• Nie Znaleziono Wyników

Parki i arboreta jako obiekty turystyczne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Parki i arboreta jako obiekty turystyczne"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

ACTA UNIVERSITATIS LODZIENSIS

FO LIA SOZO LO G ICA 1 51—62 1983

(A cta U n iv. Lodz., Folia sozol.)

J a n u s z HEREZN IAK

PARKI I ARBORETA JAKO OBIEKTY TURYSTYCZNE THE PARKS AND ARBORETA AS TOURISTIC OBJECTS

ABSTRACT: A rb o re ta , b ota n ic g a rd e n s , p alm h o us es a s w ell o ld o rn a m e n ta l g a r d e n s a n d p a rk s a r e as y e t n o t fu ll u tiliz e d aim s of to u r is t trip s . T he a u th o r dis cu s ses its ro le in p o p u la r iz a tio n of n a tu r a l h is to r y a n d a rt, a n d its u se fu lne ss fo r p eo p le re c r e a tio n (sum m ary s ee p ag e 61—62).

T r e ś ć 1. W stę p 2. O g ro d y i p a rk i 3. O k a za le d rze w a 4. O p ie k a i p rze w od n ictw o 5. A rb o r eta , og r o d y bo ta n ic zn e , p a lm ia r n ie 6. P iś m ien n ic tw o 7. Sum m ary 1. WSTĘP

Czynny w ypoczynek — połączony z bezpośrednim kontaktem czło-w ieka z przyrodą oraz możliczło-wość poznania najciekaczło-wszych zakątkóczło-w kraju — były zawsze głównymi stymulatoram i rozw oju turystyki. W zrost ruchu turystycznego, jaki obserw ujem y w ostatnich latach» jest wynikiem skróconego czasu pracy i zwiększających się społecz-nych potrzeb w ypoczynku w w arunkach naturalspołecz-nych, z dala od zatło-czonych i hałaśliw ych obszarów wielkich aglomeracji miejskich, w ja-kich przypada nam żyć obecnie. W tej sytuacji istniejąca baza màte- rialna oraz tradycyjne formy turystyki nie są w stanie zaspokoić w zra-stających potrzeb. Znane miejscowości turystyczno-w ypoczynkowe są

(2)

52 J a n u s z H e re źn ia k

dziś przeludnione i przesiały już spełniać swoje zasadnicze funkcje, np. nasza ,,zimowa stolica" — Zakopane — uchodzi obecnie za najbardziej niezdrową miejscowość turystyczną w kraju. W ielu parkom narodowym, np. ojcowskiemu, tatrzańskiemu czy wolińskiemu, grozi ,,zadeptanie" przez masy turystów , jakie je odwiedzają. Mit pewnych miejscowości urósł niekiedy niepomiernie w ysoko w stosunku do ich faktycznej atrakcyjności, a przede wszystkim do ich (pojemności turystycznej. Tym-czasem istnieje jeszcze w iele w artościow ych obiektów i miejscowości turystycznie atrakcyjnych, z czego zdaje sobie spraw ą tylko znikoma część naszego społeczeństwa.

Przedstawiona sytuacja nakłada na organizatorów turystyki, a prze-de wszystkim na działaczy i przew odników Polskiego Tow arzystwa Tu-rystyczno-Krajoznaw czego, obowiązek odkrycia i .popularyzacji wśród społeczeństwa obiektów dotąd mało znanych oraz w ypracow ania no-w ych zno-wyczajóno-w i form spędzania no-wolnego czasu. Zagadnieniem tym winny być również żywo zainteresowane instytucje i stow arzyszenia działające na rzecz ochrony przyrody, gdyż jest to jeden z ważniejszych i skuteczniejszych sposobów odciążenia panków narodow ych od m aso-wego, często przypadkowego ruchu turystycznego.

Obiektami, które mogą spełnić w tym zakresie poważną rolę, a któ-re nie były dotąd przez turystykę należycie w ykorzystane, są w szel-kiego typu ogrody.

2. OGRODY I PARKI

Pod pojęciem ogrodu, które jest określeniem najdawniejszym i n aj-ogólniejszym, należy rozumieć obiekt ukształtow any przez człowieka za pomocą m ateriału roślinnego, rzeźby terenu i wody (M a j d e с к i- 1972). W różnych okresach historycznych forma przestrzenna oraz funk-cje ogrodu były różne i kształtow ały się w zależności od potrzeb, po-glądów artystycznych, kultury, wierzeń, a także możliwości m aterial-nych. W związku z tym dla każdego okresu historycznego charakte-rystyczny był określony typ ogrodu. Dla średniowiecza wiodące były ogrody klasztorne i zamkowe, dla renesansu — ogrody zamkowe i pa-łacowe; w tym też okresie pojaw iły się ogrody botaniczne, których pełny rozwój rozpoczyna się dopiero w XIX wieku. Dla baroku cha-rakterystyczne były ogrody pałacow e i dworskie; w w ieku XIX, oprócz tych ostatnich, pojaw iły się również ogrody publiczne. W iek XX — to okres rozwoju różnego typu ogrodów użytkowania publicznego, jak: osiedlowe, działkowe, dziecięce, szkolne, parki kultury i inne.

(3)

P a rk i 1 a r b o re ta Jako o b ie k ty tu r y sty c z n e 53

materialnej, charakteryzują się określonym porządkiem i układem prze-strzennym — myślą kompozycyjną, kitóra określa ich styl. Pod tiym względem ogrody naw iązują i podlegają tym wszystkim tendencjom ja-kie dominują w sztuce, szczególnie plastycznej, danego okresu, są za-tem ich integralną częścią. Odróżniamy więc ogrody renesansowe, ba-rokowe, krajobrazow e typu sentymentalnego, klasycznego i romantycz-nego oraz dużą gruipę ogrodów charakterystycznych dla kultur poza-europejskich. Szczegółowe dane dotyczące rozwoju sztuki ogrodniczej znaleźć można w godne j polecenia książce L. M a j d e с к i e g o pt.

Historia ogrodów (1972).

Założenia ogrodnicze określamy zwykle zieloną archi tekturą, a ich twórców architektami zieleni — zachodzi tu więc prosta i pełna ana-logia do architektury budowlanej, której w ytw ory są pewszechnie zna-ne, a znajomość owych dzieł, jej twórców, stylów oraz historii jesti w odczuciu społecznym, wskaźnikiem w ykształcenia i poziomu kultury. Niestety, sztuka ogrodnicza nie doczekała się tak w ysokiej rangi spo-łecznej, a poziom w iedzy z tej dziedziny jest w yjątkow o niski, naw et wśród przew odników i organizatorów wycieczek. Dlatego istnieje pilna konieczność podjęcia szerokiej akcji ośw iatow ej i popularyzującej te cenne w ytw ory zielonej architektury, które są wspólnym dziełem my-śli ludzkiej i przebogatej natury. Musimy dążyć, aby znajomość drzew i krzewów, w chodzących w skład naszych ogrodów i parków, stała się w ewnętrzną potrzebą każdego człowieka, a znajomość stylów, w jakich były one zakładane — tą wielką w artością, która uatrakcyjni 1 przy-bliży zieloną architekturę naszemu społeczeństwu.

Poza ogrodami, które należą do uznanych pomników sztuki ogrod-niczej i znajdują się w rejestrze zabytków M inisterstwa K ultury i Sztu-ki, mamy na terenie k raju w iele tysięcy ogrodów mniej okazałych i zna-nych, które również mogą poszczycić się celnością założeń, bogatą historią i autorstw em wybitnych projektantów . Są to założenia ogrodo-we wokół mniejszych .pałaców i daw nych dworów, które zwykliśmy nazywać parkami podworskimi lub parkami wiejskimi (por. O l a c z e k 1974). W iele z nich zniszczyła wojna, inne spotkał podobny los lub de-w astacja de-w trudnym okresie pode-w ojennych przemian polityczno-społecz-nych i ekonomiczpolityczno-społecz-nych, pozostałe ulegają powolnemu niszczeniu z po-wodu braku opieki lub na skutek zaniedbań i nieświadomości ich no-wych użytkowników. Jednym z częstszych, a nieuśw iadom ionych błędów jest traktow anie parków jak lasu, w którym trzeba zalesić wszystkie wolne przestrzenie; w ten sposób zniszczono lub zatarto ciekawe i cen-ne założenia kompozycyjno-przestrzencen-ne w wielu, niekiedy zabytko-wych, parkach.

(4)

W ostatnich latach, w związku ze światow ym i krajowym zaintere-sowaniem naturalnym środowiskiem człowieka i jego kształtowaniem, wzrosło również zainteresow anie parkami. W kilku w ojewództw ach, w tym rów nież na obszarze byłego województwa łódzkiego, w latach sześćdziesiątych podjęto inw entaryzację parków w iejskich. Na począt-ku lat siedemdziesiątych M inisterstwo K ultury i Sztuki poszerzyło tę akcję na cały kraj, obejm ując jego koordynację. W edług jednolitej, specjalnie opracow anej instrukcji, zinw entaryzow ano tysiące parków . Inw entaryzacja ta ujawniła w ielkie wartości, jakie jeszcze reprezentują sobą te obiekty, tak pod względem kompozycyjnym, jak i z uwagi na materiał roślinny, który je tworzy. Inw entaryzacja miała także na celu zobowiązanie użytkow ników do w iększej troski o podległe im parki, sugerow ała formy użytkow ania tych obiektów w nowych w arunkach oraz sposób ich zagospodarow ania pod kątem zadań rekreacyjno-w ypo-czynkow ych i turystycznych.

3. OKA ZAŁE DRZEWA

W artość turystyczna ogrodów to nie tylko ich styl, rozwiiązanie kom- pozycyjno-przestrzenne, czy historia. O grody budują pojedyncze okazy drzew, których jednostkowa w artość jest niekiedy magnesem przycią-gającym rzesze turystów, jak 'to jest w przypadku dębów rogalińskich, dębu „Jagiełły" w Puszczy Białowieskiej czy ,,Bartka" z okolic Zagnań-ska. O atrakcyjności turystycznej drzew a decyduje ta kże jego wielkość, wiek, przynależność do interesującego taksonu botanicznego, egzotyka pochodzenia, ciekawa biologia i zastosowanie, jak również stw orzona legenda. W ielkość i w iek są cechami ewiidentniymi i niepodważalnymi, jeśli nie są określane subiektywnie (por. P a c y n i a k 1967, 1968), na-tomiast ocena pozostałych w artości wymaga od turysty pew nego zaso-bu w iedzy przyrodniczej, a od przewodnika — dodatkowo — przygoto-w ania 'i zdolności popularyzatorskich. A nie jest to spraprzygoto-w a łatprzygoto-wa, bo-wiem jak już w yżej wymieniono, zainteresow anie społeczeństwa histo-rią i sztuką jest znacznie większe niż botaniką. W tej sytuacji zainte-resow ać można turystę jedynie drzewami tak potężnymi i starymi , jak „Bartek” czy „Jagiełło", naw et powalony, jeśli do nich dodamy jesz-cze legendę o ich 1000-letnim w ieku lub królewskim „rodowodzie", Z ciekaw ostek botanicznych, stałe miejsce w naszej prasie zapewniła już sobie, obok węża morskiego, grusza wierzbolistna P ym s salicifolia

Pall. Całą atrakcją tej niewielkiej gruszy, dość często spotykanej w

na-szych parkach, są liście silnie wydłużone, podobne do wierzby. N ato-miast zupełnie nieznane są odmiany naszych dębów, buków, czy

(5)

gra-P ark i 1 a r b o re ta ja k o o b ie k ty tu r y sty c z n e 55

bów o liściach raz całobrzegich, 'innym razem pierzasto postrzępionych, silnie w ydłużonych lub nieomal okrągłych. Prawdziw ą atrakcją turys-tyczną mogą się stać drzewa obcego pochodzenia z A meryki PŁn., czy z dalekiej Azji, które w ystępują tak w parkach zabytkowych, jak i w tych w iejskich — silnie zdewastowanych. W ymienić tu można przykładowo: miłorząb dw uklapowy Ginkgo biloba L. — drzew o relik-towe pochodzenia azjatyckiego (Chiny) o oryginalnych w achlarzow atych liściach, północnoamerykański cypryśni;k błotny Taxodium distichum

Rich., tulipanowiec am erykański Liiiodendion tulipifera L., iglicznię trój-

cieraiow ą Gleditsia łriacanthos L„ kłęk kanadyjski Gymnocladus dioicus

K. Koch i cały szereg innych rodzajów drzew, które zaciekawią turystę

naw et nie interesującego się światem roślin.

4. O PIEK A I PRZEW O D N ICTW O

Na marginesie dotychczasow ych rozw ażań nasuw a się pewna reflek-sja i propozycja. W ędkarze nie tylko łowią ryby, ale również zarybiają akweny, myśliwi dokarm iają zw ierzynę — czy terenow e koła Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego i Ligi O chrony Przyrody nie powinny objąć opieką tych parków , które nie podlegają bezpośrednio M inisterstw u K ultury i Sztuki, lecz są we w ładaniu miejscow ych PGR-ów, Urzędów Gminnych, szkół itp.?

O pieka taka pow inna przejaw iać się konkretnym działaniem, pole-gającym na zorganizowaniu, w pierwszym etapie, akcji wyszukiwania i oznakowania tabliczkami informacyjnymi drzew botanicznie cieka-wych i pomnikocieka-wych, a także w odtw arzaniu historii parków . Tak przeprowadzona akcja będzie miała ogrom ne znaczenie praktyczne i wychowawcze, gdyż:

— pozwoli zorientow ać się w turystycznej atrakcyjności poszcze-gólnych obiektów i poznać okoliczne osobliwości przyrody;

— dla młodzieży szkolnej stw orzona zostanie cenna pomoc w nau-czaniu biologii;

— dla bezpośredniego użytkownika parku będzie bodźcem do roz-toczenia większej optieki;

— dla kół opiekuńczych PTTK i LOP-u stanie się źródłem satysfak-cji, zwiększającej poczucie społecznej odpowiedzialności wobec obiektu. Znacznie prostsze zadanie w zakresiie w ykorzystania parku do ce-lów turystycznych mają przew odnicy w takich miastach, jak: Łódź, Szczecin, czy Brzeg, gdzie ukazały się monografie poświęcone zieleni miejskiej. Uprzywilejowana pod tym względem jest Łódź, posiadająca książkę pt. Parki Łodzi (1962), w której w sposób przystępny i

(6)

poglą-dowy opisane zostały w szystkie publiczne parki miasta (25). Praca (ta zaw iera nie tylko szczegółowy opis najaiekawszych i najcenniejszych drzew parkow ych, niekiedy praw dziw ych rarytasów dendrologicznych, ale podaje również historię założeń, przemian i losów 'poszczególnych obiektów, będąc jednocześnie ciekawym przyczynkiem do 150-letniej historii przem ysłowej Łodzi. Ponadto do każdego opisu parku dołączo-ny został jego plan, na którym zaznaczono godne obejrzenia drzewa i krzew y. Tego typu opracow anie stanowi pełne kompendium wiedzy o łódzkich parkach :i bezcenną pomoc dla tych przewodników, którzy chcieliby specjalizować się w oprow adzaniu po parkach i popularyzo-wać w śród społeczeństw a wiedzę botaniczną i bistborię zieleni miasta.

5. ARBORETA, OGRODY BOTA NICZNE, PA LM IA RN IE

Inne obiekty o charakterze przyroidniczym, które powinny znaleźć się w strefie wzmożonych zainteresow ań turystycznych — to ogrody botaniczne, arboreta oraz towarzyszące im alpinaria i palmiamie. Obec-nie mamy w Polsce 4 stare uniw ersyteckie ogrody botaniczne, a mia-nowicie: w Krakowie (założony w roku 1783), w W arszaw ie (1818), we W rocław iu (1811) oraz w Poznaniu (1923). Po II wojnie światow ej pow-stały lub są w stadium organizacji następne ogrody botaniczne: w Lu-blinie i Łodzi, a ostatnio w Chorzowie i Powsinie koło W arszaw y (M ol- s k i 1975). Istnieją rów nież w Polsce specjalistyczne ogrody botaniczne z zakresu dendrologii, w śród których najstarsze i najbogatsze jest A rbo-retum kórnickie, założone w latach 1826— 1861 przez Tytusa Działyńskie- go, będące dziś poważną placówką naukowo-badaw czą Polskiej Akademii Nauk. Podobną funkcję spełnia A rboretum i Alpinarium w Rogowie koło Koluszek, które podlega Leśnemu Zakładowi Doświadczalnemu w arszaw skiej Akademii Rolniczej — SGGW. C harakter arborelum mają również niektóre parki, np. w Gołuchowie czy w Glinnej koło Szczeci-na; w tym ostatnim w ielką atrakcją jest — obok w ielu egzotycznych gatunków drzew — jedyny w Polsce duży okaz mamutowca olbrzym ie-go Sequoiadendion giganteum Buchh. o wysokości około 32,5 m i ob-wodzie 350 cm (Se n e t a 1973) (por. tab. I).

Do atrakcyjnych i ciekaw ych obiektów turystycznych zaliczyć moż-na również sady dośw iadczalne Instytutu Sadownictwa w Skierniewi-cach, szczególnie piękne wiosną w okresie pełnego ich kwitnienia.

W szystkie wyżej wymienione obiekty mają sw ój program nauko-wy i zadania gospodarczo-społeczne, w śród których ważną rolę odgry-wa również popularyzacja nauk przyrodniczych i obsługa ruchu turys-tycznego. Praw ie wszystkie te jednostki mają swoich przewodników,

(7)

W a ż n ie js z e o g ó ln o d o s tę p n e p a rk i-a rb o re ta i o g ro d y b o ta n ic z n e w P o ls c e M o re im p o rt a n t a n d a c c e s s ib le fo r g e n e ra li ty p a rk s -a rb o re ta a n d b o ta n ic a l g a rd e n s in P o la n d N a z w a i a d re s N a m e a n d a d re s s P o w ie rz -c h n ia A re a (h a ) R o k z a ło ż e n ia Y e a r o f fo u n d a -ti o n P ro je k ta n t — o rg a n iz a to r — fu n d a to r D e si g n e r — fo u n d e r P rz e w o d n ik i, in n e ź ró d ła G u id e -b o o k s a n d o th e r so u rc e s 1 2 3 4 5 O g ró d B o ta n ic z n y U J w K ra k o w ie A l. M ic k ie w ic z a ' 2 1 9 ,8 1 7 8 3 P ro f. J . J a ś k ie w ic z R e k to r U J X . K . S tę p lo w sk i* S z a fe r (1 9 5 6 ), S te rm iń sk a , R o ś-c is z e w s k a (1 9 7 0 ), S z c z e p a n e k (I 9 6 0 )" O g ró d B o ta n ic z n y U W W a rs z a w a , A l. U ja z d o w s k ie 4 5 ,1 6 1 8 1 8 P ro f. M . S z u b e rt G a je w s k i, K a rp o w ic z o w a (1 9 6 6 ), A n d re a rc z y k (1 9 7 9 ) O g ró d B o ta n ic z n y U W r. W ro c ła w , u l. S ie n k ie w ic z a 2 3 6 ,0 1 8 1 1 d r H e y d e i p ro f. L in k A u g u s ty n o w ic z , T e le ż y ń s k a (r e d .) (1 9 6 0 ), K u k u łc z a n k a (1 9 8 1 )' * O g ró d B o ta n ic z n y U A M w P o z n a n iu , u l. D ą b ro w s k ie -g o 1 6 5 ± 1 6 ,0 1 8 2 2 — 1 9 2 5 P ro f. R. B o e tt n e r i W . M a rc in ie c L u k a s ie w ic z (1 9 7 5 ) O g ró d B o ta n ic z n y U M C S L u b li n , u l. S ła w in k o w s k a 3 1 9 (— 2 5 ,0 ) (1 9 4 7 ) 1 9 5 8 — 1 9 7 4 P ro f. D . F ij a łk o w sk i a rc h . in ż . O . H a n se n W o jl te r (1 9 6 6 )* * , K o z a k (1 9 8 0 ) O g ró d B o ta n ic z n y Ł ó d ź , u l. K rz e m ie n ie c k a 3 6 /3 8 6 4 ,1 0 1 9 4 6 — 1 9 7 3 m g r in ż . H . T o m a sz e w sk i K rz e m iń s k a -F re d a (1 9 8 0 )* * A rb o re tu m K ó rn ic k ie K ó rn ik , u l. P a rk o w a 5 5 0 ,0 (X V I w .) — 1 8 2 6 T . D z ia ły ń sk i* B u g a ła (1 9 7 1 , 1 9 8 1 " )

(8)

1 2 3 4 5 A rb o re tu m S G G W -A R w R o g o w ie 5 9 ,3 0 1 9 2 1 — 1 9 2 5 P ro f. E . C h o d z ic k i T u m ił o w ic z (1 9 7 9 )” P a rk w Ż e la z o w e j W o li 7 ,0 1 9 3 2 — 1 9 3 7 P ro f. F . K rz y w d a -P o lk o w s k i S e n e ta (1 9 6 5 , 1 9 7 5 ) P a rk w G o łu c h o w ie 1 6 2 ,2 4 re w a lo ry z a c ja o k o ło 1 8 5 6 A . K u b a s z e w s k i J. D z ia ły ń sk i* A n d e rs (1 9 7 7 )* * , D o lc z e w sk i, Ja k im o w ic z (1 9 7 8 ) P a rk w W o js ła w ic a c h k o ło N ie m c z y 6 ,0 1 8 8 1 F . v o n O h e im b * H ry n k ie w ic z , W ę g ło w sk i (1 9 8 1 ) S u d e c k i P a rk D e n d ro lo g ic z n y w K si ą ż u k o ło W a łb rz y c h a 2 7 5 ,0 X V II I w . S z y p e rs k i (1 9 7 9 )* * A rb o re tu m w P rz e le w ic a c h k o ło P y rz y c w o j. sz c z e c iń sk ie 2 0 ,0 o k o ło 1 7 9 9 p rz e b u d . 1 9 2 3 a rc h . H il d e b ra n d ra d c a v o n B o rg st e d e B ro w ic z (1 9 5 2 )’ * O g ró d D e n d ro lo g ic z n y w G li n n e j p o d S z c z e c in e m 1 ,8 0 (1 8 8 0 — 1 8 9 0 ) 1 9 3 0 p ie rw o tn ie s z k ó łk a d rz e w i k rz e w ó w T u m ił o w ic z (1 9 7 3 )" * F u n d a to r. '• In n e ź ró d ła .

(9)

P ark i i a rb o re ta ja k o o b ie k ty tu r y s ty c z n e 59

którzy w sposób fachowy, a jednocześnie interesujący, mogą w prowa-dzić zwiedzającego w ciekaw y świat roślin. N ależy również podkreślić, że ogrody botaniczne i arboreta są atrakcyjne w ciągu całego okresu w egetacji — trudno jest słowami przekazać w szystkie te w rażenia i w alory plastyczne, jakie niesie ze sobą w iosenne kw itnienie lub je-sienne przebarw ienie liści zgromadzonych tam roślin.

Pomimo tego, ogrody i arboreta są tylko w znikomym stopniu w y-korzystane jako obiekty turystyczne. Statystyka odwiedzania tych miejsc jest korzystna jedynie dla obiektów położonych w ew nątrz miast oraz przy w ysokiej rangi zabytkach architektonicznych. W ynika to z faktu, że nie mamy tu do czynienia z typow ą turystyką, lecz z re -kreacją miejską lub przypadkow ym przejściem przez park w drodze do pałacu czy muzeum. I tak, np., przez masowo odwiedzany Ogród Botaniczny w W arszaw ie przew inęło się 143 tys. osób* w roku 1975, zaś przez zamek w Kórniku około 140 tys. osób, z czego już do A rbore-tum w stąpiła zaledwie połowa. Podobna liczba (około 120 tys.) turys-tów przechodzi tylko przez park pałacowy w Białowieży, by dojść do Muzeum i do parku narodowego. Trudno także przypuszczać, aby 5 tys. osób przyjeżdżających zwykle w niedzielę do Żelazowej Wolii (rekord frekw encji dziennej wynosi, tu 7 tys. osób), odw iedzało ją głównie z uwagi na w spaniałą kompozycję parku, zrealizowaną przez autora projektu prof. Franciszka Krzywdę-Polkowskiego w latach 1932—1937 (S e n e t a 1975). Cztery nasze najstarsze ogrody botaniczne odwiedza przeciętnie w ciągu roku, dokładniej podczas około 8-miesięcznego okresu wegetacji, po 120—150 tys. osób, np. w roku 1975 O gród Bo-taniczny we W rocław iu odwiedziło około 170 tys. osób, Ogród Bota-niczny w Poznaniu około 150 tys., zaś O gród BotaBota-niczny U niw ersytetu Jagiellońskiego w Krakowie 118 tys. osób*.

Znacznie większym zainteresowaniem cieszy się — czynna przez cały rok — Palmiarnia w Poznaniu; przeciętnie odwiedza ją rocznie 450 tys. osób.

Na tym tle bardzo skromnie przedstawia się frekw encja w drugim pod względem wielkości i znaczenia, krajow ym A rboretum w Rogo- wie kolo Koluszek. A rboretum i Alpinarium rogowskie, położone w śród lasów, z dala od tras w ycieczkowych i obiektów zabytkowych, nie jest odw iedzane tak masowo przez przypadkow ych turystów , nato-miast przyjeżdżają tu autentycznie zainteresow ani miłośnicy i znawcy przyrody. Oblicza się, że w ciągu roku przybywa tu około 100

zorgani-* Liczbę zw ie d z a ją cy c h o gr od y b o ta n ic z ne w K rak o w ie i W a rs z a w ie u s ta lo n o n a p o d s ta w ie s p r z e d a n y c h b ile tó w w stęp u.

(10)

60 J a n u s z H e reż n ia k

zowanych w ycieczek krajow ych (3—3,5 tys. uczestników), 30—-40 w y-cieczek zagranicznych (100—(150 osób) — są to przeważnie wizyty nau-kowców, botaników i leśników — oraz około 1,5 tys. turystów indywi-dualnych. Alpinarium rogowskie odwiedza w sezonie przeciętnie około 4 tys. osób. W sumie rogowska placów ka ściąga rocznie około 9 tys. turystów — jest to liczba, która, jak się w ydaje z porównań, wiernie oddaje rzeczywisty, niewielki stopień zainteresow ania naszego społe-czeństwa parkami i ogrodami botanicznymi. Tymczasem są to obiekty 0 wielkich, nie w ykorzystanych możliwościach usługowych na rzecz

turystyki.

Uświadomienie społeczeństwu tej ogromnej roli edukacyjno-w ycho-w aycho-wczej i rekreacyjnej parkóycho-w, odkrycie ich piękna, pobudzenie turys-tycznego zainteresow ania nimi, jak również popularyzacja wiedzy den-drologicznej — to podstaw owe zadania, które stoją przed przyrodnika-mi. Działanie takie powinno rów nież zwiększyć grupę przewodników 1 aktyw istów ruchu turystycznego, którzy parki, arboreta i w szelkie ogrody będą traktow ać jako w ażne obiekty turystyczne, rów norzędne z architekturą budowlaną.

S kład am s e rd e c z n e p o d zię k o w an ia D y rek cjo m O g ro d ó w B o tan iczn yc h w W a r s z a -w ie, K ra ko -w ie, P o zn an iu i W r oc ła -w iu , A rb o retu m -w K ó rn iku i R ogo-w ie o raz Pal- m ia rni w Po zn an iu i M uzeum P rzy r od n icz eg o w B iało w ież y za u d o stę p n ie n ie d an y ch s ta ty s ty c z n y c h do n in ie jsz e g o a rty k u łu .

6. PIŚM IEN N ICTW O

A n d e r s , P. 1977. G olu chó w 1 o ko lice. 100 lat m u ze u m w G o łu ch o w ie. K AW , Poznań: 1— 34.

A n d r e a r c z y k , J. 1979. O gród B o ta n icz n y U n iw e r iy te tu W a r s za w s k ie g o . K A W , W ra s za w a: 1— 12.

A u g u s t y n i a k , J., T e l e ż y ń s k a , J. (red.). 1960. P r ze w o d n ik po O g ro dz ie B ota-n ic z ota-n y m U ota-n iw e r s y te tu W r o c ła w sk ie g o . Zakł. N aró d. im. O sso liń sk ich , W ro cła w . 1— 190.

B r o w i c z , K. 1952. A rb o re tu m w P rzelew icach . Rocz. Sek cji D en drol., PTB, 8: 311— 320.

B u g a ł a , W . 1971. A rb o r e tu m K ó rn ic kie. P rz ew od n ik. PW N , Po zn ań: 1— 150. B u g a ł a, W . 1981. A rb o r e tu m w K ó rniku . W iad. bot., 25, 1: 63— 65.

D o l c z e w s k i , Z., J a k i m o w i c z , T. 1978. Z a m ek w G o łuc ho w ie. P rze w o dn ik. M uzeum N ar o d o w e w Po znan iu , Poznań.

G a j e w s k i , W. , K a r p o w i c z o w a , L. 1966. P rz e w o d n ik po O g ro dzie B ota nic z-n y m U z-n iw e r s y te tu W a r sz a w s k ie g o . PW N , W ars z aw a : 1— 153.

H r y n k i e w i c z , J., W ę g ł o w s k i , A. 1981. A r b o r e tu m w W o js ła w ic a c h — p rz e-w od n ik. W O PR W y so k a,: 1— 11,

(11)

P a rki i a rb o r e ta ja k o o b ie k ty tu r y s ty c z n e 61

K o z a k , K. 1980. O gró d B o ta n ic z n y U M CS w Lublinie. K A W , Lublin; 1— 20.

K r z e m i ń s k a - F r e d a , J. 1980. (m aszyn opis ). O g ró d B o ta n ic zn y I Palm Jarnla w Łodzi: 1— 18.

K u k u ł c z a n k a , K. 1981. O gró d B o ta n ic zn y U n iw e r s y te tu W r o c ła w sk ie g o . W iad. bot., 25, 2: 142— 146.

L u k a s i e w i c z , A. 1975. O g ród B o ta n ic zn y U n iw e r s y te tu im. A . M ic kie w icz a w Po zn aniu . D z ie je 1 p e r s p e k ty w y ro z w oju. U n iw e rsy te t im. A. M ickiew icz a w P ozn an iu, Po zn ań: 1— 181.

M a j d e с к i, L. 1972. H istoria o gro d ów PW N , W a rs z a w a : 1— 454.

M o 1 s к i, B. 1975. O gró d b o ta n ic zn y P o lsk ie j A k a d e m ii N a u k w W a r sz a w ie — p ie r w -sze 25 lat. W iad. bot., 19, 1: 76—65.

M o w s z o w i c z , J. (red.). 1962. Parki Łodzi, ŁTN, Łódź: 1—242.

O l a c z e k , R. 1974. O chro na p a r k ó w w ie js k ic h . W yd. LOP, W a rs za w a: 1— 115. P a c y n i a k , C. 1967. W ie k n a jo k a z a lsz y c h d rze w r o sn ą cy ch w P olsce, S ylw an, 61,

6/7: 155— 161.

P a c y n i a k , C. 1968. N a jsta rsz e d rz ew a w Polsce, W s ze c h ś w ia t, 2: 29— 32. S e n e t a, W . 1965. Park w Ż e la z o w e j W o li. Dom uro dz en ia F ry d e ry k a Chop ina.

N au c zy c ie l K ra joz n aw ca n a M azow szu, 4: 77— 142. S e n e t a, W. 1973. D en drologia. PW N , W a rsz a w a : 1—537.

S e n e t a , W . 1975. Ż ela zo w a W o la — p r z e w o d n ik . S po rt i T u ry s ty k a , W a rsz a w a : 1— 95.

S t e r m i ń s k a , W. , R o ś c i s z e w s k a , J. 1970. J u b ile u sz o w e s z k la rn ie O grodu Bota-nic zn ego U n iw e r s y te tu J a g iello ń s kie g o . N akl. U niw . J a g ie ll., K rak ów : 1— 35. S z a f e r , W . 1956. P rz e w o d n ik po O gro dzie B o ta n ic z n ym U n iw e r s y te tu J a g ie llo ń s k ieg o .

PW N , W ar sz aw a: 1— 84. S z c z e p a n e k , K. 1980. O g ró d B o ta n ic z n y U n iw e r sy te tu J a g ie llo ń s k ie g o w K ra k ow ie. W iad . bot., 24, 4: 279—284. S z y p e r s k i , A. 1979' Z am e k Książ. K AW , W rocław ': 1— 47. T u m i ł o w i с z, J. 1973. O g ró d d e n d r o lo g icz n y w G1 in n ej — sta n o b e c n y I p la n y r o z w o ju . Rocz. S e k c ji D en drol. PTB, 27: 175— 185. T u m i ł o w i с z, J . 1979. A rb o re tu m w R og ow le. K w ia ty, 1: 8— 9.

W o l t e r , J. 1966. Z h is to rii O grod u B ota nic zn eg o w Lu blinie. W iad. bot., 10, 2: 136— 139.

7. SUMMARY

Com m on de m a nd fo r re c r e a tio n a n d tou ris m , g row ing la r g e r in p a s t few y e ars , c au se s a g r e a t im pe n de n cy for p o p u la r m on u m en ta l o b je cts a nd a r ea s v is ite d m ost often , as th e r e a r e in o ur c o u n tr y n a tio n a l p ar ks , eg. in th e T a tra, M nt., a t O jcbw , a t Białow ieża.

It pu ts th e o r g a n iz e rs of to ur is m u n d e r an o b lig a tio n to e x po s e a n d p o p u lariz e les s k no w n h ith e rto o b jec ts in o u r c o u n tr y an d als o to e la b o r a te ne w from s an d c u s -tom s of s pe n d ing fr ee tim e. P ark s, b o ta n ic a l g a rd e n s , a r b o r e ta an d p alm -h o use s ca n m a k e a lot of d iffe re nc e in this p roc es s. T h e se o b je cts , g e n e r a lly fo rm ate d a cc or din g to th e o b lig a to r y in th is p e rio d s ty le of g a rd e n d e sign ing h a v e a g re a t v alu e , w hic h m ost of o ur s o c ie ty is u n a w a r e off.

Besides in te re stin g s p a tia l s tr u c tu r e s w h ic h h a v e b een g iv en to this fo rm a tio n by g re a t d isig n ers , als o ric h n e s in v e g e ta tio n w h ich b uild s it up h as a g re a t v alu e ; it

(12)

62 J a n u s z H e re ż n ia k

is o ften com po sed of som e a tr a c tiv e e xo tic tr e e sp e cie s, a n d m o nu m e n ta l in d iv id u a l n a tiv e tr e es — w h a t d e ter m in e s a g r e a t to u r istic v a lu e of th e s e o b jec ts.

Lack of p ro p e r in fo rm atio n a n d also lac k of b asic k o n w le d g e in do m ain of d e n d r o lo g y a n d h is to ry of g a rd e n f o u n d atio n s c a u se s u n d e rs tim a tio n of th e ir v a lu e a n d m inim al in te r e s t in g a rd e n s as to u ris tic o b jec ts. I t is co n firm e d b y s ta tis tic a l o vid en c e w hic h is of p ro fit to g a rd e n s s itu a te d in big c itie s o nly (eg. B otanical g a r d e n in W a rs a w w a s v is ite d by 143 00 p e rs o n s in 1975) a n d als o to a r c h ite c to n ic m o num ents of g re a t im po rta nc e. A tte n d a n c e of g a rd e n v is itin g is les s for a b o ut 50 per c e n t th a n th a t of m o n u m e n ta l o b jec ts w hich a r e n e a r th em (eg. c a stle in K órn ik is v is ite d by 140 000 p ers o ns e v e r y y e a r , b u t K ó rnik a rb o re tu m b y 60 000— 70 000 p e rs o n s a y e a r on ly ). H o w e v e r o b je cts s itu a te d a w a y of m ain to u r sitic ro u te s , ar e v is ite d les s often, eg. A r b o re tu m an d A lp ine g a rd e n in Rogów — a b o u t 5000 p ers o ns a y ea r.

T h e refo r e, th e r e is a n e e d to in form so c ie ty of a g r e a t e d u c a tio n a l a nd r e c r e -atio n — to u ris tic im p o rtan c e of g ard e n s , by p o p u la r iz atio n of in fo rm atio n a b o u t them , so it c an le a d th e y w ill be tr e a te d — as w ell as b ild in g a r c h ite c tu r e — as im p o rtan t to u r is tic ob jec ts.

Dr J a n u s z H e re ż n ia k Z a k ła d B o ta n ik i

I n s ty tu t B io lo g ii Ś ro d o w is k o w e j U n iw e r s y te tu Ł ó d z k ieg o u l. B a n a ch a 12/16, 90-237 Ł ó d l

W p ły n ę ło do R e d a k c ji F o lia so zo lo g icn 21 XI 1978

Cytaty

Powiązane dokumenty

W Polsce w okresie 2003-2009 mimo zmniejszenia się liczby obiektów zbiorowego zakwaterowania liczba miejsc noclegowych wzrosła o 1,7%.. Nieco inaczej wygląda to zagadnienie,

• W zależności od automatyzowanego układu technologicznego i realizowanych przez ten układ funkcji, użytkownik przy pomocy klawiatury wybiera z pamięci sterownika stosowną

Istotą tego aforyzmu jest po- stulat, by liczby naturalne traktować jako pojęcia pierwotne, nie wymagające definicji, wszystkie zaś pozostałe typy liczb powinny być definiowane, a

W przestrzeniach publicz- nych pojawiają się sztuczne obiekty, które można zakwalifikować jako simulacrum turystyczne.. Między innymi w Rzymie na Piazza del Campidoglio,

Obiekty turystyczne wypoczyn- kowe, sanatoryjne stanowią istotną grupę realizacji, których architektura niewątpliwie wpływa znacząco na krajobraz. Schroniska i pensjona-

Ponadto w wykonywaniu ustawowych obowiązków związanych z nadzorem i kontrolą nad przestrzeganiem przepi- sów Pb organy administracji architek- toniczno-budowlanej i organy nadzoru

Domyślny inicjalizujący pola klasy dowolnymi wartościami, a także drugi inicjalizowany czterema parametrami: imie, nazwisko, stanowisko, stazPracy. Klasa

Dla wszystkich obiektów klasy Ksiazka powinna zostać wywołana metoda PrzedstawSie(), natomiast dla obiektów klasy Film na ekran powinno zostać wypisane nazwisko reżysera oraz