• Nie Znaleziono Wyników

Kształtowanie się świadomości społecznej i narodowej chłopów w XIX stuleciu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kształtowanie się świadomości społecznej i narodowej chłopów w XIX stuleciu"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA H ISTORICA 24, 1986

Helena Brodowska-Kubicz

KSZTAŁTOW ANIE SIĘ ŚW IADOM OŚCI SPOŁECZNEJ I NA RO DO W EJ CHŁOPÓW W XIX STULECIU*

W edle Słow nika j ę z y k a polskiego być św iadom ym oznacza zdaw ać sobie sp raw ę z rzeczyw istości, rozum ieć ją i sw oją odrębność, a także zam ierzenia podejm ow anych czynności. W y raża się ona w przek o n an iu oraz m entalności rozum ianej jak o sw oiście c h a ra k te ry sty c z n y sposób m yślenia, jak rów nież odnoszenia się do ak tu a ln ej rzeczyw istości. C e-chą znam ienną św iadom ości chłopów — w odróżnieniu od św iadom ości klas ośw ieconych — je s t to, że budziła się i ro zw ijała głów nie pod w pływ em dośw iadczeń h istorycznego procesu społeczno-gospodarcze- go wsi oraz w ydarzeń zw iązanych z polityczną sy tu a cją k raju . Do-św iadczenia zbierane w sferze stosunków społecznych rzuto w ały na kształtow anie się św iadom ości narodow ej chłopów polskich w XIX s tu -leciu, zw łaszcza w ok resie pow stań narodow ow yzw oleńczych.

Stąd p rzesłanką m etodologiczną dla całego o k resu niew oli politycz-nej Polski będzie m ożliw ie łączne trak to w an ie problem u k ształtow ania się św iadom ości społecznej i narodow ej w w arstw ie chłopskiej. Z aznaczyliśm y ten zw iązek w ty tu le referatu, p o dkreślając potrzebę in te grow ania pro cesu historycznego w toku prow adzenia studiów nad ro z w ojem św iadom ości chłopów . Jej w yrazem jest m entalność u k sz ta łto -w ana -w długim p rocesie tr-w ania. Stąd jeszcze jed n a p rzesłan k a m eto-dologiczna, k tó rą m am y na uw adze, to proces „długiego rzutu" oraz sta ra n ia o k reślenia stan u św iadom ości dla p u nktu w yjściow ego. N ie było bowiem , naw et w p rzypadku chłopów pogrążonych w m rokach ciem noty i analfabetyzm u, zerow ego stanu w ich św iadom ości.

G łów nie dw a czynniki, często sp latające się, k ształto w ały św iadom ość społeczno-narodow ą chłopów od początku m inionego stulecia. Pozostała

* R eferat w ygłoszony na sesji pośw ięconej 85-leciu ru ch u ludow ego w dniach 22— 23 X 1980 r., o rg an izo w an ej przez Z ak ład H isto rii R uchu L udow ego przy NK ZSL w W arszaw ie.

(2)

św ieża painięć insurekcji kościuszkow skiej z 1794 r., w k tó rej licznie brali udział chłopi pod w odzą naczelnika w sukm anie. Dumę budziło bohaterstw o chłopa B artosza G łow ackiego, k tó ry „gołym i rękam i" zdobyw ał arm aty nieprzyjaciela, przyczyniając się do zw ycięstw a T ad eu -sza Kościuszki pod R acław icam i w bitw ie z w ojskam i carskim i. K osy-nierzy kościuszkow scy w eszli do chlubnej tra d y cji chłopów , sym boli-zując ich w alkę o w yzw olenie ojczyzny z niew oli i uw olnienie z u ci-sku i w yzyci-sku społecznego mas ludow ych. Drugim, silniej od tra d y c ji oddziałującym czynnikiem , k tó ry budził św iadom ość chłopów , były uzyskiw ane praw a, k tó re zm ieniły ich sy tu ację społeczno-ekonom iczną.

W zniesieniu poddaństw a osobistego chłopów w 1807 r., k tó re gło-siło, że „niew olę znosi się" i utw orzeniu państw a, jakim było K się-stw o W arszaw skie, do p atru jem y się a k tu przełom ow ego w św iadom oś-ci w arstw y chłopskiej, w y ro słej w system ie poddańczo-pańszczyżnia- nym. O trzym ując po raz pierw szy praw o, k tó re aczkolw iek nie sp eł-niało oczekiw ań chłopów — pozbaw iało ich praw a do ziemi, nie likw i-dow ało pańszczyzny — stan ie się ono odtąd k o n stru k ty w n y m czynni-kiem w kształtow aniu św iadom ości tej w arstw y w całym toku procesu historycznego bez w zględu na treść, k tó ra odpow iadała potrzebom z a -interesow anym lub nie.

Chłopi już od czasu Sejm u W ielk ieg o 1 in teresow ali się praw em i p o stanow ieniam i rządu dotyczącym i wsi. Inna sp raw a — to in te rp re ta -cja. M aksym ilian M eloch bad ając spraw ę chłopską w pow staniu listopadow ym pisał, że ,,w now ych rozporządzeniach doszukiw ali się z a -spokojenia p rete n sji i w yczytyw ali z nich co innego, niż w rzeczyw

is-tości g ło siły "2. Była to tak ty k a w łaściw a m entalności chłopów.

Chłopom tru d n o było zrozum ieć praw o dane przez rząd K sięstw a W arszaw skiego, nie tyle z b raku um iejętności przy sw o jen ia jego tre ś -ci, co skom plikow anej sytuacji, jak ą stw arzało ono w położeniu u w o l-nionych z poddaństw a. Będąc rzekom o wolni, m usieli n ad al dźw igać ciężar pańszczyzny, pozostając w zależności od panów , k tó rzy mogli ich bezkarnie usuw ać z ziemi. Praw o to było pierw szą lekcją, k tó ra uśw iadom iła masom ich położenie, budząc niezadow olenie i lęk o n ie

-pew ne jutro, pogłębiła z daw na odczuw aną krzyw dę.

D odajm y, że w rozum ieniu chłopów poddaństw o i pańszczyzna były nierozdzielne — jedna niew ola u pana. W ich odczuciu zniesienie poddaństw a uw alniało ich od pańszczyzny, a zm uszani do jej w y k o n y w a -nia porzucali u żytkow aną ziemię, k tó rą uw ażali za w łasną, zwłaszcza

1 C. B o b i ń s k a , W ie ś n iesp o ko jn a . Studia m a ło p o lskie z X V III— X IX w ie k u , W arszaw a 1979, s. 188— 190.

* M. M o l o c h , Sprüw a w ło ścia ń ska w pow sta n iu listo p a d o w ym , W arszaw a 1948, s. 41.

(3)

gdy od pokoleń pozostaw ała w ich rękach. N ie bacząc na bezdom ność w ychodzili ze wsi, chcieli być wolni. .

P ragnienie w olności, gorycz zaw odu danego przez rząd praw a, po-głębiało poczucie krzy w d y i braku spraw iedliw ości. N iezadow olenie staw ało się m otorem budzenia się św iadom ości w w a rstw ie chłopskiej. ,,Ruch św iadom ości rozpoczyna się od zjaw isk negatyw nych, od z ro -zum ienia tego, czego b rak danej grupie społecznej, ty ch sprzeczności i przeciw ieństw , jakim ona podlega, ażeby dopiero następ n ie po długim o kresie w zrostu psychicznego dojść do rezu ltató w pozytyw nych, do sform ułow ania potrzeb i praw danej g ru p y " 3 — pisał M arceli H andels- man w e w stępie do pam iętnika K azim ierza D eczyńskiego, syna chłopa ze wsi Brodnia w w ojew ództw ie kaliskim (ur. w 1800 r.), nauczyciela w m iejscow ej szkole, obrońcy chłopów przed sam ow olą dzierżaw cy dóbr.

Podstaw ę do badań św iadom ości chłopów stanow ią pam iętniki chłop-skie, m. in. К. D eczyńskiego oraz inne pow stałe w późniejszym okresie, a także dzieje ruchu an ty feudalnego i pouw łaszczeniow ego. Od n ied a -w na znam y też n ajcen n iejsze -w tym przedm iocie źródło, listy chłopó-w z m ałego skraw ka ziemi zaboru ro sy jsk ieg o z końca XIX w.4 K o rzysta-my też z korespondencji chłopów publikow anych w czasopism ach ludo-wych.

Idąc śladem w y tk n ięty m przez M. H andelsm ana, w śród zjaw isk n e -gatyw nych rozpoczynających ruch św iadom ości, znienaw idzona przez chłopów pańszczyzna w ysuw a się na czoło jak o czynnik, k tó ry k sz ta ł-tow ał św iadom ość społeczną uw olnionych z poddaństw a. Św iadom ość ta znajdow ała w yraz w solidarnym w spółdziałaniu chłopów na w szy st-kich frontach prow adzonej w alki anty feu d aln ej oraz w stosow anych p ro s-tych form ach organizacji tej w alki. W spółcześni b ad acze nazy w ają je strajkam i. Jak k o lw iek nazw iem y, w alce chłopów przyśw iecał cel zrzu -cenia w szelkiej zależności dom inialnej i zw ierzchnictw a panów .

W iązał się on z dążeniem do u zyskania w łasności ziem i zarów no tej uw ażanej za w łasną, jak też folw arcznej. Chłop „w alcząc z pańszczyzną w alczył o w łasność gruntu, o ziem ię"5 — pisał M. M eloch. Od la t cz te r-dziestych XIX w. upow szechniał się pogląd w śród chłopów , że „ziemia musi być w łasnością chłopów , k tó rzy na niej p racują, bez żadnych

zo-3 M. H a n d e l s m a n , E w olucja w ło ścia ń ska w K ró lestw ie P olskim w p ie r w s ze j

ćw ierci w. X IX , [w:] Ż yw o t chłopa p o lsk ie g o na p o czą tku X IX stulecia, W arszaw a

1949. s. 9.

4 L isty em igrantów z Brazylii i Sta n ó w : Z jed n o czo n ych 1890— 1891, do druku

podali i wstępem opatrzyli W. K u l a , N. Л s s o r o d o b r a j - К u 1 a, M. K u l a ,

Warszawa 1973.

(4)

bow iązań na rzecz dziedzica''". P otw ierdza to opinię jednego z u rzęd n ikó w o rd y n acji zam ojskiej, k tó ry przy zn aw ał chłopom , że postępują z d u -chem czasu. ,,Od roku 1846 p o stępując z du-chem czasu sądzą, że ani płacić, ani robić nie pow inni, bo g ru n ta w inny być ich w łasnością i tak w różą o przy szło ści''7. Przyszłość w przek o n an iu chłopów m iała p rzy -nieść im „nadanie na w łasność ziemi tak u żytkow anej, jak i folw arcznej bez płacenia odszkodow ania dziedzicom "8. N iespełnione oczekiw ania s ta -ły się źródłem niezadow olenia chłopów z uw łaszczenia, a zachow ane folw arki przedm iotem pożądania oraz dyskusji nad sposobem ich likw i-dacji, w drodze podziału czy też p rzejęcia w całości i zbiorow ego g o s-podarow ania. N aw et chłopi pańszczyźniani podejm ow ali sta ra n ia o fol-w arki, poczynając od 1811 r. fol-w ekonom ii dóbr rządofol-w ych Kozienice. W lata ch 1834— 1854 w guberni radom skiej osiem m ajątków dzierżaw i-li chłopi „ciągle w y p łatn i" w obec skarbu, odznaczając się dobrą „rząd- nością"9.

T rudno nazw ać czynnikiem coś ulotnego, co jed n a k odegrało p ierw szą rolę ierw procesie kształto ierw an ia się śierw iadom ości chłopóierw ierw y d o b y w ają cy c h się z niew oli poddańczopańszczyźnianej. N azw ijm y to s ta -nem pow szechnie odczuw anej p o trzeb y w olności, życia bez k ajd a n pańszczyźnianej niew oli. Rola jego jest n ie ty le pierw sza co nadrzędna, w obec czynników n a tu ry społeczno-gospodarczej, jak pańszczyzna i b rak praw a w łasności ziemi. W yznacza k ieru n e k rozw oju św iadom oś-ci i określa jej poziom, w m iarę jak poszerza się i pogłębia rozum ienie pojęcia w olności przez chłopów . Zrazu sądzili, że w olność oznacza, zn ie sienie pańszczyzny, co pow odow ało n asilenie się ruchu przeciw p rz y -m usow ej pracy i św iadczeń dla dw oru, przechodzenie na czynsz, za tym idące sta ra n ia o okup pańszczyzny i dzierżaw ienie folw arków . W k ró tc e zrozum iano, że w olność od pańszczyzny poszerza jed y n ie „pzór sw obody" d a n y praw em , ale nie zabezpiecza jego trw ałości. W zm o-gły się w ięc sta ra n ia chłopów o praw a w łasności ziem i w nadziei zdo-bycia w iększej niezależności gospodarczej i osobistej. Rozum iano teraz (dotyczy 40—50 la t XIX w.) w olność jak o praw o „dzierżenia w swym posiadaniu ziem i" — pisał W ład y sław G rabski, utrzym ując, że „działo się tak pod w pływ em znajom ości reform stosunków w łościańskich w za-borze pruskim ”10. N ie w ykluczam y w pływ u reform pruskich, sięgały

6 C. R a j c a , R uch oporu ch ło p skieg o w K rólestw ie P olskim w lalach 1815—

— 1864, W arszaw a 1969, s. 116.

7 Tam że, s. 130— 131. 8 Tam że, s. 129, 294.

• Z . S t a n k i e w i c z , C hłopska dzierżaw a fo lw a rkó w w dobrach sk a rb o w y c h K rólestw a P olskiego (1815— 1864), „P rzegląd H isto ry czn y " 1972, t. LXIII, z. 1.

10 C yt. w g W. G r a b s k i , H istoria T o w a rzystw a R olniczego 1858—1861, t. 1,

(5)

one ledw ie do brzegów W isły. S tarania zaś chłopów o posiadanie zie-mi, by tym uniezależnić się od pana dom inium, n o tow ane są na całym obszarze kraju.

W olność w rozum ieniu chłopów ma rea ln y k ształt i w ym iar. Św ia-domość społeczna na tym e ta p ie rozw oju nie w ychodzi poza b ezpośred-nie in teresy ekonom iczne. Z aczyna się jednocześezpośred-nie k ry stalizow ać u chłopów poczucie odrębności klasow ej. O w zroście klasow ego poczucia w śród chłopów , n ab ierający m siły czynnej już od p o w stania listo -padow ego, pisali M. H andelsm an i M. M eloch. Czy i kied y poczucie to stanie się św iadom ością klasow ą chłopów — trzeba rzecz zbadać.

W łaściw a chłopskiej m entalności troska o in te resy ekonom iczne — — o byt zag w aran to w an y tylko p racą na roli — spraw ia, że b a d ają c y ruch an ty feu d aln y i późniejszy piszą o ciasnym horyzoncie m yślow ym chłopa, jego parafiań szczy źn ie11. Przypom nijm y w odpow iedzi na te za-rzuty, że i chłopi w ystępow ali solidarnie, bronili in teresó w w łasnych i sw oich grom ad, niekiedy kilku, a zdarzało się, że naw et położonych poza granicam i dom inium , św iadom i w szakże w spólnej spraw y. Posze-rzali rozum ienie pojęcia w olności i hory zo n t m yślenia. W szerokich k ręg ach w arstw y chłopskiej kry stalizo w ało się rozum ienie potrzeby zabezpieczenia w olności praw em posiadania w łasności g runtow ej. W y -rastali spośród chłopów przyw ódcy k ieru jąc y ruchem w alki. Św iatły syn chłopa — ksiądz Piotr Ś ciegienny pisał o „społeczeństw ie w olności i w łasności"12 k ieru jąc uw agę chłopów ku przebudow ie stosunków feu-dalnych. Chłop ze wsi K rajno — Balcer Susło, członek spisku Ś ciegiennego, osadzony w w ięzieniu, „spotkaw szy chłopów z tejże w si p rzek o -nyw ał ich, że nie należy tracić nadziei u rzeczyw istnienia planów Ście-g ien n e Ście-g o ''1* — pisze M. Djakow.

Likw idacja pańszczyzny i uw łaszczenie zam ykają e ta p procesu k sz ta ł-tu jącego postaw ę chłopa burzyciela u s tro ju feudalnego, św iadom ego krzyw d sw oich i całej w arstw y chłopskiej, p rag n ąceg o ziem i oraz n ie-zależności od pana. O bciążony m entalnością uk ształto w an ą uciskiem pańszczyźnianym żyć będzie w lęku przed jej pow rotem . A taką możli-wość widział z odrodzeniem się Polski rządzonej przez panów.

O dchodzenie chłopów od poddańczo-pańszczyźnianej m entalności prow adziło często do w iązania się z ruchem narodow ow yzw oleńczym , budząc poczucie polskości w szerokich kręg ach w a rstw y chłopskiej oraz św iadom ość zw iązku losów chłopa z losam i całego narodu. N ie podzie-lam y poglądu, że dojrzew anie polityczne i narodow e m as w K rólestw ie

11 M o l o c h , op. cit., s. 38.

11 M. D j a k o w , Piotr Ś c ie g ie n n y i jeg o spuścizna, W a rsz a w a 1972, s. 138, 11 Tam że, s. 174.

(6)

Polskim na szeroką skalę rozpoczęło się dopiero w II poł. XIX w. po u w łaszczeniu14. Budzenie się św iadom ości narodow ej szło w parze z b u -dzeniem się św iadom ości społecznej i politycznej. Mimo pańszczyźnia-nego ucisku, chłopi — rzecz ja sn a — w św iatlejszej sw ojej części, od-zn aczającej się poczuciem przynależności do w spólnoty językow ej, re- ligijnej, te ry to ria ln e j k raju , łączyli się z ruchem n arodow ow yzw oleń-czym kolejnym i pow staniam i, dając w y raz niechęci do zaborcy. M ieli oni jednocześnie n adzieję po p raw y położenia w a rstw y chłopskiej w p a ń -stw ie rządzonym przez swoich.

P ow stania przyciągały licznych chłopów do w alki z zaborcą, a je d -nocześnie budziły św iadom ość w spólnej spraw y n arodow ej w dość sze- rokiA i k ręg a c h ludności w iejskiej. U działem swoim — zw łaszcza z ocho-tniczego zaciągu — w ruchu pow stańczym oraz w spieraniem go, d aw a-li dowód, że spraw a Polski nie jest im obojętna. W iążąc się z ruchem pow stańczym mieli nadzieję na popraw ę w łasnego położenia. O czekiw ali od szlachty i rządu pow stańczego zniesienia pańszczyzny oraz n a d a -nia praw a w łasności ziemi. Z nane są odpow iedzi chłopów w zyw anych do pow stania listopadow ego: „M y pójdziem y »a pańszczyzna?«". Lub w ręcz mówili, ja k ci w K rakow skiem : „Pójdziem y na M oskala, ale w przód szlachtę w yrąbiem y, bo oni są przyczyną naszego dziś

nieszczęś-c ia " 15. C hłopi w dobranieszczęś-ch w ilanow skinieszczęś-ch, lepiej rozum iejąnieszczęś-cy sy tu a nieszczęś-cję po-lityczną w k ra ju pow stałą w raz z w ybuchem pow stania, tw ierdzili, że „są w olni i niepodlegli". W innych ekonom iach podobnie w ołali: „teraz w olność i niepodległość!". Do pańszczyzny nie wychodzili.

N adzieje na niepodległość opadły w śród chłopów za sp raw ą sejm u-jącej w W arszaw ie w czasie pow stania listopadow ego szlachty polskiej, k tó ra nic dla nich nie uczyniła. Pow odow ało to od w ró t chłopów od r u -chu pow stania i w zrost nienaw iści do panów . Poczucie k lasow e brało gó rę nad św iadom ością narodow ą chłopów poruszonych ruchem w alki

pow stańczej.

W zaborze pruskim spraw a ziem i i pańszczyzny nie tam ow ał^ drogi chłopom do ruchu pow stańczego. Tam proces uw łaszczenia dobiegał do k ońca w klim acie złagodzonych stosunków wsi z dworem , więc w e -zw anie do w alki w y-zw oleńczej 1848 r. podjęli chętnie. L icznie^taw ili się w oddziałach pow stańczych, w sław ili się dzielnością i bohaterstw em . Z klęski pow stania w yszli w zbogaceni zrozum ieniem potrzeb y zrzuce-nia niew oli pruskiej.

Inne czynniki k ształtow ać będą św iadom ość narodow ą chłopów w za-borze austriackim , gdzie rok 1846. (tzw. rzeź galicyjska) w zniósł m ur

14 O niep o d leg ło ści i dojrzałości narodu d y sk u s ja , „Z n ak ” 1978, R. XXX, s. 1266, 15 M o l o c h , op. cit., s. 174.

(7)

nienaw iści m iędzy szlachtą a chłopam i, a tym sam ym opóźnił proces rozw oju św iadom ości narodow ej w a rstw y chłopskiej. Bojąc się nazw y ,,Polak", k tó rą nazyw ał pana, stanie się w sw ojej m asie chłopem „ce-sarskim ".

Stłum iony w zarodku ruch P. Ściegiennego w K rólestw ie Polskim nie zdołał rozbudzić w m asach myśli chłopskiej o sp raw ie narodow ej, choć była ona w jego program ie.

P ow stanie styczniow e poruszyło w szakże szerokie kręgi chłopów i pozyskało ich wielu dla sp raw y narodow ej, nie tylko w zaborze ro -syjskim , ale i w dw óch pozostałych zaborach. In tegrow ało w ieś polską podzieloną kordonem obcych straży, budząc św iadom ość w spólnej sp ra -wy, w śród tych co już się czuli Polakam i.

P ańszczyźniany chłop w m asie nie czuł się Polakiem , n azyw any M a-zurem , K rakusem , Kurpiem , bądź po prostu chłopem i za takiego się też uw ażał. Pan był jed y n ie Polakiem w rozum ieniu chłopa i w łasnym . ,,Polakam i" nazyw ali też chłopi pow stańców , trzym ając się od nich zrazu z daleka. W czasie pow stania i coraz liczniejszego w nim udziału chłopów, czynną w alk ą zdobyw ali sobie imię Polaka oraz świadom ość, że w arstw a chłopska jest częścią narodu polskiego, rów ną w praw ach z innym i stanam i, a także ze szlachtą.

Praw a d ane przez Rząd N arodow y — zakazujące pańszczyzny i p rzy -zn ające chłopom w łasność ziemi, oddziały pow stańców pilnujące p rzestrzegania tych p raw przez dziedziców — torow ały drogę do Polski c a -łej w arstw ie chłopskiej K rólestw a Polskiego.

K lęska pow stania styczniow ego i uw łaszczenie w prow adzone na m ocy ukazu carskiego nie cofnęły procesu zdobyw ania św iadom ości n a -rodow ej przez chłopów rozbudzonych w alką pow stańczą. Imię Polaka zrastać się będzie z nazw ą M azura, K urpia, P odlasiaka w poczuciu, że łączą chłopów w spólne w ięzy: język ojczysty, w iara katolicka, św ieża pam ięć pow stania okupionego ofiaram i poległych, w ięzionych, zesłanych na Sybir. O k reślając się jak o Polacy, chłopi daw ali w y raz sw ojego związku z ojczyzną, k tó rej na imię Polska. Co św iatlejsi rozum ieli już teraz, że ojcow izna nie oznacza ojczyzny i nie jest tylko regionem przez nich zam ieszkanym . J e j obszar stanow ią ziem ie polskie, na k tó ry c h ży -ją ludzie bliscy sobie mową i zw iązani w iarą. Z upływ em czasu oraz upow szechnianiem się w iedzy historycznej o Polsce kształtow ało się w śród chłopów rozum ienie ojczyzny po n ad reg io n aln ej i ponaddzielni- cowei. Sw iatleisi chłopi w iedzieli o podziale Polski przez zaborców i Dolitvcznei niewoli. S ad /ac z nam iętnika Icjnacego D ryaasa, chłoni zaborze pruskim już podczas pow stania styczniow ego ubolew ali nad 'osem Polaków, u w ażając ich za braci, poddanych c arsk iej władzy. Pi-sał on o żywym zainteresow aniu ludności polskiej tego zaboru spraw ą

(8)

pow stania. „Ludzie coraz bardziej gadali, a w nas jen o gotow ało się boć to niepodobna żeby biednych Polaków tak m arnow ać, a to Polacy jak m y (...) zeszliśm y się za m iastem i uradzili bronić n a sz y c h "1“. (Mó-wi o g rupie Polaków ze służby w ojskow ej zbiegłych z arm ii pruskiej, która pozyskała N iem ca podoficera, a ten im dowodził). W innym m iejs-cu D rygas pisał, że „przecież ja Polak, a każdy dobry Polak pow inien naszej Polski bronić co siła ”17. N ie szczędząc sił sw oich bił się jak o po-w staniec o Polskę „m oją koch an ą O jczyznę" [...], co już p rapo-w ie od stu lat uciem iężają i g n ęb ią”18.

Chłopi zaboru pruskiego szli do pow stania styczniow ego w K ró les-tw ie Polskim pod p resją opinii ogółu św iadom ych sw ojej polskości pod-danych pruskiej w ładzy, odznaczających się zrozum ieniem sy tu acji po-litycznej rodaków za kordonem .

W G alicji chłopi w sw ojej m asie nie czuli się jeszcze Polakam i, w y -rastali w poczuciu, że są cesarskim i. W ielu z nich jednak niosło pomoc pow stańcom w alczącym z carskim i w ojskam i, a tow arzyszyły im głosy, „że dobrze by było, żeby M oskali pobili i w y g n a li”10 — pisał Ja n Słom-ka, w ójt z Dzikowa. M aciej Szarek z Brzegów położonych nad W isłą w spom ina: „M iałem i ja zaszczyt i szczęście utrzym yw ać częste sto su n -ki z pow stańcam i”20. Przepraw iał on przez W isłę pow stańców z p o lecenia K om itetu N arodow ego w K rakow ie, świadom, że w alka jest p ro w a -dzona — jak to określił — „o w olność i niepodległość narodu naszego". Sąsiedzi M. Szarka, zgrom adzeni w znacznej liczbie około jego domu, zobaczyw szy odpoczyw ających w izbie pow stańców , mówili: „U M acie-ja są Polacy". „Bo na ted y — w y acie-jaśn ia pam iętnikarz — nie w iedzieli jeszcze chłopi, jakim są narodem , nie w iedzieli oni natedy, za co ich bracia k rew przelew ają, nie w iedzieli, że była to w alk a o w olność lu -d u "21.

P am iętnikarze chłopi ukazali ja k różny był stan św iadom ości ogółu chłopów w zaborze pruskim i austriackim w czasie pow stania stycznio-wego. Jedno mieli wspólne, przyśw iecała im świadomość, że podlegli

Rosji Polacy są ich braćm i i w alczą z zaborcą.

Jeśli nie w m asie sw ojej, to w znacznej części, chłopi zaboru ro sy j-skiego w ychodzili z pow stania styczniow ego rozbudzeni jak o Polacy,

18 I. D r y g a s , W sp o m n ien ia chłopa p o w stańca z 1863 r„ W arszaw a 1912, s. 16. 17 Tam że, s. 30.

11 Tam że, s. 55.

18 J. S ł o m k a , P am iętnik w łościanina od p a ń sz c z y z n y do dni d zisie jszy c h , K ra-ków 1929, s. 21.

20 Bieg m ego życia, Spisał M aciej S za rek, w łościanin, „P rzy jaciel Ludu" 1895, n r 22.

(9)

w pew nym stopniu dojrzali do rozum ienia polityki caratu, jego rusyfi- kato rsk iej działalności.

Przechow yw ano żyw ą pam ięć pow stania, k tó ra w y rażała się szacun-kiem dla pow stańców , hołdam i dla poległych, jednakże na sk u tek za-kazu w ładz sk ry cie okazyw anym i. Były okolice, w k tó ry c h o pow staniu styczniow ym staran o się zapom nieć. T adeusz N ocznicki w ym ienia okolice G rójca, gdzie o pow staniu 1863 r. ,,nie można było m ówić" i zauw aża dalej, że „O ile na w ojnę z 1830 r. ci ludzie z oddali lat trzydziestu paru p atrzyli p rzy chylnie dla Polski, w rogo dla Rosji, to do p o w stania 63 r. mieli duże zastrzeżenia i o b a w y ”22. Byli oni św iadkam i w y k o n an ia przez dziedzica w yroku na dw óch chłopach, k tó rzy w zięli kilka snopków z p o -la dw orskiego. Skazując ich na śm ierć dziedzic pow oływ ał się na sąd polski. Pod w pływ em próśb i błagań ludności zam ienił on k a rę śm ierci na chłostę, publicznie z okrucieństw em w ykonaną. „Rozumie się — pi-sze T. N ocznicki — że tak ie p rezen to w an ie »polskiej spraw iedliw ości« przez »polską« w ładzę uczyniło n aw et na tych zw yczajnych bicia lu -dziach p io ru n u jące w ra ż en ie "25.

Złe w spom nienia pow stania styczniow ego ham ow ały dojrzew anie św iadom ości narodow ej chłopów , k tórzy z lękiem m yśleli o Polsce. C hłopi pow stańcy przestrzegali w nuków przed Polską rządzoną przez p a -nów, „bo oni dobro sw oje i interes staw iają n aw et w yżej, niż dobro O jczyzny, a nędza chłopska ich nie obchodzi"24 — odnotow ała w nuczka pouczenia dziadka pow stańca. Klęska pow stania, jak i rep re sje caratu nie o d eb rały w iary pow stańcom w „zm artw ychw stanie" Polski, budzili oni w sercach m łodych m iłość dla O jczyzny, ufając, że w nukow ie żyć będą już w w olnej Polsce. Chłop pow staniec z Podlasia n akazyw ał w n u -kom „stać zaw sze w iernie na straży i choćby n aw et życiem przypłacić mieli, to gińcie jako Polacy"*5. Pomni przestróg w nukow ie śnili o Polsce ludow ej, spraw iedliw ej dla obyw ateli.

Dla chłopów przestro g ą na przyszłość przed w ładzą panów b y ły k o n -flikty i procesy chłopów uw łaszczonych z dziedzicam i folw arków . Zro-zum ieli teraz chłopi, że panow ie „trzym ają z rządem " zaborcy, k tó ry chroni nienaruszalność obszarów folw arcznych. To z kolei rozw ijało św iadom ość społeczną chłopów o odrębności interesów sw ojej w arstw y od obszarniczej, która w spierała rząd zaborczy, ru sy fik u jący naród pol-ski.

22 T. N o c z n i c k i , M oje w sp o m n ien ia z ubiegłego życia , [w:] W y b ó r p is m :

w yboru d o k o n ał i w stępem o p a trz y ł H. S y s к a, W arszaw a 1965. *3 Tam że, s. 44— 45.

24 P am iętnik nr 3, [w:] P am iętniki ch łopów , t. 1, W arszaw a 1935, s. 3Q. ł3 T«m?e.

(10)

Dwa odrębnie uform ow ane fronty w alki uw łaszczonych chłopów — — antyobszarniczy, k tó ry rozw ijał się na g ru n cie stosunków a g ra rn y c h oraz a n ty c a rsk i w ym ierzony przeciw ru syfikacji szkoły, instytucji gm in-nych, sądów gm inin-nych, broniący języ k a polskiego -— kształtow ać będą św iadom ość społeczną i narodow ą chłopów w K rólestw ie Polskim przez parę dziesiątków lat, łącznie z okresem rew olucji 1905— 1907 r.

M niej znam y rów nocześnie ro zw ijający się proces k ształtow ania się św iadom ości chłopów w zaborze pruskim w II poł. XIX w. Chłopi św iadomi sw ojej polskości i w ięzów łączących z Polakam i zaboru ro sy js -kiego i au striac-kiego bronili bytu narodow ego, k u ltu ry narodow ej przed germ anizacją, d ając dow ód rozum ienia polityki pruskiej. Tw orzyli w spólny a n ty p ru sk i front z polską klasą robotniczą i polskim m ieszczań-stwem. Broniąc utrzym ania ziemi ojców , św iadom i byli potrzeby podnie-sienia ośw iaty rolniczej i efek ty w n iejszeg o sposobu gospodarow ania. Pierw si dostrzegli konieczność organizow ania sił społecznych od o c h ro -ny in teresó w polskiej gospodarki przed kapitalistycz-nym w yzyskiem . Żarliw e przyw iązanie do ziemi ojców łączyli chłopi z w ielkim p rzy w iązaniem do w iary katolickiej i Kościoła, k tó ry często był jed y n ą in sty -tucją zarów no w zaborze pruskim , jak też rosyjskim , gdzie czuli się Polakam i. W w ierze rzym skokatolickiej widzieli sw oją więż z k u ltu rą n a -rodu polskiego. W sym biozie Polak-katolik chłop znajdow ał określenie sw ojej tożsam ości narodow ej. Jednocześnie daw ał tym w yraz sw ojej odrębności k u ltu ro w ej wobec obcych mu narodow ością i w ynaniem p ro testanckim Niemcom oraz p raw osław nym Rosjanom. W zaborze p ru s -kim chłop Polak-katolik um acniał sw oje związki z in sty tu cją Kościoła i parafii. Żył on pod w pływ em idei solidarystycznych, realizow anych w klim acie złagodzonych konfliktów społecznych wsi z dw orem , dużej aktyw ności księży w życiu gospodarczo-społecznym , na polu ośw iaty ludow ej.

Inaczej rzecz się m iała w zaborze rosyjskim . Tu u leg a ły rozluźnie-niu w ięzy chłopów z kościołem i parafią, nie tyle w sferze w iary, co zaufania do księży i pełnionej przez nich roli duszpasterskiej. O bniżał się a u to ry te t Kościoła katolickiego w śród w ierzących mas chłopskich za spraw ą księży, jak rów nież polityki c a ra tu reform ującej insty tu cję gm i-ny w iejskiej. Ta, choć nie była sam orządow ą jak zapew niał ukaz c a r-ski, dystan so w ała rolę parafii w procesie dem okratyzacji społeczności w iejskiej i ak tyw izacji chłopów w życiu publicznym .

A utorzy książki Ruch lu d o w y na Zam ojszczyźnie m ylą się pisząc, że am ina utw orzona na m ocy ukazu carskiego z 1864 r. m iała sam orząd. Był to tylko pozorny sam orząd. Istotne natom iast jest to, co piszą o jego roli: W brew zam ierzeniom reform atorów — nie sam orząd a gm ina — — była dla w ielu chłopów szkołą zdobyw ania ostróg politycznego

(11)

działan ia "26. Przy w szystkich nied o statk ach gm iny ukazow ej, socjolog b a d a -jący zm iany społeczne wsi w przeszłości określa jej rolę jak o jed n o czą-cą społeczność w ie jsk ą 27. Ja k że inna jaw i się nam ro la K ościoła w św ie-tle o statnich badań, np. jego działalność na Lubelszczyźnie czy na P od-lasiu28. Kościół zastygł w sw ojej feudalnej stru k tu rz e o rganizacyjnej. Parafia, w k tó rej dozór społeczny spraw ow ał dziedzic (kolator), oddzia-ły w a ła ham ująco na rozbudzone a sp iracje chłopów , u rzą d z e n ia życia bez pom ocy patronów .

Rozluźnienie w ięzi wsi z parafią oraz narosłe konflikty pom iędzy chłopam i a księżm i — głów nie z pow odu w ysokich op łat za usługi duszpasterskie, zaniedbyw anie przez księży obow iązków w obec w ie r-n y c h czy r-n aw et w ykroczer-nia r-n a tu ry m oralr-nej — r-nie dow odziły jeszcze, że chłop przestał się czuć katolikiem . W ia ry k ato lick iej n ie odrzucał, choć w jak iejś części tej w arstw y zaznaczyły się np. w pływ y m ariaw itów, coraz m niej n atom iast m anifestow ał sw oją więź z Kościołem . W y -rażał to, pozostając przy ok reślen iu tożsam ości n arodow ej, jednym już tylko słow em — Polak.

Chłopi w G alicji rów nież mieli konflikty z księżm i Kościoła rzym skokatolickiego. Sądzim y, że k ry ty c z n ie w ypow iadali się ci chłopi, k tó rzy przestali już uw ażać się za „chłopów cesarsk ich " i łączyli się z p o -litycznym ruchem ludowym .

„Lud w zaborze austriackim uw olniony od pańszczyzny w połow ie XIX w ieku — pisze prof. H enryk W ereszycki — stał się dopiero pod koniec tegoż w ieku polskim "29. D odajm y, że ta k było w m asie chłop-skiej. Jednostki, a n aw et całe grom ady w p ew n y ch okolicach w cześniej uśw iadam iały sobie tożsam ość narodow ą, pouczeni, że Polska to nie ty l-ko panow ie, któ ry ch się b ali i nienaw idzili. Z postępem ośw iaty, c zy tel-nictw a gazet, książek u k azu jący ch dzieje Polski i b o h aterstw o Polaków chłop z „cysarskiego M azura" staw ał się Polakiem . Po w yliczeniu w ielu gazet, k tó re czytał, M aciej Szarek w yznał: „A gdy dzięki tym gazetom oraz książkom , k tó re czytałem , przejrzałem na oczy, już nie m ówiłem że jestem cesarskim , ale zrozum iałem że jestem polskim chłopem , a ty l-ko poddanym cesarsk im "3". K w estię chłopską — w k ilk a la t później po M. Szarku — podjął Ja k u b Bojko, pisząc: „Sąśm y już nie cesarscy jak

“ J. J a c h y m e k , A. K o p r u k o w n i a k , J. M a r s z a ł e k , Ruch lu d o w y na

Z a m o jszczyźn ie, W a rszaw a 1980, s. 33.

*7 J. T u r o w s k i , Z m ia n y sp o łeczn e w si a m iasto. N a p o d sta w ie socjogralii w si N a su tó w w o kresie od roku 1800 do 1946, Lublin 1949, s. 176.

28 F. S t o p n i a k, K ościół na L u b elszczyźn ie i Podlasiu na p rzeło m ie X IX i X X

w ie k u , W arszaw a 1975, s. 555.

*• H. W e r e s z y c k i , W 60 Rocznicę, „T ygodnik P o w szechny" 1978, n r 16(1525). 50 Bieg m ego życia . S p isa ł M aciej S za rek w łościanin, „P rzy jaciel Ludu" 1896,

(12)

nasi ojcow ie, ale głośno się przy zn ajem y do tej m atki O jczyzny, która tyle w ieków była straszn ą m acochą i z chlubą zw iem y się ludem p o ls-k im "31. Chłopi g a licy jscy p o w ra c ają cy do ojczyzny nie tylls-ko wiedzieli, że są Polakam i, znali też s y tu a c ję p olityczną Polski i w łasne spraw y, błędy popełniane w narodow ej spraw ie 1846 r. P ragnęli ułożyć sto

-sunki z panam i na zasadzie rów ności obyw atelskiej i jed n ak o w y ch -praw politycznych.

Źródłem ich w iedzy politycznej była nie tylko ośw iata, lecz w czes-n e — od 1861 r. — p rak ty c zczes-n e lekcje w kam p aczes-n iach w y b orczych do sejm u k rajo w eg o i parlam en tu w W iedniu. Poznali treść i form y p a rla -m entarnej w alki, stanow iska przeciw ników chłopskiej spraw y, obozy i stronnictw a polityczne, ich cele. Zrozum ieli m echanizm politycznego działania i potrzebę stw orzenia w łasnego stronnictw a. W yprzedzili w p o -litycznym rozw oju chłopów dw óch pozostałych zaborców , ko rzy stając ze swobód autonom icznej Galicji.

Innym i drogam i idąc, w w a ru n k a ch politycznie trudniejszych, c h ło -pi w zaborze rosyjskim i pruskim , podnosząc rozw ój św iadom ości na w yższy poziom w iedzieli już na początku XX w. sw ój cel — zdobycie politycznej i społecznej niezależności w a rstw y chłopskiej, rozbudze-nie po staw y obyw atelskiej chłopa, k ształtu jąceg o życie w si i narodu polskiego. W ybuch rew olucji w K rólestw ie Polskim w 1905 r. p rzy -spieszy dojrzew anie św iadom ości politycznej i obyw atelskiej chłopów,

nie tylko K rólestw a.

A ktyw izacja m as chłopskich na froncie w alki z obszarnikam i, c a rskim uciskiem i ru sy fik acją naro d u polskiego ujaw n iła postaw y i to w a rzyszące im m yśli św iatłej części w arstw y chłopskiej. W k o resp o n d e n -cjach chłopów , znanych nam z łam czasopism ludow ych, poruszano bolesne problem y z propozycjam i ich rozw iązania. N ie sposób mówić 0 w szystkich. Na czoło w ysuw a się sp raw a rozbudzonych nadziei św ia t-lejszej części chłopów na przebudow ę stosunków w iejskich, zwłaszcza agrarnych, społeczno-politycznych w skali k raju , op arty ch na zasadzie rów ności obyw atelskiej oraz zm ian u stro ju politycznego. ,.N ędza i b ie-da pochodzi nie od widzim isię pew nych jednostek, lecz od w adliw ego u stro ju społecznego w całym k raju . O zm ianie tego u stro ju m yślim y 1 dokonam y je j” — pisał na łam ach „Życia G rom adzkiego” F ranciszek N ow iński ze wsi Popów, gm. K om pień w pow. łow ickim 32.

K orespondenci daw ali w y raz przekonaniu, że chłopi m uszą liczyć na w łasne siły w przebudow ie stosunków w iejskich. D aniel Sabaciuk z m iędzyrzeckiego przestrzegał: „N ie liczm y ani na w ielkich panów ,

81 .1. B o j k o , D w ie dusze, G rudziądz 1922. *2 „Życie G rom adzkie" 1906, n r 9, s. 8— 10.

(13)

ani na duchow ieństw o tylko sami na siebie, bo i duchow ny dał się w e zn ak i"33. Piotr K oczara z Kacic koło Pułtuska, odrzucając p ro pozycje N arodow ej D em okracji tw orzenia frontu jedności n arodow ej, w ołał 0 w yru g o w an ie k rzy w d y społecznej, o w prow adzenie rów ności o b y w a-telskiej i rów nych m ożliwości k ształcenia się w szystkich, bez różnicy pochodzenia i p łci34. W k o resp o n d e n cja c h n aw iązyw ano do ak tu a ln y ch spraw , utrzym yw ano je w form ie dyskusji i polem ik z przeciw nikam i sam odzielności politycznej chłopów . T ych w zyw ano do działania, w sk a zując na najw ażniejsze i n ajpilniejsze potrzeby „ziemia, w olność i n a u -ka". Pierw sza — to zw iększenie posiadania ziem i w ręk a c h chłopów , zw łaszcza nadania jej bezrolnym i m ałorolnym , „żyjącym w ciągłej nędzy i niedostatku". K rystalizują się ko n cep cje w yw łaszczenia o b szar-ników za odszkodow aniem lub bez, podziału folw arków i w prow adzenia spółdzielczych form gospodarow ania. K ryterium w ielkości gospodarstw chłopskich w inny stanow ić koszty u trzym ania rodziny. Z w raca uw agę głos spraw iedliw ości społecznej — w yw łaszczania chłopów p o sia d ają -cych duże gospodarstw a. A le obok ziemi chłopu p otrzebna je s t w olność obyw atelska. Zdaniem F ranciszka W asilew skiego, K siężaka ze wsi Za-w ady, „żeby chłop mógł Za-w m iarę potrzeb sZa-w oich stanoZa-w ić dla siebie praw a i bronić ich"35. K orespondentom przy św iecała m yśl w prow adze-nia p a rla m e n ta rn y c h form rządzeadze-nia z sejm em u ch w alającym praw a, w k tó ry c h chłopi m ieliby udział rów ny z innym i obyw atelam i. W olność 1 rów ność k o jarz y ły się chłopom w stałym ze sobą związku.

K olejną z w ym ienionych w ażnych spraw , to odczuw any przez chło-pów „głód w iedzy", niezadow olenie ze szkół rządow ych, d ostrzegana potrzeba gru n to w n ej reform y szkolnictw a. „N ie dosyć je st w prow adzać język polski w szkole i urzędow aniu, ale potrzebna je s t g runtow na refo r-m a" — pisał F. W a silew sk i38. Postulow ano naukę pow szechną, obow iąz-kow ą i bezpłatną dla w szystkich dzieci. Szkołę niezależną od dw oru i plebanii, a jednocześnie polską37.

N ie naw iązyw aliśm y w cześniej do spraw ośw iaty, z daw na odczuw a-nej potrzeby w pew nych k ręg a c h w arstw y chłopskiej, czem u daw ali w y raz zakładając już w lata ch 1860— 1862 w łasne legalne i p ó łtajn e szkoły, nazyw ane „pokątnym i". Są to u sta le n ia 38 najnow szych badań

33 „Z ag o n ” 1907, n r 4.

84 Р. К о с z а г a, Do „starej" braci, „Z agon" 1907, n r 15.

35 F. W a s i l e w s k i , C zego chłop p o tr ze b u je ?, „Ż ycie G rom adzkie" 1906, nr 1, s. 6—7.

•6 Tam że.

37 Т. К и г с z а к, O s z k o le lu d o w ej, „Z agon" 1907, n r 16.

“ W. C a b a n , S zk o ln ic tw o elem en ta rn e na ziem i k ie le c k o -r a d o m sk ie j (1809— — 1862), K ielce 1983.

(14)

szkolnictw a elem en tarn eg o na K ielecczyźnie. Po 1870 r. liczba w y k ry -tych na wsi szkółek tajn y c h do 1904 r., w edle w cześniejszych i o sta t-nich ustaleń, w ynosiła w K rólestw ie Polskim ponad 70039.

W bardzo niepełnym reje strz e spraw podnoszonych przez chłopów - korespondentów czasopism ludow ych czasu rew olucji 1905— 1907 zw ra -ca uw ag ę fakt, że zaw ierały w sobie ele m en ty postulatów p rogram o-w ych. Był to już dojrzały etap o-w długim, sto lat tro-w ającym , procesie rozw oju św iadom ości chłopów , w k tó ry m od zjaw isk i postaw n e g a ty w -nych oraz rozum ienia jed y n ie brak ó w sw ojej w arstw y chłopi dochodzili ,,do rezu ltató w p o zy tyw nych sform ułow ania potrzeb i p raw d a -nej gru p y ", o czym pisał M. H andelsm an, k tó reg o definicję rozw oju św iadom ości chłopów już w cześniej przytoczyliśm y.

Do czasu rew olucji 1905— 1907 r. chłopi znali sw oje obow iązki i p ra -w a -w -w ym iarze gm innym . R e-w olucja -w pro-w adziła ich -w szeroki k rąg spraw publicznych w skali k raju . P raw a sform ułow ane n a k ła d a ły te obow iązki, budząc poczucie obyw atela kraju, nie zaw sze jeszcze św

ia-dom ego sw oich zadań i roli. Będzie to spraw a w ielu n a stęp n y c h lat dojrzew ania. „Jesteśm y obyw atelam i k ra ju i m am y praw o mówić i ro -bić co nam obow iązek obyw atelski d y k tu je" — pisał A ntoni Śm iałek znad Bzury40. N akazyw ał on w glądać w spraw y parafii, gm iny, brać udział w p rac y społecznej, życząc sobie i m asom ludow ym , by „stali się obyw atelam i k ra ju polskiego".

W brew rzeczyw istości politycznej Polska żyła i funkcjonow ała w św iadom ości chłopów. „Chłop zaw sze Polakiem się czuł” — pisał chłop pam iętnikarz z pow. łaskiego, k tó ry w polem ice z Niemcem, na jego uw agę, że są tylko N iem cy i Rosja, odpow iedział „Ее głupiś, jest ziemia, są ludzie"41. W ciągnięci w w ir życia politycznego — rzecz ja s na — św iatlejsi chłopi rozw ijali w łasną św iadom ość o b y w atelską, p o -budzając szersze kręgi chłopów do działania z pożytkiem dla k raju i sw ojej w arstw y. M ieli nadzieję — pisał Pszczeliniak — „M łodą Pols-kę budow ać"42, ktoś inny dodaw ał „ratu jąc św ietnej Polski szczątki od z a g ła d y "43. Głos dziew cząt w ołał „N ie bądźm y m artw ą bryłą, ale p ra -w dzi-w ym i o b y -w atelk am i"44. O by-w atelem być, -w rozum ieniu chłopa czasu rew olucji, oznaczało m ieć praw o do sam odzielnego działania

H. B r o d o w s k a , Ruch ch ło p sk i po u w ła szczen iu w K ró lestw ie P olskim 1864—1904, W arszaw a 1967, s. 231—264: an ek sy , s. 341—360; C. O h r y z k o - W l o -

d а г s к a, Ruch ch ło p sk i w guberni k a lis k ie j po u w ła szczen iu (1864— 1884), „Rocznik K aliski" 1966, t. IX, s. 149— 185.

40 „Z agon”, 1906, nr 4

41 P am iętniki chłopów , t. 1, s. 71

n „Z agon" 1906, n r 3.

43 J. К i e 1 a k, B y ły cza sy, „Sicw ba" 9 III 1907. 44 Głos d ziew czą t w ie jsk ic h , „Z agon" 16 III 1907, n r 2

(15)

i decyzji, pozycję społeczną rów ną innym , p o staw ę odznaczającą się poczuciem godności osobistej.

R ew olucja budziła m yśl chłopów o Polsce i n ad zieje na je j odzys-k a n ie w now ym odzys-kształcie ustrojow ym , w odzys-k tó ry m „nie chcą być niem y-mi św iadkam i, lecz rzeczyw istym i w sp ó łpracow nikam i"45. J a n K ielak, red a k to r „Siew by", m arzył o tak iej przyszłości, „kiedy n ie będzie ani szlachty ani chłopów , a będziem y w szyscy obyw atelam i k ra ju " 4®.

K orespondentom chłopskim jaw ił się k sz ta łt Polski dem okratycznej. O gół zaś chłopów uczył się rozum ienia dem okracji, m ając za n a u c zy -ciela org an izu jący się polityczny ru ch ludow y, jak w iadom o w K róle-stw ie Polskim zrodzony na fali n a ra s ta ją c e j rew o lu cji 1905 r.

P ierw szym na szeroką skalę spraw dzianem św iadom ości politycz-nej m as chłopskich w K rólestw ie stały się w y b o ry do c arsk iej Dum y — parlam en tu u tw orzonego pod p re sją rew olucji. K rytycyzm i niechęć w y ra ż ali chłopi w K rólestw ie, nie z b rak u z a in tereso w an ia dla Dumy, bo to n aw et w zrastało z ogłoszeniem drugich i trzecich w yborów , k r y -tyk o w an o zasadę p ośrednich w yborów , niem ą i u leg łą ro lę K oła Pols-kiego w Dumie, gdzie „skom prom itow ało się w oczach w iększości chło-pów przez sw oje stanow isko w spraw ach a g ra rn y c h " — pisze A. Ko- pru k o w n iak 47, m ając dokładniej zbadaną spraw ę w y b o ró w na Lubel- szczyźnie. N a ogłoszone w y b o ry do II Dum y w zam ieszczonej opinii chłopa na łam ach „Ziemi L ubelskiej" czytam y m. in.: „po zaw iedzio-nych oczekiw aniach, na jak ie nas naraziła przeszła Duma [...] nie chcą ludziska w ierzyć, aby ten Sejm, ta Duma b y ła coś w arta, ot, zw ołuje ją rząd na zabaw kę — m ów ią"48. W y b o ry do D um y u k a z ały też chło-pom oblicze polityki S tronnictw a N aro d o w ej D em okracji, k tó ra od pierw szych w yborów sta ra ła się pozyskać ich dla siebie. W y b o ry te, aczkolw iek przyniosły zw ycięstw o en d ecji, u jaw n iły w szakże sta ły sp a -dek jej w pływ ów w śród chłopów przy drugich i trzecich w yborach. R ew olucja dała chłopom w ięcej okazji i m ożliw ości zrew idow ania sw o-jego pozytyw nego stosunku do S tronnictw a N arodow ej D em okracji, pod któ reg o sztandarem ogół chłopów uczył się rozum ienia sp raw y n a ro d o -w ej. R ezultatem tych re-w izji był stale, od czasu re-w olucji 1905—-1907 r., postęp u jący choć pow olny odw rót chłopów od endecji. W idzim y w tym odw rocie polityczne d o jrzew anie chłopów do sam odzielnego dzia-łania, bez p a tro n a tu dziedziców i księży, niezależnie czy mieli oni zw iązek ze Stronnictw em N arodow ej D em okracji, czy nie. D ojrzałość

45 К i e 1 a k, op. cit. 46 Tamże.

47 A. K o p r u k o w n i a k , S p o łeczeń stw o L u b e ls zc zy z n y w obec w y b o ró w do

dru-g ie j D um y P a ń stw o w ej, „R ocznik L ubelski" 1967 (1968), t. X, s. 265.

(16)

polityczna chłopa n ak azy w ała b rać sp raw y sw oje i ojczyzny w chłops-kie ręce, w spólnie z robotnikam i.

R ew olucja skierow ała uw agę chłopów na nied o cen ian ą w m asach ludow ych klasę robotniczą. Podobnie robotnicy nie doceniali chłopów , dzieliła ich bow iem w zajem na obojętność, żeby nie pow iedzieć n ie -chęć49. W czasie w alk strajk o w y c h budow ano pierw sze pom osty zbli-żenia chłopów z robotnikam i, o p a rte na w zajem nych ko n tak tach , św iadczeniach i pom ocy. Z nane są fakty zatrzym yw ania na wsi w ojsk c a rs kich i policji dla tłum ienia strajk ó w robotników rolnych oraz w y stą pień chłopów : ag rarn y ch , gm innych, jak rów nież form y udzielania p o -m ocy żyw nościow ej, zbierania składek p ien iężn y ch dla stra jk u ją c y c h w m iastach robotników . Zaczęto w spólnie organizow ać spotkania i n a -rad y chłopów z robotnikam i, m anifestacje. Rodziła się w ięź z ro b o tn i-kam i w św iadom ej ich części, po jed n ej i drugiej stronie, w spólnego celu — budow ania w przyszłości Polski dem okratycznej.

P odsum ow ując przed staw io n y z konieczności w dużym skrócie p ro -ces k ształto w an ia się św iadom ości społecznej i naro d o w ej chłopów w XIX w. na ziem iach polskich, podzielonych zaboram i, przy p o m n ij-my, że postępow ał on powoli, p rzy b ie rając w każdej dzielnicy zaboru pew n e w y ró żn iające go na danym e ta p ie cechy.

C zynnikam i rozbudzającym i św iadom ość by ły zjaw iska pow szech-nie odczuw ane jak o n eg aty w n e i krzyw dzące w sferze stosunków spo-łecznych, politycznych, kulturow ych.

N a g ru n cie św iadom ości społecznej, k tó re j rozw ój p o stęp o w ał w spo-sób ciągły, p rzy b ie rając w zaborze rosyjskim i austriackim klasow y c h a ra k te r, w zaborze pruskim solidarystyczny, budziła się św iadom ość narodow a. Je j rozw ój postępow ał często w ścisłym zw iązku ze św

ia-dom ością społeczną, choć zdarzało się, iak w G alicji w 1846 r., że nie było takiego związku. Św iadom ość narodow a chłopów budziła się w tym okresie głów nie pod w pływ em pow stań narodow ow yzw oleńczych oraz tra d y cji insurekcji kościuszkow skiej oży w iającej b o h aterstw o k o sy -nierów .

W yrazem św iadom ości społecznej chłopów feudalneqo okresu I poł. XIX w. było pow szechne p ragnienie posiadania praw oraz wolności. P raw o d an e chkraom, począw szy od zniesienia poddaństw a, k sz ta łto -w ało ich ś-w iadom ość społeczną na przestrzeni całeqo -w ieku. W feu d al-nym ok resie pobudzało do zrzucenia w szelkiej zależności dom inialnej i zw ierzchnictw a pana w łości oraz jego adm inistracji. W dobie k

apita-H. B r o d o w s k a , W p ły w in d u stria liza cji na ro zw ó j s tr u k tu r y sp o łeczn ej t św ia d o m o ści ludności w ie js k ie j, „Z eszyty N a ik o w e U n iw ersy tetu Ł ódzkiego" 1979,

(17)

listycznej k ształto w ało ich stosunek do pań stw a rządzonego przez z a -borców i rodzim ej k lasy w ielkich posiadaczy ziem skich.

Zrodzone w feudalizm ie p rag n ie n ie w olności chłopi w iązali z k o -niecznością jej zabezpieczenia, przez uzy sk an ie w łasności gruntow ej. Tę, dzięki w łasnym naciskom , otrzym ali chłopi od w ładz zaborców w różnym czasie i na ró żnych zasadach. U w łaszczenie w yznaczało n o -w y e ta p -w p ro cesie kształto -w an ia ś-w iadom ości społecznej chłopó-w , skiero w an ej na obronę in teresó w w łasn y ch przed w yzyskiem o b szar-ników. Z drogi tej odstąpili chłopi w zaborze pruskim , n ajb a rd ziej roz-budzeni narodow o, oddani sp raw ie o b ro n y ziem i i języka polskiego przed germ anizacją. Będąc na pierw szej linii k ap italisty czn eg o rozw o-ju w rolnictw ie, tw orzyli w spólny fro n t z polską klasą posiad ającą w w alce o postęp, w sp ieran i przez duchow ieństw o. K ształtow ała się ich św iadom ość społeczna o k ieru n k u solidarystycznym . Inny k ieru n ek przyśw iecał chłopom w zaborze rosyjskim i austriackim , k ształto w an y konfliktam i w si z dw orem .

W stosunkach chłopów z państw em zaborczym , zw łaszcza w zabo-rze rosyjskim , ro sły n apięcia n a tu ry politycznej i w sfezabo-rze k u ltury. W zrosło w śród chłopów zrozum ienie w łasn y ch n arodow ych odrębności, przyw iązanie do języ k a polskiego, w ia ry ojców , a n a w e t gm iny z a -rządzanej przez chłopów , k tórzy byli w praw dzie podporządkow ani

obcej w ładzy, ale jed n ak swoi.

Przekonani o w arto ści polskiej k u ltu ry , szkoły, gm iny i Kościoła rzym sko-katolickiego, chłopi w chodzili w w iek XX i now y e ta p k sz ta ł-tow ania św iadom ości u k ieru n k o w an ej przez siły rew olucji.

R ew olucja 1905— 1907 r. stąnow i w ażną cezurę w p ro cesie k sz ta łto -w ania ś-w iadom ości chłopó-w zaboru rosyjskiego, choć jej oddziały-w a-nie w y w ierało w pływ na św iadom ość chłopów rów a-nież w pozostałych zaborach, zwłaszcza w G alicji.

K ończył się e ta p kształto w an ia św iadom ości oddziaływ aniem czyn-ników negatyw nych, dojrziewało w śród chłopów , społecznie i p o lity cznie rozbudzonych, rozum iecznie potrzeby form ułow ania program ów o k o n -struktyw nym c h a ra k te rz e i pozytyw nym ich znaczeniu dla ruchu chłop-skiego oraz sp raw y polskiej.

Z ain teresow anie budziła idea i o rg an izacja sam orządu, zw łaszcza w gm inach i grom adach, z utw orzeniem k tó ry c h w iązano n ad zieję p rze -jęcia sp raw w si w ręc e chłopów . Ż ądano teraz poszerzenia wolności, w prow adzenia rów ności, w zrosło zrozum ienie dla sam odzielności.

Poszerzył się h oryzont chłopów i rozum ienie, że p a rtn e re m ich jest k lasa robotnicza, z k tó rą należy pow iązać sw oje siły dla prow adzenia w spólnej w alki o naro d o w e i społeczne w yzw olenie u c isk an y ch m as ludow ych i osw obodzenie ziem polskich z niew oli.

(18)

Pierw sze k roki na drodze p o litycznej działalności czynili chłopi z zaboru rosyjskiego, opóźnieni w stosunku do chłopów zaboru a u s-triackiego. W procesie kształto w an ia św iadom ości chłopów w m o n ar-chii au stro-w ęgierskiej, czynnik polityczny odgryw ał niem ałą ro lę już od początku la t sześćdziesiątych XIX w. Sejm K rajow y i p arlam en t w iedeński budziły chłopów do w alki w yborczej, u k a z y w a ły siły rząd zące, w iązały z państw em i w ładzą centralną. Ta um iała pozyskać n ie -uśw iadom ionych narodow o chłopów , że stali się „cesarscy". Z rozum ieli dopiero w końcu XIX w., że są chłopam i polskim i — poddanym i c e -sarza. O dnosi się to, rzecz jasna, ty lk o do chłopów w nieuśw iadom io-nej m asie. Rok 1846 spraw ił, że chłopi w zaborze austriackim ostatni

zorientow ali się, że są Polakam i.

In sty tu t H isto rii Z ak ład H isto rii Polski N o w o ży tn ej

H elena B rodow ska

LA FO RM ATION DE LA CONSCIENCE NATIONALE ET SOCIALE DES PAYSANS AU X I X ®m e SIÈCLE

En faisan t u n essai de définir les é ta p e s du d év elo p p e m en t do la co n scien ce de la cla sse p a y sa n n e en Pologne a n n ex ée p a r les e n v ah isseu rs, l'a u te u r distingue d eu x c o u ra n ts de c e tte conscience: social et n a tio n a l et indique leu rs m u tu elles d ép en d an ces. C 'é ta it l'a b o litio n du se rv a g e p erso n n el e n 1807 qui jo u a u n rôle im p o rtan t dans le processus du d év elo p p e m en t de la co n scien ce sociale. C elle-ci perm it au x p ay san s de se re n d re com pte de la n écessité de lu tte r p our les sphères su iv a n te s de la lib erté, de se re n d re lib res de la co rv é e et de la su p é rio rité foncière du p ro p rié ta ire (au m oyen de l'affran ch issem en t).

La co n scien ce n a tio n a le des p ay san s polonais n aissait sous l ’influence du m ouvem ent lib é ra te u r natio n al; la p o litiq u e a n tip o lo n aise de ru ssificatio n et de g e rouvem a n isa -tio n e x e rç a it aussi un e influence co n sid érab le su r l'ap p ro fo n d issem en t de ce processus.

L’a u te u r m o n tre les différences et les ressem b lan ces dans l'a v a n c e m e n t des p a y sa n s de te rre s a n n e x é e s p ar tro is e n v a h is se u rs v ers la com p réh en sio n de la place de la classe p a y sa n n e d ans la m od ern e n a tio n polonaise^

L 'au teu r p arle aussi des in itia tiv e s sociales prises d ans le dom aine de l'économ ie et de l'in stru c tio n publique. Le fait q u e la p lu p art des p ay san s c essèren t de se faire illusions su r le rôle p ro te c te u r des m on arq u es en v ah isseu rs, ne d éfendant q u 'ap p arem m en t la cam pagne co n tre les g ran d s p ro p rié ta ire s, accéléra la naissan ce de ces in itiativ es.

L 'origine du m ouvem ent p o p rla ire et la p a rticip atio n activ e da la cam pagne u n s la ré v o lu tio n de 1905 —1907 p ro u v en t le m û rissem en t des opinions politiques de la cla sse p ay san n e,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bezpieczeństwo polityczne jest również przedmiotem zainteresowania studiów strategicznych, które jednak w Polsce są prowadzone w nielicznych ośrodkach naukowych,

U  osób z  koinfekcją HIV/HCV rzadziej dochodzi o  sa- moistnej eliminacji zakażenia HCV (5%) w  porównaniu do  zakażonych jedynie wirusowym zapaleniem wątroby typu

Stąd przy zgrom adzeniach, i to wyłącznie publicznych, przyjęto system „zaw iadom ieniow y” zw any rów nież rejestracyjnym , natom iast przy im prezach

Spośród przedstawionych w tabeli 6., 24 dzienników regionalnych 18 ukazuje się w mutacjach lokalnych bądź też wydaje codzienne dodatki lokalne. Łącznie

odkrycia naukowego, a z czym się nie zgodził Kuhn w Strukturze rewolucji naukowych...”. 2) Sposób ten ma też wielką wadę: niezwykle łatwo popełnić tu błąd. Palec może

Wydawnictwa Wiley and Sons oraz najnowsze publikacje Wydawnictwa Lippincott Williams Wilkins.. Forum Bibliotek Medycznych 4/1 (7),

Byty to budowle drew niane z dwuspadowym dachem w spartym na sobhach.. Finansow ało Muzeum Żup Krakowskich

Non-invasive glucometers are particularly suitable for long-term monitoring of blood sugar levels in remote monitoring and medical supervision systems [1, 3]... Accu-Chek