Henryk Ronek
Wynik finansowy w rachunkowości
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 47/1,
133-140
U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N - P O L O N I A
V O L. XLVII, 1 SECTIO H 2013
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Zakład Rachunkowości
H E N R Y K R O N E K
Wynik finansow y w rachunkowości
Financial outcome in accounting
S łow a kluczow e: zysk, strata, koszt, system rachunkow ości, kapitalizm , centralne planow anie
K ey w o rd s: profit, loss, costs, accounting system , capitalism , central planning
Wstęp
W ynik finansowy stanowi m iernik efektywności gospodarowania przedsiębiorstw i instytucji; jest w yrażany w jednostkach pieniężnych, jako różnica m iędzy przycho dam i podm iotu i jego kosztami. Dla prawidłowego ustalenia tej wielkości przychody i koszty m uszą być kompletne i współmierne. Ponieważ powstają w czasie, należy przyporządkow ać je do przyjętego w obliczeniach przedziału czasowego (okresu sprawozdawczego, obrachunkowego itp.).
W ynik finansowy może być dodatni lub ujemny. W pierwszym przypadku oznacza zysk, natomiast w drugim stratę. Oczywiście podejmującym działalność gospodarczą i angażującym w nią swój czas i środki zależy na osiąganiu zysku, i to w możliwie najdłuższym czasie. N ikt nie chce ponosić straty, ale i ona jest możliwa. Informacje 0 kształtow aniu się w yniku finansowego jednostek należą więc do najważniejszych w gospodarce rynkowej.
W zależności od potrzeb analitycznych w ynik finansow y m oże być ustalony 1 przedstawiony w różny sposób. Może być np. ukazyw any według zakresów i ro dzajów działalności przedsiębiorstw, liczony w sposób brutto lub netto itp. Może stanowić efekt działalności wykonanej, ale również kategorię kalkulacyjną w związku z planowanymi przedsięwzięciami.
134 HENRYK RONEK
Informacji o w ynikach finansowych dostarcza rachunkowość. Dzięki właściwym sobie procedurom badawczym przetw arza ona odpowiednie dane, co um ożliwia w y liczenie i zaprezentowanie niezbędnych informacji. M ożna nawet postawić tezę, że właśnie ustalenie pieniężnych efektów działalności (faktycznych lub tylko możliwych do wykonania) jest nadrzędnym celem rachunkowości. Powstanie i rozwój rachun kowości są zw iązane z potrzebą liczenia w yniku finansowego. Jeżeli w gospodarce nie będzie to ju ż potrzebne, nie będzie też potrzebna rachunkowość. N a razie trudno to sobie nawet wyobrazić.
1. P otrzeba ustalania w yniku finansowego jako przesłanka pow stania systemu rachunkowości
Historycznym źródłem współczesnej rachunkowości jest tzw. księgowość k u piecka, której początki przypadają na drugą połowę w ieku X III i m iały miejsce we W łoszech1. Poprzedziły ją różnego rodzaju ewidencje stosowane od czasu, gdy człowiek stworzył term iny liczbowe2.
Rozwój ewidencji uwarunkowany jej zastosowaniem i wykorzystaniem , poszedł w dwóch kierunkach. Jeden, związany ze zbieraniem i grom adzeniem danych licz bowych dla celów adm inistracji państwowej, dał początek statystyce3. Pierwotnie dotyczył spisów ludności, lecz wraz z rozwojem państwa scentralizowanego obejmował coraz większą liczbę dziedzin życia4.
Drugi kierunek rozwoju ewidencji był związany z w ykorzystaniem jej dla celów indywidualnych - konkretnego kupca, bankiera, przedsiębiorcy5.
Natom iast sam rozwój ewidencji majątkowej polegał głównie na doskonaleniu technik rejestracji. Stałym ulepszeniom podlegały urządzenia m nem otechniczne6.
Zapisy te nie są jednak prowadzone systematycznie i w sposób ciągły, lecz stano w ią luźne, niezw iązane ze sobą, stosowane doraźnie utrw alenia zm ian majątkowych. Ewidencja ta nie m a w sobie nic systematycznego - nie rządzi się żadnym i regułam i czy zasadam i postępowania. Mimo stosunkowo dużej szczegółowości pozostaje pod względem metodologicznym na szczeblu elementarnym7.
1 F. Melis, Storia della Ragioneria, Bologna 1950, s. 401.
2 Jak tw ierdził Adam Smith, term iny liczbowe wyrażają jedną z najbardziej abstrakcyjnych idei, jakie umysł ludzki potrafi stworzyć, [w:] D.J. Struik, Krótki zarys matematyki do końca X IX wieku, tłum. P. Sz eptycki, PWE, Warszawa 1963, s. 15.
3 S. Szulc, M etody statystyczne, wyd. 5, PWE, Warszawa 1968, s. 7-10.
4 Ibidem , s. 9.
5 V. Masi, La Ragioneria nella Preistoria e nellAtichita, Bologna 1964, s. 55.
6 E. Boyd, A ncient Systems of Accounting, [w:] R. Brawn, A History of Accounting and Accountants, Edinburgh 1905, s. 41-71.
7 G. de Ste. Croix, [w:] A.C. Littleton, B.S. Yamey, Studies in the H istory o f Accounting, Sweet and Maxwell, London 1956, s. 14.
Istotne zmiany metodologiczne w ewidencji pojawiły się dopiero w X III w. i w ią zały się z powstającą w tedy księgowością kupiecką, zw aną też podwójną, która dała początek nowoczesnej rachunkowości. Pełny jej system, z dorocznie sporządzanym bilansem i rachunkiem strat i zysków, został wykształtowany w wiekach X IV i XV8. Jak stwierdził A.C. Littleton: „W spółczesna rachunkowość nie jest w ynalazkiem jednego człowieka, ani wytworem jednej generacji, lecz raczej wytworem długotrwałej ewolucji”9. Natom iast M.E. Peloubet uznał, że „historia rachunkowości jest odbiciem historii bankowości, handlu, przem ysłu i zarządzania”10.
System rachunkowości kształtow ał się w m iastach włoskich. W przytoczonym okresie z jednej strony zaistniała konieczność stworzenia systemu ewidencyjnego, a z drugiej były spełnione w arunki, które zadecydowały, że pom ysły te m ogły zostać zrealizowane11.
Szczególnie n a jed n ą okoliczność należy zwrócić uwagę. Chodzi tutaj o zmiany w organizacji handlu, w których w yniku zaczęły dominować spółki, które jako forma organizacji handlu stanowiły nową jakość w rozwoju gospodarczym średniowiecza. Powstawanie spółek było właściwie wym uszone przez potrzeby:
• zabezpieczenia się przed grożącym niebezpieczeństwem podczas odbywania podróży handlowych,
• rozłożenia ryzyka handlowego na większą liczbę udziałowców, • zw iększenia kapitałów do prowadzenia działalności12.
W zw iązku z funkcjonowaniem spółek kluczowym problemem stało się dokład ne ustalenie i podzielenie m iędzy udziałowców korzyści ekonomicznych płynących z handlu. Wyliczenie w yniku finansowego i stworzenie przesłanek do jego sprawied liwego podziału, oparte na udokumentowanych zdarzeniach gospodarczych, byłoby niem ożliw e bez prow adzenia stosownej ewidencji. Ta potrzeba zrodziła system ewidencji, który stał się podstaw ą nowoczesnej rachunkowości.
2. W ynik finansow y jako nadrzędny cel poznawczy rachunkowości
Nowe formy organizacyjne handlu lewantyńskiego, znamionujące ich kapitali styczny charakter, w yw arły bez wątpienia decydujący w pływ na ukształtow anie się nowoczesnej ewidencji, tj. systemu rachunkowości. M ożna twierdzić, że rachunko wość powstała jako odpowiedź na zapotrzebowanie na inform acje zgłaszane przez
8 R. de Roover, The D evelopment o f Accounting Prior to Luca Paciolo According to the Accountsbooks
o f M edieval Merchants, [w:] A.C. Littleton, B.S. Yamey, op. cit., s 173-174.
9 A.C. Littleton, Accounting Evolution to 1900, New York 1933, s. 14.
10 M.E. Peloubet, The H istorical B ackground o f Accounting, [w:] M odern Accounting Theory, ed. M. Backer, New Yersey 1966, s. 14.
11 Zob. szerzej: H. Ronek, Pragmatyczna metodologia rachunkowości, Wydawnictwo UMCS, Lublin 1995, s. 60-72.
136 HENRYK RONEK
ówczesne jednostki gospodarcze. Do informacji tych należały z całą pewnością przede wszystkim dane o w ynikach działalności spółek.
Zakładanie spółek powodowało konieczność dokładnego ustalania w yniku, aby sprawiedliwie podzielić go m iędzy udziałowców, tym bardziej że tworzono również spółki o zm ieniającym się składzie właścicieli. Przy takiej organizacji handlu wynik stawał się główną przesłanką przystępow ania do danej spółki, czyli kryterium lo kowania środków gospodarczych. W ynik stanowi podstawową wielkość do badania efektywności zaangażowanego kapitału. Natom iast sama rachunkowość, dostarczając danych o kształtowaniu się wyników działalności, pozostaje zasadniczym narzędziem rachunku ekonomicznego.
W sytuacji gdy przed ew idencją stawiano inne cele niż tylko „wspomaganie pam ięci”, wywołało to procesy dostosowawcze. W rezultacie powstał nowy system ewidencji o w yraźnie sprecyzowanym celu działania oraz podporządkowanych mu m etodach badawczych. Cel ten, czyli ustalenie w yniku, wciąż pozostaje dla rachun kowości aktualny i nadrzędny13.
Identyfikacja w yniku finansowego jako celu poznawczego rachunkowości opiera się na trzech podstawowych założeniach. M ianowicie w ynik finansow y ustala się przy uwzględnieniu:
• podmiotowego punktu widzenia, • kw antyfikacji pieniężnej, • odcinków czasu.
Założenie o podmiotowym punkcie w idzenia w yniku finansowego odpowiada w zasadzie uznawanej m etodzie podmiotowej w rachunkowości, przy czym nie cho dzi tutaj tylko o stwierdzenie, że ustala się w ynik finansow y określonej jednostki gospodarczej, co też jest ważne, ale że poddaje się analizie wszystko to, co n a ten w ynik w pływ a z punktu w idzenia tej jednostki. Ponieważ zaś rachunek wyników jest organicznie zw iązany z rachunkiem m ajątkowym , zachodzi potrzeba oglądania m ajątku i zachodzących w nim zm ian jakby od środka, z pu nktu w idzenia tego przedsiębiorstwa, które stanowi przedm iot zainteresowania.
W ynik finansow y to w ypadkow a oddziaływ ania wielu czynników. Ustalenie wielkości w yniku w ym aga sprowadzania w szystkich tych elementów do wspólnego mianownika. Jest to możliwe tylko w ujęciu wartościowym, przy zastosowaniu jed no stek pieniężnych jako m iernika. Stąd też kw alifikacja pieniężna stanowi nieodzowne założenie badawcze w rachunkowości.
Trudno byłoby rów nież m ówić o w y n ik u finansow ym , nie odnosząc go do odpow iedniego p rzedziału czasowego. Zjaw iska ekonom iczne nie m ogą istnieć
13 Dzisiaj nie m a ju ż raczej wątpliwości, że celem rachunkow ości je s t ustalenie w yniku działal ności jednostek gospodarczych. Por. przede w szystkim T. Peche, P odstaw y w spółczesnej ewidencji g o
spodarczej, PWN, Warszawa 1976, s. 45-58. Na fakt ten jednak jako pierw szy zwrócił uwagę znakom i
ty teoretyk rachunkowości E. Schmalenbach, najpierw w Grunlagen dynam ischer Bilanslehre (Leipzig 1925, s. 160), a później niejednokrotnie w D ynam ische Bilans, która to praca doczekała się ju ż wielu wydań.
poza czasem. Takie wielkości jak produkcja, koszty, przychody itp. nie kształtują się w momencie czasowym, lecz zawsze wym agają odpowiedniego upływ u czasu. Bowiem, jak stw ierdził Gustaw Cassel, „siły działające w procesach gospodarczych potrzebują zawsze określonego odstępu czasu, aby się ujawnić”14, a zatem i ustalenie w yniku finansowego w ym aga również przyjęcia okresu, za który będzie on obliczany. N atom iast konieczność porównyw ania w yników różnych jednostek gospodarczych oraz w yniku danej jednostki w czasie zrodziła potrzebę niejako um ówienia się, jakie to będą przedziały czasu. Z biegiem lat takim podstawowym okresem stał się rok kalendarzow y (lub rok zaczynający się w innym m iesiącu niż styczeń, lecz trwający 12 miesięcy), podzielony na m iesięczne okresy obrachunkowe.
Tak jak nie jest możliwe rozpatryw anie metod działania w oderwaniu od celu badawczego, tak samo nie m ożna zajmować się m etodam i z pominięciem tego, cze mu te metody m ają służyć. Równie ważne staje się więc wytyczenie pola działania - przedm iotu poznawczego.
Oczywiste, iż skoro celem poznawczym rachunkowości jest ustalenie w yniku f i nansowego jednostek gospodarczych, to przedmiotem jej działania musi być wszystko to, co ten w ynik kształtuje - w yw iera na jego wielkość wpływ.
W ynik finansow y powstaje w zw iązku z funkcjonowaniem przedsiębiorstw - polega ono na celowym zaangażowaniu majątku, za którego pom ocą są realizowane zadania jednostek, do których pełnienia zostały powołane. Realizacja zadań powoduje powstanie swoistego rozdziału procesów i zjawisk gospodarczych, w których rolę oczywiście odgryw a majątek. W w yniku tych procesów zachodzą fakty wywołujące zm iany majątku. Z kolei zmiany te, ich kierunek (zwiększenie i zmniejszenie) oraz wielkość kształtują w ynik działalności. W ten sposób obliczenie w yniku łączy się ściśle z liczeniem zm ian majątkowych. M ożna wiec mówić o ograniczonym związku rachunku w yników z rachunkiem majątkowym jednostek gospodarczych. Logiczne następstwo tego zw iązku stanowi przedm iot rachunkowości - jest nim majątek oraz fakty wywołujące zmiany majątkowe, czyli operacje gospodarcze.
Oprócz ogólnego stwierdzenia o istnieniu organizowanego powiązania rachunku wynikowego z rachunkiem majątkowym należy dodatkowo określić, jakiego rodzaju są to relacje. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że nie wszystkie zm iany majątkowe m u szą z miejsca w yw ierać w pływ na wielkość wyniku. N a przykład zakup materiałów wywołuje zmianę w rachunku majątkowym, ale nie prowadzi do zm iany w rachunku wynikowym. Stwarza natom iast w arunki do takiej zm iany w przyszłości.
Dlatego też, analizując zw iązek rachunku majątkowego z rachunkiem w y n i kowym, m ożna wskazać na dwojakiego rodzaju zdarzenia gospodarcze. Pierwsze z nich w pływ ają na w yniki bezpośrednio. Ich istnienie wiąże się z w ew nętrzną dzia łalnością jednostek gospodarczych. Są one w istocie elementami powstania dochodu podm iotu lub jego zm niejszenia. D ruga grupa zdarzeń gospodarczych wyw ołuje
14 G. Cassel, Theoretische Sozialekonomie, Leipzig 1927, s. 458, dzieło cytowane przez C. Strzeszews- kiego w pracy pt. Problem czasu w ekonomice, Lublin 1959, s. 13.
138 HENRYK RONEK
zm iany w m ajątku jednostek gospodarczych, stwarzając w arunki do prowadzenia działalności, a więc i do pow stania wyników. Zm iany te nie są jednak skutkiem w e wnętrznej dzielności podmiotów gospodarczych, lecz ich kontaktów z otoczeniem. W ten sposób zmiany majątkowe danego podm iotu determ inują odpowiednie zmiany majątkowe u co najmniej jednego z jego kontrahentów. Zdarzenia te również łączą się z kształtowaniem się w yniku finansowego, ale pośrednio. Mogą się mianowicie przyczynić do ukształtow ania się w yniku w przyszłości (np. zakupione m ateriały zostaną w przyszłości zużyte) albo są elementem podziału „odłożonego” ju ż w yniku z okresów wcześniejszych.
3. W ynik finansow y i rachunkowość
w różnych systemach polityczno-gospodarczych
Jak stwierdził T. Peche: „Ogólnie biorąc, rachunkowość jest zjawiskiem o okre ślonej rozciągłości historycznej. Jej istnienie w takich czy innych zastosowaniach opiera się zawsze na takim układzie stosunków produkcji, w którym:
a) istnieje gospodarka towarowo-pieniężna,
b) w yodrębnia się majątkowo poszczególne podm ioty gospodarujące”15.
Powstaje pytanie, czy podobnie m a się sprawa z w ynikiem finansow ym ustala nym w rachunkowości. Wydaje się, iż m ożna udzielić odpowiedzi tw ierdzącej, ale z poważnym zastrzeżeniem. W ynik finansow y będzie ustalany, lecz niekoniecznie musi spełniać swoje funkcje. Zwłaszcza zagrożone m ogą być funkcje m iernika efek tyw ności działania oraz bodźcowa.
Rachunkow ość pow stała w zw iązku z kształtow aniem się kapitalistycznych stosunków gospodarczych. Potrzeba obiektywnego i udokum entowanego liczenia wyniku finansowego uformowała szczególnego rodzaju system ewidencyjno-kontrolny. Mogłoby się więc wydawać, iż w systemie kapitalistycznym nie m ogą zachodzić okoliczności rodzące wątpliwości co do roli rachunkowości i w yniku finansowego w gospodarce. Jednak takie możliwości pojawiają się i m ają związek z zakłóceniem podanych przez T. Pechego warunków.
Zakłócenia te mogą być spowodowane m onopolizacją gospodarki. W iedział to ju ż K. M arks16, stwierdzając, że w ewnątrz monopoli nie istnieje produkcja towarowa, a poszczególne przedsiębiorstwa w monopolu tracą swoją samodzielność na rzecz zneutralizowanego planowania korporacyjnego. Skłoniło go to nawet do głoszenia wizji nadciągającego społeczeństwa socjalistycznego. W podobny sposób wypowiadało się też wielu innych myślicieli, zaliczanych do grupy postm arksowskich socjalistów, np. R. Hilferding uważał, że w kartelu (u niego generalnym) cała produkcja byłaby
15 T. Peche, Teoretyczne podstaw y rachunkowości, SGPiS, Warszawa 1974, s. 7. 16 K. Marks, Kapitał, t. 1, KiN, Warszawa 1951, s. 84.
regulow ana we wszystkich dziedzinach. Pieniądz nie odgrywałby żadnej roli, gdyż chodziło tutaj o przydzielanie rzeczy, a nie o przydzielanie w artości17.
W izja ta jednak nie spełniła się. Po pierwsze, przeciwdziała tem u ustawodawstwo antymonopolowe (począwszy od Sherman Act), a po drugie, także wielkie trusty m ają zawsze jakąś konkurencję zew nętrzną, z którą m uszą się mierzyć, a jest to możliwe poprzez m aksym alizację zysków, ale nie dzięki podw yższaniu cen, lecz obniżce kosztów.
Jednak takie możliwości istnieją i należy o nich pam iętać, zw łaszcza w sytuacji globalnej gospodarki. Tutaj pojawia się inne, bardziej czasowo nam bliskie zagad nienie. W walce o m aksym alizację wartości firm y przedsiębiorstwa mogą zawyżać swoje w yniki finansowe, aby uzyskać lepsze notowania na giełdach (rachunkowość kreatywna).
W zw iązku z tym , że rachunkowość powstała w odpowiedzi na potrzeby gospo darki kapitalistycznej, istniały poważne wątpliwości, czy m ożna ją zaakceptować w przedsiębiorstwach socjalistycznych. Okazało się, że nie tylko jest to możliwe, lecz co więcej, m a tu do w ykonania bardzo ważne zadanie. W iąże się to oczywiście ze sposobem funkcjonow ania przedsiębiorstw w gospodarce centralnie planowanej18. W takiej bowiem sytuacji gospodarkę narodową traktuje się jako wielkie przedsię biorstwo, a to, co jest przedsiębiorstwem, uw aża się za jej oddział, w ydział itp. Jak napisał K. Marks: „Księgowość jako środek kontroli i myślowego ujęcia procesu produkcji staje się tym bardziej nieodzow na, im bardziej proces odbywa się w skali społecznej i zatraca swój indywidualny charakter: staje się bardziej nieodzow na [...] w produkcji kolektywnej niż kapitalistycznej19.
Nie m ożna pow iedzieć tego samego o w y niku finansow ym . N iezależnie od faktu, czy m am y do czynienia z gospodarką socjalistyczną scentralizowaną, czy zdecentralizowaną20, w ynik finansowy jest liczony dla celów kontrolnych (wykonanie przydzielonej produkcji), a nie brany pod uwagę jako m iernik efektywności gospoda rowania przedsiębiorstw (ewentualnie jako bodziec dla załogi). Nie może zresztą być inaczej, ponieważ przychody jednostki są zdeterm inowane narzuconym i z zewnątrz cenami sprzedaży, a koszty produkcji oblicza się za pom ocą również narzuconych z zew nątrz cen zaopatrzeniowych oraz stawek płac (pełne zatrudnienie). Ze w zglę dów społecznych przedsiębiorstwa m ają nakazaną produkcję, chociaż ju ż w planach wiadomo, że będzie ona deficytowa. W tedy także planowana jest strata i lepiej dla firm y (dyrekcji) tę stratę zwiększyć, niż jej nie wykonać (zmniejszając deficytowość), bo to oznaczałoby najczęściej niewykonanie planu produkcji.
17 R. Hilferding, Kapitał finansowy, PWN, Warszawa 1958, s. 43.
18 Szeroko pisze o tym pisze M. Bałtowski w książce Gospodarka socjalistyczna w Polsce, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009.
19 K. Marks, Kapitał, t. 2, KiN, Warszawa 1955, s. 137.
140 HENRYK RONEK
Zakończenie
Jedną z najważniejszych kategorii ekonomicznych jest wynik finansowy jednostek gospodarczych i instytucji. Bardzo ściśle wiąże się on z prowadzoną rachunkowością. Jak zostało zauważone, to właśnie potrzeba wiarygodnego ustalenia w yniku (najle piej zysku) była przyczyną ukształtow ania się systemu nowoczesnej rachunkowości. W rachunkowości wielkość tę liczy się zgodnie z przyjętym i tutaj zasadami. Celowe zniekształcenie w yniku nie jest żadną rachunkowością kreatyw ną, lecz zw ykłym oszustwem.
I rachunkowość, i w ynik finansow y są związane gospodarką towarowo-pieniężną i wyodrębnionymi, sam odzielnymi przedsiębiorstwami. W pewnych sytuacjach nie zawsze były one jednakow o cenione. Tam, gdzie duży nacisk kładziono na wynik finansowy, istotną rolę odgryw ała też rachunkowość. Natom iast nie zawsze wysokiej pozycji rachunkowości towarzyszyło duże znaczenie w yniku finansowego.
B ibliografia
1. Boyd E., A n cien t System s o f A ccounting, [w:] R. Braw n, A H isto ry o f A cco u n tin g a n d A ccountants, E dinburgh 1905.
2. C assel G., Theoretische Sozialekonom ie, Leipzig 1927 za: C. Strzeszew ski, P roblem czasu w e ko
nom ice, L ublin 1959.
3. de Roover R., The D evelo p m en t o f A cco u n tin g P rio r to L u ca P aciolo A cco rd in g to the A ccounts-
books o f M ed ieva l M erchants, [w:] A.C. Littleton, B.S. Yamey, Stu d ies in the H isto ry o f Accounting,
Sw eet and M axw ell, L ondon 1956.
4. de Ste. C roix G., [w:] A.C. Littleton, B.S. Yamey, S tu d ies in the H isto ry o f A ccounting, Sw eet and M axw ell, London 1956.
5. L ittleton A.C., A cco u n tin g E vo lution to 1900, N ew York 1933. 6. M asi V., L a R a g io n eria n ella P reisto ria e nell'A tichita, B ologna 1964. 7. M elis F., S to ria della R agioneria, B ologna 1950.
8. Peche T., P o d sta w y w spółczesnej ew idencji gospodarczej, PW N, W arszaw a 1976. 9. Peche T., T eoretyczne p o d sta w y rachunkow ości, SGPiS, W arszaw a 1974.
10. Peloubet M.E., The H isto rica l B a ck g ro u n d o f A ccounting, [w:] M o d ern A cco u n tin g Theory, ed. M. Backer, N ew Yersey 1966.
11. R onek H., P ra g m a tyczn a m etodologia rachunkow ości, W ydaw nictw o U M CS, Lublin 1995. 12. Schm alenbach E., [w:] G runlagen d ynam ischer B ilanslehre, Leipzig 1925.
13. S truik D.J., K rótki za rys m atem atyki do k o ń c a X IX wieku, tłum . P. Szeptycki, PW E, W arszaw a 1963. 14. Szulc S., M eto d y statystyczne, wyd. 5, PW E, W arszaw a 1968.
Financial outcom e in accounting
Financial outcom e is calculated in the accounting system of enterprises and institutions. We can say the need for achieving and division of financial outcom e w as the reason for establishing account ing. The whole accounting and financial outcom e play different roles in a capitalist econom y as well as in the central planning.