym zaufaniem społecznym, mimo że większość Polaków uważa, iż posiada on zbyt wielkie wpływy w społeczeństwie i nadmiernie włącza się bez-pośrednio w spory polityczne, a nawet usiłuje oddziaływać na decyzje władz państwo-wych. Opinie przychylne o działalności Kościoła ponad dwukrotnie przeważają nad opi-niami negatywnymi. Większy jest zakres przyzwolenia społecznego na wpływ religii na życie publiczne, poprzez zasady i wartości moralne, które należy uwzględniać w społe-czeństwie. Społecznie zaufanie do Kościoła podlega ustawicznym wahaniom, a w ostat-nich latach powoli wchodzi w fazę zniżkową. Wydaje się, że obecnie wchodzimy w okres obniżania się autorytetu społecznego Kościoła katolickiego, co jest niewątpliwie związa-ne z licznymi kontrowersjami wokół lustracji w Kościele oraz nagłaśnianymi przez me-dia domniemanymi czy rzeczywistymi skandalami w środowiskach osób duchownych. Nie bez znaczenia są powolne, ale postępujące procesy spontanicznej i pełzającej sekula-ryzacji. Proces ten ulegnie przyspieszeniu, jeżeli tego rodzaju wydarzenia będą się nasilać i zostanie w końcu przekroczony „próg wytrzymałości” ludzi wierzących.

Scenariusz irlandzki nie jest wykluczony. Trzeba jednak podkreślić, że krytyka Ko-ścioła i odchodzenie od niego niektórych katolików nie są podyktowane tylko jakimiś konkretnymi wydarzeniami, które niespodziewanie wyszły na jaw. Na ogół przyczyny wyjścia z Kościoła są wielorakie, a ich tłem jest także postępująca, chociaż powolna, se-kularyzacja społeczeństwa. Jeżeli nawet w przyszłości nie dojdzie w Polsce do masowej emigracji katolików z Kościoła, to z pewnością ten Kościół będzie coraz bardziej zróż-nicowany, pluralistyczny i wielobarwny, a katolicy nie będą tworzyć jednolitego bloku nie tylko w sprawach społeczno -politycznych, ale i religijnych. W odniesieniu do dzia-łalności Kościoła katolickiego w społeczeństwie polskim warto byłoby przeprowadzić dokładniejsze analizy w ramach subdyscypliny socjologicznej nazywanej „socjologią grzechu” lub „socjologią zła”.

Być może zaangażowanie się Kościoła instytucjonalnego, w tym szczególnie Radia Maryja, w kampanie polityczne przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi bę-dzie powodować spadek społecznego zaufania do Kościoła, podobnie jak na począt-ku lat 90. Doświadczenie okresu postkomunistycznego pokazuje, że Kościoły walczące o władzę i pozycję społeczną (a zwłaszcza polityczną) niszczą swoją moralną wiary-godność. Wydaje się, że znalezienie właściwej pozycji i roli w społeczeństwie plurali-stycznym jest jeszcze dla Kościoła katolickiego w Polsce nieodrobioną lekcją. Nie jest on jednak instytucją wskazaną na powolny schyłek czy konanie, bez szans na ratunek. Wbrew pesymistycznym prognozom nie staje się on wartością „antykwaryczną”. Zaufa-nie przyznawane przywódcom religijnym przewyższa w społeczeństwie polskim w spo-sób wyraźny zaufanie wobec polityków i wielu instytucji życia publicznego. Deklaro-wane zaufanie do Kościoła katolickiego w ostatnich miesiącach nieznacznie spada, nie ma jednak podstaw do ogłaszania paniki moralnej. Uogólnione zaufanie do Kościoła może być jednak osłabione, a nawet zniszczone zarówno przez siły zewnętrzne (ideo-logie wrogie Kościołowi), jak i wewnętrzne w Kościele (przez samych duchownych).

Dla Kościołów w krajach postkomunistycznych, w tym i w Polsce, istnieje ważny problem ustalenia ich relacji z państwem. Według Detlefa Pollacka próby wpływania na

(10)

decyzje wyborcze obywateli, a nawet odgórne narzucanie reguł moralnych bardziej szko-dzi, niż przynosi korzyść Kościołowi. Współczesne społeczeństwa są funkcjonalnie zróż-nicowane i Kościoły powinny respektować autonomię sfery pozareligijnej. Jeżeli Kościoły chcą dostrzegać problemy ludzi i reprezentować je publicznie, muszą to robić w inny spo-sób niż w okresie komunizmu. Nie mogą już pełnić bezpośrednio funkcji politycznych i muszą zachować pewien dystans wobec spraw politycznych. Nie znaczy to, że powinny całkowicie odcinać się od problemów społecznych, ekonomicznych czy politycznych, ale powinny się troszczyć o to, by nie wzbudzać podejrzeń o reprezentowanie czyichś intere-sów politycznych albo o to, że wspierają inicjatywy państwa. W przeciwnym razie zostaną uznane za jedną ze stron w dyskursie politycznym albo w ogóle za instytucję władzy. Re-akcją ludzi jest sceptycyzm wobec Kościoła jako instytucji władzy. Z doświadczeń krajów postkomunistycznych wynika, że bliskość Kościoła i państwa do pewnego stopnia delegi-tymizuje działania kościelne11.

Według wielu socjologów Kościół państwowy, będący swoistym przedłużeniem apa-ratu państwowego, był i jest istotnym czynnikiem sekularyzacyjnym w społeczeństwie (np. w krajach skandynawskich). Silna identyfikacja Kościoła z władzą przyczyniała się do swois tej „alienacji” w Kościele i osłabienia roli religii w życiu jego członków. Nawet w tak katolickim kraju jak Polska – zaznacza Detlef Pollack – próby wywierania przez Kościół wpływu na decyzje wyborcze obywateli, a nawet żądanie posłuszeństwa w sprawach mo-ralnych, przyniosły więcej szkód niż pożytku. Jeżeli nawet na początku lat 90. wielu lu-dzi oczekiwało od Kościołów spełniania funkcji społecznych, to już wkrótce ich postawy uległy zmianie i w znacznej mierze zakwestionowali oni wpływ Kościołów na politykę i rządy czy preferencje wyborcze obywateli, upodabniając się do tych, które od dawna upo-wszechniły się w Europie Zachodniej. Takie jest doświadczenie wielu Kościołów Europy Środkowo -Wschodniej po upadku państwowego socjalizmu12.

Należy się także liczyć z procesem przemian, który wystąpił już w Europie Zachod-niej – że wierni będą częściej wysuwać różnego rodzaju oczekiwania i roszczenia wobec Kościoła instytucjonalnego, nie będą godzić się na traktowanie ich jako jego członków drugiej kategorii podporządkowanych dyrektywom z „góry”. Wielu katolików, zwłasz-cza ludzi młodych, wyraża przekonanie, że Kościół katolicki nie potrafi przekonująco odpowiedzieć na palące problemy społeczne, ekonomiczne i polityczne, a także na pro-blemy i pytania, nadzieje i lęki współczesnej młodzieży. W sferze świadomości indy-widualnej sumienie osobiste zastępuje powoli zewnętrzne autorytety, zarówno w dog-matyce, jak i etyce chrześcijańskiej. Wiele przemawia za prognozą dłuższego spadku zaufania społecznego do Kościoła katolickiego. Nadchodzące lata będą określać dyso-nanse, konflikty i krytycyzm wobec Kościoła w społeczeństwie polskim.

Socjologowie religii w Polsce powinni ustawicznie stawiać sobie pytania zarówno o powody i przyczyny zmniejszania się zainteresowania Kościołem, jak i o jego zwrotny 11 D. Pollack, Das Verhältnis von Religion und Politik in den postkommunistischen Staaten Ostmittel­ und

Osteuropas und seine Auswirkungen auf die Vitalität des religiösen Feldes, [w:] Politik und Religion, Hrsg.

M. Minkenberg, U. Willems, Wiesbaden 2003, s. 453, Politische Vierteljahresschrift. Sonderheft, 33.

12 D. Pollack, Religion und Politik in den postkommunistischen Staaten Ostmittel ­und Osteuropas, „Aus Politik und Zeitgeschichte“ 2002, Vol. B 42 -43, s. 18 -22.

(11)

wpływ na świadomość religijną Polaków. Religijność w Polsce jest w dalszym ciągu związana z konkretnymi Kościołami, chociaż nieco słabnie w warunkach moderniza-cji społecznej, tak ze względu na rosnący pluralizm wewnątrz Kościoła, jak i poza nim. W społeczeństwie polskim dominująca pozostaje religijność kościelna, a więc związana z Kościołami. Jeżeli nawet wielu Polaków uznaje teoretycznie możliwość bycia religij-nym bez Kościoła, to w praktyce ci, którzy uczestniczą w życiu kościelreligij-nym, realizu-ją praktyki kultowe i czurealizu-ją się emocjonalnie związani z Kościołem, są równocześnie bardziej religijni niż wierzący będący poza Kościołem. Indywidualne i instytucjonalne wymiary religijności nie stanowią u większości Polaków przeciwstawnych biegunów. Religijność w społeczeństwie polskim jest w dalszym ciągu określana przede wszystkim przez instytucje kościelne.

KOśCIół KATOLICKI A ZAANGAżOWANIE POLITYCZNE

Po 1989 roku ścierały się z sobą dwa skrajne, przeciwstawne sobie stanowiska. W myśl pierwszego „Kościół zrobił swoje” i powinien w „wolnej już Polsce usunąć się w cień”. Według drugiego – powinien jako uwiarygodniony w latach 80. ubiegłego wieku peł-noprawny element składowy społeczeństwa obywatelskiego jeszcze bardziej aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym i politycznym oraz mieć prawo czynić to na specjal-nych, uprzywilejowanych zasadach. Rafał Drozdowski osądza obydwa stanowiska jako niebezpieczne dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju. Pierwsze dla-tego, że wypycha instytucję Kościoła poza granice społeczeństwa obywatelskiego i tym samym niejako z góry pozbawia go prawa głosu. Drugie dlatego, że stawia pod znakiem zapytania równość instytucji obywatelskich i równość wszystkich obywatelskich repre-zentacji13. Miejsce i rola Kościoła katolickiego w społeczeństwie obywatelskim, czy sze-rzej w sferze życia publicznego, jest i będzie przedmiotem sporów i dyskusji, a sam Ko-ściół jest i będzie przez niektórych etykietowany jako „antymodernistyczny”.

Zaangażowanie się Kościoła w życie publiczne, szczególnie zaś w życie polityczne, należy do problemów niezwykle często dyskutowanych w ostatniej dekadzie XX wieku i w pierwszej dekadzie XXI wieku. Ci, którzy uważają, że model obecności Kościoła w życiu publicznym z okresu tzw. realnego socjalizmu powinien być uznany za normę dla społeczeństwa pluralistycznego i demokratycznego, dość często protestują przeciw-ko wszelkim formom zwiększania obecności Kościoła w życiu publicznym i przestrze-gają przed dążeniami do tworzenia państwa wyznaniowego, zdominowanego wpływa-mi Kościoła katolickiego w społeczeństwie. Od początku lat 90. ubiegłego wieku trwa swoista moda na wyolbrzymianie społecznych i politycznych wpływów Kościoła kato-lickiego, podkreślanie jakiejś ofensywy instytucji kościelnych i osób z nim związanych, zwłaszcza w zakresie spraw legislacyjnych, a także dostrzeganie niebezpieczeństwa ka-tolickiego fundamentalizmu w naszym kraju (swoiste upowszechnianie strachu przed 13 R. Drozdowski, Demokratyczne społeczeństwo obywatelskie w Polsce w obecnych warunkach funkcjonowa­

nia państwa, [w:] Religia i Kościół w społeczeństwie demokratycznym i obywatelskim w Polsce. Między losem a wyborem, red. J. Baniak, Poznań 2012, s. 26.

(12)

Kościołem). Lęki przed Kościołem i negatywne postawy wobec jego działalności w sfe-rze publicznej ujawniają się w wielu krajach postkomunistycznych14.

Szczególnym przedmiotem krytyki Kościoła jest jego rzekome czy rzeczywiste za-angażowanie się w życie polityczne. Według niektórych socjologów mamy do czynienia w społeczeństwie polskim z wyraźnymi przejawami polityzacji religii, a nawet z sze-rokim włączaniem się duchowieństwa, a także struktur kościelnych do życia politycz-nego. Kościół ze swej strony podkreśla, że jego misja ma przede wszystkim charakter religijny, a nie polityczny, włącza się on w porządek społeczny z powodu implikacji, jakie jego religijna misja ma względem życia doczesnego. Pierwszą troską Kościoła jest wychowanie sumienia, a tym samym kształtowanie niezbędnej odpowiedzialności. Chodzi o wychowanie sumienia zarówno w dziedzinie etyki indywidualnej, jak i etyki społecznej. Człowiek współczesny świadomy swej wolności i niezależności względem wszelkich instytucji, traktujący instrumentalnie instytucje współczesne, jako służą-ce zaspokajaniu indywidualnych potrzeb życiowych, usiłuje w podobny sposób trak-tować Kościół. Krytyka Kościoła stanowi stały, jakby normalny, element świadomości wielu ludzi współczesnych. Niekiedy nawet jest traktowana jako niezbędna część plu-ralistycznego dialogu społecznego, prowadząca do uzyskania właściwego konsensu co do miejsca i roli Kościoła w nowoczesnym społeczeństwie. Kościół katolicki uznawany jeszcze do niedawna za główną ostoję wartości narodowych i kulturowych, za gwarant ładu społecznego i moralnego jest dzisiaj postrzegany przez część Polaków raczej jako zagrożenie dla autentycznych wartości kultury, a nawet moralności.

Wiele opinii o Kościele – w świetle sondaży CBOS – utrzymuje się na względnie stałym poziomie. W latach 1999 -2007 wskaźnik oceniających wpływ Kościoła na życie kraju według kategorii „bardzo duży” i „duży” kształtował się na poziomie od 68% do 62%. W 1999 roku 25% badanych wskazało na jakieś dziedziny życia kraju, na które Kościół powinien mieć większy wpływ niż obecnie, w 2007 roku – 22%; w 1999 roku tylko 5% ankietowanych uważało, że Kościół powinien mieć większy niż dotychczas wpływ na życie kraju, w 2007 roku – 10% (raczej mniejszy i zdecydowanie mniejszy odpowiednio: 61% i 50%). Zdecydowana większość Polaków wyraża opinię, że Ko-ściół nie powinien wypowiadać się w sprawach politycznych (w 1999 roku – 77%, 2007 roku – 86%). Także w okresie PRL przeważała opinia, że Kościół nie powinien wypo-wiadać się w sprawach politycznych (w 1988 roku – 57%)15.

Sondaże opinii publicznej i badania socjologiczne dostarczają wielu, nie zawsze zgodnych z sobą, wyników na temat poglądów Polaków w zakresie uznania uczestnic-twa Kościoła katolickiego w życiu społecznym, a zwłaszcza politycznym. Z danych son-dażowych opisanych wyżej wynika, iż udział Kościoła katolickiego w życiu politycz-nym kraju ponad połowa Polaków uznaje za duży. Równocześnie opinia publiczna na temat tego, czy władze państwowe powinny kierować się zasadami społecznej nauki 14 M. Kerševan, Europejczycy jutra. Chrześcijanie bez Kościoła – ludzie bez wiary, „Przegląd Powszechny”

2000, nr 11 (numer specjalny), s. 38 -45.

15 B. Roguska, Opinie o działalności Kościoła, Komunikat z badań CBOS, nr BS/37/2007, Warszawa 2007, s. 1 -10.

(13)

Kościoła, jest bardzo podzielona (według cytowanego na s. XX sondażu TNS OBOP 45% było zdania, że powinny, 42% – że nie powinny). Podobną sprzeczność i podział opinii publicznej można zauważyć w ocenie zwrotu Kościołowi ziemi i nieruchomości przejętych przez państwo w okresie PRL.

W sondażu Europejskich Systemów Wartości (EVS) z 2008 roku postawiono Pola-kom między innymi następujące pytanie: „Czy sądzi Pan(i), że Kościół ma wpływ na po-litykę w Polsce, czy też nie”. Uzyskano następujące wyniki: zdecydowanie tak – 31,9%, raczej tak – 46,5%, raczej nie – 11,9%, zdecydowanie nie – 2,1%, trudno powiedzieć – 6,0%, brak odpowiedzi – 1,7%. Odpowiedź potwierdzającą wpływ Kościoła na polity-kę w Polsce zadeklarowało 78,4% badanych dorosłych Polaków. W całej zbiorowości dorosłych Polaków 15,6% badanych zgadzało się z twierdzeniem, że politycy, którzy nie wierzą w Boga, nie powinni zajmować stanowisk publicznych; 67,4% – że Kościół nie powinien wpływać na decyzje rządzących; 74,4% – że księża nie powinni ludziom mówić, jak mają głosować; 24,1% – że lepiej byłoby dla Polski, gdyby więcej ludzi głę-boko wierzących obejmowało urzędy państwowe (odpowiedź „ani się zgadzam, ani się nie zgadzam” odpowiednio: 26,8%, 18,7%, 15,3%, 39,3%; odpowiedź „nie zgadzam się” lub „zdecydowanie nie zgadzam się” odpowiednio: 53,4%, 10,2%, 7,0%, 29,8%). Pozostali respondenci byli niezdecydowani lub nie udzielili odpowiedzi16.

W ogólnopolskim sondażu pt. „Kościół katolicki w świadomości Polaków”, zreali-zowanym w 2002 roku przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC, 66,6% ba-danych twierdziło, że Kościół katolicki miesza się do polityki, 22,7% – nie zgadzało się z tym, a 10,4% – nie miało zdania w tej sprawie. Pogląd o mieszaniu się Kościoła do po-lityki częściej wyrażały osoby do 34. roku życia, o złej sytuacji materialnej, bezrobotni, słabo praktykujący i o poglądach lewicowych. W całej zbiorowości 34,6% responden-tów twierdziło, że księża powinni wypowiadać się na temat polityki rządu, 57,3% – że nie powinni, a 7,9% – trudno powiedzieć. Nawet wśród głęboko wierzących (44,1%) i systematycznie praktykujących mniej niż połowa ankietowanych oczekiwała takich wypowiedzi. Jako przykłady ingerowania Kościoła w sprawy polityczne podawano ak-cje przedwyborcze księży przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Zna-mienne jest to, że aż 63,2% badanych udzieliło odpowiedzi twierdzącej na pytanie, czy katolik może głosować na kandydata do władz publicznych, który deklaruje się jako niewierzący, 23,0% – nie powinien, a 13,5% – trudno powiedzieć17.

W październiku 2011 roku – według sondażu CBOS – tylko 2,2% badanych do-rosłych Polaków twierdziło, że w ich parafii księża podczas kazań bardzo często ujaw-niają swoje sympatie partyjne lub sugerują, które ugrupowanie polityczne należy popierać lub na kogo głosować w wyborach; 5,0% – dość często, 14,3% – tak, ale tyl-ko sporadycznie, 61,3% – nie, nigdy, 16,3% – trudno powiedzieć, 0,9% – odmowa 16 Kwestionariusz wywiadu EVS 2008, [w:] Wartości i zmiany. Przemiany postaw Polaków w jednoczącej

się Europie, red. A. Jasińska -Kania, Warszawa 2012, s. 335, 354; M. Marody, S. Mandes, Przemiany polskiej religijności, [w:] Wartości i zmiany…, s. 200.

17 A. Ochocki, Kościół katolicki a sprawy publiczne w Polsce, [w:] Kościół katolicki na początku trzeciego

tysiąclecia w opinii Polaków, red. W. Zdaniewicz, S.H. Zaręba, Warszawa 2004, s. 211 -214, Studia Socjologiczno ­Religijne, nr 23.

(14)

odpowiedzi18. Większość badanych dementuje tezę, by w ich parafiach podczas kazań księża ujawniali swoje sympatie polityczne, sugerowali, które ugrupowania politycz-ne należy popierać, czy nakłaniali do głosowania w wyborach na konkretnych kan-dydatów. Agitacja polityczna księży częściej jest dostrzegana w miastach (od 29% do 32%) niż na wsiach (20%), podobnie w Polsce południowo -wschodniej i centralnej, jak i północno -zachodniej19. Powszechna jest krytyczna ocena przedwyborczej aktywności księży, którzy podpowiadają wiernym, jak mają głosować w wyborach.

Pozytywne opinie o działalności Kościoła katolickiego deklaruje nieco mniej niż 60% Polaków, ale wyraźna większość domaga się ograniczenia jego wpływów w życiu publicznym, zwłaszcza w formie bezpośredniej ingerencji, bądź uważa te wpływy za zbyt duże. Co jakiś czas wybuchają spory o miejsce i rolę Kościoła katolickiego w życiu publicznym naszego kraju, co oznacza, że sam problem nie został w sposób wystarcza-jący dla wielu rozwiązany. Wydaje się, że Kościół katolicki w Polsce powinien jeszcze wyraźniej ukierunkować się na odnalezienie swojego miejsca i roli w społeczeństwie obywatelskim. Kształtowanie zaufania społecznego ma fundamentalne znaczenie dla długofalowego rozwoju Kościoła w naszym kraju. Opinie nawołujące do swoistej „abs-tynencji” Kościoła w dziedzinie politycznej dominowały wśród Polaków, do pewnego stopnia niezależnie od cech demograficznych i społecznych. Osoby słabo lub w ogóle niezwiązane z Kościołem w nieco większym stopniu domagały się od niego powstrzy-mania od ingerencji w sprawy polityczne. W sferze działalności politycznej rola Ko-ścioła nie jest przyjmowana bezkrytycznie, wręcz przeciwnie – jest oceniana krytycz-nie, niekiedy nawet nadkrytycznie.

Katolicyzm w Polsce nie jest tak słaby, jak chcieliby go widzieć jego przeciwnicy, ani tak silny jak mniemają jego obrońcy, skłonni uznawać katolicyzm polski za swois ty „towar” eksportowy do Unii Europejskiej. Z pewnością tylko dla zdecydowanej mniej-szości Polaków Kościół katolicki wydaje się przestarzały, a to, co on proponuje, jest niepotrzebne („przeterminowany towar”). Niemniej jednak w pierwszej dekadzie XXI wieku Kościół katolicki tracił stopniowo swój wpływ normatywny na politykę oraz w coraz mniejszym zakresie wspierał reguły kontroli społecznej. Nie znaczy to jednak, że nie wpływa już na zachowania codzienne Polaków, ale treści religijne odłączają się od struktur władzy politycznej. W świecie społecznym religia nie należy do tzw. struktur silnych.

Krytyka Kościoła przyczynia się niejednokrotnie do tworzenia się swoistej kultury cynizmu i nieufności wobec niego. Jeżeli nawet te opinie i poglądy, a nawet uprzedze-nia, nie zawsze odzwierciedlają rzeczywisty obraz Kościoła, to nie są one bez znacze-nia dla kształtowaznacze-nia się opinii o Kościele w całym społeczeństwie, bo jest on właśnie takim, jakim się ludziom wydaje. Niechęć czy obojętność wobec Kościoła współtwo-rzą niektóre media opiniotwórcze, które kształtują poglądy o politycznej i społecznej 18 Wyniki badania „Aktualne problemy i wydarzenia”, Komunikat z badań CBOS, nr 258 (do użytku

wewnętrznego), Warszawa 2011, s. 28.

19 N. Hipsz, Polaków obraz rzeczywistości parafialnej, Komunikat z badań CBOS, nr BS/144/2011, War-szawa 2011, s. 14 -15.

(15)

ekspansji Kościoła katolickiego w społeczeństwie. Krytyka, a nawet otwarta niechęć do Kościoła ujawnia się szczególnie wśród użytkowników Internetu. Jeżeli nawet teore-tyczny ateizm i antyklerykalizm to dwie nieco odmienne postawy, to w Polsce – w wy-miarze empirycznym – w wielu przypadkach nakładają się one na siebie.

W obawie przed zarzutami zaangażowania politycznego coraz rzadziej komentu-je się ważne wydarzenia bieżące z punktu widzenia społecznego nauczania Kościoła. Stanowisko Kościoła jest wyraźne w zagadnieniach związanych z obroną małżeństwa, w kwestiach bioetycznych, ale w wielu innych sprawach głos Kościoła jest niezbyt do-nośny. Coraz więcej jest oznak świadczących o tym, że Episkopat Polski wycofał się w znacznym stopniu z dyskursu publicznego w ważnych sprawach mieszczących się w ramach troski o dobro wspólne. Wycofywanie się ze sfery politycznej nie powin-no oznaczać milczenia w sprawach publicznych związanych z moralpowin-nością, zwłaszcza na poziomie ogólnych zasad etycznych. Trzeba jednak w miarę precyzyjnie rozróżniać kompetencje Kościoła i państwa jako społeczności autonomicznych. Nieprzestrzeganie podziału tych kompetencji, czasem usprawiedliwione szczególnymi okolicznościami, zwykle jednak przynosi skutki odwrotne od zamierzonych.

W Polsce wskaźniki religijności sytuują się na wyższym poziomie niż wskaźniki ko-ścielności (aprobata Kościoła i jego działalności). W odniesieniu do działalności Ko-ścioła zaspokajającej potrzeby duchowe ludzi i w ogóle do aprobaty KoKo-ścioła (zaufanie) są one wyższe niż w aspekcie jego działalności społecznej i publicznej (np. politycznej). Zdecydowana większość Polaków nie życzy sobie, by Kościół angażował się w sprawy polityczne kraju. Ustosunkowanie się Polaków do Kościoła wpływa – bezpośrednio lub pośrednio – na kondycję religijną, moralną i społeczną parafii katolickich, opinie nega-tywne nie sprzyjają jej, opinie pozynega-tywne wzmacniają tę kondycję. Wpływy i oddziały-wania idą z pewnością i w odwrotnym kierunku, od parafii do Kościoła. Zmiana nastro-jów społecznych wobec Kościoła i parafii może się utrzymywać na względnie stałym poziomie, ale może też szybko cofnąć się w jakimś kierunku.

SPOłECZNE KOMPETENCJE KOśCIOłA KATOLICKIEGO

Na przełomie 1989 i 1990 roku wielu ludzi w Europie Środkowo -Wschodniej, w tym i w Polsce, oczekiwało, że Kościoły chrześcijańskie wypełnią powstałą wcześniej próż-nię społeczno -moralną i będą pełnić wiele funkcji dających orientację życiową. Ocze-kiwano wypowiedzi Kościołów w sprawach społecznych, jak bezrobocie, ochrona śro-dowiska, różne przejawy dyskryminacji i potrzeb ludzkich. Stosunkowo wysokie było zaufanie do Kościołów i wspólnot religijnych. W krótkim okresie po przełomie wie-lu zakwestionowało wpływ Kościołów na bieżącą politykę, na decyzje władz państwo-wych, preferencje wyborcze ludzi wierzących i sytuowało działalność Kościoła raczej w sferze spraw duchowych. Następowała powolna redefinicja kompetencji Kościoła w sprawach społecznych.

Wciąż utrzymuje się na znacznym poziomie lub nawet powiększa się zbiorowość tych, którzy uważają się za katolików, jednak charakteryzują się słabą więzią z Kościołem lub

(16)

w ogóle są jej pozbawieni. W Polsce wielu katolików, nawet związanych z Kościołem, w wielu ważnych kwestiach społecznych i etycznych nie uznaje norm moralnych gło-szonych przez Kościół. Kształtują oni swoją indywidualną religijność niekiedy w opo-zycji do zinstytucjonalizowanych wymiarów katolicyzmu. Krytyczne opinie, zwłaszcza młodzieży, o Kościele wynikają zapewne z wielu przyczyn, między innymi dystansowa-nia się wobec kościelnego nauczadystansowa-nia na temat etyki seksualnej, aborcji, środków anty-koncepcyjnych, homoseksualizmu, a także negatywnych opinii o ingerowaniu Kościoła w sprawy publiczne, zwłaszcza o charakterze politycznym. Uogólnione zaufanie do Ko-ścioła, niepozbawione pewnych symptomów krytycyzmu, jest spowodowane nie tylko procesem pluralizacji i indywidualizacji w społeczeństwie, ale i działalnością samych instytucji społeczno -politycznych, a nawet kościelnych (w tym i hierarchii kościelnej).

Badania socjologiczne i sondaże opinii publicznej dostarczają w kwestii kompeten-cji Kościoła rozmaite wyniki, nie zawsze w pełni konkluzyjne. Kompetencje Kościoła są oceniane w odniesieniu do kilku dziedzin życia ludzkiego. Być może stawiane pyta-nia nie zawsze są precyzyjne, nie dają podstawy do ustalepyta-nia ogólnych nastawień i ocen działalności społecznej Kościoła w opinii młodszego i starszego pokolenia Polaków. Działalność Kościoła na różnych szczeblach instytucjonalnych ma charakter publiczny, pozostaje pod uważną obserwacją ludzi w środowiskach lokalnych, jest komunikowana i oceniana w środkach społecznego przekazu.

W społeczeństwach pluralistycznych czy pluralizujących się (np. Polska) oferta Ko-ścioła jest jedną z wielu, spośród których można dowolnie dokonywać wyborów, zgod-nie z tym, co uznaje się za wartościowe i zasługujące na akceptację. Na tle zgod-niepełnego zaufania do Kościoła katolickiego jako instytucji religijnej i społecznej ważne są pytania o przypisywane mu kompetencje w sprawach społecznych, moralnych i duchowych. Być może na tej płaszczyźnie ujawnią się w sposób bardziej wyraźny różne przejawy spadku zaufania do Kościoła, a może i pierwsze symptomy wielowymiarowego kryzysu. Oczekiwania kierowane pod adresem Kościoła są różnorodne. Oprócz funkcji religij-nych pełni on lub może pełnić rozmaite funkcje społeczno -kulturowe.

W ramach badań międzynarodowych nad wartościami ustalono, że w Polsce w 1990 roku 80% badanych dorosłych Polaków deklarowało, iż Kościoły dają adekwatne odpo-wiedzi na problemy moralne i potrzeby indywidualne, w 2000 roku – 66%, i w 2006 – 66%; problemy rodziny odpowiednio – 81%, 64%, 65%; potrzeby duchowe – 89%, 83%, 84%; problemy społeczne – 52%, 41%, 46%20. Przeciętny wskaźnik odpowiedzi pozytywnych dla czterech sytuacji kształtował się w 1990 roku na poziomie 75,5%, w 2000 roku – 63,5%, i w 2006 roku – 65,2%. Uznawane przez dorosłych Polaków kompetencje Kościoła w omawianych sprawach społecznych, moralnych i duchowych uległy w latach 1990 -2006 nieznacznemu zmniejszeniu (o około 10%).

Sondaże Europejskich Systemów Wartości odnotowują w Polsce spadek uznania dla udzielanych przez Kościół katolicki odpowiedzi należących do różnych obszarów życia społecznego. W 1990 roku 80,0% badanych dorosłych Polaków deklarowało, że 20 Changing Human Beliefs and Values, 1981 ­2007, [w:] A Cross ­Cultural Sourcebook based on the World

(17)

Kościół katolicki w Polsce daje właściwe odpowiedzi na pytania dotyczące potrzeb du-chowych człowieka, 70,7% – problemów życia rodzinnego, 67,2% – moralnych pro-blemów i potrzeb jednostki, 38,3% – propro-blemów społecznych i politycznych; w 1999 roku odpowiednio – 73,4%, 55,5%, 54,6%, 31,8%; w 2005 roku – 77,5%, 59,6%, 58,1%, 39,3%; w 2008 roku – 72,6%, 50,2%, 54,4%, 31,0%. Systematycznie spadała akcepta-cja oferowanych przez Kościół odpowiedzi na moralne problemy jednostki, problemy społeczne i polityczne, a zwłaszcza problemy rodzinne. Najniższy spadek odnotowano w przypadku odpowiedzi na problemy duchowe człowieka (różnica 7,4%)21. Przeciętny wskaźnik zbiorczy dla czterech sytuacji życia ludzkiego kształtował się w 1990 roku na poziomie 64,0%, w 1999 roku – 53,8%, w 2005 roku – 58,6%, i w 2008 roku – 52,0%. W latach 1990 -2008 nastąpił spadek przyznawanych Kościołowi kompetencji w spra-wach moralnych i społecznych o 12,0%. Mniej Polaków uznaje za właściwe odpowiedzi Kościoła na problemy życia codziennego, ale wniosek, że świadczy to o postępującym procesie sekularyzacji i prywatyzacji religijności, wydaje się przedwczesny.

Według sondażu zrealizowanego na zlecenie Centrum Myśli Jana Pawła II w 2007 roku 43% badanych będących w wieku 15 -19 lat deklarowało, że Kościół katolicki w Polsce daje właściwe odpowiedzi na pytania dotyczące moralnych problemów i po-trzeb jednostki, 46% – problemów życia rodzinnego, 65% – problemów duchowych człowieka, i 18% – problemów społecznych (młodzież w wieku 20 -29 lat odpowiednio: 44%, 50%, 72%, 26%). Przeciętny wskaźnik aprobaty kompetencji Kościoła w czterech ocenianych obszarach jego działalności kształtował się u młodzieży w wieku 15 -19 lat na poziomie 43%, w wieku 20 -29 lat – 48%22. Uogólniony wniosek z badań przeprowa-dzonych przez Centrum Myśli Jana Pawła II jest następujący: W ocenie Polaków Kościół dobrze odpowiada na oczekiwania ludzi w sferze duchowej, rodzinnej i moralnej, gorzej na oczekiwania dotyczące sfery społecznej, a zwłaszcza politycznej. W przypadku tej ostat­ niej sfery można mówić nawet o ponadprzeciętnym, w porównaniu ze średnią europej­ ską, krytycyzmie Polaków wobec bezpośredniego zaangażowania Kościoła, zaskakującym w świetle tego, jak wiele ze społecznego nauczania Kościoła faktycznie jest im bliskie23.

Badani w 2009 roku maturzyści z pięciu miast (Szprotawa, Puławy, Kraśnik, Dęblin i Gdańsk) odpowiadali na pytanie, czy Kościół w naszym kraju daje adekwatne i zado-walające odpowiedzi na problemy jednostki, młodzieży, warstw społecznych (rolnicy, robotnicy, inteligencja) i narodu. Biorąc pod uwagę odpowiedzi aprobujące bez zastrze-żeń i z małymi zastrzeżeniami działalność społeczną Kościoła katolickiego w 2009 roku, można powiedzieć, że w całej zbiorowości maturzystów 42,6% ankietowanych jest za-dowolonych z działalności Kościoła w rozwiązywaniu problemów jednostek, 51,2% – problemów rodziny, 36,5% – problemów młodzieży, 30,6% – problemów poszczegól-nych warstw społeczposzczegól-nych, i 41,0% – problemów narodu (wskaźniki niezadowolenia 21 M. Marody, S. Mandes, Przemiany polskiej religijności, [w:] Wartości i zmiany…, s. 198 -199.

22 P. Gierech, Kilka uwag o polskiej młodzieży początku XXI wieku, „Teologia Polityczna” 2009 -2010, nr 5, s. 234.

23 T. Żukowski, Podsumowanie, [w:] Wartości Polaków a dziedzictwo Jana Pawła II, red. tenże, Warszawa 2009, s. 280.

(18)

odpowiednio – 35,5%, 32,2%, 45,3%, 45,1%, 35,8%; wskaźniki niezdecydowanych lub nieudzielających odpowiedzi – 21,9%, 16,5%, 18,2%, 24,3%, 23,3%). Społeczna działalność Kościoła była częściej kwalifikowana pozytywnie niż negatywnie w odnie-sieniu do jednostek, problemów rodziny i narodu, a rzadziej w odnieodnie-sieniu do proble-mów młodzieży i warstw społecznych. Przeciętny wskaźnik deklarowanego zadowole-nia z działalności Kościoła w pięciu analizowanych sferach życia codziennego wynosił 40,4%, wskaźnik niezadowolenia – 38,8%, wskaźnik niezdecydowania lub braku od-powiedzi – 20,8%. Pełna aprobata działalności Kościoła w kwestiach społecznych (od-powiedzi „tak”) była wyrażana przez zdecydowaną mniejszość badanych maturzystów (wskaźnik przeciętny – 10,6%)24.

Przedstawione wybrane wyniki badań empirycznych nie są w pełni porównywalne, ale wydają się świadczyć o mniejszym krytycyzmie wobec Kościoła ludzi dorosłych niż młodzieży oraz o słabszym podkreślaniu roli i znaczenia Kościoła w życiu publicznym. Rola ta jest związana bardziej ze sferą problemów duchowych człowieka niż z dziedziną konkretnych kwestii życia codziennego, bardziej ze sferą indywidualną niż społeczną. W pluralizującym się społeczeństwie polskim Kościół nie może pretendować do roli autorytetu wszystkich obywateli, całego społeczeństwa. Pomimo relatywnie wysokiego zaufania społecznego do Kościoła jego kompetencje są lokalizowane bardziej w dzie-dzinie problemów i potrzeb duchowych ludzi. Negatywne przemiany dokonujące się w postawach wobec Kościoła w młodszym i starszym pokoleniu Polaków mogą iść za-równo w kierunku antykościelności (odrzucenie Kościoła), jak i w kierunku akościel-ności (obojętność wobec Kościoła), ale nie można wykluczyć pewnych form rewitaliza-cji zaufania kościelnego.

W świetle wyników sondaży opinii publicznej i badań socjologicznych od 46,0% do 65,2% badanych dorosłych Polaków akceptowało kompetencje Kościoła w spra-wach moralnych, duchowych i społecznych. W odniesieniu do środowisk młodzie-żowych wskaźnik ten spadał wyraźnie poniżej 50%, a w niektórych środowiskach społecznych nawet poniżej 40%. Ocena konkretnej działalności Kościoła katolickie-go dokonana przez młodzież – ujmowana w kontekście osiąganych rezultatów – jest dość zróżnicowana. Można by nawet twierdzić, że zbliżamy się do sytuacji kryzysowej, bowiem znaczna część młodych Polaków wyraża niezadowolenie – mniej lub bardziej intensywne – z odpowiedzi, jakie Kościół daje na problemy społeczne jednostek, ro-dzin, młodzieży, warstw społecznych i narodu. W świetle zgromadzonych danych em-pirycznych można by mówić o tym, że początek emigracji młodych z Kościoła jest już przygotowany, a nawet już się rozpoczął. Wyrasta pokolenie z różnymi uprzedzeniami wobec niego, a także – być może – ze świadomością niejasnej roli Kościoła w społe-czeństwie. Generalnie postawy badanej młodzieży można by określić jako mieszaninę

pro i contra, przy czym elementy sprzeciwu są mocno artykułowane, niekiedy w formie

dość radykalnej.

24 J. Mariański, Kościół katolicki w Polsce w przestrzeni życia publicznego. Studium socjologiczne, Toruń 2013, s. 179 -180.

(19)

KRZYż I INNE SYMBOLE RELIGIJNE W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ Aprobata lub dezaprobata obecności Kościoła katolickiego w życiu publicznym w Polsce znajduje swoje odniesienia do obecności krzyża i symboli religijnych. Kwe-stia obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej stała się w ostatnich kil-ku latach przedmiotem ostrej debaty na temat roli i wpływu Kościoła w naszym kra-ju, aż po domaganie się usunięcia krzyża z sali posiedzeń Sejmu RP. Jedni powołują się na świeckość państwa i domagają się, by sfera publiczna była wolna od symboliki religijnej i treści o charakterze światopoglądowym, jako że ich obecność w sferze publicznej narusza wolność sumienia i wyznania oraz prawa osób inaczej wierzą-cych lub niewierząwierzą-cych. Drudzy wskazują na prawo do swobody wyrażania opinii i przekonań światopoglądowych także w życiu publicznym oraz manifestowania wartości ważnych dla wspólnoty katolickiej, będącej większością w społeczeństwie. Kwestię tę w sposób ogólny rozstrzyga Konstytucja RP: Władze publiczne w Rzeczy­ pospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, świato­ poglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym

(art. 25, p. 2).

Od kilku lat podejmowane są przez niektóre partie polityczne próby usuwania krzyża z przestrzeni publicznej, zwłaszcza z sali sejmowej. Według nich w nowocze-snym państwie nie ma miejsca na symbole religijne w przestrzeni publicznej. Nie trak-tują oni krzyża jako symbolu narodowego, źródła polskiej tożsamości, znaku naszej walki o wolność i niepodległość, jako wyrażenia czci dla naszej tradycji i kultury. Spo-ry polityczne o krzyż w sali sejmowej trwają i trwać będą. Przeciwnicy krzyża w sali sejmowej uznają jego obecność w instytucjach publicznych jako znak uzależnienia się władz państwowych od Kościoła, co ich zdaniem jest sprzeczne z Konstytucją, która mówi o bezstronności władzy w sprawach światopoglądowych i w kwestiach wiary lub narusza dobra osobiste ludzi niewierzących. Jeżeli nawet krzyż może być pewnym dyskomfortem dla ludzi niewierzących, to bynajmniej – twierdzą inni – nie narusza to swobody sumienia ateistów, nie oznacza przejawu dyskryminacji i nie jest niezgodne z zasadami Konstytucji, konkordatu czy konwencji europejskich. Obec-ność krzyża i w ogóle symboli religijnych w przestrzeni publicznej będzie trwałym przedmiotem dyskursu społecznego, a zwłaszcza politycznego.

Sondaże opinii publicznej dostarczają danych empirycznych wskazujących na zróżnicowany poziom aprobaty umieszczania symboli religijnych w przestrzeni pu-blicznej. Obecność religii i Kościoła w sferze publicznej uzyskuje znaczną aprobatę ogółu Polaków. Z przeprowadzonego w 1997 roku przez Instytut Studiów Poli-tycznych PAN sondażu wynika, że prawie 90% dorosłych Polaków akceptowało krzyże w budynkach publicznych (urzędy, szkoły). Ponad 80% aprobowało lekcje religii w szkołach i religijny charakter przysięgi żołnierskiej, 70% – akceptowało obecność księży w telewizji publicznej i fakt, że Kościół wypowiada się na tematy moralne i społeczne. Tylko 40% wypowiadało się pozytywnie o tym, że Kościół zaj-muje stanowisko wobec przyjmowanych przez Sejm RP ustaw. Zdaniem większości

(20)

Polaków Kościół nie powinien zajmować się polityką ani mieszać się do procesów ustawodawczych25.

Według sondażu CBOS z 1997 roku 52% badanych dorosłych Polaków wypo-wiadało się za obecnością krzyża w sali obrad sejmowych, 30% było temu przeciw-nych, a 16% – to niezdecydowani26. W marcu 2011 roku – jak wynika to z son-dażu CBOS –  57% badanych dorosłych Polaków deklarowało pogląd, że polskie społeczeństwo jest chrześcijańskie, więc obywatele mają prawo do obecności krzyża w miejscach publicznych; 17% – że chociaż większość Polaków jest chrześcijanami, należy przyjąć zdanie mniejszości i jeśli komuś przeszkadza krzyż, to należy go usu-nąć z miejsc publicznych; 24% – że kwestia obecności krzyża w miejscach publicz-nych jest dla respondenta obojętna; 3% – trudno powiedzieć. Stanowisko aprobu-jące krzyż w przestrzeni publicznej częściej prezentowali respondenci praktykujący kilka razy w tygodniu (82%), głęboko wierzący (78%), o poglądach prawicowych (84%), deklarujący silne związki z Janem Pawłem II (76%), będący w wieku powyżej 64 lat (71%), rolnicy (79%), mieszkańcy wsi (70%) i z wykształceniem podstawo-wym (68%). Najrzadziej stanowisko to aprobowali niewierzący (11%), niepraktyku-jący (14%) i mieszkańcy największych miast (39%)27.

Według sondażu CBOS z listopada 2011 roku 9,9% badanych dorosłych Polaków deklarowało, że rażą ich krzyże w budynkach publicznych, np. w urzędach i szkołach, 88,5% – nie rażą, i 1,7% – trudno powiedzieć. W całej zbiorowości 11,0% respon-dentów twierdziło, że zdecydowanie lub raczej razi ich dodawanie przez prezydenta, premiera, ministrów czy posłów w przysiędze (ślubowaniu) słów: „Tak mi dopomóż Bóg”, 86,8% – że ich nie razi, 2,1% – trudno powiedzieć, i 0,1% – odmowa odpowie-dzi. Nieco mniej badanych optowało za tym, że w sali obrad Sejmu RP powinien wisieć krzyż (60,0% – tak, 17,2% – nie, 20,6% – obojętne, 2,1% – trudno powiedzieć, 0,1% – odmowa odpowiedzi). Na pytanie, czy w sytuacji, gdy w Sejmie zasiadają posłowie różnych wyznań i religii, powinny być symbole religijne, badani dorośli Polacy udzie-lili następujących odpowiedzi: powinny znajdować się symbole różnych religii, tych, których wyznawcy zasiadają w Sejmie – 19,0%; powinien znajdować się tylko krzyż – 33,5%; w ogóle nie powinno być symboli religijnych – 35,9%; trudno powiedzieć – 11,5%; odmowa odpowiedzi – 0,1%. 34,0% badanych deklarowało, że wieszanie krzy-ża w miejscach publicznych można uznać za naruszanie wolności osób niewierzących, 55,5% – nie narusza, 10,4% – trudno powiedzieć, 0,1% – odmowa odpowiedzi28.

W latach 2009 -2011 – według sondaży CBOS – nie nastąpiły zmiany w stosunku Polaków do obecności krzyża w Sejmie i w innych budynkach publicznych. W grudniu 25 T. Szawiel, Kościół polski widziany z zewnątrz, „Przegląd Powszechny” 2000, nr 11 (numer specjalny),

s. 87.

26 Sprawa obecności krzyża w Sejmie, Komunikat z badań CBOS, nr BS/141/1997, Warszawa 1997, s. 1 -2.

27 A. Dobrzyńska, P. Gierech, W dwadzieścia lat później. Polacy o Janie Pawle II i jego nauczaniu w roczni­

cę pielgrzymki do wolnej Polski, Komunikat z badań CBOS, nr BS/65/2011, Warszawa 2011, s. 19 -20.

28 Wyniki badania „Aktualne problemy i wydarzenia”, Komunikat z badań CBOS, nr 258 (do użytku wewnętrznego), Warszawa 2011, s. 21 -22.

(21)

2009 roku tylko 7% badanych deklarowało, że te symbole religijne ich rażą, 91% – że nie rażą, i 2% – trudno powiedzieć (w 2011 roku odpowiednio – 10%, 80%, 2%). W trzy lata później nastąpiła tylko nieznaczna zmiana opinii (różnica 3%). Jeszcze mniejsze zmiany zaznaczyły się w kwestii obecności krzyża w Sejmie. W 1997 roku 24% badanych uznało zdecydowanie, że krzyż powinien wisieć w sali posiedzeń Sejmu, 28% – raczej powinien, 15% – raczej nie powinien, 14% – zdecydowanie nie powinien, 16% – jest to obojętne, 3% – trudno powiedzieć (w 2011 roku odpowiednio: 33%, 27%, 7%, 10%, 21%, 2%). W latach 1997 -2011 zwiększył się wskaźnik poparcia dla obecności krzyża w Sejmie (obecnie 60%). Nieco inny kierunek zmian należy odnoto-wać w kwestii obecności krzyża w budynkach publicznych w kontekście praw ludzi nie-wierzących. W 2009 roku 28% badanych dorosłych Polaków deklarowało, że – w ich opinii – wieszanie krzyża w miejscach publicznych można uznać za naruszenie wolno-ści ludzi niewierzących, w 2011 roku było już takich 34%29.

W wielkich miastach aprobata dla eksponowania symboli religijnych poza obiekta-mi sakralnyobiekta-mi jest na niższym pozioobiekta-mie niż w mniejszych ośrodkach obiekta-miejskich i w śro-dowiskach wiejskich. Według badań socjologicznych w Warszawie zrealizowanych w 2010 roku przez Polski Pomiar Postaw i Wartości największą liczbę zwolenników obecności krzyża uzyskują instytucje lecznicze i opiekuńcze (szpitale – 59,5%, domy opieki społecznej – 57,3%), nieco mniej instytucje edukacyjne i wychowawcze (przed-szkola – 51,8%, szkoły i uczelnie – 52,5%, domy wychowawcze – 52,7%) i jeszcze mniej obiekty użyteczności publicznej (Sejm – 44,6%, urzędy administracji publicznej – 42,2%). Osoby wierzące i praktykujące oraz starsi wiekiem znacznie częściej opowiada-ją się za obecnością krzyża w obiektach użyteczności publicznej niż młodzi mieszkańcy Warszawy, inteligencja oraz obojętni religijnie i niewierzący30.

Obecność w przestrzeni życia publicznego symboli religijnych stanowi ważny ele-ment dyskursu publicznego. Ich aprobata lub dezaprobata wiąże się z tożsamością po-lityczną Polaków, nie tylko samych polityków. Członkowie partii prawicowych dekla-rują się w ogromnej większości jako zwolennicy symboli religijnych w przestrzeni życia publicznego, członkowie partii lewicowych w znacznej części wypowiadają się prze-ciw tej obecności. Badania socjologiczne i sondaże opinii publicznej potwierdzają, że większość Polaków opowiada się za obecnością symboli religijnych w przestrzeni życia publicznego i uznaje, że ich obecność w budynkach publicznych nikomu nie powinna przeszkadzać. Ponad połowa badanych Polaków jest zdania, że krzyż powinien wisieć w sali obrad Sejmu RP. Wydaje się, że w ostatnich kilku latach aprobata obecności sym-boli religijnych w przestrzeni życia publicznego nieco słabnie, chociaż byłoby trudno określić rozmiary tego zjawiska.

Krzyż i inne symbole religijne w przestrzeni życia publicznego będą przedmiotem wielu dyskusji, zwłaszcza jeżeli będzie dokonywać się przyspieszony proces sekularyzacji 29 B. Roguska, Obecność krzyża w przestrzeni publicznej, Komunikat z badań CBOS, nr BS/153/2011,

Warszawa 2011, s. 1 -7.

30 S.H. Zaręba, Treści religijne w przestrzeni publicznej. Kompozycja czy dekompozycja?, [w:] Lokalna

Cytaty

Powiązane dokumenty

Powód celowego łamania praw wychowanków zakładu poprawczego przez oso- bę, która ma wspierać proces resocjalizacji oraz być autorytetem w dziedzinie społecznego i

O ile jednak weźmie się pod uwagę zarobki do 1500 zł (rubryki ,,razem"), to wśród pracowników fizycz­ nych jest ich najwięcej w województwie poznańskim, a wśród

Prowadzone równolegle penetracje powierzchniowe prowadzone w naj­ bliższej okolicy grodu /w promieniu do 2 km wokół osiedla/ doprowadziły do ujawnienia drugiego zespołu

Zaproszony gość jako pierwszy zaprezentował swój temat, dotyczący celów jakie odnoszą się do religii, filozofii i wychowania.. Anna Antkowiak ukazała istotę wy-

Celem niniejszej pracy jest zbadanie dynamiki nieliniowego modelu Hicksa ze szczególnym uwzględnieniem atraktorów okresowych i quasi-okresowych, opisanie mechanizmów prowadzących

Since September 2012, TU Delft alumnus Wiebe Draijer has been the president of the Social and Economic Council of the Netherlands, a key advisory body of the government.. The fact

Scharakteryzujemy w nich ponownie podejście Almonda i Verby do politycznej kultury obywatelskiej, omówimy dwa przykłady bardziej współczesnych empirycznych analiz ról obywatelskich