Edmund Kowalski
Ocena moralna interwencji
biomedycznych dotyczących procesu
przekazywania i początków życia
ludzkiego
Collectanea Theologica 59/4, 45-59
C ollectan ea T h eo lo g ica 59 (1989) fa se. IV
OCENA MORALNA INTERWENCJI BIOMEDYCZNYCH DOTYCZĄCYCH PROCESU PRZEKAZYWANIA
I POCZĄTKÓW ŻYCIA LUDZKIEGO 1
W w yniku znacznego postępu nauk biologicznych i medycznych współczesny człowiek może dysponować coraz to bardziej precy zyjnym i narzędziam i naukowomedycznymi oraz skuteczniejszymi środkam i terapeutycznym i, lecz tym sam ym staje przed nowymi możliwościami o nieprzew idzianych konsekwencjach dla życia w świecie, a tym bardziej dla życia ludzkiego. Różnorodne zabiegi techniczne pozw alają interw eniow ać w proces przekazywania i początki życia ludzkiego nie tylko w celach leczniczych, lecz rów nież celem sterow ania procesami przekazyw ania życia i jego dalsze go rozwoju.
Wielu entuzjastów osiągnięć współczesnej genetyki m oleku larnej, bakteriologii czy enzymologii stoi na stanow isku amoralizmu czy raczej leseferyzm u etycznego głosząc zasady tzw. nowej etyki, k tó ra b y nie przeszkadzała, a wręcz przeciwnie, wszechstronnie popierała realizację różnych program ów naukowych, zwłaszcza eugenicznych dotyczących polepszenia genetycznego ludzkości2. Takiego stanow iska nie da się w pełni utrzym ać. Działanie na polu naukowym, jak każde inne działanie ludzkie —■ rozumne i wolne, a więc odpowiedzialne, podlega specyfikacji m oralnej. Ba dacz w swej pracy naukowej nie kieruje się jedynie wymogiem metodologiczno-logicznym, lecz — jak w każdej takiej czynności — decydującą rolę odgryw ają takie w artości jak dobro człowieka, rzetelność, uczciwość, praw da oraz szczególna relacja takiego dzia łania do tych w artości. Z tego aksjologicznego ukierunkow ania pracy naukow ej w ynika fak t zależności tego rodzaju działań i czyn ności od porządku moralnego.
Wielkie zaniepokojenie opinii publicznej, przede wszystkim an tropologów, moralistów, teologów czy samego środowiska lekarskie go budzi biomedyczna ingerencja w proces przekazywania życia oraz w stru k tu rę genetyczną em brionu ludzkiego. W yrazem tego ogólnoludzkiego zaniepokojenia są różnego rodzaju
interdyscypli-o. EDMUND KOWALSKI CSsR, WARSZAWA
1 R efera t — p rzy g o to w a n y w o p arciu o I n s t r u k c j ę o s z a c u n k u d l a ro d z ą c e g o się ż y c i a lu d z k i e g o i o g o d n o śc i je g o p r z e k a z y w a n i a — został w y
g ło szo n y pod czas o g ó ln o p o lsk ieg o zjazd u m isjo n a rzy Z grom ad zen ia N ajśw . O d k u p iciela w K ra k o w ie d n ia 2 lu teg o 1988 r.
46 о. EDMUND KOWALSKI CSsR
narne sympozja i kongresy moralistów, lekarzy, biologów. W obli czu wielu pytań i problem ów z zakresu współczesnej biom edycyny sami naukow cy apelują o kontrolowane i odpowiedzialne przepro wadzanie eksperym entów w zakresie inżynierii genetycznej, em briologii, bakteriologii. Na przykład w 1973 roku 11 am erykańskich biologów m olekularnych wezwało swoich kolegów do czasowego w strzym ania pew nych prac genetycznych. W 1975 r. Międzynarodo
wa K onferencja Rekom binacji Cząstek DNA w Asiłomar w K ali fornii poparła ten apel i postanowiła w strzym ać się od przepro w adzania szczególnie niebezpiecznych eskperym entów (całkowity z'akaz doświadczeń na w irusach onkogennych) lub zachować szcze gólne bezpieczeństwo s.
Ocena stosowalności, ew entualnie niestosowalności pewnych technik biomedycznych zależy jednak nie tylko od kryteriów czysto naukow ych uw zględniających dane badań naukow ych i technicz nych.
ί. Podstawowe k ry teria m oralnej oceny ingerencji biomedycznych
w proces pow staw ania i rozwoju życia ludzkiego
Człowiek w imię obrony praw drugiego człowieka pyta się o k ry teria m oralne stosowane dla w yjaśnienia problemów pow sta łych w w yniku rozw oju współczesnej biomedycyny. Zwłaszcza człowiek w ierzący oczekuje od M agisterium Kościoła upraw om oc nionych odpowiedzi na niepokojące pytania związane z in terw en cjam i technicznymi dotyczącymi istoty ludzkiej w początkowych okresach jej życia. M agisterium Kościoła — zwłaszcza Sobór Wa tykański II w dokum entach Gaudium et spes, Dignitatis humanae, Paw eł VI w Populorum progressio, Humanae vitae czy przede wszystkim J a n Paw eł II w licznych przem ówieniach do środowisk lekarskich — w ielokrotnie wypowiadało się na tem at różnego typu ingerencji biomedycznych w życie i organizm ludzki. Obecnie w oparciu o w ydaną w 1987 r. przez K ongregację N auki W iary
Instrukcję o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przeka zyw an ia 4 pragniem y podać k ry teria ocen oraz sądy mo
3 S. К o r n a s , W spółczesne e k s p e r y m e n ty m ed y c zn e w ocenie e ty k i k a to lick iej, C zęstochow a 1986, 5; E. K w a l s k i CSSR, N iek tó re p y ta n ia i o d p o w ied zi z b io e ty k i (I), In ży n ie ria g en e ty czn a i eug en ika , H om o D ei 56 (1987)
z. 2, 133; G. A l e k s a n d e r , In ży n ie ria g enetyczna: d o b ro d ziejstw o czy plaga?,
A m ery k a (1873) nr 203, 62; S. К o r n a s, E k s p e r y m e n ty b io m ed y czn e na czło w ie k u , ST V 21 (1883) z. 2, 132; P. W ę g l i ń s k i , M ożliw ości i p e r s p e k ty w y in ży n ie rii g en e ty czn e j, C złow iek i św iatop ogląd , (1977) nr 5, 68— 71.
4 K on gregacja N a u k i W iary, In s tr u k c ja o sza c u n k u dla rodzącego się życia lu d zk ie g o i o godności jego p rze ka zy w a n ia . O dpow iedzi na n ie k tó re a k tu a ln e zagadnienia, W atykan 1987. W szystk ie cy ta ty i przyp isy u w zględ n iają
w sk a za n e w y żej w y d a n ie. U ży te cy fry i lite r y po sk ró cie In str. od zw iercie
OCENA INTERWENCJI BIOMEDYCZNYCH 47
raln e dotyczące niektórych ingerencji biomedycznych w proces przekazyw ania i początki rozwoju życia ludzkiego.
K ry terium sądu moralnego wyznacza przede wszystkim w ła ściwa antropologia, tzn. właściwa koncepcja człowieka jako osoby ludzkiej. N atu ra człowieka jest cielesno-duchowa. Na mocy sub stancjalnej jedności z duszą rozum ną ciało ludzkie nie może być uw ażane jedynie za zespół czy zlepek tkanek, narządów i funkcji fizjologicznych, nie może być staw iane na rów ni z ciałem zwierząt, ponieważ jest integralną, istotową częścią osoby, która poprzez to ciało objawia się i w y ra ż a 5. Człowiek za pomocą przyrodzonej w ładzy poznawczej odczytuje w swojej cielesno-duchowej naturze praw o m oralne, które w yraża i w skazuje właściwe cele, upraw nie nia i obowiązki osoby ludzkiej. „Przeto n atu ra ludzka nie może być pojęta jako zwyczajnie ustalająca norm y biologiczne, lecz po w inna być określona jako rozum ny porządek, według którego czło w iek jest powołany przez Stwórcę do kierow ania i regulow ania swoim życiem i swoim działaniem, a w szczególności do używania i dysponowania swoim ciałem ” 6.
Z powyższych założeń antropologii chrześcijańskiej w ynika jasno wniosek, że interw encja biomedyczna dotyczy („dotyka”) nie tylko poziomu somatycznego istoty ludzkiej, lecz angażuje całą osobę, wszystkie jej pokłady, a co za tym idzie pociąga za sobą odpowiedzialność m oralną za każde takie działanie. Wiedza i tech nika jako w yraz „panowania człowieka nad ziem ią” z m andatu Stw órcy m ają być użyte w jego służbie przyczyniając się do in te gralnego i dobroczynnego rozwoju osoby ludzkiej. Dobro osoby w y znacza granice wszelkich interw encji technicznych. Dlatego żaden biolog lub lekarz na mocy swej naukowej kom petencji nie może rościć sobie praw a do decydowania o pochodzeniu i przeznaczeniu człowieka. Zasadę tę — podkreśla Instrukcja — należy stosować w sposób szczególny w dziedzinie życia seksualnego i przekazyw a nia życia, gdzie mężczyzna i kobieta realizują podstawowe wartości miłości i ży c ia 7. Małżonkowie zostali wezwani do realizowania Bożego powołania w dziele stw arzania poprzez dar wzajem nej m i łości -i jedności oraz w ielki dar życia. Te wartości, jak również nie naruszalny porządek osobowy określają —■ z pu n k tu widzenia m o ralnego ■—■ sens i granice sztucznych interw encji w dziedzinę prze kazyw ania i w początek życia ludzkiego 8.
Sąd m oralny o m etodach sztucznego przekazywania życia po winien więc uwzględnić dwie ru dym entarne wartości:
— życie istoty ludzkiej powołanej do istnienia oraz — wyłączność jego przekazywania w małżeństwie.
5 T a m że , nr 3.
6 P a w e ł VI, H um a n a e v ita s, 10 (A A S 60, 1968, 487-—488). 7 In str. nr 3. !
Życie fizyczne, dzięki którem u bierze początek istota ludzka w świecie, stanow i fundam entalną — choć nie najwyższą — w ar tość, ponieważ na niej opierają się i mogą się rozwijać wszystkie inne w artości osoby lu d z k ie j9. „Od m om entu poczęcia życie każdej istoty ludzkiej winno być uszanowane w sposób absolutny, ponieważ jest na ziemi jedynym stworzeniem, które Bóg chciał dla niego samego, a dusza rozum na każdego człowieka jest bezpośrednio stw o rzona przez Boga; całe· jego jestestwo' nosi w sobie obraz Stwórcy. Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się stwórczego działania Boga i pozostaje na zawsze w specjalnym odniesieniu do Stwórcy, jedynego swego celu. Sam Bóg jest Panem ’ życia, od jego początku aż do końca. Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie praw a do bezpośredniego zniszczenia niewinnej istoty ludzkiej” 10.
Pew ne zastrzeżenia, zwłaszcza n atu ry filozoficznej, budzi zbyt ogólne, nieprecyzyjne sform ułowanie Instrukcji — w cytowanym punkcie — będące powtórzeniem nauki z encykliki Jan a X X III
M ater et Magistra: „Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego
początku domaga się stwórczego działania Boga” u.
Otóż współczesna embriologia wskazuje, że wiele (od 30—50%) zygot ginie przed zagnieżdżeniem się ich w macicy. Są to już em briony ludzkie wyposażone w kod genetyczny, które sam orzutnie giną lub są odrzucane przez organizm m atki. Ponadto do ok. 14 dni z jednej zapłodnionej komórki ludzkiej (zygoty) może powstać kilka osobników. Stąd pojęcie „początku” jako czasu anim acji oso by ludzkiej nie jest tak jednoznaczne.
W świetle przedstawionej argum entacji nie da się w stopniu pew nym określić m om entu pow stania jednostki ludzkiej. Bardzo wiele przem awiałoby za tym, że tego początku należy upatryw ać w momencie zapłodnienia, poczęcia, pow stania zygoty, zdolnej do rozw oju em brionalnego i w ykształcenia dorosłego osobnika. Istnie ją — jak widzieliśm y — racje przynajm niej osłabiające pozycje takiego rozwiązania. Początkiem istnienia człowieka nie jest być może określony mom ent, chwila, ale pew ien okres, pew ien proces rozwojowy obejm ujący czas od m om entu zapłodnienia do m om entu zagnieżdżenia się em brionu w macicy. W tym w ypadku wszystkie stadia, form y rozw oju embrionalnego (także w okresie preanim a- cyjnym) są podporządkowane i prow adzą do uform owania czło wieka. Nie są więc one tylko bytam i przyrodniczymi. Przez swoje celowościowe ukierunkow anie na powstanie człowieka partycypują w istotowej w artości człowieka jako osoby ludzkiej. Na tej podsta
4 3 O. EDMUND KOWALSKI CSsR
9 K ongr. N a u k i W iary, D e k la r a c j a o p r z e r y w a n i u c ią ż y , 9 (A A S 66, 1974, 736— 737).
10 In str. nr 5, s. 11; por. K D K 24; P iu s X II, enc. H u m a n i generis, A A S 42 (1950) 575.
wie nie mogą być nigdy uw ażane jako osobniki tylko biologiczne, m oralnie obojętne. Przez swoje teologiczne ukierunkow anie ucze stniczą w niezbywalnej i niezmiennej w artości osoby ludzkiej. „Człowiekiem jest i ten, kto m a nim być” 12. Niezależnie zatem od tego, kiedy dokonuje się animacja, zygotę trzeba traktow ać jako rozw ijającą się istotę ludzką.
Jeśli zaś chodzi o przekazywanie życia ludzkiego, należy stwierdzić, że posiada ono swój właściwy, niepow tarzalny, bo oso bowy charakter. Instrukcja — w tym względzie — powołuje się najpierw na naukę zaw artą w encyklice M ater et Magistra stw ier dzając:
„Przekazyw anie życia ludzkiego jest powierzone przez n atu rę aktow i osobowemu i świadomemu i jako takie je st poddane n a j świętszym praw om Bożym, praw om niezm iennym i nienaruszal nym, które wszyscy powinni przyjąć i zachować. Nie można więc używać środków ani iść za metodami, które mogą być dozwolone w przekazyw aniu życia roślin i zw ierząt” 1S. N astępnie cytuje kon stytucję duszpasterską G audium et spes:
„Ludzkie rodzicielstwo wym aga odpowiedniej w spółpracy m ał żonków z płodną miłością Boga; d ar życia ludzkiego powinien być podejmowany tylko w m ałżeństwie poprzez akty właściwe i w y łączne małżonkom, według praw w pisanych w ich osoby i w ich zjednoczenie” 14.
Na gruncie wyłuszczonych podstawowych kryteriów sądu m o ralnego podam y obecnie — w oparciu o w spom nianą Instru kcję — oceny m oralne dotyczące ingerencji biomedycznych w proces prze kazyw ania życia oraz w początkowe stadium rozwoju em brional nego istoty ludzkiej.
2. Ingerencje biomedyczne w proces przekazywania życia
Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o god ności jego przekazyw ania poddaje ocenie m oralnej sztuczne zapłod
nienie w „probówce” (in vitro, IVF —- od In Vitro Fertilisation, w retorcie, w inkubatorze, FIVET) oraz sztuczną insem inację.
Zapłodnienie in vitro polega na połączeniu komórek rozrod czych (gamety męskiej i żeńskiej) poza organizmem m atki. Sztucz na insem inacja dokonuje się w w arunkach laboratoryjnych (w in kubatorze) i w tym samym artyficjalnym środowisku (w retorcie) zachodzi proces podziału komórkowego. Gdy em brion ludzki osią gnie stadium ośmiu blastometrów, zostaje z „probów ki” przeniesiony
OCENA INTERWENCJI BIOMEDYCZNYCH £ g
12 K ongr. N a u k i W iary, D e k la r a c j a o p r z e r y w a n i u cią ż y, 13 (A A S 64, 1974, 738); S. K o r n a s , W s p ó łc z e s n e e k s p e r y m e n t y ..., dz. cyt., 163.
13 J a n X X III, en c. M a t e r e t M agistr a , s. 447. 14 K D K 50, 51.
50 о. EDMUND KOWALSKI CSsR
i im plantow any w macicy m atki. Pierw szym „dzieckiem z probów k i” jest Angielka Luiza, córka Johna i Lesley Brown, urodzona w 1978 roku w Cambridge. Tego pierwszego, udanego zapłodnienia
in vitro i udanej im plantacji dokonali dwaj uczeni angielscy, fi
zjolog Robert Edw ards i ginekolog P atrick Steptoe. Niebywałe zdo bycze biom edycyny nie tylko w yw ołują uczucia dumy czy za chw ytu nad osiągnięciami m yśli ludzkiej, ale staw iają wiele znaków zapytania pod adresem eksperym entów na embrionach ludzkich. Wiele zygot z probówek ginie podczas nieudanych im plantacji. R. Winston, kierow nik największej kliniki chirurgicznej w Anglii, na spotkaniu ekspertów w tej dziedzinie w 1982 r. podał, że tylko 3e/o kobiet, od których pobiera się komórki jajowe, m a szansę zostać m atkam i. B rytyjskie Stowarzyszenie Lekarskie (BMA) inform uje, że tylko 20—25% podejmowanych prób sztucznego zapłodnienia
in vitro kończy się powodzeniem 1S.
Sztuczna insem inacja oznacza przeniesienie w narządy rodne kobiety sperm y pobranej wcześniej od mężczyzny.
Dla oceny m oralnej w skazanych metod m ają nieakcydentalne znaczenie okoliczności i konsekwencje, jakie sztuczne zapłodnienie
in vitro i sztuczna insem inacja pociągają za sobą odnośnie do faktu
należnego szacunku dla em brionu ludzkiego. Wiele embrionów gi nie podczas nieudanych im plantacji, inne tzw. nadliczbowe nisz czy się lub zam raża w specjalnych bankach, a jeszcze inne ulegają
zniszczeniu ze względów eugenicznych, ekonomicznych lub psy chologicznych. Ponadto istnieje wielkie i tragiczne w skutkach prawdopodobieństwo związane z sztucznym zapłodnieniem „w pro bówce” panowania człowieka nad życiem i śm iercią sobie podob nych, co może w niedalekiej przyszłości doprowadzić do rad y k aln e go eugenizmu ie.
„Takie dobrowolne zniszczenie — przypom ina stanowczo In
strukcja — istnień ludzkich lub używ anie ich do różnych celów,
ze szkodą dla ich integralności i życia je st sprzeczne z nauką, wcześniej już przypom nianą na tem at przeryw ania ciąży” 17.
W zależności od dawcy komórki rozrodczej należy rozróżnić dwa zasadnicze układy dotyczące sztucznego zapłodnienia in vitro i sztucznej insem inacji: heterologiczny oraz homologiczny.
Ocena m oralna tych sztucznych interw encji w proces pow sta w ania życia ludzkiego różnicuje się w zależności od rodzaju w y szczególnionych układów. W tym celu zostanie podana krótka cha raktery sty ka każdego z nich wraz z odnośną specyfikacją moralną.
15 S. K o m a s , W s p ó łc z e s n e e k s p e r y m e n ty ..., dz. cyt., 241-—242. îs Instr. s. 22— 23.
17 T a m ż e , s. 22; por. K ongr. N a u k i W iary, D e k la r a c j a o p r z e r y w a n i u
OCENA INTERWENCJI BIOMEDYCZNYCH 51
a. S z t u c z n e z a p ł o d n i e n i e i s z t u c z n a i n s e m i n a c j a w u k ł a d z i e h e t e r o l o g i c z n y m
FIVET, czyli sztuczne zapłodnienie „w probówce”, w układzie heterologicznym oznacza określony zabieg techniczny podjęty w ce
lu uzyskania poczęcia ludzkiego poprzez połączenie „w probówce” gam et pobranych przynajm niej od jednego daw cy różnego od m ał żonków, związanych węzłem m ałżeńskim 18.
Sztuczna insem inacja heterologiczna to również określona tech nika podjęta dla uzyskania poczęcia ludzkiego, ale przez przenie sienie w narządy rodne kobiety sperm y wcześniej pobranej od dawcy ióżnego niż m ałżo n ek 19.
Ja k ocenić wyżej omówione metody? Rodzicielstwo posiada specyficzne cechy sobie właściwe, oparte na godności osobowej ro dziców i dzieci. Przekazyw anie życia nowej osobie powinno być owocem, i znakiem wzajemnego oddania osobowego małżonków, ich miłości, jedności i wierności małżeńskiej. Związek istniejący między małżonkam i udziela im w sposób obiektyw ny i niezbywalny wyłącznego praw a do staw ania się ojcem i m atką jedynie dzięki sobie. Ponadto dziecko ma praw o do tego, by zostać poczętym, by być noszonym w łonie, narodzonym i wychowanym w m ałżeń s tw ie 20. Dlatego uciekanie się do gam et osoby trzeciej powoduje pogwałcenie wzajemnego zobowiązania małżonków i uchybienie istotnej właściwości m ałżeństw a, jaką jest jego jedność. Sztuczne zapłodnienie w układzie heterologicznym narusza praw a dziecka, pozbawia je synowskiej relacji do rodzinnego pochodzenia i może utru d n ić kształtow anie się jego tożsamości osobowej. Dlatego w kon kluzji Instrukcja w yraźnie stwierdza:
„Jest zatem rzeczą niegodziwą zapłodnienie kobiety zamęż nej sperm ą dawcy różnego od jej męża lub zapłodnienie sperm ą męża jaja, które nie pochodzi od jego żony. Ponadto sztuczne za płodnienie kobiety niezamężnej, panny lub wdowy, ktokolwiek
byłby dawcą, nie może być z punktu moralnego uspraw iedliw ione” 21. W świetle wyżej w ym ienionych kryteriów również negatyw ną ocenę m oralną uzyskuje sztuczna insem inacja w układzie hetero logicznym.
Dla uzupełnienia należy podać znam ienny fakt, iż sztuczne zapłodnienie in vitro stw arza możliwość posiadania przez „dziecko z probów ki” aż trzech „m atek”. Pierw sza z nich to dawczyni ko m órki rozrodczej, druga — przyjm ująca embrion ludzki i wycho w ująca go przez ciążę z obowiązkiem oddania dziecka po urodzeniu
18 In s tr. s. 23— 25. 19 T a m ż e , s. 23. 99 T a m ż e , s. 24— 26. 21 T a m ż e , s. 26.
52 О. EDMUND KOWALSKI CSsR
tej. która „zamówiła” lub uzgodniła ciążę. Macierzyństwo zastępcze posiada obiektyw ne braki w stosunku do obowiązków miłości m acie rzyńskiej, wierności małżeńskiej i odpowiedzialnego m acierzyń stwa. Podważa praw o i godność dziecka do naturalnego poczęcia, do w ychowania przez w łasnych rodziców 22.
b. S z t u c z n e z a p ł o d n i e ń ie i'·, s z t u c z n a i n s e m i n a c j a w u k ł a d z i e h o m o l o g i c z n ym
Instrukcja przez sztuczne zapłodnienie in vitro w układzie ho
mologicznym rozumie' specjalną technikę podjętą dla uzyskania poczęcia ludzkiego poprzez połączenie „w probówce” gam et m ał żonków związanych węzłem małżeńskim 23. N atom iast przez sztucz ną insem inację homologiczną rozumie także zabieg techniczny pod jęty dla uzyskania poczęcia ludzkiego, ale poprzez przeniesie nie sperm y małżonka wcześniej pobranej do narządów rodnych żony u .
FIVET homologiczny — stw ierdza Instrukcja ■— nie jest ob ciążony wszystkimi przeciwwskazaniami etycznymi, które spotyka się w sztucznym zapłodnieniu poza m ałżeństw em (układ heterolo- giczny). W tym przypadku zagw arantow ana jest wierność m ałżeń ska, a rodzina i małżeństwo pozostają miejscem narodzenia i w y chowania dzieci. Jed n ak sztuczne zapłodnienie dokonuje się poza ciałem małżonków, za pomocą działania osób trzecich. FIVET ho mologiczny powierza więc życie i tożsamość embrionów w ręce władzy lekarzy i biologów i ustala panowanie techniki nad pocho dzeniem i przeznaczeniem osoby lu d z k ie j25. Choć w zabiegu in vitro zapłodnienie dokonuje się w kontekście stosunków małżeńskich, to jednak zrodzenie osoby ludzkiej jest obiektyw nie pozbawione swej właściwej doskonałości, a mianowicie bycia kresem i owocem ak tu małżeńskiego. Z tych sam ych racji, tzw. sim ple case, tj. (metoda ÏVF w zastosowaniu do układu homologicznego), która będąc wolna od prakty k i niszczenia embrionów, czyli przeryw ania ciąży, m a sturbacji, pozostaje jednak techniką m oralnie niegodziwą, ponie waż pozbawia rodzicielstwo ludzkie tej godności, która jest mu w łaściwa i n a tu ra ln a 26. Chociaż nie można aprobować sposobu —■ stw ierdza dalej Instrukcja — poprzez który dokonuje się poczęcie ludzkie w sztucznym zabiegu in vitro w układzie homologicznym, jednak każde dziecko przychodzące na św iat m a być przyjęte jako żywy dar dobroci Bożej i wychowane z miłością i7.
22 T a m ż e , s. 26. 23 T a m ż e , s. 23. 24 T a m ż e , s. 23. 25 T a m ż e , s. 31. . 26 T a m ż e , s. 31. 27 T a m ż e , s. 32.
W następnym jednak punkcie in stru kcja podaje k ry teria mo ralnej dopuszczalności sztucznego zapłodnienia w układzie homolo gicznym. „Nie można dopuścić sztucznego zapłodnienia homologicz nego w ew nątrz małżeństwa, z w yjątkiem przypadku, w którym
środek techniczny nie zastępuje aktu małżeńskiego·, lecz służy jako» ułatw ienie i pomoc do osiągnięcia jego celu naturalnego” 2S. F ak t ten potw ierdza —■ cytowana niżej — wypowiedź Piusa X II do uczestników IV Kongresu Międzynarodowego Lekarzy Katolickich z 29.09.1949 r.: sumienie m oralne „niekoniecznie odrzuca używanie pew nych .środków sztucznych przeznaczonych jedynie czy to dla ułatw ienia ak tu naturalnego, czy to dla osiągnięcia właściwego celu aktu naturalnego dokonanego w norm alny sposób” 29. „Jeśli śro dek techniczny ułatw ia ak t m ałżeński lub pomaga osiągnąć n a tu ra l ny jego cel, może być m oralnie uznany za godziwy. Przeciwnie,
jeśliby interw encja zastępowała akt małżeński, musi być uznana za m oralnie niedopuszczalną” so.
Ostatnie —■ cytowane — k ry teria postawione przez Piusa XII oraz Instrukcję o szacunku dla rodzącego się życia i с godności jego
przekazyw ania co najm niej nie współbrzmią z wcześniejszymi roz
strzygnięciam i m oralnym i — tejże In stru kcji — dotyczącymi szucz- nego zapłodnienia in vitro w układzie homologicznym. Przecież w spom niana technika w tzw. przypadku prostym (simple case) ma ułatw ić osiągnięcie właściwego celu aktu naturalnego. Pobranie sperm y może dokonać się w akcie małżeńskim, a sztuczne zapłod nienie ma za cel usunięcie, a raczej ominięcie patologicznych, cho robowych anomalii istniejących w narządach rodnych kobiety—żo~ ■ ny. Zastosowany środek techniczny nie zastępuje aktu m ałżeńskie go, lecz ułatw ia osiągnięcie celu, czyli zapłodnienie, gdyż jest po dejm ow any w celach terapeutycznych przy jednoczesnym akcepto w aniu jedności, wierności, miłości małżeńskiej i osobowych praw dziecka.
Instrukcja potępia sztuczną insem inację, która zastępuje ak t
małżeński, a przez to zaprzecza jedności małżonków. Znakiem ta kiego rozdziału jest m asturbacja. Brak stosunku seksualnego w ym a ganego przez porządek moralny, dokonywanego w kontekście praw dziwej miłości jako integralnego sensu wzajemnego oddania i ro dzicielstwa ludzkiego31. Instrukcja nie uw zględniła możliwości sztucznej insem inacji w układzie homologicznym w akcie m ałżeń skim. Ten przypadek uchyla w spom niane wyżej przez Instrukcję k ry teria m oralnej niedopuszczalności sztucznej inseminacji, pónieważ
OCENA INTERWENCJI BIOMEDYCZNYCH 53
28 T a m ż e , s. 32.
28 P i u s X II, P r z e m ó w i e n i e do u c z e s t n i k ó w IV K o n g r M iądz. L e k a r z y
K a to l . — 29.09.1949 (A A S 41, 1949, 560).
30 Ins tr. s. 32— 33. 81 T a m ż e , s. 33.
zabieg ten nie zastępuje aktu małżeńskiego, lecz jest dokonywany w jego trakcie, bez użycia techniki m asturbacyjnej celem osiągnię cia naturalnego celu.
c. A s e k s u a l n e t e c h n i k i p r z e k a z y w a n i a ż y c i a l u d z k i e g o
Poza w ymienionymi technikam i sztucznego zapłodnienia opar tym i na różnorodnych przejaw ach ludzkiej płciowości Instrukcja wspomina o trzech usiłowaniach aseksualnego, bezpłciowego uzys kania istoty ludzkiej. Pierw szym z nich jest tzw. podział bliźnia czy. W am erykańskich ośrodkach naukow ych przeprowadza się eksperym enty na em brionach ludzkich, polegające na rozdzieraniu (podziale) m asy komórek wczesnego stadium rozwoju em brional nego (morula) na dwie połowy i każdej z nich pozwala się rozwijać oddzielnie. Każda połowa utw orzy następnie oddzielną dorosłą for mę. Jest to proces tworzenia się bliźniąt, któ ry zdarza się w sposób n atu ra ln y i może być zapoczątkowany eksperym entalnie!32 N iektó rzy uczeni idą jeszcze dalej, ponieważ umieszczają wydzieloną po łowę w tzw. sztucznej m acicy lub w w arunkach laboratoryjnych usiłują kontynuow ać proces rozwoju em brionu ludzkiego.
Innym rodzajem aseksualnego rozmnażania jest, tzw. technika
cloning ■—■ klonowania. Polega ona na pobraniu jąd ra komórki so
m atycznej o· podwójnej ilości chromosomów i w prowadzeniu go do jaja, z którego zostało uprzednio usunięte jego własne jądro. Po zytywny próby przeprowadzono nie tylko u niektórych zwierząt lądowo-wodnych (np. u żab udało się przeprowadzić cloning, dopro wadzając do stadium kijanki), lecz również u ludzi. W 1979 r. A n glik L. Shettles ogłosił przeprowadzenie udanej próby klonowania na gatunku ludzkim doprowadzając go do fazy blastocystu 33. Tech nika klonowania stw arza szansę zachowania szczególnie cennego dziedzictwa genetycznego jakiegoś wybitnego osobnika i otw iera możliwość powielania go dowolną ilość razy.
Partenogeneza, inaczej dzieworództwo, to ostatnia wspomniana przez Instrukcją technika bezpłciowego uzyskania istoty ludzkiej. Stanow i ona n atu ra ln y sposób rozrodu niektórych roślin i zw ierząt (np. robaków, owadów) polegający na rozw oju organizmu z nieza- płodnionej komórki jajow ej. W zastosowaniu do człowieka wspo m niana technika stanow i jedynie hipotezę naukową.
Specyfikacja m oralna wspomnianych, jak też tym podobnych, technik rozmnażania· aseksualnego jest jednoznaczna. „Usiłowania i hipotezy w celu uzyskania istoty ludzkiej bez jakiegokolwiek związku z płciowością przez «podział bliźniaczy», «klonację»,
par-5 4 O. EDMUND KOWALSKI CSsK
82 S. K o r n a s , W s p ó łc z e s n e e k s p e r y m e n t y ..., dz. cyt., 180. 83 T a m ż e , 243.
tenogenezę trzeba rozważyć — stw ierdza Instrukcja — jako prze ciwne zasadom m oralnym , o ile sprzeciw iają się godności przekazy w ania życia, jak i jedności m ałżeńskiej” 34.
3. Ingerencje biomedyczne
w początkowe stadium rozw oju em brionalnego istoty ludzkiej
Niniejszy p u n kt będzie jedynie sum arycznym vpodaniem ocen m oralnych dotyczących różnych rodzajów interw encji biomedycz nych dokonywanych na em brionach i płodach ludzkich zaw artych w rozdziale wspom nianej Instru kcji pt. Szacunek należny embrio
nom ludzkim . ·
a. D i a g n o s t y k a p r e n a t a l n a
P ren ataln e rozpoznanie płodu może dokonywać się za pomocą m etody biochemicznej, bezpośredniej obserwacji płodu (płodosko- pia) lub pośredniej (eehcgrafia), następnie poprzez pobranie krw i i tkanek płodu lub k rw i m a tk i (am niopunkcja, amniocenteza). Wiele zastrzeżeń w ysuw a się pod adresem am niopunkcji, która w nie których w ypadkach pow oduje uszkodzenie płodu lub jego poronie nie (we F rancji na 560 am niopunkcji stwierdzono 5—6 poronień). Diagnoza przedporodowa jest dopuszczalna, jeśli m etody sto sowane za zgodą rodziców dobrze poinform owanych chronią życie i integralność em brionu i jego m atki nie narażając ich na niepro porcjonalne ryzyko. Instrukcja powołując się na przemówienie Jan a Paw ła II do uczestników sympozjum „Ruch dla Życia” z 3.12.1982 r. w przypisie bliżej precyzuje pojęcie „nieproporcjo nalnego ryzyka” : „Lekarz powinien przede wszystkim ocenić ew en tualne konsekw encje negatywne, które może mieć dla płodu ludz kiego użycie określonej techniki badań i będzie unikał użycia takich m etod rozpoznawczych, co do których celowości i szkodliwości nie posiada w ystarczających gw arancji. A jeśli, co często się zdarza w ludzkim wyborze, jakiś stopień ryzyka trzeba będzie podjąć, postara się on w tedy sprawdzić, czy nie będzie ono równoważone realną koniecznością badań i ważnością wyników z niej otrzym a nych dla pożytku samego płodu” Obowiązek unikania ryzyka nieproporcjonalnie wielkiego je st w yrazem autentycznego szacun ku istot ludzkich (m atki i dziecka) i prawości intencji terap eu tycznych.
Instrukcja stanowczo· potępia wszelkie diagnozy prenatalne,
w w yniku których dochodzi do przeryw ania ciąży. Dotyczy to nie
34 Instr. s. 20.
35 J a n P a w e ł II, P r z e m ó w i e n i e d o u c z e s t n i k ó w s y m p o z j u m „Ruch d la
Ż y c i a ” — 3.12.1982; w : I n s e g n a m e n t i d i G i o v a a n n i P a u lo II, V, 3 (1982) 1512.
56 о. EDMUND KOWALSKI CSsR
tylko kobiety, która poddaje się diagnozie ze zdecydowaną intencją przerw ania ciąży w przypadku stw ierdzenia deform acji lub anomalii w życiu płodowym, a także małżonka, krew nych, specjalistów, władz cywilnych, organizacji naukowych, które w jakikolw iek spo sób popierałyby czynności z zakresu tzw. eugeniki negatyw nej (ugenika) w celu w ykluczenia (usunięcie—zabicie) płodów dotknię tych deform acjam i lub chorobami dziedzicznym i36.
b. Z a b i e g i t e r a p e u t y c z n e n a p ł o d a c h l u d z k i c h Zabiegi terapeutyczne na em brionie ludzkim należy uznać za m oralnie dopuszczalne pod w arunkiem : zgody dobrze poinform o w anych rodziców, uszanowania życia i integralności embrionu, bez narażenia go na ryzyko nieproporcjonalnie wielkie oraz, gdy są po dejm owane w celu leczenia, popraw y jego stanu zdrowia lub dla ratow ania zagrożonego życia37.
c. B a d a n i a n a u k o w e i e k s p e r y m e n t o w a n i e n a e m b r i o n a c h i p ł o d a c h l u d z k i c h
Celem uniknięcia ew entualnych niejasności należy podać de finicje pojęcia „badania” i „eksperym entu” w rozum ieniu omawianej
Instrukcji. Przez „badanie” rozumie się jakikolw iek try b postępo
w ania indukcyjno-dedukcyjny, podjęty w celu rozw ijania syste m atycznej obserw acji jakiegoś fenom enu w dziedzinie ludzkiej lub w eryfikację hipotezy pow stałej na podstawie poprzednich obserw a cji 38. N atom iast przez „eksperym ent” rozumie się jakiekolw iek b a danie, w którym istota ludzka (w różnych etapach swojego istnie nia: embrion, płód, dziecko, dorosły) stanow i przedm iot, za pośred nictw em którego lub na którym zamierza się sprawdzać wyniki
dotychczas nieznane lub jeszcze niezbyt dobrze poznane jakiegoś zabiegu (farmakologicznego, teratologicznego, chirurgicznego itd.) s\
Po ustaleniu zakresu pojęć możemy przejść do podania ocen m oralnych doświadczeń i badań na embrionach i płodach ludzkich.
Medyczne badania mogą być dopuszczone, o ile zachodzi mo raln a pewność niew yrządzania szkody ani życiu, ani integralności płodu i jego m atce przy jednoczesnej zgodzie rodziców, którzy zo stali dobrze poinform owani o celu i ew entualnych skutkach takiego b a d a n ia i0.
Jeśli zaś chodzi o eksperym entow anie na em brionach i płodach
38 In str. s. 15— 16. 37 T a m ż e , s. 16— 17; por. J a n P a w e ł II, P r z e m ó w i e n i e do u c z e s t n i k ó w 35 Zgr. Ogól. Org. L e k a r z y — 29.10.1983 (A A S 76, 1984, 392). 38 Instr. s. 17. 89 T a m ż e , s. 17. 49 T a m ż e , s. 17.
OCENA INTERWENCJI BIOMEDYCZNYCH 57
ludzkich, spraw a je st o wiele bardziej skomplikowana i wymaga szczegółowych rozróżnień, które zostaną pokrótce przedstawione:
1. Em briony żywe, zdolne do przeżycia lub nie, pow inny być uszanowane jak każda osoba ludzka. Doświadczenia dokonywane na takich em brionach nie w bezpośrednim celu terapeutycznym są niegodziwe. Ten zdecydowanie negatyw ny sąd m oralny potw ier dza — cytowana przez Instrukcję — wypowiedź Jan a Patvia II skierow ana do uczestników sym pozjum Papieskiej Akademii Nauk w dn. 23.10.1982 r.: „Potępiam w sposób zdecydowanie w yraźny i oficjalny m anipulacje eksperym entalne na em brionach ludzkich, ponieważ istota ludzka od chwili swego poczęcia aż do śm ierci nie może być w ykorzystyw ana z żadnego powodu” 41.
2. Żaden cel, naw et sam w sobie szlachetny (postęp nauki, uży teczność dla innych istot ludzkich, społeczności), nie może nigdy usprawiedliwić doświadczenia na embrionie lub płodzie ludzkim ży wym, zdolnym do przeżycia lub nie w łonie m atki lub poza n im 42. Ten fak t potw ierdza i szerzej omawia ogłoszona przez Stolicę Apo stolską tzw. Karta Praw Rodziny 4S.
3. P rak ty k a podtrzym yw ania przy życiu em brionów ludzkich „w łonie” lub „w probówce” w celach doświadczalnych czy han d lowych jest rzeczą całkowicie przeciwną godności ludzkiej.
4. Jedynie w przypadku doświadczenia w yraźnie leczniczego ce lem ratow ania życia em brionu ludzkiego w sytuacji bez wyjścia, w obliczu b raku innych dostępnych środków terapeutycznych, uży cie lekarstw czy metod jeszcze niezbyt dobrze w ypróbowanych mo że być godziwe 44.
5. W ytwarzanie embrionów ludzkich przeznaczonych jako „ma te riał biologiczny”, naukow y jest niemoralne.
6. Metodyczne obserw acje lub doświadczenia, które przyczy n iają się do szkody lub powodują poważne i nieproporcjonalne w ielkie niebezpieczeństwa dla embrionów uzyskanych „w probów ce”, są z moralnego pu nk tu widzenia niedozwolone.
7. Należy także potępić dobrowolne zniszczenie embrionów ludzkich uzyskiw anych w probów kach dla wyłącznego celu badaw czego czy to poprzez sztuczne zapłodnienie, czy to poprzez „podział bliźniaczy” 45.
8. Zwłoki em brionów łub płodów ludzkich, pochodzące z do brow olnych przeryw ań ciąży czy też nie, pow inny być
uszanowa-41 T a m ż e , s. 17; por. J a n P a w e ł II, P r z e m ó w i e n i e d o u c z e s t n i k ó w S y m
p o z j u m Pa p . A k a d . N a u k — 23.10.1982 (A A S 75, 1983, 37).
42 Instr. s. 18. «
43 Por. S to lic a Ś w ię ta , K a r t a P r a w R o d z i n y 4b, L ’O s s e r v a t o r e R o m a n o , 25.11.1983.
44 In str. s. 18. 45 T a m ż e , s. 19— 20.
58 о. EDMUND KOWALSKI CSsR
ne tak, jak zwłoki innych istot ludzkich. Wszelka p rak ty k a handlo wa (np. z przeznaczeniem płodów poronionych dla przem ysłu kos metycznego) powinna być uw ażana za niegodziwą i zabronioną40. 9. Technika zapłodnienia „w probówce” może otworzyć możli wość innych form m anipulacji biologicznej i genetycznej na em brionach ludziach, takich, jak: usiłowania lub plany zapłodnienia pomiędzy gam etam i ludzkim i i zwierzęcymi, ciąża em brionu ludz kiego w łonie zwierzęcym, hipoteza lub projekt zbudowania sztucz nych macic dla em brionów ludzkich. Wskazane wyżej m etody są sprzeczne z godnością osoby ludzkiej właściwej embrionowi, a rów nocześnie zagrażają praw u każdej osoby do poczęcia i urodzenia się w m ałżeństw ie i przez małżonków 17.
10. Wszelkie m anipulacje i interw encje w dziedzictwo chro- mosomiczne lub genetyczne, k tóre nie m ają charakteru terap eu tycznego, lecz zm ierzają do w ytw orzenia istot ludzkich dobranych w edług płci lub innych właściwości wcześniej ustalonych, sprzeci w iają się godności istoty ludzkiej, jej integralności i tożsamości, dlatego nie mogą być w żaden sposób uspraw iedliwione ‘8.
Zabiegi biomedyczne dotyczące procesu powstania i rozwo ju życia ludzkiego w ykazują charakter am biw alentny. Z jednej strony posiadają w ym iar terapeutyczny, ponieważ umożliwiają lepsze poznanie mechanizmów rządzących prokreacją i rozwojem ludzkiej istoty, stw arzają możliwość wcześniejszego podejmowania zabiegów prew encyjnych lub usuw ania anomalii, a przez to po szerzają wiedzę biomedyczną; z drugiej, realizując cele czysto naukow e mogą przekroczyć i faktycznie przekraczają swoje kom petencje naruszając podstawowe praw a małżonków i ich dzieci. W tym kontekście niezbędny w ydaje się fakt stałego przypom ina nia podstawowych norm w ypływ ających z filozoficzno-teologicznej refleksji nad fenomenem osoby ludzkiej, jak też z nauki M agiste riu m Kościoła, w yznaczających granice m oralnej dopuszczalności ingerencji biomedycznych w życie ludzkie, określonych godnością osoby ludzkiej.
A PP R E C IA T IO N BIORALE D ES IN T ER V E N TIO N S BIO M É D IQ U ES C O N C ER N A N T LE P R O C E SSU S D E T R A N S M IS S IO N ' ET D ES PREM IER S M O M EN TS D E L A VIE H U M A IN E
L es in terv en tio n s b io m éd iq u es co n cern an t le p rocessu s de créa tio n et de d év elo p p em en t de la v ie h u m a in e p résen ten t un caractère a m b iv a len t. D ’u n e part e lle s p o ssèd en t u n e d im en sio n th éra p eu tiq u e car e lle s ren d en t p o ssib le la m e ille u r e co n n a issa ce des m éca n ism es q u i g èren t la procréation
46 T a m ż e , s. 18— 19. 47 T a m ż e , s. 20. 48 T a m ż e , s. 20— 21.
O C E N A I N T E R W E N C J I B IO M E D Y C Z N Y C H 59
et le d év elo p p em en t d e la créatu re hu m ain e, d on n en t la p o ssib ilité d e su p p rim er a ssez tôt le s a n o m a lies, et é la r g isse n t la sc ie n c e b iom éd iq u e; d ’autre part en r é a lisa n t le s b u ts p u rem en t sc ie n tifiq u e s e lle s p e u v e n t d ép asser et e ffe c tiv e m e n t d ép a ssen t leu rs co m p éten ces p o rta n t a tte in te a u x droits fo n d a m en ta u x d es ép o u x et leu rs en fa n ts. D ans ce c o n te x te il sem b le in d isp en sa b le dą rap p eler co n sta m m en t le s n orm es fo n d a m e n ta lle s q u i d éco u len t de la r e fle x io n p h ilo so p h iq u e et th éo lo g iq u e sur le p h én o m èn e de l’être hu m ain, a in s i q u e d e l ’en se ig n e m e n t du M a g istère de l ’E glise. „L’in stru ction sur le resp ect e v ers la n o u v e lle v ie h u m a in e et sur la d ig n ité de sa tra n s m issio n ” p u b liée p ar la C on gregation de la D o ctrin e de la F oi en 1987 a rap p elé ces norm es.
L ’a r tic le p résen te le s critères e ss e n tie ls et le s n orm es m orales q u i d é sig n e n t le s lim i t e s de l ’a d m issib ilité m orale des in g éren ce s biornédiques par la stru ctu re d ig n ita ire de la p erson n e hum aine.