• Nie Znaleziono Wyników

"Biblia Gentium. Primo contributo per un indice delle citazioni, dei riferimenti e delle allusioni alla Bibbia negli autori pagani, greci e latini, di età imperiale", Giancarlo Rinaldi, Roma 1989 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Biblia Gentium. Primo contributo per un indice delle citazioni, dei riferimenti e delle allusioni alla Bibbia negli autori pagani, greci e latini, di età imperiale", Giancarlo Rinaldi, Roma 1989 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Gliściński

"Biblia Gentium. Primo contributo

per un indice delle citazioni, dei

riferimenti e delle allusioni alla

Bibbia negli autori pagani, greci e

latini, di età imperiale", Giancarlo

Rinaldi, Roma 1989 : [recenzja]

Collectanea Theologica 60/3, 184-188

(2)

h n er p ra k seologią. In n y m i sło w y , p ra k seo lo g ia jest n a u k ą o p ra k ty czn ej d zia ­ ła ln o ści K ościoła, jej o d n o w ie i d a lszy m rozw oju . A u to r k o n cen tru je się w tej: części p racy n a o d n o w ie d zia ła ln o ści k o ścieln ej. W ed łu g n ieg o n ie w y sta rczy , iż c a ły K o śció ł jako E cclesia s e m p e r re fo rm a n d a jest u k ieru n k o w a n y n a o d ­ n o w ę. T aka g o to w o ść do refo rm p ow in n a k o n k rety zo w a ć się w p o szczeg ó l­ n ych lu d ziach , zw ła szcza ty ch , k tórzy są szczeg ó ln ie o d p o w ied zia ln i za K o ­ śció ł (s. 288).

O cen iając p ie r w sz y to m p o d ręczn ik a te o lo g ii p a sto ra ln ej P . M. Z u leh n era n a le ż y stw ierd zić, że u jm u je on w sp osób o r y g in a ln y i c ie k a w y p rob lem a­ ty k ę d u szp a sterstw a ogóln ego, ch o cia ż jej n ie w y czerp u je. K sią żk a zaad re­ so w a n a jest do szero k ieg o grona czy teln ik ó w , n ie ty lk o teo rety k ó w , a le i p ra k ty k ó w . P rzy czy ta n iu te j le k tu r y p a sto ra lista te o r e ty k od czu w a p ew ien n ied o sy t, g łó w n ie z teg o w zg lęd u , że p rezen to w a n y m a te r ia ł n ie jest d o sta ­ te c z n ie u p orząd k ow an y, a sp osób jeg o p rzed sta w ien ia zb yt pop u larn y. W y­ d aje się, że a u to ro w i ch od ziło przede w sz y stk im o d o sta rczen ie c z y te ln ik o w i in fo rm a cji do d a lszy ch p r zem y śleń i an aliz. Od te j stro n y p atrząc, recen zo ­ w a n a k siążk a sp ełn ia założon y cel.

ks. R y s z a r d K a m iń s k i, L u b lin

G ian carlo R IN A L D I, B ib lia G en tiu m . P rim o c o n tr ib u to p e r u n in d ic e d e lle

c ita zio n i, d e i r if e r im e n ti e d e lle a llu sio n i a lla B tb b ia n e g li a u to r i pagan i, g re e t e la tin i, d i e tà im p e r ia le , L ibreria Sacre S crittu re, R om a 1989, s. 752.

Z etk n ięcie się św ia ta p o g a ń sk ieg o z c h r ześcija ń stw em w zb u d ziło z cza ­ sem za in tereso w a n ie się n im in te le k tu a lis tó w zarów n o g reck ich jak i rzy m ­ skich. N iek tórzy n a w ró cili się n a n o w ą r e lig ię i z a c z ę li jej b ronić, jak np. a p o lo g eci II w ., in n i o d n o sili się d o n iej w sposób ż y c z liw y , jak np. osob isty le k a r z M a r k a A u r e l i u s z a , G a l e n u s , jeszcze in n i sta li się jej o tw a r ­ ty m i p rzeciw n ik a m i, jak np. C e l s u s , P o r f i r i u s z czy J u l i a n zw an y A p o s t a t ą . S zczeg ó ln y m p rzed m io tem za in tereso w a n ia ze stro n y ty ch oraz in n y ch in te le k tu a lis tó w o w ego czasu b y ło P ism o S w . Ś w ia d czą o ty m opinie i k om entarze, o d n iesien ia i a lu zje do k sią g św ię ty c h , z a w a rte zarów no w za­ ch o w a n y ch do n a szy ch c za só w ich w ła sn y c h d zieła ch ja k ró w n ież w d zie­ ła ch w czesn o ch rześcija ń sk ich pisarzy. O so b liw y zbiór cen n y ch w y p o w ied zi p r zed sta w icieli św ia ta p o g a ń sk ieg o sta n o w i k sążk a G ian carlo R i n a l d i e g o za ty tu ło w a n a B ib lia G en tiu m .

A u to r je s t sto su n k o w o m ło d y m u czonym . D ok torat z zak resu litera tu r y k la sy czn ej u zy sk a ł w 1974 r. n a U n iw e r sy te c ie N e a p o lita ń sk im , gd zie pracuje n au k o w o i d y d a k ty czn ie. S zczeg ó ln y m p rzed m iotem jego z a in tereso w a ń są stosu n k i, ja k ie is tn ia ły m ięd zy w c z e sn y m c h r ześcija ń stw em a k u ltu rą a n ­ tyczn ą. W 1974 r. za ło ży ł T o w a rzy stw o S tu d ió w i Popularyzow ania· A rch eolo­ g ii B ib lijn ej (A SD A B ). J est tak że człon k iem W łosk iego T o w a rzy stw a B ib lij­ nego, T o w a rzy stw a S tu d ió w P óźn o a n ty czn y ch i B iza n ty jsk ich oraz M ięd zy­ n arod ow ego T o w a rzy stw a S tu d ió w P a try sty czn y ch . W yk ład ał g o ścin n ie w a m e­ ryk ań sk im N a zą ren e T h eo lo g ica l S em in ary w K a n sa s C ity i w zach od n ion ie- m ieck im E uropean N a zaren e B ib le C o lleg e w B iisin g en . K siążk a, którą p r e ­ zen tu jem y , p ra g n ie b yć — jak au tor zazn aczył w p o d ty tu le — p ierw szy m p rzy czy n k iem do in d ek su c y ta tó w , o d n iesień i a lu zji b ib lijn y ch , w y stę p u ją ­ cych w w y p o w ied zia ch a u to ró w p ogań sk ich , greck ich i ła ciń sk ich , w o k re­ sie C esarstw a R zym sk iego.

D w u języ czn ą , tzn. w ło sk ą i a n g ielsk ą p rzed m o w ę do k siążk i, n ap isał kard. C arlo M aria M a r t i n i , k tó ry p o d k reślił zn a czen ie ob ecn ości B ib lii w litera tu r ze p ogań sk iej w p ierw szy ch w ie k a c h e r y ch rześcija ń sk iej. Po w y ­ k azie sk rótów (s. 13— 27) oraz z e sta w ie n iu w y d a ń a u to ró w p ogań sk ich i ch rześcija ń sk ich w y k o rzy sta n y ch w k sią żce (s. 29— 33), ja k ró w n ie ż w p ro­ w a d zen iu pióra prof. Ja n a de W a a p d a z U n iw e r sy te tu w Strasb u rgu , n a

(3)

-n astęp u je dość o b szer-n y w stę p w d w óch w ersjach : w ło sk ie j i a -n g ielsk iej (s. 39— 101 i 103— 166). G ian carlo R i n a l d i p o d k reśla c e lo w o ść próby ca­ ło śc io w e g o zebrania ro zsia n y ch w liczn y ch d ziełach p o g a ń sk ich i ch rześcija ń ­ sk ich fra g m en tó w , sk ła d a ją cy ch się na obraz św ia d czą cy o zn a jo m o ści w śro­ d ow isk ach n iech rze ścija ń sk ich P ism a Sw. N a leży to rozp atryw ać w k on tek ­ śc ie ściera n ia się trzech sił, tzn. k u ltu ry k la sy czn ej, tra d y cji ży d o w sk iej i w ia r y ch rześcija ń sk iej. P om ocą w zrozu m ien iu złożon ości n ap ęcia, jak ie się w y tw o r z y ło w w y n ik u zetk n ięcia się ch rześcija ń stw a z p o g a ń stw em , b y ły stu ­ d ia ·Ρ. D e L a b r i o l l e ’ a p t. R é a c tio n p a ïe n n e oraz W. N e s t l e pt. D ie

H a u p te in w ä n d e d e s a n tik e n D e n k e n s g eg en d a s C h r is te n tu m . A utor podaje,

że au toram i, z k tórych d zieł p o ch o d zi n a jw ię c e j fra g m e n tó w w jeg o k siążce, są: C e l s u s , P o r f i r i u s z , J u l i a n , M a k a r i u s z z· M a g n e z j i i A m b r o z j a s t e r . K a żd em u z n ich , jak ró w n ież in n y m p o m n iejszy m a u ­ torom , G ian carlo R i n a l d i p o św ię c a n a leżn ą uw agę.

Czy C e l s u s r z e c z y w iśc ie zn a ł d o g łęb n ie — ja k sa m tw ie r d z ił — P ism o Sw.? Z d an iem R in ald iego tak ie ośw ia d czen ie je st przesadzone. T en p o­ le m ista p o g a ń sk i zn a ł w m iarę dobrze n iek tóre p artie B ib lii, a le n ie zn ał jej w ca ło ści. P rzy ta cza n e przez n ieg o sto su n k o w o często c y ta ty z K sięg i R o­ d zaju w y d a ją się św ia d czy ć o tym , że m u sia ł nad n im i m ed y to w a ć. Z K s ię ­ g i W yjścia, Liczb i P o w tó rzo n eg o P ra w a C e l s u s zn a ł jed y n ie b ardziej sp ek ta k u la rn e fra g m en ty . P o d o b n ie w y g lą d a sp raw a z k sięg a m i prorockim i. N ajp raw d op od ob n iej c z y ta ł w ca ło ści K sięg ę Izajasza, a z p ew n o ścią K sięg ę D a n iela i Jonasza. G dy ch od zi o N o w y T esta m en t, to C e l s u s zn a ł sto su n ­ k o w o dobrze E w a n g elię M ateu sza i w m n ie jsz y m sto p n iu E w a n g elię Łuka­ sza? N ie czy ta ł, jak się w y d a je , E w a n g e lii M arka i D ziejó w A p ostolsk ich . C y to w a n ie przez n ie g o sto su n k o w o często E w a n g elii Jana, św ia d czy , że m u ­ sia ł ją znać. Inaczej n a to m ia st w y g lą d a sp raw a z C o rp u s P a u lin u m z k tórego p rzytacza je d y n ie tr z y fra g m e n ty (Ga 6, .14; 1 K or 1, 8n; 3, 18n).

W Jakim stop n iu p osiad ł znajom ość P ism a Sw. n ajb ard ziej za w zięty p rzeciw n ik ch rześcija ń stw a , k tó ry m b y ł P o r f i r i u s z z T y r u ? N ie w o ln o zapom inać, że jeszcze w o k resie m łod ości sp otk ał się o n z O r y g e n e s e m p raw dopodobnie w C ezarei P a le sty ń sk ie j, gd zie m ia ł m o żliw o ść k o n su lto w a n ia b ogatej b ib lio tek i A lek sa n d ry jczy k a . T am m ógł n a tk n ą ć się z ła tw o ścią na te k s ty i k o m en tarze b ib lijn e, k tó re z p ew n o ścią p rzy k u ły je g o u w agę. W al­ cząc z ch r z e śc ija ń stw e m P o r f i r i u s z sto so w a ł w e g zeg ezie P ism a Sw. k ry ­ teria najb ard ziej w y r a fin o w a n e j filo lo g ii h e lle n isty c z n e j. D la n ie g o B ib lia n ie m iała ch arak teru c a ło śc io w e g o i ob szern ego listu sk iero w a n eg o przez S tw ó rcę d o stw o rzeń , lecz sta n o w iła zb iór różn ych i o d m ien n y ch ze w zg lęd u n a a u ­ torstw o, sty l, treść, stru k tu rę i k om p ozycję k siąg. W ty m se n s ie m ożna m ó­ w ić o P orfiriu szu jak o o p ro ta g o n iście w sp ó łczesn ej k r y ty k i eg zeg ety czn ej. O m aw iając J u l i a n a z w a n eg o A p o s t a t ą , autor jest zd an ia, że n ie m ożn a sob ie w sposób c a ło śc io w y i w m iaro o b ie k ty w n y w y ro b ić zdania na te m a t jeg o zn a jo m o ści P ism a S w . Z jeg o p ism p r zetrw a ły je d y n ie n ie w ie lk ie fra g m en ty . N a ich p o d sta w ie m ożem y stw ierd zić, że J u l i a n , w odróżnieniu od C e l s u s a i P o r f i r i u s z a, zn ał dość dobrze K sięg ę K ap łań sk ą i P o ­ w tó rzo n eg o P ra w a , któ,re w ielo k ro tn ie cy tu je. W in terp reta cij ro li w ęża (R dz 2) są jasn o d o strzeg a ln e w p ły w y g n o sty ck ie. B oga S tw ó rcę o k reśla b o­ w ie m m ia n em z ło śliw c a (bäskanos), n a to m ia st w ę ż a n a zy w a d obrodziejem (eu ergétes). W p ływ y m a rcjo n ick ie są w id oczn e w k ry ty ce d o tyczącej an tro - pom orfizm u S ta reg o T esta m en tu oraz w eg zeg ezie tak ich scen , jak: stw o ­ rzen ie p ierw szej p a ry lu d zk iej, p o lecen ie B oga, k u szen ie, u p a d ek i w y g n a n ie z raju A d am a i E w y. D zieło J u l i a n a pt. A d v e r s u s G a lile o s, sk ła d a ją ce się z trzech k siąg, k tó re p r zetrw a ły d o n aszych c za só w je d y n ie w n iew ielk ich fra g m en ta ch , cie sz y ło się sto su n k o w o dużą p op u larn ością w śro d o w isk u p o­ g a ń sk im , a tak że w y w o ła ło szereg n iep ew n o ści i w ą tp liw o ś c i u n iek tó ry ch ch rześcija n co do B o sk ie g o p och od zen ia k sią g św ięty ch .

(4)

-m en ty d zieła z a ty tu ło w a n e g o A p o c ritic u s M a k a r i u s z a z M a g n e z j i , b isk u p a z początku V w . J e st w nim. p rzed sta w io n a k on trow ersja, do jakiej d oszło z p ew n y m p o g a n in em , k tóry k ry ty czn ie, tzn. n e g a ty w n ie o cen ia ł P ism o Sw., głó w n ie k sięg i N o w eg o T estam en tu . W spółcześni u czen i starali się na różne sposoby odgadnąć, k im b y ł p oganin, z k tó ry m M a k a r i u s z p o lem izo w a ł. J ed n i u to żsa m ia li go z P o r f i r i u s z e m , in n i z H i e p o k l e - s e m , o k tó ry m m ó w i L a k t a n c j u s z (D iv . In st. V, 2— 3), jeszcze in n i z J a m b l i c h e m z C h a l k i s , u czn iem P o r f i r i u s z a i A n a t o l i o s a , l ub z J u l i a n e m A p o s t a t ą . R in ald i jest zdania, że h ip o tezy te są za m ało uzasad n ion e i w o li o p o w ied zieć się za a n o n im o w o ścią o w eg o poganina.

G ia n ca jlo R i n a l d i p rzytacza sto su n k o w o liczn e fra g m e n ty d zieła A m - b r o z j a s t r a z a ty tu ło w a n e g o Q u a estio n es V e te r is e t N o v i T e s ta m e n ti (ок. 384 r.). J e st to zbiór różn ych k w estii, n a k tó re autor stara się u d zielić sto ­ so w n y ch od p ow ied zi. D o tyczą on e d ok tryn y ch rześcija ń sk iej i P ism a Sw . W sp ółcześn i u czen i są na og ó ł zgod n i co do tego, że A m b j o z j a s t e r p o­ słu ż y ł się jak im ś n ie d a ją cy m się b liżej zid en ty fik o w a ć p ism em a n ty ch rześci- jań sk im , które k rą ży ło w p o g a ń sk im środ ow isk u in te le k tu a ln y m za cza só w cesa rza T e o d o z j u s z a . K to m ó g ł być au torem te g o pism a? F. С u m o n t u to żsa m ił go n a p o czątk u n a szeg o w ie k u z J u l i a n e m A p o s t a t ą . P. C o u r c e l l e , op ierając się n a h ip o tezie w y su n ię te j p rzez P. L a b r i o - 11 e ’ a, o p o w ied zia ł się za P o r f i r i u s z e m z T y r u . Z daniem G iancarlo R i n a l d i e g o p rob lem au to rstw a teg o a n ty ch rześcija ń sk ieg o p ism a pozostaje k w estią nadal otw artą:

Po ty m sto su n k o w o ob szern ym w stęp ie G. R in a ld i p rzy stęp u je do zap re­ zen to w a n ia c y ta tó w za czerp n ięty ch z a u to ró w p ogań sk ich i ch rześcijań sk ich , m ających św ia d czy ć o sto p n iu zn ajom ości k sią g b ib lijn y ch p rzez pogan w ok resie C esarstw a R zym sk iego. K ażd y z te k stó w p rzytoczon y jest n ajp ierw w o rygin aln ej w e r sji języ k o w ej, a n a stęp n ie w tłu m a czen iu n a języ k w ło sk i i a n g ielsk i. C ałość o tw iera ją o p in ie p ogań sk ich in te le k tu a lis tó w na tem at P ism a Św. w ogóln ości (s. 167— 185), p o których przychodzi k olej na ich o ce­ n y odnoszące się do p oszczególn ych k sią g S ta reg o T esta m en tu (s. 185— 410). J a k w y n ik a z teg o o so b liw eg o przegląd u sto su n k o w o n ie w ie le p ism ze S ta reg o P rzym ierza u strzeg ło się k r y ty k i pogan. Są to K się g i E z d r a s z a , N e h e - m i a s z a , J u d y t y , E s t e r y , 1 i 2 M a c h a b e j s k a , H i o b a , P i e ś ń n a d P i e ś n i a m i , K się g i J o e l a, A m o s a , A b d i a s z a , M i c h e a s z a , N a h u m a , H a b a k u k a , S o f o n i a s z a i A g g e u s z a . N a stęp n ie R i ­ n a l d i p rzytacza o p in ie p o g a ń sk ich in te le k tu a listó w na tem at P ism a Sw. N o ­ w e g o T esta m en tu (s. 410— 688) i ap ok ryficzn ej A p o k a lip sy P iotra (s. 689— 690). D otyczą one n a jp ierw E w a n g elii w ogóln ości (s. 410— 422), a n a stęp n ie każdej z n ich (s. 422— 572) oraz fra g m e n tó w e w a n g e lic z n y c h o n iem o żliw ej d o u sta ­ len ia id e n ty fik a c ji (s. 573— 613). D alej są D zieje A p o sto lsk ie (s. 613— 631), ep istu la rz p a u liń k i (s. 631— 632) oja z p oszczególn e lis ty P a w io w e (s. 632), z k tórych b rakuje jed y n ie 2 L istu do T ym oteu sza, do T y tu sa i d o F ilem on a. L ist d o H eb ra jczy k ó w zo sta ł w sp o m n ia n y ty lk o raz (s. 686— 687), tak sam o jak 1 L ist P io tra (s. 687), A p ok alip sa Jan a (s. 688) i A p o k a lip sa P iotra (s. 688). D w u k ro tn ie n a to m ia st k ry ty k a p ogań sk a d otk n ęła 1 L istu Jana (s- 687—688). U str z e g ły się jej jed y n ie 2 L ist P iotra, 2 i 3 L ist Jana oraz L ist Jakuba i Judy.

N a p o d sta w ie c y ta tó w odn oszących się do k sią g ś w ię ty c h i u k azu jących różnorodność p o sta w i o p in ii św ia ta p o g a ń sk ieg o w stosu n k u do P ism a Sw . m ożem y sfo rm u ło w a ć n a stęp u ją ce w n iosk i. B ib lia została w o cen ie p ogan n a ­ p isa n a p rzez lu d zi n ieu czo n y ch i n a iw n y ch , w sty lu p rostack im , p ełn y m b ar- b a ry zm ó w i so lecy zm ó w , obrażających u ch o osób w y k szta łco n y ch . Istn ieje w n iej w ie le sp rzeczn ości. N ie m ożna, zd a n iem pogan, n iek tó ry ch fa k tó w i w y d a rzeń b ib lijn y c h w y ja śn ia ć w sposób a leg o ry c zn y , zm ien ia ją c c a łk o w i­ c ie ich sen s. K osm ogon ia b ib lijn a je s t n ie do u trzym an ia. B ib lijn e o p o w ia ­ d an ie o stw o rzen iu ś w ia ta za w iera w ie le n ieja sn o ści. M ojżesz n ie w sp om in a

(5)

sło w e m o ty m , żeb y przep aści, ciem n o ści i w o d y stw o rzy ł B óg, co oznacza, że istn ia ły przed stw o rzen iem . Z akaz zryw an ia p rzez czło w ie k a o w o cu z d rze­ w a dobra i z ła b y ły w isto cie rzeczy ab su rd em i oznaczał p ro h ib icję zd ob y­ w a n ia w ied zy . D la teg o w ą ż sta ł się raczej dobroczyńcą lu d zk ości, a n iż e li jej n iep rzy ja cielem , B óg n a to m ia st jest w ie lk im zazd rośn ik iem . P on ad to opis stw o rzen ia k ob iety, m ającej sta n o w ić pom oc dla m ężczy zn y w sk a zu je na n ieu d o ln o ść B oga. E w a n ie ty lk o n ie okazała się p om ocn ą d la A dam a, ale sta ła się p rzyczyn ą w y g n a n ia ob ojga z raju. N iezrozu m iałą rzeczą d la p o ­ gan b y ł tak że zak az zn a jo m o ści dobrego. Jeżeli A d am po zjed zen iu jab łk a sta ł się ta k im jak B óg, to d la czeg o został w y g n a n y z raju? D laczego B óg za­ czął żałow ać, że stw o rzy ł czło w iek a ? Jeżeli B óg stw o r z y ł w sz y stk ie rzeczy dobre, to jak m ó g ł p olecić N oem u , ażeb y w p ro w a d ził do ark i zw ierzęta c z y ­ ste i n ieczy ste? J e ż e li B óg je s t sp ra w ied liw y , to d laczego s p a lił w Sod om ie i G om orze razem z lu d źm i d orosłym i tak że n ie w in n e dzieci? Jak m ógł p a ­ triarch a Jakub p o stą p ić oszu k ań czo w ob ec Ezawa? O to n iek tó re tru d n ości pod n oszon e przez in te le k tu a lis tó w p ogań sk ich w stosu n k u d o S ta reg o T e ­ stam en tu .

J e śli ch od zi n a to m ia st o E w a n g elie, to ich zd a n iem au to rzy ty ch ksiąg o p isa li rzeczy zm y ślo n e, a w ię c n iezgod n e z p raw dą. C uda p rzytoczon e przez n ich , k tóre m ia ł zd ziałać Jezu s, są w y tw o r e m ich chorej w yob raźn i. P o m ięd zy E w a n g e lista m i is tn ie je różn ica w p rzed sta w ia n iu g e n e a lo g ii Jezu sa. Jak to jest m o żliw e — p y ta P o r f i r i u s z — żeb y ósm eg o dnia n arodzone D z ie ­ cią tk o zostało ob rzeza n e i czterd ziesteg o d nia z o sta ło za n iesio n e d o Jerozo­ lim y , a n a stęp n ie p o w ró ciło d o N azaretu, skoro M ateu sz in form u je, że p o od - jeźd zie M ędrców m ia ła m ie jsc e u cieczka Ś w iętej R od zin y do E giptu, która pozostała tam aż d o śm ierci H eroda? D la czeg o trzej E w a n g eliści: M ateusz, Ł u k a sz i Jan, u k rzy żo w a n ie Jezu sa u m ieszczają o g o d zin ie szóstej, podczas gdy M arek m ó w i o g od zin ie trzeciej? W op isie k o n a n ia Jezu sa n a G olgocie istn ie ją m ięd zy n im i dość zn aczn e rozbieżności, to sam o zresztą d otyczy zm a r­ tw y c h w s ta n ia Jezu sa i zw ią za n y ch z n im ok oliczn ości. Z d an iem in te le k tu a li­ stó w p ogań sk ich p r z y p o w ie śc i zaw arte w E w a n g elia ch dow odzą, że c h rześci­ jan ie n ie są w sta n ie prow ad zić logiczn ych w y w o d ó w i stąd p otrzeb u ją b a ­ jek i cu d ó w dla u za sa d n ien ia sw o jej w ia ry . J e śli ch od zi o D zie je A p ostolsk ie k r y ty c y p ogań scy zw racają szczególn ą u w a g ę n a o sob y P io tra i P a w ła . U w a ­ żają ich za h ip o k ry tó w i za lu d zi in teresu . A p o sto ło w i n a ro d ó w zarzucają ponadto, że m ia ł w p ogard zie m ądrość ludzką. W je g o L ista ch dostrzegają w ie le d o w o d ó w św ia d czą cy ch o n iem oraln ym p row ad zen iu się chrześcijan. W L iście do H eb ra jczy k ó w zau w ażają, że B óg je s t zazd rosn ym o sieb ie i ok ru tn ym , b o w ie m jest o g n iem p och łan iającym .

K o ń co w e stro n ice k sią żk i G iancarlo R i n a l d i e g o zaw iera ją in d ek s p rzy to czo n y ch p rzez n iego te k s tó w (s. 69.li—707), in d ek s c y ta tó w b ib lijn y ch (s. 709— 715), in d ek s c y to w a n y ch fra g m en tó w (s. 717— 736) oraz in d ek s rze­ c z o w y (s. 737— 742), im ion w ła sn y c h (s. 743— 750) i n a z w geo g ra ficzn y ch (s. 751— 752). U siłu ją c sfo rm u ło w a ć w m iarę o b iek ty w n ą o cen ę teg o d zieła, n a le ż y n a jp ie r w zau w ażyć, że sta n o w i ono w y d a rzen ie b ezp reced en so w e i n ie z w y k le am b itn e. J a k k o lw iek b y n ie osądzać ce lo w o śc i czy te ż słu szn o ści w y d a n ia go aż w d w u języ k a ch n o w o ży tn y ch , trzeba p o w ied zieć, że p o siad a ono ch ara­ kter m o n u m en ta ln y . Jego p rzyd atn ość dla ro zw o ju eg z e g e z y b ib lijn ej jest sp raw ą n ie p o d leg a ją cą d y sk u sji. U k ła d z a sto so w a n y w ty m d ziele je s t n ie ­ z w y k le ja sn y i lo g iczn y . O sk rom n ości jego a u to ra św ia d czy fa k t, iż zw ró cił się on z prośbą d o w szy stk ich , którzy b ęd ą k orzystać z je g o pracy, aby b y li ła s k a w i p ow iad om ić go o so b iśc ie bądź listo w n ie o zn a lezio n y ch w tek ście e w en tu a ln y c h b łęd a ch , k tóre w ten sposób m o g ły b y zostać u n ik n ię te w n a ­ s tęp n y m w yd an iu . O d ostrzeżon ych p rzez n ieg o sa m eg o ^ t k n ię c ia c h w dru­ k u in fo rm u je załączona errata, k tóra sy g n a lizu je ich p on ad sto d w ad zieścia. W ertując k a rty teg o d zieła m ożna zn aleźć ich jeszcze k ilk a n a ście, co n ie m a

(6)

w p ły w u n a jeg o odbiór i zn aczen ie. Ze w zg lęd u na o ry g in a ln o ść, n au k ow y ch arak ter i p rzyd atn ość w y d a n ie g o w n a szy m k raju b y ło b y rzeczą p o żą ­ daną i ch w aleb n ą.

ks. Jan G liś c iń sk i S D B , W a rsza w a

H an s B ern h ard M EYER SJ, E U C H A R IS T IE . G e sc h ic h te , T h eo lo g ie, P a s to r a l, R egen sb u rg 1989, s. 602.

Z n an y od w ie lu d ziesięcio leci, n iem ieck i w y d a w c a k sią g litu rg iczn y ch (F. P u s t e t ) p o d ją ł się o sta tn io p u b lik a cji w ie lo to m o w e g o p o d ręczn ik a l i ­ turgii: G o tte s d ie n s t d e r K irc h e . H a n d b u ch d e r L itu r g ie w is s e n s c h a ft, red a g o ­ w a n eg o przez p ięciu te o lo g ó w z H. B. M e y e r e m na czele. D o w y d a n y ch ju ż tom ów : 3. G e sta ltu n g d e s G o tte s d ie n s te s , 5. F eiern im R h y tm u s d e r Z e it

I, 7,1. S a k ra m e n tlic h e F eiern 1, 8. S a k ra m e n tlic h e F e ie rn II, sa m M e y e r d o ­

łą cza ob ecn ie t. 4, n a jo b szern iejszy ze w szy stk ich d o ty ch cza so w y ch , a p o ś w ię ­ con y w ca ło ści E u ch a ry stii, d ed y k u ją c g o J . A. J u n g m a n n o w i S J — w setn ą roczn icę u rodzin (16 X I 1989).

D zieło odznacza się, p rzy n a jm n iej n a p ierw szy rzu t oka, w ie lk ą r z e te l­ nością, źró d ło w y m p o d ejściem do zagad n ień , a ta k że sw o istą d rob iazgow ością w tra k to w a n iu p o szczeg ó ln y ch k w e stii. N a początk u k ażd ego rozdziału, p od ­ rozdziału czy p u n k tu a u to r p o d a je lite r a tu r ę (źródła, op racow an ia) danego za­ g ad n ien ia, co u m o żliw ia m u w p row ad zan ie (z z a sto so w a n iem od p ow ied n ich sk rótów ) ty c h ż e p o zy cji w sam te k st w y w o d u , ale n ie zw a ln ia ze sto so w a n ia u zu p ełn ia ją cy ch te n w y w ó d p rzy p isó w . L iczn e p o d ty tu ły , częsta zm ian a czcion ­ k i d ru k arsk iej p o w in n y c z y te ln ik o w i u ła tw ia ć sz y b k ie od różn ien ie tego, co a u tor u w aża za isto tn e , od za g a d n ień d ru gorzędnych. Już p o b ieżn e zapoznanie się z to m em m u si też p row ad zić c z y te ln ik a do w n io sk u , iż w ie lk a eru d y cja autora je s t w id o czn a n a k ażd ej n iem a l stron icy. A ja k się p rzed sta w ia sam o m e r i t u m dzieła?

A u tor p o d zielił ca ło ść na o siem p u n k tó w (rozdziałów ?). P ie r w sz y m z nich jest W p r o w a d z e n ie (s. 23— 60), w k tó ry m H . M e y e r u w y p u k la zn aczen ie M szy św . w ży ciu K ościoła (u o b ecn ien ie ta jem n icy p a sch a ln ej, o fia ra C hry­ stu sa i K ościoła, szczy t i źród ło ży cia ch rześcija ń sk ieg o , itd.), o m a w ia d a w n e i w sp ó łczesn e n a z w y E u ch a ry stii (łam an ie C hleba, W ieczerza P ań sk a, U czta, zgrom adzenie, M sza, S łu żb a B oża, itp.) oraz u k a zu je E u ch a ry stię z r e lig io ­ zn aw czego i sta ro testa m en ta ln eg o p u n k tu w id zen ia (O fiara i U czta. S łow o i Z nak, a tak że — w ty m d ru gim p rzypadku — sy n a g o g a ln a S łużba Boża i P ascha).

P u n k t 2 (s. 61— 86), p o św ięco n y O statn iej W ieczerzy (ale n ie K alw arii) oraz a p o sto lsk iem u „łam aniu ch leb a ”, m a ch arak ter w y b itn ie b ib lijn y . A u to ­ r o w i ch od zi tu o d o k ła d n e w y p u n k to w a n ie p rzeb ieg u i zn aczen ia ob u ty c h w y d a rzeń w ż y ciu K o ścio ła p ierw o tn eg o , i to zgod n ie z tym , co m ó w i o n ich zw łaszcza N o w y T estam en t.

W p u n k cie 3 (s. 87— 129) autor o m a w ia rozw ój litu r g ii e u ch a ry sty czn ej w czterech p ierw szy ch w iek a ch : od D idaché, p op rzez św ia d e c tw a św . J u s t y ­ n a , ś w. H i p o l i t a , K o n sty tu cje A p ostolsk ie, aż po E p i f a n i u s z a , S e - r a p i o n a , A m b r o ż e g o itd . Z w raca p rzy ty m osob n o u w a g ę na rozw ój litu r g ii sło w a , n a e w o lu c ję form i tr e ś c i litu r g ii e u c h a r y sty c z n e j, b y sk o n cen ­ trow ać się w k ońcu n a k w e s tii czy n n eg o u d zia łu w ie r n y c h w E u ch arystii. N a stęp n y p u n k t (s. .130— 164) został p o św ięco n y w ca ło ści p oszczególn ym obrządkom . W ychodząc od w sp ó ln y c h p o d sta w czy k orzen i, M e y e r om aw ia tu k o lejn o L itu rgię A n tio ch eń sk ą , A lek sa n d ry jsk ą (i ich sp ecy fik ę), sta ro g a li- kańską, staroh iszp ań sk ą (m ozarabską), celty ck ą i a m b rozjań sk ą, u w y p u k la ją c przy o k a zji ce c h y w y o rd ęb n ia ją ce litu r g ię zach od n ią od w sch o d n iej.

N iep ro p o rcjo n a ln ie w ie lk i i rozb u d ow an y w z e sta w ie n iu z p o zo sta ły m i jest p u n k t 5 (s. 165— 392), p o św ięco n y w ca ło ści tzw . M szy rzy m sk iej. Po krótkim W p r o w a d z e n iu p rzed sta w ia ją cy m jej rozw ój h isto ry czn y od p ierw szy ch

Cytaty

Powiązane dokumenty

W wymianie informacji zwrotnych krytyku- ją swoją wcześniejszą postawę − wyśmiewanie się z mniej sprawnych i bardziej ostrożnych kierowców − z zawstydzeniem odnoszą się

W ten sposób stopniowo przemienia się i doskonali życie osobiste oraz ro- dzinne, wzbogaca się dialog, przekazuje się wiarę dzieciom, wzrasta przy- jemność z bycia razem,

pierwszych tomików M ickiewicza, widząc w niezrealizowanym w utworze w ezw a­ niu Guślarza: „Czas przypomnieć ojców dzieje...“ — zapowiedź przyszłej

W 1974 roku w India- napolis została założona pierwsza organizacja wymiany wakacyjnej RCI, dzięki której możliwa jest wymiana między właścicielami apartamentów, a co za tym

Marek Ziółkowski wyróżnia cztery podstawowe obszary socjologicznych dociekań nad językiem (zjawiska językowe występują tu jako zmienna zależna): (a) społeczna historia języków

Głównym i jedynym celem badania wypadków lotniczych oraz incydentów jest zapo- bieganie wystąpienia podobnym sytuacjom w przyszłości. Badanie prowadzi państwo, na którego

If we consider length scales that are larger than the mean separation between quantum vortices, and if we concentrate on low-Mach-number flows, then the two-fluid model of Hall,

Towards this aim, the paper presents an overview of the research conducted by the authors from the design concept to the manufacturing, engineering and experimental testing of