• Nie Znaleziono Wyników

"Das Ende der alten Gewissheiten. Theologische Auseinandersetzung mit der Postmoderne", hrsg. Walter Lesch, Georg Schwind, Mainz 1993 ; "Theologie als Gespräch. Eine postmoderne Hermeneutik". Mit einer Einführung von Werner G. Jeanrond, David Tracy, Mainz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das Ende der alten Gewissheiten. Theologische Auseinandersetzung mit der Postmoderne", hrsg. Walter Lesch, Georg Schwind, Mainz 1993 ; "Theologie als Gespräch. Eine postmoderne Hermeneutik". Mit einer Einführung von Werner G. Jeanrond, David Tracy, Mainz"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Lucjan Balter

"Das Ende der alten

Gewissheiten(...)", hrsg. Walter

Lesch, Georg Schwind, Mainz 1993 ;

"Theologie als Gespräch(...)". Mit

einer Einführung von Werner G.

Jeanrond, David Tracy, Mainz 1993 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 64/3, 188-190

(2)

teologii d o g m aty czn ej n a uniw ersytecie w M o n a sty rz e an alizu je w sw ym przyczynku podejście d o tejże teologii sw ego m istrz a p o d h asłem „w o ln o ść ja k o filozoficzna "zasada d o g m a ty k i” . T ru d n o pow iedzieć n a to m ia s t, d laczego w całym tym zb io rze zn alazło się o p ra co w a n ie w łoskiego d o g m a ty k a z N e a p o lu , B. F o r t e n a te m a t O b jaw ienia. Jedynym w yjaśnieniem m o że być fa k t o p ie ra n ia sw ych w yw odów przez tego a u to ra n a filozofach i teo lo g ach niem ieckich: H eglu, Schellingu i B arthie.

N a część IV: P ra k ty k a wiary, sk ła d ają się cztery o p ra co w a n ia. Były stu d e n t W . K asp era, a obecnie p ro fe s o r h isto rii religii n a uniw ersytecie w M o g u n cji, A . S с h i 1 s o n o m aw ia relacje zach o d zące m iędzy teo lo g ią d o g m a ty c zn ą a litu rg ią, p o d k re ślając , iż tzw. „d u ch litu rg ii” m o że i p o w in ien być faktycznie ź ró d łem praw dziw ej o d n o w y teologii, k tó ra ze swej stro n y m o że być u jm o w an a ja k o „ m y śla n a litu rg ia ” (litu rg ia sp ra w o w an a m yślą). Z n an y d o g m aty k niem iecki z F re ib u rg a , G . G r e s h a k e , k tó ry d o k to ry z o w a ł się (w r. 1969) i h a b ilito w ał (w r. 1972) u W . K a sp e ra, a ob ecn ie żyje w założonej p rzez siebie w spólnocie księży diecezjalnych, szkicuje jed y n ie - ja k sam to stw ierdza n a w stępie - relacje zachodzące m iędzy teologią d o g m aty c zn ą a d u ch o w o ścią, w ychodząc o d zasłyszanego w czasie swych stu d ió w rzy m sk ich po w ied zen ia, iż najw iększym d o g m aty k iem jest sam diabeł, k tó ry p o trafi przecież m yśleć b a rd z o precyzyjnie i krytycznie. P ow iedzenie to z kolei p o zw ala m u przytoczyć (z p ełn ą a p ro b a tą ) w ypow iedź H. U . v o n B a l t h a s a r a o teologii u praw ianej „ n a sied ząco ” i „ n a klęcząco” o ra z o rozziew ie, ja k i daje się zauw ażyć obecnie m iędzy tymi dw iem a p o sta w a m i. C h cąc p rftzw y cięży ć ten rozziew , trze b a sta ra ć się o to, by teologia (d o g m aty k a) „ ro d z iła się” z duch o w o ści, a d o g m a t ja k o tak i p o z o staw ał n a służbie tej o statn iej. Z w iązk am i z ach o d zący m i m iędzy d o g m a ty k ą a teo lo g ią m o ra ln ą z ajął się z kolei E. S c h o c k e n h o f f , sygnalizując pew ne w zorce k o n k re tn e : o p a rcie się tej ostatn iej na p o d sta w a ch d o g m aty czn y ch , zastęp o w an ie d o g m aty k i p rzez etykę, fu n k cjo n o w an ie etyki w ra m a c h teologii do g m aty czn ej, w zajem ne u z u p ełn ian ie się teologii d o g m aty czn ej i m o ra l­ nej. Sam a u to r o p o w ia d a się za tym o sta tn im w zorcem p o d w aru n k iem je d n a k z ach o w an ia p rzez obie te dyscypliny w łasnej o d rę b n o ści i tożsam ości. A u to re m o sta tn ie g o p rzy czy n k u jest p ro feso r m isjologii n a uniw ersytecie w M o n a sty rz e , G . С o 11 e t, k tó ry zasta n aw ia się nad w k ład em teologii p o łu d n io w o -am ery k a ń sk ie j (głośna teologia w yzw olenia) d o chrystologii, a d o k ład n iej: d o h e rm en eu ty k i chry sto lo g iczn ej. W całości dzieła je s t to ch y b a jed en z n ajb ard ziej dysk u sy jn y ch i k o n tro w ersy jn y ch arty k u łó w .

O gólnie rzecz b io rą c , należy stw ierdzić, iż m im o swej sk ro m n ej szaty graficznej o m aw ia n a p ozycja sp ełn ia p o k ła d a n e w niej nadzieje: o d d a je m ery to ry czn ie hołd należny Ju b ilato w i, alb o w iem zaró w n o a u to rz y , ja k i p o d e jm o w a n e przez nich p ro b lem y w iążą się dosyć ściśle z o so b ą i dziełem W. K a sp e ra o ra z d ą ż ą d o p o g łęb ien ia n u rtu jeg o myśli. M im o typow ego zach o d n ieg o p odejścia d o n iek tó ry ch p o ru sz an y c h tu ta j zag a d n ień , książka zasługuje z p ew nością n a polecenie jej czytelnikow i p olskiem u.

ks. Lucjan B alter S A C , W arszaw a - O ltarzew

W a lte r L E S C H - G e o rg S C H W IN D (H rsg .), D as Ende der alten Gewissheiten.

Theologische A useinandersetzung m it der P ostm oderne, M a tth ia s -G rü n e w a ld V erlag, M ainz

1993, ss. 165. D avid T R A C Y , Theologie als Gespräch. E ine postm oderne H erm eneutik. M it

einer E inführung von W erner G. Jeanrod. M a tth ia s-G rü n e w a ld V erlag, M ain z 1993, ss. 172.

O bie te pozycje łączy ze so b ą nie ty lk o w sp ó ln y w ydaw ca, ale także p o d e jm o w a n a przez nie p ro b lem aty k a . D la te g o m o żn a ująć je razem w jed n ej, c h o ć dw uczęściow ej recenzji.

W k ra ja c h z ac h o d n ic h b a rd z ó m o d n e sta ło się w o sta tn ic h lata ch pojęcie P ostm oderne

( P o stm odernity, P ostm odernité, P o stm o d ern ite it), b a rd z o tru d n e d o p rzetłu m aczen ia n a język

polski: „ p o -n o w o cz e sn o ść ” („ p o st-n o w o cz e sn o ść ” , „ p o -w sp ó łczesn o ść", „post-w spółczes- n o ść ” ) itp. Z resztą sam i F ra n c u zi, p ośw ięcając o so b n y n u m er „ C o m m u n io ” (2 z 1990 r.) tej p ro b lem aty c e, zdecydow ali się w k o ń c u , p o dłu g ich d y sk u sjach , n a bard ziej czytelne ujęcie ty tu łu : M o d ern ité - et après. C h o d zi bow iem - ale c h y b a tylko, ja k n a razie, w k rajach z ac h o d n ic h , i to w ysoce uprzem y sło w io n y ch - o pew ien przesyt, w zględnie prześw iadczenie, że się o siąg n ęło ju ż w szystko (alb o praw ie w szystko), w eszło się p o n ie k ą d n a szczyt najw iększej góry i co dalej? Czy zo stać n a tej górze? Ale to się m oże szybko znudzić? Czy zacząć po w o li schodzić? A le ja k ? S zybko czy p ow oli i w k tó ry m k ieru n k u ? A m oże trzeba

(3)

będzie rzucić się w przepaść? Lecieć n a z łam an ie k a rk u ? Społeczeństw a d o b ro b y tu (k o n su m p ­ cyjne) n u rtu je d ogłębnie ta p ro b lem aty k a ; nie m oże więc być o b ca u p raw ian e j n a Z ach o d zie teologii. I d lateg o po jaw iają się c o ra z częściej p u b lik acje jej tem aty ce w p ro st pośw ięcone. N aw iasem w y p a d a zauw ażyć, że to d o p ie ro N iem cy n a d ali książce D . T r ą c y , w ydanej w U S A w 1987 r. pt. P lurality and A m b ig u ity. H erm eneutics, Religion, H ope, now y ty tu ł i p o d ty tu ł o d d a ją cy dosyć d o b rze jej treść.

1. Pierw sza z o m aw ian y ch pozycji p o w sta ła ja k o ubo czn y p ro d u k t szeregu prelekcji w ygłoszonych n a uniw ersytecie we F re ib u rg u latem 1991 r. Jej a u to ra m i są - ja k p rz y stało n a tego ro d z a ju p ro b lem aty k ę - b a rd z o m łodzi ludzie (u ro d zen i w w iększości w lata ch sześćdziesiątych). W. L e s c h (ur. 1958) m a ju ż, co p ra w d a, d w a d o k to ra ty (z Filozofii i z teologii) i je s t asystentem In sty tu tu T eologii M o raln ej n a U niw ersytecie we F ry b u rg u (Szw ajcarskim ). D lateg o też - m oże z grzeczności - G . S c h w i n d (ur. 1965), stu d iu jący jeszcze we F ry b u rg u , p o d a ł jeg o n azw isko n a pierw szym m iejscu, c h o ciaż sam - ja k się w ydaje - p rz y g o to w ał dzieło d o d ru k u i n a p isał d o niego „P rzed m o w ę ” . C ałość z aś podzielił n a cztery części, k tó ry ch m yślą p rzew o d n ią jes t „ d e k o n s tru k c ja ” - sw oiste niszczenie tego, co z astan e.

Część I, p o tra k to w a n a j a k o w p ro w ad zen ie w całość p ro b lem aty k i, zaw iera je d e n ty lk o a rty k u ł J. V a l e n t i n a , d o k to ry zu ją c e g o się w łaśnie z filozofii n a p o d sta w ie tw órczości J. D e rrid a . O m aw ia o n pojęcie P ostm oderne, u to żsam iając je w pew nej m ierze z tzw. „ d e k o n s tru k ty w izm e m " k o n k rety zu jąc y m się w ra d y k aln y m p o d w a ża n iu trad y cy jn ej m etafi­ zyki (filozofii b y tu ) ja k o m yślenia „ to ta lita rn e g o ” , „ h ie ra rc h icz n eg o ” , da jąceg o pierw szeńst­ w o L ogosow i, itd. P rzechodząc z kolei d o teologii, a u to r ten sta ra się o dpow iedzieć n a p y tan ie, co o zn acza ta k a d e k o n stru k c ja d la teologii? Z o sta ją bow iem ra d y k aln ie p o d w a żo n e w swej treści tak ie p o d staw o w e pojęcia, ja k „ p ra w d a ” i „ B ó g ” . Czym j e d n a k - p y t a dalej a u t o r - j e s t d o ty ch czaso w y zw iązek teologii z m etafizy k ą i czy nie d o pom yślenia je s t ja k a ś now a, ρ ο -m etafizyczna teologia? Przecież - z d an iem V a l e n t i n a ^ rów nież tak ie pojęcia, jak : „ o s o b a " , „ p o d m io t” , „ e ty k a ” , tra c ą o becnie sw ój sens. „Ś m ierć p o d m io tu ” w ym aga n a to m ia s t zgoła now ego podejścia d o zw iązanych z nim d o tą d zagadnień.

N a część II sk ład ają się d w a o p ra co w a n ia: W . L e s с h a, K to się boi d eko n stru kcji? i S. W e n d e l o „estetycznej teolo g ii” . Części tej n a d a n o tytuł: E stety ka i dekonstrukcja. P o d ty tu ły o b u tych o p ra co w a ń m ów ią sam e za siebie: W. L e s c h prezen tu je m ianow icie p o g ląd y o m aw ian eg o ju ż przez V a len tin a fran cu sk ieg o filozofa, J. D e rrid a , ja k o w yzw anie d la teologii, k tó ra w inna - p o swej „ d e k o n s tru k c ji” - sta ć się raczej n eg aty w n ą, a więc nie sta ra ją c ą się w ypow iedzieć rzeczy niew y rażaln y ch lud zk im językiem ; S . W e n d c l n a to m ia s t referuje p o g ląd y J .-F L y o ta rd a, w yrażone w je g o dziele D as postm oderne W issen (G ra z 1986), u k a zu jąc je n a tle m yśli I. K a n ta i d o strzeg ając w nich p u n k t z aczepienia dla tzw. „estetycznej teo lo g ii” .

Część III, z aty tu ło w an a « P ostm oderne» a teologia polityczna, sk ład a się z trzech o p ra co w a ń . W pierw szym J. B e l l m a n p rzed sta w ia z d u żą d o zą k ry ty cy zm u pog ląd y w spółczesnego filozofa, P. S loterd ijk a: głoszony przez n iego „ E u ro ta o iz m ” , cynizm , itd ., o ra z ro z p a tru je razem z nim m iejsce teologii w „ k ra ju niczyim ", z b u d o w a n y m n a gru zach w spółczesności. „ Ρ ο -O św ięcim skie" m yślenie w zm ian k o w a n eg o ju ż wyżej J.-F . L y o ta rd a o m aw ia w nikliw ie C h. L i e n к a m p, u k azu jąc je w yraźnie ja k o w yzw anie d la d o ty c h ­ czasow ej teologii politycznej. W reszcie K. F ü s s e 1, k tó ry odb ieg a zdecydow anie o d tonacji p o zo stały ch o p ra c o w a ń , do sy ć krytycznie ocenia przyszłość, nie w ah ając się m ów ić o „po-w sp ó łczesn y m zaślep ien iu ” . Ja k je d n a k zau w a ża G . S c h w i n d w „P rz e d m io w ie ” , przyczynek F ü ssela był wcześniej p u b lik o w an y (w dziele: E. S c h i l l e b e e c k x (Flg.),

M y s tik und P olitik. Theologie im Ringen um Geschichte und G esselschaft. Johann B a p tist M e tz zu Ehren, M ainz 1988, 118-130) i zo stał d o łą c z o n y - c h o c ia ż nie n ależy d o serii o d c z y tó w - d o

tego to m u n a w yraźne życzenie w ydaw nictw a.

C zęść IV wreszcie, k tó ra je s t faktycznym zakończeniem książki, nosi tytuł: «P ostm oder­

ne» a teologia fem in isty czn a , i sk ład a się z jed n e g o ty lk o a rty k u łu In y P r a e t o r i u s , k tó ra

sta ra się przew idzieć i w m iarę d o k ład n ie op isa ć „teo lo g ię w p o fra g m e n to w an y m czasie” . Po n aszk ico w an iu różnych „scen ek ” i „ u k ła d ó w ” („k o n stelac ji” ), k tó ry ch b o h a te rk a m i są zaw sze k o b iety , a u to rk a p o d a je 6 tez, w k tó ry ch d o ty ch c zaso w a teologia fem inistyczna p rzek racza zdecydow anie sam ą siebie i p o p a d a ju ż c h y b a w szczyt (d n o ) a b su rd u . A le do czego innego m oże pro w ad zić cała ta, p rzeży w an a n a Z achodzie, „ d e k o n s tru k c ja ” , k tó rą z ta k ą em fazą o m aw ia sam a P raeto riu s?

(4)

- 2. U ro d z o n y w 1939 r. D . T г а с у jes t a k tu a ln ie p ro feso rem teologii n a U niw ersytecie w C h icag o . W sw oich p u b lik a c ja ch zajm uje się przew ażnie p ro b le m a ty k ą m eto d o lo g ii teologicznej, daw nej i w spółczesnej, a k c e n tu ją c k onieczność zm iany sto so w an y ch d o tą d m eto d o ra z zastą p ie n ia ich innym i, w spółczesnym i alb o n aw et „p o -w sp ó łczesn y m i” - ja k to o d d a ł niem iecki w ydaw ca książki. N iem niej, ty tu ł angielski dzieła, p o m in ięty w przekładzie n iem ieckim , m a też co ś d o pow iedzenia: a u to ro w i chodzi m ianow icie o sytuację „ p o -w sp ó łcz e sn ą ” (przeżyw aną ju ż teraz), w k tó rej sp o ty k a się n a co dzień w ielość ró ż n o ra k ic h ujęć o ra z ich niejasność, w ieloznaczność. K siąż k a dzieli się n a 5 rozdziałów . W pierw szym a u to r s ta ra się uściślić pojęcie „ ro zm o w y ” (d ialo g u ) o ra z odpow iedzieć zarazem n a p y tan ie , czy i n a ile ro zm o w a m o że być m o d elem d la in te rp reta cji. W n a stęp n y ch trzech ro zd ziałach T r ą c y sta ra się u k a z a ć głów ne p ro b lem y zw iązane z ta k p o jęty m m odelem o ra z zasu g ero w ać k o n k re tn e ich ro zw iązanie. I ta k w rozdziale II a u to r o m aw ia klasyczne form y d o w o d z en ia o ra z u k a zu je ich p rz eo b ra że n ie się we w spółczesne m eto d y w yjaśniania. W ro zd ziale III z kolei z w raca uw agę n a ra d y k a ln y p rzeło m sp o w o d o w an y - ja k pisze - „ p o -w sp ó łczesn y m i” b a d an iam i n a d m o w ą, językiem , k tó ry ch w ynikiem jes t zdecy d o w an a wielość, w ielo rak o ść ujęć p o zb aw io n y ch jak ic h k o lw ie k jed n o czący ch je czynników . Ta w łaśnie w ielość p o w o d u je jeszcze b ard ziej ra d y k aln y ro z ła m o m aw ian y w nikliw ie w rozdziale IV: chodzi o w ieloznaczność pojęć (i ro zm ó w ), w yw ołującą sa m o rzu tn ie św iadom ość, iż koniec naszeg o w ieku je s t „ p o stra c h e m h isto rii” . A żeby je d n a k nie p o zo staw ić swego czy teln ik a w sytuacji beznadziei, T r ą c y p ośw ięca o sta tn i, p iąty ro zd ział konieczności no w eg o p o sta w ien ia kw estii religii o ra z u sta w ien ia jej ja k o p ro b lem u nadziei. K siąż k a m a je d n a k c h a ra k te r w ybitnie h erm eneutyczny. Sam a u to r z ap o w ia d a też jej uzupełnienie w form ie k o n k re tn e g o z asto so w an ia p o d a n y ch tu z asa d d o poszczególnych zag ad n ień w ch o d zący ch w skład tego, co się p o to czn ie n a zy w a „ is to tą ch rześcijań stw a” . W „Słow ie w stęp n y m ” D . T r ą c y zau w aża je d n a k , iż „ c e n tra ln y m tem atem tej książki je s t p am ięć” (s. 12). W sp o m in a też z w dzięcznością dw ie wielkie postaci, k tó re w yw arły głęboki w pływ n a jeg o życie i m yślenie. Byli to M ircea E liade o ra z B e rn ard L o n erg an . T e d w a n azw iska m ów ią

sam e za siebie.

W ydaje się, że „p o -w sp ó łczesn o ść” je s t d a le k a o d Polski. N ie p o d o b n a w p ro st myśleć 0 tym , j a k się będzie s p a d a ło ze szczytu, gdy idzie się z w ielkim tru d e m p o d górę. N iem niej, o m aw ian e pozycje św iadczą w ym ow nie o tym , co n u rtu je o becnie św iat zach o d n i. I chyba ty lk o z tej racji z asłu g u ją n a zasy g n alizo w an ie w Polsce.

ks. Lucjan B alter S A C , W arszaw a - O ltarzew

V irgil E L IZ O N D O , L e o n a rd o B O F F (éds.), L e C hrist en A sie ~ certains aspects des

luttes, „C o n ciliu m - R evue In te rn a tio n a le de T h éo lo g ie” B eauchesne É d ite u r, P aris, 246

(1993), ss. 184.

E w an g elia - spisy w an a rę k o m a stw ard n iały m i o d ciężkiej p racy , gło sz o n a ustam i w ysuszonym i w sk u tek n ie d o s ta tk u w o d y i p ożyw ienia - o d sła n ia dziś n iespodziew ane idole zach o d n iej w iary; w szakże czy „relig ia k o lo n ialn y ch m isjo n a rz y ” , oczyszczona z roszczeń do k u ltu ro w ej w yższości, m o że stać się u k ry tą en erg ią ru c h ó w now ego życia? T eo lo g Virgil E l i z o n d o , M ek sy k a n o -A m ery k a n in z tek sask ieg o San A n to n io , w yznaje w edy to rialu : k o n fro n ta c ja z in nym i k u ltu ra m i i religiam i nie ty lk o w w ielu k ra ja ch Azji p ozw oliła m u zrozum ieć, j a k b a rd z o zu b o ża ło c hrześc ijań stw o zac h o d n ie, zam y k ając się w o k c y d en taln y ch ra m a c h m yślow ych. Z su n ięte n a m arg in es, u k rz y żo w a n e i sp ro w ad zo n e w m ilczenie ludy T rzeciego Ś w iata w y m ag ają o d szero k o p o jm o w an e g o Z a c h o d u głębokiego przeo b ra żen ia: z „m y -w -o b liczu -w as” k u n o w em u „ m y ” , k tó re m oże praw dziw ie o b jąć każd eg o w jego o d m ien n o ści. N a tym tle p o sta w io n o p y tan ie: czy w Azji je s t m iejsce d la C h ry stu sa ? Z eszyt ten p rz y g o to w an o sp ełn iając sugestie ró żn y ch społeczności teologicznych tego k o n ty n e n tu ; p ro b lem je d n a k ż e jes t pow szechny. N o w e ch rześcijań stw o rodzi się z p o g ru c h o ta n eg o ciała 1 p rzelanej krw i o fiar o becnego p o rz ą d k u św iatow ego - czy d la tego C h ry stu sa będzie dziś m iejsce w chrześcijań sk ich K ościołach?

C h ry stu s głoszony w Azji p o z o staje in tru z em , nie jes t azjatycki: ow ego C h ry stu sa o b w ieszczają K ościoły „w A zji” , nigdy nie stające się „ az ja ty ck im i” - w ro zp raw ie Pewne

Cytaty

Powiązane dokumenty

Następnym okresem tak istotnego wzrostu liczby szkół był wiek XV, a działo się tak głównie za sprawą Uniwersytetu Krakowskiego dostarczającego personelu szkolnego,

In our data, NPD tasks for which DCs provide procedural knowledge include concept definition and its translation into a product design; but also more strategic tasks, like

Na pierwszą składała się intytulacja dzieła (przytoczona powyżej) wraz z herbem Sanguszków i cytatami z Pisma Świętego i dzieł ojców Kościoła (m.in. Hie­ ronima

Był członkiem japońskiego PEN-Clubu, laureatem nagrody ZAiKS (1974), nagrody polskiego PEN-Clubu. W 1995 roku został odzna- czony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi, był

Konferencja naukowa, poświęcona działalności społeczno- -politycznej i twórczości Zofii Nałkowskiej w jej okresie g r o ­ dzieńskim, wykroczyła bowiem poza

Petera, Problem pozycji stratygraficznej zastoiska koźmińskiego (Kotlina Kolska, Polska Środkowa), XIII Konferencja „Stratygrafia plejstocenu Polski”, Maróz, 4–8 września

mi  pozaprawny,  polityczny  asumpt  do  stwierdzenia,  że  jej  decyzje  są  szkodliwe  dla  Polski.  Trzeba  podkreślić,  że  spotkały  się  one  z 

Wydział we współpracy z Uniwersytetem Paris Dauphine prowadzi od 2007 roku Szkołę Prawa Francuskiego, a od 2010 roku francuskie studia magisterskie z zakresu europejskiego i