• Nie Znaleziono Wyników

"Rocznik Elbląski" T. I, 1961 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rocznik Elbląski" T. I, 1961 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Łukaszewski, Antoni

"Rocznik Elbląski" T. I, 1961 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 274-277

(2)

nika relacjo n u jąca o konferencji organizacyjnej K om pleksow ej Ekspedycji Jaćw ieskiej (D. J a s k a n i s ) , o działalności M uzeum w B iałym stoku w latach

1949

1959

(Z, S o k o ł o w s k a ) oraz o k o n se rw ac ji zabytków sztuki woj. białostockiego w latach 1945 — 1959 (Wł. K o c h a n o w s k i ) .

„Rocznik" zaopatrzony jest w pożyteczne indeksy. T roskliw ie do b ran a i dobrze technicznie w ykonana stro n a ilu stra c y jn a „R ocznika" zaw iera jednak i słabe pozycje. T aką pozycją jest np. rycina n a stro n ie 38, m ająca przedstaw iać w ystaw ę sztuki chińskiej w M uzeum w B iałym stoku w 1955 roku, a k tó ra jest w łaściw ie tylko zdjęciem gablot.

W ocenie ogólnej pierw szego tom u „Rocznika Białostockiego" chciałbym pow rócić do stw ierdzenia początkowego. R edakcji należy życzyć dalszych takich Roczników i to w m ożliw ie niedługich okresach czasu w ydaw anych.

T adeusz Cieślak

ROCZNIK ELBLĄSKI, tom I, Elbląg 1961, Polskie T ow arzystw o H istoryczne, Tow arzystw o Rozwoju Ziem Zachodnich w E lblągu, s. 250, 2 nlb.

„R ocznik” zaw iera w iele cennych artykułów , m ateriały , kronikę, bibliografię. Razem: owoc p ra c m iejscow ego O ddziału P T H i TRZZ. D orobek bez w ątpienia duży, gdy się zważy k ró tk i stosunkow o czas istn ien ia obydw u tow arzystw (rok p o w sta n ia 1957), codzienną ich p ra c ę w ram ach założeń statutow ych i p ro ­ gram ow ych w zakresie p ropagow ania i upow szechniania w iedzy o regionie, 0 jego k u ltu rz e w przeszłości i dziś, p rzy uw zględnieniu n a d to tru d n o ści w dostępie do źródeł, w k o n ta k ta c h naukow ych, w reszcie w b ra k u k ad r, z ja k im i spotyka się ośrodek elbląski w pracy n a codzień.

„R ocznik” stanow i niew ątpliw ie cenną pozycję w ydaw niczą, zarów no w doborze tem aty k i, w treści, w układzie ja k i w w alorach zew nętrznych (estetycznych) tom iku. Rzec by się chciało: szkoda, że nie tom u. G łębokie założenia ideow e w ydaw ców , ich prężność społeczna, jakim d ają oni w yraz we w stępie, czynią całkiem uzasadnioną nadzieję, że dalsze ich p u b lik acje będą bez w ątp ien ia bogatsze w form ie i treści.

Czy m ożna zaliczyć om aw ianą p u b lik ację do rzęd u naukow ych we w łaści­ w ym tego słow a znaczeniu? I tak , i nie. P rzeciw ko pierw szem u p rzem aw ia przede w szystkim nikle w y k o rzy stan a baza źródłow a, p ojęta w sensie a rc h i­ w alnym , a i przytoczona w przypisach lite ra tu ra , choć obszerna, m iejscam i m iern a, bezkrytyczna i — co w ażne — b ra n a częstokroć z drugiej dopiero ręki. Je d n ak niektóre z zam ieszczonych w niej rozpraw ek odpow iadają w zupeł­ ności w aru n k o m prac naukow ych pod w zględem m etodycznym i dlatego zali­ czyć ją należy do tych pierw szych.

P u b lik ację o tw iera a rty k u ł M. B iskupa pt. P otrzeby historiograficzne

Elbląga i jego regionu. Część w stępna tegoż a rty k u łu — to pełen ra c jo n a li­

stycznego, a i em ocjonalnego zarazem , ładunku, k ró tk i zarys historii m iasta 1 jego okolic od czasów n ajd aw n iejszy ch do najnow szych, zarys jego ro li i zna­ czenia gospodarczego jako ośrodka portow ego i handlow ego, znaczenia w z ra sta ­ jącego łu b m alejącego w biegu h isto rii w zależności od jego pow iązań politycz­ nych, gospodarczych i sp o łe czno-kulturalnych. Tego ro d zaju w stęp, będący czym ś w rodzaju bardzo skróconej syntezy dotychczasow ych dociekań n a u k i polskiej i niem ieckiej w tym przedm iocie, o rien tu je pow ażnie czytelnika i zain- tereso w u je przedm iotem . Rozdział następny tegoż a rty k u łu , dotyczący stan u badań, d aje obszerny przegląd najcelniejszych dotychczasow ych opracow ań tem atycznych przedm iotu oraz ich k ry ty czn ą ocenę, zw łaszcza w odniesieniu

(3)

do nie w olnej od ten d en cji politycznych lite ra tu ry niem ieckiej, zaś rozdział końcow y om aw ia p o stu laty badaw cze w tym przedm iocie, w skazuje m iędzy innym i k ie ru n k i badań, przede w szystkim archeologiczny, niedostatecznie jeszcze dotąd przepracow any, oraz dziedziny b adań historycznych nowszych, m iędzy innym i dziedzinę h andlu, rzem iosła, dziedzinę b a d a ń n ad . rozw ojem floty elb ląsk iej i je j oddziaływ ania gospodarczego, n a d u rządzeniam i p o rto ­ wymi, n ad zagadnieniam i socjalnym i i k u ltu ra ln y m i m iasta, a ju ż szczególnie po d k reśla potrzebę badań, i to w ja k najszerszym zakresie, odbudow anego życia społeczno-politycznego, gospodarczego i k u ltu ra ln e g o m iasta w latach· 1945 i dalszych, k tó ry m dotąd w nauce naszej nie dano, niestety, należytego w yrazu.

Całość rozw ażań B iskupa, o p a rta n a jego głębokich dośw iadczeniach n au k o ­ wych, w sk azu je na potrzebę m obilizow ania naszej n a u k i d la jej w łasnego dobra i praw dy, n au k i w olnej od roszczeń i tendencji politycznych, antagonistycznych.

D ru g ą z kolei, niem niej in te re su ją c ą pozycją „R ocznika” jest a rty k u ł St. G i e r s z e w s k i e g o pt. Elbląg w historiografii zachodnioniem ieckiej. A u to r zebrał tu i zestaw ił z jednej stro n y ośrodki naukow e działające w duchu rew izjonistycznym w Niemczech Zachodnich, z d ru g iej — w szelkiego rodzaju w ydaw nictw a naukow e, pozornie naukow e i publicystyczne (prasowe), k tó re pod ogólnym m ianem „O stforschung” z ajm u ją się rów nież p ro b lem aty k ą rew izjonistyczną i propagandow ą w sto su n k u do ziem polskich położonych na wschód od O dry i N ysy przede w szystkim , a w ogóle do te j części e u ro p e j­ skiego W schodu, gdzie, zdaniem n au k i niem ieckiej, istn ieje przew aga cyw ili­ zacji i k u ltu ry niem ieckiej. Są w śród nich p u b lik a c je pośw ięcone w yłącznie Elblągow i, są i to w w iększości n aw et takie, k tó re dotyczą cało k ształtu ziem w schodnich z p a rtia m i m ateriałó w pośw ięconych Elblągow i i okolicy. Z esta­ w ienie owej lite ra tu ry w raz z ciekaw ą in te rp re ta c ją zaw a rty ch w niej tez i poglądów w y b itn ie unaocznia sk ra jn ie rew izjonistyczne te n d en cje N iemiec w odniesieniu do w zm iankow anych ziem, a k tu a ln e zaś i o dużym rozum ieniu przedm iotu św iadczące uw agi A u to ra czynią a rty k u ł n ap raw d ę in teresu jący i n a czasie.

W p rzeciw staw ien iu do tych dw óch a rty k u łó w o ch a ra k te rz e ogólnym raczej i o pew nym politycznym w ydźw ięku, a rty k u ły dalsze po siad ają już — m ożna pow iedzieć — m erytorycznie specjalistyczny c h a ra k te r i n a d a ją p u b lik acji sw oiste, w artościow e piętno. Do tak ich należy m iędzy innym i arty k u ł W. K l e s i ń s k i e j , pośw ięcony arch iw u m m iasta E lbląga. A u to rk a om aw ia w nim zachow ane arch iw alia tego m iasta, pow stałe w w y n ik u procesów h isto ­ rycznych od X III do X X w ieku w łącznie i zn ajd u jące się w chw ili obecnej w W ojew ódzkim A rchiw um P aństw ow ym w G dańsku, daje krótką, lecz zwięzłą historię rozw oju tegoż A rchiw um , przegląd i c h a ra k te ry sty k ę jego zespołów, w skazuje na stra ty poniesione w ciągu stuleci oraz w ogóle o rie n tu je w całości zasobu aktow ego. Ja k o tak i może on do czasu spełniać skutecznie rolę m iejsco­ w ego przew odnika archiw alnego. A czkolw iek ograniczony w tre śc i w yłącznie do m ateriałó w A rchiw um G dańskiego i Pow iatow ego A rchiw um Elbląskiego, opracow any został z dużym znaw stw em ze sta n o w isk a nau k i, p rzeto jest wysoce w artościow y i p rak ty czn ie użyteczny.

P odobny w c h arak terze i w artościach je st-ró w n ie ż a rty k u ł J. L a s s o t y pt. Z a rys dziejów bib lio teki elbląskiej. O p arty na najcelniejszych opracow a­ niach źródłow ych i m onograficznych p rzy zastosow aniu w łaściw ej metody i tech n ik i pracy naukow ej w trzech rozdziałach pod ty tu łam i: 1) W państw ie

k rzy ża c k im (w. X I I I — 1454); 2) W czasach R zeczypospolitej (1454—1772);

3) Pod p ru sk im zaborem (1772— 1945) o b razu je w z ary sie h isto rię rozw oju bibliotek elbląskich od czasów historycznie poznanych do ro k u 1945, w skazuje na k ie ru n k i ich rozw oju, c h a ra k te ry z u je zbiory, rzuca cyfry, w ym ienia zasłu­

(4)

żonych około ich rozw oju ludzi, podnosi zasługi m iasta w tym zakresie, słowem, p rzedstaw ia obraz w ysokiej k u ltu ry m iasta na tym polu w przeszłości, szeroko oddziaływ ającej na otoczenie.

Nieco inaczej, bo w form ie zw ykłego spraw ozdania, p rzedstaw ia Tadeusz 0 r d y n i e с k o n tynuację tegoż zagadnienia po roku 1945 aż do chw ili obecnej w ty tu le: M iejska B iblioteka Publiczna w E lblągu (1945—1960). Sucha, spraw o­ zdawcza form a u k azu je elbląską b ibliotekę m iejsk ą n iejako w jej stanie statycznym , nie dając szerszych jej pow iązań z przeszłością, głębszych analogii co do ch a ra k te ru i ro li fu n k cjo n aln ej tejże na polu n au k i i ośw iaty daw niej 1 dziś, każąc dom yślać się zaledw ie u tra ty sw ej naukow ej ran g i w chw ili obecnej.

Nie om ieszkali w ydaw cy, trzeb a to z uznaniem podkreślić, zadośćuczynić po stu lato w i prof. B iskupa, w yrażonem u na w stępie, co do potrzeby zajęcia się przez naukę naszą ściślejszym i b ad an iam i naukow ym i nad teraźniejszością regionu. D ali też tem u w yraz, zam ieszczając w ..R oczniku” k ilk a interesujących prac z tej dziedziny. Z p rac tych na specjalną uw agę zasługują: H. E d e l K r y ń s k i e g o pt. 15 la t rozw oju gospodarczego Elbląga (1945—1960); Leona B l a n g i e w i c z a i K azim ierza J u r k i e w i c z a pt. K ie ru n k i rozw oju

gospodarczego Elbląga w latach 1961—1965 i P. Wł. S i e r z p u t o w s k i e g o

pt. S ta n i odbudow a za b y tk ó w Elbląga w latach 1945—1960.

P ierw szy poruszył i zestaw ił w pracy szereg najżyw otniejszych problem ów m iasta, k tó re w y łan iały się i u ra sta ły stopniow o w m iarę postępu czasu od chw ili w yzw olenia do la t sześćdziesiątych, problem ów z dziedziny gospodarczej, socjalnej, k u ltu ra ln e j i innych i to w bardzo w ielostronnych ich przejaw ach. O dbiło się to, rzecz jasn a, n a jakości opracow ania. O grom u problem ów , z k tó ­ rych każdy k w a lifik u je się n a dużą m onograficzną odrębność, nie podobna przecież u jąć p o praw nie w ta k w ielkim skrócie, jakiego w ym agały ram y p u b lik acji, n a w e t przy zastosow aniu przez a u to ra w szerokiej m ierze schem a­ tycznych zestaw ień i w ykresów .

W grę w chodzą tu ponadto sp raw y n a tu ry m etodycznej. Różnolitość p ro ­ blem ów w ym aga w szak odm ienności m etod badaw czych, zaś ogrom źródeł czasów nowych, nie opracow anych jeszcze naukow o, surow ych, dom aga się pew nego u sta w ien ia m etodycznego, usystem atyzow ania, pow iązania w zajem ­ nego, pow iązania z tłem . In te rp re ta c ja faktów w reszcie i przejaw ów życia w przeszłości i dziś, a także w nioski a u to ra na przyszłość, sw oiste, jeśli n aw et n ie ryzykow ne m iejscam i, n asu w ają zastrzeżenia, na om ów ienie których tu n ie m iejsce.

A b strah u jąc je d n a k od pow yższych uw ag, rzecz sam a ze w zględu na p o ru ­ szony istotnie szeroki w achlarz zagadnień, na przytoczony m a te ria ł porów ­ naw czy i przedstaw iony rzeczyw isty obraz osiągnięć i postępu godna jest uwagi, potw ierdza też dezyderaty B iskupa co do konieczności zajęcia się problem atyką w spółczesną regionu, w sk azu je jej dziedziny i wagę.

Podobnego typu i o tej sam ej zresztą p ro blem atyce a rty k u ł Blangiew icza i Jurkiew icza, u kazujący k ie ru n k i i p ersp ek ty w y rozw oju gospodarczego Elbląga w najbliższym 5-leciu, budzić też m usi zastrzeżenia n a tu ry m ery to ­ rycznej i form alnej, k tó re podniesiono w stosunku do p racy K ryńskiego ze w zględu na dość sw oistą in te rp re ta c ję faktów z przeszłości (Wstęp) i słabo udokum entow any podkład faktograficzny w ukazyw aniu p e rsp ek ty w rozw o­ jowych m iasta n a n ajbliższą przyszłość. Je st jed n ak faktem , że p ro b lem aty k a powyższa została tu znacznie poszerzona i pogłębiona, a ew en tu aln e zastrze­ żenia nie u jm ą w artości, gdy p rzyjrzeć się tem u olbrzym iem u rozw ojow i i osiągnięciom na w szystkich p raw ie odcinkach życia la t 1945—1960, który ukazany został przez autorów w zestaw ieniach i liczbach w rozdziałach om a­

(5)

w iających zagadnienia dem ograficzne, zagadnienia przem ysłu ciężkiego, lekkiego, spółdzielczości, gospodarki kom u n aln ej, h andlu, urządzeń socjalnych i k u ltu ra ln y c h itp. O kazać się może wówczas, że trą c ą c e w pew nym sensie fikcją z p u n k tu w idzenia n a u k i liczby i zestaw ienia n a najbliższe la ta w odnoś­ nych działach mogą isto tn ie sta ć się rzeczyw istością.

O a rty k u le Sierzputow skiego należy pow iedzieć, że stanow i on próoę przed ­ sta w ien ia m ia sta od stro n y arch itek to n iczn ej w przeszłości, in fo rm u je o znisz­ czeniach na tym polu, o ocalałych zabytkach, om aw iając jednocześnie te elem enty, k tó re w iązały je niegdyś z polską k u ltu rą .

Częścią w spółczesności je s t prócz tego cały dział k ro n ik arsk i, a raczej — po­ w iedzieć by m ożna — spraw ozdaw czy, w edług form y opracow ań T. O r d y ń c a i Jerzego K o l e n d y , tra k tu ją c y c h o działalności i sta n ie M iejskiej Biblioteki P ublicznej w E lblągu, co do k tó re j k ilk a uw ag pow iedziano już w yżej, oraz o działalności bieżącej m iejscow ych oddziałów P T H i TRZZ, spraw ozdań ze wszech m ia r pouczających, ścisłych w p rzed staw ia n iu p o d e j­ m ow anych, jakże w ielostronnych zadań n aukow o-badaw czych i p o p u lary ­ zatorskich oraz społeczno-gospodarczych· na różnych odcinkach życia regionu. Może w niew łaściw ym tro ch ę m iejscu ze w zględu n a u k ład „R ocznika”, acz bardzo potrzebny, znalazł się a rty k u ł J. S z u k a l s k i e g o pt. K rajobraz

geograficzny Elbląga, uzasad n iający w pływ w aru n k ó w n a tu ra ln y c h n a p o w sta­

nie, rozw ój i w ygląd m iasta, p o dający d alej budow ę geologiczną i rzeźbę teren u , glebę, k lim a t i naw odnienie. S tan o w i w ięc jak b y m ałą geografię E lb lą­ ga, zwięzłą i w artościow ą w całokształcie zaw artości treściow ej „R ocznika”. M a teriały re p re z e n tu ją w „R oczniku” dw ie prace. Są nim i: Badania w y k o ­

paliskow e na grodzisku Łącze — J. D ą b r o w s k i e g o i B adania archeolo­ giczne na teren ie kościoła NPM w Elblągu, M. G a j e w s k i e j i J. K r u p ­

p e g o. O ch a ra k te rz e i celach podejm ow anych tam p rac m ów ią w łaściw ie już sam e ty tu ły . W tre śc i z a w ie ra ją one, obok opisów stanow isk b adanych, w y n ik i b adań i pew ne u sta le n ia chronologiczne i k u ltu ro w e. Ja k o ta k ie dopełniają one dodatnio zaw artość „R ocznika”.

Co się tyczy B ibliografii h isto rii Elbląga i regionu za lata 1945— 1960 zam y­ k ającej „R ocznik” n ietru d n e byłoby w ykazanie w niej daleko idących braków , gdyby nie zastrzeżenia sam ego au to ra, H en ry k a B a r a n o w s k i e g o , co do celow ej selekcji pew nych opracow ań przedm iotow ych, zwłaszcza w zakresie lite ra tu ry niem ieckiej. Szkoda, że a u to r nie w ziął pod uw agę fak tu , iż w arto ść p u b lik acji ocenia się m iędzy in n y m i m ia rą w y k o rzy stan ia w szelkich m ateriałów .

A n to n i Ł u k a sz e w s k i

EUGENIUSZ PA U K SZTA , W arm ia і Маггіту. W ydaw nictw o S p o rt i T u ry ­ styka, W arszaw a 1962, s. 155 + 1 nlb. + oddzielna w k ła d k a — streszczenia w jęz. obcych.

W o sta tn ich k ilk u la ta c h napisano sporo kry ty czn y ch arty k u łó w n a tem at ogólnopolskich in sty tu tó w w ydaw niczych, p u b lik u jący ch książki o tem atyce regionalnej. Zasadniczym m an k am en tem w iększości tych p u b lik acji je st pom ijanie lub nieścisłe p rzed staw ia n ie p ro b lem aty k i regionalnej. Z dum ie­ w ające, że np. n ie k tó re w y d aw n ictw a w arszaw skie, przygotow ując do d ru k u książk ę o Śląsku, W arm ii, M azurach czy Pom orzu, nie u w aża ją za w skazane naw iązać k o n ta k tu z tam tejszy m i środow iskam i i placów kam i naukow ym i w celu zasięgnięcia opinii. O bow iązek ścisłego inform ow ania czytelnika spo­ czywa zwłaszcza n a lite ra tu rz e pop u larn o n au k o w ej, k tó ra u k a z u je się w w ielkich n ak ład ach (jak np. o m aw iana k sią żk a w 10 tys. egz.) i dociera do

Cytaty

Powiązane dokumenty

patrz: środkowa, młodsza i późna epoka brązu patrz: środkowa, młodsza i późna epoka brązu • osada kultury pucharów lejkowatych.. osada kultury

Otóż, należy stwier- dzić, że po pierwsze jest to biografistyka dotycząca różnych dyscyplin naukowych, przy czym, jeśli chodzi o dyscypliny naukowe, dominują publikacje

Badania przeprowadzone w wykopach budowlanych wykonywanych na dzie- dzińcu zamkowym (oprócz części zachodniej) oraz w wykopach sondażowych usy- tuowanych na stoku wzgórza, po

Zakończenie budowy rynku wewnętrznego w 1992 r., kiedy to zlikwidowano bariery swobodnego przepływu osób, usług, kapitału i towarów, przyczyniło się do rozszerzania

Systemy Informacji Geograficznej znane w literaturze anglosaskiej jako GIS 1 maj zastosowanie wsz dzie tam, gdzie jednym z atrybutów jest poło enie obiektu w przestrzeni

2 Fragmento da performance Eles não querem nada, apresentada no Teatro Movimento da Escola de Dança da Universidade Federal da Bahia, agosto 2011.. Autora:

En  el  estudio que proponemos a  continuación presentaremos, en  primer lugar, los  objetivos y  la  metodología de  la  lingüística cultural y  las  defi niciones

pomieszczeń również pomieszczenia mieszkalne. Należy zauważyć, że część pięknych historycznych budynków dworcowych pozostaje niewykorzystana i popada w