• Nie Znaleziono Wyników

Zderzenie wiary? : terroryzm w dyskursie katolickim na przykładzie "Tygodnika Powszechnego"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zderzenie wiary? : terroryzm w dyskursie katolickim na przykładzie "Tygodnika Powszechnego""

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Bożena Brzostowska

Zderzenie wiary? : terroryzm w

dyskursie katolickim na przykładzie

"Tygodnika Powszechnego"

Media – Kultura – Komunikacja Społeczna 5, 255-267

2009

(2)

Zderzenie wiary? Terroryzm w dyskursie

katolickim na przykładzie „Tygodnika

Powszechnego"

S łow a k luczow e: d y sk u rs, te rro ry z m , islam , zd e rz e n ie cyw ilizacji, a ta k te rro ry sty cz n y ,

fu n d a m e n ta liz m islam ski

K ey w o rd s: disco u rse, te rro rism , Islam , clash of civilizations, te rro rist attack, Islam ic

fu n d a m e n ta lism P y t a n i e k lu c z o w e d la d y s k u s ji n a t e m a t o b e c n o ś c i p r o b le m a ty k i t e r r o ­ r y z m u w d y s k u r s ie k a to lic k im , p y t a n i e o z d e r z e n ie w ia r y , g e n e r u je lic z n e k o m p lik a c je . Ic h w s k a z a n ie i w y ja ś n ie n ie j e s t n ie z m ie r n ie i s to tn e , g d y ż p o ­ z w o li u n ik n ą ć n ie ja s n o ś c i d o ty c z ą c y c h k w e s t i i r o z u m ie n ia p o ję c ia d y s k u r s u k a to lic k ie g o . Z w ła s z c z a g d y m o w a n ie o w y s tą p ie n ia c h h i e r a r c h ó w k o ś c ie l­ n y c h - j a k to u jm u je S te f a n J e r z y R itte l, a k c e n tu ją c to ż s a m o ś ć d y s k u r s u , a z a r a z e m d o s tr z e g a ją c w n im t r e ś c i o b ja w io n e 1 - lecz o m o d e lu r e k o n ­ s t r u o w a n i a rz e c z y w is to ś c i p o w ią z a n y m ze z ja w is k ie m je j r e k o n f ig u r a c ji2. M o d e l t a k i r z u t u j e n a p r o c e s y k s z t a ł t o w a n i a o b r a z u tr a d y c ji, p o s tr z e g a n ia je j i p o z n a w a n ia , c z y li te g o , co w a r u n k u j e k o n t a k t z o k r e ś lo n y m m o d e le m rz e c z y w is to ś c i i w k o n s e k w e n c ji o d p o w ia d a z a c h a r a k t e r y s t y k ę s y s te m u k u ltu r o w e g o . P r o b l e m a t y k a r e k o n f ig u r o w a n ia o b r a z u ś w i a t a i p a n u ją c y c h w n im s to ­ s u n k ó w s p o łe c z n y c h , p o lity c z n y c h i e k o n o m ic z n y c h p o s t r z e g a n a m o ż e by ć j a k o k o n t e k s t , w k tó r y m p o c z ą tk o w o ró w n o le g le , z c z a s e m j e d n a k n a p r z e ­ ciw s ie b ie w y s tę p u ją o d r ę b n e s t r a t e g i e k o n c e p tu a liz a c ji rz e c z y w is to ś c i. F u n d a m e n t a l n ą d la c y w iliz a c ji z a c h o d n ie j k o n c e p tu a liz a c ją b y ła i j e s t n a ­ d a l t a o p a r t a n a p o s t r z e g a n i u z m y s ło w y m , w s z c z e g ó ln o ś c i n a z m y s ła c h w z r o k u i s łu c h u . W r o z w a ż a n ia c h , k tó r y c h p r z e d m io te m j e s t z ja w is k o te r r o r y z m u , o b s e r w u je się p o s tę p u ją c ą p o la r y z a c ję g lo b a ln e j sp o łe c z n o śc i. J e j część, d e f in io w a n a p rz e z te o r e ty k ó w - p o lito lo g ó w , filozofów czy s p e ­ c ja lis tó w od k o m u n ik a c ji m a s o w e j - w s p i e r a się n a d a l n a f u n d a m e n t a c h p o s t r z e g a n i a z m y sło w e g o , z k tó r e g o c z y n i ró w n ie ż o rę ż w w a lc e p r z e c iw ­ k o z łu , j a k i e u ja w n iło się po a t a k a c h z 11 w r z e ś n i a 2 0 0 1 r o k u . C y w iliz a ­ cji z a c h o d n ie j, je j o b y w a te lo m , p r z e c iw s ta w ie n i z o s t a l i w ó w c z a s ci, k tó r z y

1 Por. S.J. Rittel, Katolicki dyskurs społeczny, Kraków 2008.

2 O problematyce rekonfiguracji w znaczeniu, w jakim pojęcie to zostało przywołane w odniesieniu do dewaluacji postrzegania zmysłowego, dyskutuje Wolfgang Welsch. Por.

(3)

2 56 B ożena B rzostow ska z a ów z a m a c h o d p o w ia d a ją , a z n im i s p o łe c z e ń s tw a z c z y n e m ty m m a ją c e n ie w ie le w s p ó ln e g o , lecz n ie ja k o p r z y p is a n e do te r y to r ió w u z n a w a n y c h z a m a te c z n ik i t e r r o r y z m u , c z y li A f g a n i s t a n u i I r a k u . D la n ic h , p r z y n a jm n ie j t a k o p o z y c y jn y o b ra z fu n k c jo n u je w ś w ia d o m o ś c i o d b io rc y t r e ś c i d o s tę p n y c h w k a n a ł a c h m a s o w e g o k o m u n ik o w a n ia , z m y s ły p r z e s t a ł y b y ć p o d s ta w o ­ w y m s p o s o b e m c z e r p a n i a w ie d z y o św ie c ie , a co z a ty m id z ie , w n io s k o w a ­ n i a o n im i o z ja w is k a c h w n im z a c h o d z ą c y c h . Z m y s ły s t a ł y s ię w y łą c z n ie i n ic ja to r a m i p r o c e s u p o z n a w c z e g o , ic h f u n k c ja p o le g a n a w s p i e r a n i u w ia r y . W ia r y j e d n a k w y n a tu r z o n e j, n a co z w r a c a li u w a g ę p rz y w ó d c y d u c h o w i is l a m u w te d y , k ie d y je g o w y z n a w c y , w s k a l i g lo b u , z o s t a l i o s k a r ż e n i o w s p ie r a n ie t e r r o r u . W y n a tu r z o n e j, p re c y z y jn ie j z a ś d e fin io w a n e j j a k o f u n d a m e n t a l i z m is la m s k i.

R e k o n f ig u r a c ja j e s t w o b ec p o w y ż sz e g o ty m , co w y z n a c z a lin ię k o n f lik ­ tu . L in ię , n a k tó r e j d o c h o d z i do z d e r z e n ia . D o p re c y z o w a n ia w y m a g a j e d ­ n a k u ję te w t y t u l e p o ję c ie w ia r y , je g o ro z u m ie n ie . D la d a ls z y c h a n a liz w a ż ­ n y j e s t t e n a s p e k t, k t ó r y o d s y ła do s p rz e c z n o ś c i in te r e s ó w i p o w ią z a n y c h z n im i p r z e k o n a ń k u ltu r o w y c h n a t e m a t f u n d a m e n tó w k u l t u r , tu : z a c h o d ­ n ie j o ra z is la m s k ie j w je j w y m ia r z e f u n d a m e n ta lis ty c z n y m . W i a r a z a te m w i ą z a n a b y ć m o że z p r z e k o n a n ie m (b ą d ź ty lk o je g o r e f le k s e m ) o m o ż li­ w o śc i w a lk i z te r r o r y z m e m i s la m s k im p o p rz e z z a p r o w a d z a n ie w k r a j a c h is la m s k ic h z a c h o d n ic h s t a n d a r d ó w . T a s a m a j e d n a k w i a r a i d z ia ła n ia , ja k i e p o d e jm o w a n e b ę d ą , b y j ą u r z e c z y w is tn ić , „zao w o co w ać m o że d e z in te g r a c ją o w y ch k u l t u r ”3.

W s k a z a n e z a g r o ż e n ie k u l t u r o w ą d e z in te g r a c ją , w y r a s ta ją c e w p r z y p a d k u d y s k u to w a n e g o z ja w is k a o b e c n o ś c i t e r r o r u z p o g r a n ic z a z a c h o d n io -b lis k o - w s c h o d n ie g o , d o ty c z y w p e r s p e k ty w ie X X -w ieczn ej

zaszłości historycznych, c h a ra k te ru wchodzących w grę religii [...], dzisiejszej sytuacji ekonomicznej i demograficznej św iata (w tym m iędzy innym i: pojawie­ n ia się tysięcy młodych mężczyzn niemogących znaleźć miejsca, gdzie mogliby dać ujście swojej energii, w ram ach ściśle zhierarchizow anych i skostniałych społeczeństw, w których k a n ały aw an su są niedrożne, szanse n a wykazanie się swym heroizm em i oddaniem spraw ie narodowej czy religijnej ograniczone przez oficjalną ideologię w spółistnienia z niewiernym i), konfrontacji różnych modeli dobrego życia i dobrego społeczeństwa [które, jeśli połączymy - B. B.] otrzym am y m ieszankę wybuchową4.

U w o ln ie n ie n e g a ty w n e j e n e r g ii d o k o n u je się w d z ia ła n ia c h t e r r o ­ r y s ty c z n y c h , k t ó r e o d 2 0 0 1 r o k u b y ły p o d e jm o w a n e ze s k u t k a m i z a w s z e t r a g ic z n y m i d la s p o łe c z e ń s tw w y w o d z ą c y c h s ię z k r ę g u c y w iliz a c ji Z a c h o ­ d u . W a r to p rz y to c z y ć p r z y k ła d y z k r a jó w t a k ic h , ja k : W ie lk a B r y t a n i a , H is z p a n ia , E g ip t, W y s p y B a li. J e ś l i j e d n a k a n a liz o w a ć a k t y te r r o r y s ty c z n e w p e r s p e k ty w ie m e d ia ln e j, c z y li k o m u n ik a c y jn e j, j a s n e s ta je się , ż e m a ją

3 G. Borradori, Filozofia w czasach terroru. Rozmowy z Jurgenem Habermasem

i Jacques’em Derridą, tłum. A. Karalus, M. Kilanowski, B. Orlewski, Warszawa 2008, s. 12. 4 Tamże, s. 11.

(4)

one c h a ra k te r sym boliczny i są jednostkow ym lub u jęty m w określoną,

zbrodniczą s tra te g ię sposobem k o m u n ik o w an ia się:

zwrócenia uw agi n a dom niem aną niespraw iedliw ość i krzywdę. Rację ma w tym sensie H aberm as, gdy w skazuje, że je st to kom unikacja zakłócona [...], i że należy ją zastąpić kom unikacją pozbawioną zakłóceń5.

Z zakłóceniem polegającym n a o gran iczan iu k o n te k s tu w dy sk u sji n a

te m a t przyczyn i przebiegu aktów terro ry styczn ych , przy jednoczesnym hi-

perbolizow aniu ich krw aw ych skutków , spo tyk a się odbiorca w dyskursie,

k tó ry a u to rk a definiuje w niniejszy m tekście jak o m asowy, nacechow any

licznym i stereotypow ym i ujęciam i. D yskursow i te m u p rzeciw staw ia m odel

k on ceptualizacji św ia ta rep rezen to w an y n a łam ach „Tygodnika Pow szech­

nego”, dedykow any problem atyce terro ry zm u . N a ty m e ta p ie możliwe je s t

stw ierdzenie, że o ile w d y sk ursie „m asowym ” ak centy w procesie inform o­

w a n ia o a k ta c h terrory sty czny ch położono n a krw aw e s k u tk i i n astę p u jąc e

po nich d ziałan ia, k tó re je d n i określać b ęd ą jak o odwetowe, in n i w yprze­

dzające, a isto tą któ rych będzie w cielanie w życie s tra te g ii odwołujących

się do potęgi m ilita rn e j, o tyle w d y sk u rsie k atolick im m ow a je s t o k o n se­

kw encjach n a tu ry po zam aterialn ej. D ostrzeg a się to w tem atyce p o w sta­

jących artykułów , dla któ ry ch an alizy w yznaczyła a u to rk a ram y czasowe,

w skazując n a la ta 2001-2009.

W dy sk u rsie m asow ym u w ag a publicystów , proszonych o wypowie­

dzi specjalistów czy etatow ych dzien n ik arzy z o sta ła sko n cen tro w an a n a

k w estiach ekonom icznych - n a konsekw encjach finansow ych zam ach u

z 11 w rz e śn ia 2001 roku. W cyklu pow stających we w skazan y m okresie

artyk ułów prasow ych często obecną w rozw ażaniach k w e stią je s t bezpie­

czeństw o nie tylko am erykańskiego, lecz globalnego sy stem u giełdowego,

pow iększanego deficytu budżetow ego Stanów Zjednoczonych, uzależn io­

nego od w ydatków n a zbrojenia, w reszcie k w e stia spójności i jedn om y śl­

ności w s tru k tu ra c h P a k tu P ółnocnoatlantyckiego oraz p a ra liż decyzyjny

coraz m niej wydolnej O rganizacji N arodów Zjednoczonych. T a dom inująca

te m a ty k a góruje n a d inn ą, w której podmiotowo w inno się tra k to w a ć nie

czynnik ludzki, lecz człowieka. D yskurs m asow y je s t je d n a k d eterm in o w a­

ny przez to, co w skazać m ożna, posługując się pojęciam i e k sp re sji in fo rm a­

cyjnej, gdy m ow a o a try b u ta c h nadaw cy, oraz „w rażenia inform acyjnego”,

ja k ie wywrzeć m ożna n a odbiorcy. Człowiek, jak o jed n o stk a , funkcjonuje

wówczas w d y sk u rsie m asow ym jed yn ie w roli ofiary wojny z terroryzm em .

Biorąc pod uw agę w sk azan e zm ienne, możliwe je s t określenie obydwu

typów d y sk u rsu jak o specyficznych odm ian wypowiedzi:

Wypowiedź t a m a c h a ra k te r interakcyjny, je st podmiotowa, w yraża indyw i­ dualny św iat osoby mówiącej, ale nie je st całkow itą w łasnością mówiącego,

(5)

258 B ożena B rzostow ska

gdyż je st zależna od sytuacji, a d re sa ta oraz innych wypowiedzi. J e s t ogniwem niekończącego się łańcucha wypowiedzi6.

R e p r e z e n ta n c i d y s k u r s u m a s o w e g o , do k tó r y c h g r o n a a u t o r k a z a lic z a p is m a d e fin io w a n e p o ję c ie m o p in io tw ó rc z y c h , d z ie n n ik a r z y o ra z ty g o d n i­ k i „ W p r o s t”, „ P o lity k a ”, „ N e w s w e e k ”, p o z o s ta ją w k o m u n ik a c y jn e j i n t e r ­ a k c ji z d z i e n n i k a r z a m i r e p r e z e n tu ją c y m i „ T y g o d n ik P o w s z e c h n y ”. C i d r u ­ d zy, a n a liz u ją c z ja w is k o t e r r o r y z m u is la m s k ie g o p r z e z p r y z m a t a ta k ó w n a W o rld T r a d e C e n te r , a le t a k ż e in n y c h , n a s tę p u ją c y c h po n ic h a ta k ó w , w s k a z u j ą n a p r o b le m a ty k ę n is z o w ą (lu b ty lk o r z a d z ie j o b e c n ą w d y s k u r ­ sie m a s o w y m ), do k tó r e j z a lic z a ją : i s l a m o p is y w a n y w z n a c z e n iu re lig ii, n ie d o k tr y n y p o lity c z n e j, z a g r o ż e n ie z e s te r e o ty p iz o w a n ie m d y s k u s ji n a t e ­ m a t p rz y c z y n z d e r z e n i a czy to w a r z y s z ą c y c h m u k o n te k s tó w . T u w io d ą c e s ą ch o ć b y t e m a t y d o ty c z ą c e d e m a s k o w a n ia s te r e o ty p ó w u p o w s z e c h n ia n y c h w in n y c h m e d ia c h , f u n k c jo n u ją c y c h w s y s te m ie m a s o w e g o k o m u n ik o w a ­ n ia . T a k im „ o b ie g o w y m ” s te r e o t y p e m - s u b s t y t u t e m w rz e c z o w e j d y s k u s ji n a t e m a t is l a m u j e s t w iz e r u n e k k o b ie t. W a r to p r z y ty m w s k a z a ć n a p u n k t y o d n ie s ie n ia . P u b l i k u j ą c a w „ T y g o d n ik u P o w s z e c h n y m ” A g a ta S k o w ro n - N a lb o rc z y k d e m a s k u je j e d n ą z g łó w n y c h s t r a t e g i i w d y s k u r s ie m a s o w y m - s t r a t e g i ę b u d o w a n ia w i z e r u n k u is l a m i s t y i je g o p a r tn e r k i- ż o n y . C z y n ią c to , p o d k r e ś la , że w ś w ia d o m o ś c i c z y te ln ik a d o m in u je , n ie s t e t y , o b ra z k o ­ b ie ty u c is k a n e j, p o d d a w a n e j r e p r e s jo m w r e ż im a c h is la m s k ic h . O b ra z , z a s p r a w ą k tó r e g o w y c ią g a n e w n io s k i r z u to w a n e s ą n a w s z y s tk ic h w y z n a w ­ ców is la m u , co m a w y m ia r k r z y w d z ą c y i n ie p r a w d z iw y . K o le jn y m z d o w o d ó w ś w ia d c z ą c y c h o o d r ę b n o ś c i te m a ty c z n e j d y s k u r ­ s u w ie d z io n e g o n a ła m a c h „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ” j e s t k w e s t i a r a d y ­ k a liz m u . D z ie n n ik a r z e „ T y g o d n ik a ” p o d e jm u ją w y z w a n ie r z u c o n e p rz e z r e d a k to r ó w in n y c h ty tu łó w , b io r ą c u d z ia ł w d y s k u s ji - w z d e r z e n iu , k t ó ­ re g o p r z e d m io te m j e s t w iz e r u n e k r a d y k a ł a is la m s k ie g o , czy j a k n a z y w a się go w o b ie g u m a s o w y m , „ is la m is ty ”. J e g o o b ie k ty w n y o b ra z w y ła n ia się z l e k t u r y a r ty k u łó w p u b lik o w a n y c h w a n a liz o w a n y m t y tu le . I s l a m i s t a t r a c i „ a t r y b u t y ” t e r r o r y s t y , j a k w id z ą go u c z e s tn ic y d y s k u r s u m a s o w e g o , g dyż p r z y w ró c o n e z o s t a j ą m u t e w ła ś c iw e : z n a w c y d o k tr y n y .

P r z y w o ła n e d o tą d p r z y k ła d y , n ie lic z n e z w ie lu , c z y n ią z a s a d n e d e fi­ n io w a n ie d y s k u r s u k a to lic k ie g o w o d n ie s ie n iu do p u b lik a c ji „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ” w k a te g o r ia c h , z je d n e j s tr o n y , d y s k u r s u p o m o c n ic z e g o . D z ię k i je g o i s t n i e n i u m o ż liw e j e s t p rz e c ie ż b a d a n i e in n y c h d y s k u r s ó w , a t a k ż e o d k r y w a n ie p r a w d , lu b ty lk o ic h k o n f r o n to w a n ie i p ó ź n ie js z e w n io ­ s k o w a n ie n a t e m a t c a ło śc io w e g o o b r a z u z ja w is k a . J e ś l i z a ś b r a ć p o d u w a g ę p o d e jm o w a n ą w „ T y g o d n ik u ” i in n y c h p is m a c h p r o b le m a ty k ę w u ję c iu fre- k w e n c y jn y m , a n a s t ę p n i e z a ś je j r e a liz a c je , w ó w c z a s m o ż liw e b y ło b y s y ­ tu o w a n ie d y s k u r s u k a to lic k ie g o w s ą s ie d z tw ie je g o o d m ia n y te o r e ty c z n e j. Z w ła s z c z a w s k a z a n ie n a a s p e k t s a m o r e f le k s ji d y s k u r s u , p r o w a d z ą c e j do

6 J. Labocha, Tekst, wypowiedź, dyskurs w procesie komunikacji językowej, Kraków 2008, s. 38.

(6)

„ p o w s ta w a n ia o p in ii p u b lic z n e j”7, k t ó r a p r z e d m io te m o c e n y c z y n i z ja w is k o t e r r o r y z m u is la m s k ie g o . W k o n s e k w e n c ji p ro w a d z o n y c h d o tą d r o z w a ż a ń d y s k u r s k a to lic k i w o d ­ n i e s i e n i u do c h a r a k t e r y s t y k i t r e ś c i w n im u o b e c n io n y c h d o o k r e ś la ć m o ż ­ n a , p o w o łu ją c się n a p o s t u l a t y M ic h a e la F l e i s c h e r a i w s k a z y w a n y p rz e z n ie g o d y s k u r s s p e c ja lis ty c z n y . J e g o f u n k c jo n o w a n ie , w p r z e c iw ie ń s tw ie do „ d y s k u r s u m a s o w e g o ”, n ie s p e c ja lis ty c z n e g o , g w a r a n to w a ć m ia ło b y d z i a ł a ­ n ie n a z a s a d z ie f i l t r a , z w ła s z c z a w o b e c n is z c z ą c y c h w p ły w ó w sy ste m o w o - z e w n ę tr z n y c h 8, c z y li z u b o ż o n y c h i b a z u ją c y c h n a s te r e o ty p a c h d y s k u s ja c h , w w y n ik u k tó r y c h d o m in u ją c ą s ta je się w y k r y s ta liz o w a n a w ic h to k u w iz ja p rz y c z y n , p r z e b ie g u i k o n s e k w e n c ji d z ia ła ń o k r e ś la n y c h j a k o t e r r o r y z m i s ­ la m s k i. W s k a z a n e p rz e z a u t o r k ę r a m y c z a s o w e - r o k 2 0 0 1 , j a k i 2 0 0 9 - p o ­ w ią z a n e s ą z k o n k r e tn y m i, is to tn y m i d la d a ls z y c h a n a liz w y d a r z e n ia m i. 11 w r z e ś n i a 2 0 0 1 r o k u d w a s a m o lo ty p a s a ż e r s k i e k r a jo w y c h l in ii z n is z ­ czyły, s y m b o liz u ją c e m ię d z y n a r o d o w y r y n e k f in a n s o w y , w ie ż e Ś w ia to w e g o C e n t r u m H a n d lu . D w a i n n e s a m o lo ty ró w n ie ż k ra jo w y c h , a m e r y k a ń s k ic h l in ii lo tn ic z y c h z n is z c z y ć m ia ły b u d y n e k P e n t a g o n u o ra z K a p ito l ( p a s a ­ ż e ro w ie lo tu U n i t e d 9 3 , p ra w d o p o d o b n ie w a lc z ą c z t e r r o r y s t a m i , o c a lili m ie s z k a ń c ó w W a s z y n g to n u i d o p r o w a d z ili do z n is z c z e n ia s a m o lo tu z n a c z ­ n ie w c z e ś n ie j, n iż p r z e w id y w a li to p o ry w a c z e ). M im o iż o d ro z p o c z ę c ia w o jn y z te r r o r y z m e m , w y p o w ie d z ia n e j p rz e z p r e z y d e n t a S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h , m in ę ło o s ie m l a t , d z i a ł a n i a j a k d o tą d n ie z o s ta ły u w ie ń c z o n e s u k c e s e m , n ie z o s ta ły n a w e t z a k o ń c z o n e . W r a ­ m a c h m is ji s ta b iliz a c y jn e j, r e a liz o w a n e j n a d a l w I r a k u , s ł u ż ą ż o łn ie r z e w y s ła n i t a m p rz e z p o lity k ó w z p a ń s t w w s p ó łtw o rz ą c y c h k o a lic ję a n t y t e r ­ r o r y s ty c z n ą . W A f g a n is ta n ie d la o d m ia n y k o n tr o lę n a d ty m , co o k r e ś la się m ia n e m w a lk i z te r r o r y z m e m is la m s k im , p rz e ję ło d o w ó d z tw o P a k t u P ó ł­ n o c n o a tla n ty c k ie g o .

Z e b r a n y m a t e r i a ł e g z e m p lif ik a c y jn y , p o d d a n y w t o k u d a ls z y c h d o c ie ­ k a ń s z c z e g ó ło w y m a n a liz o m , s ta n o w ią p r z e d s ta w io n e w „ T y g o d n ik u P o ­ w s z e c h n y m ” lic z n e a r t y k u ł y a u t o r s t w a d z ie n n ik a r z y i p u b lic y s tó w s p e c ja ­ liz u ją c y c h się w p r o b le m a ty c e d o ty c z ą c e j g lo b a ln y c h k o n f lik tó w z b ro jn y c h , w s z c z e g ó ln o ś c i b ę d ą c e j e d n a k e f e k te m p r z e p r o w a d z o n e g o w 2 0 0 1 r o k u z a ­ m a c h u te r r o r y s ty c z n e g o i g e o g ra fic z n ie s y tu u ją c e się w re g io n ie B lis k ie g o W s c h o d u , a w ię c w k r ę g u k u l t u r y , r e lig ii i to ż s a m o ś c i n a r o d o w e j osó b o d ­ w o łu ją c y c h s ię do r e lig ii is la m s k ie j o ra z p r z e d s ta w ic ie li r e lig ii k a to lic k ie j.

W ś ró d w y s e le k c jo n o w a n y c h a r ty k u łó w p r a s o w y c h z n a la z ły s ię t a k ż e z a p is y d e b a t p r o w a d z o n y c h p o m ię d z y p r z e d s ta w ic ie la m i r e lig ii k a to lic k ie j a is la m u , a n a liz y p o lito lo g ó w , socjologów , k u ltu r o z n a w c ó w , re lig io z n a w c ó w o ra z p o lity k ó w .

7 K. Stasiuk, Krytyka kultury jako krytyka komunikacji. Pomiędzy działaniem komuni­

kacyjnym, dyskursem a kulturą masową, Wrocław 2003, s. 67.

8 Por. M. Fleischer, Teorie kultury i komunikacji. Systemowe i ewolucyjne postawy, tłum.

(7)

2 60 Bożena B rzostow ska

Ameryka w szoku. N ow y Jork na kolanach

Z n is z c z o n e w 2 0 0 1 r o k u w ie ż e Ś w ia to w e g o C e n t r u m H a n d l u w ś w ia ­ d o m o śc i n o w o jo rc z y k ó w s ta n o w iły s y m b o l w ie lk o ś c i, n o w o c z e s n o ś c i o ra z b o g a c tw a A m e r y k i. W w y o b r a ż e n iu o b c o k ra jo w c ó w , p o c h o d z ą c y c h g łó w n ie z r e g io n u b y ły c h r e p u b l i k ra d z ie c k ic h , s z e rz e j - z c z ę śc i E u r o p y o d s e p a ­ ro w a n e j o d z a c h o d n ie g o ś w i a t a ż e l a z n ą k u r t y n ą , b y ły o d z w ie r c ie d le n ie m m a r z e ń o d o b ro b y c ie . P r z e p r o w a d z o n y p rz e z f u n d a m e n t a l i s t ó w is la m s k ic h a t a k o b a lił m i t m ó w ią c y o w ie lk o ś c i U S A j a k o o s to i b e z p ie c z e ń s tw a i d o ­ s t a t k u . D o ty c h c z a s o w e d z i a ł a n i a m i l i t a r n e n a d z o r o w a n e p rz e z u r z ę d n ik ó w i r e a liz o w a n e p rz e z g e n e r a łó w o ra z ż o łn ie r z y a r m i i S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h to c z y ły się p o z a g r a n ic a m i k r a ju : i n t e r w e n c j a w J u g o s ła w ii, S o m a lii, w o j­ n y p ro w a d z o n e w Z a to c e P e r s k ie j o r a z w K o re i czy W ie tn a m ie . P a ń s tw o to n ie z o s ta ło n ig d y w ż a d e n sp o só b z n is z c z o n e p rz e z w a lk i p r o w a d z o n e n a f r o n ta c h I i I I w o jn y ś w ia to w e j. W y d a r z e n ie m p o r ó w n y w a ln y m z w r z e ś ­ n io w y m i z a m a c h a m i te r r o r y s ty c z n y m i, b e z p o ś r e d n ią in g e r e n c ją w r o g a n a t e r y t o r i u m U S A , b y ł j a p o ń s k i a t a k n a P e a r l H a r b o r z 19 4 1 r o k u . T a k ie j e d n a k p o r ó w n a n ie w o p in ia c h s p e c ja lis tó w n ie z o s ta ło u z n a n e z a w ła ś c i­

w e. W s k a z u je n a to ch o ć b y r o z m o w a K r z y s z to f a B r u n e tk o z A d a m e m R o t- fe ld e m , z k tó r e j w y n ik a , iż je d y n e e le m e n ty w s p ó ln e d o ty c z y ły b y w s t r z ą s u s p o łe c z e ń s tw a a m e r y k a ń s k ie g o o ra z z a s k o c z e n ia s łu ż b w y w ia d o w c z y c h 9.

S z o k , k tó r e g o w 2 0 0 1 r o k u d o ś w ia d c z y li p r z e d e w s z y s tk im n o w o jo r­ czycy, b e z p o ś r e d n i o b s e r w a to r z y o ra z u c z e s tn ic y a ta k ó w t e r r o r y s t y c z ­ n y c h , w p ły n ą ł s c a la ją c o n a s p o łe c z n o ś ć a m e r y k a ń s k ą 10. Z n is z c z e n ie w ież W T C s p ra w iło , ż e m ie s z k a ń c y N o w eg o J o r k u , r e p r e z e n t u j ą c y ró ż n e r a s y o ra z n a ro d o w o ś c i, po r a z p ie r w s z y s tw o r z y li w s p ó ln o tę o p ła k u ją c ą sy m b o l w ie lk o ś c i m i a s t a . W y d a r z e n ie to p o z w o liło d z ie n n ik a r z o w i „ T y g o d n ik a P o ­ w s z e c h n e g o ” M a r c in o w i F a b j a ń s k i e m u z a s ta n o w ić się n a d p r ó b ą a n a liz y s p o łe c z n e j i p r z e p r o w a d z ić r o z r ó ż n ie n ie p o m ię d z y t u r y s t a m i a rz e c z y w i­ s ty m i m ie s z k a ń c a m i N o w eg o J o r k u . P ie r w s i o b s e r w o w a li z a p a d a ją c e się k o n s tr u k c je z c ie k a w o ś c ią , a je d y n y m o k a z y w a n y m u c z u c ie m b y ł s tr a c h . M ie s z k a ń c y n a t o m i a s t p r z e ż y w a li w te j s a m e j c h w ili c ie r p ie n ie i b ó l, s z u ­ k a ją c u k o je n ia w s p o jr z e n ia c h in n y c h 11, n ie z a u w a ż a n y c h czy ig n o r o w a n y c h do m o m e n tu z a m a c h u . N a s t ę p s t w e m p r z e p r o w a d z o n y c h a ta k ó w , w z a m y ś le z a m a c h o w c ó w , m ia ł b y ć w iz e r u n k o w y u p a d e k p o tę g i N o w eg o J o r k u 12, d e fin io w a n y p o ­ p rz e z u p a d e k h a n d l u o ra z w k o n s e k w e n c ji d e s tr u k c ję „ w ę z ła ” z a c h o d n ie g o s y s te m u k u l t u r y .

9 K. Brunetko, Nie tylko terroryzm, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 38, s. 8 (rozmowa

z Adamem Danielem Rotfeldem).

10 M. Fabjański, Wspólnota ludzi i wieżowców, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 38, s. 8. 11 Tamże.

(8)

I n n y z p rz y w o ły w a n y c h p rz e z a u t o r k ę d z ie n n ik a r z y p o d e jm u ją c y c h p r o b le m a ty k ę k o n s e k w e n c ji z a m a c h u z 2 0 0 1 r o k u , p is z ą c y n a ła m a c h „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ” S t a n i s ł a w R a d e c k i, p r o g n o z o w a ł, ż e p o c z u c ie z a g r o ż e n ia w sp o só b n e g a ty w n y w p ły n ie n a ilo ść o s ie d la ją c y c h s ię w m ie ­ ście p rz y b y s z ó w b ą d ź tu r y s tó w . W o p in ii R a d e c k ie g o p o m n ie js z y ć się te ż m i a ł a w a r to ś ć in w e s ty c ji o ra z t r a n s a k c j i h a n d lo w y c h , p r z e p r o w a d z a n y c h w N o w y m J o r k u . W ię k s z e z a g r o ż e n ie u p a t r y w a ł o n j e d n a k w u p a d k u m i a ­ s t a p o s tr z e g a n e g o j a k o m ię d z y n a r o d o w a a r e n a k u l t u r a l n a , n a k tó r e j p r e ­ z e n to w a li sw o je t a l e n t y tw ó rc y z c a łe g o ś w ia ta . W y n ik a z a t e m p o ś r e d n io z o p in ii d z ie n n ik a r z a , ż e m ia s to i je g o m ie s z k a ń c ó w je d n o c z y ł p r a w ie o r g a ­ n ic z n y z w ią z e k . 11 w r z e ś n ia z w ią z e k t e n z o s t a ł z n is z c z o n y , a n o w o jo rs k i o r g a n iz m d o tk n ię ty c h o ro b ą , p o w a ż n ie u s z k o d z o n y . C o c ie k a w e , m e c h a n i­ z m y g lo b a ln e j s o lid a r n o ś c i, o d w o łu ją c e się do u c z y ć g lo b a ln e g o w s p ó łc z u ­ c ia i ż a lu , u r u c h o m iły s w o is tą r e a k c ję ła ń c u c h o w ą . O b y w a te le ś w ia ta , z a p o ś r e d n ic tw e m r e la c ji p r z e k a z y w a n y c h p rz e z d z ie n n ik a r z y te le w iz ji C N N , m o g li o d c z u ć k o n s e k w e n c je o d d z ia ły w a n ia c z y n n ik a c h o ro b o tw ó rc z e g o , u ja w n io n e g o w N o w y m J o r k u . L u d z ie w p a t r y w a l i się w te le w iz y jn e e k r a n y , p o d a w a li s o b ie z r ą k do r ą k g a z e ty , j a k i e e d y to w a n o n a s tę p n e g o d n i a po z a m a c h u , ś le d z ą c o b r a z y u p a d a ją c y c h w ie ż i s o lid a r y z u ją c s ię z n a r o d e m , k t ó r y w o b lic z u k r y z y s u d a ł d o w ó d sw e j siły . Z n a r o d e m , k t ó r y w je d n e j c h w ili s t a ł s ię ś w ia d o m n ie u c h r o n n o ś c i z m ia n o ra z k o n s e k w e n c ji, n a jp ie r w s p o łe c z n y c h , p o lity c z n y c h , p o te m m ilita r n y c h , w p o s ta c i n ie u n ik n io n e g o k o n f l i k t u z b ro jn e g o i s p o łe c z n y c h , z a p o c z ą tk o w a n y c h z a m a c h e m .

Zderzenie cywilizacji, zderzenie wiary?

F r a n c is F u k u y a m a d o w o d z ił13, że z w y c ię stw o k a p i t a l i z m u n a d k o m u n i­ z m e m , k o ń c z ą c e z im n ą w o jn ę , w y z n a c z y ło k o n ie c h is to r ii, p o jm o w a n y n ie ja k o k r e s w s z e lk ic h z d a r z e ń , lecz ja k o o s ią g n ię c ie p rz e z p ro c e s h is to r y c z n y p u n k t u k u lm in a c y jn e g o , u to ż s a m ia n e g o z p o ję c ie m lib e r a ln e j d e m o k r a c ji14.

W e d łu g F u k u y a m y n ie i s t n i e j ą ż a d n e in n e w ia r y g o d n e m o ż liw o ś c i p r z e ­ c iw s ta w ie n ia s ię lib e r a liz m o w i i d e m o k r a c ji t y p u z a c h o d n ie g o . A u to r s t a ­ w ia w ię c te z ę , ż e s y s te m u d e m o k r a ty c z n e g o n ie sp o só b z d e s ta b iliz o w a ć , i o d w o łu je się p r z y ty m do is la m s k ie j id e o lo g ii, k t ó r a je g o z d a n ie m z d o ła ła c a łk o w ic ie p o k o n a ć d e m o k r a c ję i m p le m e n to w a n ą n a o b s z a r a c h ś w i a t a m u ­ z u łm a ń s k ie g o .

Z u p e łn ie in n y p u n k t w id z e n ia p r e z e n t u j e S a m u e l H u n tin g to n , w s k a ­ z u ją c , ż e w s p ó łc z e s n y ś w i a t j e s t p r z e s t r z e n i ą n ie u s ta ją c e j r y w a liz a c ji, ju ż

13 F. Fukuyama, Koniec historii, Poznań 1997, s. 76-87. Praca ta jest rozwinięciem artyku­ łu Fukuyamy The End of History?, który ukazał się w 1989 roku w „The National Interest”.

14 Polityczny liberalizm zdefiniowany został jako kierunek, który przyznaje jednostkom pewne uprawnienia lub wolność od ingerencji rządu. Termin „demokracja” oznacza upraw­ nienie wszystkich obywateli do wpływania na władzę przez udział w wolnych wyborach oraz uczestniczenie w życiu publicznym. Por. F. Fukuyama, Koniec historii, s. 76-87.

(9)

2 6 2 B ożena B rzostow ska

n ie s p o łe c z e ń s tw , n ie k r a jó w , lecz o d r ę b n y c h n i e p r z e je d n a n y c h c y w iliz a c ji, k tó r y c h k u l t u r a i r e l i g i a d e te r m in u je b r a k s k ło n n o ś c i do d ia lo g u .

H u n t i n g t o n o p is u je c y w iliz a c ję Z a c h o d u , r e p r e z e n t o w a n ą g łó w n ie p rz e z S t a n y Z je d n o c z o n e , w d w o ja k i s p o s ó b 15. P ie r w s z y p o le g a n a ty m , że p o k a ­ z u je k r a j e z a c h o d n ie w r o li s u p e r m o c a r s t w 16, c z y li „ o rg a n iz m ó w ” c h a r a k ­ te r y z o w a n y c h j a k o te , k tó r e : n a d z o r u j ą m ię d z y n a r o d o w y s y s te m b a n k o w y , k o n t r o l u j ą m ię d z y n a ro d o w y p rz e p ły w w a lu to w y , d o s ta r c z a ją w ię k s z o ś c i w y ro b ó w g o to w y c h , s p r a w u j ą p r z y w ó d z tw o m o r a ln e w w ie lu s p o łe c z e ń ­ s tw a c h , z d o ln e s ą do in te r w e n c ji z b ro jn e j n a w ie lk ą s k a lę , k o n t r o l u j ą d ro g i m o rs k ie , p r o w a d z ą n a jb a r d z ie j z a a w a n s o w a n e b a d a n i a n a u k o w e w d z ie ­ d z in ie te c h n ik i. J a k b y te g o b y ło m a ło , m a j ą n a jb a r d z ie j r o z w in ię te u c z e l­ n ie te c h n ic z n e , r e g u l u j ą d o s tę p do w ie lo z n a c z n ie r o z u m ia n e j te c h n o lo g ii, d o m in u ją w w y so k o r o z w in ię ty m p r z e m y ś le z b r o je n io w y m 17.

Z d ru g ie g o p r z e d s ta w io n e g o p rz e z H u n t i n g t o n a o b r a z u Z a c h o d u w y ła ­ n i a się c y w iliz a c ja „ s c h y łk o w a ”. A u to r p o d d a je w w ą tp liw o ś ć je j z w y c ię s tw o w r y w a liz a c ji z im n o w o je n n e j, d o w o d z ą c , iż b y ł to t r i u m f s p o w o d o w a n y n i e ­ w y d o ln o ś c ią p r z e c iw n ik a . P o z a ty m u d z ia ł Z a c h o d u w d z ia ła ln o ś c i p o lity c z ­ n e j, g o s p o d a rc z e j i m i l i t a r n e j z m n ie js z a się w p o r ó w n a n iu z in n y m i c y w i­ liz a c ja m i. N o w ą p o tę g ą s t a j ą się k r a j e A z ji W s c h o d n ie j o ra z I n d ie , a k r a j e m u z u łm a ń s k ie w y d a ją s ię c o ra z b a r d z ie j w ro g ie s y m b o lic z n ie p o s t r z e g a n e ­ m u Z ac h o d o w i.

H u n t i n g t o n , p o p rz e z a n a liz ę o d d z ia ły w a ń , p r z e w id u je s z e r e g k o n f lik ­ tó w p o m ię d z y is tn ie ją c y m i c y w iliz a c ja m i18. W s k a l i m ik ro n a jb a r d z ie j je g o z d a n ie m k o n f lik to g e n n e b ę d ą t a k z w a n e c y w iliz a c je s e p a r u ją c e ś w i a t i s ­ la m u od c y w iliz a c ji p r a w o s ła w n e j, a f r y k a ń s k ie j, h in d u s k ie j, c h r z e ś c ija ń ­ s k ie j (z a c h o d n ie j). W s k a li m a k r o k o n f lik t d o ty c z y ć b ę d z ie ś w i a t a Z a c h o d u p r z e c iw s ta w io n e g o r e s z c ie c y w iliz a c ji, p r z y c z y m z a n a liz y s y tu a c ji w y n ik a ,

15 S. Huntington, Zderzenie cywilizacji, Warszawa 2004, s. 121-123.

16 Supermocarstwa to państwa, które mogą w ostatniej instancji decydować o wojnie i pokoju na skalę światową, mają interesy światowe i determinują światowy układ sił. Aby zyskać miano supermocarstwa (globalnego czy światowego), należy spełnić kryteria: 1) kryte­ rium populacyjno-demograficzne (liczy się liczba, wiek i wykształcenie ludności oraz gęstość zaludnienia), 2) kryterium terytorialne (wielkość terytorium, ukształtowanie terenu, charakter granic oraz bogactwa naturalne), 3) poziom rozwoju ekonomiczno-technologicznego państwa, 4) kryterium militarne (posiadanie broni jądrowej spełnia funkcję odstraszania i komunikatu dla społeczności międzynarodowej o możliwościach militarnych państwa). Por. A. Włodkowska,

Mocarstwowość w polityce zagranicznej państw, w: Wstęp do teorii polityki zagranicznej pań­

stwa, red. R. Zięba, Toruń 2004. Na podstawie wymienionych kryteriów możemy stwierdzić,

iż w historii mieliśmy do czynienia z dwoma supermocarstwami: Stanami Zjednoczonymi oraz Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Klęska ZSRR w zimnowojennej rywalizacji oraz rozpad Bloku Wschodniego sprawił, że jedynie USA spełniały kryteria supermocarstwa. Obecnie określenie to coraz częściej przypisywane jest również Rosji, głównie za sprawą poli­ tyki prowadzonej przez byłego prezydenta, a obecnego premiera, Władimira Putina.

17 S. Huntington, dz. cyt., s. 122.

18 Nie ma zgody co do pełnej listy istniejących cywilizacji. Główne z nich to cywilizacja chińska, japońska, hinduistyczna, islamska, prawosławna, zachodnia (składają się na nią między innymi cała Europa i Ameryka Północna), latynoamerykańska i afrykańska. Por. S. Huntington, dz. cyt., s. 307.

(10)

że najgw ałtow niej rozw inie się konflikt, ja k i pow stanie pom iędzy k ra ja m i

m u zu łm ań sk im i a S ta n a m i Zjednoczonym i i ich sojusznikam i.

T eza postaw iona przez H u n tin g to n a stanow iła jedno z najczęściej

przyw oływ anych u z a sa d n ień dla ataków terrorystycznych n a Nowy Jo rk

i W aszyngton. W ielokrotnie p otw ierd zan a w p rasie opiniotwórczej, w ra d iu

i w telew izji, nie z n a la z ła u z n a n ia w śród dzien nik arzy tak że opiniotw órcze­

go, lecz reprezentującego n u r t k atolicki „Tygodnika Pow szechnego”, których

wypowiedzi stano w ią podstaw ę rozw ażań au tork i. P rzykładem niech będą

te k sty a u to rstw a Olgi Stan isław skiej. D zie n n ik a rk a t a w skazuje n a fakt, że

tez a p ostaw iona przez am erykańskiego politologa nie je s t przepow iednią, n a

której spełnienie należy czekać z założonym i rę k a m i19. Św iadczą o tym licz­

by. Spośród ponad 700 m ilionów m ieszkańców E uropy 15 m ilionów stanow ią

m uzułm anie. O byw atele, k tórzy w iodą swój żywot w śród wyznawców innej

niż islam religii i w ypełniają obowiązki n a k ła d a n e n a nich przez narodow e

praw odaw stw a. M uzułm anie to również sześć milionów obyw ateli Stanów

Zjednoczonych, em igrantów z Ira n u , Ira k u oraz innych krajów Bliskiego

W schodu znajdujących swoje m iejsce „w ew nątrz” k u ltu ry Zachodu.

Istoty konfliktu u p a tru je zatem a u to rk a w upolitycznieniu religii. Islam ­

scy radykałowie, najczęściej sfru stro w ani spotykającą ich niespraw iedliw oś­

cią społeczną, fanatycy, głoszą hasło „Rozwiązanie to islam ”. W odpowiedzi

słyszą, z u s t najczęściej am erykańskich polityków, iż „Problem to islam ”.

J e d n a k praw dziw ym problem em je s t to, że przywódcy najbogatszych państw ,

posiadających s ta tu s superm ocarstw , nie potrafią (bądź nie leży to w ich in ­

teresie) pomóc krajom Trzeciego Ś w iata w rozw iązaniu problem u ubóstwa.

We w spom nianym uprzednio w yw iadzie z A dam em R otfeldem polityk

porów nuje ko n flik t n a lin ii islam - Zachód do skłóconych rodzin, k tó re

w propozycji ro zw iązan ia p roblem u w ym agają uw zg lędn ienia specyfiki

m iejsca i sytu acji20. Rotfeld przyw ołuje tak ż e słow a pap ieża J a n a P a w ła II

w ypow iedziane podczas jednej z audiencji. W ynikało z nich, co w skazano

tak że w cytow anych d o tąd frag m en tach innych wywiadów, że przyczyn po­

tęgo w an ia się nastrojów fu n dam en talisty czn y ch należy u p atry w ać w b ra k u

p ersp ekty w rozw oju tych m uzułm anów , k tó rzy cierp ią ubóstw o. N ied o sta­

te k stan ow i je d n a k w yłącznie k o n tek st, a isto tn ie jsz ą przyczyną tego, co

może p rzybrać postać te rro ru , je s t nierów ne tra k to w a n ie . D latego też obok

podstaw ow ej zasady, ja k ą je s t suw erenność p aństw , kluczow ym elem entem

zachow ania p o rząd k u społecznego być m u si również jednakow e tra k to w a ­

nie jed n o ste k oraz m niejszości narodow ych i religijnych.

R edaktorzy „Tygodnika Pow szechnego” tra g e d ię zw ią za n ą z a ta k a m i

z

11

w rz e śn ia tr a k tu ją jak o przyczynek do d yskusji o czymś, co określić

m ożna m ian em m odelu kon flik tu. Przez p ry zm a t uschem atyzow anego zbio­

r u reak cji w spólnoty m iędzynarodow ej p a trz ą n a stę p n ie n a niezw ykle w ażne

i wciąż nie zakończone konflikty. P onadto n a d a l obecną je s t w „Tygodniku”

19 O. Stanisławska, Miłosierny i Litościwy, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 38, s. 8. 20 K. Brunetko, dz. cyt.

(11)

2 64 B ożena B rzostow ska

k w e stia stosunków izraelsk o-p alesty ń sk ich, czeczeńsko-rosyjskich oraz r e ­

lacji d eterm inu jących sytuację wokół te ry to riu m byłej Jugosław ii.

W ta k zdefiniow anym ujęciu dy sk u rs k ato lick i różni się od ste re o ty ­

powego d y sk u rsu wiedzionego w pozostałych pism ach opiniotw órczych

0 rodowodzie laickim . W nich bow iem ko n flik t islam sko-ch rześcijańsk i

m a w yłącznie postać k o n flik tu islam sko-zachodniego o zam k n iętej s tr u k ­

tu rze, ograniczonej jed y nie do u n icestw ien ia nowojorskiej symboliki.

W „Tygodniku Pow szechnym ” czytelnik je s t św iadkiem dyskusji, w której

to, co w ydarzyło się w W orld T rade C en ter, a potem tak ż e w A fgan istanie

1 w Ira k u , nie je s t c h a rak tery zo w an e w aspekcie jednostkow ym . D zienni­

k a rz e „Tygodnika” tw orzą k o n te k s t historyczn y w zn aczeniu p o nadn arodo ­

wym, w skazując, że prow adzone w XXI w ieku wojny nie są w ynikiem róż­

nic cywilizacyjnych, poniew aż w obrębie jednej k u ltu ry , a n a w e t narodu,

n iejed n okro tnie dochodziło do nieporozum ień, których ro zw iązan ia sz u k a ­

no tocząc w ojny lokalne albo domowe.

„Polityczny islam " i jego konsekw encje

K onsekw encją w y darzeń z 11 w rz e śn ia 2001 ro k u było zain tereso w an ie

polskich m ediów d o k try n ą islam u. T em at, k tó ry uw zględniany był dotych­

czas incyd entalnie, najczęściej w k ontekście działań m ilita rn y c h w rejonie

Bliskiego W schodu, n a p rzy k ład inw azji I ra k u n a K uw ejt w 1990 roku,

s ta ł się p o d staw ą do rozw ażań n a te m a t przyczyn tra g e d ii z

11

w rześnia.

J e d n a k potoczna w iedza o islam ie p rzek azy w an a n a łam ach p rasy czy

w radiow ych i telew izyjnych serw isach inform acyjnych nie stan o w iła rz e ­

telnej inform acji o system ie religijnym i jego wyznawcach.

A g ata Skow ron-N alborczyk, w tekście opublikow anym n a łam ach „Ty­

godnika Pow szechnego”, w skazuje n a stosow ane przez polskich d zien ni­

k a rz y uogólnienia, k tó re w konsekw encji doprow adziły do w ykreow ania

p ejoratyw nie w artościow anego w iz e ru n k u m u z u łm a n in a 21. Najczęściej po­

jaw iającym się błędem konkrety zacy jny m było niepraw idłow e użycie sło­

w a „ isla m ista ”. W języ k u polskim m a ono pozytyw ne konotacje i oznacza

znaw cę, b ad acza islam u. W k ontekście przekazyw anych przez m edia infor­

m acji „ isla m ista ” utożsam iony z o sta ł z rad y k ałem , fu n d a m e n ta lis tą isla m ­

skim odpow iedzialnym za ro zp rz e strze n ian ie się terro ry z m u n a świecie.

W tym k ontekście A. Skow ron-N alborczyk p rez e n tu je w yniki przep ro ­

w adzonych przez siebie b ad ań . O kazuje się, że kolejnym popełn ian y m błę­

dem je s t u trw a la n ie stereotypów dotyczących głównie egzystencji kobie­

ty w islam ie: bitej, u p o karzan ej przez m ęża, zm uszanej do w ykonyw ania

czynności uw łaczających jej godności.

W opublikow anym w „Tygodniku” tekście d z ie n n ik a rk a przyw ołuje

d z ie siątk i k ontrow ersyjnych przykładów , z a sp ra w ą których k sz ta łto w a ­

21 A. Skowron-Nalborczyk, Polski dziennikarz patrzy na islam, „Tygodnik Powszechny” 2002, nr 37, s. 18.

(12)

n y j e s t - z a p o m o c ą fa łs z y w y c h s tw ie r d z e ń - n e g a ty w n y w iz e r u n e k i s la m u w p o ls k im s p o łe c z e ń s tw ie : „ is la m c h ce z n is z c z y ć c y w iliz a c ję z a c h o d n ią ” czy „ w sz y sc y m u z u łm a n ie s ą n i e to le r a n c y jn i w o b e c c h r z e ś c ija n ”22. D la te g o r e d a k t o r z y „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ”, w o d p o w ie d z i n a z a in te r e s o w a n ie c z y te ln ik ó w r e lig ią o ra z k u l t u r ą B lis k ie g o W s c h o d u , z a p r o p o n o w a li l e k t u ­ r ę a r ty k u łó w u k a z u ją c y c h h i s t o r i ę o ra z tr a d y c ję is l a m u 23.

O d m ie n n ie o d p r z y ję te g o w d y s k u r s ie m a s o w y m s p o s o b u u j ą ł k w e ­ s tie c z y n n ik ó w d e te r m in u ją c y c h o b lic z e is l a m u S t a n i s ł a w G u liń s k i, k tó r y w a r t y k u l e „T rz e j m u s z k ie te r o w ie ” p r z e d s t a w i a s y lw e tk i m y ś lic ie li-re fo r- m a to ró w , m u z u łm a n ó w m ie s z k a ją c y c h i p r a c u ją c y c h p o z a o b s z a r e m p a ń s tw a r a b s k ic h , z n a n y c h z k r y ty c z n e g o p o d e jś c ia do sw o jej t r a d y c j i k u ltu r o - w e j24. A b d u lla h i A c h m e d a n - N a ’im , A ziz A l-A z m e h o ra z B a ls a m T ib i to in te l e k t u a l i ś c i , k tó r z y d ą ż ą do z r e f o r m o w a n ia r e lig ii is la m s k ie j. P ie r w s z y p r o p o n u je u c h y le n ie o b o w ią z u ją c e g o p r a w a m u z u łm a ń s k ie g o - s z a r i a t u , s ta n o w ią c e g o w s ty d liw y b a l a s t w d ro d z e do n o w o c z e sn o śc i. A l-A z m e h w s k a z u je n a f a k t n ie w ie d z y , k t ó r a p r z y c z y n ia się do u t o ż s a m i a n i a m u ­ z u ł m a n i n a z t e r r o r y s t ą i f u n d a m e n t a l i s t ą . O s t a t n i z o p is y w a n y c h p rz e z S t a n i s ł a w a G u liń s k ie g o m y ś lic ie li, B a ls a m T ib i, m ó w i n a t o m i a s t , że m u ­ z u łm a n ie d y s p o n u ją s p e c y fic z n y m i is la m s k im i p r a w a m i c z ło w ie k a , g w a ­ r a n t o w a n y m i p rz e z s z a r i a t . A p e lu je do r z ą d ó w p a ń s tw , w k tó r y c h m u z u ł ­ m a n ie s ta n o w ią m n ie js z o ś ć n a r o d o w ą , o n i e p r z y z n a w a n ie im d o d a tk o w y c h p r a w , g d y ż m o ż liw e s ą ty lk o d w ie d r o g i ro z w o ju w y z n a w c ó w is l a m u d e c y ­ d u ją c y c h s ię z a m ie s z k a ć w p a ń s t w a c h e u ro p e js k ic h . P ie r w s z a , t a k z w a n y i s la m e u r o p e js k i, n a k a z u j e m n ie js z o ś c i p o s z a n o w a n ie e u r o p e js k ie j c y w i­ liz a c ji. R o z w ią z a n ie d r u g ie - i s la m g e t t a - s k a z u je m u z u ł m a n i n a n a z a ­ m k n ię c ie w s fe rz e w ła s n y c h fo b ii o ra z b e z u s t a n n e j k o n f r o n ta c ji z n ie ro z u - m ia n y m o to c z e n ie m .

D z ie n n ik a r z e „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ” p r z e d s t a w i a j ą i s l a m j a k o r e lig ię o b o g a te j h i s t o r i i , k tó r e j p o d s ta w o w e z a s a d y m o r a ln e s ą to ż s a m e z z a s a d a m i c h r z e ś c ija ń s tw a i ju d a iz m u . J e d n a k p o s tę p u ją c e p ro c e s y g lo b a ­ liz a c ji w y m a g a ją od k a ż d e j d o k tr y n y ( ta k ż e od is la m u ) m o d e r n iz a c ji, czy li d o s to s o w a n ia do n o w y c h re a lió w . O p ro p o z y c ja c h z m ia n d y s k u t u j ą m u z u ł ­ m a ń s c y i n t e l e k t u a l i ś c i , j e d n a k t r u d n o z ic h w y p o w ie d z i w y s n u ć w n io s k i d o ty c z ą c e s p o s o b u r e a liz a c ji z g ła s z a n y c h p o s tu la tó w .

I s la m , p o d o b n ie j a k c h r z e ś c ija ń s tw o , n ie j e s t r e lig ią j e d n o litą . R ó ż n i się w z a le ż n o ś c i o d m ie js c a w y s tę p o w a n ia , r o d z a ju s p r a w o w a n e j w ła d z y o ra z p a n u ją c y c h w a r u n k ó w s p o łe c z n y c h . N a jc z ę ś c ie j o p is y w a n y m p rz e z d z ie n n i­ k a r z y „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ” j e s t is la m p o lity c z n y , k tó r e g o w y z n a w c y , n a z y w a n i f u n d a m e n t a l i s t a m i , m a j ą p o n o sić o d p o w ie d z ia ln o ś ć z a n o w o jo r­ s k ie z a m a c h y . P o s łu g u ją się o n i n ie k o n w e n c jo n a ln y m i s p o s o b a m i z d o b y ­ 22 Tamże.

23 Na uwagę zasługują teksty: O. Stanisławska, Miłosierny i Litościwy”, „Tygodnik Po­ wszechny” 2001, nr 38, oraz Islam i terroryzm, debata przeprowadzona na łamach „Tygodni­ ka Powszechnego” pod patronatem Fundacji im. Stefana Batorego.

(13)

2 66 B ożena B rzostow ska

w a n ia w ładzy, a prow adzona działalność u to żsa m ia n a je s t z aktyw nością

terro ry styczną. N a podobny problem zw raca tak że uw agę Tom asz Białek,

sp ecjalista ds. terro ryzm u, w yróżniając źródło polityczne jak o podstaw ę

funkcjonow ania w spom nianego zjaw isk a25. Genezy tego rodzaju te rro ry ­

zm u u p a tru je w podziale n a je d n o stk i i organizacje silne oraz te niem ające

w pływ u n a procesy decyzyjne. W ta k funkcjonującym społeczeństw ie jego

słabszym przedstaw icielom tru d n o je s t w sposób legalny osiągnąć zam ie­

rzony cel, dlatego odwołują się do rad y k aln y ch sposobów zdobyw ania w ła­

dzy. Zjaw iska te id en ty fik u ją dzien nikarze „Tygodnika”, podkreślając, że

islam polityczny nie może być u to żsam ian y z trad y cy jn ą d o k try n ą islam u.

K o n statacja t a je s t szczególnie w ażn a ze w zględu n a prow adzone d ziałan ia

w ojenne w A fganistanie i Ira k u , gdyż w w ypow iedzianej przez prezy d en ta

B u sh a wojnie przeciw nikiem są terroryści, a nie islam jak o religia, ja k m yl­

nie i skrótowo byw a to p rzed staw ian e w m asow ym obiegu inform acyjnym .

W czasie, kiedy a d m in istra c ja p rez y d e n ta Stanów Zjednoczonych szu ­

k a ła sprzym ierzeńców do w alk i w ram a ch drugiej koalicji a n ty te rro ry sty c z ­

nej, n a łam ach „Tygodnika Pow szechnego” zainicjow ano dyskusję dotyczą­

cą m oralnych podstaw zbrojnej in terw en cji w Ira k u . P ierw sza w ątpliw ość

sform ułow ana z o sta ła przez ks. A n d rzeja S zostka tuż po w rześniow ym z a ­

m ac h u 26. Dotyczyła ona b ra k u możliwości identy fikacji przeciw nik a oraz

skonkretyzow anego p rzed m io tu sporu. P lano w ane przez am e ry k ań sk ą

ad m in istra c ję d z ia ła n ia posądzano o m otyw acje odwołujące się do zem sty

jak o czynn ika spraw czego. D latego p rio ry te tem d ziałań ze stro n y polity­

ków i mediów, w skazyw ał ks. Szostek, powinno być zaham ow an ie fali n ie ­

naw iści oraz pow strzym anie chęci odw etu, w ynikającej z emocji sprzecz­

nych z n a u k ą Kościoła katolickiego. Z atem ta k u z a sa d n ia n y a ta k zbrojny

p o strzeg an y był jak o rozw iązanie pozostające bez akceptacji szeroko ro zu ­

m ianego środow iska katolickiego.

Szczególnie in teresu jący w ydaje się w tym kontekście dwugłos zap rezen ­

tow any n a łam ach „Tygodnika Powszechnego”, w którym rep re z e n ta n ta m i

opinii publicznej byli M ichael Novak, a m ery k ań sk i teolog i politolog, oraz

Luigi Accattoli, w a ty k a n ista włoskiego d ziennika „Corriere D ella S e ra ”27.

M ichael Novak przekonyw ał, że plan o w any przez USA a ta k n a Ira k je s t

realizacją dok tryny wojny spraw iedliw ej, n akreślo nej przez św. T om asza

oraz św. A ugustyna. U zasad n ien ie in terw en cji w ydaw ało się w podobnej

sy tu acji prostsze, zw ażyw szy n a fak t, iż to nie S ta n y Zjednoczone wypo­

w iedziały tę wojnę, lecz 11 w rz e śn ia z o sta ła ona w ypow iedziana USA.

Z a istn ia ła sy tu acja p o staw iła w innym św ietle d z ia ła n ia przyw ódcy Ira k u

S a d d a m a H u sa jn a, k tó ry - dysponując b ro n ią biologiczną (ta k ówcześnie

podejrzew ano) oraz w yszkolonym i bojow nikam i - po siad ał w szystkie po­

trz e b n e in stru m e n ty , by przeprow adzić a ta k terro ry sty czn y w dowolnym

25 T. Białek, Terroryzm, manipulacja strachem, Warszawa 2005, s. 62.

26 A. Sporniak, A jednak dialog, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 38, s. 7 (rozmowa prze­

prowadzona z ks. Adamem Szostkiem).

(14)

m ie ś c ie i k r a j u n a ś w ie c ie . Z a n ie c h a n ie „ d z ia ła ń z a p o b ie g a w c z y c h ” w s to ­ s u n k u do d y k t a t o r a , k tó r y d o ty c h c z a s u d o w a d n ia ł, ż e z d o ln y j e s t do w y ­ k o r z y s t a n i a b r o n i ró w n ie ż p rz e c iw k o o b y w a te lo m w ła s n e g o k r a j u , m ia ło o z n a c z a ć ig n o r o w a n ie r e a ln e g o n ie b e z p ie c z e ń s tw a p o te n c ja ln e g o z a m a c h u . D la te g o a b y u n ik n ą ć k o le jn y c h o f ia r N o v a k w s k a z y w a ł n a k o n f lik t z b ro jn y , b ę d ą c y w je g o o p in ii n a j s k u t e c z n i e j s z ą fo rm ę r o z b r o je n ia I r a k u - w a ż n e g o p u n k t u n a m ię d z y n a ro d o w e j m a p ie te r r o r y z m u . D e f in ity w n y s p r z e c iw w o b e c w y b u c h u w o jn y p re w e n c y jn e j z I r a k i e m w y r a z ił, p o w o łu ją c s ię n a s ło w a p a p ie ż a J a n a P a w ł a I I, L u ig i A c c a tto li28. W a p e lu w y g ło s z o n y m w c z a s ie ś w i ą t B o żeg o N a r o d z e n ia O jciec Ś w ię ty w e ­ z w a ł do p o k o jo w e g o r o z s tr z y g n ię c ia k w e s t i i ir a c k ie j, d o w o d z ą c , ż e ż a d n a z a s a d a p r a w a m ię d z y n a ro d o w e g o n ie u p o w a ż n ia je d n e g o lu b k i l k u p a ń s tw do je d n o s tr o n n e g o u ż y c ia s iły w c e lu z m ia n y fo rm y r z ą d ó w w i n n y m p a ń ­ s tw ie , m im o ż e m o g ło b y o n o p o s ia d a ć b r o ń m a s o w e g o r a ż e n ia . J e d y n ą i n s ty tu c ją , d e c y d u ją c ą o is tn ie ją c y m z a g r o ż e n iu p o k o ju , j e s t z a t e m R a d a B e z p ie c z e ń s tw a O N Z . W t e n o to sp o só b p a p ie ż w y r a z ił sw e n ie z a d o w o le n ie w o b ec p la n o w a n e g o je s z c z e w te d y a t a k u n a I r a k . S ta n o w is k o S to lic y A p o s to ls k ie j p o s ta w iło w ie lu A m e r y k a n ó w , w y z n a w ­ ców r e lig ii k a to lic k ie j, p r z e d w y b o r e m m ię d z y p o w s tr z y m a n ie m e m o c ji i z a ­ c h o w a n ie m p o s łu s z e ń s tw a w o b e c p a p ie ż a a w y r a ż e n ie m s p r z e c iw u w o b ec s z e r z e n ia się te r r o r y z m u , s p r z e c iw u p rz e ja w ia ją c e g o się p o p a r c ie m in w a z ji z b ro jn e j n a I r a k 29. B io rą c p o d u w a g ę a n a liz o w a n e u p r z e d n io w ą t k i u ję te w p o d d a n e o s ą d o ­ w i g r u p y te m a ty c z n e , a u t o r k a s tw ie r d z a , iż o b e c n y n a ła m a c h „ T y g o d n ik a P o w s z e c h n e g o ” d y s k u r s d o ty c z ą c y p r o b le m a ty k i t e r r o r u i f u n d a m e n t a l i z m u is la m s k ie g o z n a c z ą c o , w s z c z e g ó ln o ś c i ja k o ś c io w o , r ó ż n i s ię od p u b lik a c ji z t a k z w a n e j p r a s y o p in io tw ó rc z e j. R o z b ie ż n o ś c i d o ty c z ą g łó w n ie re c e p c ji is la m u , k t ó r y w d y s k u r s ie k a to lic k im n ie j e s t p o s tr z e g a n y j a k o ź ró d ło t e r ­ r o r u , lecz d o k t r y n a r e lig ijn a o p a r t a n a p r a w a c h z a w a r ty c h w K o r a n ie .

S u m m a r y

T h e c la s h o f f a ith ? T e r r o r is m i n t h e C a th o lic d is c o u r s e s h o w n

b y e x a m p le o f “T y g o d n ik P o w s z e c h n y ”

M ain th esis of w ritten article is inspired by phenom enon of Islam ic terrorism , not only in religious sense b u t in w ider contexts: also cu ltu ral and political and connected w ith m ass communication. The a u th o r discus th e complexity of th is w hat is pointed inside th e title as a faith and terrorism , b u t founded a t th e notion of catholic discourse, dedicated to num erous articles published in “Tygodnik Powszechny” weekly m agazine. The a u th o r shows th e difference betw een p a rticu lar new spaper and th e re st which rep resen ts popular “m ass discourse”. Doing th is describes not only selected topics but w hat m ore theories, ideas and strategies served people to th in k over th e w ar on terror.

28 Tamże.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Znajduje się on w warszawskiej dzielnicy Włochy, port lotniczy. zajmuje powierzchnię ponad

Dyrektor szkoły, po otrzymaniu środków finansowych, będzie mógł zwrócić rodzicom uczniów (prawnym opiekunom, rodzicom zastępczym, osobom prowadzącym rodzinny dom

Jerzy Stalmasiński zapowiada, że kieleckie centrum zamierza więcej akcji pozyskiwania dawców prowadzić w tych rejonach województwa, gdzie krwi pobiera się mniej. W

Pełna oferta pakietów dostępna na stronie www.mercedes-benz-trucks.com Osuszacz jednokomorowy.. od 253

Celem niniejszego postępowania jest wyłonienie Dystrybutorów świadczących usługę dalszej sprzedaży elektronicznych biletów okresowych i doładowania elektronicznej

Zgodnie z art. zm.) kandydat do służby w Straży Granicznej może być przyjęty do służby, jeżeli w dniu przyjęcia nie przekroczył 35 lat. W szczególnie uzasadnionych

Głębokość profilu 93 mm 3 poziomy uszczelnienia 3-komorowy profil ramy i rdzeń izolacyjny z pianki zapewniają wysoką izolację termiczną Obustronnie profilowany design.

Dzieje się coś, co jest niepojęte dla ludzkiego rozumu, wszystko się odmienia – w rozmowie z prof?. Stanisławem Żakiem, literaturoznawcą, humanistą o bardzo