• Nie Znaleziono Wyników

Trafność badań społecznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Trafność badań społecznych"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L II О 2 I M S 1 S Ю Н А OECONOMICA 99, 1989

Z d z is ła w China I* "TRAFNOŚĆ ВА0ДЙ SPQtECZNíCH

W p u b l i k a c j a c h г zakresu m e to d o lo g ii badart s p o łe c z n y c h , а w s z c z e g ó ln o ś c i o r g a n ! z o t o r s k t c h , akcent pada na t e c h n i k i i n a r z ę ­ d z i a . N ie c z ę s to podejmuje s i ę tematy związane г szerszymi a s ­ pektami m e t o d o lo g i i. Tak ie stan ow isko o g r a n i c z a in t e r p r e t a c j ę me­

tody naukowej.

Temat a r t y k u ł u - t r a f n o ś ć - j e s t , w p rzekonaniu a u t o r a , po­ ję c ie m ogólnometodologicznyro, k t ó r e p o j a w i ł o g ię w naukach spo­ łe c z n y c h jako wynik rozwoju ! d o m in a c ji neopozytywi stycznych K i e ­ runków; gdy badacze-meto lodzy u z n a l i , Ze praw idłow y® modelem rozwoju j e s t b r a n ie wzoru z m eto d o lo g ii nauk f i ? y c / n y c h i p r z y ­ r o d n ic z y c h . Nurtem metudołogicznym, k t ó r y szeroko z o s t a ł wtedy rozp ow szechn ion y, b y ł o p e r a c jo n iz m * , s ta n o w ią c y f i l o z o f i c z n ą rea­ k c j ę na p rac e E i n s t e i n a . * Jego tw ó rc a , f i z y k Brid gm an, i pierw­ s i n p a r a c j o n a l i ś c i o g r a n i c z a l i sto sow alność nowych znłozert 0o f i z y k i , chem ii i b i o l o g i i . Jednak ju ż w k rótce o p e r a c y jn ą koncep­ c j ę znaczenia i d e f i n i o w a n i a p o ję ć r o z c i ą g n i ę t o ria w s z e lk ie p o ­ j ę c i a naukowe, a w s z c z e g ó ln o ś c i w i e l u zwolenników z y s k a ł opera- cjonizm wśród socjolo g ów i psychologów, skąd w d a l a z e j k o l e j n o ś ­ c i z o s t a ł p r z e n ie s io n y do badart o r g a n i z a t o r s k i c h . Powodem t e j p o p u la r n o ś c i do d z i ś j e s t f a k t , ze głównym celem tegn n u rtu j e s t zapew nienie empirycznego sensu pojęciom naukowym, a tezami są

t

Mgr, s t . a s y s t e n t w ł t a t e d r z e O r g a n i z a c j i i K ie ro w a n ia U l . 1 M. P r z e ł ę c k i , 0 tzw. d e f i n i c j a c h o p e r a c y jn y c h , " S t u d i a L o g i c e " 1955, n f 3.

(2)

zdania mówiące, że znaczenie p o ję ć empirycznych o k r e ś l a sposób Ich pomiaru I s t n i e j e zatem t y l e p o j ę ć , np. d y s f u n k c j i o r g a n i z a c y j ­ n e j , i l e j e s t różnych metod j e j pomiaru. Każde z p o ję ć e m p iry c z­ nych powinno być zd efinio w ane przez w y s z c z e g ó ln ie n ie czynników, za pomocy k tó r y c h daną w ie lk o ś ć mierzymy. W przypadku p o ję ć n i e ­ m ie rz a ln y c h - ja k o ś c io w y c h - opo racjo ni*m p o s t u l u j e badanie c z y n n o ś c i , św iadczących o występowaniu lub niewystępowaniu z j a ­ wiska .

Głównym akcentem i rzeczyw istym o s i ą g n i ę c i e » operacjonizmti w b adaniach s p o ł e c z n y c h j e s t u ś c i ś l e n i e ap a ra tu pojęciow eg o , t j . zastępowanie n i e p r e c y z y J n y c h p o ję ć ję z y k a potocznego ostrymi te r­ minami zdefinio wanym i za ponocg terminów s p o s trz e ż e n io w y c h , od­ noszących s i ę do obserwowalnycfi w ła s n o ś c i i stosunków. B a r d z i e j

li b e r a l n y m sposobem o p e r a c j o n a l i z a c j i p o ję ć j e s t stan ow isko ne- opozytywizmu reprezentowane przez R. Carnapa. Sprowadza sifj ono do uznania sensu empirycznego terminów z d e fin io w a n y c h n i e t y l k o b e zpośrednio za pomocą terminów s p o s trz e ż e n io w y c h , a l e 1 terminów o k re ś lo n y c h przez n ie p o ś re d n io . Na g r u n c ie tyc h zalożert p o j a w i ­ ł o s i ę p o j ę c i e t r a f n o ś c i d e f i n i c j i o p e r a c y j n e j jak o z a k re s u , w ja k im l.oresponduje ona z d e f i n i c j ą nom inalną. Oznacza to , że de­ f i n i c j a o p e ra c y jn a p r z e n o s i na inną p ła s z c z y z n ę (e m p ity c z n ą ) sens terminów w y stę p u ją c y c h u h ip o te z a c h t e o r e t y c z n y c h .

• Uznajemy, że ocena t r a f n o ś c i d e f i n i c j i o p e r a c y j n e j jes t spra­ wą p ie rw s z o rz ę d n e j w agi. N i e s t e t y j e s t ona p r a k t y c z n i e zupełni*? p om ijana. l r a f n o ś ć to k a t e g o r i a p o w s ta ła w naukach sp ołeczn ych jako w y n i k wspomnianych naśladowaó, wimo iż nauki będące wzor­

cem nig dy dotąd ta k ie g o p o j ę c i a m e w ypracow ały. Faktem jest też, że nie doczekało s i ę ono je s z c z e opracowart ja k o temat sam w s o ­ b i a i s t o t n y , a w p o d rę c zn ika c h n c t o d o i o g i i nauk sp ołeczn ych

wspomina s i ę o ram z a le d w ie w k i l k u z d a n ia c h .

W i e le p rac naukowych zaczyna e i ę albo kańczy wyrażonym przez aatarów ż y c z e n ie n , by w y n ik i ic h d z i a ł a ó s t a n o w ił y t r a f n ą witfdzę. Zazwyczaj n i e d e f i n i u j e s i ę tego o k r e ś l e n i a , a z k o n te k s tu w y n i ­ k a , że a y ś l ą oni o t a k i e j w ie d zy, i k t ó r ą " t a k naprawdę" można s i ę zg o d zić . l a ^ i e p o d e j ś c i e j e s t n a jm n ie j sprecyzowanym ro z u ­ mieniem t r a f n o ś c i , Ipcz sam temat z o s t a j e w nim zauważony.

(3)

B i o r ą c za wzór poglądy w y b itn y c h p r z e d s t a w i c i e l i nauk f iz y c z n y c h ( K o p e r n i k , Newton, K a ra d a y , E i n s t e i n , H e ise n b e rg , W e is s k o p f ) gło­ s z ą c y c h , te i s t n i e j ą podstawowe prawa rządzące w szystkim , a być może j e s t t y l k o Jedno n a jw a ż n ie js z e prawo (k tó r e g o dotąd n i e u- d a ło s i ę w y k r y ć ) , u znaje s i ę , że również w naukach s p ołe czn ych i s t n i e j ą prawa a b s o lu tn e (ró w n ie ż J e s z c z e n i e w y k r y t e ) . TaUie po­ d e j ś c i e J e s t podstawą do rozważań o a b s o l u t n e j t r a f n o ś c i t e o r i i naukowych.

Ы p r a k ty c e tw o rze n ie nauki p rz e b ie g a od wieków podobnie "losem k a ż d e j t e o r i i naukowej j e s t w c z e ś n ie js z e lub p ó ź n i e js z e z e j ś c i e ze s cen y, u s t ą p i e n i e m ie js c a t e o r i i nowej, bardziej prze-r r u k l i w e j i w s z e c h o g a r n ia ją c e j n iż t e o r i a s t a r s z a " , tzn . t r a f

-.2 n i e j s z e j .

Ja k zatem rozumiana j o s t t r a f n o ś ć ? czego może d o t y c z y ć ? i ja k s i q przekonać c z y , a j e ś l i ta k , to na i l e d e f i n i c j a o p e r a ­ c y j n a j e s t t r a f n a 9 - oto p y t a n i a , na k t ó r e próbujemy odpowie­ d z ie ć .

R. Mayntz, K. Holm i P. Hübner5 p i s z ą , że " d e f i n i c j a ope­ r a c y j n a j e s t t r a f n a wówczas, j e ś l i o p e r a c je prowadzone według .•awartycn w m s j wskazań p o z w a la ją z a r e je s t r o w a ć d o k ła d n ie t o , czeyo d otyczy p o j ę c i e . J e ż e l i zaś p o j ę c i e o k r e ś l a z ja w is k o n i e p oddające s i ę b e z p o ś r e d n ie j o b s e r w a c j i , to problem t r a fn o ś c i roz­ k ła d a s i ę na dwa z a g a d n ie n ia : n a j p ie r w n a l e ż y odpow iedzieć na p y t a n i e , czy f a k t y obserw ow alne, wymienione w d e f i n i c j i p o j ę c i a ja k o w s k a ź n ik i z j a w is k a o k re ś la n e g o przez to p o j ę c i e , r z e c z y ­ w i ś c i e świadczą o jeg o występowaniu, tzn. czy t r a f n e są ja k o w s k a ź n ik i , n a s t ę p n ie z a ś , czy t r a f n a j e s t o p e r a c jo n a liz a c ja tych w skaźników .

R o z s t r z y g n i ę c i e problemu, czy o k r e ś l o n y , d a ją c y s i ę o b s e r ­

w o w a ć , s t a n r z e c z y j e s t t r a f n y ja k o wskaźnik innego z a j w i s k a ,

z a l e ż y od z a ł o ż e ń t e o r e t y c z n y c h , k t ó r e badacz p r z y jm u je . S ł u s z ­

n o ś c i t y c h z a ł o ż e ń dowieść j e s t bardzo tru d no . Mogą one być f a ł ­

s z y w e , w t e d y w s k a ź n ik i będą n i e t r a f n e , ü n . będą św iad czyć o i ­

“ W. Z o n n, Kop ernik a nauka w sp ółcz esn a, [*»:} I . M i - k к e , W ize ru nk i lu d z i m y ślą c y c h , Warszawa 1982, s . 553.

3 R. M a y n t z , К . H o l m , P. H ü b n e r , Wpro­ wadzenie do f,»etod s o c j o l o g i i e m p i r y c z n e j, Warszawa 1985, s. 29.

(4)

s t n i e n i u czegoś innego n iż z ja w is k o , o k t ó r y » myáliray. P r z y k ła d u n i e t r a f n y c h założert t e o re t y c z n y c h d o s t a r c z a ją badania o p a rte o tzw. t e o r i ę p otrzeb M aslova, w k t ó r y c h zakłada s i ę powszechne występowanie p otrzeb wyższego rzędu ja k o wyniku zaspokojenia po­ t rz e b niższego rzędu. Tymczasem t e o r i a Maslova mówi, że n i e wszy­ scy lu d z i e mogą lub chcą k o r z y s t a ć z m oż liw ości z a s p o k o je n ia po­ trz eb wyższego rzędu, a z a te » p o d e j ś c i e motywacyjne oparto na nich n i e może być stosowane u n i w e r s a l n i e . J e d n o s t k i zdolne do zaspo­ k a j a n i a p otrzeb wyższego rzędu będą r z e c z y w i ś c i e doświadczać t a ­ k ieg o z a s p o k o je n ia , gdy nauczą s i ę , że w wyniku swych własnych s t a r a ó o s i ą g a j ą c o ś , co o s o b i ś c i e uważaną za cenne lub znaczące.

O g ó ln ie można s t w i e r d z i ć , że t ru d n o ś c i z jednoznacznym uzna­ niem t r a f n o ś c i danych faktów ja k o wskaźników innych zjawisk poz­ w a l a j ą t y l k o z pewnym prawdopodobieństwem wnioskować o i c h wy­ stęp ow an iu. Problem t r a f n o ś c i wskaźników sprowadza s i ę do p y t a ­ n i a ; co m ie rz y ć ? Odpowiedź brzm i: t a k i e cechy badanego z j a w is k a , k t ó r e są I s t o t n e , a Je d n o c z e ś n ie m o ż liw ie wygodne do jego z r o ­ zum iem y i o p isu . T y lk o one mogą być podstawą budowy ogólnych wniosków.

Chod/i o to , by o p e r a c je badawcze u w z g lę d n ia ły te c e c h y , na n i e b y ł y sk ie ro w a n e . Z a g a d n ie n ie to r o z w i ja L. Nowak p i s z ą c , że " t r a f n a ś ć twierdzert naukowych j e s t tyra w ię k s za , im l e p i e j r o z ­ poznają one i s t o t ę z j a w i s k , o k t ó r y c h mówią"*. T ra fn o ś ć J e s t we­ d ług t e j k o n c e p c ji cechą s to p n io w a ln ą . T w ie r d z e n ie , k t ó r e t r a f ­ n i e rozpoznaje cz yn n ik główny d la opisywanego ż j a w i s k a , l e p i e j oddaje jego i s t o t ę n iż t w ie r d z e n ie b ł ę d n i e , rozp o zn ające c z y n ­ n ik głó wny, a prawidłowo rozp o zn a ją ce cz yn n ik uboczny. 0 n a jw y ż ­ s z e j t r a f n o ś c i można mówić w tedy, gdy t w ie r d z e n ie prawidłowo rGzpoznajc w s z y s t k ie c z y n n i k i i s t o t n e we w ł a ś c i w e j h i e r a r c h i i i w s z y s t k i e zachodzące między nim i z a l e ż n o ś c i .

t . »owak w yró żn ia t r z y powody n i e t r a f n o ś c i twierdzert пьико- wych: 1) n i e w ł a ś c i w i e u s t a lo n e h i e r a r c h i a czynników i s t o t n y c h , 1) n i e w ł a ś c i w i e u s t a lo n a za le ż n o ść między czynnikam i i s t o t ­ nymi k 4 L . N o w a k , Wstęp do i d e a l i z a c y j n e j t e o r i i n a u k i . War­ szawa 1977, s . 171.

(5)

3) n i e w ł a ś c i w i e u s t a lo n y z a s ię g t w i e r d z e n i a .

W pierwszym przypadku n i e t r a f n o ś ć związana j e s t z tyra, co t w i e r d z e n i e z a k ła d a , w drugim - z tym, co mówi, a w trz e c im - do j a k i e g o zb ioru obiektów odnosi s i ę t o , co z a k ła d a , i to , co mó­ w i. Nie są to powody n i e t r a f n o ś c i równie ważne z punktu w id z en ia stosunku tw ierd ze ń do r z e c z y w i s t o ś c i . Zasad n iczą przyczyną- r o z ­ b i e ż n o ś c i J e s t u s t a l e n i e n i e w ł a ś c i w e j h i e r a r c h i i czynników, mniej­ szą - u s t a l e n i e n i e w ł a ś c i w e j z a le ż n o ś c i między n im i, a s to s u n ­ kowo n a jm n ie j ważną przyczyn ą n i e t r a f n o ś c i J e 3t ro zb ież n o ść za­ s ię g u t w ie r d z e n ia z r z e c z y w i s t o ś c i ą .

P rz y p a d k i p ie rw s z y i d ru g i nazywa a u to r t r a f n o ś c i ą treściową, przypadek t r z e c i to t r a f n o ś ć zakresowa. Z t w ie rd z e ń t r a f n i e r o z ­ p oznających c z yn n ik główny i związaną z nim p raw id łow ość t r a f ­ n i e j s z e j e s t t o , k t ó r e zakłada większą l i c z b ę k o l e j n y c h c z y n n i ­ ków ubocznych; spośród tych t w ie r d z e ń , k t ó r e z a k ł a d a ją tę samą l i c z b ę k o l e jn y c h czynników ubocznych t r a f n i e j s z e j e s t t o , k t ó r e p odaje w iększą l i c z b ę r z o c z y w is ty c h z a le ż n o ś c i związanych z t y ­ mi c z yn n ik a m i; spośrńd ty c h tw ie r d z e ń , k t ó r e z a k ł a d a ją tę samą l i c z b ę czynników ubocznych i tę Damą l i c z b ę r z e c z y w i s t y c h z a l e ż ­ n o ś c i r nimi zw iązanych, t r a f n i e j s z e j e s t t o , k tó re g o z a s ię g do­ t y c z y w ię k s z e j l i c z b y r z e c z y w is t y c h ob iek tó w . Te k r y t e r i a t r a f ­ n o ś c i są zarazem wskazówkami na tem at, j a k u sz c ze g ó ło w ia ć t w i e r ­ d zen ia naukowe,

Inny problem to t r a f n o ś ć o p e r a c j o n a l i z a c j i wskaźników. S p ro ­ wadza s i ę go do p y ta ń : ja k i czym m ierzyć wybrane c e c h y . Z asad ­ n i c z ą sprawą j e s t tu t r a f n y dobór s k a l i oraz t r a f n a k a t e g o r y z a ­ c j a j e j w a r t o ś c i . Według R. Mayntz i in n y c h 5* t r a f n o ś ć tę .nożna sprawdzać czterema metodami opisanymi w t e j p o z y c j i . Są to :

1) spraw dzanie t r a f n o ś c i przy pomocy ekspertów ( e x p e r t v a l i ­ d i t y ) ,

2) sprawdzanie t r a f n o ś c i w grupach o znanych w ł a ś c i w o ś c i a c h (known groups v a l i d i t y ) ,

3) t r a f n o ś ć p rognostyczna ( p r o d i c t i v e v a l i d i t y ) , 4) t r a f n o ś ć t e o r e t y c z n a ( c o n s t r u c t v a l i d i t y ) .

P o r . M a y n t z , H o l m , H ii b n e г , Wprowadzenie do metod. . . , s . 85.

(6)

J . 0 Shaughnessy^ wyprowadza r o d z a je stosowanych testów t r a f ­ n o ś c i z a l e ż n i e od typu w yciąganych wniosków i w yróżnia podobne ja k c yto w a ni Niemcy c z t e r y r o d z a je t r a f n o ś c i m iar:

1) t r a f n o ś ć u s t a lo n a przez porównanie e wynikami uzyskanymi rów nocześnie na podstaw ie n ie z a le ż n e g o k r y t e r iu m (c o n c u re n t v a ­ l i d i t y ) ,

2) t r a f n o ś ć zo względu na t r e ś ć (c o n t o n t v a l i d i t y ) ,

3) t r a f n o ś ć ze względu na moc przew idyw anie ( p r e d i c t i v e v a ­ l i d i t y ) ,

4) t r a f n o ś ć z punktu w id z en ia stosowanych ko nstru któw ( c o n s ­ t r u c t v a l i d i t y ) .

Innego rod za ju zagrożeniem t r a f n o ś c i j e s t p o s łu g iw a n ie s i ę nieadekwatnymi metodami a n a l i z s t a t y s t y c z n y c h (współczynników ko­ r e l a c j i ) w stosunku do ro d z a ju s k a l , według k t ó r y c h z o s t a ł y *o- p e r a c jo n a liz o w a n e w s k a ź n i k i . Ola p r z y k ła d u powiedzmy, że i.ie noż­ na l i c z y ć w s p ó łc z y n n ik a k o r e l a c j i P e a rs o n a , j e ś l i c e c h y , k t ó r e badamy, n i e są wyrażone w s k a l i i l o r a z o w e j , a lb o że n ie nożna po­ s ł u g iw a ć s i ę testem c h i- k w a d r a t, gdy cechy 59 z k o l e i i l o r a z o w e . Z a le ż n o ś c i te p r z e d s t a w i a j ą szczegółowo R. Mayntz i i n n i .

Przedmiotom m e to d o lo g ii j e s t wypracowanie metod r e a l i z a c j i ok re ś lo n eg o i d e a ł u n a u k i, co oznacza, że r e g u ły metodologiczne 33 wtórne wobec n ie g o . S charak teryz ow an y oQ ó in ie operacjo nizm 0 - raz in ne k i e r u n k i empiryczne j a k pragmatyzm czy neopozytywizm za­ l e c a j ą sto so w a nie szeroko rozumianego eksperymentu (d o ś w ia d c z e ­ n i e ) J »k0 metody sprawdzania z o p e ra c jo n a liz o w a n y c h tw ierdzert, ś c i ś l e - i l o ś c i o w e form ułowanie wyników, p oszukiw anie z a le ż n o ś c i w k a t e g o r i a c h p rz y c z y n a - s k u te k oraz s i l n e sp rz ę g a n ie e m p i r i i z t e o r i ą .

P r o c e s y zachodzące w o r g a n i z a c j a c h , k t ó r e nauka o r g a n i z a c j i w y b ie ra ja k o przedmiot badart, są р г о с е з т ! s p o łe c z n y m i, co ozna­ c z a , że ic h p rz e b ie g j e s t u z a le ż n io n y od świadomości uczestników. Każdy eksperypient, o b o ję tn e czy bę d zie o b s e rw a c ją , badaniem o- partyro o k w e s t i o n a r i u s z czy eksperymentem w ś c i s ł y m znaczeniu te­

6 J . O S h a u g h n e s s y , M e to d o lo g ia d e c y z j i , Warszawa 1975, s . 257.

7 Por. M a y n t z , H o l m , H u b n e r , Wprowadzenie do m e t o d . . , , s. 225 i 250.

(7)

go s ło w a , może z a k ł ó c i ć l u d z k i e zachowanie, będące przedmiotem badart. Z a k ł ó c i ć J e może n i e t y l k o sam f a k t ic h prowadzenia, le c z również podanie do wiadomości wyników. P o w s ta je wtedy p y t a n i e , na i l e są t r a f n e prognozy formułowane na podstaw ie badań prowa­ dzonych według m e to d o lo g ii empiryzrou.

T ra fn o ś ć prognoz powinna o p i e r a ć s i ę na z a ło ż o n e j s t a b i l ­ n o ś c i warunków lub s t a b i l n o ś c i ic h s t a t y s t y c z n y c h rozkładów, nie­ zm ienności praw w ę z a s i e oraz na n i e z a l e ż n o ś c i p rze b ie g u badanych procesów od i n f o r m a c j i na temat wyników badart. S p e ł n i e n i e tych warunków, w każd ej nauce b a d a ją c e j zachowania człowieka, jest n i e ­ możliwe. D la te g o t e ? można mówić j e d y n i e o w zględnej t r a f n o ś c i , odnoszącej s i ę do ok re ś lo n eg o czasu i m io js c a oraz do s z c z e g ó ło ­ wo op isa n yc h o g r a n ic z e ń s t a b i l n o ś c i warunków b a d a nia .

n ie z a le ż n o ś ć od i d e o l o g u potrzebna j e s t też ja k o warunek ko niecz ny t r a f n y c h badań. Cenną myśl wypowiada na ten temat E. Kostcwska: " n u r t naukowej r e f l e k s j i , w którym d y s k u s j i poddawa­ ne są w a r t o ś c i , i d e o l o g i e lub c e l o systemu społeczn eg o, n ie z b y t dobrze m ie ś c i s i ę w powojennej t r a d y c j i nauk s p ołe czn ych w P o l ­ s c e . Być może n ie p a s u je on do m a rk sis to w s k ie g o schematu u p ra ­ w ia n ia nauki o s p o łe c z e ń s t w ie . S y t u a c j a ta s t w o r z y ł a > p o l e n i ­ c z y j e « , r e j e s t r zag ad n ień, k t ó r y c h r o z s t r z y g n i ę c i e budzi po­ d e j r z e n i a o k o n iu n k tu r a li z m lub re w iz jo n iz m . Dla rozwoju nauk sp o łe c zn y c h w P o l s c e konieczne j e s t , by o g r a n i c z e n i a te z o s t a ł y

P przełam ane" .

U jaw n ia s i ę więc w b adaniach k o n f l i k t pewnych w a r t o ś c i , u- k ry w a ją c f a k t , że k o n f l i k t ten j e s t pochodny wobec a k c e p t a c j i samych w a r t o ś c i , k t ó r e w p r z y j ę t y c h z a ł o ż e n ia c h t r a k t u j e s i ę j a ­ ko niezm ienne, n i e n a r u s z a l n e , ja k o s t a b i l n e w a ru n k i. Z r e g u ły ukrywa s i ę f a k t , że k o n f l i k t ten p o ja w ia s i ę na g r u n c ie założeń 0 t r w a ł o ś c i pewnych ogólnych warunków. Tymczasem, j a k w szystk o, 1 one ew oluują w o k re ś lo n y c h k i e r u n k a c h . N ie k tó r e z ty c h zało żeń mają c h a r a k t e r n ie ja w n y i wówczas n i e można mówić o żadnej f r a f - n o ś c i , niem ożliwe bowiem j e s t wtedy rozważenie o p łac aln o ś c i k osz­ tów o s i ą g n i ę c i a planowanych c e ló w , do k t ó r y c h dążen ie może wyda­ wać s i ę n a t u r a l n e , gdy z kosztów tyc h n i e zdajemy s o b ie sprawy.

0

E . K o s t o w s k a , Id e e rów ności s p o ł e c z n e j , War­ szawa 1983, s . 270.

(8)

9

S. Amsterdamski p is z e o t a k i c h d z i a ł a n i a c h , Ze stanowią one n a r z ę d z ie s p o łe c z n e j m a n i p u l a c j i , a formułowane z n ic h pro- Qnozy p e ł n i ę fu n k c ję i d e o lo g ic z n ą , ha tego typu p rz e sła n k a c h budowane są w i z j e p r z y s z ł o ś c i , s p e ł n i a j ą c e z u p e łn ie inną fu n k c ję n iz s p e ł n i a ć by m ia ły prognozy naukowe. P e ł n i ą one r o l ą i d e o l o ­ g ic z n y c h n a r z ę d z i, mających tworzyć wyobrażenia o p r z y s z ło ś c i po­ żądanej przez j a k ą ś grupę sp o łe c z n ą , a także p ra k ty c z n y c h n a r z ę ­ d z i p rz e o b ra ż a n ia ż y c i a społecznego w imię systemu w a r t o ś c i , na którym w i z j a j e s t o p a r ta .

H i s t o r i a d o s t a rc z a przykład ó w , że tego typu w i z j e , nawet gdy staną 3i<? dominującymi id e o l o g i a m i , rzadko k ied y r e a l i z u j ą s i ę w k s z t a ł c i e swych p r ze p o w ie d n i. Nie r o d z i ł y b y ono pytań z w ią z a ­ nych z t r a f n o ś c i ą , gdyby pozostaw ały w s f e r z e t r a d y c j i u t o p i j ­ nych", a w o s t a t e c z n o ś c i - gdyby nawet oce n ia n o j e według innych k r y t e r i ó w n iż ry g o ry naukowego p rze w id yw a nia . Tymczasem j e s t i- n a c z e j - w i z j e p re t e n d u ją do miana naukowych prognoz. P r z y z n a n ie tego miana ma j e le gitym ow ać, odmowa zaś - d y s k w a l i f i k o w a ć .

0 iX e w całym p rzyrodoznaw stw ie uzasadnione j e s t stosow anie tego samego ję z y k a i t e j samej metody, to w naukach sp ołeczn ych j e s t to niem oż liw e . B r a k u je ku temu podstaw w p o s t a c i zasad j e d ­ n o l i t o ś c i ic h m a t e r i i i powszechności ic h praw. Wykluczone j e s t sto so w a n ie j a k i e j ś z a s 3dy j e d n o s t a j n o ś c i u m o ż l i w i a j ą c e j wiarę, że to co s i ę z d ą r z y ło w p i ą t e k i s o b o tę , zdarzy s i ę również w n i e ­ d z i e l ę .

W o s t a t n i c h l a t a c h w i e l u badaczy - o r g a n iz a to ró w , socjologów, psychologów - z a c z ę ło e k s p e r y m e n ta ln ie roz s z e rz a ć zak res p r a c y , wzbogacać j e j t r e ś ć , wprowadzać elementy autonom ii do zespołów rob ocz ych, by u s t a l i ć ic h związek z w y d a jn o ś c ią i s a t y s f a k c j ą pracowników. O gólnie b i o r ą c , w n io s k i z tego typu badań p o t w i e r ­ d z a ły z a le ż n o ś c i między tak u sta lo n y m i cechami. Mogą one jednak budzić w ą t p l i w o ś c i , d otyczące t r a f n o ś c i podawanych wyników. Bra­ kowało w nich k o n t r o l i e k s p e r y m e n ta ln e j oraz system atyc znych po­ j ę c io w y c h lub t e o r e t y c z n y c h podstaw. D la te g o t e ż , micm dużej l i c z b y tych badań, ic h w y n ik i n ie tworzą j a k i e j ś z n a c z ą c e j, sku­ mulowanej wiedzy na temat 3kutków i e fe k t y w n o ś c i tzw. nowych form

9

S . A m s t e r d a m s k i , Nauka a porządek ś w i a t a , War­ szawa 1983, s . 166.

(9)

o r g a n i z a c j i p r a c y . P la n y badawcze obejmowały zazwyczaj szereg równoczesnych zmian w s y t u a c j i p r a c y , co z k o l e i u n ie m o ż l iw ia ło i d e n t y f i k a c j ę aspektów p rze o rg a n iz o w a n e j p r a c y , d e c y d u ją c y c h o obserwowanych zmianach w postawach czy e f e k t a c h p ro d u k c y jn y c h . Przew ażnie nieznany pozostaw ał też s t o p i e ń u n i w e r s a l n o ś c i s k u t ­ ków tyc h zmian. P rzyczyn ę ta k ie g o s ta n u rzeczy j e s t , naszym zda­ niem, zbyt mała t r a f n o ś ć wewnętrzna i zewnętrzna badart em p irycz­ nych. P ie rw s z a k a t e g o r i a wyraża s i ą w p y t a n i u , czy zmienna uzna­ wana za n ie z a le ż n ą f a k t y c z n i e powoduje w y s t ą p i e n i e zmiennej z a ­ l e ż n e j ; czy z a le ż n o ść с ech, k t ó r e chcemy badać n i e j e s t p rzy p a d ­ kowa, pozorna. Trafn ość wewnętrzna j e s t koniecznym warunkiem i n ­ t e r p r e t a c j i wyników bad3ń. By można o n i e j mówić, muszą być speł­ nione t r z y w aru nk i:

1) p la n badania powinien być odpowiedni do danej hipotezy ba­ d aw czej; używając t e r m i n o l o g i i J . B r z e z i ń s k i e g o 10, chodzi o na­ s t ę p u j ą c e c h a r a k t e r y s t y k i p la n u ; podstawową, s y t u a c y j n ą i s t a t y ­ s t y c z n ą ; a utor r o z w ija ten temat w rozdz. 6 , 7, 8 swojego pod­ r ę c z n ik a ;

2) badacz p ow inien zdawać s o b ie sprawę z rów noległego wpływu innych zmiennych (ub ocznych) na z j a w i s k a , k t ó r e bada; c o ł k o w i c i e ro z łą c z n e t ra k t o w a n ie cech badanych w naukach sp o łe c zn y c h j e s t k w e s tią bardzo tru d ną, lo c z n a le ż y dążyć do zaplanowania w n a j ­ d r o b n i e j s z y c h s z c z eg ó ła c h oceny tych wpływów;

1) powinna być zapewniona możllwość efektywnego “ m anipulow a­ n i a " zmienną n ie z a l e ż n ą główną; w eksperymentach sensu s t r i c t o w s z y s tk ie plan y u w z g lę d n ia ją c e t y l k o jedną grupę badawczą, a wice wprowadzające t y l k o jedną w artość zmiennej n i e z a l e ż n e j g łó w n e j, n ie s p e ł n i a j ą tego warunku, inne b a d a n ia , bez t a k i e j op e ra cjo na - l i z a c j i , by można s ą d z ić o wpływach różnych w a r t o ś c i zmiennych n i e z a l e ż n y c h , również n i e są t r a f n e w ew nętrzn ie.

N o d n i e s i e n i u do w s z y s tk ic h zmiennych badania i s t n i e j e zaw­ sze problem wyboru sposobu o p e r a c j o n a l i z a c j i . Każdą z n i c i »ożna z o p e ra c jo n a liz o w a ć na różne sposoby. P o ja w ia s i ę wtedy p y t e n i e : czy są one równoważne. J e ś l i n ie są ( a tak wynika z założeń o- p r e a c j o n i z m u ) , to k t ó r y z n i c h j e s t n a j t r a f n i e j s z y ? Nie można dać

3. B r z e z i ń s k i , Elem enty m e to d o lo g ii badart psy c h o l o g i c z n y c h , Warszawa 1980, s . 70.

(10)

ś c i s ł e j odpowiedzi na t a k i e p y t a n i e , э ogólna odpowiedź brzmi: ten ze sposobów, k t ó r y uwzględnia n a j w i ę c e j szczegółowych o g ra ­ n ic z e ń t r a f n o ś c i .

Druga k a t e g o r i a , t r a f n o ś ć zewnętrzna, dotyczy r e p r e z e n t a c y j- n o ś c i wniosków badawczych w dwóch z a k re sa ch:

1) r e p r e z e n t a c y jn o ś c i w a r t o ś c i zmiennych badania w stosunku do w a r t o ś c i zmiennych w y stę p u ją c y c h w badanej p o p u l a c j i ,

2) g e n e r a l i z o w a l n o ś c i wniosków na s ze rs zą p o p u la c ję .

T r u d n ie j j e s t zapewnić badaniu t r a f n o ś ć zewnętrzną. Z e t t e r -. b e r g 11 uważa, 2e "główna r ó ż n ic a między wewnętrzną tra fnością ( t j -.

t r a f n o ś c i ą d e f i n i c j i o p e r a c y j n e j ) a zewnętrzną t r a f n o ś c i ą ( t j . p raw d z iw ością h i p o t e z ) polega na tym, że pierw sz a z n ic h w y ra ­ ża > s t 03unek l o g i c z n y « ; , n ato m ia s t druga stosunek em piryczny. Innymi s ło w y , wewnętrzna t r a f n o ś ć może być oc e n ia n a bez badań em­ p ir y c z n y c h , podczas gdy o k r e ś l e n i e t r a f n o ś c i ze w n ętrzn e j j e s t sprawdzeniem h i p o t e z y " .

W naukach s p ołe czn ych wyraźne są dwa główne trendy m etodolo­ g ic z n e . P ie rw s z y z n i c h to omawiany do t e j pory empiryzm. Bada­ cze z tą . o r i e n t a c j ą dążą zazwyczaj do u z a s a d n ia n i a , za cenę u- p r o s z c z tń , tw ie rd z e ń o prze d m iocie badań. Drugi trend nazywany j e s t "m im a nistyczn ym ". Deklarowanym celem "badaczy-humanietów" j e s t o p is z ja w is k w c a ł e j ic h z ł o ż o n o ś c i , tzw. p o d e j ś c i e r o z u ­ m ie ją c e .

U w e rs ja c h s k r a j n y c h programy m etodologiczne ty c h nurtów wy­ k l u c z a j ? s i ę wzajemnie, le c z p rze d sta w io n e w w e rs ja c h umiarkowa­ nych p o s i a d a j ą w i e l e wspólnych p o s t u la t ó w . Uważamy, że fo rm u ło ­ wanie programów badawczych z wykorzystaniem obydwu « a t o d o l o g i i s p r z y j a t r a f n o ś c i badaó.

Głównym obszarem r o z b i e ż n o ś c i tyc h trendów j e s t aparatura po­ j ę c i o w a , в d o k ł a d n i e j mówiąc t r e ś ć p o j ę ć . E m p ir y s ta t w i e r d z i , że t y l k o t s k i e z n i c h , k t ó r e dadzą s i ę z d e fin io w a ć o p e r a c y j n i e , aogą być przedmiotem n a u k i. P rz y jm u ją on Je d n o c z e ś n ie z a ł o ż e n i e , ; e p o j ę c i e z o e fim o w a n e o p e r a c y j n i e mają sens t y l k o w t e j d z i e ­ d z i n i e , w k t ó r e j wyKonalne są o p e r a c je sp ra w d z ają ce w y s z c z e g ó l­

11 E . M o k r z y c k i , F i l o z o f i a nauki a s o c j o l o g i a , Warszawa I98Q, s . 187.

(11)

nione p o j ę c i a w ich d e f i n i c j a c h . Tymczasem t r e ś c i ą w i e l u z ja w is k są trudno o p e r a c jo n a liz o w a ln e cechy świadomościowe, ja k d n i e n i a , o p i n i e , u c z u c ia i t p ,

12

S. Nowak nazywa te p o j ę c i a i n t r o s p e k c y jn y m i i f o rm u łu j« p og ląd , 2e “ n i e ma powodów, d la k t ó r y c h nauki o ludzkim zachowa­ n iu m ia ły b y s i ę u p ie r a ć przy p o s t u l a t a c h p e ł n e j empirycznej de- f l m o w a l n o ś c i h i p o t e t y c z n y c h k o n s t r u k t ó w , j e ś l i n i e r o b ię tępo n a u k i znacznie b a r d z i e j d o j r z a ł e “ ' \

Dodajmy, ze nawet we w s p ó łc z e s n e j f i z y c e spora l i c z h a naukow­ ców broru s i ę przed wprowadzaniem p o ję ć i metod i l o ś c i o w y c h . U- w ażają o m , ze p o d e j ś c i e to gubi i s t o t n e r ó ż n ic e j a k o ś c i o w e , któ­ re n ie d a ję s i ę zm ierzyć i porównać, ponieważ można to robić t y l ­ ko w o d n i e s i e m y do ty c h samych j a k o ś c i .

C z y t u j ą c p rac e z zakresu nauk s p o łe c z n y c h , zwanych czasem hu­ m a nistycz nym i, moZna sformułować te z ę , Że i c h trafności nie sprzy­ j a zanik h u m a n is ty c z n e j w yob ra źn i, a rozwój t e c h n i k o b s e r w a c j i i pomiaru c z ę s to o l i m m u j e rozum ienie lu d z k i c h zachowań. Zbyt mało uwa'ji p r z y k ła d a 3 ię do tra fn e g o doboru wskaźników p o ję ć i n t r o - s p e k c y j r y c h , э zbyt c z y s t o są one zastępowano pozbawionymi t r e ś ­ c i m ieram i. Uważamy, 2e zrozunu a l o ś ć j e s t n a j w a ż n i e js z ą cechą w s z e l k i c h p rocedur w y j a ś n i a n i a . N ie ma sensu mówić o w y j a ś n i a ­ n i u , k tó re g o n i k t n ie rqzumie, o w y j a ś n i a n i u s p e ł n i a j ą c y m t y l k o j a k i e ś obiektyw ne k r y t e r i a m e to d o lo g ic zn e; k i e d y n i e d a je ono p s yc h o lo g ic z n e g o z ro z u m ie n ia. Wszelką m etod o log ię powinna obo­ wiązywać zasada, ze s l u i y ona do w y j a ś n i a n i a czegoś komuś. Z dru­ g i e j s t r o n y , r a c j o n a l n e aogą być t y l k o r e g u ł y m etod o log iczn e u- m n ż l i w i a j ą c e p r a k ty c z n y u ż y t e k , t r a f n ą o p e r a c j o n a l i z a c j ę . O ła te - ijo w ł a ś n i e tak ważne wydaje nam s i ę ł ą c z e n i e m etod o log iczn ych

t r a d y c j i eRpiryzmu i humanizmu.

Ważne j e s t wiijc p y t a n i e , jak stosow ać p o j ę c i a i n t r o s p e k c y j n e w b ad a n ia ch e m p iry c z n y c h , by zachowując t r e ś c i o w e bogactwo n u rtu human istyczp.epo (w dobrym w yd aniu ) dążyć do maksymalnej je d n o ­

l 2

S. N o w a k , S t u d i a z m e t o d o lo g ii nauk społecznych, War­

szawa 196Ĺ, s. 2Й2 .

(12)

znaczności p o ję ć i e m p iry c zn e j k o n t r o l i z zastosowaniem nowocze­ s n e j s t a t y s t y k i ?

W naszym p rzekonaniu odpowiedzi d o s t a r c z a , sformułowana przez R. Carriapa, metoda e k a p l i k a c j i , o p i s u j ą c a r e g u ły p r z e k s z t a ł c a n i a n i e ś c i s ł y c h , c z ę s to potocznych o k r e ś le ń w p r e c y z y j n e , metryczne p o j ę c i a naukowe. Nie zachodzi ko nieczno ść omawiania j e j w tym t e k ś c i e , bowiem z r o b i ł to T. Pawłowski w osobnym r o z d z i a l e swej p rac y p t . "Tw orzenie p o ję ć i d e f i n i o w a n i e w naukach h u m a n is ty c z ­ n y c h " 14.

Podsumowując dotychczasowe rozw a ż a nia , wyrażamy p r z e k o n a n ie , że problem t r a f n o ś c i n a le ż y mieć na uwadze zarówno nn w s z y s tk ic h etap ach k o n c e p t u a l i z a c j i badań j a k również w Ic h r e a l i z e c j i i o- pracow aniu wyników. U s t a l e n i a bowlsm dokonane w fo rm ie wyboru odpowiednich d e f i n i c j i i i c h praw id łow ych o p e r a c j o n a l i z a c j i ma­ j ą d e c y d u ją c e zn aczen ie d l a d a ls z y c h d z i a ł a ń i wyników. W ła ś n ie w t e j f a z i e upatrujem y p rzyczyn powstawania n a j w i ę k s z e j l i c z b y błędów m e tod o log iczn ych , u c h y b i a j ą c y c h t r a f n o ć c i . R e z u l t a t y s z e ­

roko rozum ianej o p e r a c j o n a l i z a c j i programu badawczego z a le ż ą w równym s to p n iu od t e o r e t y c z n e j wiedzy na temat badanych z j a ­ w is k , co od t r a f n e g o doboru w ła ś c iw y c h wskaźników, ja k w r e s z c i e od w łaściw ego doboru proced ur z b i e r a n i a i n f o r m a c j i o t y c h wskaź­ n i k a c h , będących z k o l e i wskaźników tych w skaźnikam i15. Z tych powodów uznajemy t r a f n o ś ć za c e n t r a l n y problem m etod o log iczn y.

Z d z is ła w Chmal

ACCURACY OF SOCIAL STUDIES

The a r t i c l e d i s c u s s e s the problem of a c c u ra c y of s o c i a l s t u ­ d i e s аз a g e n e ra l m e th o d o lo g ic a l c a t e g o r y , i . e. a c a t e g o r y being s i g n i f i c a n t , in the author s o p i n i o n , f o r each methodology and a l s o a t a l l sta g e s of a r e s e a r c h p ro c e ss s t a r t i n g from

conce-14 T. P a w ł o w s k i , Tworzenie p o ję ć i d e f i n i o w a n i e w naukach h um a nistycz nych , Warszawa 1978.

15 S. N o w a k , M e tod o log ia badań s p o łe c z n y c h , Warszawa 1985, э . 239.

(13)

p t u a l i z a t i o n to fo r m u la tio n of f i n a l c o n c l u s i o n s , both in empi­ r i c a l s t u d i e s and those based on l i t e r a t u r e of the s u b j e c t . I t i s not a d e s c r i p t i o n of some th e o ry of a c c u ra c y but r a t h e r an a t ­ tempt at c o m p ila t io n o f knowledge about s o c i a l s c i e n c e s . A g a in st the background of so u rc e s of t h i s m e th o d o lo g ic a l c a t e g o ry - em­ p i r i c i s t tre n d s , the author p o i n t s out c o n s t r a i n t s to a c c u ra c y and puts forward p ro p o s a ls how to e l i m i n a t e them. They concern conduct w i t h i n the framework of the methodology of empiricism, as w e l l aa a broader and more r e l i a b l e u t i l i z a t i o n of achievem ents of the h u m a n is tic t r e n d .

Cytaty

Powiązane dokumenty

stałych kanonii męskich: Brzeska i Witowa. Dla dziejów klasztoru Witowskiego uczestnictwo w zjezdzie mą- kolneńskim ma znaczenie szczególne - pojawia się pierwszy

WIEDZA Wiedza z zakresu metodologii badań społecznych dotycząca zasad prowadzenia procesu badawczego oraz marketingu politycznego na temat zasad prowadzenia kampanii

Prawo do życia od­ nosi się więc nie tylko do każdego człowieka, ale również do wszystkich etapów jego rozwoju.. Jest ono niezbywalnym prawem osobowym, którego

Kolejne składające się na nią artykuły odnoszą się do problematyki rozwoju doświadczania ciała w okresie dzieciństwa, centralnej pozycji ciała we współczesnym

się, co oznaczają pytania retoryczne postawione przez Dalby'ego i ile prawdy jest w przypuszczeniach proponowanych w haśle. Brak też istotnych danych chronologicznych, które jesteśmy

Najobszerniejszy tekst zamieszczony w omawianym tomie, zaty- tułowany Obozy jenieckie w Lamsdorf w latach II wojny światowej, przygotowali Janusz Sawczuk i Stanisław Snepft,

 Nie potrafi posługiwać się narzędziami w sposób prawidłowy i bezpieczny.  Nie radzi sobie z zgniataniem, składaniem, przecinaniem po

Stosowanie skal opiera siê na mechanizmie poszukiwania ró¿nic jakoœcio- wych na podstawie charakterystyki iloœciowej œwiadectw myœli politycznej... Zarówno w praktyce