• Nie Znaleziono Wyników

"Religie w przeszłości i dobie współczesnej", Helmer Ringgren, Ake V. Ström, ze szwedzkiego przł. Bogdan Kupis, Warszawa 1975 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Religie w przeszłości i dobie współczesnej", Helmer Ringgren, Ake V. Ström, ze szwedzkiego przł. Bogdan Kupis, Warszawa 1975 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Śliwiński

"Religie w przeszłości i dobie

współczesnej", Helmer Ringgren, Ake

V. Ström, ze szwedzkiego przł.

Bogdan Kupis, Warszawa 1975 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 47/1, 244-246

(2)

244

R E C E N Z JE

powstania, księgom .świętym, atmosferze, jaką wytwarza religia, by w dal­ szym ciągu zanotować głóWne tireś-ci om awianych religii. Okazuje się, że w ie l­ kie religie nie są jndnolitem , leciz w ^wielkiej m ierze są w szczegółach nieraz mocno zróżnicowane. Patrząc z tego punktu widzenia, chrześcijaństw o u ka­ zuje się nam jako najbardziej rozbite wśród pięciu w ielkich religii. Jedno­ cześnie w ystępują w nim najsilniejsze teirademcje zm ierzające ku zjednoczeniu, ku ekum enizm owi. Z puinktu widzenia historycznego w ielkie religie przeży­ w ają okresy rozkwitu i zmierzchu, zamierania pew nych elem entów , rodzenia się nowych treści, wzbogacanie w coraz to inne spojrzenia. Po om ówieniu treściow ym każdej religii zostają jeszcze raz w ypunktowane najważniejsze jej treści oraz postaw ione czytelnikowi pytania, które m ają m ieć charakter refleksji nad omawianą religią i zarazem stanow ią podstawę do dalszej dys- kuisji. Ta ostatn ia może być bazą w yjściow ą do rozpoczęcia w spólnego dia­ logu m iędzy w ielkim i religiam i. Ważną dla dydaktyki i cenną w spopulary­ zowaniu rolę spełniają tablice chronologicznie ukazujące początki religii i w aż­ niejsze .daty z jej historii. Prócz tego rodzaju tablic, książka posiada rów nież zestaw ienie chronologiczne w pięciu obok siebie kolumnach om awianych re­ ligii, co pozwala czytelnikow i zestaw ić czas powstania, w ażniejsze wydarzenia w czasie, i .ma w ielk ie znaczenie dla kom paratystyki. .Każda rozprawka jest nie' tylko napisana z w ielkim znawstwem , lecz również z obiektyw izm em i jednocześnie m iłością dk> danej religii.

Książka ta jest ze wszech miar interesująca, ciekawa i godna polecenia, tym bardziej, że w spółczesny świat, mimo rozbicia, dąży do zbliżenia i jed ­ ności na bazie pluralizmu. Nie m oże być jednak o tym m owy bez p ozytyw ­ nego n astaw ienia do każdej religii, bez znajom ości ducha i głównych treści przede w szystkim w ielkich religii. Te w szystkie tendencje zawiera niniejsza pozycja, dzięki czemu również realizuje w ielk ie m yśli Soboru W atykańskie­ go II o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich.

ks. A n drzej Ś liw iń ski, P e lp lin

Helm er RINGGREN i Ake V. STRÖM, Religie w przeszłości i w dobie w sp ó ł­

czesnej, przełożył ze szwedzkiego Bogdan K u p i s , W arszawa 1975, Książka

i Wiedza, s. 620.

Pierw sze w ydanie książki zawierało ogłoszone (drukiem w 1957 roku w y ­ kłady z historii porównawczej religii. W drugim w ydaniu dodano opracow a­ nie na tem at religii izraelskiej, chrześcijaństwa i kilku nowszych ugrupowań religijnych, jak św iadkow ie Jehow y, mormoni. W ydanie trzecie przedstawia szerzej religie Dalekiego Wschodu. Czwarte w ydanie ukazało ,się drukiem w Uppsali w 1968 roku i ma tylko mało znaczące uzupełnienia. Książka ta została przetłumaczona ,na w iele języków. Przekład polski pochodzi z w yd a­ nia czwartego.

Na różne sposoby, z różnego punktu widzenia, można patrzeć na religie. K siążka om aw iana jest pozycją z zajkresu religioznaw stw a lub .historii religii. Nauki te zajm ują się religią, jej funkcjam i i dziejami. Historia religii bada religie i zjaw iska religijne z pozycji obserwatora nie zaangażowanego po stro­ nie takiej czy innej religii. Historię religii św iata w omawianej pozycji po­ przedza syntetyczny i rzeczowy w ykład ma tem at samej .religi'i, a Więc p oję­ cia religii, jej powszechności. Autorzy książek tego rodzaju korzystają z róż­ nych metod i kryteriów podziału religii. H. R i n g g r e n i A. V. S t r ö m przy­ jęli zasadę podziału i grupowania religii w edług różnicy, jaka zachodzi m ię­ dzy kulturą ludów piśm iennych i niepiśm iennych, podkreślając w ten sposób rolę pism a w dziejach ludzkich. Dalszym kryterium podziału jest klucz geo­ graficzny i historyczny, w edług którego w ym ienieni autorzy om awiają religie ludów piśm iennych najpierw na B liskim W schodzie, a w ięc religie :Bgipcja>n, Sum erów i Akadów, Sem itów zachodnich, Hetytów; w dalszej kolejności

(3)

roz-R E C E N Z JE

245

ważahiia swe pośw ięcają religii izraelskiej, Chrzęścijaństwu i islam owi. W tej samej gru p ie om aw iają religie kręgu ktultury indoeuropejskiej. Zakres do­ tyczy tutaj reldgii Irańczyków, I-ndów w epoce klasycznej, hinduizmu, bud­ dyzmu, religii Greków, Rzymian, synkretyzm u helleinist y cznógo, religii Celtów, Germanów, Sło-wian i b a łtó w . Trzecią grupą wśród religai ludów piśm iennych są religie kręgu kultury wschodnioazjatyckiiej, a w ięc religie Chińczyków i K oreańczyków oraz Japończyków.

Autorzy, om awiając religie ludów niepiśm iennych, biorą głów nie pod uwagę uwarunkow ania geograficzne. W ten sposób otrzymujemy opracowa­ nia religii Afryki, Azji, Am eryki i A ustralii.

Rzeczą cenną w książce są rów nież wprowadzenia ogólne, w których zn aj­ duje się w iele w ażkich uwag co* do kultury, uwarunkowań geograficznych i historii. Autorzy zebrali w ielki m ateriał porównawczy. Sami jednak n ie przeprowadzali badań nad poszczególnym i religiamd, o których piszą, ale qparli się na bogatej literaturze przedmiotu. N ależy jedbak zaznaczyć, że autorzy w celu udokum entowania sw oich m yśli przekazują nam w ielką ilość cytatów z podstaw owych d zieł om awianych religii. Mimo nagrom adzenia tak olbrzy­ miego m ateriału, autorom udało się uniknąć chaosu i przeciążenia zbędnymi informacjami.

Książka jest znakomita i bardzo' potrzebna. N ależy się jednak dziw ić p ew ­ nym zdaniom z wstępu, napisanego przez prof, dr Józefa K e l l e r a , który ocenia książkę z punktu Widzenia religioznawstw a m arksistowskiego, i ma pretensje, że autorzy referują stanow isko „religioznawców burżuazyjnych” (s.^14, 15 i inne) i nie uwzględniają osiągnięć religiologii m arksistowskiej. N ie chcem y kwestionow ać zdobyczy tej ostatniej, ale oparcie się na dorobku naj­ znakomitszych „religiologów burżuazyjnych” takich jak M. E 1 i a d e, ,G. M e n - s c h i n g, G. v a n d e r L e e w, J. G r a in d m a i s o n, R. C a i 11 o i s, J. C a z e n e u v a, W. S c h m i d t , A. L a n g , N. O. S 5 d e r ! b l o m , R. P e t t a z z i o n i, G. W i d g r e n daje niniejszej książce rękojm ię w y ­ sokiej klasy, nie m ówiąc już o jej obiektyw nych walorach. Autor w stępu za­ rzuca, że Ake V. S t r 6 m, autor traktatu o chrześcijaństw ie, nie zadał sobie trudu oceny Ew angelii i całego Noiwego Testam entu pod w zględem wartości historycznej i nie zajął się pytaniem , czy źródła, m ówiące o Jezusie i p ierw ­ szych chrześcijanach; są dokum entami opisującym i fakty, oraz że nic nie w spo­ m ina na tem at nowych teorii interpretacji tekstów biblijnych (s. 19). J. K e l ­ l e r stwierdza dalej, ,że autorzy nie zajmują reprezentowanego w stosunku do chrześcijaństwa stanow iska w yznaniowego w w yjaśnianiu genezy i roz­ woju chrześcijaństwa; traktują je po prostu jak i inne religie. U życie liczby mnogiej jest tu niesłuszne. N ie można bowiem m ówić, jeśli idzie o (Chrześci­ jaństwo, o autorach, lecz o jednym autorze, ponieważ tylko Ake V. S t r o m napisał traktat o chrześcijaństwie. Nasuw a się w dalszym ciągu pytanie, dla­ czego autor nie w ysuw a tych sam ych zastrzeżeń w stosunku do innych religii?

Rzeczą cenną jest podanie bibliografii załącznikowej do poszczególnych religii. Autorzy uw zględniają głów nie pozycje w języku szwedzkim, szczegól­ nie bardziej ogólne i m ające Charakter popularny. Poza tym przytaczają także dzieła powszechnie uznane oraz w ażniejsze pozycje współczesnej literatury specjalistycznej. Cieszyć się należy, że literaturę w języku szwedizkim w w y ­ daniu poilskim uzupełniono i częściowo zastąpiono pozycjam i w języku p ol­ skim, choćby ze w zględu na nikłą znajomość języka szwedzkiego szerszemu kręgow i czytelników. Poza tym daje to w iększą m ożliwość polskiem u czytel­ nikowi, interesującem u się tym i problemami, do oczytania w tych zagadnie­ niach w literaturze bardziej dostępnej. Jednakże bibliografia polska uw zględ­ nia głów nie pozycje religiologów m arksistowskich, nie wspom ina się tutaj cennych pozycji, jakie w yszły spod pióra polskich religiologów katolickich. R eligioznaw stw o polskie ma wartościowe pozycje zarówno w literaturze

(4)

246

R E C E N Z JE

sprzed roku 1939, jak po drugiej w ojnie św iatow ej, których autorami są ka­ tolicy. Szkoda, że nie podano w sposób wystarczająco wyczerpujący, jak to ma m iejsce w św ietnych tłumaczeniach klasycznych, nowszych pozycji religioznawstw a — posługując się określeniem autora w stępu K e l l e r a — „burżuazyjnego”, które są cytow ane i uznawane przez znaw ców przedmiotu.

Mimo w yliczonych zastrzeżeń n ależy się cieszyć, że polski; czytelnik otrzy­ m ał tak znakomitą pozycję, która w ypełni w sposób poważny ogromną lukę w języku polskim w literaturze historii porównawczej religii,

ks. A n d rze j Ś liw iń ski, P elplin

Hans Urs von BALTHASAR, B ibliographie 1925—1975, zestaw iła (do r. 1965) Berthe W (i d m e r , przerobiła i uzupełniła Cornelia C a p i o l , Eirsredeln 1975, Johannes Verlag, s. 57.

Twórczość Hansa Urs v o n B a l t h a s a r a domaga się od dawna dokład­ nego ujęcia i opracowania. Pierw szym krokiem d'o tegio jest dokładna b iblio­ grafia całego olbrzym iego .dorobku auttora, której zebranie: n a pewno nie było łatw ym do w ykonania zadaniem . W p rzeciw ieństw ie do niżej omówionej b i­ bliografii prac d e L u b a c a nie zawiera ona żadnych opisów, a le jest jed y­ nie podzielona na następujące działy: w łasne książki (57 pozycji), artykuły (268), przyczynki do dzieł Zbiorowych (61), tłum aczenia (66), w ydania wyborów pism innych autorów (12), przedm owy i pojsłowia (88), recenzje (40), k ie r o w ­ nictwo serii w ydaw niczych (13). N aprawdę trudno sobie w yobrazić, aby jeden człow iek m ógł tyle napisać, zwłaszcza jeżeli zwróci się uwagę na sam odzielne pozycje książkowe, wśród których jest w iele dzieł liczących po. kilkaset stron. Wśród tych ostatnich należy ,ma pierw szym m iejscu postaw ić 6-tom ow e już dzisiaj dzieło H errlich keit — zarys estetyki teologicznej; ponadto liczne opra­ cow ania ojców Kościoła .i ostatnio znów początek w ielk iej serii: Theodram a-

tik . Z tytułólw książek i opracowań widać, że autor nie interesuje się tylko

teologią, religią i ascetyką, lecz rów nież filozofią i literaturą. W iadomo, że v o n B a l t h a s a r nabył niesłychanie rozległe w ykształcenie, także d e L u b a c określa go jako — być może — najbardziej w ykształconego czło­ w ieka naszych czasów.

W yliczenie tytułów nie daje, oczywiście, poglądu na rodzaj twórczości autora. Nie ma w ątpliw ości, że ten, kto się choć fragm entarycznie z nią za­ poznał, w idzi w autorze nie tylko w ielk i um ysł na miarę autorów średnio­ w iecznych sum teologicznych, ale też człow ieka mającego n iezw ykłe w dzi­ siejszych czasach wyczucie, co jest, a co nie jest chrześcijańskie. Zaznacza się to zw łaszcza w jego ostatnich artykułach i książkach z okresu posoborowego.

Dotąd twórczość v o n B a l t h a s a r a nie znalazła należytego oddźwięku w kręgach teologicznych, być może na skutek jej, do pew nego stopnia, poetyc­ kiego charakteru, trudnego do .ujęcia w ścisłych kategoriach. N iem niej w y ­ daje się, że w p ływ jego ostatnio w yraźnie wzrasta i, m iędzy innym i, szereg grup m łodzieży inspiruje się jego .teologią. N ależałoby sobie życzyć, by o-becna bibliografia przyczyniła się dio co-raz w iększego rozszerzenia tego w pływu.

ks. S tefan M oysa SJ, W arszaw a

K arl H. NEUFELD, Michel ŚALES, B ibliographie H enri de Lubac SJ 1925—

1974, Einsiedeln2 1974, Johannes Verlag, s. 87.

20 lutego 1976 r. H. d e L u b a c ukończył 80 lat. W prawdzie celem bibliografii, którą prezentujem y, nie jest uczczenie tej rocznicy, jednakże zwîraca. ona uw agę na człowieka i dzieło, które się nierozerw alnie zrosło

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wobec członków partii stosuje się wprawdzie różne środ­ ki dyscyplinarne, ale partia polityczna pozbawiona jest prawnych środków egze­ kwowania od swoich posłów

interpretacji wariant dwóch ostatnich zakazów Dekalogu z Księgi Powtórzonego Prawa byłby pierwotniejszy wobec wersji z Księgi Wyjścia, co dawałoby podsta- wę do dopatrywania się

Jedna jest otw arta w niedziele; 5 bibliotek stosuje specjalne formy udostępniania, 2 biblioteki sporadycznie, jedna nie stosuje ich w ogóle. Poszczególne biblioteki

W prezentowanej pracy analizujemy powiązania pomiędzy zmiennymi za­ stępczymi dla procesu informacji: wolumenem obrotu, zmiennością i czasem trwania ceny i, przede

Po drugie, chocia¿ Habermas charakteryzuje w swoich pracach g³ównie polityczn¹ sferê publiczn¹, a wiêc tak¹, która jest niepolitycz- na, w której nie s¹ podejmowane

Autor, używając w tytule na pierwszym miejscu określenie „ursprünglicher deu- tscher Name”, zasugerował, że wszystkie w przedstawionym przez niego wykazie nazwy miejscowości

państwową i państwowotwórczą, dostosowaną do średniowiecznej Bośni aż do jej upadku i przejścia pod władzę turecką. W tym świetle zdecydowanie zwalczana była

Tak bardzo krytykowana przez niektóre środowiska deklara- cja Dominus Iesus, choć posiada pewne uogólnienia i uproszczenia, jest wyrazem zdrowej nauki apostolskiej